Nasza gromadka kończy 3 latka - Dzieciaczki wakacyjne 2009 :)

[Miramej]

Napisane przez UnholyOne

Ale minimalna jest hehe

Wiadomo, do lipca jeszcze jest trochę czasu

Napisane przez Svinecka

małemu kaszel na oskrzela schodzi
dostaliśmy syrop na receptę, mamy go opukiwać i smarować
jak nie będzie poprawy to w niedziele znow do pulmonolog

my się chyba nigdy nie wyleczymy
tz chce zrezygnować z przedszkola

Svi , współczuję i rozumiem, mam nadzieję, że jednak się wyleczycie

Napisane przez agga19851985

Jola cukinie, marchewke, cebulke, i pora razem wszystko wrzucasz na patelnie i poduszasz ??

Cukinię i paprykę później dorzucam, bo nie lubię ciapy

Napisane przez mariolasl

Miramej, u nas rysunki bardzo podobne do Waszych, wiec tez nie wklejam. Antosia specjalnie nie zachecam, czasami przez kilka tygodni potrafi codziennie sam sie upominac i spedzac przy rysowaniu sporo czasu, a pozniej mu sie odechce i przez dluzszy czas nic.

Dzięki za odpowiedź

[angy]

Napisane przez Miramej

To super, jutro do przedszkola?

Tak, już jest
Tylko nie wiadomo jak długo..... Panie mówiły, że w poniedziałek było (już) 17 dzieci, dzisiaj z Zosią tylko 4....

Napisane przez UnholyOne

Jola, a jak dojade w lipcu do Gdańska mogę liczyc na spotkanko?

Mogę się przyłączyć?

Napisane przez UnholyOne

20-27.07

Ja mam wtedy urlop

Napisane przez Svinecka

małemu kaszel na oskrzela schodzi
dostaliśmy syrop na receptę, mamy go opukiwać i smarować
jak nie będzie poprawy to w niedziele znow do pulmonolog

my się chyba nigdy nie wyleczymy
tz chce zrezygnować z przedszkola

O matko
Naprawdę Ci współczuję Svi.... Ja też mam już dosyć


***

[UnholyOne]

Napisane przez Miramej

Wiadomo, do lipca jeszcze jest trochę czasu



Svi , współczuję i rozumiem, mam nadzieję, że jednak się wyleczycie



Cukinię i paprykę później dorzucam, bo nie lubię ciapy



Dzięki za odpowiedź

No jest jakby nie patrząc

Napisane przez angy

Tak, już jest
Tylko nie wiadomo jak długo..... Panie mówiły, że w poniedziałek było (już) 17 dzieci, dzisiaj z Zosią tylko 4....



Mogę się przyłączyć?



Ja mam wtedy urlop



O matko
Naprawdę Ci współczuję Svi.... Ja też mam już dosyć


***

angy, to zapraszam na Mierzeję


Svi, współczuję bardzo
Ja czekam do wiosny i licze, ze koło kwietnia już kaszel przejdzie i nie będę się zastanawiała czy koło środy Antoś zacznie kaszleć


Dzień Dobry
Bartek ma zakwasy po piłce i ping-pongu i marudzi, ze nie ma siły iśc do szkoły

[Miramej]

Heloł

Też Wam wizaż świrował?

[angy]

Napisane przez Miramej

Heloł

Też Wam wizaż świrował?

Nie

***
Taką konsolkę do sypialni kupuję (jeszcze nie wiem, czy nie będzie bielona, dzisiaj pan ma mi przesłać fotki, to zdecyduję), na ścianę z brzozami obok łóżka:


2997360229.jpg

[Miramej]

Ładne to

angy, Wy kupowaliście Zosi jakiś odtwarzacz do płyt, pokażesz mi jaki?

[Wojtusia]

angy fajna, ja bym pewnie bieloną brała, ewentualnie w takim kolorze jak jest tylko z nogami białymi.

[angy]

Napisane przez Miramej

Ładne to

angy, Wy kupowaliście Zosi jakiś odtwarzacz do płyt, pokażesz mi jaki?

Taki:
http://www.ceneo.pl/11870010

Napisane przez Wojtusia

angy fajna, ja bym pewnie bieloną brała, ewentualnie w takim kolorze jak jest tylko z nogami białymi.

Kolory zostają takie jak są. Bielona mi się nie podoba
Czarne nogi będą współgrały z pniami

***
Podobno kilkoro dzieci z Zosi grupy jest w szpitalu-wirus jakiś żołądkowy....
Chciałam ją jutro zostawić ze strachu, ale nie mam z kim, bo babcia coś tam załatwia.

[sylka79]

Hej
Wybaczcie,poczytałam co z grubsza Ostatnio jestem strasznie zabiegana i cały czas brakuje mi czasu ciągle coś,a to jeszcze jacyś fachowcy na budowie,to z Tatą do kardiologa,dzisiaj ja ze sobą do ortopedy,a jak już przekroczę próg domu,to sajgon totalny,wszyscy czegoś chcą Jutro chyba będzie już luźniej uff...

Jola (wiesz,za co ) Jak się macie:Ty i Kubuś?
1) Co do Bartoszowego rysowania:potrafi narysować głowonoga,coś jakby chylący się domek,figury geometryczne (koło,trójkąt,prostokąt-nie takie całkiem proste,czy okrągłe,ale chodzi o figury ) i różne swoje gryzmołki Nie bardzo,chce się mu starać,powiedziałabym,że malowanki,staranniej maluje,bo przynajmniej pilnuje się,żeby nie przekraczać za wyznaczone linie(co nie znaczy,że zawsze się Mu udaje )
2) Głupi pomysł miałam z tym przenoszeniem Kubusia,do innego przedszkola od tego września,bo przecież od września 2014 roku,Kubuś i tak pójdzie obowiązkowo na pięciolatka do zerówki (jak zresztą wszystkie nasze dzieci )Więc to bez sensu Nie myślę czasami
3) Co do kuchni:nie wiem,czy pytasz o kolor płytek czy mebli?Jutro postaram się wkleić kolor płytek,bo gdzieś mam zdjęcia .Jeżeli chodzi o meble,to chciałabym coś w kolorze orzecha ,i oczywiście klasyczne Wybrałam już z katalogu mniej więcej wzór,tylko stolarz,ma mi to dopasować,do kuchni (a to nie lada wyczyn ) i zrobić lepsze blaty i fronty Jak już mi zrobi wizualizację,to zrobię fotkę

Uśmiałam się z dialogu Kuby z Tatą na temat wspólnej zabawy


Doczytałam,że Zosia i Alan,przeszli jakieś biegunko-coś Bidulki

angy cieszę się,że nic poza tym refluksem nie wyszło (jeżeli mogę,tak napisać,no bo wiadomo,że tego refluksu,też mogłoby nie być )

Wojtusiu ja bym poczekała z tym przedszkolem,do września,bo Oli i tak będzie miała dużo nowych wrażeń

Svi zdrówka dla Marcelka

To tak w skrócie
Buziaki dla Wszystkich

[angy]

Napisane przez sylka79

Doczytałam,że Zosia i Alan,przeszli jakieś biegunko-coś Bidulki

angy cieszę się,że nic poza tym refluksem nie wyszło (jeżeli mogę,tak napisać,no bo wiadomo,że tego refluksu,też mogłoby nie być )

Zosia raczej lajtowo

Wiecie co, doszłam do wniosku, że miałam go od baaardzo dawna (ta nieszczęsna gula, którą miałam odkąd pamiętam), ale to był jedyny objaw. Nasiliło się od zeszłego roku. Dlaczego? Stres. A dlaczego stres? No... kto zgadnie?

***
Heloł

Nie puściłam jednak Zosi do przedszkola, bałam się
Zaprowadziłam Ją do mojej mamy, a jak mama-teściowa pozałatwia swoje sprawy to zabierze Ją do siebie do domu.

Pokaże Wam jeszcze jaki kupiłam Zosi alfabet na ścianę:

2983457893_2.jpg

[Miramej]

Napisane przez angy

Taki:
http://www.ceneo.pl/11870010
(...)
***
Podobno kilkoro dzieci z Zosi grupy jest w szpitalu-wirus jakiś żołądkowy....
Chciałam ją jutro zostawić ze strachu, ale nie mam z kim, bo babcia coś tam załatwia.

Dzięki , chciałam Kubie coś kupić, ale na chwilę obecną to jest za drogie dla nas.

No masz , doczytałam, że jednak zostawiłaś Zosię w domu, mam nadzieję, że nie zdążyła nic złapać

Napisane przez sylka79

Hej
Wybaczcie,poczytałam co z grubsza Ostatnio jestem strasznie zabiegana i cały czas brakuje mi czasu ciągle coś,a to jeszcze jacyś fachowcy na budowie,to z Tatą do kardiologa,dzisiaj ja ze sobą do ortopedy,a jak już przekroczę próg domu,to sajgon totalny,wszyscy czegoś chcą Jutro chyba będzie już luźniej uff...

Jola (wiesz,za co ) Jak się macie:Ty i Kubuś?
1) Co do Bartoszowego rysowania:potrafi narysować głowonoga,coś jakby chylący się domek,figury geometryczne (koło,trójkąt,prostokąt-nie takie całkiem proste,czy okrągłe,ale chodzi o figury ) i różne swoje gryzmołki Nie bardzo,chce się mu starać,powiedziałabym,że malowanki,staranniej maluje,bo przynajmniej pilnuje się,żeby nie przekraczać za wyznaczone linie(co nie znaczy,że zawsze się Mu udaje )
2) Głupi pomysł miałam z tym przenoszeniem Kubusia,do innego przedszkola od tego września,bo przecież od września 2014 roku,Kubuś i tak pójdzie obowiązkowo na pięciolatka do zerówki (jak zresztą wszystkie nasze dzieci )Więc to bez sensu Nie myślę czasami
3) Co do kuchni:nie wiem,czy pytasz o kolor płytek czy mebli?Jutro postaram się wkleić kolor płytek,bo gdzieś mam zdjęcia .Jeżeli chodzi o meble,to chciałabym coś w kolorze orzecha ,i oczywiście klasyczne Wybrałam już z katalogu mniej więcej wzór,tylko stolarz,ma mi to dopasować,do kuchni (a to nie lada wyczyn ) i zrobić lepsze blaty i fronty Jak już mi zrobi wizualizację,to zrobię fotkę

Dzięki za odpowiedź , czyli Bartoś jednak się stara przy kolorowaniu , ale on w ogóle mi się taki sumienny wydaje

Wcale nie głupi, ja to wszystko muszę dokładnie przemyśleć

O wszystko

Napisane przez angy

Wiecie co, doszłam do wniosku, że miałam go od baaardzo dawna (ta nieszczęsna gula, którą miałam odkąd pamiętam), ale to był jedyny objaw. Nasiliło się od zeszłego roku. Dlaczego? Stres. A dlaczego stres? No... kto zgadnie?
(...)
Pokaże Wam jeszcze jaki kupiłam Zosi alfabet na ścianę:

Załącznik 5114718

Ja wiem. Chief

Fajny , a u Zosi też remont?

***
Wiecie co? My chyba nie wyjdziemy z tych chorób Ja dziś mam ostatnią dawkę antybiotyku, jest lepiej minimalnie, ale szału nie ma. Kuba nadal ma katar, wcale nie mniejszy , kaszel ma mokry, największy rano, w nocy wcale nie kaszle, no ale ileż można. A dzisiaj rano małż zaczął się niewyraźnie czuć. Mam dość

[UnholyOne]

sylko, zaganiana jesteś strasznie
Ale jak już domek wykończycie będzie na pewno lepiej, choć z chłopakami zawsze duzo roboty i tak będzie
Trzymaj się

angy, fajny alfabet
Dobrze, ze udało Ci się Zosia zostawić w "domu". Ona teraz trochę osłabiona, to po co jej takie atrakcje
To moze z tą lightową kupką coś było na rzeczy, tylko całe szczęście przeszło "bokiem"

Jola, u nas podobnie. Tzn Ant rano zakaszle, szczególnie jak płacze przy zaprowadzaniu do przedszkola, apotem już nic i w nocy tez łądnie śpi.
Byle do kwietnia i oby było lepiej


Hej
Antoś popłakuje ostatnio jak go zaprowadzam i mówi, ze mamusia nie przyjdzie. Choć wie, ze przyjdzie...i jak go odbieram, to zawsze mówi, ze było fajnie i nawet by został jeszcze itp. Chyba poranne płacze mu się po prostu włączyły i takie pieszczenie, bo właśnie nie mówi już do mnie Mamo, tylko Mamusiu

Pani wyszła do nas i mówi, żebym się nie przejmowała, bo naprawdę nic się nie dzieje w ciagu dnia. Antoś swietnie się czuje wśród dzieci i jest bardzo zadowolony. No i pochwaliła go bardzo, ze jest jednym z najgrzeczniejszych dzieci w grupie, że nie trzeba dwa razy powtarzać, zeby coś zrobił, sprzata po sobie pomaga kolegom. Jak tylko zaczyna się jakaś zabawa/zajęcia to od razu zaczyna uczestniczyć po pierwszej inf. np, dzieci robimy kółeczko itd.
Jest bardzo mądry i inteligenty. Jak był chory przed występami dla Babć i poszlismy po przerwie od razu tego dnia, kiedy wystepowali, to nawet panie z innych grup mówiły, ze tak był wpatrzony w swoją panią co ma robic na scenie, jak się ruszać i wszystko powtarzał, mimo, że ani razu tego nie ćwiczył
Także jestem bardzo dumna

[angy]

Napisane przez Miramej

No masz , doczytałam, że jednak zostawiłaś Zosię w domu, mam nadzieję, że nie zdążyła nic złapać



Ja wiem. Chief

Fajny , a u Zosi też remont?

***
Wiecie co? My chyba nie wyjdziemy z tych chorób Ja dziś mam ostatnią dawkę antybiotyku, jest lepiej minimalnie, ale szału nie ma. Kuba nadal ma katar, wcale nie mniejszy , kaszel ma mokry, największy rano, w nocy wcale nie kaszle, no ale ileż można. A dzisiaj rano małż zaczął się niewyraźnie czuć. Mam dość

Myślę, że nie, ten wirus podobno bardzo gwałtowny jest, więc już by się coś działo pewnie.

BINGO

Malujemy (jak w całym mieszkaniu) i jakieś tam kosmetyczne zmiany planuję Więc przykleimy już na nowe ściany


A może spróbujcie tego Pneumolanu?
Mi wczoraj (na aerobiku) Panie z naszej przychodni (też chodzą) poleciły podobno świetnie działający uodparniająco i przewciwko namnażaniu się wirusów i bakterii naturalny wyciąg m.in. z jeżówki-Esberitox. Zamierzam dzisiaj kupić

[Miramej]

Napisane przez UnholyOne

Jola, u nas podobnie. Tzn Ant rano zakaszle, szczególnie jak płacze przy zaprowadzaniu do przedszkola, apotem już nic i w nocy tez łądnie śpi.
Byle do kwietnia i oby było lepiej


Hej
Antoś popłakuje ostatnio jak go zaprowadzam i mówi, ze mamusia nie przyjdzie. Choć wie, ze przyjdzie...i jak go odbieram, to zawsze mówi, ze było fajnie i nawet by został jeszcze itp. Chyba poranne płacze mu się po prostu włączyły i takie pieszczenie, bo właśnie nie mówi już do mnie Mamo, tylko Mamusiu

Pani wyszła do nas i mówi, żebym się nie przejmowała, bo naprawdę nic się nie dzieje w ciagu dnia. Antoś swietnie się czuje wśród dzieci i jest bardzo zadowolony. No i pochwaliła go bardzo, ze jest jednym z najgrzeczniejszych dzieci w grupie, że nie trzeba dwa razy powtarzać, zeby coś zrobił, sprzata po sobie pomaga kolegom. Jak tylko zaczyna się jakaś zabawa/zajęcia to od razu zaczyna uczestniczyć po pierwszej inf. np, dzieci robimy kółeczko itd.
Jest bardzo mądry i inteligenty. Jak był chory przed występami dla Babć i poszlismy po przerwie od razu tego dnia, kiedy wystepowali, to nawet panie z innych grup mówiły, ze tak był wpatrzony w swoją panią co ma robic na scenie, jak się ruszać i wszystko powtarzał, mimo, że ani razu tego nie ćwiczył
Także jestem bardzo dumna

Kuba ewidentnie nie od płaczu to ma , zapisałam nas na poniedziałek do pediatry. Znowu

Współczuję , ja to miękka jestem i ciężko by mi było Kubę zostawić w takim przypadku

, na Kubę też panie nie narzekają, mówią, że jest bardzo pomocny, ostatnio pani mi mówiła, że robili jakąś pracę plastyczną i jak skończyli wszystkie dzieci pobiegły się bawić, a Kuba zapytał, czy pomóc w sprzątaniu No i właśnie zachęca inne dzieci do sprzątania Lubi zajęcia, oprócz angielskiego
Tyle, że jak wróci do domu, to sobie chyba musi odbić, bo popołudnia są przemarudzone i przepłakane.

Napisane przez angy

A może spróbujcie tego Pneumolanu?
Mi wczoraj (na aerobiku) Panie z naszej przychodni (też chodzą) poleciły podobno świetnie działający uodparniająco i przewciwko namnażaniu się wirusów i bakterii naturalny wyciąg m.in. z jeżówki-Esberitox. Zamierzam dzisiaj kupić

, miałam Pneumolan, na Kubę nie zadziałał jakoś spektakularnie
Esberitox mam na liście, ale trochę się boję, bo tabletki jeszcze nie dam do połknięcia, a roztwór ma 29% alkoholu i nie wiem, czy na dłuższą metę chcę taką ilość pakować. Ale rozważam, przyznaję.

[megi b]

Siema

Napisane przez angy

Wiecie co, doszłam do wniosku, że miałam go od baaardzo dawna (ta nieszczęsna gula, którą miałam odkąd pamiętam), ale to był jedyny objaw. Nasiliło się od zeszłego roku. Dlaczego? Stres. A dlaczego stres? No... kto zgadnie?

***
Heloł

Nie puściłam jednak Zosi do przedszkola, bałam się
Zaprowadziłam Ją do mojej mamy, a jak mama-teściowa pozałatwia swoje sprawy to zabierze Ją do siebie do domu.

Pokaże Wam jeszcze jaki kupiłam Zosi alfabet na ścianę:

Załącznik 5114718

oby teraz tabletki i dieta pomogły.

ja też bym nie ryzykowała przedszkole w takiej sytuacji

świetny alfabet gdzie taki dostałaś?

Napisane przez Miramej

Wiecie co? My chyba nie wyjdziemy z tych chorób Ja dziś mam ostatnią dawkę antybiotyku, jest lepiej minimalnie, ale szału nie ma. Kuba nadal ma katar, wcale nie mniejszy , kaszel ma mokry, największy rano, w nocy wcale nie kaszle, no ale ileż można. A dzisiaj rano małż zaczął się niewyraźnie czuć. Mam dość

Joluś mocno zaciskam kciuki, żeby was już te choróbska opuściły

Napisane przez UnholyOne

Antoś popłakuje ostatnio jak go zaprowadzam i mówi, ze mamusia nie przyjdzie. Choć wie, ze przyjdzie...i jak go odbieram, to zawsze mówi, ze było fajnie i nawet by został jeszcze itp. Chyba poranne płacze mu się po prostu włączyły i takie pieszczenie, bo właśnie nie mówi już do mnie Mamo, tylko Mamusiu

Pani wyszła do nas i mówi, żebym się nie przejmowała, bo naprawdę nic się nie dzieje w ciagu dnia. Antoś swietnie się czuje wśród dzieci i jest bardzo zadowolony. No i pochwaliła go bardzo, ze jest jednym z najgrzeczniejszych dzieci w grupie, że nie trzeba dwa razy powtarzać, zeby coś zrobił, sprzata po sobie pomaga kolegom. Jak tylko zaczyna się jakaś zabawa/zajęcia to od razu zaczyna uczestniczyć po pierwszej inf. np, dzieci robimy kółeczko itd.
Jest bardzo mądry i inteligenty. Jak był chory przed występami dla Babć i poszlismy po przerwie od razu tego dnia, kiedy wystepowali, to nawet panie z innych grup mówiły, ze tak był wpatrzony w swoją panią co ma robic na scenie, jak się ruszać i wszystko powtarzał, mimo, że ani razu tego nie ćwiczył
Także jestem bardzo dumna

super chłopak

Napisane przez angy

A może spróbujcie tego Pneumolanu?
Mi wczoraj (na aerobiku) Panie z naszej przychodni (też chodzą) poleciły podobno świetnie działający uodparniająco i przewciwko namnażaniu się wirusów i bakterii naturalny wyciąg m.in. z jeżówki-Esberitox. Zamierzam dzisiaj kupić

Esberitox? nie znam, ale może i ja się za nim rozejrzę




Dzisiaj wzięłam wolne. Amelka nie gorączkuje ale mokry kaszel się jej odrywa. Za to teraz ja się rozłożyłam sprzedałam małą babci i mam zamiar leżeć dzisiaj cały dzień w łóżku. Mówię wam dziwne uczucie, dom pusty, nikt nic nie chce

[Miramej]

Napisane przez megi b

Joluś mocno zaciskam kciuki, żeby was już te choróbska opuściły
(...)
Dzisiaj wzięłam wolne. Amelka nie gorączkuje ale mokry kaszel się jej odrywa. Za to teraz ja się rozłożyłam sprzedałam małą babci i mam zamiar leżeć dzisiaj cały dzień w łóżku. Mówię wam dziwne uczucie, dom pusty, nikt nic nie chce

, i dla Was

No właśnie najgorsze jest to, że my jesteśmy zdani na siebie, nie ma kiedy się zregenerować. Uwaga, mam dzień narzekania

[megi b]

Napisane przez Miramej

, i dla Was

No właśnie najgorsze jest to, że my jesteśmy zdani na siebie, nie ma kiedy się zregenerować. Uwaga, mam dzień narzekania

damy radę

[angy]

Napisane przez Miramej

, miałam Pneumolan, na Kubę nie zadziałał jakoś spektakularnie
Esberitox mam na liście, ale trochę się boję, bo tabletki jeszcze nie dam do połknięcia, a roztwór ma 29% alkoholu i nie wiem, czy na dłuższą metę chcę taką ilość pakować. Ale rozważam, przyznaję.

Kupiłam ten Esberitox-w tabletkach, jest na receptę, ale pani mi dała. Zosia trochę rozgryzła i połknęła-mówiła, że dobre
Dzisiaj będę u dobrego lekarza (zaraz napisze dlaczego) to jeszcze zapytam o niego

Napisane przez megi b

oby teraz tabletki i dieta pomogły.

ja też bym nie ryzykowała przedszkole w takiej sytuacji

świetny alfabet gdzie taki dostałaś?


Dzisiaj wzięłam wolne. Amelka nie gorączkuje ale mokry kaszel się jej odrywa. Za to teraz ja się rozłożyłam sprzedałam małą babci i mam zamiar leżeć dzisiaj cały dzień w łóżku. Mówię wam dziwne uczucie, dom pusty, nikt nic nie chce

Alfabet z allegro




Miramej, Unholy brawa dla Waszych chłopaków
Miramej

***
Zosia na 99% ma ospę
Byłam Ją obejrzeć, wygląda na ospę, kupiłam już jakiś preparat do smarowania.
Dzwoniłam do przychodni i do naszej pani doktor już nie rejestrują, bo jest do niej 70 osób!
Pójdę dzisiaj po południu do zaprzyjaźnionego lekarza taty-teścia potwierdzić swoją diagnozę
No i oczywiście pewnie L4

Nic to, może mój refluks się ucieszy

[mariolasl]

Dla chorowitkow duzych i malych

Jolu, ja cie doskonale rozumiem, tez nie ma sie jak zregenerowac w takich przypadkach
Wlasnie zakonczylam maraton pracowy i mam troche luzu. Nie bede robic nic
Tzn same rzeczy dla przyjemnosci. Zrobie nam jakis fajny weekend z pysznym jedzeniem, ciastami i winem . Brakuje mi takiego dogadzania sobie i chlopcom

[UnholyOne]

Dzięki Dziewczyny

Joluś, ja napisałam tylko, ze przy płaczu się nasila, bo histeryzuje i wiadomo
To też masz pomagacza.
Antoś w domu tez rozrabia, choć to jeszcze ten wiek kiedy chętnie właśnie coś ze mną porobi, np w kuchni. Bo niestety w Bartka wieku to już za późno na naukę hehe. Choć nie narzekam, bo coś mu tam wpoiłam
Ale z Bartkiem tak jak pisałam wczęsniej łobuzują na całego

angy, niech lekarz nie zapomni o przepisaniu Heviranu
No i zdrówka i oby łagodnie przeszła

megi, zdrowiej i się kuruj

Mariolu, udanego weekendu Zapowiada się ciekawie.
Odpocznij



Obejrzałam Kwiat Pustyni i musze dojść do siebie....Ryczałam jak bóbr...

[angy]

Napisane przez mariolasl

Dla chorowitkow duzych i malych

Jolu, ja cie doskonale rozumiem, tez nie ma sie jak zregenerowac w takich przypadkach
Wlasnie zakonczylam maraton pracowy i mam troche luzu. Nie bede robic nic
Tzn same rzeczy dla przyjemnosci. Zrobie nam jakis fajny weekend z pysznym jedzeniem, ciastami i winem . Brakuje mi takiego dogadzania sobie i chlopcom

I dla Ciebie też

Napisane przez UnholyOne

angy, niech lekarz nie zapomni o przepisaniu Heviranu
No i zdrówka i oby łagodnie przeszła

[Miramej]

Napisane przez angy

Kupiłam ten Esberitox-w tabletkach, jest na receptę, ale pani mi dała. Zosia trochę rozgryzła i połknęła-mówiła, że dobre
Dzisiaj będę u dobrego lekarza (zaraz napisze dlaczego) to jeszcze zapytam o niego
(...)
Miramej, Unholy brawa dla Waszych chłopaków
Miramej

***
Zosia na 99% ma ospę
Byłam Ją obejrzeć, wygląda na ospę, kupiłam już jakiś preparat do smarowania.
Dzwoniłam do przychodni i do naszej pani doktor już nie rejestrują, bo jest do niej 70 osób!
Pójdę dzisiaj po południu do zaprzyjaźnionego lekarza taty-teścia potwierdzić swoją diagnozę
No i oczywiście pewnie L4

Nic to, może mój refluks się ucieszy

Nie wiem, czy to bardzo ważne, ale na ulotce piszą, żeby połykać w całości. I jeszcze to znalazłam: http://www.rynekaptek.pl/dystrybucja...-otc,5410.html, więc teoretycznie jest już nie na receptę Ile kosztowały?
Zapytaj, chętnie się dowiem więcej



O matulu , Wam też choroby nie odpuszczają
Zrób może zdjęcie i idź sama w razie czego, bo jeśli to rzeczywiście ospa, to pozarażacie inne dzieci.

Napisane przez mariolasl

Dla chorowitkow duzych i malych

Jolu, ja cie doskonale rozumiem, tez nie ma sie jak zregenerowac w takich przypadkach
Wlasnie zakonczylam maraton pracowy i mam troche luzu. Nie bede robic nic
Tzn same rzeczy dla przyjemnosci. Zrobie nam jakis fajny weekend z pysznym jedzeniem, ciastami i winem . Brakuje mi takiego dogadzania sobie i chlopcom

, no właśnie, i kółko się zamyka

Napisane przez UnholyOne

Joluś, ja napisałam tylko, ze przy płaczu się nasila, bo histeryzuje i wiadomo
To też masz pomagacza.
Antoś w domu tez rozrabia, choć to jeszcze ten wiek kiedy chętnie właśnie coś ze mną porobi, np w kuchni. Bo niestety w Bartka wieku to już za późno na naukę hehe. Choć nie narzekam, bo coś mu tam wpoiłam
Ale z Bartkiem tak jak pisałam wczęsniej łobuzują na całego

, Kuba nie tyle rozrabia, co marudzi

[angy]

Napisane przez Miramej

Nie wiem, czy to bardzo ważne, ale na ulotce piszą, żeby połykać w całości. I jeszcze to znalazłam: http://www.rynekaptek.pl/dystrybucja...-otc,5410.html, więc teoretycznie jest już nie na receptę Ile kosztowały?
Zapytaj, chętnie się dowiem więcej


O matulu , Wam też choroby nie odpuszczają
Zrób może zdjęcie i idź sama w razie czego, bo jeśli to rzeczywiście ospa, to pozarażacie inne dzieci.

Czytałam ulotkę, ale jak widać nie dość dokładnie.
Po jednej nic jej chyba nie będzie, ale zapytam jak to podawać.
Zapłaciłam 20 zł z groszami

No nie
Ale wiesz co to nie jest pediatra, przychodzą dzieci, ale nie aż tak bardzo dużo, a poza tym będziemy jechać na telefon, czyli nie będziemy przesiadywać w poczekalni.

[agga19851985]

Cześć


Niedawno weszlismy do domu. Od środy wieczorem bylismy w szpitalu. Alan miał skurcz oskrzeli, duszności no i wiadomo, w takiej sytuacji częstoskurcz jeden po drugim. Ja przeszłam osiemnaście zawałów i parę razy byłam juz na tamtym świecie, a teraz pluję sobie w brodę że dzień wczesniej nie pojechalismy do lekarki.
Mamy pierdyliard lekarstw i 6 inhalacji dziennie.

Idę doprowadzic mieszkanie do ładu bo mąż sam hmmmm narobił bałaganu.

[Miramej]

Napisane przez angy

Czytałam ulotkę, ale jak widać nie dość dokładnie.
Po jednej nic jej chyba nie będzie, ale zapytam jak to podawać.
Zapłaciłam 20 zł z groszami

Raczej na pewno , może to nie ma znaczenia

Napisane przez agga19851985

Cześć


Niedawno weszlismy do domu. Od środy wieczorem bylismy w szpitalu. Alan miał skurcz oskrzeli, duszności no i wiadomo, w takiej sytuacji częstoskurcz jeden po drugim. Ja przeszłam osiemnaście zawałów i parę razy byłam juz na tamtym świecie, a teraz pluję sobie w brodę że dzień wczesniej nie pojechalismy do lekarki.
Mamy pierdyliard lekarstw i 6 inhalacji dziennie.

Idę doprowadzic mieszkanie do ładu bo mąż sam hmmmm narobił bałaganu.

Biedaki , a od czego ten skurcz oskrzeli i duszności?
Zdrówka dla Alana , trzymajcie się

[agga19851985]

Napisane przez Miramej

Biedaki , a od czego ten skurcz oskrzeli i duszności?
Zdrówka dla Alana , trzymajcie się

nie mam bladego pojęcia. Lekarka zasugerowała żebysmy odwiedzili alergologa.
Wkurzona jestem na los , bo u nas zawsze tak z grubej rury wszystko. Młody miał raptem katar i biegunki trochę aż tu nagle w ciągu paru godzin takie rzeczy .

[UnholyOne]

aggus, trzymajcie się.
Dobrze, ze już po wszytskim, wyobrażam co musiałas przechodzić

[mariolasl]

Agga

Trzymajcie sie jakos

[megi b]

Napisane przez angy

Zosia na 99% ma ospę
Byłam Ją obejrzeć, wygląda na ospę, kupiłam już jakiś preparat do smarowania.
Dzwoniłam do przychodni i do naszej pani doktor już nie rejestrują, bo jest do niej 70 osób!
Pójdę dzisiaj po południu do zaprzyjaźnionego lekarza taty-teścia potwierdzić swoją diagnozę
No i oczywiście pewnie L4

Nic to, może mój refluks się ucieszy

o kurka żeby spokojnie przeszła i nic już was nie dopadło.

Napisane przez mariolasl

Wlasnie zakonczylam maraton pracowy i mam troche luzu. Nie bede robic nic
Tzn same rzeczy dla przyjemnosci. Zrobie nam jakis fajny weekend z pysznym jedzeniem, ciastami i winem . Brakuje mi takiego dogadzania sobie i chlopcom

super, że sobie odpoczniesz, należy ci się

Napisane przez UnholyOne

Obejrzałam Kwiat Pustyni i musze dojść do siebie....Ryczałam jak bóbr...

pamiętam, że bardzo mną wstrząsnął ten film

Napisane przez agga19851985

Cześć


Niedawno weszlismy do domu. Od środy wieczorem bylismy w szpitalu. Alan miał skurcz oskrzeli, duszności no i wiadomo, w takiej sytuacji częstoskurcz jeden po drugim. Ja przeszłam osiemnaście zawałów i parę razy byłam juz na tamtym świecie, a teraz pluję sobie w brodę że dzień wczesniej nie pojechalismy do lekarki.
Mamy pierdyliard lekarstw i 6 inhalacji dziennie.

Idę doprowadzic mieszkanie do ładu bo mąż sam hmmmm narobił bałaganu.

Aguś bardzo wam współczuję nie miej sobie nic za złe, nie jesteśmy jasnowidzami, każda z nas chce jak najlepiej dla dziecka.



Trochę mi lepiej, jednak najlepszy lek na wszystko to wygrzać się. Cały dzień wybieram zdjęcia do wywołania. Mam wieeeelkie zaległości

[katarzynka00]

Napisane przez angy

***
Podobno kilkoro dzieci z Zosi grupy jest w szpitalu-wirus jakiś żołądkowy....
Chciałam ją jutro zostawić ze strachu, ale nie mam z kim, bo babcia coś tam załatwia.

doczytałam o dalszych atrakcjach
Ten wirus moim zdaniem jakby miała chwycić to kontrolowane wagary nic by nie dały.
No a ospę to pewnie siała już na 2 tyg przed
U nas ospa w zeszłym roku była choć lightowa,u Laury parę cętek.Blankę ominęło...ufff,a teraz jeszcze jej nie zaszczepiłam

Napisane przez agga19851985

Cześć


Niedawno weszlismy do domu. Od środy wieczorem bylismy w szpitalu. Alan miał skurcz oskrzeli, duszności no i wiadomo, w takiej sytuacji częstoskurcz jeden po drugim. Ja przeszłam osiemnaście zawałów i parę razy byłam juz na tamtym świecie, a teraz pluję sobie w brodę że dzień wczesniej nie pojechalismy do lekarki.
Mamy pierdyliard lekarstw i 6 inhalacji dziennie.

Idę doprowadzic mieszkanie do ładu bo mąż sam hmmmm narobił bałaganu.

no ten opis świszącego oddechu zwrócił moją uwagę,ale nie przeszło mi przez myśl że wylądujecie w szpitalu

Laura dziś zapytała kiedy będzie chodziła na angielski no to trzeba ją zapisać, na próbę,skoro chce.