Jeszcze nie chcemy rodzić, choć taczkami można nas już wozić. Mamy V-VI 2013 cz.10

[humpback]

Napisane przez diabli

ciastka wygladaja prawie jak moje!

Napisane przez axella

słyszłąm,że od 1go już będzie bez śniegowo,deszczowo i koło 7stopni

byłoby cudnie

[XxXJuSstiii]

Napisane przez diabli

oswieci mnie ktoras czym rozni sie sala do porodu rodzinnego od zwyklej? myslalam, ze jesli ktos (kobieta hehe) po prostu chce rodzic sama to rodzi, a jesli z mezem to on jest z nia i juz. nawet jesli bylaby to duza sala oddzielona parawanami to w kazdym takim boxie moglby przebywac tatus dziecka albo jakas inna osoba towarzyszaca, nie? w czym to przeszkadza?
jesli sale rodzinne beda zajete to musisz rodzic sama? ciekawe jak to jest moim szpitalu...kolejna zagadka do rozwiazania.

to chyba zależy od szpitala, są takie, gdzie masz pewność, że osoba towarzysząca może z Tobą być a są takie, że mają 2 pokoje do rodzinnych i koniec, nie załapiesz się to rodzisz sama... też się muszę dokładnie dowiedzieć jak to wygląda tam, gdzie planujemy rodzić... bo sama nie pójdę i koniec, niech mnie cmokną

[humpback]

Napisane przez szprotka_mada

Załączniczek dla głodomorków takich jak ja

aaaaaaa idę przygotować 3 kolorek do galaretki, to też sobie zrobię taka ucztę

[diabli]

Napisane przez justyna_g4

Mój piwo lubi ale wódkę i inne alkohole już nie, ale znając kolegów i rodzinę to będzie "musiał" pić bo coś tam bo coś tam...

nie rozumiem picia "bo trzeba" nie wystarczy, ze wszyscy wiedza, ze nie lubi i nie pije? ogolnie do mnie nie docieraja takie jakies "zasady", ze cos TRZEBA. kazdy ma swoj mozg. tesc mojej siostry uparcie przy kazdej imprezie namawial i mnie i tz zeby jednak cos wypic. za kazdym razem stawialismy na swoim i mamy spokoj :P jesli bede miala ochote na drinka albo piwo to o nie poprosze. jesli ktos mowi "nie dziekuje, nie pije" to tematu nie ciagne.

---------- Dopisano o 16:58 ---------- Poprzedni post napisano o 16:55 ----------

Napisane przez XxXJuSstiii

to chyba zależy od szpitala, są takie, gdzie masz pewność, że osoba towarzysząca może z Tobą być a są takie, że mają 2 pokoje do rodzinnych i koniec, nie załapiesz się to rodzisz sama... też się muszę dokładnie dowiedzieć jak to wygląda tam, gdzie planujemy rodzić... bo sama nie pójdę i koniec, niech mnie cmokną

glupie. uparlabym sie, ze bedziemy rodzic razem na korytarzu i szybciutko musieliby mi znalezc pokoik rodzinny

[XxXJuSstiii]

Napisane przez diabli

glupie. uparlabym sie, ze bedziemy rodzic razem na korytarzu i szybciutko musieliby mi znalezc pokoik rodzinny

głupie tym bardziej, że każda rodząca ma PRAWO do osoby towarzyszącej podczas porodu
z tego co ja słyszałam to u mnie w mieście często położna wołają ojca na samo parcie, więc to chyba w sytuacji kiedy rodzinne pokoje są zajęte... ale ja go najmniej (tak myślę) będę potrzebowała podczas parcia, ja chcę aby był i walczył ze mną ze skurczami i też dlatego nie rodzimy u nas w mieście

[cloche]

Napisane przez szprotka_mada

Poza tym, nie wiem czy to nie fałszywy alarm, ale kurka wodna chyba mi się robią rozstępy na brzuszku. A dodam, że smaruję się codziennie, czasami nawet dwa razy dziennie, praktycznie od 2-3 miesiąca ciąży... Tak więc chyba nawet najdroższe kosmetyki nie są w stanie uchronić nas przed naszymi genetycznymi predyspozycjami... No nic, z naturą nie wygram...

no niestety, jak mają być, to będą... ALE! nie poddawaj się, smaruj dalej! bez smarowania rozstępy pewnie by były większe!

Napisane przez maarchewka

To ćwiczymy mięśnie Kegle co by mniej popuszczac

dobrze, że mi przypominasz

ja dzisiaj sprzątałam, łaziłam po sklepach, zrobiłam zakupy spożywcze (co cięższe rzeczy zostawiłam w samochodzie, małż będzie miał wnoszenia). i teraz się trochę odprężam, a trochę myślę, co by tu jeszcze zrobić, żeby się nie namęczyć

[potterka]

Napisane przez humpback

nie ma czego podziwiać, trzeba kopnąć mocno w pupę, żebym wam potem nie jęczała że nie moge się z niczym wyrobic bo wszystko zostawiłam na ostatnią chwilę

ja ogólnie wszystko zostawiam na ostatnią chwilę.. teraz wyjątkowo zebrałam się wczesniej.. ale to dlatego, że nigdy nie wiadomo kiedy ta ostatnia chwila nadejdzie przeraża mnie to

[humpback]

Napisane przez diabli

nie rozumiem picia "bo trzeba" nie wystarczy, ze wszyscy wiedza, ze nie lubi i nie pije? ogolnie do mnie nie docieraja takie jakies "zasady", ze cos TRZEBA. kazdy ma swoj mozg. tesc mojej siostry uparcie przy kazdej imprezie namawial i mnie i tz zeby jednak cos wypic. za kazdym razem stawialismy na swoim i mamy spokoj :P jesli bede miala ochote na drinka albo piwo to o nie poprosze. jesli ktos mowi "nie dziekuje, nie pije" to tematu nie ciagne.

moi teściowie sa mistrzami w ignorowaniu słów 'nie, dziękuję'. to jest standard jak czegoś odmawiam, to dostaję mniejszą porcję (alkohol mam darowany tylko w sytuacji kiedy prowadzę). bo wszyscy muszą pić/jeść to samo, bo inaczej ktoś będzie pokrzywdzony

[axella]

Napisane przez XxXJuSstiii

głupie tym bardziej, że każda rodząca ma PRAWO do osoby towarzyszącej podczas porodu
z tego co ja słyszałam to u mnie w mieście często położna wołają ojca na samo parcie, więc to chyba w sytuacji kiedy rodzinne pokoje są zajęte... ale ja go najmniej (tak myślę) będę potrzebowała podczas parcia, ja chcę aby był i walczył ze mną ze skurczami i też dlatego nie rodzimy u nas w mieście

w szpitalu w którym rodzę są duże sale i sale jednoosobowe-w takiej mam zamiar się znalezć ale cholernie się boję,że będą zajęte

tż chcę cały czas obok,od przyjazdu do wyjścia Zuzanny na powierzchnię nie wyobrażam sobie być sama wśród obcych, z nim obok od razu będe lepiej traktowana

[justyna_g4]

Napisane przez XxXJuSstiii

dziki za troskę


Ja zrobiłam kiedyś jak mi się spóźnił 1 dzień a nawet spóźniony nie był tylko ja zawsze miałam co 26dni a tu 27 dzień i okresu niii maa ale spierniczyłam sprawę i nic nie wyszło
Później zrobiłam po 1 cs chyba 2 testy bo tu okres się już poważnie spóźniał no i później już 2 kreseczki zostawiłam aby się upewniać, że na pewno tam są aż do wizyty u gina, codziennie go oglądałam musiałabym go w sumie wywalić

Ja nigdy nie miałam regularnie, a czasem zdarzały mi się cykle np po 49 dni. Normą kiedyś było 28, a później mi się przestawiło na 34. Kiedyś jak mi się spóźniał i akurat miałam wizytę u gina to zapytałam ją. Ona na usg i wyszło dlaczego tak jest. Pęcherzyk mi nie zawsze pękał i to było powodem spóźnienia się. Także później już się nie przejmowałam. A jak już była ciąża to po prostu czułam, że to to. Zresztą zawsze jak mi się spóźnił nie piłam żadnego alkoholu jakby coś.

Napisane przez diabli

to juz wole miec zgage

Ja miałam taką, ze myślałam, że mi przełyk wypali wiec wolałam sie "poświęcić"


Pamiętacie jak wam pisałam, że gość podniósł cenę wózka jak się nim zaczęłam interesować?? Właśnie wchodzę na maila i patrzę a tu wiadomośc od niego i co pisze mi, że wprowadził zmiany w aukcji i mogą mnie zainteresować. Wchodzę a tam stara cena. Ciekawe gdzie ma tych wszytstkich chętnych, ze od czasu jak podniósł cenę nikt go nie kupił a tyle osób się interesowało.

[axella]

Napisane przez justyna_g4

Ja nigdy nie miałam regularnie, a czasem zdarzały mi się cykle np po 49 dni. Normą kiedyś było 28, a później mi się przestawiło na 34. Kiedyś jak mi się spóźniał i akurat miałam wizytę u gina to zapytałam ją. Ona na usg i wyszło dlaczego tak jest. Pęcherzyk mi nie zawsze pękał i to było powodem spóźnienia się. Także później już się nie przejmowałam. A jak już była ciąża to po prostu czułam, że to to. Zresztą zawsze jak mi się spóźnił nie piłam żadnego alkoholu jakby coś.



Ja miałam taką, ze myślałam, że mi przełyk wypali wiec wolałam sie "poświęcić"


Pamiętacie jak wam pisałam, że gość podniósł cenę wózka jak się nim zaczęłam interesować?? Właśnie wchodzę na maila i patrzę a tu wiadomośc od niego i co pisze mi, że wprowadził zmiany w aukcji i mogą mnie zainteresować. Wchodzę a tam stara cena. Ciekawe gdzie ma tych wszytstkich chętnych, ze od czasu jak podniósł cenę nikt go nie kupił a tyle osób się interesowało.

z tym allegro bym odpuściłą. niecierpię cwaniaków

[xal]

Napisane przez vvgh

wiosna idzie!

Gdzie, bo nie widzę?

Napisane przez maarchewka

To ćwiczymy mięśnie Kegle co by mniej popuszczac

Chyba sobie wydrukuję i nakleję na ścianie przed nosem.

Napisane przez ada32

taka robię się niezdarna i zmęczona...nawet kozaków nie mogłam dziś założyc bez pomocy..męczy mnie nawet ubieranie rajstop czy spodni...

Ja mam jeszcze mały brzuszek więc się ubieram normalnie, ale otworzyłam przed chwilą zmywarkę, przyszedł mąż, zamknął bo musiał przejść i nie otworzył na nowo. Normalnie aż mu wykład zrobiłam o brzuszku, schylaniu, bo on do mnie "jak potrzebujesz to otwórz sobie". A ja czuję, że jak za dużo się schylam to coś mi nie tak z brzuszkiem.

Napisane przez candace1

masaż szyjki chyba nie wiesz co mówisz

Wiem, ze przyjaciółka miała jakiś zastrzyk w szyjkę, bo coś tam się działo, nie rozszerzała się czy za twarda i groziło, że pęknie.

Napisane przez maarchewka

u mnie to kosztuje 1200 zł wiec chyba sobie daruje..może za 300 zł bym się skusiła..

O mamo toż to miesięczna pensja minimalna.

[diabli]

Napisane przez humpback

moi teściowie sa mistrzami w ignorowaniu słów 'nie, dziękuję'. to jest standard jak czegoś odmawiam, to dostaję mniejszą porcję (alkohol mam darowany tylko w sytuacji kiedy prowadzę). bo wszyscy muszą pić/jeść to samo, bo inaczej ktoś będzie pokrzywdzony

musisz raz glosno powiedziec, ze slowo nie w twoich ustach naprawde oznacza nie i nie zyczysz sobie zeby to olewali. jesli znow wywina taki numer wstajesz, ubierasz sie i wychodzisz mnie tz baaardzo podszkolil w asertywnosci. on jest typem, ktory zawsze ma swoje zdanie i mowi co mysli. mysle, ze to naprawde fajna cecha, choc pewnie trudno z nia zyc (jemu nie, mnie czasem wstyd hehe).

[humpback]

Napisane przez potterka

ja ogólnie wszystko zostawiam na ostatnią chwilę.. teraz wyjątkowo zebrałam się wczesniej.. ale to dlatego, że nigdy nie wiadomo kiedy ta ostatnia chwila nadejdzie przeraża mnie to

ja dalej nie mam mega-brzucha i szczególnych dolegliwości ciążowych, więc poród wydaje mi się niesamowicie odległy. i choć nie wiem kiedy nadejdzie, to jakoś nie spodziewam się go wcześniej niż pod koniec maja. no chyba że po drodze pojawiają się komplikacje, to zweryfikuję to wersję

[justyna_g4]

Napisane przez humpback

moi teściowie sa mistrzami w ignorowaniu słów 'nie, dziękuję'. to jest standard jak czegoś odmawiam, to dostaję mniejszą porcję (alkohol mam darowany tylko w sytuacji kiedy prowadzę). bo wszyscy muszą pić/jeść to samo, bo inaczej ktoś będzie pokrzywdzony

U mnie to samo. Ile razy odmawiałam alkoholu i nic. Kiedyś piłam wódke, bo wolę niż wino. Ale jak mówiłam, że już nie chcę to i tak mi lali. Teraz ( przed ciążą oczywiście ) jak pytają co piję mówię, ze wino. Mam nalany jeden kieliszek i sączę cały wieczór i tylko tym sposobem mam spokój. Tylko u mnie nie tyle teściowie co cała rodzina.
Jak pierwszy raz poszłam do Tż to były jakies urodziny i powiedziałam, że nie pije ( prawda była taka że miałam mega kaca po imprezie ze znajomymi dzień wcześniej ) to wujek Tż chodził od każdego do każdego i mówił im na ucho co to za dziewczyne ma Tż, że wogole nie pije. Nie żebym tego nie widziała i nie słyszała. A ja swgo czasu potrafiłam pić i na weselu jak byliśmy i szanowny wujaszek zobaczył, ze ja wódkę bez przepity piję ( oczywiście w granocach rozsądku, nie żeby się opić na weselu ) to tylko powiedział, ze on chyba jednak nie może ze mną pić.

[Ashyshqa]

Napisane przez maarchewka

to idę do sklepu.. tylko kurcze w biedrze pewnie nie ma owsianych i do jakiegoś innego będę musiała iść...

Ja swego czasu jak jeszcze mogłam takie pyszności jeść to dodawałam gotowe muesli z biedronki, jeśli nie miałam owsianych Tam są jeszcze takie płatki pszeniczne, ale to nic nie przeszkadza, a nawet dodaje uroku Z resztą z tymi ciasteczkami jest tak, że zawsze wyjdą, nawet jako sobie pomodyfikujesz trochę przepis,.

wiem co mi powiecie, że przecież mogę zrobić wersję bez cukru itd... Ale, co do za przyjemność w jedzeniu ciasteczek bez cukru? A słodzikami nie będę się truć...

Mam dziś kryzys cukrzycowy......... Wczoraj na tym spotkaniu dowiedziałam się, ze wraz źle jem... A tak się starałam.
- myślałam, że mogę jeść schab czy polędwicę, a tu wieprzowina musi iść w totalną odstawkę.
- Wołowinę mogę jeść raz w tygodniu, a tak to drób i ryby.
- Owoce w bardzo ograniczonej ilości i tylko do II śniadania i podwieczorku,
- mleko - 1 szl dziennie(ale nie do śniadania i tylko przed 18)
- ser żółty 2 plasterki na tydzień! (a to moje ulubione źródło wapnia) w zamian mogę jeść jogurty naturalne, które w ciąży mi nie wchodzą za bardzo,
- jajka - 3 w tyg, ze względu na zawartość cholesteloru
- zamiast masła ( które w ciąży darzę miłością, ale oczywiście nie przesadzałam) mogę sobie chleb skropić oliwą
- zup lepiej nie jeść, bo lepiej do obiadu zjeść surowe warzywa...

W propozycjach, które dostałyśmy wszystko jest mdłe i bezpłuciowe... Do tego ciągle jestem głodna... I chce mi się słodkiego!!!

[justyna_g4]

Napisane przez axella

z tym allegro bym odpuściłą. niecierpię cwaniaków

I też tak robię. Niech się gość wypcha. Powiedziałam, ze z takimi nie robię interesów i koniec. Ciekawi mnie jedno. Wcześniej na aukcji był wystawiony fotelik z zestawu wózka i wiem, że on ma wbudowane adaptery, a teraz zmianił na jakiś fotelik babyono. Co się z tamtym stało?? No i ten nie pasuje do stelarza wiec...a chiałam mieć go do wożenia na stelarzu bo do auta to maxi cosi chcę kupić.

[humpback]

Napisane przez justyna_g4

Pamiętacie jak wam pisałam, że gość podniósł cenę wózka jak się nim zaczęłam interesować?? Właśnie wchodzę na maila i patrzę a tu wiadomośc od niego i co pisze mi, że wprowadził zmiany w aukcji i mogą mnie zainteresować. Wchodzę a tam stara cena. Ciekawe gdzie ma tych wszytstkich chętnych, ze od czasu jak podniósł cenę nikt go nie kupił a tyle osób się interesowało.

dobrze tak cwaniakowi. pouciekali mu nabywcy

Napisane przez diabli

musisz raz glosno powiedziec, ze slowo nie w twoich ustach naprawde oznacza nie i nie zyczysz sobie zeby to olewali. jesli znow wywina taki numer wstajesz, ubierasz sie i wychodzisz mnie tz baaardzo podszkolil w asertywnosci. on jest typem, ktory zawsze ma swoje zdanie i mowi co mysli. mysle, ze to naprawde fajna cecha, choc pewnie trudno z nia zyc (jemu nie, mnie czasem wstyd hehe).

oj ja akurat mówię głośno, wyraźnie, odstawiam niechciane coś na bok i potem mój mąż dostaje telefon czy ja się na nich obraziłam jest fajnie bo mąż jest po mojej stronie, i rozmowa kończy się zwykle "no ale przecież mówiła że nie chce".

[XxXJuSstiii]

Napisane przez justyna_g4

J

Pamiętacie jak wam pisałam, że gość podniósł cenę wózka jak się nim zaczęłam interesować?? Właśnie wchodzę na maila i patrzę a tu wiadomośc od niego i co pisze mi, że wprowadził zmiany w aukcji i mogą mnie zainteresować. Wchodzę a tam stara cena. Ciekawe gdzie ma tych wszytstkich chętnych, ze od czasu jak podniósł cenę nikt go nie kupił a tyle osób się interesowało.

Cwaniaczek, napisz mu, że Ty dziękujesz ale pewnie inni wielce zainteresowani się skuszą

Napisane przez Ashyshqa

Mam dziś kryzys cukrzycowy......... Wczoraj na tym spotkaniu dowiedziałam się, ze wraz źle jem... A tak się starałam. No i myślałam, że jest ok. Np:
- że mogę jeść schab czy polędwicę, a tu wieprzowina musi iść w totalną odstawkę.
- Wołowinę mogę jeść raz w tygodniu, a tak to drób i ryby.
- Owoce w bardzo ograniczonej ilości i tylko do II śniadania i podwieczorku,
- mleko - 1 szl dziennie(ale nie do śniadania i tylko przed 18)
- ser żółty 2 plasterki na tydzień! (a to moje ulubione źródło wapnia) w zamian mogę jeść jogurty naturalne, które w ciąży mi nie wchodzą za bardzo,
- jajka - 3 w tyg, ze względu na zawartość cholesteloru
- zamiast masła ( które w ciąży darzę miłością, ale oczywiście nie przesadzałam) mogę sobie chleb skropić oliwą
- zup lepiej nie jeść, bo lepiej do obiadu zjeść surowe warzywa...

W propozycjach, które dostałyśmy wszystko jest mdłe i bezpłuciowe... Do tego ciągle jestem głodna... I chce mi się słodkiego!!!

[xal]

Napisane przez nuna2

hump żenili się, jak już była w 2paku... Ale uwielbiam ją... Potrafimy przegadać na telefonie tylko szkoda, że potem rachunki duże

Wykup sobie taryfę "do wszystkich" w sieci komórkowej. Teściowa ma za około 80 zł miesięcznie i gada około 30-40 godzin miesięcznie

Napisane przez ada32

tak ..miałam wrażenie że włozyła tam więcej niz same palce...no ale to niby wkałada tyle palców coby złapac za szyjkę i ją masowac.... boli strasznie ..
najgorsze jeszcze jest to że wpierdziela te łapsko z siłą i patrzy Ci w oczy jak jęczysz z bólu..i mówi to dobrze że boli ..to właśnie o to chodzi a ty już nie mozesz tego "uścisku znieśc..ale to może tylko moje odczucie...w każdym razie niemiło to wspominam..i więcej nie pozwoliłam ...a miałam oporną szyjkę nie chciała się rozwierac..po odejściu wód..

Aż mnie wszystko boli.
A nie można jej kopnąć jak się mówi "nie" a ona się pcha?

[diabli]

Napisane przez justyna_g4

U mnie to samo. Ile razy odmawiałam alkoholu i nic. Kiedyś piłam wódke, bo wolę niż wino. Ale jak mówiłam, że już nie chcę to i tak mi lali. Teraz ( przed ciążą oczywiście ) jak pytają co piję mówię, ze wino. Mam nalany jeden kieliszek i sączę cały wieczór i tylko tym sposobem mam spokój. Tylko u mnie nie tyle teściowie co cała rodzina.
Jak pierwszy raz poszłam do Tż to były jakies urodziny i powiedziałam, że nie pije ( prawda była taka że miałam mega kaca po imprezie ze znajomymi dzień wcześniej ) to wujek Tż chodził od każdego do każdego i mówił im na ucho co to za dziewczyne ma Tż, że wogole nie pije. Nie żebym tego nie widziała i nie słyszała. A ja swgo czasu potrafiłam pić i na weselu jak byliśmy i szanowny wujaszek zobaczył, ze ja wódkę bez przepity piję ( oczywiście w granocach rozsądku, nie żeby się opić na weselu ) to tylko powiedział, ze on chyba jednak nie może ze mną pić.

no, ale przeciez nikt Cie za wlosy nie trzyma i nie wlewa do gardla jesli nalali pomimo sprzeciwu to niech stoi caly wieczor. wez sobie inna szklanke i pij sok albo cole...niech leja jesli sa rozrzutni, niech gadaja, mnie to nie rusza wujkowi raz trzeba dosadnie powiedziec co myslisz i da spokoj. chyba nie zalezy Ci zeby Cie lubil :P gdybym uslyszala jego tekst "co to za dziewczyna" sama odpowiedzialabym "no taka niezwykla" i juz. jakos to po mnie splywa co o mnie mysla...

[axella]

Napisane przez Ashyshqa

Ja swego czasu jak jeszcze mogłam takie pyszności jeść to dodawałam gotowe muesli z biedronki, jeśli nie miałam owsianych Tam są jeszcze takie płatki pszeniczne, ale to nic nie przeszkadza, a nawet dodaje uroku Z resztą z tymi ciasteczkami jest tak, że zawsze wyjdą, nawet jako sobie pomodyfikujesz trochę przepis,.

wiem co mi powiecie, że przecież mogę zrobić wersję bez cukru itd... Ale, co do za przyjemność w jedzeniu ciasteczek bez cukru? A słodzikami nie będę się truć...

Mam dziś kryzys cukrzycowy......... Wczoraj na tym spotkaniu dowiedziałam się, ze wraz źle jem... A tak się starałam.
- myślałam, że mogę jeść schab czy polędwicę, a tu wieprzowina musi iść w totalną odstawkę.
- Wołowinę mogę jeść raz w tygodniu, a tak to drób i ryby.
- Owoce w bardzo ograniczonej ilości i tylko do II śniadania i podwieczorku,
- mleko - 1 szl dziennie(ale nie do śniadania i tylko przed 18)
- ser żółty 2 plasterki na tydzień! (a to moje ulubione źródło wapnia) w zamian mogę jeść jogurty naturalne, które w ciąży mi nie wchodzą za bardzo,
- jajka - 3 w tyg, ze względu na zawartość cholesteloru
- zamiast masła ( które w ciąży darzę miłością, ale oczywiście nie przesadzałam) mogę sobie chleb skropić oliwą
- zup lepiej nie jeść, bo lepiej do obiadu zjeść surowe warzywa...

W propozycjach, które dostałyśmy wszystko jest mdłe i bezpłuciowe... Do tego ciągle jestem głodna... I chce mi się słodkiego!!!

http://cukrzycaciazowa.blox.pl/html
kiedyś się natknęłam
może warto poczytać?
masz przykładowe menu, przepisy itd.

[xal]

Napisane przez justyna_g4

Pamiętacie jak wam pisałam, że gość podniósł cenę wózka jak się nim zaczęłam interesować?? Właśnie wchodzę na maila i patrzę a tu wiadomośc od niego i co pisze mi, że wprowadził zmiany w aukcji i mogą mnie zainteresować. Wchodzę a tam stara cena. Ciekawe gdzie ma tych wszytstkich chętnych, ze od czasu jak podniósł cenę nikt go nie kupił a tyle osób się interesowało.

Ja bym takiego cwaniaka olała, no chyba, ze się bardzo napaliłaś na ten wózek, ale coś mi się facet nie widzi. Jeszcze się okaże, że czegoś nie doda i będziesz musiała dopłacić, przeczytaj jeszcze raz dokładnie ogłoszenie.

Napisane przez Ashyshqa

W propozycjach, które dostałyśmy wszystko jest mdłe i bezpłuciowe... Do tego ciągle jestem głodna... I chce mi się słodkiego!!!

Biedactwo

[diabli]

Napisane przez Ashyshqa

Ja swego czasu jak jeszcze mogłam takie pyszności jeść to dodawałam gotowe muesli z biedronki, jeśli nie miałam owsianych Tam są jeszcze takie płatki pszeniczne, ale to nic nie przeszkadza, a nawet dodaje uroku Z resztą z tymi ciasteczkami jest tak, że zawsze wyjdą, nawet jako sobie pomodyfikujesz trochę przepis,.

wiem co mi powiecie, że przecież mogę zrobić wersję bez cukru itd... Ale, co do za przyjemność w jedzeniu ciasteczek bez cukru? A słodzikami nie będę się truć...

Mam dziś kryzys cukrzycowy......... Wczoraj na tym spotkaniu dowiedziałam się, ze wraz źle jem... A tak się starałam.
- myślałam, że mogę jeść schab czy polędwicę, a tu wieprzowina musi iść w totalną odstawkę.
- Wołowinę mogę jeść raz w tygodniu, a tak to drób i ryby.
- Owoce w bardzo ograniczonej ilości i tylko do II śniadania i podwieczorku,
- mleko - 1 szl dziennie(ale nie do śniadania i tylko przed 18)
- ser żółty 2 plasterki na tydzień! (a to moje ulubione źródło wapnia) w zamian mogę jeść jogurty naturalne, które w ciąży mi nie wchodzą za bardzo,
- jajka - 3 w tyg, ze względu na zawartość cholesteloru
- zamiast masła ( które w ciąży darzę miłością, ale oczywiście nie przesadzałam) mogę sobie chleb skropić oliwą
- zup lepiej nie jeść, bo lepiej do obiadu zjeść surowe warzywa...

W propozycjach, które dostałyśmy wszystko jest mdłe i bezpłuciowe... Do tego ciągle jestem głodna... I chce mi się słodkiego!!!

biedna strasznie to brzmi. wlasciwie wszystko o czym pomyslalabym, ze jest zdrowe i w ciazy trzeba jesc ta dieta wyklucza moze oni Wam taki rygor przedstawili, a w rzeczywistosci jak unormujesz cukier nie bedziesz musiala az tak sie kontrolowac? masz glukometr, wiec bedziesz widziala czy skacze czy nie...moja babcia miala cukrzyce, ale chyba az tak nie uwazala. mysle, ze Aaś w szpitalu codziennie dostaje zolty ser i zupy :P

[justyna_g4]

Napisane przez diabli

no, ale przeciez nikt Cie za wlosy nie trzyma i nie wlewa do gardla jesli nalali pomimo sprzeciwu to niech stoi caly wieczor. wez sobie inna szklanke i pij sok albo cole...niech leja jesli sa rozrzutni, niech gadaja, mnie to nie rusza wujkowi raz trzeba dosadnie powiedziec co myslisz i da spokoj. chyba nie zalezy Ci zeby Cie lubil :P gdybym uslyszala jego tekst "co to za dziewczyna" sama odpowiedzialabym "no taka niezwykla" i juz. jakos to po mnie splywa co o mnie mysla...

Tylko u nas pije sie z jednego kieliszka. Keidyś pili do mnie, a ja przesuwałąm do następnej osoby. Co do wujka to nie przejmuję się nim. Dla mnie to była sytuacja jak z jakiejś komedi. A wujek już się dowiedział, że sobie nie pozwolę w kaszę dmuchać. I niech sobie myśli co chce o mnie, ale na naszym weselu sprowadziłam go na ziemię jak robił bydło. Wielce mu się nie podoba miasto z którego jest moja rodzina i robił bardzo nie miłe aluzje na ten temat. Wystarczyło, że popatrzył na mnie i zobaczył mój wzrok i więcej się nie odezwał.

[maarchewka]

Napisane przez justyna_g4

Pamiętacie jak wam pisałam, że gość podniósł cenę wózka jak się nim zaczęłam interesować?? Właśnie wchodzę na maila i patrzę a tu wiadomośc od niego i co pisze mi, że wprowadził zmiany w aukcji i mogą mnie zainteresować. Wchodzę a tam stara cena. Ciekawe gdzie ma tych wszytstkich chętnych, ze od czasu jak podniósł cenę nikt go nie kupił a tyle osób się interesowało.

cwaniak straszny, takich nie lubię...

Napisane przez xal

O mamo toż to miesięczna pensja minimalna.

no niestety..

[Ashyshqa]

Napisane przez axella

http://cukrzycaciazowa.blox.pl/html
kiedyś się natknęłam
może warto poczytać?
masz przykładowe menu, przepisy itd.

dzięki, może się czymś zainspiruję...

[axella]

Ash i inne słodkie mamy, oto jeszcze jedna stronka
http://www.slodkiemamy.edu.pl/



łeeeeeeeee to nie to,zgubilam link..momento :P



to to: http://www.kuchennekombinacje.pl/category/przepisy/

[diabli]

Napisane przez humpback

dobrze tak cwaniakowi. pouciekali mu nabywcy

oj ja akurat mówię głośno, wyraźnie, odstawiam niechciane coś na bok i potem mój mąż dostaje telefon czy ja się na nich obraziłam jest fajnie bo mąż jest po mojej stronie, i rozmowa kończy się zwykle "no ale przecież mówiła że nie chce".

i super moj pewnie powiedzialby, ze oczywiscie ze sie obrazilismy i w najblizszym czasie nie wpadniemy w odwiedziny, bo tylko nas ta wizyta zdenerwowala jeszcze troche i bedziesz miala ich z glowy jak beda chcieli zeby wnuczek odwiedzal dziadkow to szybciutko zmienia podejscie hehe.

[justyna_g4]

Napisane przez Ashyshqa

Mam dziś kryzys cukrzycowy......... Wczoraj na tym spotkaniu dowiedziałam się, ze wraz źle jem... A tak się starałam.
- myślałam, że mogę jeść schab czy polędwicę, a tu wieprzowina musi iść w totalną odstawkę.
- Wołowinę mogę jeść raz w tygodniu, a tak to drób i ryby.
- Owoce w bardzo ograniczonej ilości i tylko do II śniadania i podwieczorku,
- mleko - 1 szl dziennie(ale nie do śniadania i tylko przed 18)
- ser żółty 2 plasterki na tydzień! (a to moje ulubione źródło wapnia) w zamian mogę jeść jogurty naturalne, które w ciąży mi nie wchodzą za bardzo,
- jajka - 3 w tyg, ze względu na zawartość cholesteloru
- zamiast masła ( które w ciąży darzę miłością, ale oczywiście nie przesadzałam) mogę sobie chleb skropić oliwą
- zup lepiej nie jeść, bo lepiej do obiadu zjeść surowe warzywa...

W propozycjach, które dostałyśmy wszystko jest mdłe i bezpłuciowe... Do tego ciągle jestem głodna... I chce mi się słodkiego!!!

Biedna

Aż zaczęłam się bać wyników glukozy.

Napisane przez xal

Ja bym takiego cwaniaka olała, no chyba, ze się bardzo napaliłaś na ten wózek, ale coś mi się facet nie widzi. Jeszcze się okaże, że czegoś nie doda i będziesz musiała dopłacić, przeczytaj jeszcze raz dokładnie ogłoszenie.

Ja nie chcę od tego gościa. Jeszcze pogadam z Tż, ale wątpię, zeby chciał. A nawet jeśli to nie kupię z mojego konta tylko z Tż, żeby gość nie wiedział, że to ja. Ale na 99% nie będę od niego nic kupować.