Jeszcze nie chcemy rodzić, choć taczkami można nas już wozić. Mamy V-VI 2013 cz.10

[diabli]

Napisane przez maarchewka

Wrzucam Wam brzuchola..
Tylko boje się Justi bo to pępuszkowy zboczuch jest:p

http://obrazki.elektroda.pl/3344060000_1362079062.jpg

musialam zastanowic sie co to za perspektywa a to z lotu ptaka hehehe. sliczny brzuszek!

[axella]

Napisane przez szprotka_mada

No więc ja już po wizycie. Opóźnienie 2h, wizyta 7 minut
Jak przypuszczałam- USG nie było, będzie na kolejnej wizycie. Ale serduszka posłuchałam
Szyjka trzyma, jest ok.
Bóle i "odejmowanie" nogi jest w miarę normalne, bo Młody uciska. Gdyby się nasiliło, pilnie dzwonić i skieruje mnie na USG żeby sprawdzić czy coś tam z nerkami się też nie dzieje.
I uwaga- od jutra idę na dietę! W ciągu miesiąca przytyłam 4 kg! I mam już 10-11 kg na plusie od początku ciąży. Gin stwierdził, że nie ma się co martwić, bo ogólnie szczupła BYŁAM (no właśnie byłam, bo teraz czuje się jak orka), ale przeraża mnie wizja tego co może zastać mnie na końcu ciąży... Robię się coraz większym okraglakiem...
W telegraficznym skrócie to tyle

Jenny- dopisz mi proszę wizytę na 28 marca.

ej,ja tez w jeden mc zrobiłam 5kg a teraz tylko 2
spoko,to ten "największy wzrost" i z głowy

[szprotka_mada]

Napisane przez XxXJuSstiii

Wybraliśmy, nasz synek też się będzie woził Jedo

za wybór! (w końcu masz to z głowy)

[justyna_g4]

Zmykam do łóżka. Nie dość że mnie brat zdenerwował to jeszcze Tż,a oczy same mi się zamykają.

[szprotka_mada]

Napisane przez axella

ej,ja tez w jeden mc zrobiłam 5kg a teraz tylko 2
spoko,to ten "największy wzrost" i z głowy

Oby!!!

[metropolitan]

Napisane przez axella

no wieeeeem ale chce zostac tez na jedynce. tzn rodzić z tż a potem wyladowac w 1no osobowej
nie chcę z kimś :< mam pecha do dziwaków

hehe ja też... i tez będę mieć jedynkę na szczęście.

Napisane przez cloche

a jak już jesteśmy w temacie - bo ostatnio było o manicure i pedicure do porodu to muszę powiedzieć, że czuję się jakaś wyalienowana, bo w życiu nie robiłam sobie żadnych sztucznych pazurów, żelków, czipsów, hybrydów czy jak to wszystko się jeszcze zwie.................... i uważam, że to strasznie głupio wydane pieniądze. w sumie może dlatego, że sama mam bardzo zdrowe pazury i nienawidzę sztucznego czegokolwiek, czy to pazur czy doczepione pasemko włosów ale też tak sobie gdybam, że może właśnie dlatego mam te pazury takie, jakie mam, bo ich nie maltretuję. owszem, maluję je czasem, ale jak tylko zobaczę, że po zmyciu lakieru pazur jakiś niefajny, to lakier oddaję. teraz w ogóle tych normalnych drogeryjnych nie stosuję.

wiesz co te hybrydy to nie jest sztuczny pazur czy żel, to taki lakier, który się po prostu utwardza pod lampą i nie wygląda sztucznie, wygląda normalnie jak pomalowany paznokieć, ale ładnie się błyszczy i dłużej się trzyma. Powiem ci, że ja sobie kiedyś robiłam tipsy, ba, nawet sama zrobiłam kurs robienia tipsów akrylowych (!) i teraz nie wiem, jak ja mogłam takie obrzydlistwo nosić. Ale pazur musi dla mnie byc pomalowany, nie chodzę nigdy z niepomalowanymi. To jest jakieś takie niekobiece i mi się od razu kojarzy z zaniedbaniem, no chyba, że pazur jest niepomalowany, ale naprawdę mega zadbany i wypielęgnowany. Ale rzadko tak widzę...

Napisane przez cloche

z drugiej strony... mam bardzo liche włosy, cienkie i rzadkie, a nie przyszło mi do głowy, żeby robić sobie ekstenszyns jak coś się dzieje z pazurami i owłosieniem, to trzeba szukać przyczyn. rozumiem, że szukałaś, kombinowałaś z suplementacją, i wiem, że to okropnie męczy, jak efekty kiepskie ale może ci się jeszcze pazurki poprawią - teraz w sumie dziecię dużo z nas wysysa, ale witaminki, zdrowe żywienie - te nawyki zostaną nam dłużej i oby zaskutkowały piękną skórą, włosiem i pazurem

mnie to kusi czasem, żeby włosiska przedłużyć, ale nie odważyłabym się. Nawet rzęsy boję się przedłużyć też mam liche dość, a właściwie, nie mam mało włosów bo od skóry mam dużo, ale mam bardzo łamliwe i na końcach są liche. I dlatego wyglądają tak sobie.

Napisane przez Innocence_89

Byłam właśnie na świeżym powietrzu pogoda jest boska świeci słońce i +8 stopni i nawet już powschodziły mi w ogródku moje cudne tulipanki już sie nie mogę doczekac aż zakwitną

kurcze to chyba tylko u mnie tak szaro buro dzisiaj i zimno.... ale dostałam na osłodę od tżcika bukiet żółtych tulipeksów i oczywiście mała obowiązkowo jeden tulipanik. Zawsze mi daje bukiet a jej jeden kwiatuszek każe pani w kwiaciarni ubrać, taki jak w mamusi bukiecie.

Napisane przez banka26

a co ty chcesz prac w 95 stopniach????? na ubrankach raczej sa metki i zazwyczaj 40 stopni , posciel i pieluchy piore na 60 ...

Napisane przez pawie_oczko

nie wiem właśnie w ilu stopniach, dlatego pytam
słyszałam, że dla noworodków trzeba wygotować w wyższej temp.

ubranek chyba faktycznie się nie powinno, ale ja prałam w 90 bo prałam wszystko, tzn ubranka razem z pieluchami, żeby nie robić osobnych prań, a pieluchy gotowałam. Ale nic się z nimi nie stało. I tak jeszcze prasowałam potem. A teraz to piorę w 40, a prasuję tylko to co muszę. Nawet piżamek nie prasuję, bo mi się nie chce

Napisane przez Innocence_89

Jak to oglądałam to mi to podchodziło pod zboczenie... nie wiem jak Wam... i to był chłopak jeszcze chyba w Wielkiej Brytani to było.

ty no weź, to chyba jest zboczenie.....

Napisane przez sharpnowaja

cloche mi koleżanka fryzjerka mówiła że jej klientki po ciąży kupują szampon w aptece. Nie pamiętam nazwy ale po chemioterapii jest zalecany. I ponoć to pomaga. Ja aż się boję o mój stan włosów po porodzie

sharp, może byś się dowiedziała o nazwę tego szamponu bo mi na pewno będą znów wypadać....

Napisane przez Ashyshqa

Dwuletnia siostrzenica TZa uwielbia swój bujaczek. Traktuje go jak swój fotelik więc to różnie bywa z tym kiedy dzieci przestają z niego korzystać. My na wszelki wypadek kupimy (albo zarzyczymy sobie w prezencie taki do przynajmniej 15kg

słuchaj, moja mała ma 2,5 roku i dalej kocha swój ujaczek, który traktuje jak krzesełko albo usypia w nim misie taki:
http://allegro.pl/fisher-price-p3334...988421662.html
ale on jest bardzo stabilny.

no i tym dziewczynom, które chcą huśtawkę polecam tą, co ja mam, bo jest super:
http://allegro.pl/fisher-price-husta...050628067.html
ma bardzo fajne, takie wyciszajace melodyjki.

[axella]

Napisane przez szprotka_mada

Oby!!!

na bank, jesteś dokładnie w takim tygodniu jak ja kiedy miałąm 5kg/miesiąc
na następnej wizycie będziesz mieć +2od dziś

[diabli]

Napisane przez maarchewka

ja mam 38 i nie widzę..chyba ze się rozkraczę albo nachylę
tak aparatem wymanewrowalam

az wstalam i poszukalam swoich ale ja mam 39/40 (teraz to juz pewnie 41 jesli urosly hehe), wiec palce musze widziec...

[szprotka_mada]

Napisane przez axella

na bank, jesteś dokładnie w takim tygodniu jak ja kiedy miałąm 5kg/miesiąc
na następnej wizycie będziesz mieć +2od dziś

Coś w tym musi być, bo przez ten miesiąc mocno wybałuszyło mi brzuchola. Ale fakt faktem, że przy moim słodyczowym Mężu chyba sobie pofolgowałam ze słodkościami. Dlatego od jutra ograniczam słodkości, a przynajmniej się postaram

[diabli]

tz sie ze mnie nabija, bo przed faktami wlaczylam na 3 minuty dwojke, a tam jeden z dziesieciu. no i pierwsze pytanie ktore padlo to: gdzie znajduje sie tarczyca? moja odpowiedz "w duuuuuu...pieeeeee"
pozniej byly ze dwa inne pytanie i kolejne "czym zywia sie nowonarodzone ssaki" musialam przelaczyc.

aaa i jeszcze jedno z czego smialismy sie dzisiaj. wracamy ze spaceru, przechodzimy kolo kosciola i nagle trzy razy dzwony dzwonia. tz z usmiechem na buzi mowi "chyba musimy isc do kosciola". na to ja zdziwiona mowie "ale czemu 3 razy skoro nie ma 15tej?" "no bo we trojke musimy isc

no i moja przyszla tesciowa...zapytala mnie dzisiaj "a twoja mama tez sie poplakala jak ja jak uslyszala?" NIE. moja rodzina nalezy chyba do takich luzackich, bo mamy troche inne podejscie. nikt sie nade mna nie uzala, nie pytaja, nie pocieszaja...tesciowa zdazyla zadzwonic do jakiejs kolezanki, ta do kogos tam z rodziny w kraku i zamowily mi msze "bo to kosciolek od spraw beznadziejnych" wymiekam, ale humor mi poprawila...oznajmilam jej dzisiaj dosc dosadnie, ze nie mam ochoty rozmawiac na ten temat i ze jeszcze nie umieram, wiec lepiej zeby odpuscila. nie bylam zbyt mila, wiec mam nadzieje, ze temat zamknelam raz na zawsze

---------- Dopisano o 21:34 ---------- Poprzedni post napisano o 21:31 ----------

Napisane przez szprotka_mada

Ha! No to wszystko jeszcze przed Tobą Też chciałabym mieć półeczkę nad łóżeczkiem żebym mogła tam trzymać np najpotrzebniejsze rzeczy do przewijania

lepiej obok lozeczka. nad jednak nie jest do konca bezpiecznie. my mamy ikejowska polke na ksiazki powieszona nad kanapa i za kazdym razem jak sobie leze tuz pod tz jeczy, ze mam sie przesunac. ma wielka obsesje na punkcie tej polki fakt ksiazki mega ciezkie...ale bawi mnie to, ze on ma ciagle wizje, ze to na kogos spada :P

[szprotka_mada]

Napisane przez diabli

tz sie ze mnie nabija, bo przed faktami wlaczylam na 3 minuty dwojke, a tam jeden z dziesieciu. no i pierwsze pytanie ktore padlo to: gdzie znajduje sie tarczyca? moja odpowiedz "w duuuuuu...pieeeeee"
pozniej byly ze dwa inne pytanie i kolejne "czym zywia sie nowonarodzone ssaki" musialam przelaczyc.

aaa i jeszcze jedno z czego smialismy sie dzisiaj. wracamy ze spaceru, przechodzimy kolo kosciola i nagle trzy razy dzwony dzwonia. tz z usmiechem na buzi mowi "chyba musimy isc do kosciola". na to ja zdziwiona mowie "ale czemu 3 razy skoro nie ma 15tej?" "no bo we trojke musimy isc

no i moja przyszla tesciowa...zapytala mnie dzisiaj "a twoja mama tez sie poplakala jak ja jak uslyszala?" NIE. moja rodzina nalezy chyba do takich luzackich, bo mamy troche inne podejscie. nikt sie nade mna nie uzala, nie pytaja, nie pocieszaja...tesciowa zdazyla zadzwonic do jakiejs kolezanki, ta do kogos tam z rodziny w kraku i zamowily mi msze "bo to kosciolek od spraw beznadziejnych" wymiekam, ale humor mi poprawila...oznajmilam jej dzisiaj dosc dosadnie, ze nie mam ochoty rozmawiac na ten temat i ze jeszcze nie umieram, wiec lepiej zeby odpuscila. nie bylam zbyt mila, wiec mam nadzieje, ze temat zamknelam raz na zawsze

A co do teściowej, to moja msze na naszą pierwszą rocznicę zamówiła zaraz po ślubie I była mocno oburzona, że może nas nie być, bo jedziemy na wczasy W rezultacie z wczasów wróciliśmy, ale byłam tylko ja, bo Mąż miał jakiś ważny mecz. Wyobraź sobie, że zrobiła karczemną awanturę i kilka dni się nie odzywała Pewnie na tegoroczną rocznicę też już mamy mszę zamówioną...

[diabli]

Napisane przez szprotka_mada

No więc ja już po wizycie. Opóźnienie 2h, wizyta 7 minut
Jak przypuszczałam- USG nie było, będzie na kolejnej wizycie. Ale serduszka posłuchałam
Szyjka trzyma, jest ok.
Bóle i "odejmowanie" nogi jest w miarę normalne, bo Młody uciska. Gdyby się nasiliło, pilnie dzwonić i skieruje mnie na USG żeby sprawdzić czy coś tam z nerkami się też nie dzieje.
I uwaga- od jutra idę na dietę! W ciągu miesiąca przytyłam 4 kg! I mam już 10-11 kg na plusie od początku ciąży. Gin stwierdził, że nie ma się co martwić, bo ogólnie szczupła BYŁAM (no właśnie byłam, bo teraz czuje się jak orka), ale przeraża mnie wizja tego co może zastać mnie na końcu ciąży... Robię się coraz większym okraglakiem...
W telegraficznym skrócie to tyle

Jenny- dopisz mi proszę wizytę na 28 marca.

za wizyte! a waga zupelnie sie nie przejmuj. widzialas wczoraj wrzucalam artykul co ile wazy w ciazy mnie dalo to do myslenia hehe. luz.

ps. podepne sie, JENNY!!! poprosze o przepisanie wizyty z 6 na 7 - znow mnie gin w konia robi i musi byc na dyzurze

---------- Dopisano o 21:40 ---------- Poprzedni post napisano o 21:37 ----------

Napisane przez metropolitan

kurcze to chyba tylko u mnie tak szaro buro dzisiaj i zimno.... ale dostałam na osłodę od tżcika bukiet żółtych tulipeksów i oczywiście mała obowiązkowo jeden tulipanik. Zawsze mi daje bukiet a jej jeden kwiatuszek każe pani w kwiaciarni ubrać, taki jak w mamusi bukiecie..

uwielbiam tulipany a na spacerku dzisiaj widzialam juz piekne bazie!
dla tz. rozpieszcza swoje kobitki!

[pawie_oczko]

Napisane przez XxXJuSstiii

ja bym się bała, że się skurczą

nie no to już chyba prędzej znikną

tak więc będę prać w 60 pieluchy, a w 40 inne

[szprotka_mada]

Napisane przez diabli

za wizyte! a waga zupelnie sie nie przejmuj. widzialas wczoraj wrzucalam artykul co ile wazy w ciazy mnie dalo to do myslenia hehe. luz.

ps. podepne sie, JENNY!!! poprosze o przepisanie wizyty z 6 na 7 - znow mnie gin w konia robi i musi byc na dyzurze

Widziałam... Dał do myślenia na równi jak dzisiejsze ważenie i przemyślenie odnośnie tego jak się objadam słodyczami. Po prostu przystopuję tylko z nimi, bo tak czy siak nie zdrowo jest wpie.przać takie ilości cukru

[pawie_oczko]

Napisane przez sharpnowaja

pawie oczko Ty chcesz prać w 95 stopniach? ja to w 40 a pieluchy itd w 60.

nie no co Ty, będę prać jak Ty, ja tylko pytałam, bo nie wiedziałam właśnie jak to jest myślałam, że takie pieluchy czy białe to trzeba bardziej podgrzać

[diabli]

Napisane przez szprotka_mada

A co do teściowej, to moja msze na naszą pierwszą rocznicę zamówiła zaraz po ślubie I była mocno oburzona, że może nas nie być, bo jedziemy na wczasy W rezultacie z wczasów wróciliśmy, ale byłam tylko ja, bo Mąż miał jakiś ważny mecz. Wyobraź sobie, że zrobiła karczemną awanturę i kilka dni się nie odzywała Pewnie na tegoroczną rocznicę też już mamy mszę zamówioną...

hehe, nie no jak chce to niech sobie zamawia, ale te przypadki beznadziejne...troche jednak kicha, nie? jeszcze z naszym podejsciem do chodzenia do kosciola...rozbroila mnie i prawie szczeke zbieralam z podlogi.
Twoja tesciowa przynajmniej optymistka, hehehe.

[szprotka_mada]

Uciekam...

Miłego plotkowania!
Do jutra!

[pawie_oczko]

Napisane przez sharpnowaja

zmienia bardzo dużo
bo jak pracodawca zatrudnia powyżej 20 pracowników to cały czas on Ci przelewa kasę wtedy kiedy jest normalnie wypłata i to jemu później oddaje ZUS. Więc Ty styczności z ZUSem w ogóle nie masz bo zwolnienie cały czas zanosisz do pracodawcy.
A jeśli pracodawca zatrudnia poniżej 20 pracowników to płaci Ci tylko pierwsze L4 a później Ty się użerasz z ZUSem i do ZUSu zanosisz zwolnienia.

chyba różnie ro bywa, bo u mnie pracodawca zatrudnia mniej niż 20 osób, zwolnienie jemu przynoszę a płaci mi Zus, nic z tego nie czaje, ale mniejsza o to, najważniejsze, że płacą

[XxXJuSstiii]

Napisane przez szprotka_mada

No więc ja już po wizycie. Opóźnienie 2h, wizyta 7 minut
Jak przypuszczałam- USG nie było, będzie na kolejnej wizycie. Ale serduszka posłuchałam
Szyjka trzyma, jest ok.
Bóle i "odejmowanie" nogi jest w miarę normalne, bo Młody uciska. Gdyby się nasiliło, pilnie dzwonić i skieruje mnie na USG żeby sprawdzić czy coś tam z nerkami się też nie dzieje.
I uwaga- od jutra idę na dietę! W ciągu miesiąca przytyłam 4 kg! I mam już 10-11 kg na plusie od początku ciąży. Gin stwierdził, że nie ma się co martwić, bo ogólnie szczupła BYŁAM (no właśnie byłam, bo teraz czuje się jak orka), ale przeraża mnie wizja tego co może zastać mnie na końcu ciąży... Robię się coraz większym okraglakiem...
W telegraficznym skrócie to tyle

Gratuluję udanej wizyty

Napisane przez szprotka_mada

za wybór! (w końcu masz to z głowy)

dzięki dokładnie, teraz tylko niech zlecą te 4 tygodnie

Napisane przez diabli

tz sie ze mnie nabija, bo przed faktami wlaczylam na 3 minuty dwojke, a tam jeden z dziesieciu. no i pierwsze pytanie ktore padlo to: gdzie znajduje sie tarczyca? moja odpowiedz "w duuuuuu...pieeeeee"
pozniej byly ze dwa inne pytanie i kolejne "czym zywia sie nowonarodzone ssaki" musialam przelaczyc.

aaa i jeszcze jedno z czego smialismy sie dzisiaj. wracamy ze spaceru, przechodzimy kolo kosciola i nagle trzy razy dzwony dzwonia. tz z usmiechem na buzi mowi "chyba musimy isc do kosciola". na to ja zdziwiona mowie "ale czemu 3 razy skoro nie ma 15tej?" "no bo we trojke musimy isc

Napisane przez szprotka_mada

A co do teściowej, to moja msze na naszą pierwszą rocznicę zamówiła zaraz po ślubie I była mocno oburzona, że może nas nie być, bo jedziemy na wczasy W rezultacie z wczasów wróciliśmy, ale byłam tylko ja, bo Mąż miał jakiś ważny mecz. Wyobraź sobie, że zrobiła karczemną awanturę i kilka dni się nie odzywała Pewnie na tegoroczną rocznicę też już mamy mszę zamówioną...

jakby mi ktoś zamówił mszę to by sobie musiał sam na nią pójść

---
Ja też lecę, zobaczę sobie Rodzinkę i śpimy

[lonely_lady]

Napisane przez maarchewka

Wrzucam Wam brzuchola..
Tylko boje się Justi bo to pępuszkowy zboczuch jest:p

http://obrazki.elektroda.pl/3344060000_1362079062.jpg

widać stopy

Napisane przez szprotka_mada

No więc ja już po wizycie. Opóźnienie 2h, wizyta 7 minut
Jak przypuszczałam- USG nie było, będzie na kolejnej wizycie. Ale serduszka posłuchałam
Szyjka trzyma, jest ok.
Bóle i "odejmowanie" nogi jest w miarę normalne, bo Młody uciska. Gdyby się nasiliło, pilnie dzwonić i skieruje mnie na USG żeby sprawdzić czy coś tam z nerkami się też nie dzieje.
I uwaga- od jutra idę na dietę! W ciągu miesiąca przytyłam 4 kg! I mam już 10-11 kg na plusie od początku ciąży. Gin stwierdził, że nie ma się co martwić, bo ogólnie szczupła BYŁAM (no właśnie byłam, bo teraz czuje się jak orka), ale przeraża mnie wizja tego co może zastać mnie na końcu ciąży... Robię się coraz większym okraglakiem...
W telegraficznym skrócie to tyle

za wizytę, nie martw się kilogramami.. jeśli Cię to pocieszy to idziemy z nimi bardzo podobnie..

Napisane przez diabli

ps. podepne sie, JENNY!!! poprosze o przepisanie wizyty z 6 na 7 - znow mnie gin w konia robi i musi byc na dyzurze

ajj.. miałyśmy wizytować razem



dopiero 22 a mi się chce spać- dziwne zjawisko

[Ashyshqa]

Napisane przez XxXJuSstiii

wczoraj mi małżo powiedział, że mam mały brzuch a dziś koleżanka stwierdziła, że duży jak na ten miesiąc ale miałam też akurat spodnie, które mega podkreślają brzuszek i w nich jest naprawdę duuuży
ciekawe ile jeszcze urośnie

Oj, ja się boję myśleć bo mi się wciąż kręci w głowie jak sobie przypomnę przyrost 5cm w tydzień Ciekawe z jakimi wynikami będziemy finiszować

Napisane przez szprotka_mada

No więc ja już po wizycie. Opóźnienie 2h, wizyta 7 minut
Jak przypuszczałam- USG nie było, będzie na kolejnej wizycie. Ale serduszka posłuchałam
Szyjka trzyma, jest ok.
Bóle i "odejmowanie" nogi jest w miarę normalne, bo Młody uciska. Gdyby się nasiliło, pilnie dzwonić i skieruje mnie na USG żeby sprawdzić czy coś tam z nerkami się też nie dzieje.
I uwaga- od jutra idę na dietę! W ciągu miesiąca przytyłam 4 kg! I mam już 10-11 kg na plusie od początku ciąży. Gin stwierdził, że nie ma się co martwić, bo ogólnie szczupła BYŁAM (no właśnie byłam, bo teraz czuje się jak orka), ale przeraża mnie wizja tego co może zastać mnie na końcu ciąży... Robię się coraz większym okraglakiem...
W telegraficznym skrócie to tyle

za wizytę. Tak jak Axella mówiła to taki czas największego wzrostu wagi. Chyba większość z nas między 20 a 25 tygodniem odnotowała największy skok. Zobaczymy jak to jest po 30tc

[xal]

Witam się wieczorową porą. Idę ponadrabiać.
Padam, robiłam z mamą paszteciki no i oczywiście, jak to baba w ciąży pisało do ciasta 10dkg drożdży, a ja dumna z siebie, że dodałam więcej bo 15 gram ... ale wyszły, kruche, ale dobre

[diabli]

Napisane przez XxXJuSstiii

jakby mi ktoś zamówił mszę to by sobie musiał sam na nią pójść

hehe dlatego ciesze sie, ze ta "moja" byla w kraku dobrze, ze nie w Watykanie...

[pawie_oczko]

Napisane przez maarchewka

Swoją drogą, ta osoba która po raz pierwszy nazwała ciążę - stanem błogosławionym, albo nigdy nie była w ciaży albo nie wiedziała co mówi...

I trymestr
-rzygasz dalej niż widzisz i bolą Cię non stop cycki

II trymestr
-dostajesz pierwszej zgagi i rozstępów

III trymestr
-non stop sikasz albo do kibla albo we własne gacie jak nie zdążysz.. a żeby zacząć iść musisz sie najpierw rozbujać na boki.. no i puszczasz bąki jak wytrawny żul..

I trym - mit, w ogóle nie wymiotowałam w ciąży ani razu cycki trochę mnie bolały
II trym - brak zgagi i brak rozstępów
III trym - niestety to prawda! wszystko tu mi się zgodziło
dobrze, że dopiero w 3 trym

[antoinettee]

Napisane przez diabli

podejdz sobie tam jutro, to wszystko ci wyjasnia. ja dzisiaj pytalam kiedy wyplata, probowalam dowiedziec sie ile tym razem przeleja. babka stwierdzila, zebym sobie podzielila przez ilosc dni, ktore mi podala (ostatnia wyplata) i bede miala stawke-dniowke. kolejne ma byc za 20dni, wiec juz wiedzialabym co i jak. ale i tak do tego nie doszlam a telefonicznie nie moga udzielac informacji o kwotach. naprawde maja to wszystko baaaardzo pokrecone

Tak właśnie zrobię, wstanę rano (jak 11 to rano ), ogarnę się i pojadę na wypytki. Nie będę na razie dzwoniła do kadrowej. Nie znam kobiety wcale, raz do mnie tylko dzwoniła, żeby napisać jej podanie o przelewanie kasy na konto i jakoś tak dziwnie mi do niej dzwonić. Jak w Zusie mi powiedzą, że czegoś nie dopilnowała to dopiero zadzwonię

Ale mała mi się kręci fajnie kopie, wypycha się, przesuwa. Z tygodnia na tydzień coraz bardziej szaleje Co to będzie pod koniec ciąży

[diabli]

Napisane przez lonely_lady

ajj.. miałyśmy wizytować razem

mialysmy ale jakas ciezarna chyba zaplanowala cesarke i pan doktorek musial zmienic plany. spoko, nawet mi to na reke, bo wtorek gliwice, wiec we srode czas na relaks, a w czwartek gin, w pt pewnie zus (l4) - szykuje sie zwariowany tydzien.

[antoinettee]

Napisane przez axella

ej,ja tez w jeden mc zrobiłam 5kg a teraz tylko 2
spoko,to ten "największy wzrost" i z głowy

Oho, u mnie dziś zaczął się 24 TC i to może dlatego jestem ciągle głodna, nawet o 3 w nocy Nadszedł największy przyrost wagi.

[Innocence_89]

Napisane przez maarchewka

Swoją drogą, ta osoba która po raz pierwszy nazwała ciążę - stanem błogosławionym, albo nigdy nie była w ciaży albo nie wiedziała co mówi...

I trymestr
-rzygasz dalej niż widzisz i bolą Cię non stop cycki

II trymestr
-dostajesz pierwszej zgagi i rozstępów

III trymestr
-non stop sikasz albo do kibla albo we własne gacie jak nie zdążysz.. a żeby zacząć iść musisz sie najpierw rozbujać na boki.. no i puszczasz bąki jak wytrawny żul..

święta prawda

[xal]

Napisane przez JennyAniolek

Ja tam wierzę, że każda położna i bez $$$ będzie miła ale jeśli wszystkie są takimi samymi gadułami jak K. to masakra

Zagada, zajmie i nawet nie zauważymy jak dziecko będzie z nami

Napisane przez diabli

fajny jest moze jak wejdze nowy model to troche zejda z ceny.


dzieki, bylam wczoraj na komorowickiej w przychodni i w planach byly odwiedizny sklepu, ale po wizycie jakos odechcialo mi sie wszystkiego. zrobie kolejne podejscie. sklep nazywa sie teraz chyba baby cosmo http://www.babycosmo.pl (w podworku 6 lat temu byla malutka szwalnia i mozna bylo kupic super tetre w cenach hurtowych, ale juz chyba jej nie ma.) kawalek dalej byl tez sklep gluck, zamkneli do teraz w lutym, ale mieli sie gdzies przenosic.

1. Mam nadzieję, chociaż wątpię, bo ledwo podnieśli.
2. I Ty mi nic nie powiedziałaś, a ja się wczoraj nudziłam tam w kolejce jak mops

Napisane przez Mysia mysz

ale czuje ucisk na krocze, też tak macie?

Czasami tak mam

[lonely_lady]

Napisane przez diabli

mialysmy ale jakas ciezarna chyba zaplanowala cesarke i pan doktorek musial zmienic plany. spoko, nawet mi to na reke, bo wtorek gliwice, wiec we srode czas na relaks, a w czwartek gin, w pt pewnie zus (l4) - szykuje sie zwariowany tydzien.

no tak, bo Ty 5 do tech gliwic jedziesz.. to sobie odpoczniesz jak wrócisz.
My tu wszystkie trzymamy kciuki, a 5 to nawet u stóp zaciśniemy na pewno będzie dobrze-musi !!!!