MAMUSIE MARZEC i KWIECIEŃ 2013 cz.VIII vel. Ciśnij dziołcha, ciśnij!

[anika_s]

Napisane przez eluśka87

Byliśmy na spacerze, a i zrobilismy kilka fotek...

[IMG=http://img849.imageshack.us/img849/5342/page333g.jpg][/IMG]

Uploaded with ImageShack.us


[IMG=http://img825.imageshack.us/img825/7540/page443.jpg][/IMG]

Uploaded with ImageShack.us

fajne

[Dragusia88]

Napisane przez Sunshine833

A co to? Kolejna nuespodzianka porodowa? Myskalam ze teoretycznie jestem dobrze przygotowana do porodu ale widze ze dupa

nie wiem czy normalnie sie to bada czy tylko po terminie. sprawdzaja czy wody sa czyste czy zielone

Napisane przez myaja

poniżej zdjęcie naszej 5cio dniowej Alicji

Napisane przez Villga

Kawy nie powinno się pić karmiąc piersią podobno. Choć taka słaba może by i przeszła. Ale ja wolę nie ryzykować.
No a co do mleka to ogólnie można ale ja nie mogę bo u Kingi lekarz stwierdził skazę białkową a mleko jest najsilniej uczulające

ale zbożowa można

Napisane przez moni_ka.g

mam pytanie, ile śpią Wasze noworodki? Jakub przespał prawie całą noc (z przerwami na karmienie i usypianie), od 7.00 praktycznie nie śpi. przysypia nam na rękach, ale odłożony do łóżeczka/wózka zaraz budzi się i płacze. o 12 zasnął na 20 min i od nowa to samo: karmienie, usypianie, noszenie, odkładanie, noszenie, odkładanie, noszenie, karmienie....

norma u mnie ze dziecko w dzien tylko je i nie spi

Napisane przez megi-megi

I pokazuję moje Skarby

ale naskrobałyście i znow musze nadrabiac

[eluśka87]

Napisane przez despa

Witam się w poniedziałkowy dzionek- dziewczyny jak u Was z pobudkami maluszka- ja u Emi zaobserwowałam, ze jej się włącza szaleństwo- merdanie nogami i złoszczenie się dokładnie w takich godzinach jak mi szalała w brzuchu. O ile w dzień jest ok, tak w nocy jej się włącza opcja bez spania od 24-1 i kolo 4.... U waszych dzieciaków tez tak jest?

Od dziś bez "balastu"pępkowego, wreszcie odlecialo, co powinno, se,se

Brawo za pępek
Co do ruchów, mój mały też tak buszuje, nawet podobnie w tych godzinach co Twoja malutka... ciekawa jestem jak z ta aktywnoscia w nocy bedzie.. cos czuje, ze to sie wiaze.. ale nadzieja jest to, ze w dzien czasem tez sie kreci..wiec moze pospie troche

[anika_s]

Napisane przez Demeter

Yyy to można tak?

też się zastanowiłam

---------- Dopisano o 09:15 ---------- Poprzedni post napisano o 09:14 ----------

Napisane przez nestelle

strippi -ślicznie wyglądasz
kasia - super a teeen cyc - ja aby mieć "choć" trochę podobny to muszę karmić ....

lo laski są nieziemskie - i jaki sposób motywacji

---------- Dopisano o 09:18 ---------- Poprzedni post napisano o 09:15 ----------

Napisane przez despa

Od dziś bez "balastu"pępkowego, wreszcie odlecialo, co powinno, se,se

i super!

[Malpka]

Napisane przez strippi

My dziś z Michasiem zaliczyliśmy 2 godzinny marszo-spacer poszłam aż za miasto do pobliskiej wsi ") Tyle domków się pobudowało tam, że szok, w poniedziałek pójdę pochodzić i pooglądać, może ktoś ma konie heheh
Dziś się ważyłam i mam -15kg jeszcze drugie tyle i będę zachwycona.
Postanowiłam 5 razy w tygodniu robić marszo-spacer z wózkiem i 2 godziny dziennie, a od maja zapisuję się do Pura i tam będę jeździć ćwiczyć.
Do tego dietka tak jak teraz i mam nadzieję, że uda się do sierpnia
A motywację mam ojjj mam
10.08 ma ślub moja przyjaciółka
a 14.08 jedziemy na imprezę z mężem na Tunel Electrocity do Lubiąża byliśmy tam 7 lat temu, na 1 edycji imprezy, a to już 8 edycja heh )

a ta dieta to jakaś specjalna czy po prostu lekkostrawnie?

Napisane przez pani22ka

cale zycie mam duze, ale teraz... i nawet nie moge byc krolowa porno, bo zero jedrnosci, tylko sam ciezar

12 gosci + 3 dzieci

u nas w niedziele na chrzcinach bedzie 17 osób +3 dzieci a za tydzien planujemy spotkanie dla znajomych z okazji Julki urodzin i bedzie tez ok tylu osób + 8 dzieci

Napisane przez despa

na 500% nie od witamin, musiałas cos zjesc


ja wczoraj zakupiłam herbatki hippa koperkowa i ułatwiającą trawienie- wypiłam 2 i kupa ruszyła ,uff
a swoją drogą te herbaty sa tak słodkie, ze w życiu bym dziecku nie dała

ja kupuję herbatkę koperkową taką do zaparzania ona jest niesłodzona i mi smakuje bo te granulkowe to są strasznie słodkie. W roosmanie są 2 rodzaje tych herbatek do zaparzania

[Moderna]

Napisane przez corka_rosy

Ale się naspacerowałam w ten weekend, mam nadzieję, że nie sprowokuje to porodu, bo jeszcze ciuszki niepoprane A tylko 13 dni to go! I w końcu dziś słońce i ocieplenie

hehe..
u mnie spacery nie dzialaja.. chodze codziennie na spacery polgodzinne, w weekendy dluzsze i NIC
chociaz wmawiam sobie, ze dzieki aktywnosci porod bedzie lzejszy

Napisane przez Tasia34

Które z Was niedawno rozmawiały o tym, jak się ustrzec przed "prysznicem" podczas przewijania synków?

http://dzieciowo.pl/2013/03/rodzicie...oj-daszek.html

hahahha
kazdy ptaszek ma swoj daszek..

Napisane przez Demeter

Zrobiliśmy ostatnie zdjęcia w tej ciaży, aż trochę smutno
Pierwsze foto to taki przegląd z kilku miesięcy Dzisiejsze to te w niebieskiej bluzce.

Dobranoc!!!

slicznie

Napisane przez Luna0

Zaciazona mi też wyszły wokół pepka tydzień przed porodem

Tak wogóle to po porodzie schudlam 10kg, później 2kg i zostało mi jeszcze 5

Pani ja raczej będę karmić do 3-4 miesięcy bo nie wyobrażam sobie w lecie zapierdzielac co 3 godziny do domu na 3 piętro... A karmić na dworze nie ma opcji dla mnie, zbyt intymne to. Tym bardziej że mieszkam w małym mieście i wszędzie się znajdzie ktoś znajomy z regoly zawistny

wow, 10 kg zaraz po porodzie? dajesz mi nadzieje

no wlasnie dziewczyny, bedziecie karmic w miejscach publicznych?

ja pewnie jakos sie przemoge, jak bedzie potrzeba.. cyca calego przeciez wystawiac nie trzeba, mozna przykryc pieluszka tetrowa, usunac sie w spokojniejsze miejsce..
tak sobie na razie mysle, ze nie bedzie z tym problemu

Napisane przez bzinka

Hej dziewczyny ja ciagle w szpitalu i nie dam rady was nadrobić narazie. Nasza malutka Hania radzi sobie, stoi cały czas w podgrzewanym łóżeczku przypietym do kontaktu i musi jej być ciepło. Ja mam już dość szpitala i nastawienia tych ludzi,czuje sie dobrze już po cc i z każdym dniem lepiej oprócz ciśnienia wysokiego niestety. Marze o wyjściu do domu,niestety Hania musi tu dłużej zostać, na pewno 7 dni conajmniej. Ma tylko 47 cm i wszystko jest na nią za duże,malusi koteczek. Niestety nie mam laktacji i karmie bebilonem,mam nadzieje ze dostanę pokarm jednak, bo teraz jestem w dużym stresie. Mam dola,tęsknię za domem,mężem,chce mi sie płakać i już nie mam siły być w szpitalu wsród obcych ludzi jak w klatce zamknięta. Może jestem dziwna ale jak myśle o tym,ze miałabym tu zostać jeszcze tydzień bez możliwości wychodzenia to mam ochotę wyc. No nic, z mała jakoś sobie radzę, ale to zamknięcie w małym pokoju jest dolujace,bo ona nie może być wozona musi być dodatkowo ogrzewana. Pozdrawiam was wszystkie mamusie,trzymajcie kciuki za moja laktacje i szybkie wyjście do domku!

bzinka zaciskam za Was obie mocno kciuki, widzialam zdjecie Hani na blogu - sliczna jest
niedlugo wyjdziecie obie ze szpitala, niech ta mysl da Ci ta sile
a sama na spacery po terenie szpitala nie mozesz wyjsc? (czy nie zezwalaja w ogole na wyjscia?)

Napisane przez nestelle

a my zmykamy na usg bioderek , trzymajcie kciuki aby wszystko było prawidłowe .

Napisane przez despa

Od dziś bez "balastu"pępkowego, wreszcie odlecialo, co powinno, se,se

Napisane przez Malpka

hej
przyznaję bez bicia ze nadrabiam was pobierznie bo średnio mam czas. Julka chora i w domu siedzi więc muszę jej robić ciagle inhalacje i się nią zająć trochę do tego dochodzi Karol.
A w tą niedzilę robimy chrzciny więc od środy wsiąknę w kuchnie w gotowanie i pieczenie

zdrowka dla Julci i kciuki za przygotowania do chrzcin
pewnie te przygotowania sa dosc stresujace..

Napisane przez eluśka87

moj pewnie tak lezy ------------->

http://zyciekobiety.blox.pl/resource/34weeks.jpg

moj chyba podobnie.. tylko czasami zmienia strony, raz lezy dupka po lewej, a raz po prawej.. nie wiem, jak on sie tam w tym ciasnym brzuszku przekreca

---------- Dopisano o 09:26 ---------- Poprzedni post napisano o 09:21 ----------

Napisane przez misiulka06

tak mi się wydaje, że to to... taka bardzo gęsta żółtawa wydzielina...

dziewczyny kiedys opisywaly, ze to gesta wydzielina sluzowa podbarwiona krwia.. czesto na wkladce mozna zobaczyc rozowe plamienie..
wiec to moze jednak nie to?

[despa]

Napisane przez Malpka

hej
przyznaję bez bicia ze nadrabiam was pobierznie bo średnio mam czas. Julka chora i w domu siedzi więc muszę jej robić ciagle inhalacje i się nią zająć trochę do tego dochodzi Karol.
A w tą niedzilę robimy chrzciny więc od środy wsiąknę w kuchnie w gotowanie i pieczenie




gratulacje!


Gratulacje!


u nas trzeba akt urodzenia, dane chrzestnych, opłata 100zł, i przyjść trzeba do kancelari w tygoniu przed niedzielą w którą chrzcimy i w piątek konferencja dla rodziców

ale słodziaki


a pisałam ostatnio ze ja tez takie płatki jadłam i się męczyliśmy niedokładnie czytałaś

właśnie czytalam, tylko nie przyszło mi do glowy, ze moje dziecie zrobi mieszankę z wszystkich płątków które są w domu, a poniewaz dopadł mnie nagły głód więc szybko do kuchni, miska, płatki..... i pożarłam. Dopiero jak zaczełam rozkminiac co mogłam takiego zjeść i przypomniałas mi się Ty. Więc zaglądam do płatków a tam wymieszane zwykle z czekoladowymi i jeszcze jakimis innymi- nie dziwne że tak mi smakowały

A herbatniki jesz? Bo wpadłam wczoraj do biedry i nakupiłam Bonitek, jakiś zwykłych, maslanych, owsianych.... bo tak mnie na słodkie nosi, że szok...

Napisane przez Dragusia88

nie wiem czy normalnie sie to bada czy tylko po terminie. sprawdzaja czy wody sa czyste czy zielone




ale zbożowa można

norma u mnie ze dziecko w dzien tylko je i nie spi


ale naskrobałyście i znow musze nadrabiac

kurcze teraz nie miaąlam, przy Oliwii przenoszonej swa tygodnie też nie- mało tego przy Oliwii podczas porodu okazalo się że wody są zielone i doopa, też to niczego nie przyspieszyło, ani nie zmotywowało lekarzy do innych działań.

Napisane przez Malpka

a ta dieta to jakaś specjalna czy po prostu lekkostrawnie?


u nas w niedziele na chrzcinach bedzie 17 osób +3 dzieci a za tydzien planujemy spotkanie dla znajomych z okazji Julki urodzin i bedzie tez ok tylu osób + 8 dzieci

ja kupuję herbatkę koperkową taką do zaparzania ona jest niesłodzona i mi smakuje bo te granulkowe to są strasznie słodkie. W roosmanie są 2 rodzaje tych herbatek do zaparzania

Moje wychodne trwało chwile, znalazłam te hippowskie i pytalam baby o inne, powiedziala ze nie ma, więc nie szukałam

Oj to impreza Wam się szykuje niezła- to trzeba kciuki za Julkę trzymać żeby choróbsko poszło precz

[Malpka]

Napisane przez Luna0

Chwilowo jestem u mamy więc wrzucam wam zdjęcia Kamilka z 2 dnia życia, z 1 dnia w domku nastepnym razem wrzuce bardziej teraźniejsze bo jutro już będzie mieć 3 tygodnie! Tak bardzo chciałabym żeby ten czas wolniej płynął... a zapierdziela jak poparzony

Napisane przez Luna0

znalazłam u mamy jedno "starsze"

śliczny

Napisane przez despa

[/COLOR]A i jeszcze mam pytanie- zakrapiacie dzieciakom noski? Bo są rózne opinie, mnie w szpitalu mówili, żeby nie zakrapiać- moja od czasu do czasu parę razy kichnie, ale nosek nie jest zatkany i kicha wtedy kiedy jest za gorąco, bądz suche powietrze. Wietrzę i wietrzę, tyle tylko że mam w mieszkaniu naprawdę ciepło mimo kaloryferów przykręconych do zera.

ja czasem pryskam jak farczy ale wtedy zawsze jakąś koze wyciągne

Napisane przez strippi

buuuuuuuuuuuu
już wiem czemu wpierdzielam od 2 dni ciastka jak opętana
dostałam okres

oj

Eluśka śliczny brzusio

[misiulka06]

Napisane przez Moderna

hehe..
u mnie spacery nie dzialaja.. chodze codziennie na spacery polgodzinne, w weekendy dluzsze i NIC
chociaz wmawiam sobie, ze dzieki aktywnosci porod bedzie lzejszy

hahahha
kazdy ptaszek ma swoj daszek..

slicznie


wow, 10 kg zaraz po porodzie? dajesz mi nadzieje

no wlasnie dziewczyny, bedziecie karmic w miejscach publicznych?

ja pewnie jakos sie przemoge, jak bedzie potrzeba.. cyca calego przeciez wystawiac nie trzeba, mozna przykryc pieluszka tetrowa, usunac sie w spokojniejsze miejsce..
tak sobie na razie mysle, ze nie bedzie z tym problemu

bzinka zaciskam za Was obie mocno kciuki, widzialam zdjecie Hani na blogu - sliczna jest
niedlugo wyjdziecie obie ze szpitala, niech ta mysl da Ci ta sile
a sama na spacery po terenie szpitala nie mozesz wyjsc? (czy nie zezwalaja w ogole na wyjscia?)





zdrowka dla Julci i kciuki za przygotowania do chrzcin
pewnie te przygotowania sa dosc stresujace..


moj chyba podobnie.. tylko czasami zmienia strony, raz lezy dupka po lewej, a raz po prawej.. nie wiem, jak on sie tam w tym ciasnym brzuszku przekreca

---------- Dopisano o 09:26 ---------- Poprzedni post napisano o 09:21 ----------



dziewczyny kiedys opisywaly, ze to gesta wydzielina sluzowa podbarwiona krwia.. czesto na wkladce mozna zobaczyc rozowe plamienie..
wiec to moze jednak nie to?

może i nie to ale jak patrzyłam w internecie to były też bez domieszki krwi... ale zobaczymy dziś na wizycie co powie Pan Doktor. więc ok 13.00 trzymajcie kciuki bo idę na wizytę kwalifikującą do szpitala do porodu

[anika_s]

Napisane przez Moderna

no wlasnie dziewczyny, bedziecie karmic w miejscach publicznych?

ja pewnie jakos sie przemoge, jak bedzie potrzeba.. cyca calego przeciez wystawiac nie trzeba, mozna przykryc pieluszka tetrowa, usunac sie w spokojniejsze miejsce..
tak sobie na razie mysle, ze nie bedzie z tym problemu

ja jeszcze się nad tym nie zastanawiałam
póki co wydaje mi się że mogę mieć opory, ale biorąc pod uwagę to że sezon letni (wyjazdy, wakacje, spacery) będzie czasem karmienia to pewnie się tego nie ustrzegę

---------- Dopisano o 09:49 ---------- Poprzedni post napisano o 09:45 ----------

Napisane przez misiulka06

może i nie to ale jak patrzyłam w internecie to były też bez domieszki krwi... ale zobaczymy dziś na wizycie co powie Pan Doktor. więc ok 13.00 trzymajcie kciuki bo idę na wizytę kwalifikującą do szpitala do porodu

oczywiście że trzymam

[eluśka87]

Misiulka kciukasy

Małpka imprezak bedzie

Moderna właśnie, chyba z tym plamieniem jest tak, że z krwią ma być... no tak mi też połozna i lekarz mowił, więc w takim wypadku u mnie NIC

Co do karmienia publicznie to ja jestem z tych wstydziochów, jakoś do karmienia musiałabym się nieźle nastawiać, żeby zrobić to PUBLICZNIE... ale bardzo chciałabym karmić..mam nadzieję, że będzie to na tyle mozliwe, na ile wszytsko pozwoli.

Co do herbatek i innych, powiem Wam, że jak piłam swojego czasu żurawinkę to zwykla nie markowa np herbapol czy inne miala wiecej tego suszu w skladzie w %, byla tansza i do tego wiecej w opakowaniu.. fakt, opakowanie miala mniej kolorowe, mniej rzucajace sie w oczy..no ale sklad lepszy... a dla mnie opakowanie malo wazne jest jesli chodzi o zawartosc w srodku.. chociaz nie we wszystkim... ale oszukuja nas te reklamy i w ogole wrr.. niektore rzeczy sa takprzereklamowane ze sie w glowie nie miesci....

[Moderna]

Napisane przez Malpka

u nas w niedziele na chrzcinach bedzie 17 osób +3 dzieci a za tydzien planujemy spotkanie dla znajomych z okazji Julki urodzin i bedzie tez ok tylu osób + 8 dzieci :

o to sporo gosci.. bedzie co robic

Napisane przez misiulka06

więc ok 13.00 trzymajcie kciuki bo idę na wizytę kwalifikującą do szpitala do porodu

trzymamy trzymamy

---------- Dopisano o 09:53 ---------- Poprzedni post napisano o 09:50 ----------

Napisane przez eluśka87

Co do herbatek i innych, powiem Wam, że jak piłam swojego czasu żurawinkę to zwykla nie markowa np herbapol czy inne miala wiecej tego suszu w skladzie w %, byla tansza i do tego wiecej w opakowaniu.. fakt, opakowanie miala mniej kolorowe, mniej rzucajace sie w oczy..no ale sklad lepszy... a dla mnie opakowanie malo wazne jest jesli chodzi o zawartosc w srodku.. chociaz nie we wszystkim... ale oszukuja nas te reklamy i w ogole wrr.. niektore rzeczy sa takprzereklamowane ze sie w glowie nie miesci....

no wlasnie, az w glowie sie nie miesci, by w produktach dla dzieci bylo az tyle cukru.. naprawde trzeba czytac sklady..

[Maluda2112]

Witam was

u mnie dziś super słonko i zero wiatru pójdę na jakiś spacerek połączony z zakupami

[alliw]

Hej Dziewczęta,
Dawno mnie nie było, a to dlatego że mieliśmy przygody. Dwa tygodnie temu we wtorek wylądowałam w szpitalu, z 40 stopniową gorączką i bakteryjnym zakażeniem dróg moczowych. Było ze mną bardzo źle (lekarz stwierdził że było zagrożenie życia) wyniki miałam fatalne (CRP ponad 300, norma jest do 5), było podejrzenie sepsy. Na szczęście szybko zareagowałam na antybiotyki i leki przeciwgorączkowe, po tygodniu mnie wypuścili. Największą męką była rozłąka z Jasiem, w życiu za nikim tak nie tęskniłam, serce pękało, ale wiedziałam ze muszę wyzdrowieć. Na szczęście tata fantastycznie zaopiekował się synkiem. Teraz wracamy do karmienia piersią (na czym bardzo mi zależy), nie jest łatwo, ale wychodzimy na prostą.

Dziewczyny, dbajcie o siebie po porodzie, nie przemęczajcie się, strajcie się odpoczywać gdy dziecko spi, nie lekceważcie żadnych niepokojących objawów, bo na własnej skórze przekonałam się jak to może się skończyć. Organizm po ciąży i porodzie jest bardzo osłabiony. Ja chciałam zajmować się dzieckiem, karmić, sprzątać, i w ogóle prowadzić taki tryb jaki prowadziłam wcześniej, niestety się nie da, i trzeba odpuścić pewne rzeczy, przynajmniej w okresie połogu, nawet jeśli wydaje nam się że się dobrze czujemy.

Gratuluję wszystkim rozpakowanym mamusiom, trzymam kciuki za kolejne dzieciaczki.
Liwka, czytałam wątek na wyrywki, ale twoja historia zapadła mi w pamięć, ja bym pozwała ten szpital za to co musiałaś wycierpieć

Buziaki dla Was

Na koniec foto mojego skarbulka (w piatek skończył 5 tygodni)

[anika_s]

Napisane przez alliw

Hej Dziewczęta,
Dawno mnie nie było, a to dlatego że mieliśmy przygody. Dwa tygodnie temu we wtorek wylądowałam w szpitalu, z 40 stopniową gorączką i bakteryjnym zakażeniem dróg moczowych. Było ze mną bardzo źle (lekarz stwierdził że było zagrożenie życia) wyniki miałam fatalne (CRP ponad 300, norma jest do 5), było podejrzenie sepsy. Na szczęście szybko zareagowałam na antybiotyki i leki przeciwgorączkowe, po tygodniu mnie wypuścili. Największą męką była rozłąka z Jasiem, w życiu za nikim tak nie tęskniłam, serce pękało, ale wiedziałam ze muszę wyzdrowieć. Na szczęście tata fantastycznie zaopiekował się synkiem. Teraz wracamy do karmienia piersią (na czym bardzo mi zależy), nie jest łatwo, ale wychodzimy na prostą.

Dziewczyny, dbajcie o siebie po porodzie, nie przemęczajcie się, strajcie się odpoczywać gdy dziecko spi, nie lekceważcie żadnych niepokojących objawów, bo na własnej skórze przekonałam się jak to może się skończyć. Organizm po ciąży i porodzie jest bardzo osłabiony. Ja chciałam zajmować się dzieckiem, karmić, sprzątać, i w ogóle prowadzić taki tryb jaki prowadziłam wcześniej, niestety się nie da, i trzeba odpuścić pewne rzeczy, przynajmniej w okresie połogu, nawet jeśli wydaje nam się że się dobrze czujemy.

Gratuluję wszystkim rozpakowanym mamusiom, trzymam kciuki za kolejne dzieciaczki.
Liwka, czytałam wątek na wyrywki, ale twoja historia zapadła mi w pamięć, ja bym pozwała ten szpital za to co musiałaś wycierpieć

Buziaki dla Was

Na koniec foto mojego skarbulka (w piatek skończył 5 tygodni)

ojej jak dobrze że wszystko skończyło się szczęśliwie,
no a synuś - śliczniutki

[Moderna]

Napisane przez alliw

Hej Dziewczęta,
Dawno mnie nie było, a to dlatego że mieliśmy przygody. Dwa tygodnie temu we wtorek wylądowałam w szpitalu, z 40 stopniową gorączką i bakteryjnym zakażeniem dróg moczowych. Było ze mną bardzo źle (lekarz stwierdził że było zagrożenie życia) wyniki miałam fatalne (CRP ponad 300, norma jest do 5), było podejrzenie sepsy. Na szczęście szybko zareagowałam na antybiotyki i leki przeciwgorączkowe, po tygodniu mnie wypuścili. Największą męką była rozłąka z Jasiem, w życiu za nikim tak nie tęskniłam, serce pękało, ale wiedziałam ze muszę wyzdrowieć. Na szczęście tata fantastycznie zaopiekował się synkiem. Teraz wracamy do karmienia piersią (na czym bardzo mi zależy), nie jest łatwo, ale wychodzimy na prostą.

Dziewczyny, dbajcie o siebie po porodzie, nie przemęczajcie się, strajcie się odpoczywać gdy dziecko spi, nie lekceważcie żadnych niepokojących objawów, bo na własnej skórze przekonałam się jak to może się skończyć. Organizm po ciąży i porodzie jest bardzo osłabiony. Ja chciałam zajmować się dzieckiem, karmić, sprzątać, i w ogóle prowadzić taki tryb jaki prowadziłam wcześniej, niestety się nie da, i trzeba odpuścić pewne rzeczy, przynajmniej w okresie połogu, nawet jeśli wydaje nam się że się dobrze czujemy.

Gratuluję wszystkim rozpakowanym mamusiom, trzymam kciuki za kolejne dzieciaczki.
Liwka, czytałam wątek na wyrywki, ale twoja historia zapadła mi w pamięć, ja bym pozwała ten szpital za to co musiałaś wycierpieć

Buziaki dla Was

Na koniec foto mojego skarbulka (w piatek skończył 5 tygodni)

dobrze Cie widziec

dzieki za ostrzezenie, porod jest sporym wysilkiem dla organizmu, dlatego rowniez uwazam, ze powinnysmy na siebie pierwsze tygodnie dmuchac i chuchac

dobrze, ze udalo sie szybko zwalczyc zapalenie

Jasiu slodki, mozna sie zakochac

---------- Dopisano o 10:22 ---------- Poprzedni post napisano o 10:21 ----------

Napisane przez Maluda2112

Witam was

u mnie dziś super słonko i zero wiatru pójdę na jakiś spacerek połączony z zakupami

ja pozniej tez wyskocze na chwile do sklepu i na spacer z psem.. od jutra zapowiadaja opady deszczu

[kasia86bgo]

Napisane przez Demeter

Zrobiliśmy ostatnie zdjęcia w tej ciaży, aż trochę smutno
Pierwsze foto to taki przegląd z kilku miesięcy Dzisiejsze to te w niebieskiej bluzce.

sliczne Fotki ... bedzie Pamiatka

Napisane przez bzinka

Hej dziewczyny ja ciagle w szpitalu i nie dam rady was nadrobić narazie. Nasza malutka Hania radzi sobie, stoi cały czas w podgrzewanym łóżeczku przypietym do kontaktu i musi jej być ciepło. Ja mam już dość szpitala i nastawienia tych ludzi,czuje sie dobrze już po cc i z każdym dniem lepiej oprócz ciśnienia wysokiego niestety. Marze o wyjściu do domu,niestety Hania musi tu dłużej zostać, na pewno 7 dni conajmniej. Ma tylko 47 cm i wszystko jest na nią za duże,malusi koteczek. Niestety nie mam laktacji i karmie bebilonem,mam nadzieje ze dostanę pokarm jednak, bo teraz jestem w dużym stresie. Mam dola,tęsknię za domem,mężem,chce mi sie płakać i już nie mam siły być w szpitalu wsród obcych ludzi jak w klatce zamknięta. Może jestem dziwna ale jak myśle o tym,ze miałabym tu zostać jeszcze tydzień bez możliwości wychodzenia to mam ochotę wyc. No nic, z mała jakoś sobie radzę, ale to zamknięcie w małym pokoju jest dolujace,bo ona nie może być wozona musi być dodatkowo ogrzewana. Pozdrawiam was wszystkie mamusie,trzymajcie kciuki za moja laktacje i szybkie wyjście do domku!

cie nie za mcono ... trzymam za szybkie wyjscie was Obu do domku

Napisane przez nestelle

cześć

a my zmykamy na usg bioderek , trzymajcie kciuki aby wszystko było prawidłowe .

Napisane przez anika_s

Witam się z Wami Kochane w poniedziałkowy poranek
z kawusią i ...pączkiem
hmm, u mnie ciiszaaa...

za tego PACZKA
pewnie jeszcze z duza iloscia Lukru i rozanym nadzieniem

Napisane przez alliw

Hej Dziewczęta,
Buziaki dla Was

Na koniec foto mojego skarbulka (w piatek skończył 5 tygodni)

witaj kochana ... ciesze sie ze wszytsko OK
a Jasiu na fotce coz za uroczy ''lobuzierski'' usmiech


moderna - ano zawsze cos ugotowala - teraz sama bede musiala a znajac moje zdolnosci to ja schudne te 20 kg w ciagu tygodnia, jak sama zostane


no my juz wszyscy wstali ... zjedli ... Mlody Luka na swiat
o 12 wychodzimy ... wpierw do Navu zabukowac wizyte w sprawie ustalenia ojcostwa ... a pozniej do Poloznej ... na Nauke Dawania Cyca

Mlody do 2dni ma brzuch bez dna ... no ciagle by tylko jadl ... niezlaeznie czyje mleko Moje czy MM ....2h nie wytrzyma i RYK .... jak nie dasz no i z czego by to moglo byc
na szczescie kupy robi ... dzis jak wstal o 1.30 do 5 .... nie spal ... w miedzyczasie zrobil 3 kupy - wypil mojego 60 i dwa razy po 40mm mu zrobilam ... i padl o 5.30 !!! no ale wstal juz o 7.45 na szczescie babcia warte przejela ...
nie wiem jak to bedzie bez niej buuuu chyba nie dam rady



.

[Tajgusia]

Witajcie, u mnie 4 dni do terminu i cisza, w nocy nawet ani jednego skurczu.....Dzisiaj byłam zrobić morfologię i badanie moczu już ostatnie w ciąży trochę mi smutno...... ale do szpitala podobno ma być świeży a ja ostatnie badania mam prawie miesiąc temu. Co do czopów to u mnie od ponad tygodnia bardzo gęsta wydzielina ale całkowicie przeźroczysta więc to nie to, tym bardziej że rozwarcia też nie ma
Ja jestem cykor w przeciwieństwie do Was i sama nic nie robię aby poród przyspieszyć tak na wszelki wypadek, jak dzisiaj byłam u tego pobrania i zobaczyłam te szpitalne wózki to zaraz mi się portki zatrzęsły...jakoś boję się tego bólu i głupio odpycham z psychiki informację, że nie ma odwrotu i urodzić trzeba. Niby przy cc nie ma bóli porodowych ale są pooperacyjne i już nie wiem co gorsze jestem rozdarta wewnętrznie.Może niechby samo się zaczęło i już....
Dziewczyny czy to tylko ja taka panikara jestem?

[Dragusia88]

Napisane przez OtTakaJa

Lezę na patologii, ciśnienie ok, zatrucia nie ma, ale na ktg skurcze spore wyszly, ktorych nie czuje, glowka ulozona niziutko, rozwarcie na 2 palce. W ogole mi nie uwierzyli ze to piewsze dziecko. Czekam na rozwoj sytuacji

Napisane przez jolanT

dziewczyny- ja też wciągam wszystko jak odkurzacz..
najbardziej mam parcie na chleb z serem i keczupem

ketchup

Napisane przez Leonikowa

u Leonka wczoraj lekarka stwierdziała skazę białkową

Napisane przez mooonis17

Ktoś tu mówił o pokazywaniu brzuszków póki jest co pokazywać więc pokażę arbuza

Napisane przez Moderna

artykul poczytam pozniej, po obiedzie
(gotuje risotto z grzybami i brokuly, a na deser maliny z kremem )

Napisane przez Luna0

Chwilowo jestem u mamy więc wrzucam wam zdjęcia Kamilka z 2 dnia życia, z 1 dnia w domku nastepnym razem wrzuce bardziej teraźniejsze bo jutro już będzie mieć 3 tygodnie! Tak bardzo chciałabym żeby ten czas wolniej płynął... a zapierdziela jak poparzony

Napisane przez strippi

buuuuuuuuuuuu
już wiem czemu wpierdzielam od 2 dni ciastka jak opętana
dostałam okres

uuuuu ale lipa

[pani22ka]

Napisane przez Luna0

Tym bardziej że mieszkam w małym mieście i wszędzie się znajdzie ktoś znajomy z regoly zawistny

poniekad rozumiem. zawisci nigdy nie pojme...

Napisane przez bzinka

Niestety nie mam laktacji i karmie bebilonem,mam nadzieje ze dostanę pokarm jednak, bo teraz jestem w dużym stresie.

Kochana mamy analogiczna sytuacje. tez za malutki, tez inkubator --> cieplarka (ale tylko 4 dni), tez wszystko za duze. Laktacja przyjdzie... tylko uwierz w nia
Trzymam kciuki! a Hania jest przeslodka

Napisane przez nestelle

zmykamy na usg bioderek , trzymajcie kciuki aby wszystko było prawidłowe .

zaciskam!

Napisane przez Moderna

ja bym nie dala rady spac z wywieszonym praniem w pokoju..

hehe jakby Ci dziecko charczalo, a nie mialabys nawilzacza, to moze bys sie przekonala
my z tych zimnolubnych (zwlaszcza w nocy) a teraz... tropiki maluszek nagina przyzwyczajenia/upodobania (zwlaszcza taki, ktory ma nakaz ciepla ze szpitala)
tez w zyciu nie sadzilam ze dam rade spac przy swietle (stlumionym, ale jednak) - śpie (bo musze go widziec), przy radiu (jak czegos slucham w nocy przy karmieniu, to nie zasypiam), na bacznosc wrecz

Napisane przez despa

Od dziś bez "balastu"pępkowego, wreszcie odlecialo, co powinno, se,se

Napisane przez alliw

Na koniec foto mojego skarbulka (w piatek skończył 5 tygodni)

jest przesliczny (sorryy, facet podobno moze byc tylko przystojny ).
a Twoja historia daje do myslenia. dobrze, ze tak szybko wrocilas do formy

[corka_rosy]

Hej

Napisane przez misiulka06

może i nie to ale jak patrzyłam w internecie to były też bez domieszki krwi... ale zobaczymy dziś na wizycie co powie Pan Doktor. więc ok 13.00 trzymajcie kciuki bo idę na wizytę kwalifikującą do szpitala do porodu

Nie rozumiem - jak to wizyta KWALIFIKUJĄCA DO SZPITALA DO PORODU? Jak się nie zakwalifikujesz, to rodzisz w domu? Możesz mi wytłumaczyć?

Napisane przez alliw

Hej Dziewczęta,
Dawno mnie nie było, a to dlatego że mieliśmy przygody.

Myślałam ostatnio, że się nie odzywasz. Dobrze, że już wszystko w porządku

Bzinka - dasz radę

[oldzinx]

Cześć dziewczyny, piękne słońce za oknem aż chce się rodzić
Witamy się z Tomaszem, zostało nam 20 dni do P ale już w stanie gotowości jesteśmy. Ostatnie dni spedziałam na kompletowaniu wyprawki. Codziennie mam jakieś małe skurcze, w nocy brzuch twardnieje i nie daje mi spać. Wszyscy mi mówia że widac jak już nisko jest, ja tez czuje jak mały napiera. Cały czas się martwię żeby wszystko było dobrze z małym, już mógł by się urodzić to bym spokojniejsza była. A tak to siedzę i czekam kiedy się poruszy itd.
W czwartek usg, dowiemy się ile waży i co i jak czy rozwarcie postępuje.
A i wyniki dzisiaj odebrałam, paciora brak
Czekam na kuriera bo ma być z wózkiem dzisiaj. Jak dotrze wkleję foto. A teraz idę nadrobić.
W ogóle to lista mam z dzidziusiami przegoniła już te oczekujące. Dobrze się was czyta, później wszystkie nowiny co i jak z dzieckiem robic przekazuje mężowi i jakoś tak człowiek pewniej się wtedy czuje.
Pozdrawiam mamy przed i po no i oczywiście piękne dzidziusie

[misiulka06]

Napisane przez corka_rosy

Hej


Nie rozumiem - jak to wizyta KWALIFIKUJĄCA DO SZPITALA DO PORODU? Jak się nie zakwalifikujesz, to rodzisz w domu? Możesz mi wytłumaczyć?


Myślałam ostatnio, że się nie odzywasz. Dobrze, że już wszystko w porządku

Bzinka - dasz radę

chodzi o to, że jest to szpital prywatny i oni mają też podpisaną umowę na NFZ co do porodów, dziś idę na wizytę i jeśli spełnię wymagania tzn. ciąża jest prawidłowo przebiegająca ,itp to będę u nich rodziła za darmo.

[anika_s]

Napisane przez Tajgusia

Witajcie, u mnie 4 dni do terminu i cisza, w nocy nawet ani jednego skurczu.....Dzisiaj byłam zrobić morfologię i badanie moczu już ostatnie w ciąży trochę mi smutno...... ale do szpitala podobno ma być świeży a ja ostatnie badania mam prawie miesiąc temu. Co do czopów to u mnie od ponad tygodnia bardzo gęsta wydzielina ale całkowicie przeźroczysta więc to nie to, tym bardziej że rozwarcia też nie ma
Ja jestem cykor w przeciwieństwie do Was i sama nic nie robię aby poród przyspieszyć tak na wszelki wypadek, jak dzisiaj byłam u tego pobrania i zobaczyłam te szpitalne wózki to zaraz mi się portki zatrzęsły...jakoś boję się tego bólu i głupio odpycham z psychiki informację, że nie ma odwrotu i urodzić trzeba. Niby przy cc nie ma bóli porodowych ale są pooperacyjne i już nie wiem co gorsze jestem rozdarta wewnętrznie.Może niechby samo się zaczęło i już....
Dziewczyny czy to tylko ja taka panikara jestem?

u mnie też ciszaaa
szczerze to chciałabym aby coś się już zaczęło dziać, jutro znów na przepływy do szpitala- teoretycznie jutro powinnam rodzić, a praktycznie ...to się okaże.
A panikarą jestem straszną, dlatego nie cierpie chodzić na te wizyty do szpitala co drugi dzień i staram się nie myśleć o tym co mnie czeka i podziwiam dziewczyny które ogladają porody w tv czy necie albo jakieś seriale typu położne

[Moderna]

Napisane przez kasia86bgo

moderna - ano zawsze cos ugotowala - teraz sama bede musiala a znajac moje zdolnosci to ja schudne te 20 kg w ciagu tygodnia, jak sama zostane

.

hehe... tej jajecznicy bedzie Ci chyba najbardziej brakowac, co?
dasz rade!

Napisane przez Tajgusia

Dziewczyny czy to tylko ja taka panikara jestem?

eee tam, na pewno jest wiecej mam, ktore obawiaja sie porodu, nie jestes sama

ja na razie zupelnie jestem na luzie.. choc czuje, ze jak sie zacznie, to zaczne sie stresowac

Napisane przez pani22ka

hehe jakby Ci dziecko charczalo, a nie mialabys nawilzacza, to moze bys sie przekonala
my z tych zimnolubnych (zwlaszcza w nocy) a teraz... tropiki maluszek nagina przyzwyczajenia/upodobania (zwlaszcza taki, ktory ma nakaz ciepla ze szpitala)
tez w zyciu nie sadzilam ze dam rade spac przy swietle (stlumionym, ale jednak) - śpie (bo musze go widziec), przy radiu (jak czegos slucham w nocy przy karmieniu, to nie zasypiam), na bacznosc wrecz

hehe.. dziecko wszystko zmienia

ale ja jednak wolalabym szukac innego rozwiazania, niz pranie w sypialni (zapachu nawet tego najdelikatniejszego nie da sie uniknac).. moze lepiej mokry recznik, albo kupic mimo wszystko niedrogi nawilzacz, albo nakladki z woda na kaloryfery..

Napisane przez oldzinx

W ogóle to lista mam z dzidziusiami przegoniła już te oczekujące.

taka garstka nas zostala

[despa]

Napisane przez alliw

Hej Dziewczęta,
Dawno mnie nie było, a to dlatego że mieliśmy przygody. Dwa tygodnie temu we wtorek wylądowałam w szpitalu, z 40 stopniową gorączką i bakteryjnym zakażeniem dróg moczowych. Było ze mną bardzo źle (lekarz stwierdził że było zagrożenie życia) wyniki miałam fatalne (CRP ponad 300, norma jest do 5), było podejrzenie sepsy. Na szczęście szybko zareagowałam na antybiotyki i leki przeciwgorączkowe, po tygodniu mnie wypuścili. Największą męką była rozłąka z Jasiem, w życiu za nikim tak nie tęskniłam, serce pękało, ale wiedziałam ze muszę wyzdrowieć. Na szczęście tata fantastycznie zaopiekował się synkiem. Teraz wracamy do karmienia piersią (na czym bardzo mi zależy), nie jest łatwo, ale wychodzimy na prostą.

Dziewczyny, dbajcie o siebie po porodzie, nie przemęczajcie się, strajcie się odpoczywać gdy dziecko spi, nie lekceważcie żadnych niepokojących objawów, bo na własnej skórze przekonałam się jak to może się skończyć. Organizm po ciąży i porodzie jest bardzo osłabiony. Ja chciałam zajmować się dzieckiem, karmić, sprzątać, i w ogóle prowadzić taki tryb jaki prowadziłam wcześniej, niestety się nie da, i trzeba odpuścić pewne rzeczy, przynajmniej w okresie połogu, nawet jeśli wydaje nam się że się dobrze czujemy.

Gratuluję wszystkim rozpakowanym mamusiom, trzymam kciuki za kolejne dzieciaczki.
Liwka, czytałam wątek na wyrywki, ale twoja historia zapadła mi w pamięć, ja bym pozwała ten szpital za to co musiałaś wycierpieć

Buziaki dla Was

Na koniec foto mojego skarbulka (w piatek skończył 5 tygodni)

Jasio cudny- i jaki do Ciebie podobny

Napisane przez kasia86bgo

sliczne Fotki ... bedzie Pamiatka





cie nie za mcono ... trzymam za szybkie wyjscie was Obu do domku











za tego PACZKA
pewnie jeszcze z duza iloscia Lukru i rozanym nadzieniem





witaj kochana ... ciesze sie ze wszytsko OK
a Jasiu na fotce coz za uroczy ''lobuzierski'' usmiech


moderna - ano zawsze cos ugotowala - teraz sama bede musiala a znajac moje zdolnosci to ja schudne te 20 kg w ciagu tygodnia, jak sama zostane


no my juz wszyscy wstali ... zjedli ... Mlody Luka na swiat
o 12 wychodzimy ... wpierw do Navu zabukowac wizyte w sprawie ustalenia ojcostwa ... a pozniej do Poloznej ... na Nauke Dawania Cyca

Mlody do 2dni ma brzuch bez dna ... no ciagle by tylko jadl ... niezlaeznie czyje mleko Moje czy MM ....2h nie wytrzyma i RYK .... jak nie dasz no i z czego by to moglo byc
na szczescie kupy robi ... dzis jak wstal o 1.30 do 5 .... nie spal ... w miedzyczasie zrobil 3 kupy - wypil mojego 60 i dwa razy po 40mm mu zrobilam ... i padl o 5.30 !!! no ale wstal juz o 7.45 na szczescie babcia warte przejela ...
nie wiem jak to bedzie bez niej buuuu chyba nie dam rady



.

zdecydowałaś się?

Napisane przez pani22ka

poniekad rozumiem. zawisci nigdy nie pojme...

Kochana mamy analogiczna sytuacje. tez za malutki, tez inkubator --> cieplarka (ale tylko 4 dni), tez wszystko za duze. Laktacja przyjdzie... tylko uwierz w nia
Trzymam kciuki! a Hania jest przeslodka

zaciskam!

hehe jakby Ci dziecko charczalo, a nie mialabys nawilzacza, to moze bys sie przekonala
my z tych zimnolubnych (zwlaszcza w nocy) a teraz... tropiki maluszek nagina przyzwyczajenia/upodobania (zwlaszcza taki, ktory ma nakaz ciepla ze szpitala)
tez w zyciu nie sadzilam ze dam rade spac przy swietle (stlumionym, ale jednak) - śpie (bo musze go widziec), przy radiu (jak czegos slucham w nocy przy karmieniu, to nie zasypiam), na bacznosc wrecz



jest przesliczny (sorryy, facet podobno moze byc tylko przystojny ).
a Twoja historia daje do myslenia. dobrze, ze tak szybko wrocilas do formy

mam to samo, w nocy lampka się świeci, jest mi tak goraco, mimo skręconych kaloryferów, że budzę się mokrusieńka, ale jedyne co mogłabym zrbić to otworzyć okno na noc, a przy maluszku tego nie zrobie, więc dupa.

ja prania nie mam gdzie powiesić, jak jest ciepło to suszarka na balkon idzie, a tak jak w sezonie zimnej jesieni i zimy w mieszkaniu, łazienkę mam za małą, żeby tam wstawić.

Napisane przez anika_s

u mnie też ciszaaa
szczerze to chciałabym aby coś się już zaczęło dziać, jutro znów na przepływy do szpitala- teoretycznie jutro powinnam rodzić, a praktycznie ...to się okaże.
A panikarą jestem straszną, dlatego nie cierpie chodzić na te wizyty do szpitala co drugi dzień i staram się nie myśleć o tym co mnie czeka i podziwiam dziewczyny które ogladają porody w tv czy necie albo jakieś seriale typu położne

oglądałam , ale po to żeby się nastawić że w każdej sytuacji jest jakaś opcja i dobrze się kończy

[Tajgusia]

Misiulka jak to prywatny szpital to pełen luz, pewnie zzo mają na życzenie, niestety u nas w Poznaniu szpitali położniczych jest 4 ale wszystkie Państwowe i żadnego prywatnego a z tych 4 to w d....jeża tylko jeden ma w ofercie zzo ale jest nie na życzenie ale na wniosek lekarza i po pierwsze nie wiadomo czy lekarz zaleci, po drugie dają od 3 cm rozwarcia i po trzecie trzeba jeszcze trafić jak sale do porodu będą wolne bo jak nie to odsyłają do innych szpitali buuuuuuuu.
W ogóle to na mnie źle działa ta atmosfera szpitalna te wózki, maseczki, nerki, strzykawki itp. zaczynam rozumieć te kobitki co rodzą w bólu a we własnym domu.
Ja oglądam Położne itp. chyba jakaś masochistka jestem. Może też to wynika z tego, że już wiem jak to rodzić.Za pierwszym razem też spacerowałam i cała radosna jechałam na IP bo w swojej naiwności myślałam, że to takie trochę silniejsze bóle miesiączkowe i że co tam ja je zniosę bez żadnych lekarstw. Oczywiście teraz byłabym gotowa oddać całą wypłatę za zoo a wtedy to pod koniec błagałam męża i położną żeby mi wynajęli anestezjologa a miałam 8 cm rozwarcia oczywiście na odczepnego dostałam dolargan w dupsko, po którym ból wcale nie ustąpił a tylko się poczułam jakbym półliterka wypiła.
Dziewczyny czy miałyście gaz przy porodzie??? Podobno nie łagodzi bólu a się po nim zbiera na rzyganko

[misiulka06]

Napisane przez Tajgusia

Misiulka jak to prywatny szpital to pełen luz, pewnie zzo mają na życzenie, niestety u nas w Poznaniu szpitali położniczych jest 4 ale wszystkie Państwowe i żadnego prywatnego a z tych 4 to w d....jeża tylko jeden ma w ofercie zzo ale jest nie na życzenie ale na wniosek lekarza i po pierwsze nie wiadomo czy lekarz zaleci, po drugie dają od 3 cm rozwarcia i po trzecie trzeba jeszcze trafić jak sale do porodu będą wolne bo jak nie to odsyłają do innych szpitali buuuuuuuu.
W ogóle to na mnie źle działa ta atmosfera szpitalna te wózki, maseczki, nerki, strzykawki itp. zaczynam rozumieć te kobitki co rodzą w bólu a we własnym domu.
Ja oglądam Położne itp. chyba jakaś masochistka jestem. Może też to wynika z tego, że już wiem jak to rodzić.Za pierwszym razem też spacerowałam i cała radosna jechałam na IP bo w swojej naiwności myślałam, że to takie trochę silniejsze bóle miesiączkowe i że co tam ja je zniosę bez żadnych lekarstw. Oczywiście teraz byłabym gotowa oddać całą wypłatę za zoo a wtedy to pod koniec błagałam męża i położną żeby mi wynajęli anestezjologa a miałam 8 cm rozwarcia oczywiście na odczepnego dostałam dolargan w dupsko, po którym ból wcale nie ustąpił a tylko się poczułam jakbym półliterka wypiła.
Dziewczyny czy miałyście gaz przy porodzie??? Podobno nie łagodzi bólu a się po nim zbiera na rzyganko

no zobaczymy jak to będzie u mnie... co do znieczulenia to się wszystkiego dziś dowiem. z tego co wiem jeśli np. by nie było miejsca na porodówce to mogą odesłać do innego, najbliższego szpitala. dziś się wszystkiego dowiem co i jak...

[Villga]

Cześć!
Witam mamusie rozpakowane i nierozpakowane

Napisane przez Dragusia88

ale zbożowa można

Można, można ale co z tego, jak ja bez mleka nie lubię

Strippi: współczuję okresu...
Pani: ja też śpię teraz przy lampce i w tropikach
Alliw: dobrze, że wszystko się dobrze skończyło i wyzdrowiałaś
Bzinka: Będzie dobrze
Tajgusia: mnie gaz nic nie pomógł, tylko kapcia w buzi po nim miałam i suche gardło. Bleh.

Dziewczyny, ile można krwawić po porodzie? U mnie w środę będzie 4 tyg. i nadal plamię...

Miłego dnia wszystkim!

[Moderna]

Napisane przez despa

mam to samo, w nocy lampka się świeci, jest mi tak goraco, mimo skręconych kaloryferów, że budzę się mokrusieńka, ale jedyne co mogłabym zrbić to otworzyć okno na noc, a przy maluszku tego nie zrobie, więc dupa.

a moze sprobuj z wietrzeniem pokoju przed spaniem (pol godziny na oscierz)..a w nocy, podczas karmienia tez wyjsc z dzieckiem do innego pokoju, a w tym czasie otworzyc szeroko okno?
wspolczuje takiej sytuacji, bo na pewno nie jest latwo..

a lampke polecam taka z ikea:
http://www.ikea.com/pl/pl/catalog/products/70150982/

daje naprawde delikatne oswietlenie, ktore nie przeszkadza w spaniu (nie potrzeba kabla, mozna wszedzie postawic, jest nieduza - moze max. 15 cm wysokosci?)

Napisane przez Tajgusia

Może też to wynika z tego, że już wiem jak to rodzić.Za pierwszym razem też spacerowałam i cała radosna jechałam na IP bo w swojej naiwności myślałam, że to takie trochę silniejsze bóle miesiączkowe i że co tam ja je zniosę bez żadnych lekarstw. Oczywiście teraz byłabym gotowa oddać całą wypłatę za zoo a wtedy to pod koniec błagałam męża i położną żeby mi wynajęli anestezjologa a miałam 8 cm rozwarcia oczywiście na odczepnego dostałam dolargan w dupsko, po którym ból wcale nie ustąpił a tylko się poczułam jakbym półliterka wypiła.
Dziewczyny czy miałyście gaz przy porodzie??? Podobno nie łagodzi bólu a się po nim zbiera na rzyganko

no wlasnie, pierworodkom na pewno jest latwiej, gdyz nie znaja tego bolu (tak sobie mysle)