Wiosna przyszła, chrabąszcze latają, a PMki już suknie przymierzają! PM 2014 cz. 12

[Dotka90]

Allofkowa, o taaaaaaaaaaak, uwielbiam latte

[exist_]

Napisane przez monikkad

Teraz mam dużo roboty, kończę 2 kierunki studiów :/ Więc tak średnio. Ale od września bardzo bym chciała, więc się zgodziłam, bo wiem, że jak teraz odmówię to już mnie oleją we wrześniu.
Dobrze, że zapłacą mi normalnie za te godziny teraz. Jutro jeszcze idę na spotkanie to się dowiem dokładnie wszystkiego.

Powodzenia! A nuż Ci się spodoba

Napisane przez alloffkowa

no jasne, lepsze to niż nic


Serwuję kawkę

Oooo poczęstuję się

[magdalenka_w_86]

Napisane przez misia880

ja mój zwrot z podatku wydałam na siebie
a TŻ nie miał zwrotu z podatku więc duuupa :P

A ja musiałam zapłacić im jeszcze 250 zł, a tata 500 zł

iLoNuS_ktl
Pisałaś o obrączkach. Ja też się długo wahałam, bo chciałam z kamieniem, ale bałam się o to zmniejszanie. Ostatecznie zamówiliśmy z kamieniem. Moja mama mnie pocieszyła, że przez ponad 30 lat zawsze nosiła obrączkę, w ciąży również i nic jej palce nie puchły, więc zamówiłam. Niech się dzieje wola nieba
Pierścionek mi się obraca, ale nie zmniejszam, bo i tak przełoże na lewą rękę, a tam palec mam ciut grubszy.

Wróciłam z siłki, na weekend odwyk od ćwiczeń. Już jutro wieczorem z TŻ Wspólne zasypianie, poranki

[ane3kaa]

Uciekam na lekcje a później ze szwagrem na siatkówkę )

Nie skrobcie tutaj dużo ;ppp
Do później

[KasiaK_080290]

fianceee witaj

pozostałe dziewczyny też witam w ten pochmurny dzień

allofkowa zrobiłaś mi taką ochotę na kawę z ekspresu, (chociaż rzadko piję, TŻ codziennie) że zaraz go poproszę żeby mi zrobił taką pyszną

mam już weekend, jutro na uczelni wolne, dziś też już po zajęciach
pojechałam z TŻ po zajęciach do Fashion House do Piaseczna i kupił sobie w Vistuli piękny garnitur (slim, wygląda w nim bosko, do pracy-codziennie w garniturze i na sierpniowe wesele mojego brata ciotecznego) Pani przyniosła go z magazynu i jeszcze nie miał nowej ceny przyklejonej tylko stara była i 1399zł, więc pytamy ile kosztuje on i okazało się, że 699zł, więc bez wahania wzieliśmy

[moniczka_90]

Napisane przez magdalenka_w_86

A ja musiałam zapłacić im jeszcze 250 zł, a tata 500 zł

iLoNuS_ktl
Pisałaś o obrączkach. Ja też się długo wahałam, bo chciałam z kamieniem, ale bałam się o to zmniejszanie. Ostatecznie zamówiliśmy z kamieniem. Moja mama mnie pocieszyła, że przez ponad 30 lat zawsze nosiła obrączkę, w ciąży również i nic jej palce nie puchły, więc zamówiłam. Niech się dzieje wola nieba
Pierścionek mi się obraca, ale nie zmniejszam, bo i tak przełoże na lewą rękę, a tam palec mam ciut grubszy.

Wróciłam z siłki, na weekend odwyk od ćwiczeń. Już jutro wieczorem z TŻ Wspólne zasypianie, poranki

serio nie napuchły jej palce ? ja się o to bardzo boję.. mojej kuzynce napuchly po ciąży i nie mogła nosić swojego zaręczynowego w sumie a propos rozmaru obrączki waham się tylko o pół rozmiaru, mam dylemat czy wziąć 13,5 czy po prostu 13 bo w zimie to i 13 jest za duza ale na lato wręcz ciasna więc to by było jakoś tak wyważone no ale martwie się też tą ciązą... ale chyba jednak wezmę 13 i niech się dzieje wola nieba

ajjjj jeszcze 5 miesięcy i zamówimy obrączki !

[alloffkowa]

Napisane przez moniczka_90

serio nie napuchły jej palce ? ja się o to bardzo boję.. mojej kuzynce napuchly po ciąży i nie mogła nosić swojego zaręczynowego w sumie a propos rozmaru obrączki waham się tylko o pół rozmiaru, mam dylemat czy wziąć 13,5 czy po prostu 13 bo w zimie to i 13 jest za duza ale na lato wręcz ciasna więc to by było jakoś tak wyważone no ale martwie się też tą ciązą... ale chyba jednak wezmę 13 i niech się dzieje wola nieba

ajjjj jeszcze 5 miesięcy i zamówimy obrączki !

no ja własnie nie mam tak, więc chyba jednak pokuszę się o diamencik

[Verunka]

Napisane przez KasiaK_080290

fianceee witaj

pozostałe dziewczyny też witam w ten pochmurny dzień

allofkowa zrobiłaś mi taką ochotę na kawę z ekspresu, (chociaż rzadko piję, TŻ codziennie) że zaraz go poproszę żeby mi zrobił taką pyszną

mam już weekend, jutro na uczelni wolne, dziś też już po zajęciach
pojechałam z TŻ po zajęciach do Fashion House do Piaseczna i kupił sobie w Vistuli piękny garnitur (slim, wygląda w nim bosko, do pracy-codziennie w garniturze i na sierpniowe wesele mojego brata ciotecznego) Pani przyniosła go z magazynu i jeszcze nie miał nowej ceny przyklejonej tylko stara była i 1399zł, więc pytamy ile kosztuje on i okazało się, że 699zł, więc bez wahania wzieliśmy

oo to faktycznie świetna cena! Tez sie musimy wybrac do outletu vistuli itepe i pooglądac, poprzymierzac ale garnitur slim to faktycznie musi świetnie wyglądać mojemu Tztowi by sie taki przydał

w sumie skapłam sie co do tych obrączek i ich zmniejszania, ze pierscionka w razie cos tez nie zmniejsze, nie powieksze - mam trzy kamienie na koronce i takich rzeczy nie robią z tymi pierscionkami, wiec niech bedzie co ma byc, mysle ze mi sie palce nie zmieniają bo od wielu lat nosiłam pierscionki i zawsze te same pasowały, jest wiec szansa ze bedzie ok

[exist_]

Ja mam może i chude palce ale wielkie kostki i nie przejdzie mi większość pierścionków w rozmiarze "na palec'. Zaręczynowy jest za duży, ale nie spada mi z palca bo go trzyma ta moja gruba kość. I mimo, że jest za duży to mi się nie obraca dookoła palca a z kolei dostałam od mojej babci pierścionek z płaskim oczkiem (bo zaręczynowy ma wypukły koszyczek) i ten mi się obraca na palcu, mimo że rozmiar też jest dobry.
Także nie umiem powiedzieć od czego to zależy.

A jeśli chodzi o obrączki to jesteśmy zgodni, że chcemy identyczne, więc oboje bez diamentów.

[magdalenka_w_86]

Napisane przez alloffkowa

no ja własnie nie mam tak, więc chyba jednak pokuszę się o diamencik

Napisane przez moniczka_90

serio nie napuchły jej palce ? ja się o to bardzo boję.. mojej kuzynce napuchly po ciąży i nie mogła nosić swojego zaręczynowego w sumie a propos rozmaru obrączki waham się tylko o pół rozmiaru, mam dylemat czy wziąć 13,5 czy po prostu 13 bo w zimie to i 13 jest za duza ale na lato wręcz ciasna więc to by było jakoś tak wyważone no ale martwie się też tą ciązą... ale chyba jednak wezmę 13 i niech się dzieje wola nieba

ajjjj jeszcze 5 miesięcy i zamówimy obrączki !

Ja się już pokusiłam. W dzień ślubu siostry TŻ odbieramy obrączki (za ponad 3 tygodnie)
Ja miałam dylemat czy wziąć 8 czy 7. Wzięłam 8, ale jak będzie za duża, trzeba będzie zamówić 7. Nie mieli tak małego próbnika więc wzięłam 8.

---------- Dopisano o 16:46 ---------- Poprzedni post napisano o 16:44 ----------

Napisane przez exist_

Ja mam może i chude palce ale wielkie kostki i nie przejdzie mi większość pierścionków w rozmiarze "na palec'. Zaręczynowy jest za duży, ale nie spada mi z palca bo go trzyma ta moja gruba kość. I mimo, że jest za duży to mi się nie obraca dookoła palca a z kolei dostałam od mojej babci pierścionek z płaskim oczkiem (bo zaręczynowy ma wypukły koszyczek) i ten mi się obraca na palcu, mimo że rozmiar też jest dobry.
Także nie umiem powiedzieć od czego to zależy.

A jeśli chodzi o obrączki to jesteśmy zgodni, że chcemy identyczne, więc oboje bez diamentów.

Ja też mam masakrycznie chude palce i ciut szersze kostki.

[swiat_katarzyny]

ale wy macie malutkie palce 7/8? szok
moje wwydawały mi sie chude a nosze 12

socha wyglądała przepieknie! http://www.pudelek.pl/artykul/55374/...amour_zdjecia/
idealna kreacja na poprawiny:lov e:

[exist_]

Ja muszę mieć 14 przez te kostki, mniejsze się po prostu klinują na ich wysokości... I mój palec wygląda tak że jest równej szerokości, na kostkach się poszerza i później znów zwęża. Nie podoba mi się to ;D

[magdalenka_w_86]

Napisane przez exist_

Ja muszę mieć 14 przez te kostki, mniejsze się po prostu klinują na ich wysokości... I mój palec wygląda tak że jest równej szerokości, na kostkach się poszerza i później znów zwęża. Nie podoba mi się to ;D

Ja dzięki temu, że mam szersze kostki mam rozmiar 7/8, bo sam palec jeszcze chudszy Chociaż nie jestem bardzo szczupłą osobą. Mam to po mamie, moja mama ma obrączkę w rozmiarze 10 od 30 lat

[exist_]

Napisane przez magdalenka_w_86

Ja dzięki temu, że mam szersze kostki mam rozmiar 7/8, bo sam palec jeszcze chudszy Chociaż nie jestem bardzo szczupłą osobą. Mam to po mamie, moja mama ma obrączkę w rozmiarze 10 od 30 lat

Moja miała powiększaną - jak była ze mną w ciąży to nie mogła nosić, później po porodzie nadal była za mała i wtedy zdecydowała się powiększyć. Później pasowała idealnie, ale od jakiś 3 lat zaczęła mamie spadać z serdecznego palca, nie chce jej już zwężać więc nosi na środkowym palcu.

Byłyście może na weselu na którym młodzi puszczali gołębie?

[KasiaK_080290]

Napisane przez exist_

Moja miała powiększaną - jak była ze mną w ciąży to nie mogła nosić, później po porodzie nadal była za mała i wtedy zdecydowała się powiększyć. Później pasowała idealnie, ale od jakiś 3 lat zaczęła mamie spadać z serdecznego palca, nie chce jej już zwężać więc nosi na środkowym palcu.

Byłyście może na weselu na którym młodzi puszczali gołębie?

Ja byłam na takim 2 lata temu

[exist_]

Napisane przez KasiaK_080290

Ja byłam na takim 2 lata temu

Możesz mi opisać jak to mniej więcej wyglądało?
Nie ukrywam że potrzebuję argumentu że to zły pomysł, a nic poza tym że gołąb może narobić na mnie nie przychodzi mi do głowy mądrego.

[Dotka90]

Argument, np. : gołębie trzeba 'wypożyczyć' z hodowli - zachód, koszty. Kto i w czym przywiezie gołębie pod kościół? Kto i gdzie będzie trzymał gołębie w trakcie mszy? Kto weźmie za nie odpowiedzialność, jakby im się coś stało?
P.S. Argument o narobieniu na moją ślubną kieckę jest naprawdę OGROMNEJ wagi

[KasiaK_080290]

Napisane przez exist_

Możesz mi opisać jak to mniej więcej wyglądało?
Nie ukrywam że potrzebuję argumentu że to zły pomysł, a nic poza tym że gołąb może narobić na mnie nie przychodzi mi do głowy mądrego.

hahaha, szczerze to mnie też to zniechęca
był to ślub mojej siostry ciotecznej w lipcu 2011 i po wyjściu z kościoła życzenia najpierw składali rodzice weselni, od nich oprócz życzeń dostali pudełko,
(ja je obklejałam ładnie białym papierem ozdobnym i przygotowałam tiulową wstążkę do niego, pod koniec mszy mój tata wyszedł do samochodu bo gołębie były w klatce, przełożył je do tego pudełka, miało zrobione dziurki żeby mogły oddychać przez chwilę, zawiązał)

zanim reszta gości zaczęła składać życzenia, otworzyli pudełko, wzięli w dłonie te gołębie i wypuścili, ładnie to wyglądało, jaśniutkie gołębie zakręciły się nad kościołem i poleciały dalej, wtedy reszta gości zaczęła składać życzenia

jak jakieś pytania przyjdą Ci do głowy to pytaj bo nie wiem czy ujęłam wszystko to co powinnam

aaa gołębie po kilku dniach wróciły do właściciela, to jakiś znajomy taty z młodośći je "pożyczył" im

[moniczka_90]

Napisane przez swiat_katarzyny

ale wy macie malutkie palce 7/8? szok
moje wwydawały mi sie chude a nosze 12

socha wyglądała przepieknie! http://www.pudelek.pl/artykul/55374/...amour_zdjecia/
idealna kreacja na poprawiny:lov e:

haha ja mam 13 i też myślałam, ze mam chude palce a tu proszę ale w sumie ja mam prawie 180 cm to wiadomo, ze mam większe co nieco a np. siostra Narzeczonego jest malutka więc jak patrze na rozmiar jej pierścionków to chyba nosi 5 bo serio są maluteńkie !

[Verunka]

Napisane przez exist_

Byłyście może na weselu na którym młodzi puszczali gołębie?

byłam, bez sensu, dla mnie to było sztuczne i tandetne, ale co kto lubi. Jakos trzymanie przerazonych gołebi w koszyku, a potem wyrzucanie ich nad tłum ludzi, (gdzie ktos na stówe bedzie obesrany) nie wydaje mi sie sensownym pomyslem.

Napisane przez swiat_katarzyny

ale wy macie malutkie palce 7/8? szok
moje wwydawały mi sie chude a nosze 12

socha wyglądała przepieknie! http://www.pudelek.pl/artykul/55374/...amour_zdjecia/
idealna kreacja na poprawiny:lov e:

wygląda na tych fotkach troche jak Adele

moja tesciowa nagabuje znowu TZta na slub koscielny
i pyta sie czemu robimy takie huczne wesele, skoro slub w urzedzie bedziemy brac...

[Dotka90]

Matko, to ja mam 10/11 i wcale nie uważam, że mam drobne palce
Tzn. ogólnie mam malutkie dłonie, ale palce jakoś szczególnie drobne nie są

[moniczka_90]

Napisane przez Verunka

moja tesciowa nagabuje znowu TZta na slub koscielny
i pyta sie czemu robimy takie huczne wesele, skoro slub w urzedzie bedziemy brac...

a wy macie sam cywilny ?

[KasiaK_080290]

Napisane przez Verunka

byłam, bez sensu, dla mnie to było sztuczne i tandetne, ale co kto lubi. Jakos trzymanie przerazonych gołebi w koszyku, a potem wyrzucanie ich nad tłum ludzi, (gdzie ktos na stówe bedzie obesrany) nie wydaje mi sie sensownym pomyslem.





wygląda na tych fotkach troche jak Adele

moja tesciowa nagabuje znowu TZta na slub koscielny
i pyta sie czemu robimy takie huczne wesele, skoro slub w urzedzie bedziemy brac...

nikt nie został obesrany
a co do gołębi to zależy od hodowli bo te akurat nie raz na ślubach już bywały więc wystraszone nie były

kto co lubi po prostu

(sama nie wiem czy będę chciała, myślę, że jest to dla mnie zbędna atrakcja chociaż do zorganizowania nie trudna, ale mnie się to podobało na przykład, bo te gołębie były wtedy piękne )

[Verunka]

Napisane przez moniczka_90

a wy macie sam cywilny ?

tak

[Dotka90]

Verunka, chill, moja myślała, że GARSONKĘ ubiorę, bo skoro tylko cywilny to czemu mam ubierać ślubną jak na NORMALNYM ślubie - normalnym, czyt. kościelnym

Ale chyba im już przeszło trochę

[ijaa]

Dobry

Napisane przez exist_

Byłyście może na weselu na którym młodzi puszczali gołębie?

Ja byłam, jakiś czas temu - 3 lata chyba.
Nie powiem, żeby mnie to zachwyciło, pewnie dlatego, że dla jednego z gołębi średnio się to skończyło.
Padał deszcz i młodzi nie wyszli przed kościół tylko stali pod takim jakby łukiem. I zamiast puścić te gołębie przed siebie, to oni do góry i to z całym impetem. Jednemu się udało, ale drugi niestety przywalił w sufit i to tak, że wpierw zaczął spadać na pannę młodą, dopiero chyba po chwili biedak otrząsnął i poleciał. Mam nadzieję, że nie zdechł później z powodu obrażeń.

Napisane przez Dotka90

Verunka, chill, moja myślała, że GARSONKĘ ubiorę, bo skoro tylko cywilny to czemu mam ubierać ślubną jak na NORMALNYM ślubie - normalnym, czyt. kościelnym

Trzeba było jej powiedzieć, że w w świetle prawa, żeby się stać mężem i żoną właśnie ślub cywilny jest ślubem 'normalnym'. Gdyby nie fakt, że zrobili konkordatowy każdy mu musiał gnać do urzędu.

Ja się co prawda cały czas waham nad suknią, czy będzie długa, czy 7/8 czy do kolan - pewnie wszystko wyjdzie przy przymiarkach, ale.. garsonka? W największych koszmarach tego nie było.


Idę trochę poczytać o czym pisałyście.

---------- Dopisano o 18:25 ---------- Poprzedni post napisano o 18:24 ----------

Co do obrączek to my się śmiejemy, że na TŻa będzie potrzebne z 4 razy więcej złota. Ja noszę rozmiar 9 (pierścionek), a TŻ cóż.. pokaźne ma paluszki, więc myślę, że 25 to minimum.

[magdalenka_w_86]

Napisane przez ijaa

Co do obrączek to my się śmiejemy, że na TŻa będzie potrzebne z 4 razy więcej złota. Ja noszę rozmiar 9 (pierścionek), a TŻ cóż.. pokaźne ma paluszki, więc myślę, że 25 to minimum.

U nas też - ja 8, TŻ zamówił 24 Chociaż On jest bardzo szczupły, ale paluszki ma mięsiste Pani się śmiała, że nigdy nie zamawiali u nich w salonie obrączki w rozmiarze 8. Na co ja się zaśmiałam -Nawet jak mnie zostawisz to i tak nie znajdziesz dziewczyny z takimi małymi palcami, chyba że hot 13-tkę (Oczywiście takiego scenariusza nie bierzemy pod uwagę, bo nie ma ku temu najmniejszych powodów, ale taki oto żarcik sytuacyjny)

Już nie mogę się doczekać, gdy je odbierzemy. Tyle, że zabobony mówią, że nie wolno ich zakładać w domu, można mieć na palcach tylko wyłącznie mierząc je u jubilera. Jak ja wytrzymam rok nie zakładając ich w ogóle :P Jedyne opcja - TŻ musi mieć je u siebie

Edit:
Wygońcie mnie od wizazu. Miałam się pakować

[moniczka_90]

Napisane przez magdalenka_w_86

U nas też - ja 8, TŻ zamówił 24 Chociaż On jest bardzo szczupły, ale paluszki ma mięsiste Pani się śmiała, że nigdy nie zamawiali u nich w salonie obrączki w rozmiarze 8. Na co ja się zaśmiałam -Nawet jak mnie zostawisz to i tak nie znajdziesz dziewczyny z takimi małymi palcami, chyba że hot 13-tkę (Oczywiście takiego scenariusza nie bierzemy pod uwagę, bo nie ma ku temu najmniejszych powodów, ale taki oto żarcik sytuacyjny)

Już nie mogę się doczekać, gdy je odbierzemy. Tyle, że zabobony mówią, że nie wolno ich zakładać w domu, można mieć na palcach tylko wyłącznie mierząc je u jubilera. Jak ja wytrzymam rok nie zakładając ich w ogóle :P Jedyne opcja - TŻ musi mieć je u siebie

hmm a właściwie to po co zamawialiście obrączki z ponad rocznym wyprzedzeniem ?

[magdalenka_w_86]

Napisane przez moniczka_90

hmm a właściwie to po co zamawialiście obrączki z ponad rocznym wyprzedzeniem ?

Od stycznia już mieliśmy wybrany wzór, prześledziliśmy wiele sieciówek i jubilerów i czekaliśmy aż cena spadnie. Najwyższa obniżka do tej pory na ten konkretny model to było -10% i ostatnio było -15%, więc się zdecydowaliśmy i mamy obrączki o prawie 500 zł mniej. Poza tym i tak byśmy je kupili prędzej czy później, a tak mamy taniej i już o kolejną rzecz mniej

[Dotka90]

ijaa - aaaa weź, co ja jej będę tłumaczyć.
Mam brać kościelny, bo? Bo co ludzie powiedzą? Bo tak wypada? Bo wszyscy tak robią? Bo jak to tak? No nie wiem po co..
Oboje nie wierzymy, nie chodzimy do kościoła.
Nie chcę z własnego ślubu szopki robić i robić coś wbrew sobie. Nie przeszłaby mi przez gardło przysięga w kościele
Teściowie też do kościoła nie chodzą, teściówka w święta co najwyżej, czy tam koszyk poświęcić. Więc sorry, cóż ona ma do gadania o kościelnym? Jakby była zagorzałą katoliczką to jeszcze rozumiem, a tak? Bez sensu.
Rozumiem, że może wierzyć, a do kościoła nie chodzi, ok to niech ma tę wiarę w sercu, ale ja nie muszę