Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XVIII

[elizabarbara]

Napisane przez Kubek29

Ja juz po.
Wielkie uff.
Wszystkie parametry w normie.

Moje 7cm szczęścia chyba jest chłopakiem
I strasznym wiercipiętą
T niesamowite ze takie małe toto, a tyyyle juz widać.
Pieknie przelykal płyn owodniowy... Wzruszyo mnie to jego wiercenie sie i to przelykanie
Słodziak


Niech rośnie pieknie dalej

[Kubek29]

Tylko jestem zła na siebie, bo nigdy plec dla mnie nie była ważna.
Przed badaniem tez nie, martwiłam sie o to czy dziecko zyje, rosnie, jaka bedzie przeziernosc karku, czy bedziekosc nosowa, jak przepływ przez przewód żylny, jak moja szyjka.... a tu mnie ruszyło ze to chłopak.
Jakos podświadomie liczyłam na dziewczynkę, moze z tęsknoty za Zuzia?

Zle sie z tym czuje i nigdy bym sie tego po sobie nie spodziewała...

[iza243]

Napisane przez Hosenka*

Zbieram się zaraz i jadę na spotkanie z klientem i prosto od niego na wizytę.
W tamtej ciaży nie czułam strachu przed żadną wizytą, nie przyszło mi na myśl, że z moją może być nie tak ... a teraz będę przed każdą czuć strach

Napisane przez Kubek29

Ja juz po.
Wielkie uff.
Wszystkie parametry w normie.

Moje 7cm szczęścia chyba jest chłopakiem
I strasznym wiercipiętą
T niesamowite ze takie małe toto, a tyyyle juz widać.
Pieknie przelykal płyn owodniowy... Wzruszyo mnie to jego wiercenie sie i to przelykanie
Słodziak


Niech rośnie pieknie dalej

Bardzo się ciesze że wszystko ok

[Luna0]

Napisane przez Kubek29

Ja juz po.
Wielkie uff.
Wszystkie parametry w normie.

Moje 7cm szczęścia chyba jest chłopakiem :u)
I strasznym wiercipiętą
T niesamowite ze takie małe toto, a tyyyle juz widać.
Pieknie przelykal płyn owodniowy... Wzruszyo mnie to jego wiercenie sie i to przelykanie
Słodziak


Niech rośnie pieknie dalej

Hura cudownie

Napisane przez measia

ja tylko na sekunde, robie porzadki z lekkim przemeblowaniem. no i juz mialam wyrzucic moje stare spodnie a tu przydaly sie

Dobra jestes

Fiol bo ceratka nie przepuszcza powietrza wiec jesli nie ma potrzeby to jestem przeciwniczka

[201704210903]

Napisane przez Kubek29

Tylko jestem zła na siebie, bo nigdy plec dla mnie nie była ważna.
Przed badaniem tez nie, martwiłam sie o to czy dziecko zyje, rosnie, jaka bedzie przeziernosc karku, czy bedziekosc nosowa, jak przepływ przez przewód żylny, jak moja szyjka.... a tu mnie ruszyło ze to chłopak.
Jakos podświadomie liczyłam na dziewczynkę, moze z tęsknoty za Zuzia?

Zle sie z tym czuje i nigdy bym sie tego po sobie nie spodziewała...

aż się popłakałam ze wzruszenia -cieszę się, że wszystko w porządku i będziechłopczyk

[agatkaa1]

Kubek

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez Kubek29

Ja juz po.
Wielkie uff.
Wszystkie parametry w normie.

Moje 7cm szczęścia chyba jest chłopakiem
I strasznym wiercipiętą
T niesamowite ze takie małe toto, a tyyyle juz widać.
Pieknie przelykal płyn owodniowy... Wzruszyo mnie to jego wiercenie sie i to przelykanie
Słodziak


Niech rośnie pieknie dalej

Niech rośnie

Napisane przez Kubek29

Tylko jestem zła na siebie, bo nigdy plec dla mnie nie była ważna.
Przed badaniem tez nie, martwiłam sie o to czy dziecko zyje, rosnie, jaka bedzie przeziernosc karku, czy bedziekosc nosowa, jak przepływ przez przewód żylny, jak moja szyjka.... a tu mnie ruszyło ze to chłopak.
Jakos podświadomie liczyłam na dziewczynkę, moze z tęsknoty za Zuzia?

Zle sie z tym czuje i nigdy bym sie tego po sobie nie spodziewała...

Powiem Ci, że jak mi lekarz powiedział, że będzie chłopak, to bardzo się ucieszyłam (pierwszy też był Synek). Chyba podświadomie tak sobie pomyślałam, że dostaję "wynagrodzenie" za Dawidka... Więc jakoś specjalnie mnie to nie dziwi. Pomyśl, że niejako będzie Ci łatwiej - jednak druga dziewczynka przypominałaby Ci o Zuzi. U mnie tak czasami jest, czasami trochę porównuję te ciąże :/ Ale staram się tego nie robić.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[201704210903]

dziewczyny ja dziś mam jakieś załamanie nerwowe - jestem cała roztrzęsiona z byle powodu zaczynam płakać
w poniedziałek się dowiedziałam, że moje stanowisko pracy jest zajęte i nie wiem co będę robić w pracy i w ogóle taka nerwa mnie szarpie, że aż ręce mi się trzęsą - w ogóle nie mogę się zrelaksować na tym macierzyńskim

[iza243]

Napisane przez Mlebidakin

dziewczyny ja dziś mam jakieś załamanie nerwowe - jestem cała roztrzęsiona z byle powodu zaczynam płakać
w poniedziałek się dowiedziałam, że moje stanowisko pracy jest zajęte i nie wiem co będę robić w pracy i w ogóle taka nerwa mnie szarpie, że aż ręce mi się trzęsą - w ogóle nie mogę się zrelaksować na tym macierzyńskim

Ale jak to zajęte?W sensie że nie bedzie miała gdzie wracać po macierzyńskim?

[201704210903]

maja mi szukać innego stanowiska, raczej nie mogą mnie zwolnić, ale całkiem mnie to rozwaliło

[zebrawpaski]

Mlebidakin- tulę. może nie tzreba martwić się na zapas, często tak jest, że człowiek sie martwi a potem sprawy "same" się rozwiązują....


Kubeczku- cudnie, że usg ok
co do Twojego dylematu...
rozumiem
każdemu powtarzam, że ciąża to nie jest sklep i trzeba brać co dają i cieszyć się, że jest...a gdzieś w głębi serca czekam na kolejną dziewczynkę
i nie potrafię wytłumaczyć logicznie, że myśląc jeszcze o 3(z#5) dziecku widze syna- chyba tak jak tu wspominałyście chcę "odzyskać" tę dwójkę utraconą

kto pytał jak długo karmiłam? chyba nie odpisałam
monika? - karmiłam 2,5 miesiąca, potem jeszcze miesiąc karmienie łączone

---------- Dopisano o 18:13 ---------- Poprzedni post napisano o 18:12 ----------

pani - będziemy parą?

[Hosenka*]

Napisane przez Kubek29

Tylko jestem zła na siebie, bo nigdy plec dla mnie nie była ważna.
Przed badaniem tez nie, martwiłam sie o to czy dziecko zyje, rosnie, jaka bedzie przeziernosc karku, czy bedziekosc nosowa, jak przepływ przez przewód żylny, jak moja szyjka.... a tu mnie ruszyło ze to chłopak.
Jakos podświadomie liczyłam na dziewczynkę, moze z tęsknoty za Zuzia?

Zle sie z tym czuje i nigdy bym sie tego po sobie nie spodziewała...

Ja miesiąc dochodziłam do siebie bo usłyszeniu, że to chłopak. Nawet płakałam z tego powodu i przez długi czas nie mówiłam do brzucha itp

No i potem wyłam w szpitalu, że to przez to synek zmarł, bo go nie chciałam.

[Wika28]

Napisane przez Kubek29

Moje 7cm szczęścia chyba jest chłopakiem
I strasznym wiercipiętą
T niesamowite ze takie małe toto, a tyyyle juz widać.
Pieknie przelykal płyn owodniowy... Wzruszyo mnie to jego wiercenie sie i to przelykanie
Słodziak

Kubku, który to tydzień?

Napisane przez measia

ja tylko na sekunde, robie porzadki z lekkim przemeblowaniem. no i juz mialam wyrzucic moje stare spodnie a tu przydaly sie

dobra jesteś

Napisane przez Mlebidakin

dziewczyny ja dziś mam jakieś załamanie nerwowe - jestem cała roztrzęsiona z byle powodu zaczynam płakać
w poniedziałek się dowiedziałam, że moje stanowisko pracy jest zajęte i nie wiem co będę robić w pracy i w ogóle taka nerwa mnie szarpie, że aż ręce mi się trzęsą - w ogóle nie mogę się zrelaksować na tym macierzyńskim

Czasem tak się zdarza, ja mam wrażenie, ze to pracodawca chce pokazać, kto tu rządzi Ale może jeszcze się ułoży i wrócisz na swoje miejsce

Napisane przez Hosenka*

Ja miesiąc dochodziłam do siebie bo usłyszeniu, że to chłopak. Nawet płakałam z tego powodu i przez długi czas nie mówiłam do brzucha itp

No i potem wyłam w szpitalu, że to przez to synek zmarł, bo go nie chciałam.

Hosenko, ale dobrze wiesz, ze to nie tak

[Hosenka*]

Napisane przez Hosenka*

Ja miesiąc dochodziłam do siebie bo usłyszeniu, że to chłopak. Nawet płakałam z tego powodu i przez długi czas nie mówiłam do brzucha itp

No i potem wyłam w szpitalu, że to przez to synek zmarł, bo go nie chciałam.

Co do wizyty, to strasznie się cieszę, że poszłam tak szybko. Czuję, że jestem pod dobrą opieką, lekarz przedstawił mi całą wizję prowadzenia ciąży, jakie badania itp, zapowiedział, że 26-27 tydz spędzę w szpitalu pod ktg, że ze względów psychicznych będę mogła mieć cc (choć cc ja się zawsze bałam bardziej niż naturalnego porodu), wolne, nawet na parę dni gdy będę potrzebowała też jak najbardziej (mówił, że on nie jest zwolennikiem dawania L4 tak na życzeniu, ale tu ma chodzić o mój spokój psychiczny).

Jutro mam iść na betę, w poniedziałek powtórzyć i zadzwonić do niego jaki wynik.

Zaniepokoiło go to wczorajsze brudzenie, powiedział, że najlepiej jakby w ogóle nie było, bo tak to nie wiadomo, czy to niegroźne przed spodziewanym okresem, czy inna przyczyna.
Zbadał mnie na fotelu, nie palcami jak tamten gin, miał podgląd "środka" na ekranie (dla mnie to niemal "wow", bo w przychodni gdzie chodziłam rok temu nie mieli takich bajerów ) i powiedział, że rzeczywiście jest kropelka krwi na szyjce.

Dla pewności mam też jutro zrobić progesteron i też mu powiedzieć jaki wynik - wypisał mi receptę na luteinę i w zależności jaki będzie wynik zaleci liczbę tabletek dziennie. Przepisał mi luteinę dopochwowo, żeby jak przyjdą mdłości nie męczyć mnie luteiną rozpuszczaną pod językiem.

---------- Dopisano o 18:29 ---------- Poprzedni post napisano o 18:28 ----------

Napisane przez Wika28

Hosenko, ale dobrze wiesz, ze to nietak

Wiem, ale co pierwsze przychodzi zrozpaczonej matce, która wcześniej rozpaczała przez "nie taką" płeć, jaką sobie wymarzyła?

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Hosenko super, że trafiłaś na dobrego lekarza Oby dobrze Ci poprowadził całą ciążę, aż do szczęśliwego zakończenia.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[201704210903]

dzięki za wsparcie

[Hosenka*]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;40958727]Hosenko super, że trafiłaś na dobrego lekarza Oby dobrze Ci poprowadził całą ciążę, aż do szczęśliwego zakończenia.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.[/QUOTE]



Na razie mam się oszczędzać, nie dźwigać itp.
Następna wizyta 10.06 i wtedy ma być już coś widać. Dziś nie robił USG bo powiedział, że nie ma sensu, no i ja też mu powiedziałam, że nie przyszłam żeby cos zobaczyć, tylko na rozmowę. Zdziwił się bo przeważnie kobiety od razu chcą USG.

[iza243]

Napisane przez Hosenka*

Co do wizyty, to strasznie się cieszę, że poszłam tak szybko. Czuję, że jestem pod dobrą opieką, lekarz przedstawił mi całą wizję prowadzenia ciąży, jakie badania itp, zapowiedział, że 26-27 tydz spędzę w szpitalu pod ktg, że ze względów psychicznych będę mogła mieć cc (choć cc ja się zawsze bałam bardziej niż naturalnego porodu), wolne, nawet na parę dni gdy będę potrzebowała też jak najbardziej (mówił, że on nie jest zwolennikiem dawania L4 tak na życzeniu, ale tu ma chodzić o mój spokój psychiczny).

Jutro mam iść na betę, w poniedziałek powtórzyć i zadzwonić do niego jaki wynik.

Zaniepokoiło go to wczorajsze brudzenie, powiedział, że najlepiej jakby w ogóle nie było, bo tak to nie wiadomo, czy to niegroźne przed spodziewanym okresem, czy inna przyczyna.
Zbadał mnie na fotelu, nie palcami jak tamten gin, miał podgląd "środka" na ekranie (dla mnie to niemal "wow", bo w przychodni gdzie chodziłam rok temu nie mieli takich bajerów ) i powiedział, że rzeczywiście jest kropelka krwi na szyjce.

Dla pewności mam też jutro zrobić progesteron i też mu powiedzieć jaki wynik - wypisał mi receptę na luteinę i w zależności jaki będzie wynik zaleci liczbę tabletek dziennie. Przepisał mi luteinę dopochwowo, żeby jak przyjdą mdłości nie męczyć mnie luteiną rozpuszczaną pod językiem.

---------- Dopisano o 18:29 ---------- Poprzedni post napisano o 18:28 ----------


Wiem, ale co pierwsze przychodzi zrozpaczonej matce, która wcześniej rozpaczała przez "nie taką" płeć, jaką sobie wymarzyła?

Ciesze się że jesteś zadowolona,teraz będzie wszystko dobrze

[Kubek29]

Mlebidekin, moze na wyrost sie martwisz

Hosenko, konkretny ten lekarz. Fajne i rozsadne podejście

Dziewczyny, dzięki za zrozumienie.

Wcześniej mi było wszystko jedno jaka plec. Jednak po pierwszej ciąży jak wyobrazalam sobie siebie i swoje dziecko to była to dziewczynka. Pewnie dlatego ze pierwszym dzieckiem była Zuzia. Teraz wydawało mi sie ze plec nie zrobi na mnie wrażenia, a jednak...



Wiki, wg OM 13,1, wg dzisiejszego USG 13,2.

[201704210903]

Napisane przez Hosenka*

Na razie mam się oszczędzać, nie dźwigać itp.
Następna wizyta 10.06 i wtedy ma być już coś widać. Dziś nie robił USG bo powiedział, że nie ma sensu, no i ja też mu powiedziałam, że nie przyszłam żeby cos zobaczyć, tylko na rozmowę. Zdziwił się bo przeważnie kobiety od razu chcą USG.

Hosenka - będzie dobrze, musi być

[agatkaa1]

Hosenka i jakie leki Ci powiedział i badania??
Ciesze się ze jesteś zadowolona będzie dobrze!

Mlebidekin Kochana mocno

edytte co u Ciebie?

[pani22ka]

Napisane przez Kubek29

Wszystkie parametry w normie.

Napisane przez Kubek29

Zle sie z tym czuje i nigdy bym sie tego po sobie nie spodziewała...

zaskakujemy najbardziej same siebie

Napisane przez Mlebidakin

w poniedziałek się dowiedziałam, że moje stanowisko pracy jest zajęte

Napisane przez zebrawpaski

pani - będziemy parą?

możem tylko Tobie szybko idzie, to ja chyba szybciej zacznę a Ty i tak mnie wyprzedzisz

Napisane przez Hosenka*

lekarz przedstawił mi całą wizję prowadzenia ciąży

fajna wizja

[Hosenka*]

Napisane przez agatkaa1

Hosenka i jakie leki Ci powiedział i badania??
Ciesze się ze jesteś zadowolona będzie dobrze!

Mlebidekin Kochana mocno

edytte co u Ciebie?

Tyle tych informacji, że niewiele pamiętam

W zasadzie to będę miała robione badania, które miałam mieć i w tamtej ciąży, ale nie miałam, a ja też zbagatelizowałam ich brak. Chodzi tu głównie o te przepływy, przezierność karkową. Na te badania wyśle mnie do szpitala w sąsiednim mieście, bo tam mają USG 4D.


I mam pytanie nt. tych jutrzejszych badaniach - nigdy nie robiłam bety ani nie badałam poziomu progesteronu i nie mam pojęcia, jakiego rzędu są ceny tych badań Nie wiem ile pieniędzy przygotować (edycja: już znalazłam cennik na stronie szpitala)

Gin pytał czy brałam leki na rozwój płuc u dziecka, tylko nie wiem czy dobrze zrozumiałam

O lekach to na razie mówił o tej luteinie, wspomniał o akardzie, ale chce poczekać do 10.06.
Witamin mam narazie nie brać - tylko kwas foliowy, magnez (jeśli ma małą zawartość Mg to i 3 tabletki dziennie) no i luteinę.

[rena5]

Napisane przez measia

ja tylko na sekunde, robie porzadki z lekkim przemeblowaniem. no i juz mialam wyrzucic moje stare spodnie a tu przydaly sie

świetny pomysł

Napisane przez Kubek29

Tylko jestem zła na siebie, bo nigdy plec dla mnie nie była ważna.
Przed badaniem tez nie, martwiłam sie o to czy dziecko zyje, rosnie, jaka bedzie przeziernosc karku, czy bedziekosc nosowa, jak przepływ przez przewód żylny, jak moja szyjka.... a tu mnie ruszyło ze to chłopak.
Jakos podświadomie liczyłam na dziewczynkę, moze z tęsknoty za Zuzia?
Zle sie z tym czuje i nigdy bym sie tego po sobie nie spodziewała...

kochana nie przejmuj się - najważniejsze, że zdrowo rośnie

Napisane przez Hosenka*

Na razie mam się oszczędzać, nie dźwigać itp.
Następna wizyta 10.06 i wtedy ma być już coś widać. Dziś nie robił USG bo powiedział, że nie ma sensu, no i ja też mu powiedziałam, że nie przyszłam żeby cos zobaczyć, tylko na rozmowę. Zdziwił się bo przeważnie kobiety od razu chcą USG.

dobrze, że trafiłaś na fajnego lekarza a data 10.06 to moje urodziny więc musi być dobrze
_________________________ _________
właśnie wróciłam z pazurków - tym razem robiłam u stóp - jeju jak to ślicznie wygląda dziś straciłam ponad 400zł a poszłam na zakupy tylko żeby kupić koszulę nocną kupiłam sobie 2 marynarki, spodnie 3/4, 2 bluzki i 2 koszule nocne ale co tam - raz się żyje
idę sprawdzać te nieszczęsne sprawdziany (które miałam sprawdzać wczoraj)

[Kubek29]

Hosenko, te leki na 'rozwój płuc' (one nie tylko na przyspieszenie "rozwoju pluc" dzialaja,a le jakos tak potocznie sie przyjelo) to sterydy podawane matce przy zagrażającym porodzie przedwczesnym. Ty takiego zagrozenia nie mialas, więc na bank nie dostawałas.


Wazne jest by robic te przesiewowe USG czyli 11-13, 19-22 tydzien w dobrym ośrodku, gdzie lekarz to nie tylko ginekolog ale i bardzo dobry ultrasonografista, najleiejntaki ktory ma certyfikat ultrasonografii Poslkiego Towarzystwa Ginekologicznego i/lub Fetal Medicinie Foundatiom. Oni naprawdę widza wiecej niż ginekolog nie zajmujacysie prawie tylko i wyłącznie USG.
Zeby USG było miarodajne to nie tylko sprzęt musi być wypasiony ale i oko lekarza doświadczone.


To niestety czesto kosztuje, ja dzisiaj z wizyty wyszłam ubozsza o 700 zł
Ale wole tak i mieć pewność ze wszystko jest dobrze...

[agatkaa1]

Kubek a co tak dużo??

[Kubek29]

300zl USG i 400zl test pappa.

[Hosenka*]

Napisane przez Kubek29

Hosenko, te leki na 'rozwój płuc' (one nie tylko na przyspieszenie "rozwoju pluc" dzialaja,a le jakos tak potocznie sie przyjelo) to sterydy podawane matce przy zagrażającym porodzie przedwczesnym. Ty takiego zagrozenia nie mialas, więc na bank nie dostawałas.

Zażywałam tylko witaminy, kwas foliowy i magnez Nic innego nie brałam, więc i takiego leku też na pewno nie.

[pani22ka]

Napisane przez rena5

dziś straciłam ponad 400zł a poszłam na zakupy tylko żeby kupić koszulę nocną

Napisane przez Hosenka*

Nic innego nie brałam, więc i takiego leku też na pewno nie.

to sa zastrzyki. ja dostalam dwa. dosc pozno, bo w 37 tc.

[Kubek29]

Pani, ale dziwnie, ze tak późno.
Ty miałas cięcie 'na zimno'?




Chyba ide spać. Po dzisiejszych emocjach jestem wykończona.