Tu szalone są mężatki i panienki psychopatki ! :D PM2013, cz.55 ! :)

[agassek]

Sama nie wiem...
Mam jeszcze takie w domu, ale są takie zwykłe to raz, a dwa, że są z żółtego złota, a reszta będzie z białego, ale jak nic lepszego nie znajdę, to będą te...

[perfuzja]

Dziewczyny, jeśli chcecie link do zdjęć na priv, a nie ma Was w klubie to piszcie PRYWATNĄ WIADOMOŚĆ. Tutaj ominę ją na pewno jeśli napiszecie w środku dnia.

[BBlondyneczkAA]

Napisane przez perfuzja

Dziewczyny, jeśli chcecie link do zdjęć na priv, a nie ma Was w klubie to piszcie PRYWATNĄ WIADOMOŚĆ. Tutaj ominę ją na pewno jeśli napiszecie w środku dnia.

ja chce kochana

[missbennet]

cześć

co za noc! takie mi się ślubne pierdoły śniły, że aż trudno uwierzyć moje ulubione- odebraliśmy obrączki i każda była w jakimś takim pokrowcu szaro-czarnym, który je dokładnie zakrywał... a na pokrowcu tekst graweru, który jest na obrączkach... czytam, a tam na TŻta: PnP 8,6-7 22.08.2013 Anna.... no myślę, nie chcieliśmy imion i daty, ale niech będzie... sprawdzam swoją, a tam PnP 8,6-7 22.08.2013 Wojciech! A TŻ jest Mariusz! chciałam ściągnąć ten pokrowiec i sprawdzić co jest w środku, ale zadzwonił kolega i mnie zbudził


a TŻ się wczoraj przyznał, że stresuje się pierwszym tańcem...

[myszka 1234567]

Witam

Dawno mnie nie było


Praca magisterska zaakceptowana, studia skończone

Co słychać?

[ennostiel]

Dzień dobry

Napisane przez missbennet

co za noc! takie mi się ślubne pierdoły śniły, że aż trudno uwierzyć moje ulubione- odebraliśmy obrączki i każda była w jakimś takim pokrowcu szaro-czarnym, który je dokładnie zakrywał... a na pokrowcu tekst graweru, który jest na obrączkach... czytam, a tam na TŻta: PnP 8,6-7 22.08.2013 Anna.... no myślę, nie chcieliśmy imion i daty, ale niech będzie... sprawdzam swoją, a tam PnP 8,6-7 22.08.2013 Wojciech! A TŻ jest Mariusz! chciałam ściągnąć ten pokrowiec i sprawdzić co jest w środku, ale zadzwonił kolega i mnie zbudził

Oj ładne rzeczy! Może chcesz go zamienić na jakiegoś Wojtka

[missbennet]

Napisane przez ennostiel

Dzień dobry

Oj ładne rzeczy! Może chcesz go zamienić na jakiegoś Wojtka

dziwna sprawa, bo znam tylko 3 Wojtków: mojego baaardzo eksia i sąsiada jednoczenie, żonaty i dzieciaty byłego kolegę ze studiów, geja oraz również byłego kolegę z pracy, którego nie znoszę

[gosius91]

Dzień dobry

W końcu na swoim mieszkanku Mąż w pracy A ja muszę nas wypakować itd. Posprzątać.

Zdobyliśmy GIEWONT


Mell, czy woda po tej powodzi jest "żółta" czy u mnie w mieszkaniu cos z rurami jest ?

[ennostiel]

Napisane przez myszka 1234567

Witam

Dawno mnie nie było


Praca magisterska zaakceptowana, studia skończone

Co słychać?

[Kin_Ga07]

Napisane przez gosius91

Dzień dobry

W końcu na swoim mieszkanku Mąż w pracy A ja muszę nas wypakować itd. Posprzątać.

Zdobyliśmy GIEWONT


Mell, czy woda po tej powodzi jest "żółta" czy u mnie w mieszkaniu cos z rurami jest ?

Jak po Zakopcu? Jak się czujesz jako ŻONKA?

[gosius91]

Napisane przez Kin_Ga07

Jak po Zakopcu? Jak się czujesz jako ŻONKA?

Po Zakopanym cudownie - nogi strasznie nas bola, ale warto było

A jako zona czuje sie fantastycznie to mało powiedziane I w tym tygodniu powinna byc płyta i zdjecia

[Viollet87]

Cześć Ale pogoda kocham lato, nareszcie się rozkręca!

Wczoraj wręczyliśmy z TŻ kolejne 3 zaproszenia, było bardzo miło W środę kolejny rzut, a zanim pojedziemy z zaproszeniami, to idziemy do jubilera zrobić obrączkowy rekonesans

Napisane przez zielona87

Bardzo fajne meble, jakbyś miala jakies dodatki w wesolym kolorze to by bylo bosko

No pewnie, że będą! Nie wyobrażam sobie, żeby wszystko zostało takie białe, byłoby mdło W sypialni dodatki będą turkusowe (narzuta na łóżko, patera na bransoletki, sznur Cotton Ball Lights itp.), przy regale z książkami (który stanie naprzeciwko biurka, jeszcze go tam nie ma ) będzie fotel w jakimś żywym kolorze (fuksja? limonka? fiolet?), w kuchni dodatki będą różnokolorowe (już mam serwetki w kolorowe kropki i różowy durszlak on co prawda nie będzie stał na wierzchu, ale zawartość mebli też ma być kolorowa ), planuję np. kolorowy bieżnik / obrus na stół, kolorowe osłonki na doniczki z ziołami, które staną na parapecie itp.

Napisane przez ila87

Bardzo fajne! Też lubuję się w bieli. I ile szuflad Kupując komodę liczyłam na 4, a po otrzymaniu okazało się, że to nie szuflady, a szafki a w aukcji niestety nie pisało. Ale nie ma tego złego... mogę je bardziej wypchać

Cykaj zdjęcia cykaj, czuję, że będzie miodzio

Mam skrzywienie na punkcie szuflad, uwielbiam wg mnie są dużo wygodniejsze niż półki, bo nie trzeba klękać żeby sięgnąć po coś, co jest w głębi na samym dole mebli, wszystko wyjeżdża dlatego całą kuchnię też mam w szufladach, szafka z półkami będzie tylko obok lodówki na osobnej ścianie.

dzięki

Napisane przez asia27100

viollet oj dzieje sie u was! czekam na foty kuchni jak już będzie gotowa

Będziemy ją składać prawdopodobnie w sobotę

Napisane przez Copykat

Piękne, zwłaszcza te do kuchni w ogóle super macie tą sypialnie, taka wielka my może w przyszłą niedzielę kupimy łóżko, zrobię sobie prezent na urodziny mam upatrzone takie:
http://www.ikea.com/pl/pl/catalog/pr...70/#/S29874770
http://www.ikea.com/pl/pl/catalog/pr...88/#/S49889488
http://www.ikea.com/pl/pl/catalog/products/00200565/
http://www.ikea.com/pl/pl/catalog/pr...25/#/S39931609

Pewnie na któreś z tych się zdecydujemy, tylko zastanawiamy się czy wziąć 140 czy 160cm

Dziękuję

Ja wzięłabym Malm Zresztą po moich meblach widać, że lubię taki prosty styl. Jak chodzi o inne meble z Ikei to właśnie Malm najbardziej mi się podobają (komody, wysoka komoda z otwieraną pokrywą z lustrem itp.), gdybym miała tam kompletować swoją sypialnię to na bank padłoby właśnie na tę serię.

Koniecznie 160! Im więcej miejsca tym lepiej, zwłaszcza jeśli kiedyś będzie wam wchodził do łóżka jakiś mały człowiek My mamy 180 cm.

Napisane przez jjulkaaa

Dziewczyny macie racje, było bosko… Wracam do Was już jako szczęśliwa żonka. Relację zdaję już teraz bo mam chwilkę, a później nie będę miała czasu za bardzo bo wyjeżdżamy. A więc po kolei…

Super czekam na ciąg dalszy!

Napisane przez eszanka

Dziewczyny - padam!

Po fazie szaleńczego klepania mgr nadszedł czas totalnego zmęczenia więc zmykam w ramiona Męża

Mam 3 rozdziały, skończyłam metodologię jutro czeka mnie chyba najgorsze - wykresy (mam nadzieję, że word będzie ze mną współpracował) i analiza wszelkich danych a na koniec poprawki kosmetyczne - chyba najgorsze, choć najmniej absorbujące intelektualnie
Dziękuję Wam za wszelkie posty motywacyjne Jesteście wielkie!

Łał, idziesz jak burza! Oby tak dalej

Napisane przez zielona87

I... chyba kupujemy mieszkanie

Napisane przez myszka 1234567

Praca magisterska zaakceptowana, studia skończone

[fiancee87]

Dzień dobry

Napisane przez agassek

Tak sobie siedzę i szukam kolczyków... Mały wybór
Muszą być srebrne/posrebrzane/z białego złota
Długie
Z perłami/sztucznymi

Znalazłam coś takiego, mogą być?

Jeszcze coś takiego znalazłam...

ja stawiam na te pierwsze

[edzka1104]

Napisane przez jjulkaaa

Dziewczyny macie racje, było bosko… Wracam do Was już jako szczęśliwa żonka. Relację zdaję już teraz bo mam chwilkę, a później nie będę miała czasu za bardzo bo wyjeżdżamy. A więc po kolei…

TYDZIEŃ PRZEDŚLUBNY
Tydzień przedślubny to był jeden wielki młyn i bardzo gorący czas. Na szczęście lista rzeczy do zrobienia systematycznie się zmniejszała a efekty naszej pracy były zadowalające. W czwartek przyjechała moja świadkowa i dzięki niej troszkę się wyluzowałam jeszcze bo oprowadziłam ją po mieście i miałam chwilę dla siebie. W czwartek staraliśmy się zrobić jak najwięcej się dało, żeby na pt nie zostawiać zbyt dużo. Ze szwagierką piekłyśmy i pakowałyśmy ciasteczka na powitanie dla gości, ale też był baardz odprężający czas bo znajoma przyszła i robiłam nam paznokcie więc się bardzo zrelaksowałam gdy się oddałam w jej ręce. Ale żeby za prosto nie było na piątek wcale jednak nie zostało tak mało. Wstaliśmy o 6 rano i pojechaliśmy po owoce na giełdę. Później zawieźliśmy je na salę, oddaliśmy auta do mycia a w między czasie okazało się, że przyczepa którą mamy zabrać ze sobą na wakacje jest niesprawna I jest jakaś poważna usterka w aucie. Tak więc gdy mąż biegał i załatwiał my razem ze świadkową dekorowałyśmy stelaż. Koło 17 praktycznie wszystko było już ustalone – a jak, jak to ja – nie mając co robić i czym rąk zająć zaczęłam się stresować. Poszliśmy z mężem ostatni raz przećwiczyć nasz pierwszy taniec, bo wcześniej kilka razy haczyłam obcasem o halkę i chciałam to jeszcze przećwiczyć. Teściowa nas obserwowała i aż się popłakała, tak więc pierwsze łzy popłynęły już w piątek…Żebym się za bardzo nie stresowała wieczorem świadkowa znów mnie do miasta wyciągnęła i tym sposobem do 22 zajmowała mnie rozmową. Wróciłyśmy do domu, ja już powoli czułam jak żołądek się zaciska – głodna byłam koszmarnie ale nie wiele jakoś mogłam przełknąć. Ze zmęczenia padłam i całkiem szybko zasnęłam w oczekiwaniu na sobotę…
SOBOTA
PRZYGOTOWANIA
Pierwszy raz w sobotę obudziłam się o 4.30. Ale było by to zbyt wielkie przegięcie aby wstawać więc zmusiłam się jeszcze do spania – efekt był taki, że równo co godzinę budziłam się sprawdzając godzinę na zegarku czy aby przypadkiem nie zaśpię I oczywiście co się budziałam zerkałam za okno, a tam chmury burzowe… O 7.15, po półgodzinnym przewracaniu się z boku na bok wstałam i jedyne co dałam radę zjeść to pomarańcz. O 7 teściowa pojechała odebrać pierwszych gości i zawieźć ich do hotelu. Umyłam się, dopakowałam, pojechałam po mamę do mieszkania babci. Przyznaję, że tam to dopiero była napięta atmosfera. Szczerze Wam powiem, że rodzice i dziadkowie stresowali się dużo bardziej niż my. Moi dziadkowie już od 4 na nogach byli
Zgarnęłam mamę i świadkową i pojechałyśmy do fryzjera. Wszystko bardzo sprawnie poszło, więc miałam 40 minut zapasu czasu. A fryzura wyszła fantastyczna! Po próbnej nie byłam za bardzo zadowolona, ale fryzjerka wzięła sobie do serca moje uwagi i wyszłam stamtąd bardzo zadowolona. Niestety za oknem zaczęło trochę padać, a mąż zadzwonił że na sali są problemy bo stoły się nie mieszczą tak jak zaplanowaliśmy. Na odległość za dużo zrobić nie mogłam, ale mąż się spisał wspaniale. W piątek dostał ode mnie listę co ma sprawdzić i zrobić i rzeczywiście odhacza punkt po punkcie.
Kilka osób do nas dojechało i auto za autem pojechaliśmy na salę. A tam co – wchodzę i managerka do mnie leci i mówi, że za mało tortu przyjechało Powiem Wam, że z tym Williamsem od początku beznadziejnie szła współpraca… Wręcz ciężko tu mówić o jakiejś współpracy ale to już mnie dobiło. Na szczęście managerka stanęła na wysokości zadania i razem z mężem szybko zamówili dodatkowy tort. Jutro będziemy jeszcze tą sprawę z cukiernią wyjaśniać. Za to ciasta dojechały na czas i w świetnym stanie.
Poszłam do swojego pokoju i zaczęli się do mnie schodzić goście, którzy przyjechali z Wrocławia., Było to niezwykle przyjemne gdy każdy przychodził, zaglądał do mnie i pytał jak się czuje na dwie godziny przed ślubem. Makijaż wyszedł wspaniały – nic nawet nie musiałam Pani mówić –wspomniałam jedynie że nie przepadam za fioletem, a ona wyczarowała cudo. Jak się przejrzałam, aż nie chciałam od lustra odchodzić
I przyszedł czas na ubieranie… Trwało to dłużej niż przewidywałam, myślałam, ze wyjdzie z 10 minut a chyba siedziałyśmy tam z pół godziny. Przy wpinaniu welonu było dopiero problemów, ciągle coś odstawało, brzydko się układało aż w końcu patrzę a my odwrotnie wpinamy ten welon Ale w końcu się udało i byłam gotowa…
Zeszłam po schodach na dół, mąż już czekał… I gdy tylko mnie zobaczył uśmiechnął się od ucha do ucha – i tak już ten jego szeroki uśmiech utrzymał się do końca wieczoru. Widziałam, że jest zaskoczony, ale bardzo pozytywnie. I on także wyglądał niesamowicie przystojnie. Kłamczuszek powiedział mi, że kupił garnitur a był w smokingu. Przyniósł mi bukiet i aż zaniemówiłam – przerósł moje najśmielsze oczekiwania., Florystka zrobiła kawał dobrej roboty…
Błogosławieństwo w ogrodzie było dobrym pomysłem. Do 15 po chmurach burzowych śladu nie było, a jedynie piękne słońce. Dziadkowie nas pobłogosławili, ja zrobiła pierwszą próbę klęknięcia w halce i nie mogłam się później podnieść A w dodatku w ogrodzie było troszkę muszek i wszystko – nie mam pojęcia jak – powchodziło mi to pod drugą warstwę tiulu. Więc zanim się zapakowaliśmy do samochodu musiałam się jeszcze z nich wytrzepać…
Powitaliśmy resztę gości z hotelu i auto za autkiem potoczyliśmy się wolno w stronę kościoła… Do tego czasu mój żołądek już był jednym wielkim supełkiem, ale mając – jeszcze wtedy – narzeczonego pod ręką jedyne co mnie przepełniało to niesamowite podniecenie i radość na myśl, że za godzinę będziemy już małżeństwem…

Jutro part II, jeśli macie ochotę jeszcze czytać.. bo już mi się oczy niesamowicie kleją..

czekam na resztę


Dzień dobry

[missbennet]

jaka tu dziś cisza...

[edzka1104]

Napisane przez missbennet

jaka tu dziś cisza...

ostatnio tutaj jest często cisza

[707920bde07bc02b01ed489e026909d73929f2d3_6556ad028195c]

Cześć dziewczyny,
napisałam to już w klubie ale napiszę też tutaj:
Przegapiłam swoją studniówkę przez ten remont nie mam zupełnie czasu by sie udzielać w kolejnych wątkach a jeszcze ostatnio doszedł mi pewien problem przez który o niczym innym nie myślę tylko o tym co zrobię jeśli wynik okaże się "pozytywny" już sobie w myślach opracowuje plan co zrobie, jak odwołam ślub, jak zostawie T. i wogóle........także wybaczcie moją nieobecność...

[Kin_Ga07]

[1=707920bde07bc02b01ed489 e026909d73929f2d3_6556ad0 28195c;41355560]Cześć dziewczyny,
napisałam to już w klubie ale napiszę też tutaj:
Przegapiłam swoją studniówkę przez ten remont nie mam zupełnie czasu by sie udzielać w kolejnych wątkach a jeszcze ostatnio doszedł mi pewien problem przez który o niczym innym nie myślę tylko o tym co zrobię jeśli wynik okaże się "pozytywny" już sobie w myślach opracowuje plan co zrobie, jak odwołam ślub, jak zostawie T. i wogóle........także wybaczcie moją nieobecność...[/QUOTE]

Kochana co się stało? Co to za czarne myśli?

[agassek]

[1=707920bde07bc02b01ed489 e026909d73929f2d3_6556ad0 28195c;41355560]Cześć dziewczyny,
napisałam to już w klubie ale napiszę też tutaj:
Przegapiłam swoją studniówkę przez ten remont nie mam zupełnie czasu by sie udzielać w kolejnych wątkach a jeszcze ostatnio doszedł mi pewien problem przez który o niczym innym nie myślę tylko o tym co zrobię jeśli wynik okaże się "pozytywny" już sobie w myślach opracowuje plan co zrobie, jak odwołam ślub, jak zostawie T. i wogóle........także wybaczcie moją nieobecność...[/QUOTE]
Nie myśl tak... Nie wiem o co chodzi, ale nie nastawiaj się źle. Może okaże się, że niepotrzebnie się martwisz? Lepiej usiąść, na spokojnie różne rzeczy przemyśleć i wyjaśnić, a nie zadręczać się...

[Viollet87]

[1=707920bde07bc02b01ed489 e026909d73929f2d3_6556ad0 28195c;41355560]Cześć dziewczyny,
napisałam to już w klubie ale napiszę też tutaj:
Przegapiłam swoją studniówkę przez ten remont nie mam zupełnie czasu by sie udzielać w kolejnych wątkach a jeszcze ostatnio doszedł mi pewien problem przez który o niczym innym nie myślę tylko o tym co zrobię jeśli wynik okaże się "pozytywny" już sobie w myślach opracowuje plan co zrobie, jak odwołam ślub, jak zostawie T. i wogóle........także wybaczcie moją nieobecność...[/QUOTE]

O rany, brzmi poważnie... Ale może nie taki diabeł straszny? Może podchodzisz do tej sprawy zbyt emocjonalnie i koniec końców okaże się, że RAZEM znajdziecie rozwiązanie? Trudno coś doradzić kiedy nie zna się sprawy, ale trzymam kciuki

[paulina006]

Witam się jako ŻONA wszystko wyszło pięknie, goście zadowoleni, a czas zleciał błyskawicznie. Dziś jeszcze cały dzień będziemy mieć gości, więc relacja będzie później. Obsługa sali powiedziała, że jeszcze nie mieli takiego wesela na sali, żeby goście tak się bawili. Kamerzysta już po 1 godz miał cały materiał na film, bo non stop było co nagrywać.

[edzka1104]

[1=707920bde07bc02b01ed489 e026909d73929f2d3_6556ad0 28195c;41355560]Cześć dziewczyny,
napisałam to już w klubie ale napiszę też tutaj:
Przegapiłam swoją studniówkę przez ten remont nie mam zupełnie czasu by sie udzielać w kolejnych wątkach a jeszcze ostatnio doszedł mi pewien problem przez który o niczym innym nie myślę tylko o tym co zrobię jeśli wynik okaże się "pozytywny" już sobie w myślach opracowuje plan co zrobie, jak odwołam ślub, jak zostawie T. i wogóle........także wybaczcie moją nieobecność...[/QUOTE]

Może wcale nie jest tak źle jak myślisz

---------- Dopisano o 10:22 ---------- Poprzedni post napisano o 10:22 ----------

Napisane przez paulina006

Witam się jako ŻONA wszystko wyszło pięknie, goście zadowoleni, a czas zleciał błyskawicznie. Dziś jeszcze cały dzień będziemy mieć gości, więc relacja będzie później. Obsługa sali powiedziała, że jeszcze nie mieli takiego wesela na sali, żeby goście tak się bawili. Kamerzysta już po 1 godz miał cały materiał na film, bo non stop było co nagrywać.

hej żonko

[cowie]

Dzień dobry

[extassy]

prosze o pomoc. potrzebuje organze na lawki. bedziemy robic kokardki.
ile cm/m mniej wiecej na jedna kokarde liczyc??????
http://swwojciech.idl.pl/index.php/G...-kosciola.html

---------- Dopisano o 10:27 ---------- Poprzedni post napisano o 10:27 ----------

[1=707920bde07bc02b01ed489 e026909d73929f2d3_6556ad0 28195c;41355560]Cześć dziewczyny,
napisałam to już w klubie ale napiszę też tutaj:
Przegapiłam swoją studniówkę przez ten remont nie mam zupełnie czasu by sie udzielać w kolejnych wątkach a jeszcze ostatnio doszedł mi pewien problem przez który o niczym innym nie myślę tylko o tym co zrobię jeśli wynik okaże się "pozytywny" już sobie w myślach opracowuje plan co zrobie, jak odwołam ślub, jak zostawie T. i wogóle........także wybaczcie moją nieobecność...[/QUOTE]

[707920bde07bc02b01ed489e026909d73929f2d3_6556ad028195c]

niestety to nie chodzi o nasz związek tylko o moje zdrowie i jeśli wynik badan bedzie zły to rozmowy nic nie dadzą, choć TŻ mnie pociesza że napewno za bardzo się przejmuje i napewno wynik badań okaże się negatywny, a jeśli nawet coś wyjdzie to przekonuje mnie że i tak wszystko bedzie dobrze - szkoda tylko że to ja w tym związku jestem pesymistką i widzę jednak w czarnych barwach to wszystko
Nie chce teraz konkretnie niczego Wam pisać bo znowu się rozrycze i tyle z tego bedzie - napiszę w klubie jak tylko bede miała wyniki badań i się okaże co i jak


tymczasem trzymajcie kciuki za mnie proszę

[extassy]

[1=707920bde07bc02b01ed489 e026909d73929f2d3_6556ad0 28195c;41355964]niestety to nie chodzi o nasz związek tylko o moje zdrowie i jeśli wynik badan bedzie zły to rozmowy nic nie dadzą, choć TŻ mnie pociesza że napewno za bardzo się przejmuje i napewno wynik badań okaże się negatywny, a jeśli nawet coś wyjdzie to przekonuje mnie że i tak wszystko bedzie dobrze - szkoda tylko że to ja w tym związku jestem pesymistką i widzę jednak w czarnych barwach to wszystko
Nie chce teraz konkretnie niczego Wam pisać bo znowu się rozrycze i tyle z tego bedzie - napiszę w klubie jak tylko bede miała wyniki badań i się okaże co i jak


tymczasem trzymajcie kciuki za mnie proszę [/QUOTE]

[fiancee87]

[1=707920bde07bc02b01ed489 e026909d73929f2d3_6556ad0 28195c;41355964]niestety to nie chodzi o nasz związek tylko o moje zdrowie i jeśli wynik badan bedzie zły to rozmowy nic nie dadzą, choć TŻ mnie pociesza że napewno za bardzo się przejmuje i napewno wynik badań okaże się negatywny, a jeśli nawet coś wyjdzie to przekonuje mnie że i tak wszystko bedzie dobrze - szkoda tylko że to ja w tym związku jestem pesymistką i widzę jednak w czarnych barwach to wszystko
Nie chce teraz konkretnie niczego Wam pisać bo znowu się rozrycze i tyle z tego bedzie - napiszę w klubie jak tylko bede miała wyniki badań i się okaże co i jak


tymczasem trzymajcie kciuki za mnie proszę [/QUOTE]

na pewno razem sobie ze wszystkim poradzicie

[Kin_Ga07]

Napisane przez paulina006

Witam się jako ŻONA wszystko wyszło pięknie, goście zadowoleni, a czas zleciał błyskawicznie. Dziś jeszcze cały dzień będziemy mieć gości, więc relacja będzie później. Obsługa sali powiedziała, że jeszcze nie mieli takiego wesela na sali, żeby goście tak się bawili. Kamerzysta już po 1 godz miał cały materiał na film, bo non stop było co nagrywać.

Hej Żonko

Napisane przez cowie

Dzień dobry

[1=707920bde07bc02b01ed489 e026909d73929f2d3_6556ad0 28195c;41355964]niestety to nie chodzi o nasz związek tylko o moje zdrowie i jeśli wynik badan bedzie zły to rozmowy nic nie dadzą, choć TŻ mnie pociesza że napewno za bardzo się przejmuje i napewno wynik badań okaże się negatywny, a jeśli nawet coś wyjdzie to przekonuje mnie że i tak wszystko bedzie dobrze - szkoda tylko że to ja w tym związku jestem pesymistką i widzę jednak w czarnych barwach to wszystko
Nie chce teraz konkretnie niczego Wam pisać bo znowu się rozrycze i tyle z tego bedzie - napiszę w klubie jak tylko bede miała wyniki badań i się okaże co i jak


tymczasem trzymajcie kciuki za mnie proszę [/QUOTE]

Trzymam za Ciebie najmocniej jak tylko potrafię

[edzka1104]

[1=707920bde07bc02b01ed489 e026909d73929f2d3_6556ad0 28195c;41355964]niestety to nie chodzi o nasz związek tylko o moje zdrowie i jeśli wynik badan bedzie zły to rozmowy nic nie dadzą, choć TŻ mnie pociesza że napewno za bardzo się przejmuje i napewno wynik badań okaże się negatywny, a jeśli nawet coś wyjdzie to przekonuje mnie że i tak wszystko bedzie dobrze - szkoda tylko że to ja w tym związku jestem pesymistką i widzę jednak w czarnych barwach to wszystko
Nie chce teraz konkretnie niczego Wam pisać bo znowu się rozrycze i tyle z tego bedzie - napiszę w klubie jak tylko bede miała wyniki badań i się okaże co i jak


tymczasem trzymajcie kciuki za mnie proszę [/QUOTE]

[cowie]

[1=707920bde07bc02b01ed489 e026909d73929f2d3_6556ad0 28195c;41355964]niestety to nie chodzi o nasz związek tylko o moje zdrowie i jeśli wynik badan bedzie zły to rozmowy nic nie dadzą, choć TŻ mnie pociesza że napewno za bardzo się przejmuje i napewno wynik badań okaże się negatywny, a jeśli nawet coś wyjdzie to przekonuje mnie że i tak wszystko bedzie dobrze - szkoda tylko że to ja w tym związku jestem pesymistką i widzę jednak w czarnych barwach to wszystko
Nie chce teraz konkretnie niczego Wam pisać bo znowu się rozrycze i tyle z tego bedzie - napiszę w klubie jak tylko bede miała wyniki badań i się okaże co i jak


tymczasem trzymajcie kciuki za mnie proszę [/QUOTE]


Trzymam

Ale nie odrzucaj wsparcia TŻta, jeżeli on Ci je oferuje.
On jest po to, żeby pomóc Ci przetrwać ciężkie chwile

Najgorsze co można zrobić to zostawić osobę, która Cię kocha myśląc, że tak dla niej będzie lepiej...