Cyc ogromny, krągły brzuszek-a w tym brzuszku jest maluszek. Mamy XI-XII 2013. cz. IV

[paulinaizabela]

Napisane przez 89Beatka

podczytywałam was już wdcześniej, ale że dziś się źle czuję to zamknełam laptopa i poszłam spać.

Byłam dziś na badaniach, m.in. sławetna glukoza. Najpierw pani pobrała mi krew, potem wypiłam roztwór i pozwoliła mi wyjść i miałam zgłosić się po 2 godzinach. Wypicie tej glukozy nie takie straszne, takie coś jak cukier, tylko inny smak, ja zapomniała zabrać cytrynę i myśle że dodanie jej to dobry pomysł. Po ok. 2 godzinach znowu pobranie krwi i to wszystko.

I nic mi nie było, zastanawiałam się czy dziecię powinno się bardziej po tej glukozie ruszać bo moje jakieś rozleniwione było i marnie z ruchami coś dziś było.

POszlajałam sie po mieście, zjadłam śnaidanie i sie zaczeło, słabo mi i wogóle, wracam autobusem do domu a tam wogóle powietrza nie ma, okna pozamykane a klima nie włączona zesłabło mi sie w autobusie, dobrze ze tata wsiadł na innym przystanku, to trochę mi pomógł, i nie doszłam już pod dom , i zwymiotowałam koło domu mojej cioci zreszta nie pierwszy raz, ja to wogóle mam i miałam w ciąży szczęście do miejsc w których wymiotowałam.Wiec jak wróciłam do domu to poszłam do łóżka, podczytałam forum i padłam.

dobrze, że tatę spotkałaś

A mnie się ginka pytała na ostatniej wizycie czy będe miała robioną glukozę w szputalu, powiedziałam, że nie to ona i tak zaleca I mam zrobić za miesiąc jak będę miała wizytę w polskiej przychodni Myślałam, że mnie to ominie, a tak nie dość, że musze zrobić to jeszcze zapłacić

Napisane przez ryba91

a ja jestem na diecie bo na ostatniej wizycie wyszły frytki pizze i chińszczyzna a poza tym pochwal sie potem kombinezonem
a ja wklejam coś jeszcze

superaśne

Napisane przez 24Kasiula24

Czesc dziewczynki

Jestem, wkońcu po długiej nieobecności. My z Marcelkiem czujemy się dobrze, no i zaczeliśmy wczoraj 25 tydzien )

Ogłaszam, że łóżeczko i przewijak z Żyrafką przyszło i jest śliczne

25 tc i też chce zobaczyć łóżeczko

Lineczka te pierwsze dwie na pewno bym nosiła, a nad trzecią bym sie zastanowiła no chyba, że po uprasowaniu lepiej się prezenci

[Olenka_24]

Napisane przez paulinaizabela

Ja też się lenię całymi dniami
Zawożę i odbieram męża z pracy, coś tam ogarnę w domu i obiad zrobię...nie wiem gdzie ten czas ucieka
A i staram sie najpierw coś posprzątać nim zasiądę na wizażu, bo potem to cieżko się oderwać

A wczoraj nie mogłam zasnąć i wymyśliłam tytuł na nowy wątek

Spać nie dają nam już brzuszki bo się wiercą w nich maluszki

To ja sprzątam i gotuję z wizażem - robię chwilową odskocznię od niego

[lineczka1989]

Napisane przez domii29

Błagam tylko się nie obraź za to co napiszę po prostu żarciki się mnie trzymają
Jak je uprasujesz to możesz w nich chodzić
Ładne te sukienki !



Dorzucę i swoją !!

nie no oczywiście że je uprasuję to tak, bo w sumie ja je dostałam i dopiero teraz przymierzyłam, więc ani nie prane ani nie prasowane

Napisane przez Trele_Morele

A ja dalej nie Wiem co z chrzestnymi .. Szczegolnie z chrzestna. Moja przyjaciolka ktora z jakiegos dziwnego powodu odsunela sie odemnie od kad jestem w ciazy sie nadal nie odzywa. Wiec zastanawiam sie czy jest sens dalej prosic?
Mam jeszcze kolezanke w pracy, mlodziutka dziewczyna . nie dlugo sie znamy , przyszla jak zaszlam w pierwsza ciaze , strasznie mi w pracy pomaga, jak nikt ! Przezywa ze mna kazda wizyte , kazdy kopniak - I tak zastanawiam sie czy jej nie poprosic , bo Wiem zeby chciala ?
Sa jeszcze dwie siostry Tz ale kazda z nich jest juz chrzestna do kogos.


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

a nie masz kogoś z rodziny kogo byś wzięła w kumy? bo ja chyba bałabym się wziąć koleżankę

Napisane przez Olenka_24

Dziewczyny mam pytanie (być może z serii głupich :P ) czym się różni smoczek uspokajający od zwykłego smoczka ?

w sumie nie bardzo sama wiem

Napisane przez paulinaizabela

Lineczka te pierwsze dwie na pewno bym nosiła, a nad trzecią bym sie zastanowiła no chyba, że po uprasowaniu lepiej się prezenci

muszę właśnie uprać i uprasować i zobaczyć jak będzie wyglądać

chyba będziemy musieli łóżko do sypialni kupić jeszcze

[domii29]

Napisane przez lineczka1989

chyba będziemy musieli łóżko do sypialni kupić jeszcze

Kobieto ciesz się że tylko łóżko. My musimy pomalować całą sypialnie i kupić nowe meble bo mój Damian odziedziczył pokój po siostrze i jest pomalowany na pomarańczowo a meble ma zielone
Na samą myśl ile kasy za meble trzeba będzie dać mi słabo

[ryba91]

czasem rodzina gorsza niż kolezanka na chrzestną. Ja c prawda bede miała chrzestną z rodziny- siostrę ale chrzestnego bierzey przyjaciela TŻta bo w rodzinie mamy mało chłopów, a szwagrów nie weźmiemy z kilku powodów ( choćby to że jedne non stop oskarża nas o kradzieże, a drugie ma 5 chrześniaków)

[lineczka1989]

Napisane przez domii29

Kobieto ciesz się że tylko łóżko. My musimy pomalować całą sypialnie i kupić nowe meble bo mój Damian odziedziczył pokój po siostrze i jest pomalowany na pomarańczowo a meble ma zielone
Na samą myśl ile kasy za meble trzeba będzie dać mi słabo

kochaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa aaanaaaa łóżko to jedna z rzeczy którą musimy zrobić/ kupić musimy wymienić 4 duuże okna (190x157) wymienić drzwi wejściowe, zrobić łazienkę (od podstaw) bo teraz korzystamy z łazienki mojej mamy itd no i do tego łóżko i komodę małej :p a no i przedpokój musimy zrobić położyć płytki i coś na ściany położyć nie wspomnę o ścianie że trzeba ją dokończyć w sypialni i podłogę ułożyć też w sypiali :P

hę

[Olenka_24]

Napisane przez domii29

Kobieto ciesz się że tylko łóżko. My musimy pomalować całą sypialnie i kupić nowe meble bo mój Damian odziedziczył pokój po siostrze i jest pomalowany na pomarańczowo a meble ma zielone
Na samą myśl ile kasy za meble trzeba będzie dać mi słabo

U nas to samo Domii, też remont sypialni + kupno nowych mebli poza łóżkiem.
Do tego jeszcze korytarz cały musimy wyremontować

[domii29]

Napisane przez ryba91

czasem rodzina gorsza niż kolezanka na chrzestną. Ja c prawda bede miała chrzestną z rodziny- siostrę ale chrzestnego bierzey przyjaciela TŻta bo w rodzinie mamy mało chłopów, a szwagrów nie weźmiemy z kilku powodów ( choćby to że jedne non stop oskarża nas o kradzieże, a drugie ma 5 chrześniaków)

Bo z rodziną najlepiej wychodzi się na zdjęciach...
Co to za szwagier że Was oskraża o kradzieże skąd się tacy ludzie w ogóle biorą
U mnie chrzestnym będzie mój brat, a chrzestną siostra TŻta. Na początku było ciężko bo ja upierałam się na siostrę nr 1 a mój Damian chciał siostrę nr 2 w końcu stanęło na moim, bo z jedną jego siostrą mam świetny kontakt (tą u której TŻ pracuje) a z drugą jestem na "pani" i w życiu zamieniłyśmy może z 5 zdań więc nie chcę takiej chrzestnej dla mojego dziecka... jest dla mnie zupełnie obcą osobą

---------- Dopisano o 15:05 ---------- Poprzedni post napisano o 15:01 ----------

Napisane przez lineczka1989

kochaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa aaanaaaa łóżko to jedna z rzeczy którą musimy zrobić/ kupić musimy wymienić 4 duuże okna (190x157) wymienić drzwi wejściowe, zrobić łazienkę (od podstaw) bo teraz korzystamy z łazienki mojej mamy itd no i do tego łóżko i komodę małej :p a no i przedpokój musimy zrobić położyć płytki i coś na ściany położyć nie wspomnę o ścianie że trzeba ją dokończyć w sypialni i podłogę ułożyć też w sypiali :P

hę

U nas też by się przydało łazienkę zrobić bo u mojego TŻta łazienka jest tylko na dole a ja bym wolała mieć swoją osobistą łazienkę u góry ale przerażają mnie koszty z jakimi trzeba się liczyć robiąc łazienkę od podstaw. Póki co skupiam się na tym żeby w sypialni pomalować, kupić meble i położyć dywan na całej podłodze, a kiedyś tam powolutku będziemy sobie remontować resztę, bo jednak domek jednorodzinny to studnia bez dna i wiecznie coś tam trzeba zrobić

Napisane przez Olenka_24

U nas to samo Domii, też remont sypialni + kupno nowych mebli poza łóżkiem.
Do tego jeszcze korytarz cały musimy wyremontować

Korytarz jak korytarz u nas jeszcze schody do zrobienia bo te które są teraz skrzypią niesamowicie... Jezuuu aż strach pomyśleć bo wyszukam jeszcze coś. O pokoju dla Jaśka nie wspominam bo kilka pierwszych miesięcy będzie z nami więc remont jego pokoju odkładamy na później


Dziewczyny czy wyobrażacie sobie ile nam/Wam w sumie kasy pójdzie na te nasze/Wasze remonty ?

[_Peggy]

Winowajcą mojego bólu chyba jest mleko.
Fuck. Pije mleko ostatnio w ilościach znacznych. Może to ono robi mi bubu

Trele_Morele Ja też będę mieć problem z chrzcinami. Kogo nie wezmę będą w rodzinie fochy. TŻ za chrzestnego chce najlepszego przyjaciela. Ja popieram bo to człowiek naprawdę nam bliski (coś jak Twoje kolezanka, przeżywa kazdy kopniak i wizytę u lekarza) Już widzę fochy Teściowej dlaczego nie bierzemy siosty TZa i mojego brata
No i jeszcze jest druga sprawa. My mamy "jedynie" ślub cywilny. Dojrzelismy do kościelnego, ale wiadomo... formalności na odległość to koszmar. No i pewnie będzie tak że ślub kościelny i chrzest załatwimy jednego dnia. Gdy Adaś będzie miał z dwa lata Inaczej sobie tego nie wyobrażam. Ksiądz z parafi w której bysmy chrzcili (i do której należymy) kręci nosem na chrzty "niekościelnych".

Pytanie mam.
Czy któraś z Was planuje pieluchy wielorazowe tzw. kieszonki??

[Olenka_24]

Napisane przez domii29

Dziewczyny czy wyobrażacie sobie ile nam/Wam w sumie kasy pójdzie na te nasze/Wasze remonty ?

Ja wolę sobie nie wyobrażać , tym bardziej że przed porodem jeszcze musimy samochód zmienić na taki żeby wózek wszedł do bagażnika

[lineczka1989]

Napisane przez domii29

U nas też by się przydało łazienkę zrobić bo u mojego TŻta łazienka jest tylko na dole a ja bym wolała mieć swoją osobistą łazienkę u góry ale przerażają mnie koszty z jakimi trzeba się liczyć robiąc łazienkę od podstaw. Póki co skupiam się na tym żeby w sypialni pomalować, kupić meble i położyć dywan na całej podłodze, a kiedyś tam powolutku będziemy sobie remontować resztę, bo jednak domek jednorodzinny to studnia bez dna i wiecznie coś tam trzeba zrobić



Korytarz jak korytarz u nas jeszcze schody do zrobienia bo te które są teraz skrzypią niesamowicie... Jezuuu aż strach pomyśleć bo wyszukam jeszcze coś. O pokoju dla Jaśka nie wspominam bo kilka pierwszych miesięcy będzie z nami więc remont jego pokoju odkładamy na później


Dziewczyny czy wyobrażacie sobie ile nam/Wam w sumie kasy pójdzie na te nasze/Wasze remonty ?

też mieszkamy w domu jednorodzinnym, a gdzie tu jeszcze opał na zimę

powiem Ci szczerze że nie chce wiedzieć ile będzie nas kosztował remont... same okna i drzwi do koszt ponad 6 tysięcy do tego łazienka z 1500 zł jak nie ciut więcej


chrzestymi Nelki będzie mój brat rodzony i starsza bratowa TŻ

[Olenka_24]

Napisane przez _Peggy

Winowajcą mojego bólu chyba jest mleko.
Fuck. Pije mleko ostatnio w ilościach znacznych. Może to ono robi mi bubu

Pytanie mam.
Czy któraś z Was planuje pieluchy wielorazowe tzw. kieszonki??

Odstaw mleko i zobaczysz czy to ustanie, może faktycznie to jest przyczyna.

Ja nie planuję pieluch wielorazowych.

[lineczka1989]

Napisane przez Olenka_24

Ja wolę sobie nie wyobrażać , tym bardziej że przed porodem jeszcze musimy samochód zmienić na taki żeby wózek wszedł do bagażnika

jak dobrze że my nie musimy kupować większego samochodu a jaki planujecie kupić tylko lamy kupić trza

[nemosek]

Napisane przez 89Beatka

podczytywałam was już wdcześniej, ale że dziś się źle czuję to zamknełam laptopa i poszłam spać.

Byłam dziś na badaniach, m.in. sławetna glukoza. Najpierw pani pobrała mi krew, potem wypiłam roztwór i pozwoliła mi wyjść i miałam zgłosić się po 2 godzinach. Wypicie tej glukozy nie takie straszne, takie coś jak cukier, tylko inny smak, ja zapomniała zabrać cytrynę i myśle że dodanie jej to dobry pomysł. Po ok. 2 godzinach znowu pobranie krwi i to wszystko.

I nic mi nie było, zastanawiałam się czy dziecię powinno się bardziej po tej glukozie ruszać bo moje jakieś rozleniwione było i marnie z ruchami coś dziś było.

POszlajałam sie po mieście, zjadłam śnaidanie i sie zaczeło, słabo mi i wogóle, wracam autobusem do domu a tam wogóle powietrza nie ma, okna pozamykane a klima nie włączona zesłabło mi sie w autobusie, dobrze ze tata wsiadł na innym przystanku, to trochę mi pomógł, i nie doszłam już pod dom , i zwymiotowałam koło domu mojej cioci zreszta nie pierwszy raz, ja to wogóle mam i miałam w ciąży szczęście do miejsc w których wymiotowałam.Wiec jak wróciłam do domu to poszłam do łóżka, podczytałam forum i padłam.

Bidoku....
Ale dobrze że glukoza zaliczona

Napisane przez domii29

Tak apropo robię sobie FRYTKI !!
I między krojeniem jednego a drugiego ziemniaka (tak żeby nie było że nic nie robię to piszę co robiłam )
uświadomiłam sobie że miałam Wam coś powiedzieć i nie mogłam sobie przypomnieć co... Już teraz wiem
UWAGA UWAGA !
Przyszedł mi kombinezon dla Jaśka !
Fakt że jeszcze go nie widziałam i w rękach nie miałam bo ktoś buchnął mi klucz do skrzynki i nie mogę wyciągnąć awizo czy jak to się tam nazywa
No i muszę czekać aż wróci mama z pracy i opróżni skrzynkę.
W sumie paczki do odbioru na poczcie są po 17 dopiero

Znowu frytki

Fotka mile widziana

[Kabriela]

Wróciłam! Z bazaru! Wróciłam.
I przeżyłam masakrę, właśnie zjadam surowego buraka i już czuję że to nie był dobry pomysł.
Kupiłam wiśnie, wiśnie i czarną porzeczkę i już wszystko zamroziłam- to zapasy na zimę. W następnym tygodniu kupię rzeczy na przetwory dżemowe a po 15 sierpnia ( jakiś taki przesąd) robi się przetwory z warzyw...nie wiem dzisiaj koleżanka mi powiedziała.

[ryba91]

wy musicie samochód zmienić, a my dopiero kupić

[Kabriela]

A teraz smażyć będę naleśniki, bo lubię je jeść a co mi tam i będę poszukiwać przepisów na sałatki i przetwory żeby nie było. Szlag by to trafił mam potworną zgagę po tym chol......ym buraku.

[nemosek]

APEL:WKLEJAJCIE WSZYSTKO CO ZAKUPIŁYŚCIE


Bo nie chce mi się za każdym razem prosić o fotkę

Napisane przez lineczka1989

ludzie teraz są bezduszni więc jakbyś zemdlałą istnieje ryzyko że nikt Ci nie pomoże


to jest śmieszne


dziewczyny czy mogę chodzić w tych sukienkach, czy wyglądam jak rozwora jakaś?

E ja bym chodziła ważne że wygodne,przewiewne i wyglądasz ok.Jakieś fajne dodatki i git
Peggy co to może być

---------- Dopisano o 15:29 ---------- Poprzedni post napisano o 15:28 ----------

Napisane przez Trele_Morele

A ja dalej nie Wiem co z chrzestnymi .. Szczegolnie z chrzestna. Moja przyjaciolka ktora z jakiegos dziwnego powodu odsunela sie odemnie od kad jestem w ciazy sie nadal nie odzywa. Wiec zastanawiam sie czy jest sens dalej prosic?
Mam jeszcze kolezanke w pracy, mlodziutka dziewczyna . nie dlugo sie znamy , przyszla jak zaszlam w pierwsza ciaze , strasznie mi w pracy pomaga, jak nikt ! Przezywa ze mna kazda wizyte , kazdy kopniak - I tak zastanawiam sie czy jej nie poprosic , bo Wiem zeby chciala ?
Sa jeszcze dwie siostry Tz ale kazda z nich jest juz chrzestna do kogos.


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

U mnie też będzie problem z chrzestnymi,bo mają już "swoje"dzieciaki
Ale na razie o tym nie myślę
Ale pewnie będzie to moja sis i brat tż(chociaż się wahamy)

A Ty nie masz przypadkiem siostry jeszcze?

[_Peggy]

Napisane przez Olenka_24

Odstaw mleko i zobaczysz czy to ustanie, może faktycznie to jest przyczyna.

Ja nie planuję pieluch wielorazowych.

[domii29]

Napisane przez Olenka_24

Ja wolę sobie nie wyobrażać , tym bardziej że przed porodem jeszcze musimy samochód zmienić na taki żeby wózek wszedł do bagażnika

O mamciu
A macie jakiś konkretny samochód upatrzony ?

Napisane przez lineczka1989

też mieszkamy w domu jednorodzinnym, a gdzie tu jeszcze opał na zimę

powiem Ci szczerze że nie chce wiedzieć ile będzie nas kosztował remont... same okna i drzwi do koszt ponad 6 tysięcy do tego łazienka z 1500 zł jak nie ciut więcej


chrzestymi Nelki będzie mój brat rodzony i starsza bratowa TŻ

My opał po trochu już zwozimy, drzewo Damian na wiosne załatwił (dobre i trochę bo już ile mniej mamy ) a skup węgla ma jego siostra więc mówiła że możemy sobie po trochu ubierać z kupki

Tyle wydatków i skąd tu kasę brać

Napisane przez nemosek

Bidoku....
Ale dobrze że glukoza zaliczona


Znowu frytki

Fotka mile widziana

Zawsze uwielbiałam frytki, nic innego mogło nie istnieć.
Na początku ciąży mnie całkowicie odrzuciło od tłustego i od moich ulubionych fryteczek a teraz od nowa mnie nachodzi
Czas troszkę przystopować bo ten mój Jaśko jeszcze w życiu płodowym się niezdrowo odżywia

A fotkę dodam jak tylko ten kombinezon wpadnie mi w ręce

[Olenka_24]

Napisane przez lineczka1989

jak dobrze że my nie musimy kupować większego samochodu a jaki planujecie kupić tylko lamy kupić trza

Jak na razie nie mamy nic konkretnego na oku, ja to bym chciała jakiegoś suva lub coś terenowego ale bądźmy realistami kupimy coś w kombi

[nemosek]

Napisane przez _Peggy

Czy któraś z Was planuje pieluchy wielorazowe tzw. kieszonki??

Póki co nie

[lineczka1989]

Napisane przez domii29

O mamciu
A macie jakiś konkretny samochód upatrzony ?



My opał po trochu już zwozimy, drzewo Damian na wiosne załatwił (dobre i trochę bo już ile mniej mamy ) a skup węgla ma jego siostra więc mówiła że możemy sobie po trochu ubierać z kupki

Tyle wydatków i skąd tu kasę brać



Zawsze uwielbiałam frytki, nic innego mogło nie istnieć.
Na początku ciąży mnie całkowicie odrzuciło od tłustego i od moich ulubionych fryteczek a teraz od nowa mnie nachodzi
Czas troszkę przystopować bo ten mój Jaśko jeszcze w życiu płodowym się niezdrowo odżywia

A fotkę dodam jak tylko ten kombinezon wpadnie mi w ręce

my z węglem niestety nie mamy tak dobrze :p

Napisane przez Olenka_24

Jak na razie nie mamy nic konkretnego na oku, ja to bym chciała jakiegoś suva lub coś terenowego ale bądźmy realistami kupimy coś w kombi

powiem Ci tak... my mamy terenówkę i wcale jak na taki samochód to dużo nie kosztował, jeszcze zależy ile chcecie przeznaczyć na auto ja się cieszę że mamy wysoki samochód bo ani kraweżnik, ani dziura w drodze, ani wielkie zaspy śniegu (napęd 4x4) nie są nam straszne a ja jestem zakochana w tym samochodzie i jak kiedyś będziemy kupować drugi to też terenówka

[a55edcd592b5250bfc801a534a15031ff4f0e57e_5ee55a8e308ca]

Napisane przez Trele_Morele

A ja dalej nie Wiem co z chrzestnymi .. Szczegolnie z chrzestna. Moja przyjaciolka ktora z jakiegos dziwnego powodu odsunela sie odemnie od kad jestem w ciazy sie nadal nie odzywa. Wiec zastanawiam sie czy jest sens dalej prosic?
Mam jeszcze kolezanke w pracy, mlodziutka dziewczyna . nie dlugo sie znamy , przyszla jak zaszlam w pierwsza ciaze , strasznie mi w pracy pomaga, jak nikt ! Przezywa ze mna kazda wizyte , kazdy kopniak - I tak zastanawiam sie czy jej nie poprosic , bo Wiem zeby chciala ?
Sa jeszcze dwie siostry Tz ale kazda z nich jest juz chrzestna do kogos.

U mnie też jest problem z chrzestnymi. U Olczki jest mój młodszy brat i kuzynka męża, ale o ile mój brat widuje się z niunią często, minimum raz w tygodniu, to kuzynka mieszka obok nas i widziała Olę 3 razy w ciągu ponad 3 lat! U nich są jeszcze 2 córki i mogłyby być chrzestnymi (bo mąż jest jedynakiem i on nie ma bliższej rodziny od nich), ale ja nie chcę... Po co taka chrzestna? Mieszkają kilka domów dalej a nawet nie wiedzą kiedy Ola ma urodziny...

A chrzestnym mógłby być mój 2 brat- nawet wolę go od tego młodszego bo uwielbia Olcię, niuńka tez na pewno pokocha, ale jest problem...
Mój 2 brat wyrzekł się wiary, od wielu wielu lat nie chodzi do kościoła, nie przystępuje do sakramentów. Twierdzi, że to przecież nie jest problem... Ale dla mnie to jakoś strasznie się gryzie...
I jak miałby iść do komunii na chrzcie Michasia? Okłamać wszystkich, z dzieckiem na czele? Dla mnie to jednak nie do przyjęcia...

A innych kandydatów brak...


Przyszedł mi biustonosz!
Jest idealny, a wysyłka była ekspresowa- zapłaciłam w piątek po 15, a we wtorek wysłali- dziś doszedł.

Więc mogę już szczerze polecić Wam ten sklep- wysyłka kurierem 9,90zł, rozmiar idealnie pasuje tak jak wymierzyłam i wzięłam zgodnie z ich tabelą rozmiarów.
Więc polecam zajrzeć: www.jagna.com

[Olenka_24]

Napisane przez lineczka1989

powiem Ci tak... my mamy terenówkę i wcale jak na taki samochód to dużo nie kosztował, jeszcze zależy ile chcecie przeznaczyć na auto ja się cieszę że mamy wysoki samochód bo ani kraweżnik, ani dziura w drodze, ani wielkie zaspy śniegu (napęd 4x4) nie są nam straszne a ja jestem zakochana w tym samochodzie i jak kiedyś będziemy kupować drugi to też terenówka

No i właśnie taki samochód mi się marzy ja wogóle uwielbiam prowadzić auto

[Madzik 89]

Witam
Niunia bardzo mi przykro i z całego serca Ci współczuję
Dziś prawdopodobnie poraz ostatni dałam radę pomalować sobie pazurki u stóp, walnęłam sobie hybrydkę, a co sobie będę żałować
Jeszcze mnie czeka depilacja tego i owego przed jutrzejszą wizytą i chyba będę musiała się wspomóc lusterkiem, żeby na oślep nie jechać
Później się pochwalę co do tej pory skompletowałam z listy wyprawkowej.

[lineczka1989]

Napisane przez Olenka_24

No i właśnie taki samochód mi się marzy ja wogóle uwielbiam prowadzić auto

mi się strasznie podoba ten nowy Jeep co go reklamują ale cena... a też mamy Jeep'ka tylko starszego cud malina
też uwielbiam a jeszcze mi wszyscy powtarzają że mi pasuje to autko

[domii29]

Ale mnie zmuliło
Miałam jechać po 16 autobusem do TŻta ale stwierdziłam że MUSZĘ odebrać kombinezon po 17 bo aż mnie nosi już i pojadę do niego dopiero o 18 albo brat mnie podrzuci
Niech już będzie ta 17 noooo

[lineczka1989]

Napisane przez domii29

Ale mnie zmuliło
Miałam jechać po 16 autobusem do TŻta ale stwierdziłam że MUSZĘ odebrać kombinezon po 17 bo aż mnie nosi już i pojadę do niego dopiero o 18 albo brat mnie podrzuci
Niech już będzie ta 17 noooo

[a55edcd592b5250bfc801a534a15031ff4f0e57e_5ee55a8e308ca]

Napisane przez Olenka_24

Jak na razie nie mamy nic konkretnego na oku, ja to bym chciała jakiegoś suva lub coś terenowego ale bądźmy realistami kupimy coś w kombi

My kupiliśmy kilka miesięcy temu passata w kombi i jestem strasznie zadowolona Z tyłu jest masę miejsca dla Olki na foteliku, z przodu dla mnie nawet z takim wielkim brzuchem, mogę nogi wyprostować

Ale wiecie jaki ma pomysł mój mąż? Jak się dowiedział, że będzie następne dziecko to postanowił, że teraz- jeszcze przed porodem, kupi auto 7-osobowe!!! Ale nie wiem po co!!! Nic mi nie wiadomo o kolejnych jego planach rozpłodowych