Raz, dwa, trzy- dzisiaj rodzić będziesz Ty! Mamusie lipcowo-sierpniowe 2013, cz. 20! - Strona 76 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Być rodzicem > Poczekalnia - będę mamą

Notka

Poczekalnia - będę mamą Forum dla przyszłych rodziców. Poczekalnia - będę mamą to miejsce, w którym podzielisz się tematami związanymi z oczekiwaniem na potomstwo.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2013-07-26, 11:33   #2251
dzoan
Zakorzenienie
 
Avatar dzoan
 
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 7 852
Dot.: Raz, dwa, trzy- dzisiaj rodzić będziesz Ty! Mamusie lipcowo-sierpniowe 2013, cz

Cytat:
Napisane przez madi82 Pokaż wiadomość
oby tak było, jak piszesz Sammi

Brawa za..pokrycie możemy teraz zamiast dziabania mówić...Dziś zostałam pokryta hehehhe

Ja wróciłam z labo...i tak w moczu nuby wsio ok ale Leukocyty znów wysokie..wiec zać furagin lub urosept...
No i hemoglobna 11.3 czyli ciut mało i bede pewnie musiała żelazo zażywać...
Dzwoniłąm do gina to powiedział bym podeszła po receptę...a się zastanawiałam, nie można kupić żelaza bez recepty?
madi ja bez recepty kupowałam Biofer folic
__________________

dzoan jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-07-26, 11:34   #2252
elaine-blath
Zakorzenienie
 
Avatar elaine-blath
 
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 9 904
GG do elaine-blath
Dot.: Raz, dwa, trzy- dzisiaj rodzić będziesz Ty! Mamusie lipcowo-sierpniowe 2013, cz

Dzień dobry!

U nas dzisiaj upał, z rana wybrałam się na pocztę, śpiworek dla Igorka odebrać. Jak wychodziłam było jeszcze przyjemnie, jak wracałam upał. Mam jakieś 2,5km w jedną stronę. Umachałam się nieźle, ale dobry trening tylko szkoda małego, bo ja już szybciej wracać nie mogłam, a jemu gorąco było. Teraz padł.. pytanie na jak długo bo dawno temu jadł. Wczoraj do 22 był strasznie marudny.. umęczyłam się, on też. zasnąć nie chciał, ciągle na cycu.. ale tak tylko na minutę... przytulałam całowałam i nic.W końcu się chyba zmęczył i zasnął.

Fiazo: brawo za wyniki!!a brzuchem się nie przejmuj. Mi się wydaje, że ja też raczej nie będę się przejmować piersią. Można się dyskretnie zakryć, a mój dzieć najważniejszy. Nie będę go głodzić.

Dzoan: przytulam, niech ten TZ się ogarnie no! a Ty się nie stresuj tak, wiem że jest ciężko jak się czeka. Ale Ty jeszcze nie jesteś po terminie? to dlaczego do szpitala?

Agrafka: kciuki!!!

Madi: piłka na później do ćwiczeń się przyda

Mela: pomysł z piwem TZ-ta.. no cóż jak to Madi napisała, facetom to milion razy trzeba powtarzać.

Jakierka: za przeprowadzkę!

Ev: szkoda że mąż wyjechał, ale z drugiej strony fajnie że tak szybko zaczął. Kaska się zawsze przyda. Jesteś dzielna, że dajesz sobie radę z Mery i ALeksem. W ogóle szacun dla mam z dwójką dzieciaczków i więcej

ASiunia: trochę więcej optymizmu! Czytam ten Twój opis sytuacji porodowej i poporodowej i widzisz wszystko w czarnych barwach. Gosci po prostu nie przyjmuj, jeśli będziesz sie czuła zmęczona. Przecież nikt na siłę nie wejdzie. Masz salę odwiedzin w szpitalu czy w pokojach mogą goście przebywać i na oddział wchodzić?omów wcześniej sytuację z mężem i powiedz czego oczekujesz. A co do porodu - miałam z mężem i ja osobiście nie wyobrażam sobie inaczej. Był dla mnie ogromnym wsparciem nie tylko fizycznie ale i psychicznie.

Roxi: buziole dla malutkiej od cioci!

Marionette: fajny opis imienniczko

Dla Hanulki buziaki z życzeniami od ciotki!

Dla Ann wszystkiego najlepszego!! w dwupaku szybkiego rozwiązania, a mamuśkom spokojnych dzieciaczków i przespanych nocek!
__________________
Zawsze i na wieczność uczyńmy z życia święto

https://instagram.com/rudymspojrzeniem
http://www.rudymspojrzeniem.pl

Galeria pazurkowa:
https://wizaz.pl/forum/showpost.php?...postcount=1692
elaine-blath jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-07-26, 11:35   #2253
sammi24
Zadomowienie
 
Avatar sammi24
 
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 1 677
Dot.: Raz, dwa, trzy- dzisiaj rodzić będziesz Ty! Mamusie lipcowo-sierpniowe 2013, cz

Cytat:
Napisane przez madi82 Pokaż wiadomość

Ja wróciłam z labo...i tak w moczu nuby wsio ok ale Leukocyty znów wysokie..wiec zać furagin lub urosept...
No i hemoglobna 11.3 czyli ciut mało i bede pewnie musiała żelazo zażywać...
Dzwoniłąm do gina to powiedział bym podeszła po receptę...a się zastanawiałam, nie można kupić żelaza bez recepty?
Też się nad tym zastanawiałam, jak to jest z tym żelazem. Ale chyba te najczęściej stosowane z wysoką dawką/porcją Fe tylko na receptę, bo mi też zawsze ginka przepisywała. A jakies słabsze może i bez recepty
sammi24 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-07-26, 11:35   #2254
Neni1984
Zakorzenienie
 
Avatar Neni1984
 
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 8 698
Dot.: Raz, dwa, trzy- dzisiaj rodzić będziesz Ty! Mamusie lipcowo-sierpniowe 2013, cz

Heej Zaraz południe, a ja bez śniadania
Ależ ten Mały jest absorbujący, ale jak ja kocham się nim zajmować


Cytat:
Napisane przez ona8686 Pokaż wiadomość
Dzień dobry

Dziś była pierwsza noc kiedy w miarę się wyspałam. Syn chyba zrobił matce prezent imieninowy. Jak poszedł spać przed 21 tak obudził się po 1 i dopiero teraz po 5. Pewnie gdyby nie głód to by spał dalej bo teraz słodko kima. I Franek zostaje dziś podrzucony babci, musimy załatwić sprawy urzędowe w innej mieścinie i nie wiemy ile nam się to zejdzie więc szkoda, żeby mały się męczył. Choć sama z miłą chęcią uniknęłabym tych urzędów.



Także związku, że dziś Anny to wszystkim Anią - Czarownice, Anulce i Neniżyczę przekochanych nieplączących dzieciaczków i dużo radości w życiu oraz spełnienia marzeń.

I ja stawiam dla każdej po soczku a dla En
Dziękuję za życzonka
Mój synek też zrobił mi dziś prezent imienionowy i obudził się tylko o 1, 3 i 5 Strasznie duże je ten mój żarłoczek, ale to dobrze, bo mam TAKI nawał, że masakra. Cycki jak Pamela i bolą i grudki są Dobrze, że dziś ta położna będzie to je obejrzy, czy nic złego się nie robi.
Bo ja już robię co mogę - częste przystawianie w różnych pozycjach, picie szałwii i okładanie zmrożonymi liśćmi kapusty
Cytat:
Napisane przez domciatko Pokaż wiadomość
wiadomośc od ROXI:
Nasza Królewna
Pozdrawiamy wszystkie ciocie wizażowe, meldujemy, że mama ma cyce jak Pamela, do tego pełne mleka, więc godzinami się tulimy...
Powoli wracam do formy, mam nadzieję, że w niedzielę wrócimy do domu.
Śliczna żabka, podobna do synka
Cytat:
Napisane przez dzoan Pokaż wiadomość
Mój tak samo się zaparł jak się dowiedział, że mam 1 cm rozwarcia i czop sobie odszedł i jeszcze, że dziecko schodzi coraz niżej, a on nie chce go uderzyć w głowę Ale wytłumaczyłam mu, że dziecko jest przecież jeszcze w pęcherzu płodowym, który go chroni...a poza tym niech się tak nie afiszuje, że ma takiego długiego, że sięgnie dziecku do główki :cojest: No i przekonałam go..weszłam mu na ambicję i musiał sam sprawdzić

Jesteś moją bohaterką dnia
Cytat:
Napisane przez tysia222 Pokaż wiadomość
Ja już też na nogach od 7:15. W nocy obudził mnie straszny ból w dole brzuch i plecach- ścisnęło mnie tak 2 razy po kilka minut i przeszło ale sie wystraszyłam normalnie. Bolało masakrycznie. Jak to dopiero przepowiadacze to ja nie rodze i koniec:mur

Cytat:
Napisane przez sarna405 Pokaż wiadomość
:d

Cytat:
Napisane przez Marionette18 Pokaż wiadomość
A teraz opis
Bardzo fajny opis, przyjemnie się czytało I oklaski dla TŻ za postawę, wsparcie i parcie

Dziękuję wszystkim za życzenia

P.S. Chciałam się przyznać Wam do czegoś - spałam dziś z dwoma facetami na raz Jeden zajmował się moimi cyckami, a drugi głaskał mnie po pleckach
Neni1984 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-07-26, 11:36   #2255
dzoan
Zakorzenienie
 
Avatar dzoan
 
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 7 852
Dot.: Raz, dwa, trzy- dzisiaj rodzić będziesz Ty! Mamusie lipcowo-sierpniowe 2013, cz

Cytat:
Napisane przez elaine-blath Pokaż wiadomość
Dzoan: przytulam, niech ten TZ się ogarnie no! a Ty się nie stresuj tak, wiem że jest ciężko jak się czeka. Ale Ty jeszcze nie jesteś po terminie? to dlaczego do szpitala?
Suwaczka mam ustawionego na II TP, a lekarze sugerują się I- czyli 20 lipca
__________________

dzoan jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-07-26, 11:37   #2256
stokrotka24
Zakorzenienie
 
Avatar stokrotka24
 
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 7 367
Dot.: Raz, dwa, trzy- dzisiaj rodzić będziesz Ty! Mamusie lipcowo-sierpniowe 2013, cz

Dzień dobry
Cytat:
Napisane przez sammi24 Pokaż wiadomość

I jeszcze chciałam się pochwalić, że zostałam dziabnięta wczoraj mogłabym to przyrównać do krycia słonicy albo hipopotama no ale jakoś poszło i to nie w ramach wykurzania małego tylko ku zadowoleniu własnemu i męża
super, że było miło

Cytat:
Napisane przez sammi24 Pokaż wiadomość
A żeby nie było tak pięknie, to Tż dzwonił, że portfela nie może znaleźć, a od przedwczoraj był przekonany, że w pracy zostawił a w pracy nie ma. Dzizas chyba go zamorduję
oby się jednak odnalazł

Cytat:
Napisane przez Marionette18 Pokaż wiadomość
Opis porodu i maly opis obecnej sytuacji. jakos udalo mi sie stworzyc z przerwami, a teraz wybaczcie kochane ale musze leciec po pranie. Mama w poniedzialek wyjezdza wiec moze bede miala troszke wiecej czasu zeby zajrzec na wizaz, bo teraz albo gadamy, albo na spacer sie przejdziemy i tak dzien mi zlatuje jakby to bylo 5min


POZDRAWIAM WAS WSZYSTKIE!



Trzymam kciuki za wszystkie mamusie, aby dzielnie radzily sobie z maluszkami!


Gratuluje wszystkim swiezo upieczonym mamuskom i kciukuje za przeterminowane, zeby cos sie ruszylo



A teraz opis



Spie sobie spokojnie i wstaje na siku o 4.30 a tu cos nagle leci mi po nogach. Mysle sobie o kurde chyba juz mi Franek mocno naciska na pecherz i nie wytrzymuje (tak, tak moje marzenia) wiec lece do wc, ale zorientowalam sie ze siku to raczej nie jest i mysle sobie hmmm budzic mame czy zaczekac? Oczywiscie, ze zaczekac!!!! (TZbyl w pracy) No to ide spowrotem na lozko wyluzowana (zadnych boli nie mialam, nic po prostu zero), klade sie a tu oooooo niespodzianka chlusnela ze mnie chyba ze szklanka wod wiec mowie ok, budze mame i dzwonie do TZ. Od razu sie zorientowal o co chodzi jak dzwonilam a ton jego glosu: bezcenny hehehe. Po godzinie przyjechal i nie czulam zadnych boli. Siedzialam sobie z mama i zastanwialam sie czy jesc sniadanie bo w koncu bylo podejrzenie ze wazy 4300 i bedzie cesarka. Zjadlam sobie ciastko i lazilam po calym mieszkaniu, az stwierdzilam, ze chyba cos sie jednak dzieje. Troche brzuch mnie pobolewal w dolnej czesci, ale nawet nie bylam pewna czy to to wiec chodzilam i chodzilam majac nadzieje ze akcja sie rozkreci ( o ja glupia!! jeszcze wtedy marzylam o tym zeby szybko sie rokrecilo) Oklo 7.30 juz mocne skurcze pojawialy sie co 15min (wtedy myslalam, ze sa juz mocne...) wiec opieralam sie na komodzie i cwiczylam sobie prawidlowy oddeach w czasie skurczu. Mama ciagle za mna lazila i sie denerwowala, ze jeszcze nie dzownie do szpitala ( bo tutaj najpierw trzeba zadzwonic, przeprowadzaja krotki wywiad przez tel i dopiero do szpitala) O 8 skurcze co 4 min. Dzwonie!!!! Pani wyluzowana kaze mi isc pod prysznic, a ja mysle sobie: ' spierd****, kobieto!!!! Ja chce do szpitala bo zaraz tu urodze' ( o naiwosci!!!) Po chwili dzownie 2 raz. Mowi, zeby przyjezdzac. uffff Dzownimy po taxi. Marta z tego wszystkiego zapomniala na jakiej wyspie mieszka i oddala tel TZ zeby gadal bo byla zupelnie odmozdzona i malo myslaca. W taksowce jakos mi skurcze ustaly i mysle sobie O FUCK! odesla mnie do domu!!!! Nie!!!!

W szpitalu przyjeli mnie od razu. Podpieli brzuch pod jakies tam urzadzonko i kazali naciskac guzik gdy czuje ruchy dziecka tylko ze jak nic nie czulam, nawet gdy na tej maszynie pokazywalo, ze on sie rusza. Wiec w sumie zastanawialam sie co jest grane i raz sklamalam ze czuje ruch se se se. Potem TZ zorientowal sie o co kaman z ta maszyna i juz jak przeszlam na porodowke to mowil mi kiedy nadchodzi skurcz i kiedy zaczyna sie konczyc. Po zbadaniu okazlo sie ze jest juz 5cm wiec troche odetchnelam, ze polowa za mna a nie jest tak zle. Potem juz na wlasciwej sali jeczalam i sie zwijalam, ale nie chcialam lezec bo tylko bol sie potegowal. jak juz poczulam, ze nie moge ustac na nogach polozylam sie, zbadali mnie i okaalo sie, ze jest 8cm, a ja juz bylam prawie nieprzytomna. Polozna spytala sie czy chce zastrzyk, ale mialam tak wszystko w dupie, ze tylko kiwalam glowa i odpowiadalam yes/no/ i don't now zaczela mi robic ten zastrzyk i to cholerstwo bolalo milion razy bardziej niz skurcze zaczelam sie wic na wyrku wiec w koncu wyjela mi ta igle i zastrzyku nie mialam( ale o tym powiedzial mi potem TZ bo ja juz nie kojarzylam nawet) dala mi tlen i mowi ok to rodzimy. Mysle sobie coooooo?????? juz????? jak to? byla godzina 12 a nasluchalam sie ze pierworodki rodza kilkanascie godzin i troche bylam na to nastawiona. No to siup, szybka instrukcja co mam robic (ktora to mialam w glebokim powazaniu) Przemy, i przemy i przemy... Mysle sobie osz kuuur, chyba nie dam rady. Po czym dre sie na pol szpitala, ze nie dam rady itp itd oczywiscie po polsku i wszyscy mieli gleboko co ja tam sie wydzieram oprocz biednego TZ, ktory juz nie wiedzial co ma robic, sciskalam go za reke i nie pozwalam odejsc ani na chwile bo tak mi dodawal sily z ta reka, ze sama bylam zaskoczona. Po kilku partych nie mialam juz sily trzymac sobie nog w gorze wiec kazali to robic TZ. Biedny wszystko widzial tam na dole, ale powiedzial, ze nie byl jakos obrzydzony czy zaskoczony i zebym sie o to nie martwila, ze cieszy sie w sumie ze zobaczyl to wszystko ( Jezu kocham go!, chyba sama nie chciala bym tego ogladac) No i oczywiscie polozna ciagle gadala juz blisko, juz blisko, swietna robota, sru tu tu tu a mnie taki bral nerw na nia ze masakra. Nagle podczas partego bol nie do opisania, nie wiedzialam co sie dzieje, poczulam goraco miedzy nogami i nikt nie powiedzial mi ze glowka sie urodzila, za co jestem wkurzona do teraz. Potem jeszcze jeden party i maly wyskoczyl, polozyli go od razu u mnie na klatce, a on co zrobil? Osikal matke cieplym moczem!!!!!!. No ale do rzeczy Boooze co za uczucie!!! po pierwsze mega ulga. po drugie tak patrzylam na Frania i nie moglam uwierzyc ze juz jest a po 3 hmmmm jakos tak nie poczulam od razu super milosci, kolatania serca itp. tak sie sobie przygladalismy. Byl mokry i sliski. TZ przecial pepowine i na chilke go zabrali zeby lekarz obejrzal, po czym znowu lezal sobie u mnie na klatce i tak sie poznawalismy. Lozysko poszlo samo bez mojego wysilku i wkladu. Polozna mnie szyla bo okazalo sie ze peklam w 2 miejscach i nagle jakos krew prysnela jej w oko, przestala szyc i wyszla i tak lezalam z 15min rozkraczona i czekalam, przyszla inna polozna i konczyla szycie tylko, ze znieczulenie ktore dala mi poprzednia juz puscilo!!!!! Wszystko czulam i mowie jej to, a ta suka mowi, ze wie wie i jeszcze tylko troche. Szyla chyba z 10min a mnie tak bolalo, ze Franek to wyczuwal i az podskakiwal do gory. Ale wytrzymalam. Franio od razu do cyca sie przyssal i wpierniczyl wszystko z obu wiec niezly glodomorek. Polozna porobila nam pierwsze fotki zaraz na sali. lezelismy tam jeszcze troche i powiedziala, ze musze isc na siku w ciagu 4 godzin, bo inaczej cewnik. wiec TZ postawil kolo mnie na stoliku dzbanek wody i pilam pilam no i poszlo. Potem przeszlismy do hotelu dla pcjentow i tam mielismy byc 2 noce i tak tez bylo.

Po jakims czasie odwiedzila nas moja polska polozna z ktora sie spotykalam przez cala ciaze. Jak milo zobaczyc byllo znajoma twarz i powiedziala, ze podczas porodu zauwazyli, ze cos jest z malym nie tak. Pobrali mu 2 razy krew z glowki jak jeszcze byl w srodku, ale chca to jeszcze zrobic 2 razy w odstepie 4 godzin z tym, ze z piet. Powiedziala, tez ze ma cos z lewym uchem i lukiem brwiowym i ze obejrzy go lekarz dzieciecy i laryngolog. No to Marta ryk. Ogladamy se na spokojnie te uszka. No i rzeczywiscie jedno od drugiego sie rozni. Dzieki Bogu mial juz badania i wszystko jest dobrze. Lekarz powiedzial,ze po prostu taka ma urode, ze jedno ucho rozni sie od drugiego, badania krwi wyszly wszystkie dobrze, ma lekka zoltaczke ale nie naswietlaja go, bo nie jest na tyle zaawansowana.

No, co dalej? Hmmm na poczatku bylam troche zdezorientowana co i jak z takim malenstwem. Tym bardziej, ze ciagle plakal i pierwszego dnia mu sie porzadnie ulewalo, poza tym hormony mi wariowaly wiec kilka razy sobie poplakalam, ze jestem beznadziejna itp bo nie wiem jak mu pomoc, ale zorientowalismy sie, ze on zle ssie, jakos nie ma sily ciagnac cyca, za malo buzke otwiera i bardzo sie denerwuje tym i placze podczas karmienia w nieboglosy, wiec zaczelam sciagac mleko i jest super. Najda sie i spi jak maly anioleczek, prawie wogole nie marudzi. Raz daje mu cyca a raz butle na zmiane.


Polog? Eeeeee a co to takiego? 2 godziny po porodzie wstalam z lozka i tak juz chodze do tej pory... Nic nie boli, nic sie nie dzieje, szwy nie ciagna, wlasciwie czuje sie super i nie rozumiem tego calego pologu;P Poza zflaczalym brzuchem i spuchnietymi non stop nogami to jest ok

Tata? Hmmm zakochany na maksa! Nosi, przytula, przebiera, kapie, pampersy zmienia. Choc troszke trzeba go jeszcze instruowac, ale to chyba przez to, ze u facetow nie wlacza sie cos takiego jak instynkt macierzynski. ogolnie radzi sobie wedlug mnie super i nie moge marzyc o niczym wiecej jesli chodzi o jego opieke i milosc do Franka.

No i tak to sobie zyjemy juz we trojke. Jak patrze na Frania, to tyle uczuc mnie wypelnia, ze nie da sie tego opisac. Nie ma takiej rzeczy, ktorej bym dla niego nie zrobila, nawet wstawanie w nocy mnie nie wkurza (o dziwo) poza tym daje mi zawsze pospac ze 4 godzinki ciagiem, wiec jest kochany.
super opis porodu, bardzo miło się czyta, no i brawo dla Tz, że tak łądnie zajmuje się Franiem
Cytat:
Napisane przez domciatko Pokaż wiadomość
jutro jade do szpitala na wywołanie porodu.
także już bliżej niz dalej.
ostatni dzień laby haha
a później zacznie się życie
to dzisiaj się relaksuje, jutro będziesz już Sarkę miała przy sobie

Cytat:
Napisane przez malaczarnakejt Pokaż wiadomość
Dzień dobry!! witam się w 40 tc z najserdeczniejszymi życzeniami dla naszych solenizantek! liczę na pojawienie się nowych jubilatow dnia dzisiejszego

ale się dziś wyspalam! no cudownie po prostu jest i od razu bardziej radośnie

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
za 40 tc

Cytat:
Napisane przez dzoan Pokaż wiadomość
Witam z rana
Misiaczka u mnie też parówa, duchota i gorąc..nie mogłam dłużej wyleżeć..trzeba iść pod prysznic, schłodzić się.
Poza tym to też się tak pocicie w nocy? Jak wstaję do kibelka to całe plecy i kark z włosami mam mokre..a gęba się świeci jakby mi ktoś wodą chlusnął..masakra..:mdlej e:
ja też w nocy cała mokra jestem, dzisiaj całe włosy miałam mokre tak się pociłam
Cytat:
Napisane przez sarna405 Pokaż wiadomość
hejo
ale upały u mnie zapowiadają
u mnie już są takie
Cytat:
Napisane przez sarna405 Pokaż wiadomość
:d
Cytat:
Napisane przez madi82 Pokaż wiadomość

W załączniku przesyłam Wam...jak te dzieci nas traktują i co one myślą o wychodzeniu z brzucha
to chyba prawda

Cytat:
Napisane przez domciatko Pokaż wiadomość
wiadomośc od ROXI:
Nasza Królewna
Pozdrawiamy wszystkie ciocie wizażowe, meldujemy, że mama ma cyce jak Pamela, do tego pełne mleka, więc godzinami się tulimy...
Powoli wracam do formy, mam nadzieję, że w niedzielę wrócimy do domu.
śliczna malutka oby się udało szybko wyjść do domu

ja też wszystkim Aniom życzę wszystkiego najlepszego

u mnie na termometrze 41 C a nie jest w samym słońcu, poszłam na targ i jak wracałąm to cała byłam mokra, najgorzej bo spodnie na tyłku miały dużą mokrą plamę musze jeszcze zaraz iść do biedronki kupić coś dla dzieci koleżanki bo jadę po południu ją odwiedzić co by się nie dołować w domu
__________________
15.08.2009 nasz wielki dzień

"dwa serca jedno bicie, tylko Ty i Ja na całe życie"

Łukaszek
stokrotka24 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-07-26, 11:38   #2257
Rockyyy
Zakorzenienie
 
Avatar Rockyyy
 
Zarejestrowany: 2012-03
Lokalizacja: Zamość
Wiadomości: 5 984
Dot.: Raz, dwa, trzy- dzisiaj rodzić będziesz Ty! Mamusie lipcowo-sierpniowe 2013, cz

Hello
My juz w domku.Okazało sie ze najpierw jest wizyta u ortopedy i on wyznacza date usg wiec wyznaczył na 17 wrzesnia poza tym kazał kłaśc Laure na brzuszku na prawe uszko i zeby dziennie ją tak kłaść i ma sie uzbierac z tego lezenia 2 h. I robic wałeczek z kocyka pod nogi jak spi na pleckach...

Tz pojechał do babci ciąć drzewo i kosic trawe,moze wroci wieczorem a moze jutro wieczorem znowu sama siedze ale jechac nie chciałam,u babci nie ma warunkow na nocowanie z dzieckiem a ja tez potrzebuje sie co chwile myc kape przy zmianie podpasek itp. szczególiki aczkolwiek istotne zmeczona jestem dzis strasznie wiec wole sie w domu lenic.Na dworze gorąco ,pojdziemy na spacer po 16.

Aaa i tescie mają w weekend nas odwiedzic bo tesciowa jeszcze wnuczki nie widziała a tydzien temu nie mogła przyjechac bo pracowała.
__________________
Najukochańszy skarb-LAURA
Rockyyy jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-07-26, 11:39   #2258
Neni1984
Zakorzenienie
 
Avatar Neni1984
 
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 8 698
Dot.: Raz, dwa, trzy- dzisiaj rodzić będziesz Ty! Mamusie lipcowo-sierpniowe 2013, cz

Domciątko mogłoby dziś Ci się samo rozkręcić Trzymam mocno kciuki za to

Idę coś jeść.
Neni1984 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-07-26, 11:41   #2259
idzia111
Zakorzenienie
 
Avatar idzia111
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: woj. lubelskie
Wiadomości: 3 158
Dot.: Raz, dwa, trzy- dzisiaj rodzić będziesz Ty! Mamusie lipcowo-sierpniowe 2013, cz

Ja nie wiem gdzie Wy mieszkacie?

u mnie jest cieplo, ale nie upalnie, caly tydzien bylo wrecz zimno, a dzis jest po prostu ladnie ... dzieki temu mama okna myje i sprzata generalnie mieszkanie, a zbierala sie od poniedzialku ...
tylko ta pogoda nie dopisywala
idzia111 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-07-26, 11:42   #2260
Rockyyy
Zakorzenienie
 
Avatar Rockyyy
 
Zarejestrowany: 2012-03
Lokalizacja: Zamość
Wiadomości: 5 984
Dot.: Raz, dwa, trzy- dzisiaj rodzić będziesz Ty! Mamusie lipcowo-sierpniowe 2013, cz

Neni Czarowniczko Anulko sto lat i mega pociechy z dzieciaczków,duzo zdrówka i szczescia

Magdalenne wkurzajace jest takie ,,co sie dzieje"

Asiunia nie słuchaj ,,dobrych rad" ,rób to co uwazasz za słuszneTy
__________________
Najukochańszy skarb-LAURA
Rockyyy jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-07-26, 11:43   #2261
sammi24
Zadomowienie
 
Avatar sammi24
 
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 1 677
Dot.: Raz, dwa, trzy- dzisiaj rodzić będziesz Ty! Mamusie lipcowo-sierpniowe 2013, cz

Cytat:
Napisane przez Neni1984 Pokaż wiadomość

P.S. Chciałam się przyznać Wam do czegoś - spałam dziś z dwoma facetami na raz Jeden zajmował się moimi cyckami, a drugi głaskał mnie po pleckach
Czuję się zgorszona

Elaine
i Ty na piechotkę te 2,5 km???
sammi24 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-07-26, 11:43   #2262
Guuusiaa
Zadomowienie
 
Avatar Guuusiaa
 
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: Północ
Wiadomości: 1 531
Dot.: Raz, dwa, trzy- dzisiaj rodzić będziesz Ty! Mamusie lipcowo-sierpniowe 2013, cz

Cytat:
Napisane przez Marionette18 Pokaż wiadomość
Opis porodu i maly opis obecnej sytuacji. jakos udalo mi sie stworzyc z przerwami, a teraz wybaczcie kochane ale musze leciec po pranie. Mama w poniedzialek wyjezdza wiec moze bede miala troszke wiecej czasu zeby zajrzec na wizaz, bo teraz albo gadamy, albo na spacer sie przejdziemy i tak dzien mi zlatuje jakby to bylo 5min


POZDRAWIAM WAS WSZYSTKIE!



Trzymam kciuki za wszystkie mamusie, aby dzielnie radzily sobie z maluszkami!


Gratuluje wszystkim swiezo upieczonym mamuskom i kciukuje za przeterminowane, zeby cos sie ruszylo



A teraz opis



Spie sobie spokojnie i wstaje na siku o 4.30 a tu cos nagle leci mi po nogach. Mysle sobie o kurde chyba juz mi Franek mocno naciska na pecherz i nie wytrzymuje (tak, tak moje marzenia) wiec lece do wc, ale zorientowalam sie ze siku to raczej nie jest i mysle sobie hmmm budzic mame czy zaczekac? Oczywiscie, ze zaczekac!!!! (TZbyl w pracy) No to ide spowrotem na lozko wyluzowana (zadnych boli nie mialam, nic po prostu zero), klade sie a tu oooooo niespodzianka chlusnela ze mnie chyba ze szklanka wod wiec mowie ok, budze mame i dzwonie do TZ. Od razu sie zorientowal o co chodzi jak dzwonilam a ton jego glosu: bezcenny hehehe. Po godzinie przyjechal i nie czulam zadnych boli. Siedzialam sobie z mama i zastanwialam sie czy jesc sniadanie bo w koncu bylo podejrzenie ze wazy 4300 i bedzie cesarka. Zjadlam sobie ciastko i lazilam po calym mieszkaniu, az stwierdzilam, ze chyba cos sie jednak dzieje. Troche brzuch mnie pobolewal w dolnej czesci, ale nawet nie bylam pewna czy to to wiec chodzilam i chodzilam majac nadzieje ze akcja sie rozkreci ( o ja glupia!! jeszcze wtedy marzylam o tym zeby szybko sie rokrecilo) Oklo 7.30 juz mocne skurcze pojawialy sie co 15min (wtedy myslalam, ze sa juz mocne...) wiec opieralam sie na komodzie i cwiczylam sobie prawidlowy oddeach w czasie skurczu. Mama ciagle za mna lazila i sie denerwowala, ze jeszcze nie dzownie do szpitala ( bo tutaj najpierw trzeba zadzwonic, przeprowadzaja krotki wywiad przez tel i dopiero do szpitala) O 8 skurcze co 4 min. Dzwonie!!!! Pani wyluzowana kaze mi isc pod prysznic, a ja mysle sobie: ' spierd****, kobieto!!!! Ja chce do szpitala bo zaraz tu urodze' ( o naiwosci!!!) Po chwili dzownie 2 raz. Mowi, zeby przyjezdzac. uffff Dzownimy po taxi. Marta z tego wszystkiego zapomniala na jakiej wyspie mieszka i oddala tel TZ zeby gadal bo byla zupelnie odmozdzona i malo myslaca. W taksowce jakos mi skurcze ustaly i mysle sobie O FUCK! odesla mnie do domu!!!! Nie!!!!

W szpitalu przyjeli mnie od razu. Podpieli brzuch pod jakies tam urzadzonko i kazali naciskac guzik gdy czuje ruchy dziecka tylko ze jak nic nie czulam, nawet gdy na tej maszynie pokazywalo, ze on sie rusza. Wiec w sumie zastanawialam sie co jest grane i raz sklamalam ze czuje ruch se se se. Potem TZ zorientowal sie o co kaman z ta maszyna i juz jak przeszlam na porodowke to mowil mi kiedy nadchodzi skurcz i kiedy zaczyna sie konczyc. Po zbadaniu okazlo sie ze jest juz 5cm wiec troche odetchnelam, ze polowa za mna a nie jest tak zle. Potem juz na wlasciwej sali jeczalam i sie zwijalam, ale nie chcialam lezec bo tylko bol sie potegowal. jak juz poczulam, ze nie moge ustac na nogach polozylam sie, zbadali mnie i okaalo sie, ze jest 8cm, a ja juz bylam prawie nieprzytomna. Polozna spytala sie czy chce zastrzyk, ale mialam tak wszystko w dupie, ze tylko kiwalam glowa i odpowiadalam yes/no/ i don't now zaczela mi robic ten zastrzyk i to cholerstwo bolalo milion razy bardziej niz skurcze zaczelam sie wic na wyrku wiec w koncu wyjela mi ta igle i zastrzyku nie mialam( ale o tym powiedzial mi potem TZ bo ja juz nie kojarzylam nawet) dala mi tlen i mowi ok to rodzimy. Mysle sobie coooooo?????? juz????? jak to? byla godzina 12 a nasluchalam sie ze pierworodki rodza kilkanascie godzin i troche bylam na to nastawiona. No to siup, szybka instrukcja co mam robic (ktora to mialam w glebokim powazaniu) Przemy, i przemy i przemy... Mysle sobie osz kuuur, chyba nie dam rady. Po czym dre sie na pol szpitala, ze nie dam rady itp itd oczywiscie po polsku i wszyscy mieli gleboko co ja tam sie wydzieram oprocz biednego TZ, ktory juz nie wiedzial co ma robic, sciskalam go za reke i nie pozwalam odejsc ani na chwile bo tak mi dodawal sily z ta reka, ze sama bylam zaskoczona. Po kilku partych nie mialam juz sily trzymac sobie nog w gorze wiec kazali to robic TZ. Biedny wszystko widzial tam na dole, ale powiedzial, ze nie byl jakos obrzydzony czy zaskoczony i zebym sie o to nie martwila, ze cieszy sie w sumie ze zobaczyl to wszystko ( Jezu kocham go!, chyba sama nie chciala bym tego ogladac) No i oczywiscie polozna ciagle gadala juz blisko, juz blisko, swietna robota, sru tu tu tu a mnie taki bral nerw na nia ze masakra. Nagle podczas partego bol nie do opisania, nie wiedzialam co sie dzieje, poczulam goraco miedzy nogami i nikt nie powiedzial mi ze glowka sie urodzila, za co jestem wkurzona do teraz. Potem jeszcze jeden party i maly wyskoczyl, polozyli go od razu u mnie na klatce, a on co zrobil? Osikal matke cieplym moczem!!!!!!. No ale do rzeczy Boooze co za uczucie!!! po pierwsze mega ulga. po drugie tak patrzylam na Frania i nie moglam uwierzyc ze juz jest a po 3 hmmmm jakos tak nie poczulam od razu super milosci, kolatania serca itp. tak sie sobie przygladalismy. Byl mokry i sliski. TZ przecial pepowine i na chilke go zabrali zeby lekarz obejrzal, po czym znowu lezal sobie u mnie na klatce i tak sie poznawalismy. Lozysko poszlo samo bez mojego wysilku i wkladu. Polozna mnie szyla bo okazalo sie ze peklam w 2 miejscach i nagle jakos krew prysnela jej w oko, przestala szyc i wyszla i tak lezalam z 15min rozkraczona i czekalam, przyszla inna polozna i konczyla szycie tylko, ze znieczulenie ktore dala mi poprzednia juz puscilo!!!!! Wszystko czulam i mowie jej to, a ta suka mowi, ze wie wie i jeszcze tylko troche. Szyla chyba z 10min a mnie tak bolalo, ze Franek to wyczuwal i az podskakiwal do gory. Ale wytrzymalam. Franio od razu do cyca sie przyssal i wpierniczyl wszystko z obu wiec niezly glodomorek. Polozna porobila nam pierwsze fotki zaraz na sali. lezelismy tam jeszcze troche i powiedziala, ze musze isc na siku w ciagu 4 godzin, bo inaczej cewnik. wiec TZ postawil kolo mnie na stoliku dzbanek wody i pilam pilam no i poszlo. Potem przeszlismy do hotelu dla pcjentow i tam mielismy byc 2 noce i tak tez bylo.

Po jakims czasie odwiedzila nas moja polska polozna z ktora sie spotykalam przez cala ciaze. Jak milo zobaczyc byllo znajoma twarz i powiedziala, ze podczas porodu zauwazyli, ze cos jest z malym nie tak. Pobrali mu 2 razy krew z glowki jak jeszcze byl w srodku, ale chca to jeszcze zrobic 2 razy w odstepie 4 godzin z tym, ze z piet. Powiedziala, tez ze ma cos z lewym uchem i lukiem brwiowym i ze obejrzy go lekarz dzieciecy i laryngolog. No to Marta ryk. Ogladamy se na spokojnie te uszka. No i rzeczywiscie jedno od drugiego sie rozni. Dzieki Bogu mial juz badania i wszystko jest dobrze. Lekarz powiedzial,ze po prostu taka ma urode, ze jedno ucho rozni sie od drugiego, badania krwi wyszly wszystkie dobrze, ma lekka zoltaczke ale nie naswietlaja go, bo nie jest na tyle zaawansowana.

No, co dalej? Hmmm na poczatku bylam troche zdezorientowana co i jak z takim malenstwem. Tym bardziej, ze ciagle plakal i pierwszego dnia mu sie porzadnie ulewalo, poza tym hormony mi wariowaly wiec kilka razy sobie poplakalam, ze jestem beznadziejna itp bo nie wiem jak mu pomoc, ale zorientowalismy sie, ze on zle ssie, jakos nie ma sily ciagnac cyca, za malo buzke otwiera i bardzo sie denerwuje tym i placze podczas karmienia w nieboglosy, wiec zaczelam sciagac mleko i jest super. Najda sie i spi jak maly anioleczek, prawie wogole nie marudzi. Raz daje mu cyca a raz butle na zmiane.


Polog? Eeeeee a co to takiego? 2 godziny po porodzie wstalam z lozka i tak juz chodze do tej pory... Nic nie boli, nic sie nie dzieje, szwy nie ciagna, wlasciwie czuje sie super i nie rozumiem tego calego pologu;P Poza zflaczalym brzuchem i spuchnietymi non stop nogami to jest ok

Tata? Hmmm zakochany na maksa! Nosi, przytula, przebiera, kapie, pampersy zmienia. Choc troszke trzeba go jeszcze instruowac, ale to chyba przez to, ze u facetow nie wlacza sie cos takiego jak instynkt macierzynski. ogolnie radzi sobie wedlug mnie super i nie moge marzyc o niczym wiecej jesli chodzi o jego opieke i milosc do Franka.

No i tak to sobie zyjemy juz we trojke. Jak patrze na Frania, to tyle uczuc mnie wypelnia, ze nie da sie tego opisac. Nie ma takiej rzeczy, ktorej bym dla niego nie zrobila, nawet wstawanie w nocy mnie nie wkurza (o dziwo) poza tym daje mi zawsze pospac ze 4 godzinki ciagiem, wiec jest kochany.

Bardzo ciekawie napisany opis
Miło się czytało
dla Tż za wsparcie i pomoc
__________________

08.08.2013 r. Nasze Życie Nabrało Sensu Synuś


Rośnij kruszynko rośnij





Guuusiaa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-07-26, 11:45   #2263
fiazo
Zakorzenienie
 
Avatar fiazo
 
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 7 193
Dot.: Raz, dwa, trzy- dzisiaj rodzić będziesz Ty! Mamusie lipcowo-sierpniowe 2013, cz

elaine-blath miałaś chyba rację z tym przełykaniem, teraz zwracam uwagę bardzo i jak coś to poprawiam pozycję i lepiej mi śpi, jeszcze szału nie ma jak na początku, ale zawsze już coś mogę ogarnąć

lecę dziewczyny po ostatnie wyniki i z piotrkiem do szpitala sprawdzić bilirubinę bo położna kazała na dzisiejszej wizycie, mówiła, ze u wcześniaków może wzrastać i lepiej sprawdzić

aaa i zamówiłam aparat z odbiorem na jutro także jak odbiorę to zacznie się fotograficzne szaleństwo
__________________
Piotr

Synek
fiazo jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-07-26, 11:49   #2264
madi82
Zakorzenienie
 
Avatar madi82
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 4 858
Dot.: Raz, dwa, trzy- dzisiaj rodzić będziesz Ty! Mamusie lipcowo-sierpniowe 2013, cz

Cytat:
Napisane przez idzia111 Pokaż wiadomość


mam juz dosyc lezenia, bo wtedy to dopiero mnie wszystko boli

wiecie, ze juz nie boje sie cc, niech sie dzieje co chce ... mam tak dosyc ze mi wszystko jedno
chyba dlatego ciaza tak dlugo trwa zeby kobieta byla juz tak wymeczona i bylo jej wszystko jedno ... i chyba wiem dlaczegoi ostatnio slyszy sie, ze tyle kobiet po alkoholu rodzi
hehhehehehhe dobre

Cytat:
Napisane przez Guuusiaa Pokaż wiadomość

\
[B]Drogie Anie Najserdeczniejsze życzenia dla Was
Przesyłają Gusia i Marcelek


Mogłoby się tak stać że poniosą mnie nogi dziś na porodówkę
u mnie dalej bóle jak na okres, skurcze ale rzadko... ale chyba organizm się oczyszcza bo luźne kupki dzisiaj mam i chyba czop odchodzi
[/SIZE][/COLOR]
może sen sie spełni

Cytat:
Napisane przez Marionette18 Pokaż wiadomość



A teraz opis





.
Marionette super opis, bardzo fajnie się czytało!!!!
Dobrze, ze z malutkim wszystko ok.!!!
A i Ty się miewasz dobrze!!!

Cytat:
Napisane przez sammi24 Pokaż wiadomość
A żeby nie było tak pięknie, to Tż dzwonił, że portfela nie może znaleźć, a od przedwczoraj był przekonany, że w pracy zostawił a w pracy nie ma. Dzizas chyba go zamorduję
coś ten Twój Tżcik jakiś zakręcony

Ja dzis latałam do toalety milion razy a mój mąż oczywiście za każdym razem...gdzie idziesz?.....
__________________
Moje szczęście


28.07.2013r.
madi82 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-07-26, 11:49   #2265
993cbb8736fd7ff43d80e12db3e1b3b563c869fb_62bf7e975b609
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 1 805
Dot.: Raz, dwa, trzy- dzisiaj rodzić będziesz Ty! Mamusie lipcowo-sierpniowe 2013, cz

Kochane Anie wszystkiego najlepszego!!!!

Cynamonowa - łącze się z Tobą w dniu wczorajszym w kryzysie... Malutki tylko wisiał na mnie nie mógł zasnąć.. Ciamkal co chwile ale nic nie leciało więc się denerwował bardzo i tak momentami płakał ze plakalam razem z nim
Wieczorem dałam mu butelkę ...wypił cała, odbeknal i spał 3 godzinki a mi cycki w tym czasie się zregenerowaly a wręcz zaczęło z nich kapac..

Na wtorek Umówiliśmy się do pediatry, podpisze deklaracje ze nie chce położonej bo maja do nas za daleko, a przychodnie chce ta sama co starszaka. ..

Trzymam nieustannie kciuKi za dwupaki. aby wszystkie porody były laitowe

Ja w domu nie ogarniam się z niczym .. Co mnie mega wkurza.. I nie mam czasu dla starszaka co wkurza mnie jeszcze bardziej.. A ze trochę zaczyna chłopak świrowac to ten nasz wspólny czas by się przydał... Ehhh
Dzisiaj jest w przedszkolu a za tydzień jedzie w babcia nad jezioro a potem my dojezdzamy .. Mam nadzieje ze ogarnę małego do tego czasu jeszcze bardziej bo momentami jeszcze jestem w rozsypce.

Buziaki dla wszystkich
993cbb8736fd7ff43d80e12db3e1b3b563c869fb_62bf7e975b609 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-07-26, 11:50   #2266
Rockyyy
Zakorzenienie
 
Avatar Rockyyy
 
Zarejestrowany: 2012-03
Lokalizacja: Zamość
Wiadomości: 5 984
Dot.: Raz, dwa, trzy- dzisiaj rodzić będziesz Ty! Mamusie lipcowo-sierpniowe 2013, cz

Neni a z dwoma ?

Dziewczyny nie bajajcie sie porodu,jak juz sie zacznie to poleci z górki

Hmm co tu napisac jeszcze Wam? Nie mam weny zaraz Laura wstanie ,przebiore ją,nakarmie i ide sie polozyc ,jakas nietomna jestem.
Moze w koncu dzis polozna sie pojawi....
__________________
Najukochańszy skarb-LAURA
Rockyyy jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-07-26, 11:50   #2267
Anulka_p
Zakorzenienie
 
Avatar Anulka_p
 
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 4 803
Dot.: Raz, dwa, trzy- dzisiaj rodzić będziesz Ty! Mamusie lipcowo-sierpniowe 2013, cz

Cytat:
Napisane przez Neni1984 Pokaż wiadomość

P.S. Chciałam się przyznać Wam do czegoś - spałam dziś z dwoma facetami na raz Jeden zajmował się moimi cyckami, a drugi głaskał mnie po pleckach
Mam tak co noc.
__________________
28.07.2012- I ślubuję Ci miłość...
09.07.2013 g. 4:55- Wreszcie jesteś- Michaś   
Anulka_p jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-07-26, 11:51   #2268
stokrotka24
Zakorzenienie
 
Avatar stokrotka24
 
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 7 367
Dot.: Raz, dwa, trzy- dzisiaj rodzić będziesz Ty! Mamusie lipcowo-sierpniowe 2013, cz

Cytat:
Napisane przez Neni1984 Pokaż wiadomość


P.S. Chciałam się przyznać Wam do czegoś - spałam dziś z dwoma facetami na raz Jeden zajmował się moimi cyckami, a drugi głaskał mnie po pleckach
hahaah:ha haha: ale raj miałaś

Cytat:
Napisane przez idzia111 Pokaż wiadomość
Ja nie wiem gdzie Wy mieszkacie?

u mnie jest cieplo, ale nie upalnie, caly tydzien bylo wrecz zimno, a dzis jest po prostu ladnie ... dzieki temu mama okna myje i sprzata generalnie mieszkanie, a zbierala sie od poniedzialku ...
tylko ta pogoda nie dopisywala
u mnie na zachodzie cały czas takie upały, a ma być jeszcze gorzej na weekend i w następnym tygodniu. A w szpitalu na porodówce to normalnie sauna jest, nie będę miała siły urodzić
__________________
15.08.2009 nasz wielki dzień

"dwa serca jedno bicie, tylko Ty i Ja na całe życie"

Łukaszek
stokrotka24 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-07-26, 11:51   #2269
AgaPlast
Zadomowienie
 
Avatar AgaPlast
 
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 1 289
Dot.: Raz, dwa, trzy- dzisiaj rodzić będziesz Ty! Mamusie lipcowo-sierpniowe 2013, cz

Wróciłam ze spaceru i padam. Wlazłam pod pryszni c ogarnełam kape i do 14 leze pod wentylatorem
14.30 wizyta u gin obiadek na iescie bo zapowiedziałam TZ ze dzisiaj przy garach to niet. Potem wizyta na NFZ i do domku

Teraz leze z butla wody i ogarniam firmowa papierologie
AgaPlast jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-07-26, 12:02   #2270
madi82
Zakorzenienie
 
Avatar madi82
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 4 858
Dot.: Raz, dwa, trzy- dzisiaj rodzić będziesz Ty! Mamusie lipcowo-sierpniowe 2013, cz

Cytat:
Napisane przez Neni1984 Pokaż wiadomość

P.S. Chciałam się przyznać Wam do czegoś - spałam dziś z dwoma facetami na raz Jeden zajmował się moimi cyckami, a drugi głaskał mnie po pleckach
wiecie co ..wczoraj miałam skopany humor, ale dziś te Wasze teksty mnie rozwalają hehehehe

Neni wymiatasz!!!

---------- Dopisano o 12:02 ---------- Poprzedni post napisano o 11:52 ----------

[1=993cbb8736fd7ff43d80e12 db3e1b3b563c869fb_62bf7e9 75b609;41963940]Kochane Anie wszystkiego najlepszego!!!!

Cynamonowa - łącze się z Tobą w dniu wczorajszym w kryzysie... Malutki tylko wisiał na mnie nie mógł zasnąć.. Ciamkal co chwile ale nic nie leciało więc się denerwował bardzo i tak momentami płakał ze plakalam razem z nim
Wieczorem dałam mu butelkę ...wypił cała, odbeknal i spał 3 godzinki a mi cycki w tym czasie się zregenerowaly a wręcz zaczęło z nich kapac..

Na wtorek Umówiliśmy się do pediatry, podpisze deklaracje ze nie chce położonej bo maja do nas za daleko, a przychodnie chce ta sama co starszaka. ..

Trzymam nieustannie kciuKi za dwupaki. aby wszystkie porody były laitowe

Ja w domu nie ogarniam się z niczym .. Co mnie mega wkurza.. I nie mam czasu dla starszaka co wkurza mnie jeszcze bardziej.. A ze trochę zaczyna chłopak świrowac to ten nasz wspólny czas by się przydał... Ehhh
Dzisiaj jest w przedszkolu a za tydzień jedzie w babcia nad jezioro a potem my dojezdzamy .. Mam nadzieje ze ogarnę małego do tego czasu jeszcze bardziej bo momentami jeszcze jestem w rozsypce.

Buziaki dla wszystkich[/QUOTE]
najgorsze te poczatki i załapanie rytmu...tego Wam zycze.

A gdzie sie jeziorkujece? Jest jakies fajne miejsce koło nas???

Cytat:
Napisane przez fiazo Pokaż wiadomość
elaine-blath miałaś chyba rację z tym przełykaniem, teraz zwracam uwagę bardzo i jak coś to poprawiam pozycję i lepiej mi śpi, jeszcze szału nie ma jak na początku, ale zawsze już coś mogę ogarnąć

lecę dziewczyny po ostatnie wyniki i z piotrkiem do szpitala sprawdzić bilirubinę bo położna kazała na dzisiejszej wizycie, mówiła, ze u wcześniaków może wzrastać i lepiej sprawdzić

aaa i zamówiłam aparat z odbiorem na jutro także jak odbiorę to zacznie się fotograficzne szaleństwo
czekamy z utesknieniem na fociaki

za bilurbine..by niska była

Cytat:
Napisane przez Rockyyy Pokaż wiadomość
Hello
My juz w domku.Okazało sie ze najpierw jest wizyta u ortopedy i on wyznacza date usg wiec wyznaczył na 17 wrzesnia poza tym kazał kłaśc Laure na brzuszku na prawe uszko i zeby dziennie ją tak kłaść i ma sie uzbierac z tego lezenia 2 h. I robic wałeczek z kocyka pod nogi jak spi na pleckach...



Aaa i tescie mają w weekend nas odwiedzic bo tesciowa jeszcze wnuczki nie widziała a tydzien temu nie mogła przyjechac bo pracowała.
hej Rocky, a czemu macie ja klasc na prawym uszku akurat???
__________________
Moje szczęście


28.07.2013r.
madi82 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-07-26, 12:05   #2271
idzia111
Zakorzenienie
 
Avatar idzia111
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: woj. lubelskie
Wiadomości: 3 158
Dot.: Raz, dwa, trzy- dzisiaj rodzić będziesz Ty! Mamusie lipcowo-sierpniowe 2013, cz

Madi ja też mam dzis lepszy humor
idzia111 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-07-26, 12:10   #2272
madi82
Zakorzenienie
 
Avatar madi82
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 4 858
Dot.: Raz, dwa, trzy- dzisiaj rodzić będziesz Ty! Mamusie lipcowo-sierpniowe 2013, cz

Cytat:
Napisane przez idzia111 Pokaż wiadomość
Madi ja też mam dzis lepszy humor
__________________
Moje szczęście


28.07.2013r.
madi82 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-07-26, 12:17   #2273
Asiunia1230
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 467
Dot.: Odp: Dot.: Odp: Raz, dwa, trzy- dzisiaj rodzić będziesz Ty! Mamusie lipcowo-sie

Cytat:
Napisane przez mela1234 Pokaż wiadomość
Dlatego my mamy dwie koldry.
Ja nie chciałam dwóch, bo na ogół to ja zaścielam łóżko, a przy dwóch kołdrach byłoby to bardziej skomplikowane . Poza tym ze względów estetycznych kupiłam jedną dużą kołdrę

Cytat:
Napisane przez dzoan Pokaż wiadomość
madi ja bez recepty kupowałam Biofer folic
Biofer folic też brałam i jest bez recepty

Cytat:
Napisane przez elaine-blath Pokaż wiadomość
ASiunia: trochę więcej optymizmu! Czytam ten Twój opis sytuacji porodowej i poporodowej i widzisz wszystko w czarnych barwach. Gosci po prostu nie przyjmuj, jeśli będziesz sie czuła zmęczona. Przecież nikt na siłę nie wejdzie. Masz salę odwiedzin w szpitalu czy w pokojach mogą goście przebywać i na oddział wchodzić?omów wcześniej sytuację z mężem i powiedz czego oczekujesz. A co do porodu - miałam z mężem i ja osobiście nie wyobrażam sobie inaczej. Był dla mnie ogromnym wsparciem nie tylko fizycznie ale i psychicznie.
Źle to wszystko zinterpretowałaś, nie widzę porodu i wszystkiego w czarnych barwach. Tylko rodzinka działa mi na nerwy, każdy wszystko wie najlepiej. Po prostu obawiam się, że będą mnie nachodzić. A w szczególności teściowa będzie się wtrącać, ale nie pozwolę jej
U mnie w szpitalu mogą odwiedzający przebywać na oddziale, w pokoju.

---------- Dopisano o 12:17 ---------- Poprzedni post napisano o 12:12 ----------

Ale dzisiaj jest upał. Z domu to się chyba nie wygramolę.
Wyszłam tylko wyrzucić śmieci i słabo mi się zrobiło... Nad rzekę bym pojechała. Może tż namówię. Ale on po nocy, rano pospał chwilę i pojechał do przychodni badania do pracy porobić. Ciekawe czy będzie mu się chciało gdzieś jechać.
Asiunia1230 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-07-26, 12:19   #2274
malaczarnakejt
Zakorzenienie
 
Avatar malaczarnakejt
 
Zarejestrowany: 2011-11
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 3 585
Dot.: Odp: Dot.: Odp: Raz, dwa, trzy- dzisiaj rodzić będziesz Ty! Mamusie lipcowo-sie

a ja się nie pochwaliłam, wczoraj dostałam od bratowej wkładki laktacyjne, herbatkę na laktację, gąbkę do wanienki (ale raczej nie skorzystam), krem na pupę balneum, obiecała mi jeszcze kosmetyki balneum i pożyczyła laktator medeli
__________________
http://280dni.com/

Filipiśko

malaczarnakejt jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-07-26, 12:20   #2275
dzoan
Zakorzenienie
 
Avatar dzoan
 
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 7 852
Dot.: Raz, dwa, trzy- dzisiaj rodzić będziesz Ty! Mamusie lipcowo-sierpniowe 2013, cz

Cytat:
Napisane przez Neni1984 Pokaż wiadomość
P.S. Chciałam się przyznać Wam do czegoś - spałam dziś z dwoma facetami na raz Jeden zajmował się moimi cyckami, a drugi głaskał mnie po pleckach
__________________

dzoan jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-07-26, 12:22   #2276
Anulka_p
Zakorzenienie
 
Avatar Anulka_p
 
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 4 803
Dot.: Raz, dwa, trzy- dzisiaj rodzić będziesz Ty! Mamusie lipcowo-sierpniowe 2013, cz

Rozmawiałyście o odwiedzinach w szpitalu. Asiunia coś wspominała. Powiem wam, że je pierwszy raz w życiu zachowałam się tak bardzo asertywnie i zabroniłam przychodzić. Chciałam mieć przy sobie tylko męża i już w szpitalu oswajać się z Michasiem.
Co z tego jak do współlokatorki ciągle ktoś przychodził. Naliczyłam w dwa dni 20 wizyt Były też dzieci. Próbowałam karmić. Mały nie chciał łapać cyca, krzyczał, ja się denerwowałam, wkładałam mu brodawkę w buzię. Raz na leżąco, raz na siedząco, a goście współlokatorki patrzyli. Czułam się strasznie i nie wiedziałam jak mam się zachować chcąc nakarmić dziecko kiedy jedenastoletni kuzyn współlokatorki patrzył na mnie wielkimi oczami.
Czasem rezygnowałam z prób karmienia i brałam butlę od pielęgniarek, bo ciągle ktoś był w sali. Nigdy pojedynczo. Było gorąco i wieczny tłum w pokoju.
Dziewczyna sama ich zapraszała. Dzwoniła, dopytywała czy dziś przyjdą, a mnie chciało się płakać.
__________________
28.07.2012- I ślubuję Ci miłość...
09.07.2013 g. 4:55- Wreszcie jesteś- Michaś   
Anulka_p jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-07-26, 12:27   #2277
tysia222
Raczkowanie
 
Avatar tysia222
 
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 490
Dot.: Raz, dwa, trzy- dzisiaj rodzić będziesz Ty! Mamusie lipcowo-sierpniowe 2013, cz

Cytat:
Napisane przez Marionette18 Pokaż wiadomość
Opis porodu i maly opis obecnej sytuacji. jakos udalo mi sie stworzyc z przerwami, a teraz wybaczcie kochane ale musze leciec po pranie. Mama w poniedzialek wyjezdza wiec moze bede miala troszke wiecej czasu zeby zajrzec na wizaz, bo teraz albo gadamy, albo na spacer sie przejdziemy i tak dzien mi zlatuje jakby to bylo 5min


POZDRAWIAM WAS WSZYSTKIE!



Trzymam kciuki za wszystkie mamusie, aby dzielnie radzily sobie z maluszkami!


Gratuluje wszystkim swiezo upieczonym mamuskom i kciukuje za przeterminowane, zeby cos sie ruszylo



A teraz opis



Spie sobie spokojnie i wstaje na siku o 4.30 a tu cos nagle leci mi po nogach. Mysle sobie o kurde chyba juz mi Franek mocno naciska na pecherz i nie wytrzymuje (tak, tak moje marzenia) wiec lece do wc, ale zorientowalam sie ze siku to raczej nie jest i mysle sobie hmmm budzic mame czy zaczekac? Oczywiscie, ze zaczekac!!!! (TZbyl w pracy) No to ide spowrotem na lozko wyluzowana (zadnych boli nie mialam, nic po prostu zero), klade sie a tu oooooo niespodzianka chlusnela ze mnie chyba ze szklanka wod wiec mowie ok, budze mame i dzwonie do TZ. Od razu sie zorientowal o co chodzi jak dzwonilam a ton jego glosu: bezcenny hehehe. Po godzinie przyjechal i nie czulam zadnych boli. Siedzialam sobie z mama i zastanwialam sie czy jesc sniadanie bo w koncu bylo podejrzenie ze wazy 4300 i bedzie cesarka. Zjadlam sobie ciastko i lazilam po calym mieszkaniu, az stwierdzilam, ze chyba cos sie jednak dzieje. Troche brzuch mnie pobolewal w dolnej czesci, ale nawet nie bylam pewna czy to to wiec chodzilam i chodzilam majac nadzieje ze akcja sie rozkreci ( o ja glupia!! jeszcze wtedy marzylam o tym zeby szybko sie rokrecilo) Oklo 7.30 juz mocne skurcze pojawialy sie co 15min (wtedy myslalam, ze sa juz mocne...) wiec opieralam sie na komodzie i cwiczylam sobie prawidlowy oddeach w czasie skurczu. Mama ciagle za mna lazila i sie denerwowala, ze jeszcze nie dzownie do szpitala ( bo tutaj najpierw trzeba zadzwonic, przeprowadzaja krotki wywiad przez tel i dopiero do szpitala) O 8 skurcze co 4 min. Dzwonie!!!! Pani wyluzowana kaze mi isc pod prysznic, a ja mysle sobie: ' spierd****, kobieto!!!! Ja chce do szpitala bo zaraz tu urodze' ( o naiwosci!!!) Po chwili dzownie 2 raz. Mowi, zeby przyjezdzac. uffff Dzownimy po taxi. Marta z tego wszystkiego zapomniala na jakiej wyspie mieszka i oddala tel TZ zeby gadal bo byla zupelnie odmozdzona i malo myslaca. W taksowce jakos mi skurcze ustaly i mysle sobie O FUCK! odesla mnie do domu!!!! Nie!!!!

W szpitalu przyjeli mnie od razu. Podpieli brzuch pod jakies tam urzadzonko i kazali naciskac guzik gdy czuje ruchy dziecka tylko ze jak nic nie czulam, nawet gdy na tej maszynie pokazywalo, ze on sie rusza. Wiec w sumie zastanawialam sie co jest grane i raz sklamalam ze czuje ruch se se se. Potem TZ zorientowal sie o co kaman z ta maszyna i juz jak przeszlam na porodowke to mowil mi kiedy nadchodzi skurcz i kiedy zaczyna sie konczyc. Po zbadaniu okazlo sie ze jest juz 5cm wiec troche odetchnelam, ze polowa za mna a nie jest tak zle. Potem juz na wlasciwej sali jeczalam i sie zwijalam, ale nie chcialam lezec bo tylko bol sie potegowal. jak juz poczulam, ze nie moge ustac na nogach polozylam sie, zbadali mnie i okaalo sie, ze jest 8cm, a ja juz bylam prawie nieprzytomna. Polozna spytala sie czy chce zastrzyk, ale mialam tak wszystko w dupie, ze tylko kiwalam glowa i odpowiadalam yes/no/ i don't now zaczela mi robic ten zastrzyk i to cholerstwo bolalo milion razy bardziej niz skurcze zaczelam sie wic na wyrku wiec w koncu wyjela mi ta igle i zastrzyku nie mialam( ale o tym powiedzial mi potem TZ bo ja juz nie kojarzylam nawet) dala mi tlen i mowi ok to rodzimy. Mysle sobie coooooo?????? juz????? jak to? byla godzina 12 a nasluchalam sie ze pierworodki rodza kilkanascie godzin i troche bylam na to nastawiona. No to siup, szybka instrukcja co mam robic (ktora to mialam w glebokim powazaniu) Przemy, i przemy i przemy... Mysle sobie osz kuuur, chyba nie dam rady. Po czym dre sie na pol szpitala, ze nie dam rady itp itd oczywiscie po polsku i wszyscy mieli gleboko co ja tam sie wydzieram oprocz biednego TZ, ktory juz nie wiedzial co ma robic, sciskalam go za reke i nie pozwalam odejsc ani na chwile bo tak mi dodawal sily z ta reka, ze sama bylam zaskoczona. Po kilku partych nie mialam juz sily trzymac sobie nog w gorze wiec kazali to robic TZ. Biedny wszystko widzial tam na dole, ale powiedzial, ze nie byl jakos obrzydzony czy zaskoczony i zebym sie o to nie martwila, ze cieszy sie w sumie ze zobaczyl to wszystko ( Jezu kocham go!, chyba sama nie chciala bym tego ogladac) No i oczywiscie polozna ciagle gadala juz blisko, juz blisko, swietna robota, sru tu tu tu a mnie taki bral nerw na nia ze masakra. Nagle podczas partego bol nie do opisania, nie wiedzialam co sie dzieje, poczulam goraco miedzy nogami i nikt nie powiedzial mi ze glowka sie urodzila, za co jestem wkurzona do teraz. Potem jeszcze jeden party i maly wyskoczyl, polozyli go od razu u mnie na klatce, a on co zrobil? Osikal matke cieplym moczem!!!!!!. No ale do rzeczy Boooze co za uczucie!!! po pierwsze mega ulga. po drugie tak patrzylam na Frania i nie moglam uwierzyc ze juz jest a po 3 hmmmm jakos tak nie poczulam od razu super milosci, kolatania serca itp. tak sie sobie przygladalismy. Byl mokry i sliski. TZ przecial pepowine i na chilke go zabrali zeby lekarz obejrzal, po czym znowu lezal sobie u mnie na klatce i tak sie poznawalismy. Lozysko poszlo samo bez mojego wysilku i wkladu. Polozna mnie szyla bo okazalo sie ze peklam w 2 miejscach i nagle jakos krew prysnela jej w oko, przestala szyc i wyszla i tak lezalam z 15min rozkraczona i czekalam, przyszla inna polozna i konczyla szycie tylko, ze znieczulenie ktore dala mi poprzednia juz puscilo!!!!! Wszystko czulam i mowie jej to, a ta suka mowi, ze wie wie i jeszcze tylko troche. Szyla chyba z 10min a mnie tak bolalo, ze Franek to wyczuwal i az podskakiwal do gory. Ale wytrzymalam. Franio od razu do cyca sie przyssal i wpierniczyl wszystko z obu wiec niezly glodomorek. Polozna porobila nam pierwsze fotki zaraz na sali. lezelismy tam jeszcze troche i powiedziala, ze musze isc na siku w ciagu 4 godzin, bo inaczej cewnik. wiec TZ postawil kolo mnie na stoliku dzbanek wody i pilam pilam no i poszlo. Potem przeszlismy do hotelu dla pcjentow i tam mielismy byc 2 noce i tak tez bylo.

Po jakims czasie odwiedzila nas moja polska polozna z ktora sie spotykalam przez cala ciaze. Jak milo zobaczyc byllo znajoma twarz i powiedziala, ze podczas porodu zauwazyli, ze cos jest z malym nie tak. Pobrali mu 2 razy krew z glowki jak jeszcze byl w srodku, ale chca to jeszcze zrobic 2 razy w odstepie 4 godzin z tym, ze z piet. Powiedziala, tez ze ma cos z lewym uchem i lukiem brwiowym i ze obejrzy go lekarz dzieciecy i laryngolog. No to Marta ryk. Ogladamy se na spokojnie te uszka. No i rzeczywiscie jedno od drugiego sie rozni. Dzieki Bogu mial juz badania i wszystko jest dobrze. Lekarz powiedzial,ze po prostu taka ma urode, ze jedno ucho rozni sie od drugiego, badania krwi wyszly wszystkie dobrze, ma lekka zoltaczke ale nie naswietlaja go, bo nie jest na tyle zaawansowana.

No, co dalej? Hmmm na poczatku bylam troche zdezorientowana co i jak z takim malenstwem. Tym bardziej, ze ciagle plakal i pierwszego dnia mu sie porzadnie ulewalo, poza tym hormony mi wariowaly wiec kilka razy sobie poplakalam, ze jestem beznadziejna itp bo nie wiem jak mu pomoc, ale zorientowalismy sie, ze on zle ssie, jakos nie ma sily ciagnac cyca, za malo buzke otwiera i bardzo sie denerwuje tym i placze podczas karmienia w nieboglosy, wiec zaczelam sciagac mleko i jest super. Najda sie i spi jak maly anioleczek, prawie wogole nie marudzi. Raz daje mu cyca a raz butle na zmiane.


Polog? Eeeeee a co to takiego? 2 godziny po porodzie wstalam z lozka i tak juz chodze do tej pory... Nic nie boli, nic sie nie dzieje, szwy nie ciagna, wlasciwie czuje sie super i nie rozumiem tego calego pologu;P Poza zflaczalym brzuchem i spuchnietymi non stop nogami to jest ok

Tata? Hmmm zakochany na maksa! Nosi, przytula, przebiera, kapie, pampersy zmienia. Choc troszke trzeba go jeszcze instruowac, ale to chyba przez to, ze u facetow nie wlacza sie cos takiego jak instynkt macierzynski. ogolnie radzi sobie wedlug mnie super i nie moge marzyc o niczym wiecej jesli chodzi o jego opieke i milosc do Franka.

No i tak to sobie zyjemy juz we trojke. Jak patrze na Frania, to tyle uczuc mnie wypelnia, ze nie da sie tego opisac. Nie ma takiej rzeczy, ktorej bym dla niego nie zrobila, nawet wstawanie w nocy mnie nie wkurza (o dziwo) poza tym daje mi zawsze pospac ze 4 godzinki ciagiem, wiec jest kochany.
fajnie się czytało, zazdroszcze połogu

---------- Dopisano o 12:27 ---------- Poprzedni post napisano o 12:25 ----------

Cytat:
Napisane przez Anulka_p Pokaż wiadomość
Rozmawiałyście o odwiedzinach w szpitalu. Asiunia coś wspominała. Powiem wam, że je pierwszy raz w życiu zachowałam się tak bardzo asertywnie i zabroniłam przychodzić. Chciałam mieć przy sobie tylko męża i już w szpitalu oswajać się z Michasiem.
Co z tego jak do współlokatorki ciągle ktoś przychodził. Naliczyłam w dwa dni 20 wizyt Były też dzieci. Próbowałam karmić. Mały nie chciał łapać cyca, krzyczał, ja się denerwowałam, wkładałam mu brodawkę w buzię. Raz na leżąco, raz na siedząco, a goście współlokatorki patrzyli. Czułam się strasznie i nie wiedziałam jak mam się zachować chcąc nakarmić dziecko kiedy jedenastoletni kuzyn współlokatorki patrzył na mnie wielkimi oczami.
Czasem rezygnowałam z prób karmienia i brałam butlę od pielęgniarek, bo ciągle ktoś był w sali. Nigdy pojedynczo. Było gorąco i wieczny tłum w pokoju.
Dziewczyna sama ich zapraszała. Dzwoniła, dopytywała czy dziś przyjdą, a mnie chciało się płakać.
jezuuuu...zabiłabym taką współlikatorkę! Ja też nie chciałabym nikogo poza tż oglądać w szpitalu.
tysia222 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-07-26, 12:28   #2278
idzia111
Zakorzenienie
 
Avatar idzia111
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: woj. lubelskie
Wiadomości: 3 158
Dot.: Raz, dwa, trzy- dzisiaj rodzić będziesz Ty! Mamusie lipcowo-sierpniowe 2013, cz

Cytat:
Napisane przez Anulka_p Pokaż wiadomość
Rozmawiałyście o odwiedzinach w szpitalu. Asiunia coś wspominała. Powiem wam, że je pierwszy raz w życiu zachowałam się tak bardzo asertywnie i zabroniłam przychodzić. Chciałam mieć przy sobie tylko męża i już w szpitalu oswajać się z Michasiem.
Co z tego jak do współlokatorki ciągle ktoś przychodził. Naliczyłam w dwa dni 20 wizyt Były też dzieci. Próbowałam karmić. Mały nie chciał łapać cyca, krzyczał, ja się denerwowałam, wkładałam mu brodawkę w buzię. Raz na leżąco, raz na siedząco, a goście współlokatorki patrzyli. Czułam się strasznie i nie wiedziałam jak mam się zachować chcąc nakarmić dziecko kiedy jedenastoletni kuzyn współlokatorki patrzył na mnie wielkimi oczami.
Czasem rezygnowałam z prób karmienia i brałam butlę od pielęgniarek, bo ciągle ktoś był w sali. Nigdy pojedynczo. Było gorąco i wieczny tłum w pokoju.
Dziewczyna sama ich zapraszała. Dzwoniła, dopytywała czy dziś przyjdą, a mnie chciało się płakać.
tego sie obawiam


marionette fajny opis
idzia111 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-07-26, 12:29   #2279
Marionette18
Raczkowanie
 
Avatar Marionette18
 
Zarejestrowany: 2010-04
Lokalizacja: Kopenhaga/ Łowicz
Wiadomości: 399
Dot.: Raz, dwa, trzy- dzisiaj rodzić będziesz Ty! Mamusie lipcowo-sierpniowe 2013, cz

Neni, Anulka tylko pozazdroscic, ja spie samiutka bo Tz w pracy na nockach, a melmu lepiej sie spi w lozeczku. raz go tylko zabralam jak mi plakal i sie wiercil cala noc.

Domi chyba za bardzo dbasz o ta Sarke w brzuchu, ze nie chce wychodzic... No ale juz niedlugo

Mela sama bym wskoczyla do basenu. Zazdroszcze Malgosi Mi polozna powiedziala, ze jak bede chodzila na plaze to zebym nie zamaczala sie w wodzie a ja mysle sobie: kobieto... na plaze? z takim flakiem? Chyba bym musiala worek jutowy na siebie wciagnac

Ciesze sie, ze opis Wam sie podoba

Nakarmilismy sie, poprzytulalismy. Franio spi sobie w wozku a matka biegiem po pranie
Ale dzisiaj u nas gooooraco... Dodam, ze mama zalozyla Frankowi czapke i niedrapki co mnie wkurzylo bo ja sie cala lepie a ta go opatula, no i juz czapki i niedrapek nie ma
__________________
Synek

Nie opuszcze az do smierci

Aparatka :
gora: 09. 2011
dol: 01. 2012

Dietkuje!!!
Marionette18 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-07-26, 12:35   #2280
Anulka_p
Zakorzenienie
 
Avatar Anulka_p
 
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 4 803
Dot.: Raz, dwa, trzy- dzisiaj rodzić będziesz Ty! Mamusie lipcowo-sierpniowe 2013, cz

Cytat:
Napisane przez Marionette18 Pokaż wiadomość
Neni, Anulka tylko pozazdroscic, ja spie samiutka bo Tz w pracy na nockach, a melmu lepiej sie spi w lozeczku. raz go tylko zabralam jak mi plakal i sie wiercil cala noc.
No a Michaś w nocy właśnie nie bardzo chce spać w łóżeczku. Jak go odkładam, to zaraz się budzi i płacze. Myślicie, że popełniam błąd śpiąc z nim całą noc? Może lepiej sukcesywnie odkładać?
__________________
28.07.2012- I ślubuję Ci miłość...
09.07.2013 g. 4:55- Wreszcie jesteś- Michaś   
Anulka_p jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Poczekalnia - będę mamą


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 
Narzędzia

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 18:53.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.