Mamy majowo-czerwcowe 2013 cz. 3 na odchowalni ;)

[XxXJuSstiii]

Napisane przez puchatkowa

My dziś byliśmy na szczepieniu. Młoda waży 5630g także to chyba mało jak na 3miesięczne dziecko No ale to na pewno przez to, że na moim mleku nie przybierała na początku.
Poprosiłam też żeby mi ją zmierzyli to wyszło im niby 66cm a urodziła się 56cm - to przecież niemożliwe, żeby urosła 10cm w 3 miesiące
Wydaje mi się, że przy porodzie zaniżyli jej wzrost, bo pewnie ciężko było im zmierzyć jak była zwinięta w pozycji embrionalnej

Bosko I w ogóle śliczny ten Twój Bartuś - jakoś go tak wcześniej nie widziałam, tylko w chuście zamotanego Taką radosną ma twarzyczkę

spoko waga
a przy porodzie właśnie wzrost zawyżają bo jakoś inaczej to liczą

hehe, dzięki nie pokazywałam go na forum, teraz też już zdjęcie usunęłam, nie chcę aby zostało na zawsze (bo po zamknięciu wątku nic nie można już zrobić)

[humpback]

Napisane przez diabli

ejjj ale ja jestem dupa!!! te warsztaty mtj dla rodzicow były o 11? bo ja caly czas myslalam, ze na 17...wtedy to chyba brzuszkowe co?

w krk jest tak własnie-rano mamuśki, po południu przyszłe mamuśki

Napisane przez pearl87

i w piątek będę w krk (do niedzieli, ale na weekend już z mamą chrzestną M) - zatrzymamy się na Pużaka u niej, więc nie wiem, czy dam radę odwiedzić centrum bez wózka, a tak bym chętnie się z Wami zobaczyła. Mąż ma szkolenia od rana na brackiej, ale wtedy jakbym z nim i z wózkiem jechała, to musiałabym gdzieś się podziać do 18-19, jak będą kończyć ;(

czyli widzimy się jakoś w pt? ja na 16 idę na mogilską na fitness (a wcześniej muszę pozbyć się dziecka), ale do 14 lub po 18 jestem jak najbardziej osiągalna

Napisane przez nuna2

Kurde robiłam obiad, wzięłam się równocześnie za drożdżowe ze śliwkami i trochę mi nie wyszła kruszonka, bo robiłam szybko szybko.

pyszności

Napisane przez cloche

ech, rycze co chwila nad tymi cyckami moimi.................... .... chyba sobie do mamy zadzwonie...

Napisane przez XxXJuSstiii

TOP GADUŁY CZĘŚCI DRUGIEJ


1. banka26 492 posty
2. diabli 368 postów
3. Justi 361 postów



4. MoTyleKsw 214 postów
5. cloche 201 postów
6.ankaaa206 184 posty
7. happy blue 175 postów
8. vil84 174 posty
9. Ashyshqa 164 posty
10. Mysia mysz 161 postów

i dla Justi za założenie wątku

a i mam pytanie, bo już nie pamiętam. któraś miała problemy ze śluzem w kupie? czego to był objaw? bo takie kupsko zasadził młody jakby ktoś musztardę wymieszał z białkiem jaja. i się zastanawiam czy to objaw nietolerancji nabiału konkretnie czy inny pokarm może być za to odpowiedzialny. zasadniczo diety nie zmieniałam więc nie wiem co młodemu nie podeszło

[cloche]

Napisane przez xal

Pogadaj, może Ci ulży
A nie ma czegoś co można podawać dziecku w kropelkach, żeby jednak mogło jeść z cycusia?

niestety nie ma niczego... jeszcze nie odkryli, co to za bialka zawarte w mleku matki moga powodowac cos takiego... ogolnie to poki Florek przybieral, to nie bylo stresu - mogl spokojnie byc dalej na cycu, bo hemoglobine mial dalej w porzadku mimo tej krwi. no ale powoli jednak miarka sie przebiera...

Napisane przez MoTyleKsw

mhm, ciężka sprawa, i teraz czekasz na decyzję czyją? Swoją? Lekarza?
Mam nadzieję, że mimo to, że gdy zdecydujecie się na mm z czasem zauważysz, że to była dobra decyzja bo Florka np. nie boli brzuchol.

do piatku bede podawala mm i zobaczymy, czy sie cos poprawi. jesli tak, to wiadomo - bede swiadoma, ze to dobra decyzja, ale bedzie mi strasznie brakowalo kp jesli Florek nie pogardzi cycem za jakis czas, to moze rozkrece sobie znow laktacje?

Ash, oby Sofci to czeste przystawianie pomoglo i masz racje, w razie czego jutro przycisnij lekarza, niech da elektrolity, no bo ilez mozna dziecko meczyc!

---------- Dopisano o 16:44 ---------- Poprzedni post napisano o 16:39 ----------

Napisane przez humpback

a i mam pytanie, bo już nie pamiętam. któraś miała problemy ze śluzem w kupie? czego to był objaw? bo takie kupsko zasadził młody jakby ktoś musztardę wymieszał z białkiem jaja. i się zastanawiam czy to objaw nietolerancji nabiału konkretnie czy inny pokarm może być za to odpowiedzialny. zasadniczo diety nie zmieniałam więc nie wiem co młodemu nie podeszło

sluz w kupie przy kp jest normalny jesli I nie marudzi, nie ma krwi, nie goraczkuje i dalej przybiera, to mozesz ten sluz ignorowac.

[prodiament]

Napisane przez Veronic

no ja właśnie mnie mam ani kurtki przeciwdeszczowej ani kaloszy ale może zainwestuję...
tylko folie pdeszczową na wózek mam

na razie mam zamiar wychodzić z W w chuście jak bedzie padał deszcz

Bartuś jaki cwaniaczek

ja ostatnio kupiłam w Lidlu te ocieplane kalosze na które była promocja, a rok temu zaopatrzylam się w nieprzemakalną/nieprzewiewną kurtkę na urlopowe żeglowanie (podczas którego, a propos, swój początek miała nasza Julka, hehe) - będzie jak znalazł na spacery w deszczu

Napisane przez ada32

to i Ja pochwale się moimi chłopcami ....
zdjęcie zrobione jakiś miesiąc temu..mały miał dwa miesiące

jaką Malutki ma szczęśliwą minkę

Napisane przez Ashyshqa

mam chore dziecko......... Sofia miała w nocy i rano biegunke (zmienilam 5 pampersów......) i rano tak zwymiotowała, ze wszystko było uwalone: ona, ja, podłoga w przedpokoju (bo wlasnie niosłam ja z jednego pokoju do drugiego). Do tego jest strasznie osowiała. przystawiona do piersi od razu zasypia. przysneła nawet sma w bujaczku jak sie przebieralam a to sie u nas nie zdarza. Za godzine mamy lekarza, a ja nie moge usiedziec na miejscu. Chciałabym, zeby chociaz ssala a ta śpi ciekawe, czy to po szczepieniu na rota w czwartek...............

oby szybko wróciła do zdrowia

Napisane przez sharpnowaja

odżywka wax http://pedzlem-malowane.blogspot.com...henna-wax.html tu macie co nieco opisane. Z tym że są do jasnych i do ciemnych włosów. Lekarze je przepisują po chemioterapii.

dzięki za link

Napisane przez cloche

ja tez zaraz bede dopiero nadrabiac, bo rowniez pozalic sie najpierw musze...
wspolczuje ci kochana zapalenia piersi, i nie wiem, czy bym tak samo gadala, jak bym sie takowego faktycznie nabawila, ale...

... Florek ma najprawdopodobniej tzw. muttermilchinduzierte colitis, czyli wywolane mlekiem matki zapalenie jelit... innego wyjasnienia nie ma. poki dziecko ladnie przybiera, to nie ma co panikowac i mozna dalej karmic. ale u Florka krew w kupce, a u niego liczy sie kazda kropelka, no i teraz doszlo to chudniecie... i wrzaski, z czego sie az poci, a to duze obciazenie dla serduszka...
no wiec robimy testy. pare dni bede pompowac, a Florek bedzie dostawal mm humana HA. jesli nie bedzie poprawy, to wracamy do cyca i idziemy do szpitala, a jak sie poprawi, to... trudno, bede musiala zrezygnowac z kp. juz dwa razy ryczalam z tego powodu, ale moze w koncu moje hormony zrozumieja, ze dobro Florka jest wazniejsze...

---

wczoraj byłyśmy z Julką na spacerku i zaszłyśmy do przychodni z prośbą o zważenie - Julka ma równo 5 kg Może w końcu wyjdzie z niedowagi

[ankaaa206]

kurcze clo - tyle walki o laktację i takie rzeczy pewnie Tobie będzie najgorzej przestać karmić, tym bardziej że tak się starałaś by Flo dostał Twoje mleczko, ale zrobilaś dla niego to co najlepsze wtedy gdy tego potrzebował, najwazniejsze by mu sie wygoiły te jelita


zaraz smigamy na basen, oby ten mój mały ssak był głodny przed
tatuś będzie pływał z synem a ogólnie to chyba też mogę na basen wejść i postrykać fotki co nie? no i pierwsze zajęcia są za darmo wiec zobaczymy czy małemu się spodoba, oczywiście tż już kręcił nosem że bezsensu bo na małym baseniku są zajęcia - woda na 1 metr- on by najchętniej już na duzy z nim poszedł

[puchatkowa]

Napisane przez XxXJuSstiii

spoko waga
a przy porodzie właśnie wzrost zawyżają bo jakoś inaczej to liczą

hehe, dzięki nie pokazywałam go na forum, teraz też już zdjęcie usunęłam, nie chcę aby zostało na zawsze (bo po zamknięciu wątku nic nie można już zrobić)

Eeee to nie wiem po kim ona taka wysoka bo my z mężem raczej do niskich się zaliczamy
To jakoś dziwnie, ale w sumie teraz też tak na oko ją mierzyli

Z tym zdjęciem to masz w sumie rację, tylko pamiętam, że kiedyś za takie kasowanie zdjęć dawali bany Chętnie też bym pokasowała ale teraz pewnie już za późno

[banka26]

Napisane przez puchatkowa

Dobry

Ale szybko wykończyłyście wątek

My dziś byliśmy na szczepieniu. Młoda waży 5630g także to chyba mało jak na 3miesięczne dziecko No ale to na pewno przez to, że na moim mleku nie przybierała na początku.
Poprosiłam też żeby mi ją zmierzyli to wyszło im niby 66cm a urodziła się 56cm - to przecież niemożliwe, żeby urosła 10cm w 3 miesiące
Wydaje mi się, że przy porodzie zaniżyli jej wzrost, bo pewnie ciężko było im zmierzyć jak była zwinięta w pozycji embrionalnej

Rozmawiałam też z lekarką o kupkach i ulewaniu i wg niej tak jak jest to jest w normie (kupy obrazowo jej opisałam ) także żadnego skierowania na badanie kału nie dała, więc jakby co zrobimy to sobie sami.

Axella a Tobie zmierzyli dziś Z. na szczepieniu? I jak Wam po tym szczepieniu?
U nas póki co ok, choć Mała bardziej senna. Ale teraz np. siedzi w leżaczku i rozdaje uśmiechy





Bosko I w ogóle śliczny ten Twój Bartuś - jakoś go tak wcześniej nie widziałam, tylko w chuście zamotanego Taką radosną ma twarzyczkę



Ale śliczny elegancik!



Piękne rodzeństwo



Biedna Sofcia Doczytałam właśnie, że nic Wam na to nie dali. Oby szybko minęło!



Eeee to ja nawet chyba nie idę do biedronki bo u mnie na pewno to doczytali
Do rossmanna się przejdę może tam nie dostali regulaminu



Cloche tak mi przykro Tyle walczyłaś o to karmienie i tak silną wolę masz ehhh...
Mam nadzieję, że może jednak okaże się, że dasz radę karmić Florka jak mu zrobisz tylko czasową przerwę na mm Trzymam kciuki

A dlaczego niemozliwe? Moj urosl w 4,5 mc 20 cm gdzie z nim nie ide to kazdy zdziwiony ze taki duzy chlopiec a zachowuje sie jak vconajmniej 4 mc niemowlak heeehee wiec ja mowie bo on ma 4 mc :banghead:

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[XxXJuSstiii]

Napisane przez ankaaa206

zaraz smigamy na basen, oby ten mój mały ssak był głodny przed
tatuś będzie pływał z synem a ogólnie to chyba też mogę na basen wejść i postrykać fotki co nie? no i pierwsze zajęcia są za darmo wiec zobaczymy czy małemu się spodoba, oczywiście tż już kręcił nosem że bezsensu bo na małym baseniku są zajęcia - woda na 1 metr- on by najchętniej już na duzy z nim poszedł

u nas tatuś nie da rady przez kolana bo też bardzo płytko jest

Napisane przez puchatkowa

Eeee to nie wiem po kim ona taka wysoka bo my z mężem raczej do niskich się zaliczamy
To jakoś dziwnie, ale w sumie teraz też tak na oko ją mierzyli

Z tym zdjęciem to masz w sumie rację, tylko pamiętam, że kiedyś za takie kasowanie zdjęć dawali bany Chętnie też bym pokasowała ale teraz pewnie już za późno

tak naprawdę się dowiemy ile mierzą nasze dzieci dopiero wtedy, kiedy staną na nogi

nadal dają

[ankaaa206]

coś tam ostatnio było o witaminie D, no i w nowym numerze mamo to ja zalecają by podawać do ... 18 roku życia, bo robili jakies badania i np 99% 4 latków miało niedobory witaminy

[XxXJuSstiii]

Napisane przez ankaaa206

coś tam ostatnio było o witaminie D, no i w nowym numerze mamo to ja zalecają by podawać do ... 18 roku życia, bo robili jakies badania i np 99% 4 latków miało niedobory witaminy

jak byłam w ciąży na warsztatach "Mamo to ja" to mówili o tym, że każdy, niezależnie od wieku powinien wit. D przyjmować

[humpback]

Napisane przez cloche

sluz w kupie przy kp jest normalny jesli I nie marudzi, nie ma krwi, nie goraczkuje i dalej przybiera, to mozesz ten sluz ignorowac.

a to luz dzięki

Napisane przez prodiament

wczoraj byłyśmy z Julką na spacerku i zaszłyśmy do przychodni z prośbą o zważenie - Julka ma równo 5 kg Może w końcu wyjdzie z niedowagi

za wagę

[antoinettee]

Napisane przez Elusiek85

[/COLOR]

Dzisiaj na podlaską ziemię przyszła zła pogoda, to my z domu nie będziemy się ruszać. brrrrrrrr

O i ty z podlaskiego U mnie rano brzydko a teraz się wypogodziło

Napisane przez XxXJuSstiii

o właśnie tak

Napisane przez ada32

no hej...
a i tak sie zdarza..to jest straszne jak obaj się drą do ucha..łłłuuuu

na pewno chcecie więcej?





skoro chcecie..tylko ostrzegam to jest obrzydliwe...



no więc..Krystian miał 5 lat
a Ja ciągle miałam pokarm w piersiach
i na nic środki różne były..nawet te które gin mi przepisał..
miałam mleko i juz..tzn.ono było w piersiach i już
ale nie produkowało się tak ze musiał "spuszczac" czy coś..
nie ruszałam cyców i czekałam "lata" na zanik..bez skutku zresztą..
.moi rodzice przynieśli małemu wówczas Krystiankowi małego kotka...
taki 3 miesięczny ..
wiskasowe kolorki..piękny..srebrny w paseczki..i miał taki piękny milusi pyszczek...
no i nic w tym dziwnego by nie było gdyby nie to! :

któreś tam nocy ..mały piękny kotek nudził się w nocy ..
i przyszedł spac do mnie...
Ja spałam dość mocno i nie czułam co ten kotek sobie wymyślił..
obudziłam się przez..uwaga...
doczepienie się małego kotka do mojego sutka.....ohyda ...
nie wiem jak on to zrobił ale spałam w dośc luźnej haleczce
i cyc musiał się wydostac a ten mały "gówniarz" zassał
i wbijał te swoje pazurki na zmiane naciskając łapkami
i mruczał wniebogłosy
do dziś nie mogę się otrząsnąć z tego co mnie spotkało..buuu..byłam na niego strasznie wkurzona..
i potem spał już zamkniety (az wyrósł) w łazience na swoim posłaniu

taka to historia

O matko ! Zeszłabym na zawał

---------- Dopisano o 17:24 ---------- Poprzedni post napisano o 17:23 ----------

Napisane przez Veronic

to fotka W tuz przed wyjsciem z domu do koscioła
W troche zdziwiony

wiecej fotek na razie nie mam ,bo tata był naszym fotografem

Słodziak

Napisane przez sharpnowaja

hej
Moje słoneczko ma katar w nocy budziła się kilka razy i płakała bo nie mogła oddychać. Odciągaliśmy gruszką ale to "g" daje. Serce mi pękało bo nie wiedziałam jak ulżyć własnemu dziecku
dziś rano też był duży katar ale teraz już lepiej.
Byliśmy u lekarza i kazał psikać nosek solą fizjologiczną dwa razy dziennie (rano i na noc) i czymś tam jeszcze przed każdym karmieniem (samą wodą).
Kupiłam odciągacz do odkurzacza ale lekarz mówił że na takie odciąganie ma za mały katar.
W ogóle Karolcia jak rano płakała tak u lekarza uśmiech od ucha do ucha, pogadała, pośpiewała

Jakbyś o mojej J. pisała Też wczoraj z nią byłam u pediatry bo katar ma i aż jej w środku charczy. Zbadał, powiedział, że zdrowa kazał tylko sól fizjologiczną zakraplać i nic z tym nie robić No ja jej po chwili odciągam te fluki ale drze się wniebogłosy. Nie chce nic sobie w te nozdrza dać wsadzić.
Wczoraj jak ją badał to ciągle mu uśmiechy sprzedawała zalotnica mała . Na kontrolo bioderek też do ortopedy się przymilała

[antoinettee]

Napisane przez Ashyshqa

mam chore dziecko......... Sofia miała w nocy i rano biegunke (zmienilam 5 pampersów......) i rano tak zwymiotowała, ze wszystko było uwalone: ona, ja, podłoga w przedpokoju (bo wlasnie niosłam ja z jednego pokoju do drugiego). Do tego jest strasznie osowiała. przystawiona do piersi od razu zasypia. przysneła nawet sma w bujaczku jak sie przebieralam a to sie u nas nie zdarza. Za godzine mamy lekarza, a ja nie moge usiedziec na miejscu. Chciałabym, zeby chociaz ssala a ta śpi ciekawe, czy to po szczepieniu na rota w czwartek...............

Ojej. Zdrówka dla Sofci

Napisane przez prodiament

miałaś farta, bo chyba pracownicy nie przeczytali regulaminu promocji - punkt 5:
http://cenydowziecia.biedronka.pl/te...prc_taniej.pdf
U mnie w sklepie niestety się nie zagapili, a szkoda

No to jeszcze bardziej się cieszę, że się udało Zajechałam do pierwszej biedronki po zakupy i nawet nie myślałam żeby mleko kupić. Szłam przy tym dziale i widzę, że promocja i wzięłam 2 ostatnie opakowania. Przy kasie jeszcze się upewniłam czy też na to mleko promocja to powiedziała kasjerka, że tak. Po drodze do domu mijałam jeszcze jedną Biedronę i dokupiłam jeszcze dwa opakowania.
Ciekawe co będzie z nimi jak się kapną

Napisane przez Ashyshqa

eh lekarz stwierdzil ze nie ma tragedii bo sie rozglada, reaguje na dzwieki i poplakuje przy badaniu. Ale sorry to nie noworodek pojekiwala przy badaniu ale tez prawie zasnela... Kazal ja czesto przystawiac i obserwowac. Osowiala.jest.ponoc ze zmeczenia (ale ona.nawet jak.jest.mega zmeczona i noewyspanq to sie tak.nie zachowuje...)na ten moment nie jest odwodniona. to raczej nie e.coli bo nie ma krwi w kupce. odczyn poszczepienny tez nie bo za dlugo minelo od szczepienia. jakis wirus i powinno minac w ciagu 3/4 dni.

Teraz troche zjadla i zasnela... oby to szybko minelo....

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Oby szybko minęło i choroba poszła precz


WITAM SIĘ W KOLEJNEJ CZĘŚCI
JUSTI BRAWO ZA ZAŁOŻENIE WĄTKU

Napisane przez XxXJuSstiii

u nas tatuś nie da rady przez kolana bo też bardzo płytko jest

tak naprawdę się dowiemy ile mierzą nasze dzieci dopiero wtedy, kiedy staną na nogi

nadal dają

Mój TŻ też ma problemy z kolanami. Często ma jakieś zapalenia kolebki stawowej i na kucajka nic nie zrobi.

Cloche mam nadzieję, że będziesz mogła karmić cycusiem. Kciuki za Florka i Ciebie.

[axella]

Nie zmierzyli mi jej bo tego nie robia. Cool
3wklucia i 20min mega placzu. Ona wyla i ja wylam.. Ale byla mega zmeczona i plakala jeszcze przed wejsciem. Eh. Smutne

[antoinettee]

Napisane przez axella

Nie zmierzyli mi jej bo tego nie robia. Cool
3wklucia i 20min mega placzu. Ona wyla i ja wylam.. Ale byla mega zmeczona i plakala jeszcze przed wejsciem. Eh. Smutne

Biedne

Ten mój suwak coś źle chodzi

[banka26]

Napisane przez axella

Nie zmierzyli mi jej bo tego nie robia. Cool
3wklucia i 20min mega placzu. Ona wyla i ja wylam.. Ale byla mega zmeczona i plakala jeszcze przed wejsciem. Eh. Smutne

Nie mierza a powinni ja bym tak sie nie dala heee
A zwazyli i zmierzyli ciemiaczko?
Biedna Zu cmokas od ciotki
Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[nuna2]

Zjadłam dwa kwiatuszki kalafioru i mała się tak wydzierała Usnęła zmęczona płaczem. Głupia ja... Ale muszę coś powoli próbować jeść...
kalafior odpada...


clo jesteś niesamowita wiesz??!!! Tyle, co Ty walczysz o ten pokarm...Wielki, wielki szacun dla Ciebie. ALe jeśli dla Flo bezpieczniejsze będzie karmienie mm to niezależnie od wszystkiego TY będziesz dla niego kimś najwspanialszym!!

Ashy biedna nasza Sofi Żeby jej tylko przeszło

hump u nas jest śluz też w kupce od czasu do czasu... ALe nie byłam z tym nigdzie, bo mama mówi, że przy kp może się zdarzać

Sharp biedna Karolcia...

Ada pokarm w cycach 5 lat o wow.... A historia z kiciusiem śmieszna Jakby nie było, to też ssaczek

[antoinettee]

Cloche zgapiłam skąd miałaś tygodniowy suwak i też sobie tam zrobiłam

[maarchewka]

Napisane przez Hawwa87

Mam do nadrobienia ostatnie 5 dni, ale zanim to, to muszę się pożalić... Wygląda na to, że znów mam zapalenie piersi Czwarty raz w niecałe cztery miesiące, no ileż można... A miałyśmy dziś jechać z mężem po kolegę na lotnisko.

Miłego dnia

o matko.. a coś konkretnego zrobiłaś ze znowu zapalenie???

Napisane przez lonely_lady

dzień dobry
noc beznadziejna.. i nie przez małego a przez samą siebie..
spać nie mogłam, zadręczałam się tą kasą i gardło mnie bolało jak cholera
budziłam się co chwilkę i stawałam nad łóżczkiem małego, obserwując jak śpi.
A ten jak na złość nie zbudził się w nocy na jedzenie
dopiero o 5.30 wzięłam go do naszego łóżka bo myślałam że zaraz mi cyce pękną..
no i zjadł, a potem już spać nie chciał

--
dzięki dziewczyny za wsparcie, ale szukałam już wszędzie gdzie mogłam i nie ma

nie dziwie się, żę bidulo spać nie mogłaś.. też bym nie mogła.. Ale to tak, że Ty na pewno schowałaś w jedno miejsce i tam tej kasy nie bylo? czy nie jesteś pewna gdzie wsadziłaś te pieniądze?? Może popatrz jeszcze czy masz złoto i takie rzeczy w domu, czy Ci też nie zginęło.. I czy w tym miejscu co trzymałaś kasę to łatwo się domyślec ze tam mogła być?? w sensie czy ten sąsiad musialby przetrzepać pół domu zeby się domyślić??

Napisane przez ada32

no hej...
a i tak sie zdarza..to jest straszne jak obaj się drą do ucha..łłłuuuu

na pewno chcecie więcej?





skoro chcecie..tylko ostrzegam to jest obrzydliwe...



no więc..Krystian miał 5 lat
a Ja ciągle miałam pokarm w piersiach
i na nic środki różne były..nawet te które gin mi przepisał..
miałam mleko i juz..tzn.ono było w piersiach i już
ale nie produkowało się tak ze musiał "spuszczac" czy coś..
nie ruszałam cyców i czekałam "lata" na zanik..bez skutku zresztą..
.moi rodzice przynieśli małemu wówczas Krystiankowi małego kotka...
taki 3 miesięczny ..
wiskasowe kolorki..piękny..srebrny w paseczki..i miał taki piękny milusi pyszczek...
no i nic w tym dziwnego by nie było gdyby nie to! :

któreś tam nocy ..mały piękny kotek nudził się w nocy ..
i przyszedł spac do mnie...
Ja spałam dość mocno i nie czułam co ten kotek sobie wymyślił..
obudziłam się przez..uwaga...
doczepienie się małego kotka do mojego sutka.....ohyda ...
nie wiem jak on to zrobił ale spałam w dośc luźnej haleczce
i cyc musiał się wydostac a ten mały "gówniarz" zassał
i wbijał te swoje pazurki na zmiane naciskając łapkami
i mruczał wniebogłosy
do dziś nie mogę się otrząsnąć z tego co mnie spotkało..buuu..byłam na niego strasznie wkurzona..
i potem spał już zamkniety (az wyrósł) w łazience na swoim posłaniu

taka to historia

o kurcze ale historia.. kocia mama nabiera nowego sensu:p..

Napisane przez happy blue

dziewczyny, nie chce mi się wychodzić z domu dziś mąż ma wolne i od rana już pełen zapału, a to żeby do lekarza iść i zważyć Helenę, bo wizytowaliśmy 8/08 ostatnio, a to żeby iść odebrać paszport, a ja się nie wyspałam, Helen nie śpi dziś coś, głowa mnie boli, mam schab rozmrożony i wątpliwości co do niego, aaaaaaaaaa, niech mnie ktoś przytuli! może prysznic da radę...mam tyle do zrobienia, poczta, zakupy a nie mam siły dziś. też tak macie? najchętniej wysłałabym rodzinkę na spacer, a sama schowała się do mysiej dziury...

oj ja też czasami mam takie dni, że bym w ogóle z łóżka nie wychodziła ale szkoda dnia, ten dzien nigdy więcej się nie powtórzy, więc trzeba ruszać dupsko i działać

Napisane przez ada32

he he dla mnie wtedy to nie było śmieszne..strasznie się oburzyłam..bbuuu

Ja to mam jakieś przyciąganie kotów chyba...
jak się przeprowadziłam tu gdzie teraz jestem..
to w pierwszym roku bycia tu..co noc ..
w letnie noce..przyłaziły do mnie obce koty..
Ja już nie miałam wtedy zwierząt..
ale jedna z tych nocy to zgroza normalnie...
obudził mnie dotyk czegoś ciepłego z boku mojego ciała..dokładniej to zewnętrznej strony uda...dotknęłam ręką ..podniosłąm się wystraszona a tam wielki czarny kocur patrzy na mnie wielkimi odbijającymi się w świetle księżyca oczyskami...
drugi siedział w moich nogach a trzeci leżał na oparciu narożnika i majtał ogonem szyderczo...no zgroza...wydarłam się okropnie..a one podniosły się i powolutku opuściły moje łoże wychodząc tarasem w ciemności...jeden się obejrzał jakby chciał powiedziec "jeszcze tu wróce"..
o nie ..nie ...zamykam tarasowe drzwi od tamtej pory ...


innego czasu ..w dzień poszłąm na górę po coś tam ..i ku mojemu zdziwieniu..jakiś kot srał mi do brodzika w łazience ..była otwarta...no mówie Wam ..istny szok
i mnóstwo innych akcji miałam z kotami z ulicy..do momentu adopcji owczarka ...

to pierwsze przerażające, a z drugiego to tak się śmiałam, że o mało sie nie zsiurałam

Napisane przez ada32

to i Ja pochwale się moimi chłopcami ....
zdjęcie zrobione jakiś miesiąc temu..mały miał dwa miesiące

sliczności

Napisane przez Ashyshqa

mam chore dziecko......... Sofia miała w nocy i rano biegunke (zmienilam 5 pampersów......) i rano tak zwymiotowała, ze wszystko było uwalone: ona, ja, podłoga w przedpokoju (bo wlasnie niosłam ja z jednego pokoju do drugiego). Do tego jest strasznie osowiała. przystawiona do piersi od razu zasypia. przysneła nawet sma w bujaczku jak sie przebieralam a to sie u nas nie zdarza. Za godzine mamy lekarza, a ja nie moge usiedziec na miejscu. Chciałabym, zeby chociaz ssala a ta śpi ciekawe, czy to po szczepieniu na rota w czwartek...............

o kurcze biedna sofcia

Napisane przez sharpnowaja

marchewka niebawem dołączę do Ciebie i razem będziemy śmigać "skalpel". Ja na razie się rozgrzewam 8 min dziś jest 8 dzień ćwiczeń doszłam wczoraj do 35 min

ej no to super.. tam już dalej to zostało tylko rozciąganie wiec prawie dojechałaś do konca

Napisane przez cloche

ja tez zaraz bede dopiero nadrabiac, bo rowniez pozalic sie najpierw musze...
wspolczuje ci kochana zapalenia piersi, i nie wiem, czy bym tak samo gadala, jak bym sie takowego faktycznie nabawila, ale...

... Florek ma najprawdopodobniej tzw. muttermilchinduzierte colitis, czyli wywolane mlekiem matki zapalenie jelit... innego wyjasnienia nie ma. poki dziecko ladnie przybiera, to nie ma co panikowac i mozna dalej karmic. ale u Florka krew w kupce, a u niego liczy sie kazda kropelka, no i teraz doszlo to chudniecie... i wrzaski, z czego sie az poci, a to duze obciazenie dla serduszka...
no wiec robimy testy. pare dni bede pompowac, a Florek bedzie dostawal mm humana HA. jesli nie bedzie poprawy, to wracamy do cyca i idziemy do szpitala, a jak sie poprawi, to... trudno, bede musiala zrezygnowac z kp. juz dwa razy ryczalam z tego powodu, ale moze w koncu moje hormony zrozumieja, ze dobro Florka jest wazniejsze...

ale to nie jest jeszcze potwierdzone?

[colorblue]

Napisane przez XxXJuSstiii

nie wiadomo kiedy wróci a zaraz jakaś modka by nam sama założyła
na poczeklalni bym się nie pokusiła, nie chciałoby mi się ogarniać pierwszych postów co chwila bo wtedy wizyty był wpisywane :P


wierzę, że Ci przykro

Kochana jako założycielka wątku to po zalogowaniu masz możliwość edycji pierwszej strony;-) opcja edytuj u Ciebie będzie obok "cytuj" itp. Kliknij edytuj i wykasuj numer wątku 2 i zamień na 3;-)


No i gratki:-*





Witam!!!!

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[ankaaa206]

mówiłam że mój tż to gapa to potęgi, już byliśmy pod basenem a ten sie zczaił ze zapomniał plecaka zabrać z klapkami, ręcznikami itd tak więc idziemy za tydzień

[nuna2]

Napisane przez ankaaa206

mówiłam że mój tż to gapa to potęgi, już byliśmy pod basenem a ten sie zczaił ze zapomniał plecaka zabrać z klapkami, ręcznikami itd tak więc idziemy za tydzień

wybaczFAceci

My jutro na 9 mamy spotkanie z fizjoterapeutką... mam nadzieję, że mała nie będzie bardzo płakać

[Mysia mysz]

Napisane przez pearl87

jeśli któraś z Was jest obeznana dobrze z tematem nosidełek, to chętnie skorzystam z pomocy w chustach się dobrze poorientowałam jeszcze w ciąży, a teraz nie mam za dużo czasu na reaserch
i w piątek będę w krk (do niedzieli, ale na weekend już z mamą chrzestną M) - zatrzymamy się na Pużaka u niej, więc nie wiem, czy dam radę odwiedzić centrum bez wózka, a tak bym chętnie się z Wami zobaczyła. Mąż ma szkolenia od rana na brackiej, ale wtedy jakbym z nim i z wózkiem jechała, to musiałabym gdzieś się podziać do 18-19, jak będą kończyć ;(

ja jestem chętna na miting

Napisane przez cloche

oo, a ja na starym pisalam... myslalam, ze skoro Jenny nie ma, to zadna sie nie pokusi...

ech, rycze co chwila nad tymi cyckami moimi.................... .... chyba sobie do mamy zadzwonie...

nie łam się najważniejsze, jest zdrowie florka

Napisane przez humpback

w krk jest tak własnie-rano mamuśki, po południu przyszłe mamuśki

czyli widzimy się jakoś w pt? ja na 16 idę na mogilską na fitness (a wcześniej muszę pozbyć się dziecka), ale do 14 lub po 18 jestem jak najbardziej osiągalna

pyszności




i dla Justi za założenie wątku

a i mam pytanie, bo już nie pamiętam. któraś miała problemy ze śluzem w kupie? czego to był objaw? bo takie kupsko zasadził młody jakby ktoś musztardę wymieszał z białkiem jaja. i się zastanawiam czy to objaw nietolerancji nabiału konkretnie czy inny pokarm może być za to odpowiedzialny. zasadniczo diety nie zmieniałam więc nie wiem co młodemu nie podeszło

mi piątek pasi

u nas był sluz, dostaliśmy debridat na rzadkie kupy, pomogło na śluz kupy wodniste są dalej więc chyba to olewam skoro z małym wszystko ok

Ash, zdrówka dla małej !
skok trwa:/ młody prawie w ogóle nie śpi, przez co marudzi mega:/

[cloche]

Napisane przez nuna2

Zjadłam dwa kwiatuszki kalafioru i mała się tak wydzierała Usnęła zmęczona płaczem. Głupia ja... Ale muszę coś powoli próbować jeść...
kalafior odpada...


clo jesteś niesamowita wiesz??!!! Tyle, co Ty walczysz o ten pokarm...Wielki, wielki szacun dla Ciebie. ALe jeśli dla Flo bezpieczniejsze będzie karmienie mm to niezależnie od wszystkiego TY będziesz dla niego kimś najwspanialszym!!

szkoda z tym kalafiorem... ale probuj, kochana, powoli juz cosik bedziesz mogla wprowadzac

i dziekuje

Napisane przez antoinettee

Cloche zgapiłam skąd miałaś tygodniowy suwak i też sobie tam zrobiłam

alez prosze roznych danych czasem sie uzywa, szczegolnie w pierwszych miesiacach, wiec sobie zapodalam wszystkie mozliwe suwaki

Napisane przez maarchewka

ale to nie jest jeszcze potwierdzone?

jeszcze nie, ale to tak jakby ostatnia opcja przed badaniem rurka w pupie...
po 13tej dostal flache, wypil 110ml... po 4 godzinach sie obudzil, zrobilam mu znow 130, a ten 50 zostawil... kupa juz jedna byla i byla inna niz po moim mleczku, ale dalej z krwia... znow cos zrobil, wiec zaraz go przewine i sprawdze. poprawa ma byc widoczna juz po jednym dniu, wiec zobaczymy...

[Magiusa]

Ech...cytowałam w starym wątku i mi się nie przeniosło

Ash - trzymam kciuki za Sofię, by za chwilkę dziewczyna zregenerowała siły i by wszystko przeszło.
Ale lekarz średniawy, ale mam wrażenie, że wielu pediatrów takich jest i nam matkom nie daje jakiś konkretnych informacji, które by w pełni nas zadowoliły

Cloche 0 nie wiem co powiedzieć. Nie dość, że walczycie z serduszkiem to jeszcze ta choroba i jeszcze Twoja walka o cycki na nic...choć mam nadzieję, że za chwilkę się okaże, że jednak wszystko jest dobrze i był to chwilowy spadek formy

Diabli- tak odnośnie wagi i Twojego chwilowego braku wiary w cycki. Mam historię ( naszą) na potwierdzenie faktu, że pielęgniarka mówiąc o kupkach miała rację.
My ważymy Darka normalnie co tydzień, zawsze wieczorem przed kąpielą. Akurat wypada nam to w poniedziałek ( w tym miesiącu) No i jako, że mieliśmy mieć w pon.ten zabieg na oczko stwierdziłam, że zważę go w niedzielę i dodam sobie te 20 gram. Zważyłam miał 6410 ( tego dnia zrobił chyba 5 kup, po poprzednim gdy zrobił 1).
W poniedziałek po zabiegu ( nieudanym) moje dziecko zasnęło w foteliku samochodowym a w domku wyjęte i przygotowywane do kąpieli mimo mega zapuchniętego oka ( do teraz jest takie) miało dość niezły humor, więc stwierdziłam, ze wykorzystam i sprawdzę jak trzeba jak to wygląda co poniedziałek. Akurat miał znów dzień gdzie zrobił 2 kupy i na wadze pokazało mi się 6490 - a jest to oczywiście niemożliwe by w jeden dzień w tym wieku przybrał 80 gram.
Więc może Twoja Nela miała też akurat tak.

Mój synek zauważam, że w sprawie kupek obecnie ma dni naprzemian tzn. jednego dnia 1 do 2. Kolejnego nadrabia i robi do 5.

W czwartek idziemy na kolejną dawkę 6w1 i rotawirusy.

Humor mam paskudny, nie dociera do mnie do końca to, że wczoraj nic nie wyszło i co gorsza może nas czekać wyjazd do Katowic na dużo bardziej skomplikowany zabieg. Na razie nie masuję mu oczka i odpuszczę pewnie na 2-3 dni by zeszła opuchlizna bo na pewno mocno go boli dziś jeszcze.

[XxXJuSstiii]

Napisane przez nuna2

Zjadłam dwa kwiatuszki kalafioru i mała się tak wydzierała Usnęła zmęczona płaczem. Głupia ja... Ale muszę coś powoli próbować jeść...
kalafior odpada...

myślisz, że to przez to? ewidentnie brzuch bolał? szkoda :/

Colorku wiem, że pierwszy post mogę edytować (jak każdy, który napisałam) ale tytułu wątku już niestety nie


moje chłopaki śpią a ja z nudów zaczęłam sprzątać Bartek śpi już dobre 3 godziny i końca nie widać zrobiłam sobie przerwę na ziółka

[Ag_nes]

Witam się i ja teraz uciekam na zumbe nadrobie później

[xal]

Napisane przez Ag_nes

Witam się i ja teraz uciekam na zumbe nadrobie później

Zazdroszczę zumby, u mnie mąż chodzi wieczorami na angielski i na siatkę, ale jak jest w domu to wykorzystuję go do małej maksymalnie

Napisane przez nuna2

Zjadłam dwa kwiatuszki kalafioru i mała się tak wydzierała Usnęła zmęczona płaczem. Głupia ja... Ale muszę coś powoli próbować jeść...
kalafior odpada...

A długo zajęło od zjedzenia-karmienie- wydzieranie? Bo może nie zdążyłaś przetrawić i po prostu coś innego to było?

Napisane przez ankaaa206

mówiłam że mój tż to gapa to potęgi, już byliśmy pod basenem a ten sie zczaił ze zapomniał plecaka zabrać z klapkami, ręcznikami itd tak więc idziemy za tydzień

Faceci

[Mysia mysz]

Napisane przez XxXJuSstiii

moje chłopaki śpią a ja z nudów zaczęłam sprzątać Bartek śpi już dobre 3 godziny i końca nie widać zrobiłam sobie przerwę na ziółka

zazdroszczę nasz to 3h nawet w sumie nie śpi w ciągu dnia:/ a dzisiaj sen dla niego to najgorsza kara w końcu padł

[antoinettee]

J. puki co też padła. Zmolestowałam ją teraz solą fizjologiczną i gruszką. Biedna podarła się trochę. Ewidentnie tej gruszki nie lubi Posmarowałam jej troszkę pod noskiem maścią majerankową i na rękaw śpioszka dałam kropelkę Olbas oil. Podobno łatwiej jej się będzie dzięki temu oddychało. Jak się zbliżam do niej to czuć ten olejek a to tylko kropeleczka.

Moja J. ma takie fazy wieczorami, że pośpi po pół godziny i się wybudza. Dopiero 22-23 zasypia na dobre.