|
|||||||
| Notka |
|
| Poczekalnia - będę mamą Forum dla przyszłych rodziców. Poczekalnia - będę mamą to miejsce, w którym podzielisz się tematami związanymi z oczekiwaniem na potomstwo. |
| Pokaż wyniki sondy: Na tytuł XXII części naszego wątku wybieram: | |||
| Wrześniowo - październikowe mamusie 2013 |
|
0 | 0% |
| Czop odchodzi, skurczyk trzyma, to znów poród się zaczyna |
|
1 | 2,17% |
| Wrześnióweczki już rozpakowane, pora na październikową zmianę |
|
32 | 69,57% |
| Wrześnióweczki już za nami, na październik więc czekamy |
|
4 | 8,70% |
| Wrześnióweczki wszystkie mamy, na październik więc czekamy |
|
4 | 8,70% |
| Jesień-plecień nam przeplata, raz dziewczynkę, raz chłopaka |
|
5 | 10,87% |
| Wrześnióweczki dzieci mają, październikowe się rozkręcają |
|
0 | 0% |
| Głosujący: 46. Nie możesz głosować w tej sondzie | |||
![]() |
|
|
Narzędzia |
|
|
#91 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 482
|
Dot.: Czop odchodzi, skurczyk trzyma, to znów poród się zaczyna, mamy IX-X 2013, cz.
Podpinam się pod pytanie!
__________________
11.10.2013 |
|
|
|
#92 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: mazowsze
Wiadomości: 20 478
|
Dot.: Czop odchodzi, skurczyk trzyma, to znów poród się zaczyna, mamy IX-X 2013, cz.
Cytat:
![]() Ja też z tych, co trudno obudzić normalnie, a umiem się obudzić, bo Eda się wierci, nawet nie płacze
__________________
5.5.2011 Edzik 20.9.2013 Encia Rok z Jillian i Mel B✓
Extreme shed&shred lvl 2 (9/15) Killer abs lvl 3 (9/10) Biegam (419,5 km) Rower (43 km) Zumba (13) Joga (2) Gluten, Sugar & Meat Free ![]() More water&vegetables 13/100 sugarfree days |
|
|
|
|
#93 | ||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Wroclove
Wiadomości: 4 546
|
Dot.: Czop odchodzi, skurczyk trzyma, to znów poród się zaczyna, mamy IX-X 2013, cz.
Cytat:
![]() Ja mam taki - zdobyczny wypożyczony http://fisher-price-lezaczek.pl/wp-c...ikalny-las.jpg Cytat:
|
||
|
|
|
#94 | ||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-02
Wiadomości: 6 591
|
Dot.: Czop odchodzi, skurczyk trzyma, to znów poród się zaczyna, mamy IX-X 2013, cz.
Cytat:
Cytat:
Moj tz zawsze reaguje |
||
|
|
|
#95 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 3 359
|
Dot.: Czop odchodzi, skurczyk trzyma, to znów poród się zaczyna, mamy IX-X 2013, cz.
Witam się w nowym wątku!
Tak mało się udzielam, że już pewnie mnie nie pamiętacie Staramy się wszystko ogarnąć, ale opornie to idzie... Cytat:
Mój mały w nocy też tak zapłakał, że mi serce stanęło, ale na szczęście A. jest opanowany bardziej niż sądziłam... A ja tradycyjnie panikara Dziewczyny, ja mam taki: http://allegro.pl/fisher-price-lezac...548696943.html
__________________
|
|
|
|
|
#96 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: mazowsze
Wiadomości: 20 478
|
Dot.: Czop odchodzi, skurczyk trzyma, to znów poród się zaczyna, mamy IX-X 2013, cz.
No dobra, mięsko się robi, pościel zmieniona, podłogi sprzątnięte, zmywarka się czyści
![]() I nadal mnie nosi, przestało padać, więc chyba się przejdziemy z Edim do tego lekarza tż, mamy jakieś 30 minut piechotką
__________________
5.5.2011 Edzik 20.9.2013 Encia Rok z Jillian i Mel B✓
Extreme shed&shred lvl 2 (9/15) Killer abs lvl 3 (9/10) Biegam (419,5 km) Rower (43 km) Zumba (13) Joga (2) Gluten, Sugar & Meat Free ![]() More water&vegetables 13/100 sugarfree days |
|
|
|
#97 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 10 955
|
Dot.: Czop odchodzi, skurczyk trzyma, to znów poród się zaczyna, mamy IX-X 2013, cz.
Madziuchna
![]() jasne, że pamiętamy Kochana wiemy, że masz teraz dużo obowiązków.
__________________
Ślub 6 lipiec 2013 ![]() Kornel 24 październik 2013 Antoni 8 stycznia 2015 http://onaiich3.blogspot.com.es/ |
|
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
|
|
#98 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 3 359
|
Dot.: Czop odchodzi, skurczyk trzyma, to znów poród się zaczyna, mamy IX-X 2013, cz.
Cytat:
__________________
|
|
|
|
|
#99 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: mazowsze
Wiadomości: 20 478
|
Dot.: Czop odchodzi, skurczyk trzyma, to znów poród się zaczyna, mamy IX-X 2013, cz.
Chyba będę mieć migrenę, bo zaczynam mieć mroczki przed oczami i mnie głowa ćmi
__________________
5.5.2011 Edzik 20.9.2013 Encia Rok z Jillian i Mel B✓
Extreme shed&shred lvl 2 (9/15) Killer abs lvl 3 (9/10) Biegam (419,5 km) Rower (43 km) Zumba (13) Joga (2) Gluten, Sugar & Meat Free ![]() More water&vegetables 13/100 sugarfree days |
|
|
|
#100 | |||||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-07
Wiadomości: 3 420
|
Dot.: Czop odchodzi, skurczyk trzyma, to znów poród się zaczyna, mamy IX-X 2013, cz.
wracam po obiedzie
![]() w międzyczasie poprasowałam chwilę, samo prasowanie malutkich ubranek rzeczywiście szybko idzie, tyle że ja je jeszcze próbuję na rozmiary mniej więcej segregować i z tym schodzi. także, po raz kolejny, ilość tych ubranek mnie przeraża ![]() Cytat:
pobiłaś nas wszystkie. ja się staram, ale wg statystyk to średnio mi idzie![]() Cytat:
![]() Masz już teraz dwa słodziaki w domu hej Cytat:
i bardzo przydatne. to z okazji ślubu rzeczy dla malucha dostaliście, tak? to taki ślub i baby shower w jednym![]() Cytat:
to ja ci smaka robiłam ![]() dziś mielismy powtórkę z rozrywki - pychota ![]() Cytat:
za spokój i opanowanie!właśnie takich sytuacji się obawiam, że spanikuję
__________________
|
|||||
|
|
|
#101 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 2 474
|
Dot.: Czop odchodzi, skurczyk trzyma, to znów poród się zaczyna, mamy IX-X 2013, cz.
Nie mam kiedy Was podczytywać
TŻ ma dziś wolne i klei się do mnie jak rzep.Załatwiliśmy wszystko w sprawie stypendium, pozostaje odebrać papiery za tydzień. TŻ ma smaki na fast fooda, więc chyba pojedziemy na jakiegoś kebaba/burito Jutro zostaję sama na 15h TŻ cały dzień w robocie...
__________________
Maja 28.09.2013r. Mama foka Skalpel 46/100 -> nike run
|
|
|
|
#102 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: Piaseczno
Wiadomości: 3 908
|
Dot.: Czop odchodzi, skurczyk trzyma, to znów poród się zaczyna, mamy IX-X 2013, cz.
Cytat:
__________________
09-07-2011 ![]() 06-10-2013 Michaś 07-04-2015 Kamiś |
|
|
|
|
#103 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 10 955
|
Dot.: Czop odchodzi, skurczyk trzyma, to znów poród się zaczyna, mamy IX-X 2013, cz.
zrobiłam ciasto z jeżynami
__________________
Ślub 6 lipiec 2013 ![]() Kornel 24 październik 2013 Antoni 8 stycznia 2015 http://onaiich3.blogspot.com.es/ |
|
|
|
#104 | |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 834
|
Dot.: Czop odchodzi, skurczyk trzyma, to znów poród się zaczyna, mamy IX-X 2013, cz.
Cytat:
ja też miałam powtórkę z rozrywki, bo wczoraj też była tortilladlatego tak szybko poszło mi jej robienie, bo wszystkie składniki miałam już przygotowane
__________________
♥ |
|
|
|
|
#105 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: Piaseczno
Wiadomości: 3 908
|
Dot.: Czop odchodzi, skurczyk trzyma, to znów poród się zaczyna, mamy IX-X 2013, cz.
Cytat:
__________________
09-07-2011 ![]() 06-10-2013 Michaś 07-04-2015 Kamiś |
|
|
|
|
#106 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 5 201
|
Dot.: Czop odchodzi, skurczyk trzyma, to znów poród się zaczyna, mamy IX-X 2013, cz.
Cytat:
|
|
|
|
|
#107 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Gorzów Wlkp
Wiadomości: 169
|
Dot.: Czop odchodzi, skurczyk trzyma, to znów poród się zaczyna, mamy IX-X 2013, cz.
Witam się w nowym wątku!!
Ewcia gratuluje szybkiego porodu no ale to się okaże już niebawem... w sumie staram się nie myśleć o porodzie tzn. o bólu staram się myśleć tak nie ja pierwsza i nie ostatnia! Papuga śliczności ![]() dzisiaj mamy z mężem rocznicę ślubu... Mam zamiar się ruszyć gdzieś do sklepu i zrobić coś dobrego bo mąż w pracy ale jak na razie pupa mi chyba się przykleiła do kanapy, bo nie mam siły się ruszyć! |
|
|
|
#108 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: Piaseczno
Wiadomości: 3 908
|
Dot.: Czop odchodzi, skurczyk trzyma, to znów poród się zaczyna, mamy IX-X 2013, cz.
wydaje mi się tak jak i Matall że jeszcze XXII wątek będzie, zostało nam 1,5 miesiąca
w 5-10-15 dostawa kurierem za 1zł, przy zakupach powyżej 30 zł
__________________
09-07-2011 ![]() 06-10-2013 Michaś 07-04-2015 Kamiś |
|
|
|
#109 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 1 546
|
Dot.: Czop odchodzi, skurczyk trzyma, to znów poród się zaczyna, mamy IX-X 2013, cz.
Cytat:
Teraz słyszę wszystko, a miałam obawy, czy też mnie nie będzie tak wycinać, zwłaszcza przy zmęczeniu Czujność jest, nie ma opcji, zeby nie usłyszeć![]() A wogóle to cześć wam
|
|
|
Okazje i pomysĹy na prezent
|
|
#110 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 4 039
|
Dot.: Czop odchodzi, skurczyk trzyma, to znów poród się zaczyna, mamy IX-X 2013, cz.
Cytat:
Biedactwo mniam mniam daj trochę ![]() kropla i niebede ja mam taki http://allegro.pl/fisher-price-lezac...542985344.html dostalam nowke od osob ktore tez takie uzywaly i zachwalały i przekonuje mnie stabilnośc płozy
__________________
F I L I P 22-08-2013
|
|
|
|
|
#111 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 5 910
|
Dot.: Czop odchodzi, skurczyk trzyma, to znów poród się zaczyna, mamy IX-X 2013, cz.
Super poszło tak szybko!
Gratulaje jeszcze raz!Cytat:
Ponadrabiam standardowo w pracy w wolnych chwilach ![]() Tymczasem pragne zauważyć, że niekt dziś nie urodził a dzień powoli się kończy! Obijacie się wrześniówki No i Matal, co z Tobą? Dziś 17!
|
|
|
|
|
#112 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2012-07
Lokalizacja: Police k/Szczecina
Wiadomości: 2 440
|
Dot.: Czop odchodzi, skurczyk trzyma, to znów poród się zaczyna, mamy IX-X 2013, cz.
Witam sie i ja w nowym wątku
![]() Gratuluje serdecznie nowym mamusiom ![]() Dziekuje za polecenie tych kropelek Bobotic.Podajemy je małej i juz tak czesto sie nie pręży.Dziewczyny powiedzcie mi z czego ja powinnam zrezygnowac jesli chodzi o jedzenie-bo dzis rano zauwazyłam ze Lili ma w kupce takie zielone nitki(ponoc to jest przez niewlasciwa moja diete)napisze Wam moje wczorajsze menu: a wiec na sniadanie 2 kromeczki ciemnego chleba z maslem poledwica i szynka drobiowa,deser to malutka paczka herbatnikow,obiad to gotowane ziemniaki z marchewka i masełkiem,podwieczorek to wafle ryzowe,kolacja bułka grahamka z masłem i szynką,jogurt actiwia z suszoną sliwka. pare dni wczesniej tez miałam taka sytuacje z kupa wiec zrezygnowałam z surowych warzyw i owocow no ale wychodzi na to ze cos jeszcze jest nie tak z tym moim jedzeniem...co jeszcze mam wyeliminowac? |
|
|
|
#113 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-08
Lokalizacja: krakow
Wiadomości: 3 326
|
Dot.: Czop odchodzi, skurczyk trzyma, to znów poród się zaczyna, mamy IX-X 2013, cz.
Uwaga opis porodu!
No więc położyliśmy się z tż spać koło 22:30, cały wieczór chciało mi się pawia i było mi tak dziwnie niedobrze w całym organizmie ( ), myślałam że to wina placków ziemniaczanych ale o 1:30 okazało się że raczej nie. Obudziłam się i poczułam że coś ze mnie wypływa, szturchnęłam tż i mówie że coś się stało, ten szybko wstał, włączył światło i naszym oczom ukazała się spora, mokra plama pod moim tyłkiem, gdy wstałam zaczęło się sączyć na podłogę więc poszłam pod prysznic, wymyłam się i kazałam tż dzwonić po taxe. Siedziałam na kibelku bo cały czas się ze mnie lało a tż przygotował mi ubrania na wyjście i ręczniki pod pupe do samochodu. W tym czasie zaczęły pojawiać się skurcze, średnio co 5-7min, wtedy zdawało mi się że są bolesne, ale nie wiedziałam co czeka mnie później.. Po 15min przyjechała taxówka, wzięliśmy torby i poszliśmy do samochodu, prowadził młody gościu, wczuł się w role tak że przecinał nawet na czerwonym. Dojechaliśmy do szpitala, wpadłam tam z ręcznikiem miedzy nogami, w mokrych getrach i mówię że rodze, wiec dali papierki do wypełnienia i zaraz przyszła położna, zabrała mnie do gabinetu ginekologicznego i zbadała na samolocie. Rozwarcie było na 1 palec. Po przebadaniu przeniosłam się na porodówkę. Dostałam najlepszą sale, była wolna ponieważ tej nocy rodziłam tylko ja. W sali worek sako, piłka, koło roma, wypasione łóżko, łazienka z wanną z hydromasażem i ogólnie super. Położyli mnie na łóżku i zostawili z tż mówiąc że to dopiero początek porodu i obstawiają że rozkęci się koło 10-11. Więc tak sobie leżałam, tż próbował się zdrzemnąć koło mnie na fotelu ale emocje nie pozwalały. Skurcze ciągle co 5-7min. Nie wiem która była godzina gdy przyszła lekarka, może 6 może 7, zrobiła mi okropną krzywdę badając rozwarcie, takiego bólu nie czułam chyba nigdy do tamtej pory, aż zaczęłam krzyczeć, domyślam się jak musi boleć masaż szyjki, gdy wyjela palce chlusnęły ze mnie wody i krew.. dostałam tens i zrobili lewatywę. Rozwarcie nie postępowało, więc odesłała tż do domu. Wtedy się trochę rozkleiłam, nie chciałam zostać sama, bałam się bólu szczególnie gdy słyszałam że to dopiero początek a ja byłam już zmęczona. Poryczałam się i lekarka (twarda babka) opieprzyła mnie że mam się nie rozklejać tylko zbierać siły. Więc jakoś się pozbierałam, tż już nie było, usiadłam na tym kole porodowym, zaczęłam się gibać i trochę mniej bolało, mniej więcej w tym czasie pisałam tu do Was z telefonu. Dostałam kroplówkę i podpięto mnie po raz chyba trzeci pod KTG, nagle nie wiadomo skąd chwycił mnie okropny skurcz, zaczęłam wyć i wołać lekarza bo byłam sama w sali, qrwa przyszła łaskawie po ponad 5min jak ja zwijałam się z bólu. Znowu sprawdziła rozwarcie, i mówi że coś się zaczyna dziać ale nadal lipa bo 3cm. Dostałam jakieś znieczulenie dożylne. Skurcze łapały co 4-5min. Zadzwoniłam po tż. Położne uruchomiły mi wanne, w której przeleżałam ponad godzine w okropnych mękach, skurcze tak bolały że 3 razy ciągnęłam za sznurek alarmujący lekarzy. Czułam że znieczulenie przestaje działać albo skurcze się nasilają. Przyjechał tż, wyciągnął mnie z wanny, nie byłam w stanie stać nie podpierając się, ubrał mnie w koszulę i pomógł podreptać trochę po sali. Widziałam jaki był przerażony gdy nie mogłam złapać tchu przy skurczach, jednak cały czas mnie wspierał, podtrzymywał, nawadniał. Położyli mnie na łóżku by ponownie sprawdzić rozwarcie, 4cm. Już wtedy zaczęłam majaczyć że chyba nie dam rady i chce zzo. Jakieś 30min później wybłagałam znieczulenie. I tu zaczęło się największe piekło. Przyszła anestezjolog, na sali zrobił się ruch, pojawili się inni lekarze, chyba widzieli że zaczynam się poddawać. Powiedzieli tż żeby wyszedł na czas iniekcji. Więc zostałam ja, chyba 2 lekarzy, pani anestezjolog i pielęgniarka do pomocy. Strasznie się bałam wkłucia, kazali usiąść na łóżku i się zgarbić, trochę zaczęłam panikować i słusznie bo po chwili poczułam jakby ktoś na żywca przewiercał mi kręgi, wiedziałam że nie mogę się ruszyć więc zaczęłam wyładowywać ból krzykiem, ugryzłam lekarkę w rękę (). Za chwilę dowiedziałam się że wkłucie się nie udało i podała tylko pół dawki. Gdy próbowała powtórzyć zabieg znowu było to samo, dostałam drgawek w lewej nodze, wiedziałam że ta baba po prostu nie potrafi porządnie zrobić znieczulenia więc nie zgodziłam się na więcej wkłuć, nie dałabym rady. Wrócił tż, weszło mi to pół znieczulenia i zaczęłam czuć taką lekkość w nogach, jednak skurcze ciągle bolały jak wcześniej. Lekarka powiedziała że muszę teraz zebrać resztki sił, miałam 6cm rozwarcia, podłączyła mnie pod ktg i wyszła na chwilę z sali. Zostaliśmy sami z tż, naglę usłyszeliśmy że serduszko dziecka bije coraz wolniej i nie równo więc ja panika, tż pobiegł po lekarzy. Na salę wpadł chyba cały personel porodówki, popatrzyli na wykres i usłyszałam tylko jak któryś krzyknął żeby przygotować łóżko bo jedziemy na sale operacyjna. Więc płacz i krzyk żeby ratowali moje dziecko. Przerzucili mnie na inne łóżko, nigdy nie widziałam takiego przerażenie w ludzkich oczach jak wtedy u tż, ja sama czułam jakbym miała już niegdy nie zobaczyć jego i Antosia. Potem pamiętam tylko jak mnie rozebrali na operacyjnej, maska na twarz, zastrzyk w rękę i tyle… Obudziłam się w totalnym szoku nie wiedziałam gdzie jestem, pożygałam się śliną bo miałam rurkę intubacyjną i powiedziałam ze czuje się jak gów*o( ) usłyszałam śmiech. Po parunastu sekundach dotarło do mnie że miałam cesarkę i zaczęłam rozpaczliwie pytać o moje dziecko. W tym czasie wywozili mnie z sali, na oczy widziałam potrójnie. Gdy byliśmy poza salą, zobaczyłam kątem oka że idą jacyś ludzie i usłyszałam płacz dziecka. To była położna, tż i Antoś. Przyłożyli mi go do twarzy, rozpłakałam się, był taki cieplutki, cały ból minął. Tż pocałował mnie w usta, pogłaskał po głowie. Wywiezli mnie na sale wybudzeniowa a 30 min później na sale cesarskich ciec na oddziale położniczym. Tam przez 5 min pozwolili pobyc mi z dzieckiem i tz. Antos dostał 10 pkt apgar i był zdrow jak ryba. Takim sposobem 08.09.13 o godzienie 14:48 zostałam mama i najszczesliwsza kobieta na swiecie. Co do zzo i tętna małego, to okazało się ze dziecko źle zareagowało za substancję która mi podano w kręgosłup.Az się popłakałam przy pisaniu.. mam nadzieje ze nie zanudziłam ---------- Dopisano o 17:37 ---------- Poprzedni post napisano o 17:35 ---------- o taki ![]() http://www.bangla.babyonline.pl/opin...bujaczek-m7930
__________________
08.09.2013 Antoś, mój Skarb "Beztroski uśmiech dziecka to jak promyk słońca w szarym życiu"
|
|
|
|
#114 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 3 359
|
Dot.: Czop odchodzi, skurczyk trzyma, to znów poród się zaczyna, mamy IX-X 2013, cz.
Mój opis porodu
![]() Jak wiecie 11 września miałam się na godzinę 16 stawić w klinice na cc, które planowane było na 17. Jechaliśmy już spóźnieni. Bolał mnie brzuch jak na @. Chyba z nerwów. Na miejscu okazało się, że jest lekkie opóźnienie na bloku operacyjnym (potem okazało się, że to był rekordowy dzień pod względem ilości cesarek, chyba ze względu na to, że następnego dnia mój gin wyjeżdżał i poprzekładał na 11.09 większość pacjentek ), więc chwilę poczekaliśmy, potem zostałam ulokowana w mojej sali - naprawdę mega warunki ![]() Leżała tam już dziewczyna, która chwilkę wcześniej też miała cc i urodziła synka. Przebrałam się w szpitalną sukieneczkę i podpięli mnie pod ktg, założyli wenflon i dali stertę papierków do wypełnienia. A ja nie mogłam się skupić Ok. 17. 25-30 przyszła pielęgniarka i zaprosiła mnie na salę operacyjną. W windzie obleciał mnie blady strach A na sali operacyjnej luz blues. Muza na full (pisałam już, że pamiętam, że akurat w radiu leciała Katy Perry Samo znieczulenie w kręgosłup nie zrobiło na mnie wrażenia, może i czułam jakieś ukłucie, ale to były takie emocje, że nie czułam dyskomfortu Nagle rzeczywiście poczułam taki dziwny ucisk i ciągnięcie. Nie było to nieprzyjemne, raczej - patrząc z perspektywy czasu - takie ciekawe doświadczenie ![]() Gdy mnie zszywali, w sali obok trwało już mierzenie i ważenie mego Julka, tatuś wszystko nagrywał aparatem, ale wcześniej pięknie przeciął pępowinę. Anestezjolog biegał do tej sali i przynosił mi wieści: "takiego pięknego chłopca dawno nie widziałem; czy ty Magd (tak do mnie mówił Bo wiecie, nastawiałam się na pulpecika Odetchnęłam, gdy powiedział, że 3640 I zaraz położyli Julka (już ubranego) na mnie. Nie byłam w stanie wykrztusić słowa, łzy mi leciały i myślałam, jaki on jest śliczny Potem mnie zszywali. A. opowiadał, że przez szybkę widział moją rozwaloną macicę i krew Czego tam zaglądał? Pamiętam jeszcze śmieszne uczucie, jak mnie zszywali. Bo myślałam, że moje nogi leżą spokojnie wzdłuż łóżka, spojrzałam w górę, bo już był zdjęty parawan, a tam mój gin trzymał moją nogę niemal w pionie i zginał ją Potem wsadzili mnie na łóżko i do windy. Powtarzałam mojemu ginowi: dziękuję, doktorze, dziękuję Jeszcze z doświadczeń po cc: trzęsły mi się całe ręce już jak leżałam w sali. Nie mogłam tego opanować. Odrętwienie nóg przeszło dość szybko. I to tyle
__________________
|
|
|
|
#115 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-05
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 196
|
Dot.: Czop odchodzi, skurczyk trzyma, to znów poród się zaczyna, mamy IX-X 2013, cz.
Ewacia, gratuluje ekspresowego porodu!
Szkoda, ze troche popekałaś, ale najważniejsze, że z wami wszystko dobrze! Co do czujności, to mój mąż jest mega czujny, jak na razie... i biedny reaguje na każde moje stęknięcie, czy wstawanie do łazienki ![]() A ja dziś pierwszy raz miałam skurcze w nocy (tzn może już raz miałam i wanna z cieplą wodą pomogła), wzięłam nospę i zasnęłam i pospałąm aż do 10.30!!!
|
|
|
|
#116 | ||
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 1 546
|
Dot.: Czop odchodzi, skurczyk trzyma, to znów poród się zaczyna, mamy IX-X 2013, cz.
Cytat:
Takie ulewanie okazało się częstsze niestety, nawet w domu jak jesteśmy to mi czasem tak ulewa, szybko reaguję, ale ogólnie mam stracha, bo to się może zdarzyć nawet 2 godziny po jedzeniu, a nie bezpośrednio po posiłku, dostawała w szpitalu na te ulewania taki zagęstnik nawet przez kilka dni, ale tak zagęszczał kupki, że była chyba jeszcze większa szkoda, bo się mała wypróżniać nie mogła i cierpiała. Takie buty.... ---------- Dopisano o 17:41 ---------- Poprzedni post napisano o 17:39 ---------- Cytat:
|
||
|
|
|
#117 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-08
Lokalizacja: krakow
Wiadomości: 3 326
|
Dot.: Czop odchodzi, skurczyk trzyma, to znów poród się zaczyna, mamy IX-X 2013, cz.
Cytat:
takie opisy to az miło czytac Gratuluje
__________________
08.09.2013 Antoś, mój Skarb "Beztroski uśmiech dziecka to jak promyk słońca w szarym życiu"
|
|
|
|
|
#118 | |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2012-07
Lokalizacja: Police k/Szczecina
Wiadomości: 2 440
|
Dot.: Czop odchodzi, skurczyk trzyma, to znów poród się zaczyna, mamy IX-X 2013, cz.
Cytat:
|
|
|
|
|
#119 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-05
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 196
|
Dot.: Czop odchodzi, skurczyk trzyma, to znów poród się zaczyna, mamy IX-X 2013, cz.
Cytat:
|
|
|
|
|
#120 | |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2012-07
Lokalizacja: Police k/Szczecina
Wiadomości: 2 440
|
Dot.: Czop odchodzi, skurczyk trzyma, to znów poród się zaczyna, mamy IX-X 2013, cz.
Cytat:
Super opisik!
|
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Poczekalnia - będę mamą
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
| Narzędzia | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 12:23.




zapodajcie jakieś pomysły



ja tak samo zdychałam dzisiaj ze zmęczenia bo w końcu przespałam może ze 4 godziny w nocy, a rano jak mała tylko miałknęła to już stałam przy łóżeczku, a mąż dopiero jak małą przebierałam to oko otworzył 
bałam się później zasnąć bo nie wiedziałam czy to się zaraz znowu nie powtórzy 
Staramy się wszystko ogarnąć, ale opornie to idzie...
Mój mały w nocy też tak zapłakał, że mi serce stanęło, ale na szczęście A. jest opanowany bardziej niż sądziłam... A ja tradycyjnie panikara 

wiemy, że masz teraz dużo obowiązków. 


Bo wiecie, nastawiałam się na pulpecika

