Nasze dzieci to aniołki-gdyby nie skoki, nocne wrzaski i kolki!Mamy VII-VIII '13 cz.2

[Samantha7]

No zasnal pimpus na lozku obok mnie. Juz go nie bede przekladac bo nie ma sensu. Chcial bardzo sie do mnie przytulic.

A jak Wy kapiecie w oliwce? Poprostu dodajecie oliwke do wody? Tez myslalam o tym tyle, ze o oliwie z olivek. I ile tego na wanienke?

Ogladalam ma YT tego Zawitkowskiego i nauczylam sie zmieniac pieluche bez lapania za stopki
Z noszeniem prawidlowo nie mam problemu bo nosze zawsze na rece. Nie moge tylko zczaic tego kladzenia na ramie bo moj maly jest ciezki bardzo i nie mam sily i do tego on chyba za tym nie przepada zbytnio.
No , ale jak ten gosc w kapieli manewruje to normalnie
Moj maly tez jest happy jak zaczyna sie kapiel gorzej z wyjeciem , ale super on tam myk pokazuje z tym recznikiem na ramie i wtedy zawinac wlasnie dziecko. Musze sprobowac moze moj maly nie bedzie tak plakal wtedy. No i myslalam ze jak moj tak sie kopie w wodzie nogami to go kolanka beda bolaly, a tu sie okazuje ze mozna tak wiec super bo ja tak robie.
Musze kupuc stol ewidentnie bedzie latwiej mnie i przyjemjiej synowi


Sent from my iPhone using Tapatalk - now Free

[surka]

Napisane przez domciatko

Jakierka Sara nie znosi kokonowania
Zasnela mi w koncu okolo 11 I spala do 3.30 prawie.
Teraz karmie, pierwsze nocne karmienie. Wow.
Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 03:30 ---------- Poprzedni post napisano o 03:28 ----------

A co do kąpieli ja nie zmyeam czystą woda. Ja do wanny daje minimalna ilość płynu do kąpieli hipp, nie mam piany nawet.
Nie wiem czy dobrze czy źle robię. , ale nigdy nie oplukiwalam malej po kąpieli.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 03:34 ---------- Poprzedni post napisano o 03:30 ----------

Samanta na ciemieniuszke mozesz dostać w sklepach specjalny szampon, wtedy nie bedziesz sie musiała męczyć z oliwka.

Sara czasami ma te łuski, ciemieniuszke na brwiach, nad wnioskiem. Ja to oliwie, liczę i jak juz jest to nawilzone wycieram mocniej tetrowa pieluszka i ,zdrapuje, to.
Ale czasami powraca
Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

ją też nie zmywamczystą woda kąpieli.

Napisane przez cynamon_owa

Hej,
Operacji dzisiaj nie będzie. Kardiochirurg stwierdził, ze nie ma czasu i w piątek zajmie sie Adasiem jeśli nie będą mieli nagłego przypadku i jeśli znajdzie sie łóżko na intensywnej terapii... :banghead:
Nie mam siły- fizycznie i psychicznie. Dopiero teraz kładę sie na 2-3 godziny od poniedziałku rano. To co sie dzieje w szpitalu to jakiś cyrk.
Jesteśmy jedynymi rodzicami, którzy są ze swoimi dzieckiem 24h na dobę. Inni rodzice śpią w hotelu przy szpitalu- no bo są zmęczeni... Wychodzą o 19, przychodzą o 9-10 rano, w międzyczasie idą na obiad...
Przez to, ze koczujemy przy łóżku Adasia krzywo na nas patrzą i mówią, ze jesteśmy przewrazliwieni. No i fajnie. Co kto lubi. Nie zostawię Adasia choćby na minutę bo nie ufam personelowi.
Wczoraj w nocy maluszek z łóżka obok, w tym samym wieku co Adaś zaczął wymiotowac. Nikt do niego nie przyszedł. Dzieciak po skomplikowanej operacji serca musiał radzić sobie sam. Maz nawet szukał pielęgniarek ale żadnej nie było
Chore to wszystko.
Di napisania.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

mam nadzieję, że szybko będzie operacja. Ją również nie zostawiłabym córki samej na noc. Trzymam za was kciuki:thumbup:

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[AgaPlast]

Dzieki dziewczyny za słowa pocieszenia.
Dzisiaj mała zrobiła prawie idealna kupke wiec to chyba ryby. Poczekam kilka dni i spróbuje po mału wprowadzac nowe produkty. W piatek mam wizyte u innego pediatry to moze ta kobita mnie poratuje

[roxi1980]

Mała dalej śpi

Pies puszcza bąki, ja nadal w koszuli nocnej, mąż mnie zaprasza na przejażdżkę "konnym ekspresem", ale chyba odmówię, nie mam ochoty na kontakt ze "zwierzakiem" z rana

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Hahaha konny ekspres

Odciagniete, teraz usypiamy Krolewicza.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[993cbb8736fd7ff43d80e12db3e1b3b563c869fb_62bf7e975b609]

Napisane przez cynamon_owa

Hej,
Operacji dzisiaj nie będzie. Kardiochirurg stwierdził, ze nie ma czasu i w piątek zajmie sie Adasiem jeśli nie będą mieli nagłego przypadku i jeśli znajdzie sie łóżko na intensywnej terapii... :banghead:
Nie mam siły- fizycznie i psychicznie. Dopiero teraz kładę sie na 2-3 godziny od poniedziałku rano. To co sie dzieje w szpitalu to jakiś cyrk.
Jesteśmy jedynymi rodzicami, którzy są ze swoimi dzieckiem 24h na dobę. Inni rodzice śpią w hotelu przy szpitalu- no bo są zmęczeni... Wychodzą o 19, przychodzą o 9-10 rano, w międzyczasie idą na obiad...
Przez to, ze koczujemy przy łóżku Adasia krzywo na nas patrzą i mówią, ze jesteśmy przewrazliwieni. No i fajnie. Co kto lubi. Nie zostawię Adasia choćby na minutę bo nie ufam personelowi.
Wczoraj w nocy maluszek z łóżka obok, w tym samym wieku co Adaś zaczął wymiotowac. Nikt do niego nie przyszedł. Dzieciak po skomplikowanej operacji serca musiał radzić sobie sam. Maz nawet szukał pielęgniarek ale żadnej nie było
Chore to wszystko.
Di napisania.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Ehhh masakra... Z autopsji niestety wiem o czym piszesz... Tak jest czesto na oddzialach że maluchy placza, cos sie dzieje, albo sprzet wyje i nikogo nie ma... czy to intensywna terapia czy oddzialy po operacyjne.. Nie wiem czy to kwestia braku czasu personelu czy juz olewactwo...
Wiem jak Wam cieżko..
Pamiętajcie że oprócz Was na oddziale przy Adasiu siedzimy wszyscy wiec nie jesteście sami.

---------- Dopisano o 09:10 ---------- Poprzedni post napisano o 09:09 ----------

Napisane przez roxi1980

Mała dalej śpi

Pies puszcza bąki, ja nadal w koszuli nocnej, mąż mnie zaprasza na przejażdżkę "konnym ekspresem", ale chyba odmówię, nie mam ochoty na kontakt ze "zwierzakiem" z rana

---------- Dopisano o 09:11 ---------- Poprzedni post napisano o 09:10 ----------

Napisane przez AgaPlast

Dzieki dziewczyny za słowa pocieszenia.
Dzisiaj mała zrobiła prawie idealna kupke wiec to chyba ryby. Poczekam kilka dni i spróbuje po mału wprowadzac nowe produkty. W piatek mam wizyte u innego pediatry to moze ta kobita mnie poratuje

Trzymam kciuki za całkowitą poprawę

[lachryma]

Napisane przez roxi1980

Mała dalej śpi

Pies puszcza bąki, ja nadal w koszuli nocnej, mąż mnie zaprasza na przejażdżkę "konnym ekspresem", ale chyba odmówię, nie mam ochoty na kontakt ze "zwierzakiem" z rana

Haha, to masz poranek

Cynamonku, też bym siedziała non stop przy dziecku. nie rozumiem tamtych rodziców, ale Wy patrzcie na siebie. Trzymam kciuki za operację.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Ewusia709]

Dzień dobry!!!

wczoraj nie zdążyłam się nawet przywitać.
Najpierw wczorajsze odpowiedzi, a później jak zdąrzę to jeszcze poczytam. ")
U nas wszystko dobrze, wczoraj urządziłam sobie wycieczkę samodzielnie moim samochodem byłam w biedronce, w realu w paczkomacie i w sklepie osiedlowym, trenowałam dzielnie parkowanie, wróciłam bez rys na lakierze jestem z siebie dumna

Napisane przez kooocur

Ja się tylko witam.

My chorzy..buuu

Zdrówka dla Was

Napisane przez karolajn1987

Ewusia- ale Ci do twarzy w nowej fryzurze no i ładnie się prezentujecie z Tymusiem
U nas dzisiaj fajny dzien. Moge pokusic sie o stwierdzenie, ze nawiedzal nas przez ostatnie dni Mr Skoku i zrobil ekspresowy kurs rozwojowy ( mogl sie spoznic do nas, bo w końcu Neni go przetrzymuje ciągle i nie zdążył wszystkich obleciec w terminie )
Powrocilo długie spanie w ciągu dnia, fajny humorek. Hania dzis duzo czasu spedzila na macie zjadajac papuge
No i zaczyna mnie denerwować Hanka przy kp. Juz i tak sie karmimy na lezaco a ta sie rzuca jak nie wiem. Chce jesc, zasysa, za chwile odwraca głowę w druga strone, potem ryk ze nie ma, odstawia gimnastyke artystyczna, odpycha sie rekami, prostuje nogi do gory. Moja mama dzis na to patrzec nie mogla

Dziękujemy za komplement
Super że skoku Was już opuszcza, Tymoteuszek wyczynia bardzo podobne numery przy kp, ja się cieszę, że przynajmniej mm normalnie je i wciąga całą porcję, bo inaczej martwilabym się że on glodny, bo z kp zbytnio jeść nie chce.

Napisane przez dzoan

Witam wieczorkiem..
wyjazd do galerii okazał się niewypałem.. Mały na początku był spokojny, rozglądał się, przysnął nawet na trochę..zbudził się w pierwszym sklepie.. byłam pewna, że jest głodny, chciałam go nakarmić, ale wył i nie łapał w ogóle cyca.. mąż wziął go na ręce i Mały się uspokoił..weszliśmy do sklepu i po kilku minutach znowu ryk.. znowu próbowałam go nakarmić i znowu nie dało rady.. Nie wiem, ale wydaje mi się, że był jakiś zestresowany, było za głośno, za obco i nie potrafił w takim miejscu zjeść.. podobnie było na urodzinach u koleżanki..na pewno był głodny, ale nie łapał cyca i wył.. wtedy nawet po wejściu do domu nie mogłam go nakarmić, dopiero jak mąż go uspokoił.. a dzisiaj musiałam go wziąć do sypialni i przy zgaszonym świetle w ciszy na naszym łóżku od razu się przyssał..
Ogólnie to przykro mi się zrobiło..nie mam co na siebie włożyć, co dzień męczę się by jakis zestaw skombinować.. czuję się wsiurowato.. myślałam, że poprawię sobie humor zakupami, a tu d... Znalazłam nawet buty jesienno-zimowe..strasznie mi się podobały.. drogie, ale byłam gotowa kupić.. oczywiście rozmiaru już nie było i znowu zonk..
Jakoś się podłamałam.. brakuje mi spokojnego długiego popołudnia, gdzie nie muszę się przejmować płaczącym w domu dzieckiem, cieknącymi cycami, uciekającym czasem i stresem z tym związanym.. Poza tym jak pomyślę, że nadal nie mam butów, żadnych nowych ciuchów..spodni, swetra.. i znowu będę stała przed tą durną szafą w poszukiwaniu 'czegoś', to mi się chce..
Kocham swoje dziecko i nie obwiniam za nic.. ale dzisiaj wymiękłam..
Jeszcze mąż zasmarkany.. Mały od nocy ma gluty w nosie, których nie mogę mu wyciągnąć, charczy gdzieś głęboko..martwię się, że i jemu się coś zaczyna.. w związku z czym mąż stara się trzymać daleko od Olka, czyli ja już w ogóle chwili dla siebie nie mogę mieć..a jeszcze nie daj Boże, żeby Małemu katarek się zaczął, to już w ogóle padnę na pysk..
Jest coś na co nie ponarzekałam jeszcze? już sama nie wiem o co mi naprawdę chodzi jak widać po powyższym misz maszu
zrzędzę..wybaczcie

nie jesteś sama - ja chodzę wciąż w bawelnianych ciążowych koszulkach bo w nic nie wchodzę, nie mówiąc o spodniach, sukienkach i spódnicach, chciałam sobie coś kupić, ale jak na zlość wszystko na mnie źle leży, spodnie rozmiar 38 albo zaciasne w pasie, albo w udach, albo ogólnie wyglądam fatalnie, więc kupiłam póki co 2 sukienki, jedne spodnie materialowe, jeden sweterek i więcej nic nie kupuje bo nie chce sobie psuć humoru w przymierzalniach, że wszystko źle leży.
Dziś wybieramy się do galerii na jakies zakupy dla Tymoteuszka, on tak szybko rośnie, że ubranka które niedawno kupiliśmy rozmiar 68cm już małe i znów trzeba tworzyć nową kolekcję.

Napisane przez malaczarnakejt

Hej na prośbę Neni wrzucam filmik https://www.youtube.com/watch?v=FFfR...e_gdata_player

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Świetne, Fi jest cudowny, poprawił mi sie humor jak obejrzałam Dzięki

Napisane przez surka

Mój brzdąc kończy dzisiaj 3 miesiące

za piękny wiek

Lecę jeszcze poczytać kolejne wieści, które mnie ominęły

[malaczarnakejt]

Hej dziewczyny,
U Fi zaczyna się katar... Stwierdzilam, że za kasę z chrzcin kupię Fi termometr brauna, bo mam zwykły, ale Fi taki skrecony, ze boję się włożyć mu do pupy, żeby krzywdy dziecku nie zrobic.

Roxi hahha przejazdzka-taka okazja, a Ty nic?:P

Ja nie splukuje Filipa po myciu. Oplukuje wodą z wanienki.

Co do wycinania w literę c, do 3 miesiąca to normalne. Trzeba tylko obserwować, czy dziecko wygina się w dwie strony. Jest to właśnie powiązane z np. noszeniem. Ja robiłam błąd bo karmilam Fi trzymając tylko na jednej ręce, teraz zamieniał mu strony co karmienie.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[eveewe]

hejjjj

Cynamonku zaciskam kciuki, aby jednak na piatek znalzl czas i lekarz i znalazlo sie lozko

Katerine mnie nie chodzilo, abys dzwonila po policje od razu, ale go "nastraszyla" poprostu. Ale z dalszej wypowiedzi juz wiem ze powiedzialas do sluchu troche jego matce.wiem, ze zdrowie niuni najwazniejsze.

Co do mleka Bebiko, moja Marysia pila je od 8 miesiaca do 22 miesiaca i NIGDY nie widzialam nic niepokojacego po nim. Moim zdaniem nie kazdemu dziecku kazde mleko pasuje. Tak samo jest z pieluchami, kosmetykami i pozniej jak zaczna przyjmowac posilki, takze posilkami. A twierdzenie jakiegos tam znajomego, ze jest ono z Chin i temu jest beeeeee to smieszne. Ktos te mleka wprowadza na rynek, ktos je kontroluje i dopuszcza do uzycia. Ponadto najczesciej konkurencja ma na ten temat duzo do powiedzenia. To tyle w tym temacie.

Co do linku o trzymaniu dziecka - nie zagladalam tam, ale po waszych wypowiedziach juz wiem ze nie warto. Ja uwazam, ze nasz instynkt jest tu najwazniejszy, bo przeciez zadna z Was nie chce zrobic krzywdy dziecku i "wie" jak to robic. Mysle, ze nie trzeba sie nakrecac. Moze znajdzmy link prawidlowego trzymania malucha.

Surka pieknie Lili wyglada i te rajstopki i skarpetki cud miod

[mela1234]

Napisane przez Samantha7

Poszukaj gdzies mrozonego jarmurzu bo wątpię ze surowy w Pl dostaniesz o tej porze i rób sobie Shake z tym jarmurzem , banan i dobra jest sałata rzymska i pietruszką do tego. Brzmi kiepsko,ale dobrze smakuje
A marchew gotowana?

Polska to nie zaścianek, znajdzie jarmuż bez problemu. Przynajmniej u mnie jest, a mieszkam w małej mieścinie pod Łodzią.

Napisane przez PieknaMariola

Część dziewczyny, można się do Was dołączyć? Właśnie znalazłam ten temat i czytam. Urodziłam syna w sierpniu 2013 i wszystko, co piszecie jest dla mnie bardzo interesujące.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Witamy


AgaPlast a kasze? Jesz kaszę, ryż? Komosę ryżową spróbuj bardzo zdrowa (można wyprodukować na niej naturalne probiotyki). Kurczak to tylko z pewnego źródła, bo te sklepowe czy marketowe to tylko kupa hormonów i troszkę mięsa. Podobnie z wieprzowiną. Jak już chcesz coś wprowadzać to polecam królika i cielęcinę (o ile jesteś w stanie).

Ja dalej z zatkanymi uszami od kataru. No słyszę wszystko jak za ścianą. Wiem, że jakbym wzięła antybiotyk to by mi było już lepiej, ale wolę się dłużej pomęczyć. W nocy chyba 2 razy karmiłam. Piszę, że chyba bo nie pamiętam pierwszego razu. Wywnioskowałam to po tym, że mała inaczej leżała i poduszka, którą kładę jej za pleckami była po drugiej stronie. Mąż w nocy w pracy więc to nie jego sprawka.
Myślę co tu na obiad zrobić, bo odmroziłam żeberko ze swojskiej świnki (bez hormonów) i mam włoszczyznę ogródkową i chyba jakąś zupkę strzelę.

[domciatko]

Napisane przez AgaPlast

Dzieki dziewczyny za słowa pocieszenia.
Dzisiaj mała zrobiła prawie idealna kupke wiec to chyba ryby. Poczekam kilka dni i spróbuje po mału wprowadzac nowe produkty. W piatek mam wizyte u innego pediatry to moze ta kobita mnie poratuje

Aga TY MUSISZ jesc normalnie!!!
wartosciowe rzeczy, bo wiecej krzywdy zrobisz niz pozytku
bedzie dobrze,dziecko sie przyzwyczai do smakow, zna te smaki z brzuszka przeciez.
a Ty jakies tabletki dla karmiacych jesz? suplementacja witaminowa? jakies kwasy omega? czy nic??

ja Ci powiem, ze ja jem wszystko normalne obiady, ciasta tez mi sie zdarza a czasami frytki i pizze i curry. i jest ok. jak zjem za duzo fasoli to mała bąki puszcza jak stary, ale to do przewidzenia.
ale musisz pwoli wprowadzać nowe rzeczy, bo jak tak dalej pójdzie to stracisz mleko z tego stresu!!!
a tego chyba nie chcesz co nie??

---------- Dopisano o 08:43 ---------- Poprzedni post napisano o 08:41 ----------

Napisane przez Samantha7

A jak Wy kapiecie w oliwce? Poprostu dodajecie oliwke do wody? Tez myslalam o tym tyle, ze o oliwie z olivek. I ile tego na wanienke?

Ogladalam ma YT tego Zawitkowskiego i nauczylam sie zmieniac pieluche bez lapania za stopki
Z noszeniem prawidlowo nie mam problemu bo nosze zawsze na rece. Nie moge tylko zczaic tego kladzenia na ramie bo moj maly jest ciezki bardzo i nie mam sily i do tego on chyba za tym nie przepada zbytnio.
No , ale jak ten gosc w kapieli manewruje to normalnie
Moj maly tez jest happy jak zaczyna sie kapiel gorzej z wyjeciem , ale super on tam myk pokazuje z tym recznikiem na ramie i wtedy zawinac wlasnie dziecko. Musze sprobowac moze moj maly nie bedzie tak plakal wtedy. No i myslalam ze jak moj tak sie kopie w wodzie nogami to go kolanka beda bolaly, a tu sie okazuje ze mozna tak wiec super bo ja tak robie.
Musze kupuc stol ewidentnie bedzie latwiej mnie i przyjemjiej synowi


Sent from my iPhone using Tapatalk - now Free

daj linka do tych filmikow!!

a co do oliwki, to ja na poczatku dawalam oliwke hippa do wody, ale pozniej mała włosy miała cały czas tłuste, więc teraz nie dodaje.
mam dobre kosmetyki HIPPa i tylko dodaje troche tego plynu do wanienki i koniec.

[Neni1984]

Napisane przez Rockyyy

Ja juZ co prawda w lozku leze ale musialam zajrzeć do nalogu czyli forum

Tz zdziwiony jak wrocil.Racuchy czekaly, Laurka wykapana i nie czekalam z tym na niego

Napisane przez AgaPlast

A i byłyśmy dzisiaj na szczepieniu.
Troche pokrzyczała ale ogolnie dzielnie wszystko zniosła.

Napisane przez angelak86

angelak86 01.10.2013


PODANIE

Proszę o przyjęcie mnie do waszego klubu. Prośbę swą motywuję tym, iż jestem od Was i tego forum uzależniona, piszę co prawda przeważnie wtedy jak mam do przekazania jakieś ciekawe informacje, natomiast Was podczytuję na bieżąco i niejednokrotnie korzystam z mamusiowych rad.
Opłatę tz. wpisowe przeleje na konto jak tylko podacie mi dane do przelewu i będziecie łaskawe poczekać do 10 ponieważ wtedy ten wielki dzień kiedy to ZUS lituje się nade mną i sypnie groszem
Proszę o pozytywne rozpatrzenie mojej prośby

z poważaniem
angelak86

Napisane przez Agrafka86

Mały o 22 zjadł. Tż dopiero Go odłożył. Odbiło się mu z 10 razy. Tż dopiero jak był pewny, że koniec z bekami to położył do kołyski.
Czasem naprawdę mam dość tego odbijania i tego cholernego refluksu! W nocy jak wstaję karmić to oczy mi lecą przy tym noszeniu. Ledwo się poloze a już trzeba wstać i dalej to samo. Wiem, że muszę, bo Michał tego potrzebuje, ale czasami padam...
A i Misiu ważny 5000g
Dobranoc. Ja idę spać póki mogę.
Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Przerypane masz

Napisane przez domciatko

A ja od 19 próbuje uśpić moją małpe, a ta nic. Zasypia na chwilę na raczkach a po odłożeniu sie budzi.
Tz w pracy a ja chce spac, co tu robić

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Zacisnąć zęby i być dzielną

Napisane przez PieknaMariola

Część dziewczyny, można się do Was dołączyć? Właśnie znalazłam ten temat i czytam. Urodziłam syna w sierpniu 2013 i wszystko, co piszecie jest dla mnie bardzo interesujące.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Pewnie

Napisane przez cynamon_owa

Hej,
Operacji dzisiaj nie będzie. Kardiochirurg stwierdził, ze nie ma czasu i w piątek zajmie sie Adasiem jeśli nie będą mieli nagłego przypadku i jeśli znajdzie sie łóżko na intensywnej terapii... :banghead:
Nie mam siły- fizycznie i psychicznie. Dopiero teraz kładę sie na 2-3 godziny od poniedziałku rano. To co sie dzieje w szpitalu to jakiś cyrk.
Jesteśmy jedynymi rodzicami, którzy są ze swoimi dzieckiem 24h na dobę. Inni rodzice śpią w hotelu przy szpitalu- no bo są zmęczeni... Wychodzą o 19, przychodzą o 9-10 rano, w międzyczasie idą na obiad...
Przez to, ze koczujemy przy łóżku Adasia krzywo na nas patrzą i mówią, ze jesteśmy przewrazliwieni. No i fajnie. Co kto lubi. Nie zostawię Adasia choćby na minutę bo nie ufam personelowi.
Wczoraj w nocy maluszek z łóżka obok, w tym samym wieku co Adaś zaczął wymiotowac. Nikt do niego nie przyszedł. Dzieciak po skomplikowanej operacji serca musiał radzić sobie sam. Maz nawet szukał pielęgniarek ale żadnej nie było
Chore to wszystko.
Di napisania.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Współczuję Wam stresu! Jak można od tak przesuwać sobie operacje

Napisane przez roxi1980

Mała dalej śpi

Pies puszcza bąki, ja nadal w koszuli nocnej, mąż mnie zaprasza na przejażdżkę "konnym ekspresem", ale chyba odmówię, nie mam ochoty na kontakt ze "zwierzakiem" z rana

--------

Hej
U nas super nocka-mały spał od 19 do 7 z dwiema pobudkami
Zatem dziś jestem super wyspana i już ugotowałam zupę, przyprawiłam mięso na obiad, ogarnęłam dom i zrobiłam laminowanie włosów

Chyba Skoku jednak jeszcze się nie wprowadził, tylko zajrzał sprawdzić co się u nas dzieje

Mały leży na macie i podoba mu się

Co do kąpieli-kąpię w płynie Hipp i spłukuję tylko główkę na koniec, a ciałko smaruję oliwką Hipp.
Wczoraj stwierdziłam, że wolę jednak kąpać Małego sama nawet, gdy TŻ jest w domu, bo mi wygodniej
Zatem TŻ będzie tylko szykował kąpiel i sprzątał po niej a ja resztę "siama"

Roxi Twój synek jest super-jego texty wymiatają

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez malaczarnakejt

Co do wycinania w literę c, do 3 miesiąca to normalne. Trzeba tylko obserwować, czy dziecko wygina się w dwie strony. Jest to właśnie powiązane z np. noszeniem. Ja robiłam błąd bo karmilam Fi trzymając tylko na jednej ręce, teraz zamieniał mu strony co karmienie.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Ja nie umiem Artka karmić lewą ręką Umiem tylko tak, że on leży na lewej, a ja prawą podaję butlę i od początku tak karmię.

Właśnie, dajcie link do filmów Zawitkowskiego!

A i Artek też wyczynia cuda przy karmieniu.

[edytkaac]

Napisane przez roxi1980

My przeniesiemy ok. 18-24 miesiąca życia, bo będą to przeniosiny do pokoju starszego brata Wcześniej więc tego nie widzę, bo przy nocnych pobudkach musiałabym dwójkę usypiać.

Ja sobie tak myślę że jak by mały przesypiał już całe noce to go wtedy można dać prędzej do jego pokoju na noc

[1=993cbb8736fd7ff43d80e12 db3e1b3b563c869fb_62bf7e9 75b609;43085293]Ehhh masakra... Z autopsji niestety wiem o czym piszesz... Tak jest czesto na oddzialach że maluchy placza, cos sie dzieje, albo sprzet wyje i nikogo nie ma... czy to intensywna terapia czy oddzialy po operacyjne.. Nie wiem czy to kwestia braku czasu personelu czy juz olewactwo... [/QUOTE]
Też wdziałam jak olewają dzieciaczki na intensywnej terapii jak mój Kacperek leżał w szpitalu... Straszne to jest!

Napisane przez domciatko

ja Ci powiem, ze ja jem wszystko normalne obiady, ciasta tez mi sie zdarza a czasami frytki i pizze i curry. i jest ok. jak zjem za duzo fasoli to mała bąki puszcza jak stary, ale to do przewidzenia.

Też już bym chciała móc wszystko jeść... Pizza już mi się marzy od dłuższego czasu... Ale mój mały jeszcze na to nie pozwala niestety

[malaczarnakejt]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;43086318]Ja nie umiem Artka karmić lewą ręką Umiem tylko tak, że on leży na lewej, a ja prawą podaję butlę i od początku tak karmię.

Właśnie, dajcie link do filmów Zawitkowskiego!

A i Artek też wyczynia cuda przy karmieniu.[/QUOTE]
dla mnie nie ma "nie umiem". Łatwiej mi dziecko przełożyć na prawą rękę i karmić lewą niż uczyć się ćwiczeń rehabilitacyjnych poźniej Mamy karmiące piersią mają łatwiej przy przystawianiu raz do jednej piersi, raz do drugiej.

[fiazo]

Napisane przez misiaczka555

Bioderka ok. Pooglądał ja pan dr na wszystkie strony, zrobił USG i ocenił że dzidzia zdrowiutka
Maja zasiurała mu to coś na czym leżała przy usg i syrena też była ale przeżyliśmy

Napisane przez surka

Jeśli chodzi o zaciskanie piąstek to mi pediatra mówiła, że jeżeli jest to do 3 miesiąca to ok, dopiero koło 3 miesiąca powinna mieć bardziej rozluźnione

dokładnie to samo u nas powiedziała pani neonatolog że jeżeli do następnej wizyty sie nie poprawi to wtedy rehabilitacja

Napisane przez AgaPlast

Witam sie,
długo mnie nie było ale nie daje rady nawet na 5 min. zasiasc do kompa.
Cynamonku usciski i kciuki za Adasia.

Przepraszam ze o reszcie nie pisze ale jeszcze nic nie nadrobiłam
My walczymy nadal z kolkami i alergiami.
Ja juz jem tylko ziemniaki , banany szpinak chleb własnej roboty, buraki i jabłka.
Wszystko mam odstawione bo nie wiadomo co uczula a ze moze byc kilka produktów to na razie mam nic spowrotem nie włączać.
Powaznie rozwazam zacząć jesc po 15 latach mięso drobiowe bo wyniki mam mega fatalne jestem apatyczna nerwowa płaczliwa i zniechecona do wszystkiego i za chwile grozi mi utrata pokarmu.
Mała tez jest ciagle jakas taka mam wrazenie nieobecna. Ma 7 tyg. a nie wykazuje zainteresowania zadnymi zabawkami światełkami czy melodyjkami. Raz na dzien uraczy mnie usmiechem a tak to lezy steka i płacze bo kupka nie idzie
Sorki ze tak o sobie ale czuje sie fatalnie.
Nie marudze wiecej i nadrobie Was troche

Usciski dla wszytkich w potrzebie

mój dopiero w zesszłym tyg zaczął gadać, a w pon przyglądać sie zabawkom także nie ma co panikować, każde dziecko inne

Napisane przez roxi1980

Taka ciekawostka. Mój syn w drodze z Biedronki opowiada: "Wiesz mamusiu, Klaudia D. to straszna gaduła - ciąąąągle gada, buzia jej się nie zamyka. Mówi jak robimy zadania, mówi podczas śniadania, jak jemy obiad, jak się bawimy..."
Rzucam: "To tak jak Ty..."
"Maaaaamo, ale Klaudia to takie pierdoły bez sensu opowiada, a ja mam ZAWSZE coś ważnego do powiedzenia, dlatego tyle gadam"

genialne

Napisane przez Samantha7

ah te dzieci

Mnie wczoraj wlasnie wkurzylo jak tesciowa pocalowala małego e buzke
W ogóle WTF?! Mowie do Tz zeby następnym razem zakaz, a on mi gada oj weź nie przesadzaj, a dobrze wie,ze jego matka lubi uzywac przeterminowanych kosmetyków o kilkanaście lat nawet. Mowie Wam serio. Kiedyś chciałam od niej na szybko krem do oczu pożyczyć patrzę, a tam data 1998 rok. Dacie wiarę
Do tego usta wysmarowane szminka No fuck sorry,ale ja potem nie bede latać po lekarzach i szukać cudów zeby jakiegoś trypla zdjąć z mojego syna

wszystkim za nowe tygodnie , miesiące i za szczepienia.

Ja po CC byłam juz dwa razy u gina.

Czekam az moj syn sie obudzi na cyca i idziemy na spacer.

ja w tym roku u babci męża odkryłam wodę utlenioną z ważnością do 1992 roku , jak zalałam rane to prawie nic nie czułam, a jak w domu terminową to skakałam tak piekło

Napisane przez Agrafka86

Mały o 22 zjadł. Tż dopiero Go odłożył. Odbiło się mu z 10 razy. Tż dopiero jak był pewny, że koniec z bekami to położył do kołyski.
Czasem naprawdę mam dość tego odbijania i tego cholernego refluksu! W nocy jak wstaję karmić to oczy mi lecą przy tym noszeniu. Ledwo się poloze a już trzeba wstać i dalej to samo. Wiem, że muszę, bo Michał tego potrzebuje, ale czasami padam...
A i Misiu ważny 5000g
Dobranoc. Ja idę spać póki mogę.
Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

współczuje
ja u swego mam dość problemów brzuszkowych daje koncerty w nocy bo bąk nie chce iść

Napisane przez Katerine2

Powiem wam dziewczynki ze rozegrałam to dosyć lagodnie i trochę za jestem na siebie ale coz. Jego matka przyprowadzila za mna wozek i przyszla do mnie do domu. Plakala i przepraszala mnie ale dla mnie to było mało ważne bo ja niunia się zajelam a jak nie chciała zassać to chciałam jej smoka dac ale nie mogłam go znaleźć wiec pomyslalam ze wypadl z wozka. Ona poeciala poszukać a Justysia w tym czasie zassala i jak ta kobieta wrocila to dalam jej wykład ze jak można puszczac takiego gowniarza za kierownice i powiedziałam jej ze jeśli niuni cos by się stało to bym wezwala policje a teraz to ja będę obserwować i jak zauważę cos niepokojącego to się z nimi jeszcze rozlicze. Przyszedl ten gowniarz do mnie do domu a ja niunie na rekach trzymałam wiec musiałam być spokojna i mu powiedziałam ze jak go ujze za kierownica nawet motoru to wezwe policje.
Dziewczynki dla mnie było najważniejsze zdrowie niuni .Nie wezwalam policji bo jak mowilam bylam sama i jeszcze musiałam się opanowywać bo starszak sluchal i nie chciałam żeby się przestraszyl.
Na drugi dzień dzwonila do mnie jego matka, rano przed wyjazdem do szpitala przyszla do domu, następnego dnia także dzwonila ale ja nie odebrałam bo bylam już tym wszystkim bardzo zmeczona i drzemałam pare godzin z niunia na lozku. W sobote była przed brama ale ja nie mogłam zejść i teraz cisza ale wiem ze jeszcze się pojawi bo mieszka niedaleko.
I tak sobie mysle ze nawet jak się pojawi to co ja mam jej powiedzieć jaka rekompensatę za te nerwy i moje zdrowie.....naprawdę nie wiem

młody powinien przyjść z czymś przeprosić/prosić o wybaczenie i interesować sie trochę czy wszystko ok

Napisane przez czerwony_balonik

Dziewczny jak trzymacie maluchy po kąpieli do opłukania? My stawiamy wanienkę na stole i trzymamy pod główką i pod pupą nad wanienką jedno z nas trzyma a drugie polewa wodą z dzbanka,żeby zmyć pianę. Ale to zły sposób trzymania,z tego co patrzyłam w tym linku. Więc jak to zrobić prawidłowo?

płuczemy wodą z wanienki

Napisane przez cynamon_owa

Hej,
Operacji dzisiaj nie będzie. Kardiochirurg stwierdził, ze nie ma czasu i w piątek zajmie sie Adasiem jeśli nie będą mieli nagłego przypadku i jeśli znajdzie sie łóżko na intensywnej terapii... :banghead:
Nie mam siły- fizycznie i psychicznie. Dopiero teraz kładę sie na 2-3 godziny od poniedziałku rano. To co sie dzieje w szpitalu to jakiś cyrk.
Jesteśmy jedynymi rodzicami, którzy są ze swoimi dzieckiem 24h na dobę. Inni rodzice śpią w hotelu przy szpitalu- no bo są zmęczeni... Wychodzą o 19, przychodzą o 9-10 rano, w międzyczasie idą na obiad...
Przez to, ze koczujemy przy łóżku Adasia krzywo na nas patrzą i mówią, ze jesteśmy przewrazliwieni. No i fajnie. Co kto lubi. Nie zostawię Adasia choćby na minutę bo nie ufam personelowi.
Wczoraj w nocy maluszek z łóżka obok, w tym samym wieku co Adaś zaczął wymiotowac. Nikt do niego nie przyszedł. Dzieciak po skomplikowanej operacji serca musiał radzić sobie sam. Maz nawet szukał pielęgniarek ale żadnej nie było
Chore to wszystko.
Di napisania.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

brak słów na służbę zdrowia, a to że jesteście przy dziecku to normalne
mój brat z bratową się wymieniali, jedno przy dziecku jedno w hotelu


Neni brałam na ręce mówiłam do niego aaaggiii i oooo milion razy i on po próbach wypowiadał, a potem zaczęłam inne popularne możliwości, cały czas patrzył na ,mniie i sam próbował aż wychodziły mu te "słowa", robiłam to po jedzeniu tak ze 4xdziennie i dalej robię

---------- Dopisano o 10:23 ---------- Poprzedni post napisano o 10:16 ----------

ufff nadrobiłam

wczoraj kupiłam na tablicy karuzele simply play słodkich snów - fajna , zapłaciłam 50zł

dziś idziemy do mojej siostry na urodziny kończy 37 lat, a wygląda młodziej ode mnie kupiłam jej szpilki w cerfurze za 15zł mam nadzieje że będą jj pasować

mój syn przez bąki to spać nie może, już tak pare dni się męczymy

[elaine-blath]

Samanta: dosłownie kilka kropelek oliwki.



Cynamonkowa: cały czas trzymam kciuki,oby to wszystko szybko było za wami i Adaś był w domku spokojny i zdrowy. Chyba też bym nie zostawiła dziecka gdyby była możliwość spędzania z nim 24h na dobę w szpitalu.

[lachryma]

Napisane przez malaczarnakejt

dla mnie nie ma "nie umiem". Łatwiej mi dziecko przełożyć na prawą rękę i karmić lewą niż uczyć się ćwiczeń rehabilitacyjnych poźniej Mamy karmiące piersią mają łatwiej przy przystawianiu raz do jednej piersi, raz do drugiej.

u nas jest łatwiej, karmimy z mężem na zmianę (choć ja częściej to robię), mąż jest prawo, a ja leworęczna, więc każdy karmi jak mu wygodniej

[surka]

Hej, dla mnie dzień zaczął się kiepsko. rozłożyła mnie choroba konkretnie. Nie mam siły nawet siedzieć.

Do tego byliśmy z mała na pobraniu krwi. Płakała mi strasznie miała kłute 2 nadgarstki już pielęgniarka się poddała i nagle zaczęła lecieć krew. Mam nadzieję, że nie zrobią się skrzepy, bo drugiego pobierania nie zniosę

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[eveewe]

Dlaczego nie klikacie w Surki link???? ja sie pytam??? bo ja tu 2 razy dziennie klikam, a nadal nie ma jej na liscie, wiec o co kaman???

[taribari]

Napisane przez roxi1980

Mała dalej śpi

Pies puszcza bąki, ja nadal w koszuli nocnej, mąż mnie zaprasza na przejażdżkę "konnym ekspresem", ale chyba odmówię, nie mam ochoty na kontakt ze "zwierzakiem" z rana

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;43086318]Ja nie umiem Artka karmić lewą ręką Umiem tylko tak, że on leży na lewej, a ja prawą podaję butlę i od początku tak karmię.

Właśnie, dajcie link do filmów Zawitkowskiego!

A i Artek też wyczynia cuda przy karmieniu.[/QUOTE]

Ja od początku karmię opierając małego na kolanach. Siadam oparta na łóżku, zginam nogi w kolanach i kładę na nich dziecko. Mam dzięki temu wolną rękę. Tak mi też pokazywali na rehabilitacji. To ta pozycja od 2 minuty:



Cynamonku: trzymam mocno kciuki. Jesteście wspaniałymi dzielnymi rodzicami. Ja wiem że będzie dobrze!!!

[domciatko]

Napisane przez edytkaac

Też już bym chciała móc wszystko jeść... Pizza już mi się marzy od dłuższego czasu... Ale mój mały jeszcze na to nie pozwala niestety

jak to nie pozwala??
jak zjesz trojkat pizzy to co maly robi????
jak reaguje po kawalki pizzy??
i skad wiesz ze to po pizzy?

[surka]

Napisane przez eveewe

Dlaczego nie klikacie w Surki link???? ja sie pytam??? bo ja tu 2 razy dziennie klikam, a nadal nie ma jej na liscie, wiec o co kaman???

Ale jesteś kochana

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[domciatko]

ten zawitkowski to jakies super grzeczne dzieci ma))
wasze dzieci tez takie pol zywe???????
moja mala to szogun przy tych jego na filmikach. zywsza, rusza sie, rece lataja itp.

dziwne..

[eveewe]

surka a powiedz mi 2 razy dziennie mozna glosowac czy wiecej. Bo na ogol w tych konkursach bylo max 2 razy.

Edit. juz wiem co 5 minut mozna

[taribari]

Napisane przez surka

Hej, dla mnie dzień zaczął się kiepsko. rozłożyła mnie choroba konkretnie. Nie mam siły nawet siedzieć.

Do tego byliśmy z mała na pobraniu krwi. Płakała mi strasznie miała kłute 2 nadgarstki już pielęgniarka się poddała i nagle zaczęła lecieć krew. Mam nadzieję, że nie zrobią się skrzepy, bo drugiego pobierania nie zniosę

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

współczuję choróbska i pobierania krwi. żeby nie pojawiły się skrzepy.

Tak piszecie o tych katarach i przeziębieniach że zaczęłam się bać. Myślicie że to wirusy czy gdzieś Was przewiało? Ja odpukać od 2 lat nie miałam nawet kataru, mąż też. To chyba zasługa tranu, który regularnie łykamy. Boję się jednak o młodego.

[domciatko]

surka kliknelam

[surka]

Napisane przez eveewe

surka a powiedz mi 2 razy dziennie mozna glosowac czy wiecej. Bo na ogol w tych konkursach bylo max 2 razy.

Edit. juz wiem co 5 minut mozna

Właśnie chciałam napisać, że nie wiem , bo w regulaminie nic o tym nie ma, a ją sama na siebie nie mogę głosować.

Napisane przez taribari

współczuję choróbska i pobierania krwi. żeby nie pojawiły się skrzepy.

Tak piszecie o tych katarach i przeziębieniach że zaczęłam się bać. Myślicie że to wirusy czy gdzieś Was przewiało? Ja odpukać od 2 lat nie miałam nawet kataru, mąż też. To chyba zasługa tranu, który regularnie łykamy. Boję się jednak o młodego.

kurcze nie wiem, raczej nigdzie mnie nie przewiało

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[eveewe]

Napisane przez taribari

współczuję choróbska i pobierania krwi. żeby nie pojawiły się skrzepy.

Tak piszecie o tych katarach i przeziębieniach że zaczęłam się bać. Myślicie że to wirusy czy gdzieś Was przewiało? Ja odpukać od 2 lat nie miałam nawet kataru, mąż też. To chyba zasługa tranu, który regularnie łykamy. Boję się jednak o młodego.

nas to przewialo w niedziele. Poszlismy do CH i w jednym ze sklepow bylo mega duszno. Zagotowalismy sie, a pozniej biegiem na parking biegiem, a tam pi..z.d.z.i.lo i gotowe. Cala trojka na raz.