Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV - Strona 43 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2013-10-14, 16:08   #1261
Patri
Zakorzenienie
 
Avatar Patri
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Słońce
Wiadomości: 3 387
GG do Patri
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

Byłam dziś rano z CV w firmie poszukującej kogoś hm... zabrzmi dziwnie... kogoś takiego jak ja. Poszukują przez Urząd Pracy, więc stamtąd mam informację.
Weszłam, złożyłam, porozmawiałam z pracownikiem, bo szefa nie zastałam, czekam na ewentualny telefon.
Firma jest niedaleko mojego miejsca zamieszkania w ścisłym centrum.
Profil jest zgodny z moim kierunkiem studiów, jest to biuro projektowe.
Ja całą sobą jestem na tak, a lęk przy tym jest olbrzymi, że nie jestem pewna czy podołam, bo czuję się jakbym nic nie umiała.
Boję się też rozmowy z szefem, ale chcenie jest większe niż banie się.




Edytowane przez Patri
Czas edycji: 2013-10-14 o 16:10
Patri jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-10-14, 17:00   #1262
Dilayla
Zadomowienie
 
Avatar Dilayla
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 1 226
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

PATRI klask i: pięknie dumna z ciebie jestem
__________________
„…to żaden powód nic nie robić tylko dlatego,
że nie można zrobić wszystkiego…”

Dilayla jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-10-14, 17:49   #1263
czerwieclipiec
Zadomowienie
 
Avatar czerwieclipiec
 
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: jesień
Wiadomości: 1 112
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

Cytat:
Napisane przez Patri Pokaż wiadomość
Byłam dziś rano z CV w firmie poszukującej kogoś hm... zabrzmi dziwnie... kogoś takiego jak ja. Poszukują przez Urząd Pracy, więc stamtąd mam informację.
Weszłam, złożyłam, porozmawiałam z pracownikiem, bo szefa nie zastałam, czekam na ewentualny telefon.
Firma jest niedaleko mojego miejsca zamieszkania w ścisłym centrum.
Profil jest zgodny z moim kierunkiem studiów, jest to biuro projektowe.
Ja całą sobą jestem na tak, a lęk przy tym jest olbrzymi, że nie jestem pewna czy podołam, bo czuję się jakbym nic nie umiała.
Boję się też rozmowy z szefem, ale chcenie jest większe niż banie się.



Łał!
__________________
- Underground nuclear testing in China, and, hey! Your perfume!
- My perfume? I'm not wearing any perfume.
- Oriental blend, tangerines, castorium...
- I showered before I came here.
- ... maybe a little myrrh. Opium. You're wearing Opium.
- I got it, didn't I? Yeah.
czerwieclipiec jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-10-14, 19:38   #1264
Cindy28
Lux Mundi
 
Avatar Cindy28
 
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: Kyoto ;D
Wiadomości: 13 598
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

Cytat:
Napisane przez Patri Pokaż wiadomość
Byłam dziś rano z CV w firmie poszukującej kogoś hm... zabrzmi dziwnie... kogoś takiego jak ja. Poszukują przez Urząd Pracy, więc stamtąd mam informację.
Weszłam, złożyłam, porozmawiałam z pracownikiem, bo szefa nie zastałam, czekam na ewentualny telefon.
Firma jest niedaleko mojego miejsca zamieszkania w ścisłym centrum.
Profil jest zgodny z moim kierunkiem studiów, jest to biuro projektowe.
Ja całą sobą jestem na tak, a lęk przy tym jest olbrzymi, że nie jestem pewna czy podołam, bo czuję się jakbym nic nie umiała.
Boję się też rozmowy z szefem, ale chcenie jest większe niż banie się.



.
__________________
"Nie ma czasu na całowanie
niewłaściwych chłopców"...
Cindy28 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-10-14, 19:56   #1265
bura kocurka
Zakorzenienie
 
Avatar bura kocurka
 
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 5 735
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

Cytat:
Napisane przez change Pokaż wiadomość
Jestem nerw0wą osobą, łatwo mi nadepnąć na odcisk przez co mam nature jeża, jak coś mi nie idzie albo jestem przeladowana to wystawiam kolce ale jak poznaje nowych ludzi to staram sie byc mila, dobrze wypaść i np w szpitalu nie wiem o co chodzi, ale byłam bardzo dobrze odebrana przez panie pielegniarki, no i udalo mi sie też zaprzyjaznic ze wszystkimi Paniami z ktorymi lezalam na sali (łacznie 6 osob), na tyle ze bez przerwy sie rozmawiało smialo itd
Mama stwierdzila, że mam jednak farta w życiu, bo staż trafiłam na taki, gdzie jednak z bolem ale zostałam zatrudniona a jestem tam totalnym randomem i nie miałam bladego pojecia o konferencji w która jestem zaangazowana, w pracy mam kontakt z kilkadziesiecioma osobami (w tym kilka z innych departamentów) i z kazdym mam kontakt prawie na Ty, co potem owocuje - poleconym endokrynologiem, nowa kanapa, ofertami konkursów stażu za granicą (*) czy mieszkaniem w centrum za bardzo atrakcyjną cene bez szukania...
Change - ja to myślę, że Tobie najbardziej pomogło wyrzucenie z głowy kwestii Pana X Tyyyyle zyskanego czasu, w którym nie musisz rozkminiać dziwnych rozmów i zachowań
I cieszę się, że jakoś tak..pozytywnie u Ciebie. Pomimo tego, że choroba (strasznie to brzmi wszystko, ale widzę, że dobrze sobie radzisz z takimi wiadomościami ), mimo tego, że leczenie, że poszukiwanie nowej pracy...to i tak brzmisz pozytywnie

Tylko tutaj Ciebie brakuje, ale może to i dobrze - znaczy, że jesteś zajęta prawdziwym, własnym życiem i nie prokrastynujesz

Cytat:
Napisane przez Lynette Scavo Pokaż wiadomość
Psychicznie mocno mi źle. A fizycznie trochę źle - zatoki mi się zapychają :-(
Eh, eh..no to niedobrze (za to podziwiam, że jednak się wzięłaś za listę )

Cytat:
Napisane przez Halimaa Pokaż wiadomość
Proponuję przemianowanie żaby na króliczka! Lepiej się wizualizuje, aż chce się pogłaskać. I goni się przyjemnie.
Ale nie możemy zjadać KRÓLICZKÓW

Cytat:
Napisane przez fairytale Pokaż wiadomość
Kurdeee

- zapomnialam o stylistce. no zapomnialam i nie poszlam. :/
- zapomnialam odpisać i oddzwonic do dwojga osób :/
- moje paznokcie u rąk i stóp domagają się interwencji natychmiastowej.
- wczoraj i dzisiaj spalam po 12h i jestem rozmemłana.
- zapomniałam zadzwonić do ubezpieczyciela a propo zapłaty za ratę OC - odsetki rosną od wreśnia, z czego nie zdawałam sobie sprawy!
- znowu nie mam kompa w pracy i niewiele zrobię.

Efekt: dzień pt. agresywne niechcemisię (w przeciwieństwie do pasywnego, tj. pod kołderkę, agresywne polega na nadmiarze energii i braku chęci do jej spożytkowania)

No bez sensu wszystko!
Dzień konia? Bywa i tak...ale nie denerwuj się już Jutro będzie lepiej

Cytat:
Napisane przez Purely Pokaż wiadomość
Dzień dobry
Bry

Napisz jak Ci poszło z listą

Cytat:
Napisane przez Joanna XL Pokaż wiadomość

Z rozmowy wróciłam - około 6 h przygotowan o kant d. rozbić Pytali o co innego - w ogóle inne podejscie niż sądziłam ... Nie poszło mi zbyt dobrze (oczywiscie teraz wiem co powinnam powiedziec) w dodatku chyba zawiodł mój niemiecki (trudno mi ocenić , ale nawet jak na sytuacje stresową było kiepsko)... Z drugiej strony ja rozumiałam, oni mnie rozumieli - mogło być gorzej
Mimo wszystko jak na pierwszą sensowną rozmowe - źle nie było. Czuje ze to byłby praca dla mnie i że mogłabym być w tym dobra. Czuje również że nic z tego nie wyjdzie Hmmm może następnym razem - przynajmniej wiem jak to wygląda (no bo 4 osoby pytające mnie na rozmowie kwalifikującej do bynajmniej nie dyrektorskiego stanowiska troche mnie...zaskoczyły- w sumie dziwne że nie uciekłam)

Także że czuje jakby promyczek nadziei i nawet mam już nastepne ogłoszenie znalezione Zreszta poważnie rozważam speculative application właśnie na takie stanowisko ... Bo a nuż sie uda, a kto nie próbuje grać ten na pewno nic nie wygra Oby mi ten entuzjazm nie uciekł i został przełożony na działanie w temacie
Nawet jeśli Ci się teraz nie uda dostać pracy, to nie jest istotne - podoba mi się Twoje entuzjastyczne podejście Następnym razem się uda, bo już wiesz jak to wygląda

Hmm...mój były też raz wspominał, że miał rozmowę kwalifikacyjną z Niemcami i strasznie jakaś duża komisja była od tego...oni chyba tak mają

Cytat:
Napisane przez Patri Pokaż wiadomość
Byłam dziś rano z CV w firmie poszukującej kogoś hm... zabrzmi dziwnie... kogoś takiego jak ja. Poszukują przez Urząd Pracy, więc stamtąd mam informację.
Weszłam, złożyłam, porozmawiałam z pracownikiem, bo szefa nie zastałam, czekam na ewentualny telefon.
Firma jest niedaleko mojego miejsca zamieszkania w ścisłym centrum.
Profil jest zgodny z moim kierunkiem studiów, jest to biuro projektowe.
Ja całą sobą jestem na tak, a lęk przy tym jest olbrzymi, że nie jestem pewna czy podołam, bo czuję się jakbym nic nie umiała.
Boję się też rozmowy z szefem, ale chcenie jest większe niż banie się.



Oooo..trzymam więc kciuki Dzielna kobietooo!!!

Kiedy byś wiedziała czy się dostałaś?
__________________

bura kocurka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-10-14, 19:58   #1266
bura kocurka
Zakorzenienie
 
Avatar bura kocurka
 
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 5 735
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

Ja mam niestety permanentnie zły nastrój...po prostu jestem smutasem życiowym i już Jak mi jedna chociaż sprawa leży na duszy, to już nie potrafię się wcale cieszyć życiem A co dopiero jak jest ich więcej...

I jeszcze się poryczałam i taki finał tego dnia, że czuję sie jak dupa wołowa, a cały świat widzę w absurdalnie ciemnych barwach...ja nie wiem,..ale to chyba nie jest normalne Nie potrafię się powstrzymać od koszmarnie pesymistycznego myślenia i wrzucania sobie...TŻ ciągle o czymś marzy i mi opowiada, jakie to sobie życie fajne wyśnił, i co tu zrobić itd., a ja na niego wręcz krzyczę, żeby się uspokoił, bo na pewno nic z tego nie wyjdzie i tylko się wszyscy zawiedziemy!

No czy to jest normalne?! Ja już kompletnie zatraciłam wiarę w cokolwiek...a w swoje możliwości i jakąkolwiek sprawczość to już kompletnie
__________________


Edytowane przez bura kocurka
Czas edycji: 2013-10-14 o 20:09
bura kocurka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-10-14, 20:16   #1267
zywieczdroj
Zakorzenienie
 
Avatar zywieczdroj
 
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 11 384
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

Hej kochane Trochę ostatnie nie ogarniam więc tak pokrótce.

Patri nawet nie wiesz jak się cieszę jak czytam te Twoje posty Super, że się jakoś wygrzebujesz z tego wszystkiego, trzymam kciuki za pracę

Bura Kocurka - mam podobnie z leniuchowaniem, ja najchętniej cały dzień bym siedziała na necie, wyszukiwała różne konkursy i czytała o kosmetykach, jak jakiś totalny pustak

Lynette, change, grey cat przytulam Was mocno

Joanna może nie będzie tak źle? Może jednak oddzwonią?

Ja jutro idę pierwszy dzień na zajęcia. Stresuję się
zywieczdroj jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-10-14, 22:15   #1268
Joanna XL
Zakorzenienie
 
Avatar Joanna XL
 
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 3 359
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

Cytat:
Napisane przez bura kocurka Pokaż wiadomość

Nawet jeśli Ci się teraz nie uda dostać pracy, to nie jest istotne - podoba mi się Twoje entuzjastyczne podejście Następnym razem się uda, bo już wiesz jak to wygląda

Hmm...mój były też raz wspominał, że miał rozmowę kwalifikacyjną z Niemcami i strasznie jakaś duża komisja była od tego...oni chyba tak mają
Też tak myśle - ważne jest przetarcie no i ćwiczenie jezykowe A powiedzmy sobie nie mam zbyt wielu okazji żeby pogadąc - mój kot nie chce rozmawiac po niemiecku
NO włąsnie - Niemcy to gatunek występujacy stadami

Cytat:
Napisane przez bura kocurka Pokaż wiadomość
Ja mam niestety permanentnie zły nastrój...po prostu jestem smutasem życiowym i już Jak mi jedna chociaż sprawa leży na duszy, to już nie potrafię się wcale cieszyć życiem A co dopiero jak jest ich więcej...

I jeszcze się poryczałam i taki finał tego dnia, że czuję sie jak dupa wołowa, a cały świat widzę w absurdalnie ciemnych barwach...ja nie wiem,..ale to chyba nie jest normalne Nie potrafię się powstrzymać od koszmarnie pesymistycznego myślenia i wrzucania sobie...TŻ ciągle o czymś marzy i mi opowiada, jakie to sobie życie fajne wyśnił, i co tu zrobić itd., a ja na niego wręcz krzyczę, żeby się uspokoił, bo na pewno nic z tego nie wyjdzie i tylko się wszyscy zawiedziemy!

No czy to jest normalne?! Ja już kompletnie zatraciłam wiarę w cokolwiek...a w swoje możliwości i jakąkolwiek sprawczość to już kompletnie


Cytat:
Napisane przez zywieczdroj Pokaż wiadomość

Joanna może nie będzie tak źle? Może jednak oddzwonią?

Ja jutro idę pierwszy dzień na zajęcia. Stresuję się
Maja dać znać do połowy następnego tygodnia... Jednak nie dojrzałam jeszcze do myślenia - na pewno się uda (co niby przywołuje dobrą energie itd) i wole się nie nastawiać i ew. miło zaskoczyć

Tak czy owak - mam świadomość ze i tak na tej rozmowie jestem wygrana

Patri Cieszę sie że idzie ku dobremu A ja jakoś myślałam że jesteś z zawodu nauczycielką Nie wiem czemu czasem buduje sie jakąś wizję kogoś bez konkretnych podstaw

Odsypiałam stres... Zajadałam stres - dobrymi rzeczami ... zaczytywałam stres ...

Zrobiłam ambitny facebookowy test na "internal citizenship" i wyszło mi że jestem Austriaczką z przekonań

Czas chyba się ogarnąć
Joanna XL jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-10-14, 22:32   #1269
bura kocurka
Zakorzenienie
 
Avatar bura kocurka
 
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 5 735
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

Cytat:
Napisane przez Joanna XL Pokaż wiadomość
Zrobiłam ambitny facebookowy test na "internal citizenship" i wyszło mi że jestem Austriaczką z przekonań
Mnie wyszły Czechy...więc chyba dobrze trafiłam na praktyki - może w ogóle są mi pisane, jak nic innego nie znajdę to mogę tam jechać na doktorat
__________________

bura kocurka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-10-14, 22:54   #1270
ellefant
Raczkowanie
 
Avatar ellefant
 
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 360
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

Patri trzymam kciuki

Joanno też trzymam kciuki za pozytywny wynik rozmowy

Kocurko jak czytam o wizjach swojego TŻ i twoim nastawieniu do tego to jakbym czytała o sobie i moim mężu. Jego wizje firmy, budowania domu itp zawsze poprzedzały moje lamenty. On przeginał ze swoim optymizmem w jedną stronę, ja ze swoim pesymizmem w drugą. Może to recepta na udany związek? (jesteśmy ze sobą 13 lat).
Ja mam niestety permanentnie zły nastrój...po prostu jestem smutasem życiowym i już Jak mi jedna chociaż sprawa leży na duszy, to już nie potrafię się wcale cieszyć życiem A co dopiero jak jest ich więcej...
Purely hej

Nie mam czasu na prokrastynację, mnóstwo spraw do ogarnięcia wymaga dość dobrej organizacji i mobilizacji. Mam świadomość, że nie mogę nic odłożyć, bo się nie da. Po to tu jestem żeby pozałatwiać co nieco. I w sumie lubię być taka zorganizowana, "dopięta"
Może dużo wolnego czasu powoduje u mnie prokrastynację?
Zaczytana jestem w Lowenie (tak, tak, mam jeszcze czas na czytanie książek), to pan od bioenergetyki, teorii wg której przyczyną depresji są nie tylko problemy związane z "opuszczeniem" przez matkę, ale i nieodczuwanie własnego ciała, zblokowanie i niewłaściwy oddech. Skończyłam o depresji, zaczęłam o przyjemnościach.
ellefant jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-10-15, 00:12   #1271
bura kocurka
Zakorzenienie
 
Avatar bura kocurka
 
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 5 735
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

Cytat:
Napisane przez ellefant Pokaż wiadomość
Kocurko jak czytam o wizjach swojego TŻ i twoim nastawieniu do tego to jakbym czytała o sobie i moim mężu. Jego wizje firmy, budowania domu itp zawsze poprzedzały moje lamenty. On przeginał ze swoim optymizmem w jedną stronę, ja ze swoim pesymizmem w drugą. Może to recepta na udany związek? (jesteśmy ze sobą 13 lat).
No to mnie pocieszyłaś, bo pomyślałam sobie, że on to mnie jednak kiedyś rzuci przez te moje jojczenie...dzisiaj to już po prostu była psychoza, jakbym miała jakiś atak lamentu, wysypkę pesymistyczną i uczulenie na marzenia...wręcz reakcja anafilaktyczna Już mi lepiej...ale jak ryczałam i pisałam o tym co rzeczywiście myślę TŻtowi, to stwierdził, że to tak jakbym w ogóle nie widziała siebie w rzeczywistości - ja mówię, że nic się nie zmienia, a on widzi, że różne rzeczy się dzieją i ja robię różne rzeczy, tylko zaraz zobaczę, że inni to coś zrobili lepiej i umniejszam moje działania do zera...i że się wykończę tym albo doprowadzę do załamania.

Ja myślę, że to już było załamanie

Cytat:
Napisane przez ellefant Pokaż wiadomość
Nie mam czasu na prokrastynację, mnóstwo spraw do ogarnięcia wymaga dość dobrej organizacji i mobilizacji. Mam świadomość, że nie mogę nic odłożyć, bo się nie da. Po to tu jestem żeby pozałatwiać co nieco. I w sumie lubię być taka zorganizowana, "dopięta"
Może dużo wolnego czasu powoduje u mnie prokrastynację?
Ja tak mam I chyba większośc tu...owszem, męczy mnie jak mam dużo na głowie...ale leżenie i nic nie robienie również mnie męczy, tylko w inny sposób. Męczy psychicznie. Wolę mieć nawalone w grafiku, serio...nawalone przez innych, bo sama na siebie nie potrafię wpłynąć
__________________

bura kocurka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-10-15, 09:18   #1272
Nebula
Zakorzenienie
 
Avatar Nebula
 
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 5 131
GG do Nebula
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

Cytat:
Napisane przez bura kocurka Pokaż wiadomość

Ale nie możemy zjadać KRÓLICZKÓW

Oooo..trzymam więc kciuki Dzielna kobietooo!!!

Kiedy byś wiedziała czy się dostałaś?
Oczywiscie, ze mozemy, zaby to po francusku, a jedzenie kroliczkow, to prawie jak jedzenie zajaczkow, typowo polska kuchnia!

PATRI - GRATULACJE!!!!!!! POSZLAS I ZROBILAS TO i chec jest silniejsza niz strach!! jestes wielka i bede czekac na informacje jak tam sie sprawy maja

Grey - nic na sile 16-17 listopada. do Londynu powinnam zawitac jeszcze kiedys, wiec mozemy to przesunac na jakis przyjemniejszy termin

a ja od niedzieli mezuje jest cudowno-wspaniale razem gotujemy razem, siedzimy pod kocykiem z lodami waniliowymi, albo winkiem, ogladamy filmy, rozmawiamy, planujemy, szacujemy, cieszymy sie i co najwazniejsze ladujemy swoje baterie pozadania bycia blisko i blizej i blizej...niz grubosc naskorka.
Dzis do pracy, a wieczorem do opery!
a jutro z rana rozstanie
__________________
Lubisz metal? Poznaj Strain!
Nebula jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-10-15, 09:38   #1273
Purely
Raczkowanie
 
Avatar Purely
 
Zarejestrowany: 2013-06
Wiadomości: 87
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

Dzień dobry

Z wczorajszymi postanowieniami nie poszło mi nawet najgorzej, te rzeczy które uważałam za najważniejsze wykonałam i to całkiem fajne uczucie. Niestety z reguły robiłam wszystko "jutro" no i potem same problemy z tego wynikały
Wczorajsze postanowienia:
- ogarnąć mieszkanie (kuchnia + pokoje) -zrobione
- zadzwonić do ZUS'u - zrobione
- zadzwonić do szefowej (najgorsze) - zrobione, uff
- wizyta w banku-zrobione
- spacer z córką-zrobione
- poprasować resztę prania,
- pomalować paznokcie
- wizyta w ZUS-zrobione

Nie poszło mi najgorzej. Najbardziej obawiałam się telefonu do szefowej i już miałam w planach odłożenie tego na dziś, no ale przemogłam się

Dzisiejsza lista wygląda już troszkę luźniej więc mam nadzieję, że wypełnię ją do końca, tym bardziej, że nie ma TŻ-ta i wieczór mam wolny

- ugotować zupkę dla córy - zrobione
- umyć głowę - zrobione
-zadzwonić do teściowej
- pomalować paznokcie
- poprasować
- zrobić brwi
- spacer
- posprawdzać informacje dotyczące macierzyńskiego
Miłego dnia i dziękuję za przywitanie
Purely jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-10-15, 12:45   #1274
Bonjour_tristesse
Raczkowanie
 
Avatar Bonjour_tristesse
 
Zarejestrowany: 2012-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 441
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

Na dziś:

1. Ułożyć program spotkania
2. Wysłać program
3. Przejrzeć notatki na jutro
4. Paznokcie
5. Zabiegi włosowe
6. Przygotować się na jutrzejsze wyjście o świcie
7. PH
8. 20 stron książki
9. Przygotować umowę
__________________
“the problem with the world is that the intelligent people are full of doubts while the stupid ones are full of confidence”


Mój blog minimalistyczno - modowy
Bonjour_tristesse jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-10-15, 14:47   #1275
emi_lka
Zakorzenienie
 
Avatar emi_lka
 
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 6 068
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

Hej

Cytat:
Napisane przez bura kocurka Pokaż wiadomość
No to mnie pocieszyłaś, bo pomyślałam sobie, że on to mnie jednak kiedyś rzuci przez te moje jojczenie...dzisiaj to już po prostu była psychoza, jakbym miała jakiś atak lamentu, wysypkę pesymistyczną i uczulenie na marzenia...wręcz reakcja anafilaktyczna Już mi lepiej...ale jak ryczałam i pisałam o tym co rzeczywiście myślę TŻtowi, to stwierdził, że to tak jakbym w ogóle nie widziała siebie w rzeczywistości - ja mówię, że nic się nie zmienia, a on widzi, że różne rzeczy się dzieją i ja robię różne rzeczy, tylko zaraz zobaczę, że inni to coś zrobili lepiej i umniejszam moje działania do zera...i że się wykończę tym albo doprowadzę do załamania.

Ja myślę, że to już było załamanie

Zauważyłam też coś takiego u Ciebie. Z zewnątrz jesteś aktywna, od wewnątrz widzisz to jednak inaczej. Ciekawi mnie, skąd w Tobie taka fiksacja na "doskonałości", "wyjątkowości" tego, co robisz..., dlaczego to jest aż tak bardzo blokujące...

Czyżby "załamanie" było jakimś doświadczeniem granicznym?

Cytat:
Napisane przez Nebula Pokaż wiadomość



a ja od niedzieli mezuje jest cudowno-wspaniale razem gotujemy razem, siedzimy pod kocykiem z lodami waniliowymi, albo winkiem, ogladamy filmy, rozmawiamy, planujemy, szacujemy, cieszymy sie i co najwazniejsze ladujemy swoje baterie pozadania bycia blisko i blizej i blizej...niz grubosc naskorka.
Dzis do pracy, a wieczorem do opery!
a jutro z rana rozstanie
Cudnie

Cytat:
Napisane przez czerwieclipiec Pokaż wiadomość
Aale fajny czilautowy weekend miałam.
Całe wczoraj impreza, a dzisiaj brak spiny i spokojne wracanie do trybu zwykłego.



Patri, Twoja czapka jest ładniejsza niż na filmiku. Nie wiem, jak to zrobiłaś.
Zgadzam się co do czapki
Dostałam na urodziny Dzienniki Osieckiej, za jakiś czas będę recenzować. Nieszczęsny Lem został u rodziców przy ostatniej bytności tam i czeka na mnie cierpliwie, ale daleko

Już dawno miałam Cię zapytać o (dziwną) pewną rzecz - czy masz kubek termiczny? Szukam jakiegoś dobrego, z którego nie będzie się ulewać i który naprawdę będzie trzymał temperaturę.

Cytat:
Napisane przez fairytale Pokaż wiadomość
Kurdeee

- zapomnialam o stylistce. no zapomnialam i nie poszlam. :/
- zapomnialam odpisać i oddzwonic do dwojga osób :/
- moje paznokcie u rąk i stóp domagają się interwencji natychmiastowej.
- wczoraj i dzisiaj spalam po 12h i jestem rozmemłana.
- zapomniałam zadzwonić do ubezpieczyciela a propo zapłaty za ratę OC - odsetki rosną od wreśnia, z czego nie zdawałam sobie sprawy!
- znowu nie mam kompa w pracy i niewiele zrobię.

Efekt: dzień pt. agresywne niechcemisię (w przeciwieństwie do pasywnego, tj. pod kołderkę, agresywne polega na nadmiarze energii i braku chęci do jej spożytkowania)

No bez sensu wszystko!
Ja mam dziś dzień złości, tak mnie wkurzyło dziś milion rzeczy, że nie potrafiłam się pohamować w sytuacjach bardzo formalnych Rozstrzelałabym ludzi, z którymi przyszło mi dziś pracować.

Za to wczoraj mimo 10 godz. w pracy wieczorne tańce zupełnie mnie rozładowały.

Patri, gratuluję, cieszę się i trzymam kciuki!
Joanno, mam nadzieję, że rozmowa mimo wszystko okaże się owocna.
Halimko i jak Ci się podoba w DOMU?
Change, fajnie zabrzmiał Twój post. Pozytywnie
emi_lka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-10-15, 15:42   #1276
bura kocurka
Zakorzenienie
 
Avatar bura kocurka
 
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 5 735
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

Cytat:
Napisane przez Nebula Pokaż wiadomość
Oczywiscie, ze mozemy, zaby to po francusku, a jedzenie kroliczkow, to prawie jak jedzenie zajaczkow, typowo polska kuchnia!

PATRI - GRATULACJE!!!!!!! POSZLAS I ZROBILAS TO i chec jest silniejsza niz strach!! jestes wielka i bede czekac na informacje jak tam sie sprawy maja

Grey - nic na sile 16-17 listopada. do Londynu powinnam zawitac jeszcze kiedys, wiec mozemy to przesunac na jakis przyjemniejszy termin

a ja od niedzieli mezuje jest cudowno-wspaniale razem gotujemy razem, siedzimy pod kocykiem z lodami waniliowymi, albo winkiem, ogladamy filmy, rozmawiamy, planujemy, szacujemy, cieszymy sie i co najwazniejsze ladujemy swoje baterie pozadania bycia blisko i blizej i blizej...niz grubosc naskorka.
Dzis do pracy, a wieczorem do opery!
a jutro z rana rozstanie
Brzmi super

Cytat:
Napisane przez emi_lka Pokaż wiadomość
Zauważyłam też coś takiego u Ciebie. Z zewnątrz jesteś aktywna, od wewnątrz widzisz to jednak inaczej. Ciekawi mnie, skąd w Tobie taka fiksacja na "doskonałości", "wyjątkowości" tego, co robisz..., dlaczego to jest aż tak bardzo blokujące...

Czyżby "załamanie" było jakimś doświadczeniem granicznym?
Ciągle wyobrażam sobie, że jak już ułożę jakąś sprawę/sprawy to wtedy będę szczęśliwa...ale prawda jest taka, że to mnie nigdy nie zadowoli, ponieważ jak ułożę jedną, to będę gonić następną, bo zobaczę, że ktoś tam coś ogarnia, a ja nie i czemu...

Na razie zupełnie nie jestem z siebie zadowolona i niby myślę, że jak uporam się z tematem pracy zawodowej i to naprostuje, to będzie lepiej...ale sama nie wiem, pewnie znowu coś sobie wymyślę innego Póki co wybitnie mnie ta kwestia dołuje...czuję się gorsza, jakby wszyscy się na mnie patrzyli z góry, że są tacy dorośli i sobie radzą - mają swoje mieszkania, niektórzy nawet dzieci mają i pracę jednocześnie plus czas na przyjemności, a ja nic!

Moim największym problemem jest chyba jednak porównywanie się, chociaż nie sądziłam, że jestem w tym aż tak zaawansowana

Czy to doświadczenie graniczne? Chyba niestety nie...gdyby nim było, to może bym się odbiła już od tej ściany i coś by się poprawiło...

Cytat:
Napisane przez emi_lka Pokaż wiadomość
Już dawno miałam Cię zapytać o (dziwną) pewną rzecz - czy masz kubek termiczny? Szukam jakiegoś dobrego, z którego nie będzie się ulewać i który naprawdę będzie trzymał temperaturę.
Nie do mnie pytanie, ale odpowiem jaki ja mam. O taki: http://allegro.pl/lifeventure-kubek-...599089146.html Mam go już długo, nic nigdy nie przeciekło, bardzo dobrze mi służy Jeśli chodzi o trzymanie ciepła to spokojnie kilka godzin (5-6, może dłużej? dawno nie używałam, musiałabym sprawdzić). Najlepiej jest przed wlaniem właściwego gorącego płynu zalać kubek na 2-3 minuty wrzątkiem, później wylać to i dopiero wlać picie. Wtedy dłużej trzyma (tak jest też w instrukcji)
__________________


Edytowane przez bura kocurka
Czas edycji: 2013-10-15 o 15:45
bura kocurka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-10-15, 18:07   #1277
emi_lka
Zakorzenienie
 
Avatar emi_lka
 
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 6 068
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

Cytat:
Napisane przez bura kocurka Pokaż wiadomość

Ciągle wyobrażam sobie, że jak już ułożę jakąś sprawę/sprawy to wtedy będę szczęśliwa...ale prawda jest taka, że to mnie nigdy nie zadowoli, ponieważ jak ułożę jedną, to będę gonić następną, bo zobaczę, że ktoś tam coś ogarnia, a ja nie i czemu...

Na razie zupełnie nie jestem z siebie zadowolona i niby myślę, że jak uporam się z tematem pracy zawodowej i to naprostuje, to będzie lepiej...ale sama nie wiem, pewnie znowu coś sobie wymyślę innego Póki co wybitnie mnie ta kwestia dołuje...czuję się gorsza, jakby wszyscy się na mnie patrzyli z góry, że są tacy dorośli i sobie radzą - mają swoje mieszkania, niektórzy nawet dzieci mają i pracę jednocześnie plus czas na przyjemności, a ja nic!

Moim największym problemem jest chyba jednak porównywanie się, chociaż nie sądziłam, że jestem w tym aż tak zaawansowana

Czy to doświadczenie graniczne? Chyba niestety nie...gdyby nim było, to może bym się odbiła już od tej ściany i coś by się poprawiło...
Rozumiem, czyli klasyczna pułapka - warunkowanie życia pełną piersią przez osiąganie kolejnych wyzwań... znam, znam, ale w większej części się z tego wyleczyłam. Wiesz, że to utopia, więc stwierdź fakt, że jest jak jest i działaj sobie równolegle do tego stanu. Spodziewanie się osiągnięcia czegoś daje tylko iluzję szczęścia i "bycia w porządku", szybko nasyca, oczywiście też na jakiś czas uspokaja, ale trzeba działać równolegle - zakorzeniać się jak najmocniej w sobie przy okazji działając na polach koniecznych, takich jak praca....

Zdaje mi się Kocurko, że potrzebujesz - w sferze myśli - odpuścić okrągłe i pojemne słowa i przejść na poziom mega operacyjny... Może wstawiaj takie listy, jak Czerwiec? Może naoczność działań będzie Cię podkręcać? Bo cóż to znaczy "coś by się poprawiło"? Nastrój? Aktywność? Przemiana w kogoś hiper odważnego?



Cytat:
Napisane przez bura kocurka Pokaż wiadomość
Nie do mnie pytanie, ale odpowiem jaki ja mam. O taki: http://allegro.pl/lifeventure-kubek-...599089146.html Mam go już długo, nic nigdy nie przeciekło, bardzo dobrze mi służy Jeśli chodzi o trzymanie ciepła to spokojnie kilka godzin (5-6, może dłużej? dawno nie używałam, musiałabym sprawdzić). Najlepiej jest przed wlaniem właściwego gorącego płynu zalać kubek na 2-3 minuty wrzątkiem, później wylać to i dopiero wlać picie. Wtedy dłużej trzyma (tak jest też w instrukcji)
Super, dziękuję! Potrzebowałam rekomendacji
emi_lka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-10-15, 18:23   #1278
Bonjour_tristesse
Raczkowanie
 
Avatar Bonjour_tristesse
 
Zarejestrowany: 2012-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 441
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

Cytat:
Napisane przez bura kocurka Pokaż wiadomość
Brzmi super


Nie do mnie pytanie, ale odpowiem jaki ja mam. O taki: http://allegro.pl/lifeventure-kubek-...599089146.html Mam go już długo, nic nigdy nie przeciekło, bardzo dobrze mi służy Jeśli chodzi o trzymanie ciepła to spokojnie kilka godzin (5-6, może dłużej? dawno nie używałam, musiałabym sprawdzić). Najlepiej jest przed wlaniem właściwego gorącego płynu zalać kubek na 2-3 minuty wrzątkiem, później wylać to i dopiero wlać picie. Wtedy dłużej trzyma (tak jest też w instrukcji)
Mam taki sam Bardzo długo trzyma temperaturę, kiedy otwieram go po 2-3 godzinach zawartość jest tak gorąca, że nie da się od razu pic.
__________________
“the problem with the world is that the intelligent people are full of doubts while the stupid ones are full of confidence”


Mój blog minimalistyczno - modowy
Bonjour_tristesse jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-10-15, 18:38   #1279
czerwieclipiec
Zadomowienie
 
Avatar czerwieclipiec
 
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: jesień
Wiadomości: 1 112
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

Cytat:
Napisane przez emi_lka Pokaż wiadomość
Zgadzam się co do czapki
Dostałam na urodziny Dzienniki Osieckiej, za jakiś czas będę recenzować. Nieszczęsny Lem został u rodziców przy ostatniej bytności tam i czeka na mnie cierpliwie, ale daleko

Już dawno miałam Cię zapytać o (dziwną) pewną rzecz - czy masz kubek termiczny? Szukam jakiegoś dobrego, z którego nie będzie się ulewać i który naprawdę będzie trzymał temperaturę.
Ciekawi mnie ten dziennik. Pierwszy tom zawiera wyłącznie dzieciństwo, to niezwykły przypadek. Czekam na recenzję.

Kubek termiczny mam taki niezakręcany. Jest superlekki i niezniszczalny, no ale nie o taki pytasz.
Z takich, co to można wrzucić do torebki wiem o dwóch:
* tym, co Kocurka poleca - moja przyjaciółka bardzo zachwala,
* Termite Terrain (z resztą wszystkie termity mają to samo "zapięcie") - ma świetne właściwości termiczne, ale chyba jest dość delikatny, bo po 3 latach taki zaprzyjaźniony się rozszczelnił; dla mnie istotne, że to polska firma.

Słyszałam tez dobre rzeczy o Fjordach Nansenach, ale tylko tych z zakrętką i guzikiem np. Lando.
__________________
- Underground nuclear testing in China, and, hey! Your perfume!
- My perfume? I'm not wearing any perfume.
- Oriental blend, tangerines, castorium...
- I showered before I came here.
- ... maybe a little myrrh. Opium. You're wearing Opium.
- I got it, didn't I? Yeah.

Edytowane przez czerwieclipiec
Czas edycji: 2013-10-15 o 18:39
czerwieclipiec jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-10-15, 19:08   #1280
bura kocurka
Zakorzenienie
 
Avatar bura kocurka
 
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 5 735
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

Cytat:
Napisane przez emi_lka Pokaż wiadomość
Zdaje mi się Kocurko, że potrzebujesz - w sferze myśli - odpuścić okrągłe i pojemne słowa i przejść na poziom mega operacyjny... Może wstawiaj takie listy, jak Czerwiec? Może naoczność działań będzie Cię podkręcać? Bo cóż to znaczy "coś by się poprawiło"? Nastrój? Aktywność? Przemiana w kogoś hiper odważnego?
Nastrój i stosunek do siebie...ja po prostu mam niezwalczone kompleksy. I wszędzie trąbi sie o kompleksach, ale wszystkie dotyczą wyglądu. Ja z takich wyleczyłam się już wiele lat temu - w ogóle mnie to nie nakręca, że coś tam mam nieidealnego w twarzy czy figurze, nie mogę tego zmienić. Ale charakteru nie potrafię zaakceptować - czuję się gorsza od innych, nie wiem czemu - nawet nie do końca potrafię odpowiedzieć na to pytanie. To jest nawet dziwne...ja się czuję gorsza i lepsza jednocześnie, tylko zależy z kim się porównuje, ale to pułapka - nikt nie jest ode mnie w całości ani lepszy ani gorszy. To myślenie wywołuje u mnie agresję i poczucie smutku i rozczarowania. Potrzebuję powodu, żeby siebie kochać - a go nie widzę Bo jestem zupełnie nie taka jaką chciałabym być...

No kompleksy - jak to inaczej nazwać?

A listy Czerwcowe nawet robiłam dla siebie przez kilka dni....dobrze na mnie działały, trochę zmuszały do aktywności, żeby jednak zapisać coś w tym kalendarzu, może do tego wrócę...

Cytat:
Napisane przez Bonjour_tristesse Pokaż wiadomość
Mam taki sam Bardzo długo trzyma temperaturę, kiedy otwieram go po 2-3 godzinach zawartość jest tak gorąca, że nie da się od razu pic.
Widzę, że to jakiś znany kubek Znam to gorąco z doświadczenia - poparzyłam się raz, bo nie spodziewałam się, że będzie takie gorące po kilku godzinach
__________________

bura kocurka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-10-15, 19:40   #1281
Lynette Scavo
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 194
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

Cytat:
Napisane przez Patri Pokaż wiadomość
Byłam dziś rano z CV w firmie poszukującej kogoś hm... zabrzmi dziwnie... kogoś takiego jak ja. Poszukują przez Urząd Pracy, więc stamtąd mam informację.
Weszłam, złożyłam, porozmawiałam z pracownikiem, bo szefa nie zastałam, czekam na ewentualny telefon.
Firma jest niedaleko mojego miejsca zamieszkania w ścisłym centrum.
Profil jest zgodny z moim kierunkiem studiów, jest to biuro projektowe.
Ja całą sobą jestem na tak, a lęk przy tym jest olbrzymi, że nie jestem pewna czy podołam, bo czuję się jakbym nic nie umiała.
Boję się też rozmowy z szefem, ale chcenie jest większe niż banie się.





---------- Dopisano o 19:40 ---------- Poprzedni post napisano o 19:29 ----------

Nie wrzucam list moich, bo nie umiem się zmobilizować. Ale, ale rozszarpałam jedną kijankę zawczasu i uważam to za ogromny sukces bo to jest taka kijanka która ma ogromny potencjał na żabozaura. Ustaliłam tematykę mojej pracy mgr : jupi:, nie mam jeszcze dokładnie sprecyzowanego tytułu, ale mam zakreślony temat, dwa pomysły na grupy które będę badać. Teraz jest czas na poszukanie narzędzi którymi te grupy będę chciała przebadać.

Z żabsk to wczoraj oddałam książki do biblioteki i wysłałam to co miałam wysłać. A dzisiaj odwiedziłam E. choć mi się koszmarnie nie chciało i odwleczone to już było masakrycznie.

Na bieżąco chodzę na uczelnię i dodatkowo zapunktowałam u jednego dra załatwiając chętnego do wypełnienie ankiety, ankieta wypełniona i oddałam już drowi.
__________________
Pozdrawiam

Edytowane przez Lynette Scavo
Czas edycji: 2013-10-15 o 19:31
Lynette Scavo jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-10-15, 21:28   #1282
emi_lka
Zakorzenienie
 
Avatar emi_lka
 
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 6 068
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

Cytat:
Napisane przez Bonjour_tristesse Pokaż wiadomość
Mam taki sam Bardzo długo trzyma temperaturę, kiedy otwieram go po 2-3 godzinach zawartość jest tak gorąca, że nie da się od razu pic.
Dzięki za opinię

Cytat:
Napisane przez czerwieclipiec Pokaż wiadomość
Ciekawi mnie ten dziennik. Pierwszy tom zawiera wyłącznie dzieciństwo, to niezwykły przypadek. Czekam na recenzję.

Kubek termiczny mam taki niezakręcany. Jest superlekki i niezniszczalny, no ale nie o taki pytasz.
Z takich, co to można wrzucić do torebki wiem o dwóch:
* tym, co Kocurka poleca - moja przyjaciółka bardzo zachwala,
* Termite Terrain (z resztą wszystkie termity mają to samo "zapięcie") - ma świetne właściwości termiczne, ale chyba jest dość delikatny, bo po 3 latach taki zaprzyjaźniony się rozszczelnił; dla mnie istotne, że to polska firma.

Słyszałam tez dobre rzeczy o Fjordach Nansenach, ale tylko tych z zakrętką i guzikiem np. Lando.
Dzięki za wyczerpujące info


Cytat:
Napisane przez bura kocurka Pokaż wiadomość
Nastrój i stosunek do siebie...ja po prostu mam niezwalczone kompleksy. I wszędzie trąbi sie o kompleksach, ale wszystkie dotyczą wyglądu. Ja z takich wyleczyłam się już wiele lat temu - w ogóle mnie to nie nakręca, że coś tam mam nieidealnego w twarzy czy figurze, nie mogę tego zmienić. Ale charakteru nie potrafię zaakceptować - czuję się gorsza od innych, nie wiem czemu - nawet nie do końca potrafię odpowiedzieć na to pytanie. To jest nawet dziwne...ja się czuję gorsza i lepsza jednocześnie, tylko zależy z kim się porównuje, ale to pułapka - nikt nie jest ode mnie w całości ani lepszy ani gorszy. To myślenie wywołuje u mnie agresję i poczucie smutku i rozczarowania. Potrzebuję powodu, żeby siebie kochać - a go nie widzę Bo jestem zupełnie nie taka jaką chciałabym być...

No kompleksy - jak to inaczej nazwać?

A listy Czerwcowe nawet robiłam dla siebie przez kilka dni....dobrze na mnie działały, trochę zmuszały do aktywności, żeby jednak zapisać coś w tym kalendarzu, może do tego wrócę...
Ok., nazwałaś swój problem

Jak Cię czytam, to wydaje mi się, że dostrzegając tę przyczynę, domyślnie celem staje się "zwalczenie kompleksów"... a chyba trzeba przekierować uwagę... z siebie o określonych cechach, na siebie działającą. Wiadomo, że samopoczucie, stan ducha warunkują działania. Ale to działa też odwrotnie. Być może koncentracja na określonych aktywnościach i sprawczość w tych zakresach, wzmocni Cię zwrotnie. Takie są moje intuicje... Jasne, że możesz racjonalnie walczyć z kompleksami, możesz się na nich skupiać i je jakby sztucznie zbijać... ale mam wrażenie, że lepiej zadziałać może zaangażowanie w coś.
Pamiętam, że niejednokrotnie pisałaś o problemie z zaangażowaniem, ale można by to trochę potraktować jak trening...
Wybierasz aktywność w oparciu o cząstkowe choćby chcenia, działasz na mocy decyzji, rejestrując tylko ewentualne sprzeciwy wewnętrzne, ale się im nie poddając? Wiem, że brzmi jak plan idealny... Powiedzmy, że jest to też plan dla mnie - ciągle

Cytat:
Napisane przez Lynette Scavo Pokaż wiadomość


---------- Dopisano o 19:40 ---------- Poprzedni post napisano o 19:29 ----------

Nie wrzucam list moich, bo nie umiem się zmobilizować. Ale, ale rozszarpałam jedną kijankę zawczasu i uważam to za ogromny sukces bo to jest taka kijanka która ma ogromny potencjał na żabozaura. Ustaliłam tematykę mojej pracy mgr : jupi:, nie mam jeszcze dokładnie sprecyzowanego tytułu, ale mam zakreślony temat, dwa pomysły na grupy które będę badać. Teraz jest czas na poszukanie narzędzi którymi te grupy będę chciała przebadać.

Z żabsk to wczoraj oddałam książki do biblioteki i wysłałam to co miałam wysłać. A dzisiaj odwiedziłam E. choć mi się koszmarnie nie chciało i odwleczone to już było masakrycznie.

Na bieżąco chodzę na uczelnię i dodatkowo zapunktowałam u jednego dra załatwiając chętnego do wypełnienie ankiety, ankieta wypełniona i oddałam już drowi.
Fajnie czytać, że masz dużo radości ze studiowania

Byłam u okulisty - lekarz stwierdził, że być może problem z dyskomfortem przy noszeniu soczewek wynika z zatykania się gruczołu Meiboma i wtórnej suchości oka. Zaleciła mi masaże, kompresy, oczyszczanie (preparat), nawilżanie (krople) i kwasy omega 3 (w konkretnej dawce) i obserwowanie, czy sytuacja się poprawia... jej zdaniem to nie kwestia soczewek.
Poza tym wszystko ok., a wada refrakcji się nie powiększyła.
emi_lka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-10-15, 21:55   #1283
czerwieclipiec
Zadomowienie
 
Avatar czerwieclipiec
 
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: jesień
Wiadomości: 1 112
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

Cześć, Purely!


Bardzo podoba mi się emilkowa refleksja nad kocurkowymi przemyśleniami.


Niedziela:
* mejkap
* udział w poimprezowym śniadaniu
* bilety, dojazdy
* optymalizacja allegro
* kanapkowe drugie śniadanie
* ciasto z patelni
* rozkminianie oświadczenia
* porządek w jednym folderze
* mrożenie zapasów
* odsypianie


Poniedziałek:
* mejkap
* zajęcia
* zupa
* zakupy spożywcze
* kanapkowe jedzenie
* porządek w F.
* leczenie bólu głowy herbatą
* obiadokolacja dla dwojga
* mail do A.
* praca nad zleceniem (poprawki lak)
* prowizja przelewem
* matowy mani
* wypełnianie oświadczenia


A jutro środa...
__________________
- Underground nuclear testing in China, and, hey! Your perfume!
- My perfume? I'm not wearing any perfume.
- Oriental blend, tangerines, castorium...
- I showered before I came here.
- ... maybe a little myrrh. Opium. You're wearing Opium.
- I got it, didn't I? Yeah.
czerwieclipiec jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-10-15, 22:15   #1284
bura kocurka
Zakorzenienie
 
Avatar bura kocurka
 
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 5 735
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

Cytat:
Napisane przez emi_lka Pokaż wiadomość
Ok., nazwałaś swój problem

Jak Cię czytam, to wydaje mi się, że dostrzegając tę przyczynę, domyślnie celem staje się "zwalczenie kompleksów"... a chyba trzeba przekierować uwagę... z siebie o określonych cechach, na siebie działającą. Wiadomo, że samopoczucie, stan ducha warunkują działania. Ale to działa też odwrotnie. Być może koncentracja na określonych aktywnościach i sprawczość w tych zakresach, wzmocni Cię zwrotnie. Takie są moje intuicje... Jasne, że możesz racjonalnie walczyć z kompleksami, możesz się na nich skupiać i je jakby sztucznie zbijać... ale mam wrażenie, że lepiej zadziałać może zaangażowanie w coś.
Pamiętam, że niejednokrotnie pisałaś o problemie z zaangażowaniem, ale można by to trochę potraktować jak trening...
Wybierasz aktywność w oparciu o cząstkowe choćby chcenia, działasz na mocy decyzji, rejestrując tylko ewentualne sprzeciwy wewnętrzne, ale się im nie poddając? Wiem, że brzmi jak plan idealny... Powiedzmy, że jest to też plan dla mnie - ciągle
Myślę...że możesz mieć rację, chociaż plan istotnie brzmi dość idealistycznie
Mnie to się w ogóle wydaje, że najzwyczajniej w świecie za bardzo jestem skupiona na sobie i może stąd moje problemy. Wszędzie jestem ja...w negatywach, w pozytywach - rzeczywiście za mało się skupiam na tym co robię, na samych czynnościach, próbach zrobienia czegoś...nic mnie nie cieszy, bo myślę tylko o tym jak JA wypadnę w oczach innych. To...trochę smutne

Dobra, wrócę do czerwcowych list (Czerwiec Twoje listy stały się bardzo popularne Niedługo ktoś zakwalifikuje to jako metodę rozwoju osobistego użytkowaną przez coachów na całym świecie ) Może tym razem uda mi się dłużej niż kilka dni...zobaczym

Emi - powodzenia w nawilżaniu oka. Mam nadzieję, że uda się zniwelować niefajne odczucia posoczewkowe. Moja kuzynka zrezygnowała w którymś momencie z soczewek ze względu na suchość oka. Ale ona chyba używała tylko kropelek nawilżających i nic innego...Ty masz widzę całą armię wspomagaczy, więc myślę, że się uda
__________________

bura kocurka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-10-15, 22:20   #1285
czerwieclipiec
Zadomowienie
 
Avatar czerwieclipiec
 
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: jesień
Wiadomości: 1 112
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

Cytat:
Napisane przez bura kocurka Pokaż wiadomość
Dobra, wrócę do czerwcowych list (Czerwiec Twoje listy stały się bardzo popularne Niedługo ktoś zakwalifikuje to jako metodę rozwoju osobistego użytkowaną przez coachów na całym świecie ) Może tym razem uda mi się dłużej niż kilka dni...zobaczym
Przeznaczyłam na swoje mały kalendarzyk, który dostałam gratis do zakupów 2 tyg. temu. I sobie czekając na tramwaj np. bazgrzę punkciki.

Niech pomysł Ci służy.
__________________
- Underground nuclear testing in China, and, hey! Your perfume!
- My perfume? I'm not wearing any perfume.
- Oriental blend, tangerines, castorium...
- I showered before I came here.
- ... maybe a little myrrh. Opium. You're wearing Opium.
- I got it, didn't I? Yeah.
czerwieclipiec jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-10-15, 22:46   #1286
emi_lka
Zakorzenienie
 
Avatar emi_lka
 
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 6 068
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

Cytat:
Napisane przez bura kocurka Pokaż wiadomość
Myślę...że możesz mieć rację, chociaż plan istotnie brzmi dość idealistycznie
Mnie to się w ogóle wydaje, że najzwyczajniej w świecie za bardzo jestem skupiona na sobie i może stąd moje problemy. Wszędzie jestem ja...w negatywach, w pozytywach - rzeczywiście za mało się skupiam na tym co robię, na samych czynnościach, próbach zrobienia czegoś...nic mnie nie cieszy, bo myślę tylko o tym jak JA wypadnę w oczach innych. To...trochę smutne

Dobra, wrócę do czerwcowych list (Czerwiec Twoje listy stały się bardzo popularne Niedługo ktoś zakwalifikuje to jako metodę rozwoju osobistego użytkowaną przez coachów na całym świecie ) Może tym razem uda mi się dłużej niż kilka dni...zobaczym

Emi - powodzenia w nawilżaniu oka. Mam nadzieję, że uda się zniwelować niefajne odczucia posoczewkowe. Moja kuzynka zrezygnowała w którymś momencie z soczewek ze względu na suchość oka. Ale ona chyba używała tylko kropelek nawilżających i nic innego...Ty masz widzę całą armię wspomagaczy, więc myślę, że się uda
Myślę, że idealistyczność planu wcale go nie dyskredytuje
Tak, to "ja"-"ja" wydaje mi się bardzo problematyczne... naprawdę. Właśnie u mnie nastąpiło to przesunięcie - nie jestem już tak skupiona na odbiorze mnie, ile raczej na tym, co jest dla mnie ważne... i to pomaga mi w codziennym funkcjonowaniu

Dzięki Mam nadzieję, że zastosowanie się do zaleceń pomoże... bo zauważyłam, że problem był zarówno przy miesięcznych, ale mocno przepuszczających powietrze soczewkach, jak i przy jednodniowych, które teraz testuję. Swoją drogą mam receptę na nowe okulary, więc może zostanę przy jednodniowych soczewkach w sytuacji wyjść, a na co dzień okulary... nie chciałabym całkiem z soczewek rezygnować.
emi_lka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-10-15, 23:09   #1287
Cindy28
Lux Mundi
 
Avatar Cindy28
 
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: Kyoto ;D
Wiadomości: 13 598
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV



Cytat:
Napisane przez bura kocurka Pokaż wiadomość
I jeszcze się poryczałam i taki finał tego dnia, że czuję sie jak dupa wołowa, a cały świat widzę w absurdalnie ciemnych barwach...ja nie wiem,..ale to chyba nie jest normalne Nie potrafię się powstrzymać od koszmarnie pesymistycznego myślenia i wrzucania sobie...TŻ ciągle o czymś marzy i mi opowiada, jakie to sobie życie fajne wyśnił, i co tu zrobić itd., a ja na niego wręcz krzyczę, żeby się uspokoił, bo na pewno nic z tego nie wyjdzie i tylko się wszyscy zawiedziemy!

No czy to jest normalne?! Ja już kompletnie zatraciłam wiarę w cokolwiek...a w swoje możliwości i jakąkolwiek sprawczość to już kompletnie
U mnie dzieje się podobnie. Z tym, że ja nie krzyczę - tylko pod nosem mruczę ''tjaaa, jasne ''.
Na szczęście nie jest tak zawsze - tylko czasami, jak mam gorszy czas. Jak np. teraz- jestem przed @, torpeduję wszystkie pomysły i mam ochotę zadawać ból tępym narzędziem wszystkim dookoła .


Podsumowanie tygodniowe [7-13.10] :
-regularna suplementacja,
-regularne dbanie o ciało,
-wstępne zapoznanie się z gamą kolorystyczną farb,
-pakowanie rzeczy z całego pokoju do kartonów + wynoszenie ich na poddasze,
-odkurzanie + odkręcanie listew przypodłogowych,
-ścieranie namalowanego motocykla + pleśni oraz potraktowanie jej chlorem,
-malowanie pokoju na biało,
-malowanie sufitu + wybór koloru, zakup nowych wałków,
-wizyta u księgowej,
-zawiezienia węgla w miejsce docelowe,
-zakupy wszelakie [markety + ross],
-opijanie koloru, który nie został jeszcze naniesiony,
-wynoszenie mebli,
-zmobilizowanie Tż do wyniesienia starej pralki i wniesienia nowej + moja pomoc w montowaniu [lubię podawać śrubokręty ],
-malowanie pokoju [jesień dyniowa ],
-wnoszenie nowych mebli + zapakowanie szafy,
-znoszenie kartonów do pokoju,
-zdjęcia łóżka celem wystawienia na Tablicy ,
-porządki ciuchowe w szafie Tż, Jego mamy i siostry, co zaowocowało 2 mega worami wrzuconymi do kontenera pck oraz jednego wora, który zabrałam do domu;
-odrobaczenia i szczepienia psa Tż,
-porządki w książkach i zabranie zbędnych celem oddania ich do biblioteki w moim miasteczku,
-powrót do domu,
-telefon do Cioci G. w sprawie zabrania wora z ubraniami, który przytachałam [mam nadzieję, że w tym tygodniu go zabierze],
-praca : 3 godz,
-próba pasterkowa : podział głosów, repertuar etc.,
-przygotowanie i zapakowanie jedzenia dla bezdomnych kotów działkowych [Mama zaniosła i nakarmiła],
-pakowanie paczek wizażowych i tych z alle,
-obiady x2,
-pranie x4,
-zmywarkax3,
-częściowe rozpakowanie walizki,
-przeczytanie książki : jedna,
-wstępne menu wigilijne + świąteczne oraz plan prac porządkowych;
* w kwestii uważności [a raczej jej braku] w minionym tygodniu : dodałam do jajecznicy zamiast czerwonej papryki - ptasi pieprz afrykański oraz umyłam się oliwką zamiast szamponem BD .

__________________
"Nie ma czasu na całowanie
niewłaściwych chłopców"...

Edytowane przez Cindy28
Czas edycji: 2013-10-15 o 23:11
Cindy28 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-10-15, 23:38   #1288
zywieczdroj
Zakorzenienie
 
Avatar zywieczdroj
 
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 11 384
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

Bura mam podobnie, ciągle się do wszystkich porównuję. Nawet moja była lektorka francuskiego mnie zapytała czemu ciągle porównuje się do lepszych zamiast do gorszych. Nie wiem co Ci poradzić, ja sama sobie ciągle wynajduję jakieś cele i małymi kroczkami do nich dążę. Jak już coś tam osiągnę w tej kwestii to planuję następny i znowu dążę. Może wyznacz sobie na początek jakiś niezbyt trudy cel i wypisz kroki zbliżające Cię do niego i powolutku odhaczaj po kolei co Ci się uda w tym kierunku zrobić.

Byłam dzisiaj pierwszy dzień na zajęciach, było ok, ale skończyło się okropną migreną. Czas leci mi nie wiadomo kiedy, nie mam czasu ogarnąć angielskiego i boję się, że znowu nie zdam

Co do kubków termicznych - mam głupie pytanie - czy można je nosić w torbie czy jest to niewskazane?
zywieczdroj jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-10-16, 10:26   #1289
grey_cat
Raczkowanie
 
Avatar grey_cat
 
Zarejestrowany: 2012-08
Lokalizacja: Londyn
Wiadomości: 183
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

Cytat:
Napisane przez Nebula Pokaż wiadomość
Oczywiscie, ze mozemy, zaby to po francusku, a jedzenie kroliczkow, to prawie jak jedzenie zajaczkow, typowo polska kuchnia!

PATRI - GRATULACJE!!!!!!! POSZLAS I ZROBILAS TO i chec jest silniejsza niz strach!! jestes wielka i bede czekac na informacje jak tam sie sprawy maja

Grey - nic na sile 16-17 listopada. do Londynu powinnam zawitac jeszcze kiedys, wiec mozemy to przesunac na jakis przyjemniejszy termin

a ja od niedzieli mezuje jest cudowno-wspaniale razem gotujemy razem, siedzimy pod kocykiem z lodami waniliowymi, albo winkiem, ogladamy filmy, rozmawiamy, planujemy, szacujemy, cieszymy sie i co najwazniejsze ladujemy swoje baterie pozadania bycia blisko i blizej i blizej...niz grubosc naskorka.
Dzis do pracy, a wieczorem do opery!
a jutro z rana rozstanie
Super! Daj mi znac, jak jeszcze kiedys bedziesz w okolicy, to bardzo chetnie sie spotkam

Dziewczyny, mam takie pytanie (wydaje mi sie, ze znacie sie na zdrowym jedzeniu, odchudzaniu etc). Jak wiecie, w chwili obecnej jestem na diecie Cambridge Weight Plan pod kontrola lekarska i tak dalej. Minely juz 3 tygodnie, zrzucilam 7 kg, teraz przede mna 5 tygodni + 4 tygodnie, kiedy powoli sie przestawiam na normalne jedzenie. Licze, ze zrzuce jeszcze kolo 10kg.

W chwili obecnej nadal nie czuje sie zbyt dobrze ze soba (pracuje nad tym, afirmacje i tak dalej), chcialabym byc wreszcie szczupla. Jak skoncze te diete, to nadal bede miala nadwage (jakies 10kg). Podejrzewam, ze po tej diecie zwolni mi troche metabolizm (?). Przez caly grudzien bede miala przerwe od diety (chce sie troche nacieszyc gotowaniem/jedzeniem, no i beda Swieta). I powiedzcie mi, czy przedluzyc ten okres, czy isc do dietetyka i zaczac dalej sie odchudzac w styczniu? Jesli nie zrobie tego od stycznia, bede musiala to odlozyc do wakacji albo nawet wrzesnia (nie chce sie odchudzac w czasie egzaminow). A z drugiej strony boje sie, ze jak bede sie tak odchudzac przez dlugi czas, to mi metabolizm bardzo zwolni... Chociaz jednak, chcialabym sie wreszcie czuc dobrze ze soba Prosze doradzcie!
grey_cat jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-10-16, 11:46   #1290
Nebula
Zakorzenienie
 
Avatar Nebula
 
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 5 131
GG do Nebula
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

Grey - dla mnie najlepiej podzialala dieta 1300kcal, z rozlozeniem posilkow co 3h. nie majac za wiele do schudniecia sie wyplaszczylam, zlagodnialy moje ksztalty. Wiec dziala na kazdego, nawet na oporne chudniecie. Uwazam, ze taka metoda jest dobra, jezeli nie liczysz na efekt natychmiast (np w ciagu tygodnia 2kg). Nie wiem do konca jak dziala ten plan, tzn co dokladnie w tych preparatach dostajesz, ale na pewno trzeba sie liczyc z lekkim skokiem wagi na poczatku odstawienia.
Nie odkladalabym odchudzania na pozniejszy termin. Jezeli juz zaczelas, to kontynuuj az Twoj organizm osiagnie rownowage, bo jezeli na pol roku wrocisz do normalnego jedzenia, moze to zaoowocowac szybkim jojo

Dziewczyny, moj maz jedzie wlasnie w busie na lotnisko ech...bylo milo, ale sie skonczylo. Czas ruszyc zadek solidnie do pracy. A dzis koszmarna migrena mnie trzyma (tzn naszla juz wczoraj przed opera, wiec mialam sie z pyszna...) a trzeba sie skupiac...

Opera byla przewpaniala. Piekne scenografie, w ciekawy sposob przedstawiane (takie jakby dzwonniki z notre dame w maskach przesuwaly), glosy oczywiscie piekne, orkiestra byla przejmujaca. Mielismy dosc dobre miejsca (2gi rzad z boku) wiec wszystko widzielismy. Dyrygentka wykonala kawal dobrej roboty A kilka piosenek bylo tak swietnie przedstawionych, ze az przytupywalam w rytm

na dzis:
spotkanie z promotorem
opracowanie 3ch wynikow.
kupic chleb albo drozdze - nie tam, cos innego zalanuje na sniadanie...
zrobic zdjecie tajine
isc na joge - wszystko mnie boli, do tego bylam glodna (na glodniaka nie przetrwam tej sali tortur, wiec dalam sobei spokoj, jutro.)
wpis na bloga
usmazyc kurczaka do salatek
obrobic zdjecia na bloga
kupic bilet na koncert (niestety...)
i na pewno cos jeszcze...ech ech.
Dodatkowo
umyc kibelek
pomalowac paznokcie
zgrac zdjecia, wyslac
upiec warzywa
dodac wpis 'do spisu'
__________________
Lubisz metal? Poznaj Strain!

Edytowane przez Nebula
Czas edycji: 2013-10-16 o 19:54
Nebula jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 
Narzędzia

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-12-29 14:49:51


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 17:19.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.