Ręcznik na sucie,z igłą w tyłku,tak wyglądam w ciąży schyłku,mamy IX-X 2013,cz. XXIII

[Larysa88]

jeszcze z poprzedniego wątku

Napisane przez jo_asiek

Cześć! Ja tylko na chwilę. Byłam na KTG, zapisało się kilka skurczy (na 80-90), ale znów po największym skurczu był spadek tętna małego do 70 Lekarz oglądający zapis dał mi skierowanie do szpitala, bo to już kolejny raz się tak zdarzyło i powinnam być na obserwacji znów jakiś czas....

Zastanawiam się tylko, czy jechać już zaraz czy czekać (sama nie wiem na co...).

kciuki za Was !

Napisane przez Izunia86

Hej kochane Pamietacie nas jeszcze
My juz na swiecie, i to juz od 4 tygodni
Termin mialam na 12 pazdziernika ale jednak wrzesnioweczka
Zosia zaskoczyla nas 21 wrzesnia, 3 tyg.wczesniej.
O 6 30 odeszly mi wody, to jeszcze zrobilam sniadanie TZtowi, pomalowalam paznokcie, zebralam graty i pojechalismy.TZ musial pojechac do pracy,ale sie za chwile musial zwolnic bo dzidzius pedzil ile sil w nogach na swiat
Tak wiec musialam udac sie sama na izbe. Pan doktor mnie zbadal i zapytal "czy ma pani szew na szyjce" Ja odrzeklam,ze nie to stwierdzil "aha to wlosy "
O 10 30 wlozyli mi wenflon i sie zaczelo, poniewaz wody odeszly bardzo rano dostalam oksytocyne,zeby zwiekszyc skurcze. Myslalam,ze tam umre Zaczelam doslownie "mowic jezykami" Malutka ciezko sie rodzila, miala zawinieta pepowinke wokol szyi a potem utknela jej raczka ale przecieli mnie masakrycznie i wyszla Najcudowniejsza chwila w moim zyciu, jak ta mala kluche polozyli mi na piersiach, zycie zyskalo sens

Mala mimo,ze 3 tyg.przed czasem sie urodzila to wazyla 3 440 kg i mierzyla 57 cm dlugosci !!! Ma burze czarnych wlosow i jest moim sensem istnienia

gratulacje, duża księżniczka jak na ten czas

Napisane przez Asiek84

Hej

Byłam rano na ktg w przychodni i małemu tętno szalało, dostałam skierowanie na patologię i jestem w szpitalu. Szpitalny zapis jest już ok. mam mieć wykonane cc planowo, ale jeszcze nie wiem kiedy.

kciuki mocne !!!!

Napisane przez Natala84

hmm, napisałaś później, że mala opróżnia pierś w kilka minut. to ja bym ją potrzymała jeszczeprzytej"pustej" piersi tak do 20 minut żeby ją postymulowała dodatkowo i potem przerzuciła do drugiej. jeśli znów będzie się domagać zmiany, to po tych 20 minutach znów do pierwszej


ej ale 13 minut to wcale nie tak źle moja czasami po 7 minutach już nie chce ssać
i to normalne, że później rzadziej połyka, bo gęste mleko płynie wolniej


no bo to jest tak- jak zaczynasz karmić a pierś jest miękka, to po kilku zassaniach powinnaś poczuć napływ mleka i dziecko wtedy wyraźniej i głośno połyka. ale to nie leci jak woda z kranu do oporu napływa tyle, ile dziecko potrzebuje, tzn ile wcześniej zjadało. ale jeśli z reguły np karmisz co 3 h a miną np 4h to mleko i tak napłynie, z tym że może być to sygnał dla organizmu, że produkuje za dużo/za często.

o, np fragment z poradnika z Medicoveru który dostałam:
"warto pamiętać, że pokarm jest wytwarzany tym intyensywniej, im częściej pierś jest opróżniana. w piersi przepełnionej mlekiem produkcja pokarmu wyraźnie się zwalnia. ten genialnie prosty mechanzm zapewnia dopasowanie poziomu laktacji do potrzeb malucha a wieć równowagę miedzy popytem a podażą. .... nie należey więc opóźniać karmienia dziecka do czasu gdy pierś dobrze się napełni - przepełnienie piersi i wydłużenie odstępów miezy karmieniami będzie skutkowało stopniowym zanikaniem lakatcji. ssące dziecko jest najważniejszym regulatorem lakatcji u matki".

czyli dalej, jeśli laktacja jest ustabilizowana to w trakcie karmienia napłynie dokładnie tyle mleka ile dzieć potrzebuje. jesli ma np jakiś skok i potrzebuje więcej mleka, będzie chciał ssać więcej i częściej żeby po jakimś czasie w trakcie karmienia napływało tego mleka więcej

tak ja to widze
(a teraz możesz podzielić to na 2 i Ci wyjdzie że jedna pierś tak działa a druga inaczej )

My już po szczepieniu, Hania zniosła dzielnie i tylko chwile płakała. waży 5300 czyli przybiera w normie choć bez szału, ale pani dr powiedziała że dzieci które urodziły się z wagą większą niż norma później mają prawo przybierać mniej za to częściej dużo przybierają dzieci z niską wagą urodzeniową

7 minut !
też koduje Twoje rady
super że już jesteście po szczepieniach, tyle stresu i niezle Ci przybiera na wadze, ale Twoja determinacja napewno robi swoje, ja muszę podawać tą butlę na noc, ale jedna to chyba jeszcze nie tak najgorzej ale Pani na szczepieniu powiedziała mi że ekstra Ola przybrała i że świetnie i w ogóle ochy achy, aż trochę pod sufit poleciałam, i fajnie, bo akurat miałam gorszy dzień i miałam zadecydować o wprowadzeniu mm więcej niż ta jedna butla i ogólnie pewnie o kończeniu kp, ale ona mnie podbudowała i narazie dalej tak się karmimy ile to takie jedno zdanie może dać wiary i nadzieji

Napisane przez czaszka_

a co to za lekarz mozesz powiedziec? bo sama szukam jakiegos dobrego w rzeszowie choc to ze odwolali wizyte to troche chamskie ze nikt nie dal wczesniej znac

musiało mu coś wypaść nagle, no różne sytuacje w życiu się zdarzają, ale czego akurat ja mam takiego pecha noo ;p
dr Artur Bijoś, wizyta 120zł z mojego miasta wiele osób właśnie do niego jeździ, bo nie tylko sprawdza też bioderka a ogólnie prześwietla dziecko z góry na dół, tak mi kuzynka mówiła i że warto te 120zł

Napisane przez cotynato

mikolajek wielkoludek od 14.10 z nami 4200g 55cm 10pkt sn kurde ale sie ciesze ze to za mna . serio zapomina sie jak to kure.... boli

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

wow gratulacje !!!!!! szybciutko i w końcu już jest z Wami

Napisane przez bajka1807

w ogole jestem beznadziejna matka... dalam dzisiaj Blance nifuroksazyd jednorazwo dobowa dawke nie wiem dlaczego tak zrobilam, czytalam ulotke 3 razy! i jeszcze sie dziwilam co tak duzo no ale zaraz po pojechalam z nia do lekarza. na szczescie niczym to nieskutkuje, moze jedynie zaparciami :/

dla relaksu poszlam dzisiaj na rzesy, 2 h bite przekimalam na tym stole a obudzilo mnie moje chrapniecie

hahah nieźle
ja miałam niezłą zagwozdkę jak chciałam małej podać Pedicetamol, syropek. Do wagi dziecka dostosowuje się dawkę i albo jestem jakimś debilem albo oni napisali to trochę niezrozumiale w ogóle nie kumałam nic z tego ich tłumaczenia, zawołałam tż i w końcu ogarnęliśmy ale dalej jakoś nie mam pewności czy dobrze ;p
i hola hola, jaka beznadziejna? a kto taki piękny komplement od córy usłyszał ??

Napisane przez matallewar

Wg mnie jest leniuszkiem. Na początku to mleko jest bardziej wodniste i łatwiej leci. Potem trzeba się namęczyć, żeby je wyssać. Myślę, że dlatego się denerwuje.

Elena z kolei odwrotnie. Na początku ją wkurza, że szybko leci, krztusi się, leje się po buzi. Jak już się przemęczymy na początku, to potem spokojnie sobie ssie i połyka.

a widzisz no potwierdziłaś też moje jakieś myśli. i ona właśnie baaaardzo często zasypia przy karmieniach, pobudzam niby za uszkiem, brode dotykam, czoło, no wszystko mogę robić i śpi, ale jak odłoże to po 2 min wrzask i znów chwila jedzenia, spanko odłożenie, wrzask itd kółeczko takie. no i dlatego nasze karmienia tak długo trwają
leń ehh, po tatusiu wiadomo przecież nie po mnie

Napisane przez agravka

cotynato- gratulacje!!!
dziewczyny, przepraszam ze nie odnosze sie do wszystkich, ale zupelnie nie mam na nic czasu-musze sie zorganizowac-pisze z nastepujacym problemem, mala nie umie zasnac-tzn potrzebuje kilkakrotnie dostac cyca zeby zasnac na dobre, po kazdym karmieniu ona wypuszcza cyca, bo spi, ja ja odkladam, polezy chwilke i sie budzi i znow cyc i tak w kolko-macie jakies rady, please
wogle podziwiam Was, szczegolnie mamy dwojki dzieci ze macie chwile zeby tu wejsc, ja caly czas jestem z tz jeszcze, do dzis byla tesciowa, ada w przedszkolu do 15, a ja nie znajduje czasu, musze sie ogarnac

a widzisz no to masz taki problem jak ja. czyli też masz leniuszka z tego wychodzi, bo pewnie nie naje się dostatecznie i stąd te pobudki za chwilę jak ją odłożysz. dopiero po kilku takich razach przynajmniej moja zasypia bo wtedy już coś tam poje.
aha i ja też inaczej nie usypiam, tylko po jedzeniu, ale no nie da się inaczej :/

Napisane przez papuga_69

a dlaczego dajesz jej cyca do usypiania? próbowałaś jakoś inaczej ją lulać? myślę że powinnaś ją uczyć że cyc jest od jedzenia bo potem nie da Ci żyć
ale skoro zasypia przy cycu to chyba znaczy że potrzebuje bliskości, może zawiń ją w rożek/otulacz, weź na ręce przytul i usiądź w fotelu.
Jak będzie tak przysypiać na chwilę to będzie się trochę regenerować w krótkim czasie i przez to będzie się też szybko budzić i tak w kółko. Nie wiem może troche ją przetrzymać żeby była na prawdę zmęczona i zasnęła w końcu na dłużej?

o właśnie to to się zgadza, jak ją biorę w rożek to śpi, ale nie wiem kiedy mam ją wziąć w ten rożek bo nie mam pojęcia kiedy będzie najedzona skoro ciągle usypia

ehh to macierzyństwo

[rusałka_1]

ciekawe jak tam teacherka?

Napisane przez ja :)

A co do postępów - moja kochana, jak ja się będę rozwierać po 1cm na tydzień to urodze za 2 miesiące :P Więc mam gdzieś takie postępy jeśli nic faktycznego się nie dzieje. No ale - może jednak coś ruszy z dnia na dzień

haha no tak w takim tempie jeszcze trochę by to zajęło
ale na szczęście to postępuje coraz szybciej

ja będę męczyć bułę (może wymęczę?)
mam wrażenie że zostanę ostatnia w dwupaku, mam nastrój tak kiepski, że mąż przede mną ucieka .
I nie potrafię się zrelaksować, jestem coraz bardziej niecierpliwa.

męczenie buły - switch off...

[ja :)]

Napisane przez rusałka_1

ciekawe jak tam teacherka?



haha no tak w takim tempie jeszcze trochę by to zajęło
ale na szczęście to postępuje coraz szybciej

ja będę męczyć bułę (może wymęczę?)
mam wrażenie że zostanę ostatnia w dwupaku, mam nastrój tak kiepski, że mąż przede mną ucieka .
I nie potrafię się zrelaksować, jestem coraz bardziej niecierpliwa.

męczenie buły - switch off...

No ciekawe co u niej. Może już po ? A na pewno już niedługo.

Ja mam dziś wyjątkowo dobry humor. Nie mam pojęcia czemu, bardzo to dziwne u mnie ostatnimi czasy
Ale spoko, pewnie jutro wszystko wróci do normy i znów stanę się zrzędą

I nic się nie martw, sama widzisz jak ludzi sieka z zaskoczenia także nie znasz dnia ani godziny A z tym relaksem to rzeczywiście kiepska sprawa - chciałby człowiek żeby wykorzystać ostatnie wolne, ale psychika blokuje..

[Larysa88]

Napisane przez nena_milka

Larysa wracam do tematu KP który poruszyłaś na tamtym wątku.
Mnie w szpitalu kazali karmić obiema piersiami za każdym razem ja to robię tak, jak młoda się obidzi (albo ja ją obudzę ) to przystawiam np do lewej piersi, ona pije aż wypluje lub zaśnie, potem odbijamy, przewijam ją i przystawiam do prawej piersi, odbijamy i młoda jest najczęściej już ululana (choć nie zawsze, bo zaczyna sobie robić przerwy w spaniu w ciągu dnia). Następne karmienie zaczynam od piersi na której skończyłam, czyli w tym przypadku prawa, odbić, przewinąć, lewa, odbić, spać
jedynie co to w nocy przewijam na samym początku, żeby mieć pewność, że zaśnie po karmieniu.
też myślałam, że powinno się dawać całą pierś do końca, ale te laktacyjne powiedziały, że w drugiej się mleko miesza czy coś? no w każdym razie ja tak robię i jest git. W pon będę wiedzieć ile przybrała, narazie ważyłam ją na wadze łazienkowej i wygląda na to, że przybiera.

dzięki
to widać są różne szkoły karmienia
ja zaczynam zawsze od lewej bo tam chyba trochę mniej mleka a i coś Oli się ta lewa nie podoba więc staram się to jakoś zmienić i ją symulować jak najczęściej

Napisane przez kaska87

poniosło mnie mam w pokoju 25 stopni ile Wy macie? ma SR mówili o 19stopniach

u nas 22, czasem 23, do kąpania robimy 24, rzadko uda się 25 bo to przeważnie pół godzinki czekamy aż się nagrzeje a zapominamy wcześniej ustawić

Napisane przez Figulina987

Hey,

ominął mnie chyba jeden wątek

przede wszystkim gratuluję wszystkim nowym mamom i trzymam kciuki za dziewczyny w dwupaku, bo już ich malutko ale to zleciało... a jak dziś pamiętam jak test zrobiłam

musiałam się ogarnąć z karmieniem... w międzyczasie czytałam te burzliwe dyskusje na forum i powiem Wam, że nie zdawałam sobie sprawy, że to taki problem może być

u mnie kp się w sumie skończyło nie mam mleka, jakieś resztki jeszcze odciągam, ale podaję tylko butle. Trudno mi było się z tym pogodzić (mimo iż tak jak np. Misia tu na wątku mówiłam sobie, że nie będę karmić za wszelką cenę i jak trzeba będzie to bez problemu przejdę na mm i takie też zakupiłam przed porodem), ale jak już spróbowałam i czułam mojego maluszka tak blisko, widziałam jego oczka wpatrzone we mnie, to czułam coś tak wyjątkowego, że bardzo ciężko było mi się pogodzić z brakiem pokarmu...

ale najważniejsze zdrowie dziecka - musi przybierać na wdze, rosnąć i nie może płakać całą dobę a ja razem z nim.... Zrobiłam wiele (wcześniej pisałam jak doradca laktacyjny mi proponował pobudzić laktację), ale nie mogłam się dłużej zajeżdżać i w końcu chciałam zacząć cieszyć się macierzyństwem.

Już jest lepiej. Kubuś przybiera na wadze, a ja powoli dochodzę do siebie i w końcu się uśmiecham. Mam czas cieszyć się moim maluszkiem, a nie ciągle zadręczać. Wychodzimy na spacerki, masujemy brzuszek, duuuuuużo rozmawiamy i czekamy na pierwszy świadomy uśmiech do mamy Ah, no i szukamy właściwego mm, żeby brzuszek nie męczył (jutro w tej sprawie idziemy do pediatry).

Przepraszam, że tak o sobie, ale też już będę bardziej na bieżąco, bo w końcu mój dzień ma jakiś ład i skład

aha - i mój synek skończył wczoraj miesiąc ale ja Go kocham

właśnie to skłania mnie czasem do podawania więcej mm, wtedy dzieci jakby spokojniejsze, wyspane, pojedzone, a moja to taka maruda mała, i mało ma w ciągu dnia takich momentów że leży spokojnie i rozgląda się czy tam ze mną sobie trochę pogada, przeważnie wtedy marudzi

Napisane przez 83monia

to wyobrazcie sobie - ja mialam 3 obkurczanie sie macicy a na sali byla babka co 7 dziecko urodzila (3 cesarki miala)... ta to wyła juz przy obkurczaniu...

uuu nie zachęcacie do kolejnych ciąż

Napisane przez rusałka_1

ciekawe jak tam teacherka?



haha no tak w takim tempie jeszcze trochę by to zajęło
ale na szczęście to postępuje coraz szybciej

ja będę męczyć bułę (może wymęczę?)
mam wrażenie że zostanę ostatnia w dwupaku, mam nastrój tak kiepski, że mąż przede mną ucieka .
I nie potrafię się zrelaksować, jestem coraz bardziej niecierpliwa.

męczenie buły - switch off...

nie zostaniesz sama, my tu jesteśmy
z każdym dniem jest coraz bliżej finału


idę spać

---------- Dopisano o 01:22 ---------- Poprzedni post napisano o 01:20 ----------

Napisane przez ja :)

No ciekawe co u niej. Może już po ? A na pewno już niedługo.

Ja mam dziś wyjątkowo dobry humor. Nie mam pojęcia czemu, bardzo to dziwne u mnie ostatnimi czasy
Ale spoko, pewnie jutro wszystko wróci do normy i znów stanę się zrzędą

I nic się nie martw, sama widzisz jak ludzi sieka z zaskoczenia także nie znasz dnia ani godziny A z tym relaksem to rzeczywiście kiepska sprawa - chciałby człowiek żeby wykorzystać ostatnie wolne, ale psychika blokuje..

pogrubione - to też może być zwiastun zbliżającego się porodu

[matallewar]

Spaaaaac...
Tym razem Eda :/

---------- Dopisano o 04:25 ---------- Poprzedni post napisano o 02:50 ----------

Nie ma nocnej zmiany?

My cyckujemy. Byla bardzo sluzowa kupka
Wczesniej Eda wstal z placzem, ze siusiu tyle, ze siusiu nie chcial ani nie zrobil, a i tak mial w razie w pieluszke. Chyba mial koszmar przez te ostatnie moczenie lozka...
Encia spala mimo jego placzu

[83monia]

nocna zmiana sie melduje ale o czym tu pisac...

Natalka dzis litosciwie o 22 zasneła po chyba 6krotnym karmieniu. O 2i teraz kolejne popijanie. Za godzine pewnie kinia wstanie - o 3 w nocy przyszla sie przytulic i siku robila na nocnik. Ot tyle. Gardlo nadal boli a ja ciagle poce sie nocami...

[kaska87]

siema moje dziecko dzisiaj wstało 00:30 i 5:00 a teraz zamiast spać to się rozgląda ogólnie znowu się obudziłam z twardymi cycami

Napisane przez butterfly20

Kaśka nie oglądasz Nigdy w życiu?Ja uznałam,że sobie oglądnę przy karmieniu

nie, spałam mój dzieć je o 20:00 a później śpi do ok 1:00

Napisane przez butterfly20

Ciekawam czy po cc też coś się TAM zmienia. Ale chyba nie:P
Ja się też lękam.Tzn. mam ochotę,ale boję się ciąży
No i jednak czekam na kontrolę i zielone światło od gin, tak samo z innymi ćwiczeniami

no mnie szyli, jak zszyła ciaśniej niż było to koniec z sexem trzeba będzie nawiercać

Napisane przez passion80

sex juz za nami, nie powiem,bolalo, ale u nas nie bylo nic 3 miesiace urósł czy jak
noi z guma, bez seeensu

bleee

Napisane przez Madziuchna27

Moje po powrocie ze spaceru nie spało od 17 do 22.30, w tym czasie zaliczyło kąpiel i cztery karmienia. Po ostatnim musiał pójść smoczek plus suszara z youtuba, bo oczy nadal były szeroko otwarte ....

mój teraz lampi o tak

Napisane przez Larysa88

też koduje Twoje rady

jo tyż

Napisane przez Larysa88

a widzisz no to masz taki problem jak ja. czyli też masz leniuszka z tego wychodzi, bo pewnie nie naje się dostatecznie i stąd te pobudki za chwilę jak ją odłożysz. dopiero po kilku takich razach przynajmniej moja zasypia bo wtedy już coś tam poje.
aha i ja też inaczej nie usypiam, tylko po jedzeniu, ale no nie da się inaczej :/

mój też śpi więc leniuszek- niestety po mamuni- spanie ponad wszystko

Napisane przez matallewar

Nie ma nocnej zmiany?

My cyckujemy. Byla bardzo sluzowa kupka
Wczesniej Eda wstal z placzem, ze siusiu tyle, ze siusiu nie chcial ani nie zrobil, a i tak mial w razie w pieluszke. Chyba mial koszmar przez te ostatnie moczenie lozka...
Encia spala mimo jego placzu

jestem

[gorgulek]

Ja mialam pierwsza pobudke po 2 ale karmilam na lezaco bo nie dalabym rady inaczej. Ledwo na oczy patrzylam. Teraz drugi raz szamie mlody a ja juz nie zasne bo corcie trzeba czesac do przedszkola.
Tz weekend ma wolny i zamierzam odespac.

[matallewar]

My sie znow karmimy, noc super! Zjadla 23:30 i spala do 4:15 i teraz znow je dopiero. Ide dalej spac, bo Eda spi, a młoda przysypia na cycku

[83monia]

u nas ranek z roszadami. Natalka pol godziny po zjedzeniu -przypomne: 5:30- zrobila kupe. Wiec przewijanie. Podczas zsunela sie z pampka i bokiem nasikala mi na lozko. I w tejze chwili przychodzi kinia! Polozylam ja w moim łozku - na nasikanym tylko recznik zarzucilam. Natalke ululalam. Popłakałam sie ze zmeczenia. Poszlam spac jeszcze na pol godziny do łozka kini. O 6:30 kinia zarzadzila czytanie ksiazek wiec nie spimy...

[kropla_deszczu]

Napisane przez angelikada

witam się po wizycie...uwaga! nie rodzę heh ale powiem że mam 1cm rozwarcia czyli coś do przodu ale przecież nie jedna chodziła już z 2 cm i to dość długo :/ wiec no lekarz mi przepowiada że w środę urodzę bo ma wtedy dyżur haha jeśli jednak nic mnie nie weźmie to 28 (imieniny mojego taty) śmigamy do szpitala jednak mój gin wróży mi że coś się ruszy w tygodniu mam sprzątać chodzić i się bzykać :P heh tylko jak tu chodzić jak mnie pachwiny bolą niemiłosiernie ???? że nawet nogi nie mogę podnieść i mi mój mąż musi pomagać ??? :| no a ogólnie to jak mnie badał na samolocie to nie wiem co on sobie myślał i co on robił ale bolało cholernie a no pewnie jak sobie palucha pchał żeby sprawdzić rozwarcie!! :P no to teraz chyba zaczne biegac jeszcze po schodach do siostry do góry ;p i ogólnie mnie przepowiadacze dzisiaj męczą właściwie od rana ale teraz nawet częściej ...

No to teraz lataj na wysokości lamperii byle tylko urodzić

Napisane przez Figulina987

Hey,

ominął mnie chyba jeden wątek

przede wszystkim gratuluję wszystkim nowym mamom i trzymam kciuki za dziewczyny w dwupaku, bo już ich malutko ale to zleciało... a jak dziś pamiętam jak test zrobiłam

musiałam się ogarnąć z karmieniem... w międzyczasie czytałam te burzliwe dyskusje na forum i powiem Wam, że nie zdawałam sobie sprawy, że to taki problem może być

u mnie kp się w sumie skończyło nie mam mleka, jakieś resztki jeszcze odciągam, ale podaję tylko butle. Trudno mi było się z tym pogodzić (mimo iż tak jak np. Misia tu na wątku mówiłam sobie, że nie będę karmić za wszelką cenę i jak trzeba będzie to bez problemu przejdę na mm i takie też zakupiłam przed porodem), ale jak już spróbowałam i czułam mojego maluszka tak blisko, widziałam jego oczka wpatrzone we mnie, to czułam coś tak wyjątkowego, że bardzo ciężko było mi się pogodzić z brakiem pokarmu...

ale najważniejsze zdrowie dziecka - musi przybierać na wdze, rosnąć i nie może płakać całą dobę a ja razem z nim.... Zrobiłam wiele (wcześniej pisałam jak doradca laktacyjny mi proponował pobudzić laktację), ale nie mogłam się dłużej zajeżdżać i w końcu chciałam zacząć cieszyć się macierzyństwem.

Już jest lepiej. Kubuś przybiera na wadze, a ja powoli dochodzę do siebie i w końcu się uśmiecham. Mam czas cieszyć się moim maluszkiem, a nie ciągle zadręczać. Wychodzimy na spacerki, masujemy brzuszek, duuuuuużo rozmawiamy i czekamy na pierwszy świadomy uśmiech do mamy Ah, no i szukamy właściwego mm, żeby brzuszek nie męczył (jutro w tej sprawie idziemy do pediatry).

Przepraszam, że tak o sobie, ale też już będę bardziej na bieżąco, bo w końcu mój dzień ma jakiś ład i skład

aha - i mój synek skończył wczoraj miesiąc ale ja Go kocham

Gratki za miesiąc Kubunia a o kp to i ja mogłam pomarzyć więc Cię doskonale rozumiem, karmiłam póki było mleko, czyli jakiś miesiąc. Nie mamy na to raczej wpływu bo ka próbowałam rozbujac laktacje ale nic z tego. Ważne że teraz już wszystko dobrze

Napisane przez cotynato

jto mnie polozna pocieszyla... powiedziala ze maly duzy i pewnie bedzie sie domagal co godzine. co godzine to by bylo extra bo on robi afere jak mu tylko po przysnieciu sutek wypadnie... dodatkowo polozne mowily ze macica przy drugim porodzie bolesniej sie obkurcza-olewalam info a teraz czuje na wlasnej dupie. No nic spie z malym i modle sie o to aby nie mial wysokiej zoltaczki... bo juz tak tesknie za Filipem i swoim wyrem,ze kosmos.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Czyli jednak śpisz z dzieciem, tak jest wygodniej, ja w szpitalu tak często spałam. Czyli masz małego ssaka co się oderwać Nie chce, kumpela miała identyko, wstawala z łóżka na siku tylko a mały w ryk

Napisane przez butterfly20

Zastanawiam się ciągle jak to zrobili,że Musiał w tym filmie o Jaśku Meli nie ma tej nogi. No jak to zrobili?Obróbka graficzna czy cooo?

Za każdym razem, gdy widzę tę zapowiedź to tak samo jak ty rozkminiam jak oni to zrobili nawet męża pytałam, a ten się głupi ze mnie śmieje bo jak dla mnie to nie wygląda na obróbkę graficzną

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[bajka1807]

U nas pierwsza pobudka o 4 a druga przed chwilą. Flaszka wypita i dalej spi wiec ja tez idę dalej kimac

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Larysa88]

i my też się właśnie karmimy to pierwsza pobudka bo jak kładliśmy się z tz przed 2 to ona się obudziła i dostała jeść a ja tak późno się kładę bo nadrabiam dzień kiedy to akurat nic nie mogę zrobic, chyba czas pomyśleć o chuscie czy tam nosidle,
a dzisiaj mamy ostatnia wizytę połoznej kupiliśmy wino i merci chyba wystarczy
kochane dwupaki czas zacząć weekend!!! ciekawe ile dzieciaczków się pojawi

[kropla_deszczu]

Moje dziecko było w nocy dla mnie łaskawe zjadła ładnie o 20 - 160 ml mleka po czym o 21 zasnęła, obudziła się dopiero o 2:40 na karmienie znowu zjadła 160 ml mleka i obudziła się dopiero o 7 także dzisiaj śmiało mogę powiedzieć, że się wyspalam

Pogoda u nas do doopy...pada, wieje i zimno. A ja się muszę zbierać na na badanie morfologii Ali do przychodni

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[agravka]

Widzę,ze wiele z Was ma taki problem co ja, więc troszkę mnie to pociesza.miałam fatalny wieczór-chyba coś zjadłam,tylko co?sałata,kefir,biszkopty no i herbatka owocowa z żurawiny-co z tego mogło jej zaszkodzić- od 19 nie mogła zasnąć do 24,przeżyła się,płakała,robiła kupy,sądziłam baki...jak zasnela,to spała do 4 i potem znów balanga do 6.20 i teraz śpi....auć moje cyrki,co jej mogę dać na te baczki? Koper?delicol?

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[policzanka]

Hej!

Witam się w nowym watkuJuz ostatnimU Nas nocka ok.Lilka wstała o 2 (tyle ze ponowne zasniecie zajelo jej 1,5 godz)i po 4 i nadal spi.
Kropelko -nie moge sie nadziwic ile Twoja Ala je!!Mowisz 160?Ło matko kiedy to moja Lilka tyle jesc bedzie skoro teraz jada 70..i wogole czy ja bede wstanie tyle naprodukowac...

Wogole to okres dostałam..nie sadziłam ze to tak szybko przyjdzie..nastawiałam się na jakies pół roku bez ciotki a tu klops..

Cotynato-serdecznie Ci gratuluje!!Jesli chodzi o smoka i spanie z dzieckiem to u Nas nie zabraniali.Ja dawałam dyda-nawet jedna z pielegniarek zasugerowała mi podanie przy naswietlaniu..

[gorgulek]

Napisane przez kropla_deszczu

Moje dziecko było w nocy dla mnie łaskawe zjadła ładnie o 20 - 160 ml mleka po czym o 21 zasnęła, obudziła się dopiero o 2:40 na karmienie znowu zjadła 160 ml mleka i obudziła się dopiero o 7 także dzisiaj śmiało mogę powiedzieć, że się wyspalam

Pogoda u nas do doopy...pada, wieje i zimno. A ja się muszę zbierać na na badanie morfologii Ali do przychodni

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Mój też ładnie spał

My też dziś na morfologię Nie wchodzę do gabinetu, Małża wyślę bo się popłaczę.

Napisane przez agravka

Widzę,ze wiele z Was ma taki problem co ja, więc troszkę mnie to pociesza.miałam fatalny wieczór-chyba coś zjadłam,tylko co?sałata,kefir,biszkopty no i herbatka owocowa z żurawiny-co z tego mogło jej zaszkodzić- od 19 nie mogła zasnąć do 24,przeżyła się,płakała,robiła kupy,sądziłam baki...jak zasnela,to spała do 4 i potem znów balanga do 6.20 i teraz śpi....auć moje cyrki,co jej mogę dać na te baczki? Koper?delicol?

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Albo bobotic. Dicoflor/biogaię można. Musisz sprawdzić co u Was działa. Dziewczyny chwalą debridat ale to na receptę.

[bajka1807]

Poli piateczka bo ja okres wczoraj dostalam

Aleee pospalam tak to ja lubię amelka dalej śpi a ja sie musze ogarnac bo tz auto zabral i z wozkiem musze isc Blanke zaprowadzic do dzieci. Dobrze ze mam bliziutko

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[beaciakiss]

Witamy sie z Victoria przy cycu. ;-)
Tak tak, urodzilam wczoraj, 17 pazdziernika o 4.58 po poludniu. 52cm i 3.570kg. Urodzilam sama, ze znieczuleniem w kregoslup. Troszke peklam ale znosnie. Urodzilam w trzeci dzien pobytu w szpitalu ale o tym opowiem szczegolowo z domku. Czuje sie super. Porodzik rewelacyjny bo znieczulony. Niunia zdrowiutka a ssie jak stara. Jestem super szczesliwa. Ona jest taka slodka i kudlata i skore zdjac moj tz. Gratuluje wszystkim mamuniom. Wreszcie i ja sie doczekalam

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[gorgulek]

Napisane przez beaciakiss

Witamy sie z Victoria przy cycu. ;-)
Tak tak, urodzilam wczoraj, 17 pazdziernika o 4.58 po poludniu. 52cm i 3.570kg. Urodzilam sama, ze znieczuleniem w kregoslup. Troszke peklam ale znosnie. Urodzilam w trzeci dzien pobytu w szpitalu ale o tym opowiem szczegolowo z domku. Czuje sie super. Porodzik rewelacyjny bo znieczulony. Niunia zdrowiutka a ssie jak stara. Jestem super szczesliwa. Ona jest taka slodka i kudlata i skore zdjac moj tz. Gratuluje wszystkim mamuniom. Wreszcie i ja sie doczekalam

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Gratki

---------- Dopisano o 09:05 ---------- Poprzedni post napisano o 09:01 ----------

Kasia dopóki pamiętam. Mi mówili, ze jak sie zmienia mleko to stopniowo. Dobrze by było łaczyć jedno z drugim. Na poczatku mniej tego wprowadzanego nowego. I to sie tyczy tez jak zmienia sie np. 1 na 2.

[83monia]

jeszcze weekendu nie ma a juz rodza gratki

podmezdzam dzis na parking w pracy a tu telefon ze mam nie przyjezdzac bo zaswiadczenie do becikowego niepodpisane bo prezesa nie ma... No tak ale wczoraj byl a rano dzwonilam ze maja mi wystawic

[tassia]

Napisane przez matallewar

Zatrzymałam się na 72 kg


21 w tej chwili i mi gorąco

kochana piekna waga
ladnie stracilas, moze jeszcze tracisz? ale wolniej
ja stracilam 12kg miesiac po porodzie i waga spada ale po okolo pol kilograna tygodniowo
nie narzekam byle by sie ten proces nie zatrzymal

Napisane przez niebede

Dziś była u mnie położna i mówiła, że 21 stopni jest ok. Zmniejszyłam grzanie i jest cały czas 24.

Poza tym stwierdzam, że położna spadła mi z nieba. Kolejna noc była dla mnie ciężka, mały chyba wisiał raz przez 2h na cycku , nie mogłam go przystawić, ogólnie masakra Położna dużo wytłumaczyła, pokazała jak uspokoić, jak trzymać i zrobiła mi wygodne legowisko do karmienia na drugim łóżku. Powiem Wam, że poskutkowało w późniejszych karmieniach, przewijaniach i kąpieli. Na serio. Pogadałam jeszcze z tż o mojej burzy hormonów i całym nocnym stresie. I mam nadzieję, że ta noc będzie lepsza.

A jak przygotowania do pełni?

i jak dzisiejsza noc? pomoglo?


moje dziecko pobilo rekord
spalo od 21 30do 5 20
az sie wystraszylam bo nie nastawilam budzika
czy dla miesiecznego dziecka 8godz snu to nie przesada.?
Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[karolson]

Napisane przez policzanka

Hej!

Witam się w nowym watkuJuz ostatnimU Nas nocka ok.Lilka wstała o 2 (tyle ze ponowne zasniecie zajelo jej 1,5 godz)i po 4 i nadal spi.
Kropelko -nie moge sie nadziwic ile Twoja Ala je!!Mowisz 160?Ło matko kiedy to moja Lilka tyle jesc bedzie skoro teraz jada 70..i wogole czy ja bede wstanie tyle naprodukowac...

Wogole to okres dostałam..nie sadziłam ze to tak szybko przyjdzie..nastawiałam się na jakies pół roku bez ciotki a tu klops..

Cotynato-serdecznie Ci gratuluje!!Jesli chodzi o smoka i spanie z dzieckiem to u Nas nie zabraniali.Ja dawałam dyda-nawet jedna z pielegniarek zasugerowała mi podanie przy naswietlaniu..

Poli. Fifi potrafil zjesc juz 180 ml w nocy a teraz max 100. Generalnie duzo mm marnujw bo robie za duzo z mysla " teraz to juz
napewno zje. Wlasnie zrobilam 150 a zjadl 30 :/ mam nowa teorie niewiem czy czytalas? Je mniej bo robi jedna kupe dziennie a nie 5-6. Daje mu bobotic ale na efekt czekam. Moze mniej sie prezy troche. Wogole na opakowaniu mm pisze ze w tym tygodniu dziecko powinno jesc 5 x dziennie wiec co ok 4,5 h i chyba zaczne go przegladzac bo teraz daje mu co 3 h a jak widac glodny chyba az tak niebyl.

W moim szpitalu polozne same pytaly czy many smoczek uspokajacz co do spania mozna bylo chodz przypominaly ze lepiej odkladac bo mocniejszy sen napewno niespadnie. Bure dostala laska ktora poszla sie myc a malego zostawila samego na lozku. Oxzywiscie z druga wdpollokatorka patrzylysmy czy sie nieprzesuwa ale akurat polozna wparowala.

Napisane przez beaciakiss

Witamy sie z Victoria przy cycu. ;-)
Tak tak, urodzilam wczoraj, 17 pazdziernika o 4.58 po poludniu. 52cm i 3.570kg. Urodzilam sama, ze znieczuleniem w kregoslup. Troszke peklam ale znosnie. Urodzilam w trzeci dzien pobytu w szpitalu ale o tym opowiem szczegolowo z domku. Czuje sie super. Porodzik rewelacyjny bo znieczulony. Niunia zdrowiutka a ssie jak stara. Jestem super szczesliwa. Ona jest taka slodka i kudlata i skore zdjac moj tz. Gratuluje wszystkim mamuniom. Wreszcie i ja sie doczekalam

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Gratulacje!!

[misia332]

Napisane przez rusałka_1

ciekawe jak tam teacherka?



haha no tak w takim tempie jeszcze trochę by to zajęło
ale na szczęście to postępuje coraz szybciej

ja będę męczyć bułę (może wymęczę?)
mam wrażenie że zostanę ostatnia w dwupaku, mam nastrój tak kiepski, że mąż przede mną ucieka .
I nie potrafię się zrelaksować, jestem coraz bardziej niecierpliwa.

męczenie buły - switch off...

ja urodze ostatnia pewnie, wy jeszcze macie jakieś wizyty w TP i przed, a na tych wizytach coś wychodzi, że macie jakieś rozwarcia i przygotowanie.

A ja wizytę mam 29.10, wywołanie może da mi na 2.11 i urodzę w listopadzie.

Mam doła

---------- Dopisano o 09:20 ---------- Poprzedni post napisano o 09:18 ----------

Napisane przez beaciakiss

Witamy sie z Victoria przy cycu. ;-)
Tak tak, urodzilam wczoraj, 17 pazdziernika o 4.58 po poludniu. 52cm i 3.570kg. Urodzilam sama, ze znieczuleniem w kregoslup. Troszke peklam ale znosnie. Urodzilam w trzeci dzien pobytu w szpitalu ale o tym opowiem szczegolowo z domku. Czuje sie super. Porodzik rewelacyjny bo znieczulony. Niunia zdrowiutka a ssie jak stara. Jestem super szczesliwa. Ona jest taka slodka i kudlata i skore zdjac moj tz. Gratuluje wszystkim mamuniom. Wreszcie i ja sie doczekalam

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

gratulacje Kochana

[karolson]

Misia. A nie da rady isc prywatnie?

[kahunia]

beaciakiss gratulacje

Misia nie doluj sie

Wiekszosc meczybul to jest jeszcze przed terminem, wiec spokojnie pelnia idzie A ja siedze w poczekalni

Ciekawe jak teacherka

U mnie po nocy cisza wczoraj wieczorem to juz jak kaczka chodzilam, tak mnie pachwiny bolaly. A dzisiaj rano sobie pomyslalam, ze chyba czeka mnie jednak pojscie na oddzial w poniedzialek, bo nawet pelnia mi nie pomoze

[misia332]

Napisane przez karolson

Misia. A nie da rady isc prywatnie?

jak pójdę prywatnie to on też mi tylko USG zrobi, nie zbada mnie, bo wychodzą z przekonania, że w końcówce ciąży jest wysokie ryzyko wprowadzenia infekcji.
Co kraj to obyczaj.

Płakac mi się chce po prostu.

[83monia]

zrobilam pare cwiczen na brzuch i kregoslup i jestem sztywniak... Mam nadzieje ze szbko mi przjdzie bo np. nie pdniose nog w pionie lezac na plecach

[kahunia]

Napisane przez misia332

jak pójdę prywatnie to on też mi tylko USG zrobi, nie zbada mnie, bo wychodzą z przekonania, że w końcówce ciąży jest wysokie ryzyko wprowadzenia infekcji.
Co kraj to obyczaj.

Płakac mi się chce po prostu.

Jestes na siebie skazana

Nie znam sie, ale wydaje mi sie ze w zyciu codziennym kobieta ma wiecej mozliwosci zlapania infekcji niz na badaniu u lekarza.

I powiem Wam ze jestem coraz bardziej zadowolona z wyboru mojej gin co prawda troche kasy na wizyty i badania poszlo, ale teraz i na ktg wysyla i jak jest w szpitalu to zawsze samolocik i usg. Takze czuje ze jestem pod dobra opieka

Wczoraj mala tak sie rozpychala w brzuchu, ze sie zastanawialismy z TZ'tem dlaczego ona wyjsc nie chce skoro jej tak ciasno tam

[rusałka_1]

Napisane przez ja :)

I nic się nie martw, sama widzisz jak ludzi sieka z zaskoczenia także nie znasz dnia ani godziny A z tym relaksem to rzeczywiście kiepska sprawa - chciałby człowiek żeby wykorzystać ostatnie wolne, ale psychika blokuje..

Napisane przez Larysa88

nie zostaniesz sama, my tu jesteśmy
z każdym dniem jest coraz bliżej finału

dziękuje

Napisane przez beaciakiss

Witamy sie z Victoria przy cycu. ;-)
Tak tak, urodzilam wczoraj, 17 pazdziernika o 4.58 po poludniu. 52cm i 3.570kg. Urodzilam sama, ze znieczuleniem w kregoslup. Troszke peklam ale znosnie. Urodzilam w trzeci dzien pobytu w szpitalu ale o tym opowiem szczegolowo z domku. Czuje sie super. Porodzik rewelacyjny bo znieczulony. Niunia zdrowiutka a ssie jak stara. Jestem super szczesliwa. Ona jest taka slodka i kudlata i skore zdjac moj tz. Gratuluje wszystkim mamuniom. Wreszcie i ja sie doczekalam

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

gratulacje dla Was kochane czekamy na zdjęcia i relację

Napisane przez misia332

ja urodze ostatnia pewnie, wy jeszcze macie jakieś wizyty w TP i przed, a na tych wizytach coś wychodzi, że macie jakieś rozwarcia i przygotowanie.

A ja wizytę mam 29.10, wywołanie może da mi na 2.11 i urodzę w listopadzie.

Mam doła

niestety witam się nadal w tym samym klubie misiu
pogoda jeszcze dodatkowo podbija ten nastrój: w nocy burza, teraz zimno i pochmurno

Napisane przez kahunia

Wiekszosc meczybul to jest jeszcze przed terminem, wiec spokojnie pelnia idzie A ja siedze w poczekalni

U mnie po nocy cisza wczoraj wieczorem to juz jak kaczka chodzilam, tak mnie pachwiny bolaly. A dzisiaj rano sobie pomyslalam, ze chyba czeka mnie jednak pojscie na oddzial w poniedzialek, bo nawet pelnia mi nie pomoze

mam nadzieję ,ze teacherka po prostu nie ma czasu się odezwać i u niej już po wszystkim