Co trzecia z nas zaręczona a resztę dziewczyn TŻci robią w balona PM 2016 cz.2 :)

[Karolllka7]

Melduję swą obecność

---------- Dopisano o 14:59 ---------- Poprzedni post napisano o 14:44 ----------

Wróciłam z uczelni, zjadłam obiad, chwila odpoczynku i nauka

[Promyk03]

widać ze tutaj życie ostatnio kwitnie tylko nocą
ja właśnie piekę muffinki

[3bab1895ed7a4a0113eb29e79654b8b86ef03e4e_657f8b8281285]

Wcale nie Wczoraj jak byłam w pracy to zapisane zostało kilka stron. Widocznie dzisiaj już się znudziło.

[Karolllka7]

zabiegane dzis

---------- Dopisano o 15:57 ---------- Poprzedni post napisano o 15:39 ----------

Jak mam zmierzyć rozmiar palca?

[kognisia]

Napisane przez Karolllka7

Jak mam zmierzyć rozmiar palca?

Ja poszlam do apartu i udawalam, że chcę wybrać sobie obrączki, wtedy oni wyciągają całą gamę obrączek we wszystkich rozmiarach

Edit: takich próbek rzecz jasna, żeby ustalić sobie rozmiar

Sent from my GT-N7100 using Wizaz Forum mobile app

[kzb1]

"Na kopciuszka"

[smerfetk_a]

Napisane przez Karolllka7

zabiegane dzis

---------- Dopisano o 15:57 ---------- Poprzedni post napisano o 15:39 ----------

Jak mam zmierzyć rozmiar palca?

Można centymetrem nawet i sprawdzić w tabeli
Z własnego doświadczenia powiem, że niby wszędzie powinny rozmiary wyglądać tak samo, ale co sklep to inaczej wychodzi... (tak jak z ciuchami
Ja niedawno byłam w Kruku i chciałam z ciekawości zobaczyć jaki mam rozmiar. Pani bez problemu wyciągnęła pęk pierścieni i mi zmierzyła No i właśnie wyszło mi że mam 15, ciekawe bo noszę tam pierścionek 12, a na środkowym 14 Więc nigdy nie wiadomo

Kiedyś nawet zażyczyłam sobie pierścionek, który chciałam na serdeczny palec i dałam TŻ inny który idealnie tam pasował. Nie wiem co to za jubiler ale pierścionek pasuje na środkowy...

[e78ea2ce4b6c03f1c01eeedcbea21d52971ed141]

dzien dobry
ja dzisiaj troche zmeczona, ale dla odmiany wczesnie w domu

[lolusl]

Dzień dobry! Dzisiaj mieliśmy sporo spraw uczelnianych,ale załatwil

iśmy to i jesteśmy na czysto prawie. Jeszcze jutro parę kser i tyle.

Dzisiaj mnie szlag trafił,bo kolega,który jest rok z laską powiedział,że myśli o zaręczynach. Normalnie mnie nie rusza,ale to mój dosc bliski kolega i znam całą historię jego związku.

Ależ piękną pogodę trafiliśmy

Dzisiaj mnie tak mama i babcia napchały i jeszcze musiałam iść z koleżanką i kolegą na kawę i ciacho,ze musiałam to wszystko zwymiotować,bo nie dałam rady

No i dzisiaj farbuję się na rudo ! będę rudą małpą

[kognisia]

Napisane przez lolusl

Dzień dobry! Dzisiaj mieliśmy sporo spraw uczelnianych,ale załatwil

iśmy to i jesteśmy na czysto prawie. Jeszcze jutro parę kser i tyle.

Dzisiaj mnie szlag trafił,bo kolega,który jest rok z laską powiedział,że myśli o zaręczynach. Normalnie mnie nie rusza,ale to mój dosc bliski kolega i znam całą historię jego związku.

Ależ piękną pogodę trafiliśmy

Dzisiaj mnie tak mama i babcia napchały i jeszcze musiałam iść z koleżanką i kolegą na kawę i ciacho,ze musiałam to wszystko zwymiotować,bo nie dałam rady

No i dzisiaj farbuję się na rudo ! będę rudą małpą

A widzisz, mnie to już nawet śmieszą takie sytuacje. Mój przyjaciel oświadczył się dziewczynie też po roku związku (mimo, ze nie układało im się najlepiej), w zeszłego sylwestra wzięli ślub, a po 3 miesiącach się rozeszli i teraz czekają, aż minie rok żeby się rozwieść. I po co to?

A co do pogody, miodzio! chodziłam dziś w koszulce <3

Sent from my GT-N7100 using Wizaz Forum mobile app

[seductivee]

Napisane przez kognisia

A widzisz, mnie to już nawet śmieszą takie sytuacje. Mój przyjaciel oświadczył się dziewczynie też po roku związku (mimo, ze nie układało im się najlepiej), w zeszłego sylwestra wzięli ślub, a po 3 miesiącach się rozeszli i teraz czekają, aż minie rok żeby się rozwieść. I po co to?

A co do pogody, miodzio! chodziłam dziś w koszulce <3

Sent from my GT-N7100 using Wizaz Forum mobile app

No nieźle. Ja znam przypadki oświadczyn po 2 miesiącach związku Pierwszy rok zazwyczaj jest bardzo kolorowy - chce się spędzać razem każdą chwilę, wszystko jest takie nowe i świeże. A później przychodzi takie trzeźwe spojrzenie i albo związek się rozpada, albo wręcz przeciwnie nabiera dojrzałości

Tak pogoda była piękna, ale niedobre ciśnienie odczułam na własnej skórze

Dziś mam "wychodne" i nie muszę oglądać z TŻ meczu Wybywam do kina w babskim gronie

[kognisia]

Napisane przez seductivee

No nieźle. Ja znam przypadki oświadczyn po 2 miesiącach związku Pierwszy rok zazwyczaj jest bardzo kolorowy - chce się spędzać razem każdą chwilę, wszystko jest takie nowe i świeże. A później przychodzi takie trzeźwe spojrzenie i albo związek się rozpada, albo wręcz przeciwnie nabiera dojrzałości

Tak pogoda była piękna, ale niedobre ciśnienie odczułam na własnej skórze

Dziś mam "wychodne" i nie muszę oglądać z TŻ meczu Wybywam do kina w babskim gronie

A no dokładnie! Pierwszy rok jest kluczowy w związku!

Baw się dziś dobrze!

Sent from my GT-N7100 using Wizaz Forum mobile app

[Promyk03]

a ja uważam że dopiero po 2-3 latach można naprawdę coś zobaczyć rok to jeszcze zauroczenie fascynacja ale to tylko moje zdanie

[kognisia]

Napisane przez Promyk03

a ja uważam że dopiero po 2-3 latach można naprawdę coś zobaczyć rok to jeszcze zauroczenie fascynacja ale to tylko moje zdanie

Ehe, ehe w stu procentach się zgadzam! a zauroczenie jest najgłupsze, bo się patrzy na drugą osobą przez różowe okulary i nie widzi się wad chociaż nie mowie, ze to nie jest przyjemne :p ale może się zgubne okazać

Sent from my GT-N7100 using Wizaz Forum mobile app

[Promyk03]

Napisane przez kognisia

Ehe, ehe w stu procentach się zgadzam! a zauroczenie jest najgłupsze, bo się patrzy na drugą osobą przez różowe okulary i nie widzi się wad chociaż nie mowie, ze to nie jest przyjemne :p ale może się zgubne okazać

wiadomo że każda para jest inna i trzeba podchodzić indywidualnie ale jednak ślub po roku znajomości to jak dla mnie za szybko

[seductivee]

Napisane przez kognisia

A no dokładnie! Pierwszy rok jest kluczowy w związku!

Baw się dziś dobrze!

Sent from my GT-N7100 using Wizaz Forum mobile app

Dziękuję

Napisane przez Promyk03

a ja uważam że dopiero po 2-3 latach można naprawdę coś zobaczyć rok to jeszcze zauroczenie fascynacja ale to tylko moje zdanie

Moje także

[Czicza90]

Cześć dziewczynki! Dziękuje za miłe przyjęcie mnie do grupy
Co do Waszych tematów, ja również nie wyobrażam sobie mówić do teściowej "mamo" tym bardziej, że nie darzymy się sympatią Ogólnie w tym momencie wszyscy żyją ślubem mojego brata, który jest w przyszłym roku, także jestem na bieżąco ze ślubnymi sprawami, choć nikomu nie mówię o naszych ślubnych planach...
Ja chrapkę na ślub miałam od zawsze, więc już po zaręczynach sobie planowałam, i tak przekładałam z roku na rok, aż w końcu stwierdziłam, że nie ma co planować skoro TŻ jeszcze o tym nie myśli...
I ślubne plany zniknęły na dobre dwa lata, ja tylko ukradkiem przeglądałam suknie ślubne, choć dobrze wiem, jaką chce Nie raz łezka poleciała, że ja już jestem gotowa, a On nie.... Później przeszło. Ale im bardziej poznawałam TŻ, tym bardziej widziałam, że On jest po prostu "niemyślący" (absolutnie nie obrażając nikogo ) po prostu uważa, że wszystko jest ważniejsze od wszystkiego. (nieskładnie to napisałam, ale w sumie to tak jest)
Porozrzucane skarpetki, niesprzatanie po sobie, chociaż go proszę, to jest na porządku dziennym. Często się wściekam, płaczę i przeklinam na niego, mam go dosyć, ale jestem pewna, że Kocham Go najmocniej na świecie, i żyć bez niego nie umiem

[gothka152]

Napisane przez lolusl

Zaręczyny to proste pytanie "CZY ZA MNIE WYJDZIESZ?" czyli pytanie o małżeństwo a nie pytanie "chcesz być moją narzeczoną?".

Nie zawsze pytanie brzmi, czy wyjdziesz za mnie lub czy zostaniesz moją żoną.
Mam parę znajomych, po 30-stce. Są ze sobą jakieś 10 lat i zadecydowali, że z różnych powodów ślubu nie chcą. Chcieli jednak dać sobie słowo, że zależy im na sobie, zrobią wszystko, by być razem i tworzyć wspólnie coś wspaniałego. Taką mieli potrzebę.
Zaręczyli się 3 lata temu. Pytanie brzmiało: Czy chcesz ze mną spędzić całe życie?

[lolusl]

Napisane przez gothka152

Nie zawsze pytanie brzmi, czy wyjdziesz za mnie lub czy zostaniesz moją żoną.
Mam parę znajomych, po 30-stce. Są ze sobą jakieś 10 lat i zadecydowali, że z różnych powodów ślubu nie chcą. Chcieli jednak dać sobie słowo, że zależy im na sobie, zrobią wszystko, by być razem i tworzyć wspólnie coś wspaniałego. Taką mieli potrzebę.
Zaręczyli się 3 lata temu. Pytanie brzmiało: Czy chcesz ze mną spędzić całe życie?

W takim razie nie są to zaręczyny,tylko wyznanie miłości.Zareczyny to obietnica małżeństwa,zarówni w tradycji jak i w prawie. Niemniej takim pytaniem też bym nie pogardziła

[turkusowapoziomka]

Hej laseczki właśnie wróciłam do domu, myślałam, że dużo będę miała nadrabiania a tu prawie, że nic

Dziś były wybory miss i mistera mojego wydziału, było głosowanie publiczności i potem spośród głosujących byly losowane nagrody i wygrałam wejściówkę free na gokarty ale się ciesze

Brzuch mnie dziś tak boli, że chyba zaraz eksploduje idę wziąć kąpiel, wypić ciepła herbatke i jakiegoś tabsa wziąć od bólu i kłade się do łóżka O taki plan na dziś

PS. skusiłam się dziś na Mc Donalda

[Czicza90]

A ja nie mam nic przeciwko długim narzeczeństwom... Moja siostra była zaręczona 10 lat, i krzywda im się nie działa Kiedyś mi nawet powiedziała, że mogłaby w dalszym ciągu żyć bez ślubu, ale jednak chciałaby już założyć rodzinę i się ustabilizować.

[Promyk03]

Napisane przez lolusl

W takim razie nie są to zaręczyny,tylko wyznanie miłości.Zareczyny to obietnica małżeństwa,zarówni w tradycji jak i w prawie. Niemniej takim pytaniem też bym nie pogardziła

zgadzam się
zaręczyny to chęć wzięcia ślubu i kropka jak się nie chce ślubu nie nie ma sensu się zaręczać

[Czicza90]

Pozostaje pytanie, po co być z kimś, z kim nie planuje się żadnej przyszłości? No chyba, że bez ślubu, ale to już, co kto woli Ja mogę być bez ślubu 5,10,15 lat, ale jak zbudować nasz wspólny dom, i rodzić dzieci, to tylko jako żona

[Promyk03]

Napisane przez Czicza90

A ja nie mam nic przeciwko długim narzeczeństwom... Moja siostra była zaręczona 10 lat, i krzywda im się nie działa Kiedyś mi nawet powiedziała, że mogłaby w dalszym ciągu żyć bez ślubu, ale jednak chciałaby już założyć rodzinę i się ustabilizować.

ja też nie potępiam długiego narzeczeństwa ale 3 lata to dla mnie maks mi chodzi o to żeby te zaręczyny kończyły się ślubem kiedyś

[gothka152]

Napisane przez lolusl

W takim razie nie są to zaręczyny,tylko wyznanie miłości.Zareczyny to obietnica małżeństwa,zarówni w tradycji jak i w prawie. Niemniej takim pytaniem też bym nie pogardziła

Dla mnie zaręczyny są daniem sobie słowa, poręczeniem za swoje uczucia i uczciwe zamiary.
Już niekoniecznie obietnica małżeństwa, bo jest tyle fajnych związków, gdzie ludzie ślubu nie chcą, że w niczym nie są gorsze od tych sformalizowanych.

[Promyk03]

Napisane przez gothka152

Dla mnie zaręczyny są daniem sobie słowa, poręczeniem za swoje uczucia i uczciwe zamiary.
Już niekoniecznie obietnica małżeństwa, bo jest tyle fajnych związków, gdzie ludzie ślubu nie chcą, że w niczym nie są gorsze od tych sformalizowanych.

masz rację ale ja nie znam takich par które by się zaręczały? po bo co skoro chcą żyć bez ślubu na pokaz czy jak?

[kognisia]

Napisane przez Promyk03

ja też nie potępiam długiego narzeczeństwa ale 3 lata to dla mnie maks mi chodzi o to żeby te zaręczyny kończyły się ślubem kiedyś

Ja nie uznaje ani krótkich, ani długich zaręczyn, znam pary, które szybko ślub wzięły i to tylko ze względu na dziecko (a to tez często nie zdaje egzaminu). Nie mniej jednak - jak kto woli:p

Sent from my GT-N7100 using Wizaz Forum mobile app

[Czicza90]

A więc ile ludzi, tyle opinii Dla mnie zaręczyny to chęć zalegalizowania związku. A czy to się stanie jutro, czy za 10 lat, nie ma znaczenia. nie mówię, że każdy od razu ma się zaręczać, ale jeżeli ktoś czuje, że z drugą osobą chce spędzić reszte życia... Ja mam poczucie winy, że moje zaręczyny nie były takie do końca prosto z serca, z dwóch powodów. Po pierwsze, dużo o tym mówiłam, że bardzo mi się to marzy, zaręczyny, ślub itp. Byc może mój TŻ poczuł się przyciśnięty, ale ja nie miałam takiego zamiaru. Po drugie, byliśmy ze sobą zaledwie rok, i praktycznie się nie znaliśmy, bo byliśmy w związku na odległość. Osobna sprawa to wiek, ja miałam 19 lat, TŻ 18, więc młodzi byliśmy...
Podczas ostatniej rozmowy powiedziałam mu, że nie będę naciskać, po prostu, jeżeli On zdecyduje, że jest gotowy, to mi powie, ja poczekam... Oczywiście zaznaczyłam, że mogę poczekać, ale nie w nieskończoność

[gothka152]

Napisane przez Promyk03

zgadzam się
zaręczyny to chęć wzięcia ślubu i kropka jak się nie chce ślubu nie nie ma sensu się zaręczać

Napisane przez Czicza90

Pozostaje pytanie, po co być z kimś, z kim nie planuje się żadnej przyszłości? No chyba, że bez ślubu, ale to już, co kto woli Ja mogę być bez ślubu 5,10,15 lat, ale jak zbudować nasz wspólny dom, i rodzić dzieci, to tylko jako żona

Zaręczyny to nie tylko dobicie interesu co do przyszłego ślubu... To przede wszystkim uczucia. A właściwie- powinno tak być.
I to uczucia powinny definiować czy jest sens się zaręczać, czy nie...

[Promyk03]

Napisane przez gothka152

Zaręczyny to nie tylko dobicie interesu co do przyszłego ślubu... To przede wszystkim uczucia. A właściwie- powinno tak być.
I to uczucia powinny definiować czy jest sens się zaręczać, czy nie...

zaręczyny to pokazanie uczucia i pytanie o małżeństwo zawsze tak było i tego się nie zmieni ale zaręczyny dla zaręczyn dla mnie to jednak Nie

---------- Dopisano o 19:54 ---------- Poprzedni post napisano o 19:51 ----------

a już zaręczyny żeby nie mówić chłopak bo głupio to już w ogóle wielkie NIE można mówić mój mężczyzna mój partner nie trzeba mówić chłopak