Ostatnio testowałam...

[kriss_de_valnor]

niedawno testowałam burberry summer edt - no i właśnie to EDT sprawia, że to faktycznie lekki i nietrwały zapach i niestety bliźniaczo podobny do starego burberry london

[neonka28]

testuje E. Coudray Vanille et Coco, waniliowa czekolada slodka i upojna

[Favkes]

Testowane L'Artisan - Ananas Fizz

Bardzo ciekawy zapach, nie taki typowy świeżak - jak drink ananasowy z palemką ... ma w sobie coś ...

[kriss_de_valnor]

Napisane przez neonka28

testuje E. Coudray Vanille et Coco, waniliowa czekolada slodka i upojna

ochhh neonko ale mi narobiłaś smaka - uwielbiam jadalne zapachy ale to niszowiec jakiś? bo na allegro ani dudu...

[d'ou vient le vent]

Kropko - tak czytam o twoich odczuciach i widze ze nie trafilam jednak z zapachami ... ech Avignon i Dzonghke uwielbiam ....

Nat

[Favkes]

Napisane przez kriss_de_valnor

ochhh neonko ale mi narobiłaś smaka - uwielbiam jadalne zapachy ale to niszowiec jakiś? bo na allegro ani dudu...

Kriss niszowiec - znajdziesz go w Quality i nigdzie więcej chyba.
http://www.coudray-parfumeur.com/menu_gb.asp

Mi z E.Coudray najbardziej podchodzi Givrine

[kropka75]

Napisane przez _Bjeata_

łomatko z tym porównaniem do Aliena to pojechałaś. W życiu bym nie skojarzyła.
Jak sprawdzisz to daj znać czy się coś zmieniło

Nie kojarzę zapachów ze sobą, tylko moc nut, koleżanko sympatyczna.

Napisane przez MoniaK

W temacie: wczoraj wieczorem testowałam Pure Poison.
Zapach mocny i intensywny ale dość lekki i kwiatowy. To głównie jaśmin więc osoby które go nie tolerują napewno rozboli głowa To taki kwiatowy i wiosenny kiler, ciągnie się i oznajmia że właśnie idę Jeden mały psik na nadgarstek i cały wieczór go czułam; nawet teraz jeszcze pachnie. Podobny do Aliena (to też głównie jaśmin) ale ten z kolei jest bardziej wilgotny i jakby głębszy Nie kupię, właśnie ze względu na podobieństwo do Aliena który trochę bardziej mi się podoba. Chciałabym jeszcze przetestować wersję PP Elixir - ten ponoć jest bardziej owocowy i myślę że o wiele bardziej mi się spodoba

A ja w PP i Alienie czuję wspólny tylko jaśmin, poza tym te zapachy to jak niebo i ziemia.
Próbasem PP Elixir służę jakby co.

Napisane przez d'ou vient le vent

Kropko - tak czytam o twoich odczuciach i widze ze nie trafilam jednak z zapachami ... ech Avignon i Dzonghke uwielbiam ....

Nat

Ja się wcale nie spodziewałam, że trafisz. Ale testowanie samo w sobie jest przyjemnością, więc i tak bardzo dziękuję.

________________

A w temacie The Parfum - miły, ciepły, słodki, przytulny zapach. Po kilku godzinach pojawia się w nim coś co mnie przytłacza, ale zapach sam w sobie bardzo udany i sympatyczny.

[Kate30]

Od kilku dni zmagam się ponownie ze smoczym pocałunkiem - częsciej mnie odpycha niż przyciąga, ale jest światełko w tunelu - dzięki recenzji Marioli skupiam się na amaretto i z dnia na dzień testy idą mi coraz lepiej

Jeszcze chwila i będę mogła go nosić z przyjemnością

[MoniaK]

Napisane przez kropka75

A ja w PP i Alienie czuję wspólny tylko jaśmin, poza tym te zapachy to jak niebo i ziemia.
Próbasem PP Elixir służę jakby co.

A dziękuję, dziękuję chętnie

Tylko że jaśmin i w PP i w Alienie jest dla mnie dominujący, więc metodą selekcji wybrałam ten który bardziej mi się podoba

[mariolasl]

Napisane przez Kate30

Od kilku dni zmagam się ponownie ze smoczym pocałunkiem - częsciej mnie odpycha niż przyciąga, ale jest światełko w tunelu - dzięki recenzji Marioli skupiam się na amaretto i z dnia na dzień testy idą mi coraz lepiej

Jeszcze chwila i będę mogła go nosić z przyjemnością

Kate30 . Chyba nigdy nie przestane sie dziwic, ze ktos czyta moje recenzje... Ale bardzo mi milo.
Amaretto w Smoku jest dla mnie bardzo mocno wyczuwalne i bardzo ta nutke lubie . Ciekawe, czy sie do niego przekonasz...

[joasiak1]

Deci Dela Nina Ricci - miło, sympatycznie i całkiem interesująco, chociaż ulotnie również.

Naprawdę bardzo przyjemny i lekki szypr - akurat dla osób, które ciężkich szyprów nie lubią, to jest świetny zapach, by chociaż trochę się do nich przekonać.
Zaczyna się uderzeniem w głowę landryny wielkości główki kapusty Landryna jest okropna - sztuczna i syntetyczna. Na szczęście mija szybko i potem jest już miło, chociaż trudno wyodrębnić poszczególne nuty. Czuję coś wilgotnego - może to ten orzech laskowy? Może irys? Nuty bazy są dla mnie niewyczuwalne, może dlatego, że zapach trzyma się blisko skóry i ulatuje ze skóry raczej szybko.
Podsumowując: niebanalny lekko kwiatowo-owocowy zapach, nie na tyle fascynujący jednak, bym zaczęła o nim marzyć.

[neonka28]

Napisane przez kriss_de_valnor

ochhh neonko ale mi narobiłaś smaka - uwielbiam jadalne zapachy ale to niszowiec jakiś? bo na allegro ani dudu...

Ani dudu bo paluszki kliknely zestaw probek w dosc okazyjnej cenie


Co lubie w niszowcach te zmiany, ta zabawa w zgadnij co to, ta zabawa co bedzie za chwile i jak zakoncze, jaka nutke wydam

Tak wiec bede chwalipieta i napisze ze mam przyjemnosc testowac Vanillie et Coco, Musc et Freesia ( he, he ale mnie zaskoczyly, na poczatku bardzo kwiatowe a na koniec ukazaly swoja slodycz malinowa tak cudowna ze moj synek zapytal co tak pieknie pachnie- frezji kwiaciarnianej nie czuc zbytnio) Ambre et Vanille-czekaja na testy, oto piramidka zapachowa

http://www.coudray-parfumeur.com/frame_gamme_gb.htm

Givrine-czekam na testy


Podaje strone gdzie mozna poczytac o Coudreay

www.coudray-parfumeur.com

[Kate30]

Napisane przez mariolasl

Kate30 . Chyba nigdy nie przestane sie dziwic, ze ktos czyta moje recenzje... Ale bardzo mi milo.
Amaretto w Smoku jest dla mnie bardzo mocno wyczuwalne i bardzo ta nutke lubie . Ciekawe, czy sie do niego przekonasz...

Czytam, czytam , z wielką przyjemnością

Popołudnie w smoczym ekstrakcie uznaję za bardzo udane - jestem na tak

[kropka75]

Napisane przez MoniaK

A dziękuję, dziękuję chętnie

Tylko że jaśmin i w PP i w Alienie jest dla mnie dominujący, więc metodą selekcji wybrałam ten który bardziej mi się podoba

Owszem, są dominujące, dla mnie też. A mimo to zapachy na tyle różne, że jeden mam i noszę z wielką przyjemnością, a drugiego szczerze nie cierpię.

Napisane przez mariolasl

Kate30 . Chyba nigdy nie przestane sie dziwic, ze ktos czyta moje recenzje... Ale bardzo mi milo.

A czytają, czytają. Też się o tym przekonałam niedawno. Trzeba zacząć uważać co się wypisuje, chyba.

[bzinka]

Ja dzisiaj testuję Cacharel Liberte. Jak juz pisałam w innym wątku, przypomina mi taka lżejszą Lolitę. Niestety teraz, w 3 godziny po aplikacji, już go niemal wogóle nie czuje na sobie

[_Bjeata_]

Napisane przez Eenax

Czyli roza w obleśnym stylu. Przepocony meski podkoszulek pracownika budowlanego.

aż tak go nie odebrałam,
róży w sumie nie czułam za to coś kwaśnego owszem

Napisane przez kropka75

Nie kojarzę zapachów ze sobą, tylko moc nut, koleżanko sympatyczna.

oki, oki
dla mnie Nil i Alien nic ze sobą wspólnego nie mają........... taki mój nos

[ropuszka]

A ja dzis testowalam Addcit2 (osobny watek) i Ogrodek Srodziemnomorski Ten drugi wydal mi sie bardzo interesujacy. Na poczatku morski, slony, doslownie jakbym byla na plazy. Pozniej wyszly z niego jakies jadalne klimaty, jakby owoce morza. W srodku odkrylam w nim swiezosc i slodycz a tyakze meskie nutki (czuc, ze to unisex). Trwa sobie nadal, juz ktoras z kolei godzinke i jest calkiem fajny. W bazie czuje jakies drzewo

[kropka75]

Ja dziś biegałam po Mydlarniach w Gliwicach w poszukiwaniu wód Aquoliny, a trafiłam na Tesori.
Przy tej okazji obwąchałam sobie:
- Hammam - siostra bliźniacza klasycznej Gabrieli Sabatini; oraz
- Lotos - bardzo miły, słodki zapach; testy nadgarstkowe na tak;

[ETERNITY]

Dziś w Douglasie przyuwazyłam prześliczny niebieski flakonik zapachu Niny Ricci L`Eau du TempsZapach też jest prześliczny-niesamowicie przypomina mi Vicolo Fiori Etro.Tak jak tamten jest pełen białych kwiatów i maślanej miękkości.Jest naprawdę prześliczny.Podoba mi się tak bardzo,że zapragnęłam go mieć.No i jest chyba niepopularny bo nigdzie o nim nie ma śladu

[Kattarina]

Napisane przez ETERNITY

Dziś w Douglasie przyuwazyłam prześliczny niebieski flakonik zapachu Niny Ricci L`Eau du TempsZapach też jest prześliczny-niesamowicie przypomina mi Vicolo Fiori Etro.Tak jak tamten jest pełen białych kwiatów i maślanej miękkości.Jest naprawdę prześliczny.Podoba mi się tak bardzo,że zapragnęłam go mieć.No i jest chyba niepopularny bo nigdzie o nim nie ma śladu

Eternity- czy to limitowanka na 2007 rok? Tez jej nigdzie nie widzialam, a zaciekawila mnie baaardzo, jako wielbicielke L'Air du Temps

[ETERNITY]

Napisane przez Kattarina

Eternity- czy to limitowanka na 2007 rok? Tez jej nigdzie nie widzialam, a zaciekawila mnie baaardzo, jako wielbicielke L'Air du Temps

Podejrzewam,że tak..Że to właśnie limitowanka 2007(tak przynajmniej udało mi się wyczytać na obcojęzycznych stronach-na polskich ani mru mru na ten temat ).Zapach jest naprawdę piękny-taki mięciuchny, kwiatowo-hesperydowy.Naprawdę bardzo podobny do Vicolo Fiori Etro,ale od tamtego trwalszy-psikałam nadgarstek ok 11 rano a czuję zapach do tej pory.Flakonik to już kompletne cudo.Ten od L`Air du Temps w żółtym kolorze podobał mi sie zawsze..ten w błękitnym to juz mistrzostwo.Tester zdybałam we Wrocławskim Douglasie w Galerii Dominikańskiej-nisko na półce zresztą.Na wyższych jak zaś potop różowych słodziaków i tzw bestsellerów.Może to i lepiej bo przynajmniej nie będzie tą wodą pachnieć co druga kobieta na ulicy

Podaję nuty zapachu zgodnie z informacją na osmoz(same smakowitości) :

Top note : Mandarin Orange, Orange,Pink Pepper, Bergamot,Coriander, Black Currant

Middle note : Gardenia,Carnation, Jasmine, Tuberose, Ylang-Ylang
Base note : Musks, Amber, Georgian Wood

[agnyska81]

W końcu przetestowałam wczoraj L'instant. No i nie rzucił mnie na kolana. Niby bezpieczny, słodki, pudrowy i taki gładki, ale ma nutę, która mnie drażni. To taka słodko-mdląca woń magnolii parasolowej, tyle że w rozcieńczeniu. Przypominają mi zapachem kosmetyki dziecięce. Trwałość też na minus, po trzech godzinach nie czuję nic z nadgarstka.
Dzisiejszy test Pure Jil Sander wypadł jeszcze gorzej. Myślałam, że mam zepsutą próbkę (a właściwie trzy, bo porównywałam zapach ze wszystkich posiadanych - był taki sam), ale mnie uświadomiono że to takie dziwadło. Zapach bez szczególnego zapachu, nieco gorzkawej świeżości i białych kwiatów (upewniam się coraz bardziej, że nie znoszę tej nuty). Nie wiem czemu użyłam go globalnie, żałuję...
Sensations też Sander. Bałam się co to będzie, bo to zakup w ciemno. Całe szczęście zapach okazał się bardzo przyjemny. Pierwsza fala przypomina mi Romę ze złagodzoną ziołowo-apteczną nutą. Potem już podobieństwa znikają, Sensations są miłe, słodkie, jakby mleczne. Przyjemnie się je nosi, wyobrażam sobie że nadawałyby się do pracy, na leniwy wieczór w domu, na dni kiedy chce się poczuć dobrze i bezpiecznie. Trwałość też na plus: wczoraj po południu skropiony nadgarstek jeszcze dziś rano był przyjemnie słodkawy. Wszystko wskazuje na to, że jest to mój pierwszy udany strzał w ciemnno.

[Kattarina]

Eternity- dziekuje za szczegolowy opis
Czyli nie mam wyboru : musze wyruszyc na lowy

Agnysko- mam podobne odczucia w zwiazku z L'Instant
Mnie nie spodobala sie, na mojej skorze nutka miodowa - czulam jej nieswiezosc.
Tez byly na mnie zaskakujaco nietrwale- szczegolnie, biorac pod uwage poczatkowa intensywnosc

[tornado]

Ostatnio testuję wiele rzeczy- z ciekawszych:
- Demeter sugar cookie - pachną jak ich nazwa - słodkimi, kruchymi ciasteczkami. Jest to najbardziej jadalny zapach jaki kiedykolwiek miałam okazję testować. Jak dla mnie nie do noszenia.
- Demeter Laundromat - pachną mokrym praniem wyjętym prosto z pralki. Delikatne i nietrwałe.
- Shalimar edp - gęsty, kremowy, zmysłowy orient. Dotychczas testowałam edt i nie robiły na mnie wrażenia. Edp jest głęboka, wielowymiarowa i trwała (edt znika ze mnie szybko). Obawiam się, że stanie się moją nową fascynacją.
- Eau des merveilles - testowałam je dawno temu i pomimo, że bardzo mi się podobały nie stanęły na mojej toaletce. Teraz po odświeżeniu znajomości wiem, że jednak kiedyś będą moje. Pachną gorącym latem na Lazurowym Wybrzezu. Ta słona nutka jest bardzo oryginalna i oddaje zapach fal rozbijających się o skały na południu Francji. Cudowne
- Pocałunek smoka edp - tylko na blotterku. Będzie następny krok, bo zapach jest intrygujący.

[maja79]

- Kenzo Le Mond est Beau - na pewno ciekawe; początek lekko cytrusowy, potem natomiast jako żywo przypominają mi zapach kwiatków balkonowych takich niskich, kielichowatych (dość duży kwiat, kolory intensywne - np. fioletowy). Ten kwiatek pachnie tak roślinno-letnio-ziemiście. Tak mi się Le Mond skojarzył. Raczej na nie...
- Ogródek Śródziemnomorski - no doceniam ten zapach na pewno, ale po raz kolejny nie mogę oprzeć się wrażeniu, że źle bym się w nim czuła na co dzień. Jest trochę dusznawy dla mnie. Choć wąchać bardzi lubię. Kojarzy mi się z dobrym śródziemnomorskim jedzonkiem
- Ogródek Nilowy - bardzo ładny, orzeźwiający. Chciałabym mieć . Pachniał bardzo długo (śródziemnomorski również). Gdy wracałam do domu zrobiła się deszczowa pogoda. Nagle powietrze zyskało taki zapach - wiecie jaki - chłodno-deszczowy, przesycony zielonością pachnących roślin. I zorientowałam się, że moja ręka pachnie dokładnie tak samo. Ogródek to zapach takiego powietrza
- Libertine - kolejny piękny szypr, który mogłabym nosić. Pod koniec ma pewną nutę, którą kiedyś wyczuwałam w Vanilla Fields, ale za boga nie wiem co to (na pewno nie wanilia). Ale nie chcę się nim interesować. Za dużo zachodu i nerwów przy wyszukiwaniu tak niedostępnego zapachu. Posłałam dalej, by ktoś inny miał również radość poznawczą
- Zielone pomidorki - przyznam, że się mocno waham... czy nie kliknąć na niego . Z jednej strony przy każdym teście wydaje mi się taki świeżakowy, leciutki i myślę sobie - śliczny, ale po co mi on. A potem pojawia się ta śliczna malinowa baza i zaczynam się zastanawiam, czy może jednak nie klinkąć w niego
- Must extract - nie dla mnie. Must EDT bardzo mi przypadł do gustu, ale ekstrakt jest jakiś taki kurzowy i suchy. Wolę zdecydowanie "wilgotne" piękne EDT.
- Pleasures - nie, zdecydowanie. Trudno mi go opisać, ale po prostu zmyłam go czym prędzej. Z rodzaju tych kwiatowych, których zdecydowanie nie lubię - drażniących i jednocześnie bez wyrazu.

[tulipanka]

Scent Intense.
Wyglądam tak -
jak ochłonę, to sklecę coś może z notatek, które czynię na bieżąco.
Dlaczego do cholery muszą mi się podobać zapachy, które tak ciężko zdobyć, no!

[maja79]

Napisane przez tulipanka

Scent Intense.
Wyglądam tak -
jak ochłonę, to sklecę coś może z notatek, które czynię na bieżąco.
Dlaczego do cholery muszą mi się podobać zapachy, które tak ciężko zdobyć, no!

Ja też tak wyglądałam i wyglądam . Na 100% będze mój .

[_Bjeata_]

Napisane przez tulipanka

Scent Intense.
Wyglądam tak -
jak ochłonę, to sklecę coś może z notatek, które czynię na bieżąco.
Dlaczego do cholery muszą mi się podobać zapachy, które tak ciężko zdobyć, no!

Tulipanko ja miałam przez kilka chwil podobną minkę.
Przeszło mi jak przestałam tak intensywnie zaglądać w ramach odwyku na wizaż, teraz się ciut zdystansowałam........... .na jak długo.......... tego nie wie nikt. To jest nałóg, wpadłam w jego szpony

[mulier]

Mauboussin edp od kochanej Mariolasl

Ja nie wiem dziewczyny, ja mam chyba faktycznie przez tego angela nos zdarty. Mauboussin ładne są, intensywne, takie zawiesiste, słodkie ale nie słodkie, ze wszystkim co pisałas mi Mariolu na PW sie zgadzam, są takie...bardzo bardzo ,l wyczuwam w nich tez anyżkową nutę ale, ale ale...................... ..
ja nie wiem, one są takie nietrwałe na mnie, tak blisko trzymają sie mojej skóry że muszę dosłownie nos wsadzać w nadgarstek
- no nic czekam na edt może te szypry o których ktoś pisał obudzą je na mnie ?

[Kota]

ostatnio testowałam Enjoy, jakos mnie nie przekonał, na skórze bardzo kwiatowy...