Mamy wizaż czytają, a dzieci z łóżeczek spadają - mamusie maj-czerwiec 2013

[vil84]

Napisane przez sharpnowaja

vil ulubione zabawy to:
1)) udawanie zwierzątek, jak robi kotek? kotek robi miaaaaaaaaał, najbardziej lubi kurę kookookooo
2)latanie zabawkami i atakowanie nimi, ale trzeba przy nim bzyczeć
3) samolocik

biedna Karolcia
patrz, dziwne to - tak uważasz z rozszerzaniem diety, podajesz co kilka dni coś nowego a ja podaje mu co dzień coś innego i na razie wsio ok

Napisane przez maarchewka

w ogóle, śniło mi się dzisiaj ze zniosłam jajko i to bez skorupki
Macie dalej takie porąbane sny jak w ciąży??

ja prawie w ogóle teraz znów nie mam

Napisane przez diabli

j
ejjj a co z fotelikami? wlozycie do nich dzieci w kombinezonach? nie wiem czy się Nela w barach zmieści hehe

ja już Przemka nie mieszczę. w kombinezonie nie ma szans ale mąż się kłóci że da radę przypuszczam że po dzisiejszej wyprawie do Gliwic wieczorem będziemy szukać nowego fotelika.

Napisane przez diabli

---------- Dopisano o 01:55 ---------- Poprzedni post napisano o 01:52 ----------
i moja prosba (taka podobna trochę do Vil ) dajcie po 3 pomysły na prezent mikołajkowy dla naszych dzieci. najważniejsze żeby były to drobiazgi i w sumie niekoniecznie zabawki, bo te pewnie pojawia się pod choinka. rodzina powoli podpytuje i obiecałam, ze zrobie jakas liste. wiadomo w grudniu nikt nie ma kasy, wiec to takie bardziej symboliczne, ze mikolaj o młodej nie zapomnial :P
nasze propozycje to:
1) słoiczki (i tu chyba poproszę o desery, bo obiadki wole sama wybrać, a owoce po 4 mies. sa tylko takie "podstawowe" i nie będę musiala okreslac firmy itd.)
2) pieluszki (dziadek trafi do biedronki i nie będzie miał większego problemu z zakupem)
3) bodziaki na później rozm. 80 z dl. rękawem, ewentualnie jakiś pajacyk do spania, bo to tez wykorzystamy
4) chusteczki nawilzajace, bo ich nigdy dość
5) label label przytulanke http://allegro.pl/label-label-kocyk-...637611166.html
6) projektor biedronka http://allegro.pl/lampka-nocna-biedr...669882723.html bo nasz baaardzo spodobal się córeczce znajomych i znow jesteśmy bez

może ktoras wymyśli cos lepszego


i jeszcze jedno, dlaczego wybieracie hule kule, a nie edukacyjna kule Kubusia Puchatka?

projektor świetny pomysł, sama o tym myślałam
inne rzeczy też
ja bym pewnie większe ciuszki zaproponowała albo jakieś książeczki (teraz na liście Poczytaj mi mamo 4)

a co do huli - pisałam że muszę jakoś Przemka motywować do leżenia na brzuszku jak już zaczął się sam na ten brzuszek przekręcać. akurat wtedy dużo o niej było na forum, a udało mi się coś sprzedać na allegro za 50 zł - i za to kupiłam używaną w wersji ang, za 45 zł w sumie. i jestem zadowolona, świeci, gra, turla się, Przemek się za nią obraca
a dlaczego kupiłam to? bo znalazłam tanio na allegro

[salviae]

Napisane przez sharpnowaja

hejka
u nas uczulenia ciąg dalszy mała się strasznie drapie aż do krwi i bardzo płacze. Strasznie mi jej szkoda. Jakie to okropne uczucie nie móc pomóc własnemu dziecku

OJej, biedna, kciuki zeby przyczyna szybko sie znalazla

Napisane przez maarchewka

cd:

kurde skaskowal mi sie caly twoj post , pisze z tel :p, pytalas o blw, tak wprowadzam bo mlody nie chce jesc z lyzeczki, chcialam mu zrobic przerwe, ale on ma juz 7 miesiecy, niech sie uczy poznawac nowe smaki i przezuwac troche, za jakis czas sprobuje go podkarmic znowu moze zapomni ze nie lubi, bo blw fajne, ale jednak nie bede jakims ortodoksem i wole mu dac sama tez troche

Napisane przez banka26

Helo M. Kaszle pluje flegma smarka masakra nocki najgorsze... dzisij spakowalismy lozeczko turystyczne i skrecilismy drewniane ale M. Sie spodobalo loze nowe i nam tez hii
Poprasowalm injutro od nowa szkola lekcje reha masakra ide sie myc i pozniej podczytam.contam.naskroba lyscie

Sent from my GT-I9100 using Wizaz Forum mobile app

biedny

Napisane przez maarchewka

A ten doidy cup to jakaś straszna rewelacja? bo 26 zł za kawałek plastiku to trochę duzo...

nie, mozeszgo sobie darowac, z normalnego plastikowego kubka pije tak samo

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[deb]

Napisane przez diabli

ja w końcu kupiłam w P i P. na początek jaglana bezmleczna, w kolejce czeka jeszcze orkiszowa. w sumie powoli wypadaloby zacząć wprowadzać, może od przyszłego tygodnia kaszki, a później dorzucimy gluten i juz. będzie prawie przed skończonym 6 miesiącem, hehe na styk.
trochę to wprowadzanie robi się skomplikowane, bo wszystko naraz. warzywa podaje już prawie miesiąc (tylko te 1,2 składnikowe), owoce od tygodnia
jak mloda skończy 6 miesięcy zaczniemy wlaczac obiadki po 5 miesiącu, a to oznacza miesko w Nelkowym menu choć zupki i obiadki chciałabym podawac na zmiane z tymi pojedynczymi warzywami...w każdym razie dietetykiem i intendentka bylabym kiepska

---------- Dopisano o 00:57 ---------- Poprzedni post napisano o 00:54 ----------

Diabli a w jakich godzinach podajesz owoce? Też chcę zacząć w tym tygodniu, jako deser? ale wolałabym podawać jej coś rano i popołudniu a nie 2 rzeczy popołudniu

[xal]

Napisane przez Ashyshqa

Mialysmy dzis problem z kupka...
A jadla dzis i wczoraj marchewke z ziemniakiem. Jutro mialam to samo jej dac ale chyba pocisne ze szpinakiem dla odmiany. Co o tym myslicie? Czy szpinak tez moze powodowac takie problemy? Niby tam duzo zelaza... ech juz sama nie wiem...

Ja bym zmieniła tą marchewkę na coś innego, cokolwiek masz

Napisane przez diabli

fajny wynalazek! http://allegro.pl/as26-miska-niekape...652104194.html przyda się kiedyś...

Fajny wynalazek, ale jak w momencie wymysliłam jak z tego rozlać, to myślę że dziecko w chwilę znajdzie 2 takie sposoby

Mam takie pytanie, moja Paulinka od jakiegoś czasu jak leży na brzuszku to uderza lewą noga w podłogę, ugina w kolanie i prostuje. Na pleckach też bardziej lewą fika. Z rączkami też czasami, głównie przy karmieniu, pcha mi lewą na łyżeczkę. Czy ma mnie to martwić? Może ma silniejszą lewą stronę i to będzie dominujące, ale to stukanie cały czas nóżką mnie jednak martwi. Isć z tym do lekarza?

[deb]

Napisane przez diabli

tez doszłam do wniosku, ze jeśli Nelcia bawi się sama to nie wtrącam się niepotrzebnie czasem siedze obok i podziwiam jak odkrywa kolejne rzeczy wokół...jeśli zaczyna jeczec to bawimy się razem, ale podoba mi się jej samodzielność.
moja tesciowa tak ma, ze wystarczy ze mala sobie krzyknie (często z radości, zlosci, ze zabawka za daleko), a ona już ja ratuje "bo niewygodnie" "dlaczego się zloscisz", "co nie pasuje", "ojej babcia uratuje". i siup mala na rekach. rozumiem, ze babcie sa od rozpieszczania i nie widuje jej codziennie, ale jeśli dziecko nie wymaga noszenia na rekach caly czas to po co to robic? byliśmy tam dzisiaj jakies 3-4 godziny i w sumie ani na moment mala nie miała możliwości samodzielnej zabawy. i na nic tzta tlumacznenie, ze jest spiaca i jak ja zostawimy (będziemy jesc obiad) to zasnie..."ona tu nie przyszla spac" babcia musiala drapac, glaskac, calowac po stopach, nosic, nosic nosic ale wyluzowałam i dzisiaj dość ugodowo podeszłam do naszego spotkania hehe.

---------- Dopisano o 01:47 ---------- Poprzedni post napisano o 01:43 ----------

cieżka ta Twoja teściowa...powinna zrozumieć potrzeby dziecka - jak potrzebuje snu to zabawianie nie pomoże
Moja mama też na każde miauknięcie brała Helę, teraz już 'grzecznie' siada koło niej i się z nią bawi

co do prezentów. U nas jedynie moi rodzice się zapytali (chcieli kupić szczeniaczka uczniaczka albo innego psa) ale powiedzieliśmy że chcieliśmy kupić kulę hulę więc oni kupią a my mamy więcej pola do popisu jeśli chodzi o książeczki
Nie wiem czemu Hula a nie Kubusiowa kula

[xal]

Diabli twoja teściowa chociaż czeka na jakieś kwęknięcie Neli, moja Paulinka nawet nie pomyśli, że coś może byc nie tak a moja teściowa już "ale ci twardo", "ale ci źle" ...

[humpback]

Napisane przez maarchewka

w ogóle, śniło mi się dzisiaj ze zniosłam jajko i to bez skorupki
Macie dalej takie porąbane sny jak w ciąży??

ja mam jakieś zwyczajne, bo zwykle nie pamiętam

[karota11]

Napisane przez diabli

fajny wynalazek! http://allegro.pl/as26-miska-niekape...652104194.html przyda się kiedyś...

i moja prosba (taka podobna trochę do Vil ) dajcie po 3 pomysły na prezent mikołajkowy dla naszych dzieci. najważniejsze żeby były to drobiazgi i w sumie niekoniecznie zabawki, bo te pewnie pojawia się pod choinka. rodzina powoli podpytuje i obiecałam, ze zrobie jakas liste. wiadomo w grudniu nikt nie ma kasy, wiec to takie bardziej symboliczne, ze mikolaj o młodej nie zapomnial :P
nasze propozycje to:
1) słoiczki (i tu chyba poproszę o desery, bo obiadki wole sama wybrać, a owoce po 4 mies. sa tylko takie "podstawowe" i nie będę musiala okreslac firmy itd.)
2) pieluszki (dziadek trafi do biedronki i nie będzie miał większego problemu z zakupem)
3) bodziaki na później rozm. 80 z dl. rękawem, ewentualnie jakiś pajacyk do spania, bo to tez wykorzystamy
4) chusteczki nawilzajace, bo ich nigdy dość
5) label label przytulanke http://allegro.pl/label-label-kocyk-...637611166.html
6) projektor biedronka http://allegro.pl/lampka-nocna-biedr...669882723.html bo nasz baaardzo spodobal się córeczce znajomych i znow jesteśmy bez

może ktoras wymyśli cos lepszego


i jeszcze jedno, dlaczego wybieracie hule kule, a nie edukacyjna kule Kubusia Puchatka?

miseczka fajna, jest na mojej liście
1.śliniak, my mamy ten i super się sprawdza http://allegro.pl/sliniak-fartuszek-...669344875.html
2.kosmetyki, np. krem http://www.nivea.pl/Produkty/Dla-dzi...a-kazda-pogode
3.zabawka tablet, na liście tańszych prezentów jest u nas to http://allegro.pl/tablet-dotykowy-dl...697196846.html

jak cos wydumam to napiszę

[cloche]

Napisane przez maarchewka

a dlugo trwa??

chyba cie nie pociesze... zaczyna sie to po okolo pol roczku (latwo zauwazyc - wczesniej dziecko usmiecha sie do kazdego, a tu nagle klops...), apogeum osiaga w ciagu drugiego roku zycia, a w ciagu trzeciego powoli lagodnieje az zaniknie

[Mysia mysz]

Napisane przez maarchewka

Z najnowszych wieści, Wojtuś zaczął bać się ludzi.. przeraża mnie to strasznie.. Jesteśmy teraz u dziadków na weekened. boi się dziadków.. tzn może u nich siedzieć na rękach czy z nimi zostać ale potrzebuje chwili zeby się zaklimatyzować.. co dla mnie jest ogromym szokiem bo wcześnie to bylo mu zupelnie obojętnie z kim siedział i się bawił.. do każdego się smiał..

Ma też jakieś takie napady leków.. boi się hałasów.. stuków.. Siedzieliśmy z synkiem mojego brata - 3 lata niecałe.. no i jak to dziecko to piśnie to rzuci samochodem zeby się pochwalić.. a Wojtus co raz w placz... a wcześniej nic go nie ruszało...

u nas to samo najgorzej ze nie mogę do brać do mojej przyjaciółki bo jak jej roczna córka zapiszczy albo krzyknie to ten w ryk:/
ale co do obcych to źle nie jest, teraz w Zakopcu było sporo znajomych i na początku się wystraszył ale potem już do wszytskich się śmiał

Napisane przez deb

Diabli a w jakich godzinach podajesz owoce? Też chcę zacząć w tym tygodniu, jako deser? ale wolałabym podawać jej coś rano i popołudniu a nie 2 rzeczy popołudniu

ja nie diabli ale ja daję ok godzinę po porannym cycu czyli 8-8.30 owocki

między 12 a 15 jets obiadek, też jakoś godzinę po cycu i ok 17-18 jest kolacja czyli jakieś owocki z biszkoptem albo kaszą


u nas masakra jakaś:/
młodemu sie piękne 2 ząbki przebiły i to tyle z dobrych wieści
wczoraj łądnie zasnął ok 19, obudził się o 19.40 (często tak się budzi żeby dojeść i pada do 4) zjadł i zasnął, odłożyłam go i za chwilę ryk i tak się bujaliśmy jedzenie-spanie-wrzask do 21, dostał nurofen i padł po 22(chcichrająć się wczęsniej) jadł o 01:30, 3:30, 5:30 i wstał o 6:30 marudził od rana cyca nie chciał, zjadł jabłka z gruszkami chętnie i wszystkim zwymiotował potem zjadł cyca i w końcu padł z odkurzaczem
nie wiem czy to zęby ale nie podoba mi się to i jedziemy do pediatry

współczuje Wam dziewczyny których dzieciaki tak co noc się budzą, bo ja nie wiem jak się nazywam

[karota11]

Napisane przez Mysia mysz

u nas to samo najgorzej ze nie mogę do brać do mojej przyjaciółki bo jak jej roczna córka zapiszczy albo krzyknie to ten w ryk:/
ale co do obcych to źle nie jest, teraz w Zakopcu było sporo znajomych i na początku się wystraszył ale potem już do wszytskich się śmiał



ja nie diabli ale ja daję ok godzinę po porannym cycu czyli 8-8.30 owocki

między 12 a 15 jets obiadek, też jakoś godzinę po cycu i ok 17-18 jest kolacja czyli jakieś owocki z biszkoptem albo kaszą


u nas masakra jakaś:/
młodemu sie piękne 2 ząbki przebiły i to tyle z dobrych wieści
wczoraj łądnie zasnął ok 19, obudził się o 19.40 (często tak się budzi żeby dojeść i pada do 4) zjadł i zasnął, odłożyłam go i za chwilę ryk i tak się bujaliśmy jedzenie-spanie-wrzask do 21, dostał nurofen i padł po 22(chcichrająć się wczęsniej) jadł o 01:30, 3:30, 5:30 i wstał o 6:30 marudził od rana cyca nie chciał, zjadł jabłka z gruszkami chętnie i wszystkim zwymiotował potem zjadł cyca i w końcu padł z odkurzaczem
nie wiem czy to zęby ale nie podoba mi się to i jedziemy do pediatry

współczuje Wam dziewczyny których dzieciaki tak co noc się budzą, bo ja nie wiem jak się nazywam

oj współczuję Mysiu ;( ja tez niewyspana, tylko u nas przez tą gorączkę pewnie Kuba częściej pije mleko a do pediatry lepiej podjechać, bo te wymioty też nie wiadomo od czego ;/

[karolina2121]

u nas ostatnio masakra z zasypianiem, wczoraj zasypiał od 20 do 23... myśleliśmy z mężem że zwriujemy na szczęście spał do 8 i od 9 śpi dalej...

ostatnio narzekałam, że ciotka mieszkająca w bloku obok w ogóle nie odwiedza Antosia... odwołuje wszystko! niech już lepiej nie przychodzi... dziecko śpiące, a one je męczy... sama próbowała je uśpić, ale nie umiała... czekałam tylko aż się rozwyje.. ostatecznie wsadziła go do leżaczka, żeby się bawił...

[humpback]

Napisane przez Mysia mysz

u nas masakra jakaś:/
młodemu sie piękne 2 ząbki przebiły i to tyle z dobrych wieści
wczoraj łądnie zasnął ok 19, obudził się o 19.40 (często tak się budzi żeby dojeść i pada do 4) zjadł i zasnął, odłożyłam go i za chwilę ryk i tak się bujaliśmy jedzenie-spanie-wrzask do 21, dostał nurofen i padł po 22(chcichrająć się wczęsniej) jadł o 01:30, 3:30, 5:30 i wstał o 6:30 marudził od rana cyca nie chciał, zjadł jabłka z gruszkami chętnie i wszystkim zwymiotował potem zjadł cyca i w końcu padł z odkurzaczem
nie wiem czy to zęby ale nie podoba mi się to i jedziemy do pediatry

współczuje Wam dziewczyny których dzieciaki tak co noc się budzą, bo ja nie wiem jak się nazywam

daj znać co wam pediatra powie. u nas podobnie od kilku nocy, ale podejrzewam zęby choć nurofen niewiele daje

[deb]

No i właśnie też wczoraj myślałam żeby się Was zapytać o foteliki. Temat ostatnio ucichł a chcielibyśmy kupić jakiś tyłem do kierunku jazdy za niedługo bo ten który mamy mnie wkurza i ogólnie nie wiem czy naprawdę do 13 kg wytrzyma

Chciałabym żeby fotelik był montowany na stałe ale do dyspozycji mamy służbowy samochód męża więc nie bardzo jednak kolejny fotelik przypinany jedynie pasami mnie nie zadowala

[diabli]

Napisane przez vil84

ja już Przemka nie mieszczę. w kombinezonie nie ma szans ale mąż się kłóci że da radę przypuszczam że po dzisiejszej wyprawie do Gliwic wieczorem będziemy szukać nowego fotelika.

tak mnie wczoraj natchnelo, ze kiepsko będzie ubrać dziecko w grudniu z kombinezon, chcieć gdzies pojechać i klops - fotelik nie pozwoli niby znajomej corka należy dotych okrąglutkich dzieci, ma skończone 9 mies. i jakos ja w foteliku upychają...nie pytajcie jak kurcze, fajnie byłoby powozić w tym pierwszym chociaż do momentu az będą fajnie siedzieć

Napisane przez vil84

projektor świetny pomysł, sama o tym myślałam
inne rzeczy też
ja bym pewnie większe ciuszki zaproponowała albo jakieś książeczki (teraz na liście Poczytaj mi mamo 4)

ciuszków mamy sporo i jednak wole je sama wybierac, a książeczki to jest myśl...liste mamy dluga. tylko kurcze szkoda mi rodziny, raz ze w empiku itd. zaplaca więcej (ja gdzies mogę wygrzebać promocje), a dwa te książeczki które chcemy pewnie nie wszędzie sa dostępne. wolalabym nie robic nikomu kłopotu poczytaj mi mamo musimy kupic 1-3, ale chciałam w tym trzypaku i ostatnio już ich nigdzie nie było.

Napisane przez vil84

a co do huli - pisałam że muszę jakoś Przemka motywować do leżenia na brzuszku jak już zaczął się sam na ten brzuszek przekręcać. akurat wtedy dużo o niej było na forum, a udało mi się coś sprzedać na allegro za 50 zł - i za to kupiłam używaną w wersji ang, za 45 zł w sumie. i jestem zadowolona, świeci, gra, turla się, Przemek się za nią obraca
a dlaczego kupiłam to? bo znalazłam tanio na allegro

bawiłam się ostatnio w tesco i kurcze ta Kubusiowa wydaje mi się ciekawsze (może dźwięk faceta lektora tak na mnie działa? hehe). w każdym razie zalowalam, ze przegapiłam te promocje do 50% na zabawki, bo pewnie temat kuli już mielibysmy z glowy

[deb]

Napisane przez xal

Ja bym zmieniła tą marchewkę na coś innego, cokolwiek masz
Fajny wynalazek, ale jak w momencie wymysliłam jak z tego rozlać, to myślę że dziecko w chwilę znajdzie 2 takie sposoby

Mam takie pytanie, moja Paulinka od jakiegoś czasu jak leży na brzuszku to uderza lewą noga w podłogę, ugina w kolanie i prostuje. Na pleckach też bardziej lewą fika. Z rączkami też czasami, głównie przy karmieniu, pcha mi lewą na łyżeczkę. Czy ma mnie to martwić? Może ma silniejszą lewą stronę i to będzie dominujące, ale to stukanie cały czas nóżką mnie jednak martwi. Isć z tym do lekarza?

Hmm co do nóżki, moja ogólnie ma lewą stronę silniejszą, zabawki woli łapać lewą ręką, ciągle tylko z lewej się obraca. Ale nie zauważyłam by tylko jedną rączką czy nóżką więcej wywijała.
Powiem Ci że jak baliśmy się asymetrii to dla spokoju pojechaliśmy do pediatry - skoro Cię to niepokoi na pewno wizyta się przyda bo uspokoi Cię

---------- Dopisano o 10:04 ---------- Poprzedni post napisano o 10:02 ----------

Napisane przez cloche

chyba cie nie pociesze... zaczyna sie to po okolo pol roczku (latwo zauwazyc - wczesniej dziecko usmiecha sie do kazdego, a tu nagle klops...), apogeum osiaga w ciagu drugiego roku zycia, a w ciagu trzeciego powoli lagodnieje az zaniknie

To rzeczywiście nie pocieszyłaś
Helena na widok mojego taty wpada w ryk - a on nie umie się nauczyć że trzeba jej dać chwilę czasu żeby się oswoiła (potem już nie płacze). Pierwsze co w odwiedzinach od razu się pcha i dziecko na ręce bierze, a ona cała czerwona i płacz - i tak za każdym razem

---------- Dopisano o 10:07 ---------- Poprzedni post napisano o 10:04 ----------

Napisane przez Mysia mysz

u nas to samo najgorzej ze nie mogę do brać do mojej przyjaciółki bo jak jej roczna córka zapiszczy albo krzyknie to ten w ryk:/
ale co do obcych to źle nie jest, teraz w Zakopcu było sporo znajomych i na początku się wystraszył ale potem już do wszytskich się śmiał



ja nie diabli ale ja daję ok godzinę po porannym cycu czyli 8-8.30 owocki

między 12 a 15 jets obiadek, też jakoś godzinę po cycu i ok 17-18 jest kolacja czyli jakieś owocki z biszkoptem albo kaszą


u nas masakra jakaś:/
młodemu sie piękne 2 ząbki przebiły i to tyle z dobrych wieści
wczoraj łądnie zasnął ok 19, obudził się o 19.40 (często tak się budzi żeby dojeść i pada do 4) zjadł i zasnął, odłożyłam go i za chwilę ryk i tak się bujaliśmy jedzenie-spanie-wrzask do 21, dostał nurofen i padł po 22(chcichrająć się wczęsniej) jadł o 01:30, 3:30, 5:30 i wstał o 6:30 marudził od rana cyca nie chciał, zjadł jabłka z gruszkami chętnie i wszystkim zwymiotował potem zjadł cyca i w końcu padł z odkurzaczem
nie wiem czy to zęby ale nie podoba mi się to i jedziemy do pediatry

współczuje Wam dziewczyny których dzieciaki tak co noc się budzą, bo ja nie wiem jak się nazywam

Dziękuję za odpowiedź co do owocków rano chciałam dawać kaszkę ale na razie będę dawać owocka, a jak zacznę kaszki wprowadzać to zamienię kolejność nie wiem czemu mi jakoś lepiej kaszki brzmią rano na śniadanie

Przykro mi że Piotruś znowu jest taki niespokojny daj znać co pediatra Wam powiedział.


U nas poprzednia noc była super - Hela obudziła się tylko 2 razy!!! To był szok normalnie. Ja średnio pospałam bo myślałam że mi cycki pękną Ale już miałam nadzieję że tak zostanie...ale gdzie tam, dzisiaj znowu pobudka co 2 godziny!

[xal]

Napisane przez deb

Hmm co do nóżki, moja ogólnie ma lewą stronę silniejszą, zabawki woli łapać lewą ręką, ciągle tylko z lewej się obraca. Ale nie zauważyłam by tylko jedną rączką czy nóżką więcej wywijała.
Powiem Ci że jak baliśmy się asymetrii to dla spokoju pojechaliśmy do pediatry - skoro Cię to niepokoi na pewno wizyta się przyda bo uspokoi Cię

Mam w przyszłym tygodniu szczepienie, ale moja pediatra to trochę taka d.upa

Co do obcych, to moje dziecko nie lubi obcych, ale ... w niedzielę była przyjaciółka z dziećmi. Sama się P sprzedała za jeden uśmiech. Aż dziecka nie poznaliśmy, bo nawet za rodzicami się nie oglądała i chichrała w głos przez większość wizyty.

[karolina2121]

Napisane przez deb

nie wiem czemu mi jakoś lepiej kaszki brzmią rano na śniadanie

mi też ja dosypuje mu 2 łyżeczki kaszki orkiszowej do mleka na 2 śniadanie

[justyna_g4]

Napisane przez diabli

to nie wydawaj kasy na mm, skoro masz pelne cyce to z nich korzystaj i masz racje, Laurunia jest malutka i ma prawo budzic się ile chce...a brzuszek na pewno odpoczywa, bo nie ma przecież wzdęć, kolek i innych przebojow. nie placze Ci non stop z powodu brzusia...tak jak już dziewczyny pisaly, mamusine mleko jest lekkostrawne, wiec niech sobie pije ile chce

kaszki? jak najdłużej chciałabym i do 3 lat. w przedszkolu później tez serwowane sa zupki manna, grysiki, ryz z owocami... według mnie warzywa, owoce, kasze, zboza to podstawa diety małego dziecka. a Twojej lekarki zupełnie nie rozumiem. może miała na myśli słodkie kaszki? i stad ta niechęć?

No włąśnie tego że są pełne nie jestem pewna. W dotyku flaczki. Mała ostatnio zaczyna się denerwować przy jedzeniu ale nie wiem czy to dziąsełka ją denerwują czy to że musi ciągnąć bo jak ściskam cyca to leci Sama nie wiem o co chodzi.


A co do kaszy to wiem, że się powinno dawać ale całe 3 lata chcesz dawać tą holle? Ja myślałam, że jakiś czas a później kupić w sklepie ze zdrową żywnością jaglaną i dodawać owoce.
Co do tej lekarki to na szczęście już nie moja ani mojej Laury też nie.

[diabli]

Napisane przez deb

Diabli a w jakich godzinach podajesz owoce? Też chcę zacząć w tym tygodniu, jako deser? ale wolałabym podawać jej coś rano i popołudniu a nie 2 rzeczy popołudniu

dla mnie owoc to podwieczorek, wiec podajemy je kolo 17. obiad obecnie o 14, żeby później było mi latwiej - zupke wprowadze powiedzmy o 12, a o 15 drugie danie kolo 8 kaszka...tak to jakos nam wyjdzie docelowo. a później kaszka jako produkt mleczny przeniosę na jeszcze wcześniej, a o tej 8-9 będzie normalne śniadanko kanapki, jajecznica itd. w przedszkolach sniadanie tez jest kolo tej godziny, wiec w domu przed będzie tylko jakies kakao i już hehe brzmi to pięknie, ciekawe jak będzie z realizacja.

docelowo dla takiego dwu-trzylatka

pobudka - mleko,kaszka
9:00 sniadanie
12:00 zupka
15:00 2 danie
17 deser
19 kolacja

a obecnie:

5:00 - cyc,
8:00 - cyc (tu planuje kaszke)
11:00 - cyc
spacer
14:00 - obiad (+cyc)
17:00 - owoc (+ cyc)
19:00 - cyc
24:00 - cyc

[justyna_g4]

Napisane przez Mysia mysz

u
u nas masakra jakaś:/
młodemu sie piękne 2 ząbki przebiły i to tyle z dobrych wieści
wczoraj łądnie zasnął ok 19, obudził się o 19.40 (często tak się budzi żeby dojeść i pada do 4) zjadł i zasnął, odłożyłam go i za chwilę ryk i tak się bujaliśmy jedzenie-spanie-wrzask do 21, dostał nurofen i padł po 22(chcichrająć się wczęsniej) jadł o 01:30, 3:30, 5:30 i wstał o 6:30 marudził od rana cyca nie chciał, zjadł jabłka z gruszkami chętnie i wszystkim zwymiotował potem zjadł cyca i w końcu padł z odkurzaczem
nie wiem czy to zęby ale nie podoba mi się to i jedziemy do pediatry

współczuje Wam dziewczyny których dzieciaki tak co noc się budzą, bo ja nie wiem jak się nazywam

U nas podobnie. O 19 poszła spać pobudka o 22 jedzenie spanie, o 23 pobudka z rykiem lulanie, siedzenie, bujanie nic nie chciała spać. o północy cyc i dalej nie chce spać dopiero koło 1 lulanie pomogło i zasnęła. O 3 znów cyc, 6.30 pobudka na całego, ale zabrałam ją do łóżka i chyba zasnęła bo ja spałam chwilę. Po 7 cyc i spała jeszcze chwilę. Między jednym a 2 karmieniem jęki, popłakiwania...Jestem zombi.

[diabli]

Napisane przez xal

Fajny wynalazek, ale jak w momencie wymysliłam jak z tego rozlać, to myślę że dziecko w chwilę znajdzie 2 takie sposoby

hehe jak wysypie to będzie zbierac

Napisane przez xal

Mam takie pytanie, moja Paulinka od jakiegoś czasu jak leży na brzuszku to uderza lewą noga w podłogę, ugina w kolanie i prostuje. Na pleckach też bardziej lewą fika. Z rączkami też czasami, głównie przy karmieniu, pcha mi lewą na łyżeczkę. Czy ma mnie to martwić? Może ma silniejszą lewą stronę i to będzie dominujące, ale to stukanie cały czas nóżką mnie jednak martwi. Isć z tym do lekarza?

widocznie trochę silniejsza ma lewa strone i od niej zaczyna proby podnoszenia dupki. niech sobie fika, stuka ile chce poczekaj troche, pewnie niedługo będzie stukac druga noga hehe. przy okazji jakiejś wizyty możesz zapytać pediatre, ale według mnie to nic niepokajacego, a niech sobie będzie "lewostronna" - jak ci najwięksi geniusze

---------- Dopisano o 10:22 ---------- Poprzedni post napisano o 10:20 ----------

Napisane przez deb

cieżka ta Twoja teściowa...powinna zrozumieć potrzeby dziecka - jak potrzebuje snu to zabawianie nie pomoże
Moja mama też na każde miauknięcie brała Helę, teraz już 'grzecznie' siada koło niej i się z nią bawi

moja chyba tez się wyrabia, bo na początku mala nie zdazyla mrugnąć, a babcia już wiedziała o czym myśli

Napisane przez deb

co do prezentów. U nas jedynie moi rodzice się zapytali (chcieli kupić szczeniaczka uczniaczka albo innego psa) ale powiedzieliśmy że chcieliśmy kupić kulę hulę więc oni kupią a my mamy więcej pola do popisu jeśli chodzi o książeczki
Nie wiem czemu Hula a nie Kubusiowa kula

fajnie, ale wlasnie zabawkowe prezenty mala dostanie pod choinke, wiec te mikołajkowe chcieliśmy symbolicznie, bo nas zawala zabawkami...szkoda kasy

---------- Dopisano o 10:24 ---------- Poprzedni post napisano o 10:22 ----------

Napisane przez xal

Diabli twoja teściowa chociaż czeka na jakieś kwęknięcie Neli, moja Paulinka nawet nie pomyśli, że coś może byc nie tak a moja teściowa już "ale ci twardo", "ale ci źle" ...

hehe moja tak tez miała! "niewygodnie?" "ale cie ta mama meczy" "co tu tak sama będziesz" i wieczne "ojej koleczka, koleczka?" a dziecko zapiszczało, bo jakies odgłosy z siebie musi czasem wydac hehe

[karolina2121]

Napisane przez diabli

a obecnie:

5:00 - cyc,
8:00 - cyc (tu planuje kaszke)
11:00 - cyc
spacer
14:00 - obiad (+cyc)
17:00 - owoc (+ cyc)
19:00 - cyc
24:00 - cyc

u nas podobnie

8:00 - butla
11:00 - butla + 2 łyż.kaszki
spacer
14:00 - obiad (+ butla)
17:00 - owoc (+ butla
19:00 - 20.00 - butla

[xal]

Napisane przez diabli

hehe jak wysypie to będzie zbierac

A jak rozleje to będzie zlizywać?

Dziewczyny, kupowała któraś śpiworek do spania z rekawkami? Chyba Can kiedyś pokazywała. Gdzie kupiłyście coś godnego polecenia na zimę? Poszukuję, bo mój rozbójnik jak ma w nocy gadulca to cała kołdra skopana w nogi i trzeba co chwilę przykrywać, a idą zimniejsze noce.
Chyba, że macie jakiś sposób jak przykryć dziecko z łapkami tak , żeby się nie rozkopało

[deb]

Napisane przez xal

Mam w przyszłym tygodniu szczepienie, ale moja pediatra to trochę taka d.upa

Co do obcych, to moje dziecko nie lubi obcych, ale ... w niedzielę była przyjaciółka z dziećmi. Sama się P sprzedała za jeden uśmiech. Aż dziecka nie poznaliśmy, bo nawet za rodzicami się nie oglądała i chichrała w głos przez większość wizyty.

To przy okazji szczepienia zapytaj nasza pediatra akurat w miarę fajna. A przyjmuje u Was tylko jeden lekarz? A może gdzieś niedaleko jest inna przychodnia? Fajnie jest mieć zaufanie do pediatry.

[xal]

Napisane przez diabli

a obecnie:

5:00 - cyc,
8:00 - cyc (tu planuje kaszke)
11:00 - cyc
spacer
14:00 - obiad (+cyc)
17:00 - owoc (+ cyc)
19:00 - cyc
24:00 - cyc

Ja mam:
7 - cyc
11- obiadek + cyc
15 - cyc
19 - cyc
21:20 - cyc na śpiocha

Ile dajesz jej tego obiadku? Ja daję około 1 słoiczek na 3 dni, i nie wiem kiedy podawać więcej już, chyba od 6m?
jak przyjdzie krzesełko (jak zamówimy) to dodam drugi posiłek czyli owoc.

---------- Dopisano o 10:51 ---------- Poprzedni post napisano o 10:50 ----------

Napisane przez deb

To przy okazji szczepienia zapytaj nasza pediatra akurat w miarę fajna. A przyjmuje u Was tylko jeden lekarz? A może gdzieś niedaleko jest inna przychodnia? Fajnie jest mieć zaufanie do pediatry.

Zapytam, ale o dietę to wolałam pytać położną bo przynajmniej coś doradziła a nie "jak pani uważa"
Jest u nas 1 lekarz, w przychodni obok też jest, ale to obok to trochę daleko. W roku można złozyć 2 razy deklarację więc czekam i na koniec roku chyba małą przepiszę.

[vil84]

Napisane przez xal

Mam takie pytanie, moja Paulinka od jakiegoś czasu jak leży na brzuszku to uderza lewą noga w podłogę, ugina w kolanie i prostuje. Na pleckach też bardziej lewą fika. Z rączkami też czasami, głównie przy karmieniu, pcha mi lewą na łyżeczkę. Czy ma mnie to martwić? Może ma silniejszą lewą stronę i to będzie dominujące, ale to stukanie cały czas nóżką mnie jednak martwi. Isć z tym do lekarza?

myślę że wszystko w porządku, każdy człowiek ma silniejszą jedną stronę i u takich maluszków też tak jest.
Przemek na przykład pięknie w sekundę przewraca się na brzuszek ale tylko przez lewe ramionko

Napisane przez deb

----
Helena na widok mojego taty wpada w ryk - a on nie umie się nauczyć że trzeba jej dać chwilę czasu żeby się oswoiła (potem już nie płacze). Pierwsze co w odwiedzinach od razu się pcha i dziecko na ręce bierze, a ona cała czerwona i płacz - i tak za każdym razem

Przemek tak ma na widok teściowej

[deb]

Napisane przez diabli

dla mnie owoc to podwieczorek, wiec podajemy je kolo 17. obiad obecnie o 14, żeby później było mi latwiej - zupke wprowadze powiedzmy o 12, a o 15 drugie danie kolo 8 kaszka...tak to jakos nam wyjdzie docelowo. a później kaszka jako produkt mleczny przeniosę na jeszcze wcześniej, a o tej 8-9 będzie normalne śniadanko kanapki, jajecznica itd. w przedszkolach sniadanie tez jest kolo tej godziny, wiec w domu przed będzie tylko jakies kakao i już hehe brzmi to pięknie, ciekawe jak będzie z realizacja.

docelowo dla takiego dwu-trzylatka

pobudka - mleko,kaszka
9:00 sniadanie
12:00 zupka
15:00 2 danie
17 deser
19 kolacja

a obecnie:

5:00 - cyc,
8:00 - cyc (tu planuje kaszke)
11:00 - cyc
spacer
14:00 - obiad (+cyc)
17:00 - owoc (+ cyc)
19:00 - cyc
24:00 - cyc

Dzięki za rozpiskę
No mi się owocek właśnie z deserem kojarzy, ale nie chcę jej na razie dawać wszystkiego po południu. Warzywa różnie mi się udaje dawać i chyba to za dużo wrażeń by było na jedno popołudnie póki co znowu ranki mamy takie rozwalone, rozleniwione że nie wiem czy uda mi się zebrać żeby coś przygotować no zobaczymy jak to nam wyjdzie, sama jestem ciekawa

---------- Dopisano o 10:59 ---------- Poprzedni post napisano o 10:57 ----------

Napisane przez diabli

fajnie, ale wlasnie zabawkowe prezenty mala dostanie pod choinke, wiec te mikołajkowe chcieliśmy symbolicznie, bo nas zawala zabawkami...szkoda kasy

W sumie na mikołaja nie wiedziałam, że moi rodzice coś tam strasznie będą chcieli kupować - też myślałam że jakiś drobiazg dadzą. No ale zapytali o szczeniaczka to przecież nie będę im odmawiać kulę sami chcieliśmy kupić używaną i książeczki do tego bo na Boże Narodzenie płynie do nas smok z fp - na nim trochę przyoszczędziliśmy więc teraz można było to co przyoszczędzone wydać

[cloche]

Napisane przez humpback

daj znać co wam pediatra powie. u nas podobnie od kilku nocy, ale podejrzewam zęby choć nurofen niewiele daje

wlasnie, u nas tez podobnie, dlatego ciekawa jestem opinii pediatry. ulewanie mamy pewnie glownie od lekow, ale ostatnio wyglada to znow inaczej i juz nie wiem, czy to mozna ot tak na zeby zwalic...

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[deb]

Napisane przez xal

A jak rozleje to będzie zlizywać?

Dziewczyny, kupowała któraś śpiworek do spania z rekawkami? Chyba Can kiedyś pokazywała. Gdzie kupiłyście coś godnego polecenia na zimę? Poszukuję, bo mój rozbójnik jak ma w nocy gadulca to cała kołdra skopana w nogi i trzeba co chwilę przykrywać, a idą zimniejsze noce.
Chyba, że macie jakiś sposób jak przykryć dziecko z łapkami tak , żeby się nie rozkopało

Widziałam na all takie śpiworki używane. My mamy bez rękawków, wydaje mi się że póki co małej zimno nie jest. Zakładam jej pajacyka i cieńszy kaftanik.

---------- Dopisano o 11:05 ---------- Poprzedni post napisano o 11:02 ----------

Napisane przez xal

Ja mam:
7 - cyc
11- obiadek + cyc
15 - cyc
19 - cyc
21:20 - cyc na śpiocha

Ile dajesz jej tego obiadku? Ja daję około 1 słoiczek na 3 dni, i nie wiem kiedy podawać więcej już, chyba od 6m?
jak przyjdzie krzesełko (jak zamówimy) to dodam drugi posiłek czyli owoc.

---------- Dopisano o 10:51 ---------- Poprzedni post napisano o 10:50 ----------

Zapytam, ale o dietę to wolałam pytać położną bo przynajmniej coś doradziła a nie "jak pani uważa"
Jest u nas 1 lekarz, w przychodni obok też jest, ale to obok to trochę daleko. W roku można złozyć 2 razy deklarację więc czekam i na koniec roku chyba małą przepiszę.

Kurcze Wy wiecie o której karmicie z piersi? U nas ciągle to jest bardzo płynne, nie ma mniej więcej ustalonych godzin. Mała wstaje różnie, różnie śpi i co za tym idzie różnie je. Dawanie obiadku też różnie wychodzi. Chciałam dawać koło 13 ale bywa i o 15 czy 15.30 nawet. Zależy jak jej humor dopisuje, czy wyspana no i kiedy jadła ostatnio...
Też daję słoiczek na 3 dni póki co.

Nasza nam poradziła co do rozszerzania. Na pierwszych wizytach średnio mi do gustu przypadła bo myślałam że przesadza, ale teraz uważam że chce jak najlepiej i jest 'normalna' jeśli mogę to tak nazwać