Każdy kolejny rok to dobry czas na zmiany - wątek motywacyjny 2013,cz. III

[lineczka1989]

Napisane przez kaarooo

ja bym tutaj została, dokończyła i następny robiła już bez daty :P Bo nam to trochę opornie idzie

no tak może być, chociaż w takim tempie to nie wiadomo kiedy ten dokończymy

[kaarooo]

No to niby że co?
Dokończymy jak się zabierzemy do roboty i trochę pospamujemy

Ja swoją listę nadal uaktualniam, ale w tym roku chcę się skupić na:
* ciele (schudnąć, wyrzeźbić),
* uprawiać sporty (rowery, spacery, bieganie, fitness, siłownia),
* języki (angielski i fiński)
* oszczędzaniu (i kupnie nowego aparatu)
* karierze (w tym szkoła i nowa robota)
* rozwój osobisty (książki, filmy, książki specjalistyczne, programy naukowe)
* nauczyć się 12 nowych potraw
* zwiedzić jakieś dwa nowe miasta oraz poznać Wrocław
* zrobić tatuaż
* usamodzielnić się

To chyba takie najważniejsze

edit: najważniejsze - uatrakcyjnić się (rzucić palenie, bardziej o siebie zadbać, takie tam)

[justka89]

Moje postanowienia;
1) przeczytać min 50 książek
2) obejrzeć min 50 filmów
3) regularnie prowadzić blogi
4) schudnąć do 60kg
5) wrócić do prawa jazdy
6) raz w miesiącu kupić książkę związaną ze studiami
7) regularnie robić notatki
8) miesięcznie odkładać 50 zł na komunię chrześnicy
9) znaleźć partnera
10) min 2 razy w tygodniu chodzić na basen
11) nie kupować kosmetyków na zapas, bo np promocja
12) pójść do okulisty
13) naprawić komputer stacjonarny
14) 2 razy w tygodniu poświęcić 30 minut na niemiecki
15) raz w tygodniu poświęcić 30 minut na angielski
16) znaleźć pracę w zawodzie
17) chodzic na wszystkie zajęcia na studiach
18) zrobić kurs terapii behawioralnej

[Wanilka5]

Napisane przez lineczka1989

no tak może być, chociaż w takim tempie to nie wiadomo kiedy ten dokończymy

mozliwe ze dopiero za ROK

ja musz sie zastanowic jakie mam postanowienia na ten Rok

[kaarooo]

ładnie. Też mam podobnie skonkretyzowane.

[justka89]

Tylko co z tego wyjdzie. W tamtym roku kilka rzeczy nie powychodziło Teraz czekać na to co nam ten rok przyniesie

[girlonthebridge]

To moje:

1. Zabrać ekipę do weta, wiem, że to koszt kilku tysia ale w takim razie planem na 2014 jest zebranie tej kwoty i zabranie kotów do wawy na badania. Tj. Biochemia, morfologia, testy fiv/felv, podwójne odrobaczenia przed advocatem spot on, RTG (Gucia), mocz x3 i szczepienie o ile daj Boże koty wyjdą zdrowe a w przypadku Guci po ponad 10 latach na ulicy może być różnie i jestem tym deko przerażona zwłaszcza, że ostatnio mam jakieś sny z dupy.
2. wykastrować Platona - i to możliwie do wiosny
3. W pomocy zwierzakom nie zapominać o sobie. Zadbać o własny rozwój duchowy i fizyczny.:
a) walka z depresją i kompleksami
b) więcej się ruszać
4. Walka z lenistwem (dzisiaj już na plus: posprzątałam, pomyłam podłogi, zrobiłam pranie )
5. Zmienić swoje życie na lepsze i znaleźć w końcu jakiekolwiek źródło dochodu, rozumiem, że ten kraj mnie nie chce ale naprawdę nie chcę emigrować
6. Ograniczać stan "w☠☠☠☠ienia" na ludzi
7. NIE ZAPOMINAĆ O BRANIU LEKÓW (nienawidzę budzić się cała zdrętwiała, to naprawdę nieprzyjemne uczucie :P)
8. Złapać pana Boga za nogi! I sprawić, żeby się udawało.

[kaarooo]

Jak go już złapiesz, to tam szepnij słówko o mnie

Ja jestem po spacerze, brzuszkach, pompkach, zaraz przysiady walnę

[girlonthebridge]

Dobra będę pamiętała


Może żeby lepiej się motywować i więcej spamować spowiedź codzienna? Oczywiście nie z postanowień długo falowych.

U mnie dzisiaj z postanowień:

walka z lenistwem - posprzątane i poprane. Gotowałam nawet, na bieżąco zmywam naczynia, od razu z rana pognałam dać jeść kotom i posprzątałam u nich - na +

zadbać o siebie - więcej się ruszać. Dzisiaj rozpoczęłam 2 miesięczne wyzwanie Fitness Blender z FB i jestem po pierwszym maxie ledwo żyję ale dałam radę

wzięłam leki

i ćwiczę wyskok, żeby Pana Boga za kostkę albo chociaż palucha u stopy złapać [COLOR="Silver"]

[kaarooo]

O, to też jest myśl. Ja nadrabiam zaległości blogowe, robię pazurki, oglądam film.

Co to za wyzwanie na FB? Podrzuć linka

[AnnaVanDort]

Napisane przez kaarooo

Dziewczyny! Czas podsumować stary rok i zrobić postanowienia na nowy rok

Podsumowałam wcześniej, ale teraz postanowienia

1.) Nadal mieć pracę - a co za tym idzie pieniądze. Chociaż tych kilka stówek na miesiąc do tysiaczka
2.) Mieć b. dobre oceny i stypendium rektora - próbuję już 3 raz
3.) Całkowicie wyleczyć twarz z pryszczy - moja zmora, nie jest tragicznie, ale dobrze też nie
4.) Jeszcze trochę schudnąć,
5.) Nadal podszkalać angielski, może zakupić podręcznik do C1, może zacząć się uczyć francuskiego i japońskiego - ale tylu rzeczy na raz nie ogarnę,
6.) Nie mieć faceta - nie czas na to,
7.) Napisać licencjat i zacząć studia magisterskie,
8.) Zacząć bardziej ŻYĆ po studencku - częściej wychodzić, napić się itp. Praktycznie znajomych nie mam, oprócz przyjaciółki nie mamy z kim wychodzić, drażni mnie to strasznie Bo ostatni rok nauka-praca-dom, teraz zdałam sobie z tego sprawę.

Jak coś sobie przypomnę to dopiszę
Ogólnie miałam nie robić postanowień, a tu proszę.

[girlonthebridge]

Napisane przez kaarooo

O, to też jest myśl. Ja nadrabiam zaległości blogowe, robię pazurki, oglądam film.

Co to za wyzwanie na FB? Podrzuć linka

https://www.facebook.com/events/1407692159470352/

gdyby ktoś nie bardzo skumał, bo ja się np. na początku zamotałam i nie wiedziałam co i jak

poziom podstawowy
1 dzień - trening MAX (w wydarzeniu są dwa linki wybieramy 1 z 2 są to ćwiczenia ok 40 minutowe ale już z rozgrzewką i rozciąganiem więc nie robi się nic poza tym)
2 dzień - trening min (w wydarzeniu są 4 linki niektóre wymagają rozgrzewki i rozciągania można zrobić własne ale w wydarzeniu są linki do rozgrzewki Mel B np. i jest też link do rozciągania)
3 dzień ZERO czyli ćwiczenia 45 minutowe i tutaj jest: rozgrzewka (5 min), ćwiczenia MEL B (tutaj możemy sobie trening wybrać musi mieć on trwać jednak określoną liczbę minut tak żeby całkość treningu miała te 45 minut), boxer baby tiffany (on ma ok. 11 minut) i rozciąganie.
4 dzień odpoczynek
5 dzień trening Max
6. dzień trening MIN
7. odpoczynek

w poziomie zaawansowanym jest to samo tylko są dwa dni zero i tylko jeden dzień odpoczynku.

[kaarooo]

Anna, a byłaś u dermatologa? Zrób zdjęcie twarzy i podeślij, bo skoro w Twoim wieku walczysz z trądzikiem, to to nie jest zwykły trądzik.

Dzięki Luu

No i proszę, jak się rozkręcamy

[girlonthebridge]

Anna moja siostra miała długo zaczęła chodzić na zabiegi z kwasów owocowych wiem, że dobre jest też ścieranie naskórka z twarzy ale to też robi specjalista i niestety trochę to kosztuje bo zabiegów też trzeba wykonać kilka. Ale efekty są super. Po mojej siostrze w ogóle nie widać, a problem miała naprawdę gigantyczny, całymi dniami wyła w domu.

Chłopak mojej koleżanki teraz ma też straszny problem ale on raczej nic z tym nie robi. A też chłopak już wiekowy.

[kaarooo]

Bo problem trądzikowy nie jest jeden, niektóre wymagają wizyty u dermatologa, inne tylko zmiany diety lub oczyszczania.

[nobodysperfect]

Ja walczę z tradzikiem od pół roku. Bez wizyty u dermatologa sie nie obejdzie.

[kaarooo]

nobody. wracasz do nas?

[nobodysperfect]

Karo nigdy nie opuściłam

[kaarooo]

No myślę

[girlonthebridge]

Uwaga spowiedź codzienna :P

walka z lenistwem:
wstałam o 7:30 standardowo sobie pomyślałam eeeeeeeeeeeeee zrobię to jutro (oddam krem do badań :P) ale doszłam do wspaniałomyślnego wniosku, że skoro już się obudziłam to nie będę traciła kolejnego poranka [standardowo mnie pokuli jak ser żółty i boli mnie teraz cała ręka :/]
wybrałam popiół, dorzuciłam eko groszek do pieca (50 kilo )
posprzątałam po tych wojażach węglowych, żeby się nie roznosiło po całym domu
pozmywałam wszystkie naczynia
mam jeszcze do popakowania śmieci bo jutro od 6 zabierają :P
i pomyć wszystkie podłogi jeszcze raz

- więcej się ruszać - 2gi dzień wyzwania zaliczony

- akcja: koty mam wystawione już bazarki na miau więc zaczęłam ciułać kasiorę

[justka89]

Mi się udało z jednym postanowieniem, oglądać więcej filmów, min 50, obejrzałam jedną komedię polecaną przez przyjaciółkę, poprawiła mi humorek bardzo.

[kaarooo]

Ja wczoraj praca i się rozłożyłam. Ale poczytałam trochę książek, więc nie jest aż tak źle Dzisiaj też choruję mocno, więc spędzę ten dzień w łóżku. Ale mam zamiar zrobić twarożek (vide zdrowe odżywianie) i poćwiczyć (chociaż to może być gwoździem do trumny)

[nobodysperfect]

Ja jeszcze listy nie zrobiłam, ale na szczycie (jak co roku) znajduje się zagubienie kilku kilo. Od 2 tyg biegam, ale się teraz rozchorowalam szczerze brakuje mi dziennej dawki ruchu.
Po za tym to chce kupić auto, dostać się na Ausbildung, oszczedsic, przeprowadzic sie Do wiekszego mieszkania i nauczyć się organizacji.

[girlonthebridge]

dzisiejsza spowiedź:
- pozamiatałam i pomyłam wszystkie podłogi (mam na podwórku sajgon, pełno piachu więc się sporo nosi)
- zaliczony 3ci dzień wyzwania fitness blender
- "udało się" - załatwiłam sobie karmę dla kotów za pół ceny

[kaarooo]

Moja spowiedź jest normalna - choruję i ciągle śpię, ale męczę książki i filmy (bo co innego robić w łóżku jak się jest samym?)
Dzisiaj trochę lepiej się czuję, więc poćwiczę, wysprzątam mieszkanie i takie tam

[AnnaVanDort]

Napisane przez kaarooo

Anna, a byłaś u dermatologa? Zrób zdjęcie twarzy i podeślij, bo skoro w Twoim wieku walczysz z trądzikiem, to to nie jest zwykły trądzik.

Dzięki Luu

No i proszę, jak się rozkręcamy

Napisane przez girlonthebridge

Anna moja siostra miała długo zaczęła chodzić na zabiegi z kwasów owocowych wiem, że dobre jest też ścieranie naskórka z twarzy ale to też robi specjalista i niestety trochę to kosztuje bo zabiegów też trzeba wykonać kilka. Ale efekty są super. Po mojej siostrze w ogóle nie widać, a problem miała naprawdę gigantyczny, całymi dniami wyła w domu.

Chłopak mojej koleżanki teraz ma też straszny problem ale on raczej nic z tym nie robi. A też chłopak już wiekowy.

Napisane przez kaarooo

Bo problem trądzikowy nie jest jeden, niektóre wymagają wizyty u dermatologa, inne tylko zmiany diety lub oczyszczania.

Napisane przez nobodysperfect

Ja walczę z tradzikiem od pół roku. Bez wizyty u dermatologa sie nie obejdzie.

Foto to nie, wstydzę się

Chodziłam 3 miesiące do prywatnego, już któryś miesiąc z rzędu biorę antybiotyk. Nigdy trądziku nie miałam, nawet jak dojrzewałam, teraz mi się zrobił, na studiach. Muszę przyznać, że wcześniej dużo razy chodziłam do kosmetyczki na manualne oczyszczanie i może to jest tego wina.

Ogólnie nie ma tragedii - pryszcze mam tylko na policzkach i czasami między brwiami jeden. Nie używam podkładu czy pudru, bo jakoś tragicznie tego nie widać, a nawet jak widać niekiedy to mam wywalone.

Słyszałam o tych kwasach i też mi polecali, ale ja się trochę boję, bo doświadczenia z takim czymś już źle mi się kojarzą. To chyba muszę zrobić na wyleczoną buzię, a jeszcze nie jest super na tip top. I bałabym się, że to nie pomoże

Mam szczerą nadzieję, że przez leki to samo zejdzie, tak jak się pojawiło - mam antybiotyk, mam taką fajną maść w tubce antybiotyk, maleją po tym te syfy, zachwalany krem siarkowy na KWC, jakoś leci

A Wy czym leczycie dziewczyny?

[kaarooo]

Tzn ja nie że mam, tylko na kosmetyce jestem Więc wiesz. Swoją drogą, to mam nadzieję, że nie wyciskasz tych syfów? Tonizujesz twarz zaraz po myciu i demakijażu? Może to też być od diety, ćwiczeń, zmiany hormonalne - bierzesz/brałaś tabletki?

[aguniaaaaa041986]

Wracam do Was moge ?

Karo Ty we Wro mieszkasz teraz ?

[kaarooo]

Tak, we Wro mieszkam teraz, a co? Ty też?

Pewnie że możesz, im więcej nas tym lepiej

[aguniaaaaa041986]

Napisane przez kaarooo

Tak, we Wro mieszkam teraz, a co? Ty też?

Pewnie że możesz, im więcej nas tym lepiej

Tak ja tez z Wro jestm dlatego zapytałam , bo pod profilowym masz napisane a cos kojarze, ze wczesniej gdzie indziej mieszkałas i jak Ci sie podoba?

Zaraz sie zabieram za postanowienia noworoczne