Kiedy nowy rok nastanie to dwa lata nam zostanie czyli PM 2016! Cz. 4 :D

[fioleciasto]

a my się w ogóle znaliśmy z tż jakieś 4 dni kiedy zdecydowaliśmy, że zostaniemy parą
także w życiu wtedy nie sądziłam, że to będzie taaaki długi związek i że to on będzie moim mężem

[201711281122]

Napisane przez kognisia

Haha fakt! ale my do ostatniego dnia twardo mówiliśmy, że MY NIGDY NIE BĘDZIEMY RAZEM!:p wszyscy znajomi się ładnie zdziwili:p

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

ja z moim TŻ się jakiś czas przyjaźniłam. wiedziałam, że trochę na mnie leci, ale mu wprost powiedziałam, że nigdy nie zgodzę się na randkę

[kognisia]

Napisane przez Alancia

Ty to prawie 2009

---------- Dopisano o 22:28 ---------- Poprzedni post napisano o 22:27 ----------



czemu?

Hm, on mnie pocieszał po rozstaniu z jego przyjacielem więc nie wyglądałoby to ładnie, zresztą zależało nam na przyjaźni :p ale tak od słowa do slowa, coraz więcej czasu spędziliśmy razem, pojawiły się "motyle", szybsze bicie serca, ale oboje się do tego nie przyznawaliśmy :p ze strachu, że druga strona chce tylko przyjaźni. A 28.08.2008 R zapytał tak z zaskoczenia "Spróbujemy?", a ja odpowiedziałam "Spróbujemy!"

Ale szczerze mówiąc nie sądziłam wtedy, że to będzie taki związek na zawsze, ale potem R pojechał do wojska i tak teskniłam, tak umocniło to moje uczucie, że jak wrócił to już sobie życia bez niego nie wyobrażałam

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[fioleciasto]

no właśnie, ja też nie sądziłam, że to będzie taki poważny związek

[Alancia]

Napisane przez kognisia

Hm, on mnie pocieszał po rozstaniu z jego przyjacielem więc nie wyglądałoby to ładnie, zresztą zależało nam na przyjaźni :p ale tak od słowa do slowa, coraz więcej czasu spędziliśmy razem, pojawiły się "motyle", szybsze bicie serca, ale oboje się do tego nie przyznawaliśmy :p ze strachu, że druga strona chce tylko przyjaźni. A 28.08.2008 R zapytał tak z zaskoczenia "Spróbujemy?", a ja odpowiedziałam "Spróbujemy!"

Ale szczerze mówiąc nie sądziłam wtedy, że to będzie taki związek na zawsze, ale potem R pojechał do wojska i tak teskniłam, tak umocniło to moje uczucie, że jak wrócił to już sobie życia bez niego nie wyobrażałam

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Rozumiem super historia a pogrubione mi się najbardziej podoba

[turkusowapoziomka]

Napisane przez Lilly Greace

Ja z 2009. W lutym będzie 50 miesięcy

No ty zaledwie kilka dni przede mna ja jakoś liczyłam kiedys i w lutym wypada 1500 dni, bodajrze 10 lutego tak więc u Ciebie też jakoś tak będzie

Napisane przez Alancia

Ty to prawie 2009

No niby tak
Na upartego rocznice moglibyśmy ustalic na inny dzień i miesiąc wcześniejszy, ba nawet mógł być na upartego to lipiec 2009 - ale to pół roku to było takie oooo niby się spotykaliśmy ale ja się przed oficjalnym związkiem wzbraniałam W październiku już się przekonywałam powoli (zaprosiłam go na moja studiówke) i też to możnaby uznać za początek ale to jeszcze nie było to, potem na koniec roku byłam już pewna, ale koniec końców padło na Nowy Rok - żeby łatwo było zapamiętać

[kognisia]

Napisane przez fioleciasto

no właśnie, ja też nie sądziłam, że to będzie taki poważny związek

No, a tu takie zaskoczenie, c'nie?

Napisane przez Alancia

Rozumiem super historia a pogrubione mi się najbardziej podoba

To wygrawerujemy na obrączkach sobie

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[fioleciasto]

Napisane przez kognisia

No, a tu takie zaskoczenie, c'nie?







To wygrawerujemy na obrączkach sobie

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

A no zaskoczenie

[lolusl]

KZB ale wesołe miałaś pierścionkobranie

Aż się rozmarzyłam jak sobie początki przypomniałam My mieliśmy śmieszną historię,bo poznaliśmy się na angielskim, ja sie zakochałam w tż od pierwszego tygodnia,wtedy uznałam,że będę z nim na zawsze (jakoś 2 raz jak go widziałam w życiu ), potem zaczęliśmy trochę gadać,trochę się droczyć i bach! On w styczniu zaczął chodzić z inną,ja umierałam z miłości,potem ja znalazłam sobie don dżolero, po czym 6 maja 2009 obydwoje "zerwaliśmy" a 8 maja wymienialiśmy bakterie na parapecie w szkole. Potem czailiśmy się przez kilka miesięcy,aż do 27.08.2009 do "poważnej rozmowy" gdzie wyszło,ze od grudnia byliśmy w sobie zakochani obydwoje,on myslał,że ja go nie chce,wiec dał się złapać tej innej,a ja myślałam,że on mnie nie chce,wiec z zalu rzuciłam się w ramiona tamtego swojego xD No i uznajemy zarówno 8 maja jako termin pierwszego pocałunku jak i 27.08 za nasze rocznice

[Karolllka7]

U nas zaczęło się "wakacyjnym romansem" nikt nie myślał, że będziemy parą, nawet my

[Alancia]

Napisane przez turkusowapoziomka

No niby tak
Na upartego rocznice moglibyśmy ustalic na inny dzień i miesiąc wcześniejszy, ba nawet mógł być na upartego to lipiec 2009 - ale to pół roku to było takie oooo niby się spotykaliśmy ale ja się przed oficjalnym związkiem wzbraniałam W październiku już się przekonywałam powoli (zaprosiłam go na moja studiówke) i też to możnaby uznać za początek ale to jeszcze nie było to, potem na koniec roku byłam już pewna, ale koniec końców padło na Nowy Rok - żeby łatwo było zapamiętać

To widzę długo się czailiście
Ja to w sumie sobie uświadomiłam, że jak na co dzień jestem strasznie niezdecydowaną osobą i ciężko mi podjąć decyzję, tak w tych sprawach zawsze byłam szybka i zdecydowana i jak podrywał mnie ktoś, do kogo nie byłam przekonana, tak nie było zmiłuj - nie i już a jak mi się chłop podobał, to prawie że od razu byłam w związku to drugie tyczy się w sumie tylko dwóch osobników, w tym mojego TŻta no ale coś w tym jest, że czułam z miejsca czy to w ogóle ma jakiś sens

[Lilly Greace]

Eeeeee u nas zaczęło się tym, że tż chciał zbić na mnie grube miliony i opchnąć mi swoje testy z WOS-u bo akurat zaczęłam to liceum, które on skończył.

[201711281122]

My się poznaliśmy 3 lata temu, gdy byłam jeszcze z ex... zaprzyjaźniliśmy się, potem po rozstaniu on mnie pocieszał i w końcu narodziła się ta chemia między nami najlepsze co mnie w życiu spotkało

[fioleciasto]

my też chodziliśmy do jednego liceum :P

[Alancia]

Napisane przez kognisia

To wygrawerujemy na obrączkach sobie

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Właśnie pamiętam jak pisałaś o tym, świetny pomysł

Napisane przez lolusl

KZB ale wesołe miałaś pierścionkobranie

Aż się rozmarzyłam jak sobie początki przypomniałam My mieliśmy śmieszną historię,bo poznaliśmy się na angielskim, ja sie zakochałam w tż od pierwszego tygodnia,wtedy uznałam,że będę z nim na zawsze (jakoś 2 raz jak go widziałam w życiu ), potem zaczęliśmy trochę gadać,trochę się droczyć i bach! On w styczniu zaczął chodzić z inną,ja umierałam z miłości,potem ja znalazłam sobie don dżolero, po czym 6 maja 2009 obydwoje "zerwaliśmy" a 8 maja wymienialiśmy bakterie na parapecie w szkole. Potem czailiśmy się przez kilka miesięcy,aż do 27.08.2009 do "poważnej rozmowy" gdzie wyszło,ze od grudnia byliśmy w sobie zakochani obydwoje,on myslał,że ja go nie chce,wiec dał się złapać tej innej,a ja myślałam,że on mnie nie chce,wiec z zalu rzuciłam się w ramiona tamtego swojego xD No i uznajemy zarówno 8 maja jako termin pierwszego pocałunku jak i 27.08 za nasze rocznice

Świetne

Nasze początki nie są takie wesołe, a wręcz kontrowersyjne i trochę smutne, więc nie będę tu o tym pisać

[turkusowapoziomka]

Ja wam tylko powiem, że ja zakochałam się w tż w kwietniu 2005 wiedziałam, że to jest ten facet na całe życie od pierwszego wejrzenia, miałam wtedy 14 lat ale nie pytajcie dlaczego dopiero po tylu latach się spikneliśmy, bo to naprawde długa historia

[_groooszek_]

My z TŻ poznaliśmy się w liceum. Gdy mnie pierwszy raz zobaczył powiedział do kumpla, że ja to "zbyt wysokie progi na jego nogi" w ogóle ja byłam po rozstaniu, miało nic z tego nie być ale los przewrotny jest

[Alancia]

Napisane przez turkusowapoziomka

Ja wam tylko powiem, że ja zakochałam się w tż w kwietniu 2005 wiedziałam, że to jest ten facet na całe życie od pierwszego wejrzenia, miałam wtedy 14 lat ale nie pytajcie dlaczego dopiero po tylu latach się spikneliśmy, bo to naprawde długa historia

O, kurczę!

[gothka152]

A ja jak zobaczyłam tżta pierwszy raz na oczy to pomyślałam sobie: K***a, kiedyś za niego wyjdę . Po czym cholernie pokłóciliśmy się o to, że on nie znosi mojego ukochanego zespołu
Został u mnie w akademiku na noc. Ja spałam w łóżku z jego najlepszym kumplem a on z moją współlokatorką Rzucałam w niego ciastkami, bo się na mnie głupio patrzył.
Jakiś czas później była impreza i buzi buzi po pijaku 05.11.2008 roku poszliśmy na spacer bo chciałam mu powiedzieć, że ja nie z tych, co się całują z obcymi na imprezie. Nie skończyło się na całowaniu

Ostatnio jak go zapytałam, co go we mnie ujęło to powiedział, że cycki, które prześwitywały mi przez piżamę w tę pierwszą noc, co zostali w akademiku

[Alancia]

Napisane przez gothka152

A ja jak zobaczyłam tżta pierwszy raz na oczy to pomyślałam sobie: K***a, kiedyś za niego wyjdę . Po czym cholernie pokłoniliśmy się o to, że on nie znosi mojego ukochanego zespołu
Został u mnie w akademiku na noc. Ja spałam w łóżku z jego najlepszym kumplem a on z moją współlokatorką Rzucałam w niego ciastkami, bo się na mnie głupio patrzył.
Jakiś czas później była impreza i buzi buzi po pijaku 05.11.2008 roku poszliśmy na spacer bo chciałam mu powiedzieć, że ja nie z tych, co się całują z obcymi na imprezie. Nie skończyło się na całowaniu

Ostatnio jak go zapytałam, co go we mnie ujęło to powiedział, że cycki, które prześwitywały mi przez piżamę w tę pierwszą noc, co zostali w akademiku

[white_bear]

U mnie też było ogólnie tak, że poznaliśmy się rok przed rozpoczęciem związku, jak ja byłam z ex, więc inni mnie nie interesowali, ale uwielbiałam rozmawiać z Tżtem do tej pory uwielbiam i on mnie wspierał wtedy jako kolega, potem jako przyjaciel, kiedy rozstawałam się z ex i mieliśmy być tylko przyjaciółmi Nawet się umówiliśmy, że każde z nas zatańczy na swoim weselu (tzn ja na jego, on na moim) a tutaj taki psikus

---------- Dopisano o 22:56 ---------- Poprzedni post napisano o 22:54 ----------

Gothka

[Alancia]

Napisane przez white_bear

U mnie też było ogólnie tak, że poznaliśmy się rok przed rozpoczęciem związku, jak ja byłam z ex, więc inni mnie nie interesowali, ale uwielbiałam rozmawiać z Tżtem do tej pory uwielbiam i on mnie wspierał wtedy jako kolega, potem jako przyjaciel, kiedy rozstawałam się z ex i mieliśmy być tylko przyjaciółmi Nawet się umówiliśmy, że każde z nas zatańczy na swoim weselu (tzn ja na jego, on na moim) a tutaj taki psikus

No i, jakby nie patrzeć, dotrzymacie tej obietnicy

[_groooszek_]

Napisane przez gothka152

A ja jak zobaczyłam tżta pierwszy raz na oczy to pomyślałam sobie: K***a, kiedyś za niego wyjdę . Po czym cholernie pokłóciliśmy się o to, że on nie znosi mojego ukochanego zespołu
Został u mnie w akademiku na noc. Ja spałam w łóżku z jego najlepszym kumplem a on z moją współlokatorką Rzucałam w niego ciastkami, bo się na mnie głupio patrzył.
Jakiś czas później była impreza i buzi buzi po pijaku 05.11.2008 roku poszliśmy na spacer bo chciałam mu powiedzieć, że ja nie z tych, co się całują z obcymi na imprezie. Nie skończyło się na całowaniu

Ostatnio jak go zapytałam, co go we mnie ujęło to powiedział, że cycki, które prześwitywały mi przez piżamę w tę pierwszą noc, co zostali w akademiku

Wasza historia za każdym razem bawi mnie tak samo

[white_bear]

No tak Ale założenie było nieco inne

[gothka152]

Napisane przez Alancia

Napisane przez white_bear

Gothka

Dobrze, że nie planujemy dzieci bo nie byłoby im co opowiadać

---------- Dopisano o 22:59 ---------- Poprzedni post napisano o 22:58 ----------

Napisane przez _groooszek_

Wasza historia za każdym razem bawi mnie tak samo

Piżamę zachowałam na wieczną pamiątkę

[Karolllka7]

My się z Tż poznaliśmy w 2006 roku, a zaczęliśmy być sobą w 2012

[201711281122]

gothka pokonałaś nas wszystkie

[smerfetk_a]

Napisane przez fioleciasto

my też chodziliśmy do jednego liceum :P

my z TŻ też ale... nie pamiętam go stamtąd (a kolegowałam się dość mocno z jego kolegami) do dzisiaj mi tego nie może wybaczyć

[Alancia]

Napisane przez gothka152

Dobrze, że nie planujemy dzieci bo nie byłoby im co opowiadać

---------- Dopisano o 22:59 ---------- Poprzedni post napisano o 22:58 ----------


Piżamę zachowałam na wieczną pamiątkę

My planujemy, ale też pewne rzeczy będziemy musieli ominąć w opowieściach
ale przynajmniej sam sposób poznania u nas jest dosyć romantyczny

[smerfetk_a]

Napisane przez gothka152

A ja jak zobaczyłam tżta pierwszy raz na oczy to pomyślałam sobie: K***a, kiedyś za niego wyjdę . Po czym cholernie pokłóciliśmy się o to, że on nie znosi mojego ukochanego zespołu
Został u mnie w akademiku na noc. Ja spałam w łóżku z jego najlepszym kumplem a on z moją współlokatorką Rzucałam w niego ciastkami, bo się na mnie głupio patrzył.
Jakiś czas później była impreza i buzi buzi po pijaku 05.11.2008 roku poszliśmy na spacer bo chciałam mu powiedzieć, że ja nie z tych, co się całują z obcymi na imprezie. Nie skończyło się na całowaniu

Ostatnio jak go zapytałam, co go we mnie ujęło to powiedział, że cycki, które prześwitywały mi przez piżamę w tę pierwszą noc, co zostali w akademiku

pogrubione + końcówka