Mamusie Marzec/Kwiecień 2014 cz. 5

[wewillrockyou]

Napisane przez agayka111

Swieta prawda z tym bolem! Mowia ze kazdy z nas ma inny prog bolu ale masz racje moze musze sie pozytywnie nastawic i bedzie ok a uwierz mi ze dziewczyny co rodza pierwszy taz lepiej daja sobie rade niz te co ktorys raz z rzedu i lepiej umieja wyczuc moment ze to juz a ja mam ciagle z tym problem

No to teraz ty mnie pocieszyłaś wiem, ze poród nie jest bezbolesny, ale chcę, żeby trwał jak najkrócej

[magduś2]

Napisane przez mona1

Jakoś tak sentymentalnie się tu zrobiło i wiecie co... mi jest smutno że ciążą się już niedługo skończy, będę tęsknić za tym stanem i moim brzuszkiem i kopniaczkami i tym cudownym uczuciem noszenia małej istotki pod sercem wiem że kobiety które źle znoszą ciążę przy końcówce już nie mogą doczekać się rozwiązania i to rozumiem, ja na szczęście w ciąży czuje się bardzo dobrze i uważam, że jest to naprawdę cudowny czas

Ja będę tęsknila za ta troskliwa i czułą opieką męża, który zasuwa mi kozaki od niedawna

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[agayka111]

Ale macie fajnie ze macie tz przy sobie

Wysłane z mojego LG-P700 przy użyciu Tapatalka

[tygrysek83]

Napisane przez agayka111

Ale macie fajnie ze macie tz przy sobie

Wysłane z mojego LG-P700 przy użyciu Tapatalka

A twój tak cały czas daleko czy czasem wpada?


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[teQiba]

Napisane przez agayka111

Ale macie fajnie ze macie tz przy sobie

Wysłane z mojego LG-P700 przy użyciu Tapatalka

Ale widzisz - sa takie osobniki jak moj i wtedy ma sie ochote go wykopac gdzies daleko
Ale tak to jest - z nimi zle, a bez nich jeszcze gorzej

[agayka111]

Tygrysek83
Przyjezdza ale przewaznie jest w nl teraz bedzie za tydzien na weekend a potem dopiero w marcu na urlopie bedzie 3 tyg

Wysłane z mojego LG-P700 przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 17:59 ---------- Poprzedni post napisano o 17:57 ----------

TeQiba

Swieta prawda kazdy z nas ma swoje zagrania

Wysłane z mojego LG-P700 przy użyciu Tapatalka

[ag9]

Napisane przez wewillrockyou

O tak właśnie.. mam to samo, ciągle chce mi się ryczeć i wybucham, a po godzinie już spoko dobrze, że mój tż tak dzielnie znosi te humorki

ja wczoraj tak "zaszalałam" że wyszedł z domu nic nie mówiąc i wrócił po 15 minutach... chyba musiał ochłonąć

Napisane przez agayka111

Tygrysek83
Przyjezdza ale przewaznie jest w nl teraz bedzie za tydzien na weekend a potem dopiero w marcu na urlopie bedzie 3 tyg

A ja podziwiam dziewczyny, które są bez TZów albo TZci są gdzieś daleko. Ja się czuję jak dziecko we mgle... Mimo że w życiu zawodowym jestem naprawdę samodzielna, w pracy musiałam podejmować ważne decyzje, ale jakoś w takich sprawach "koło domu" to nie wyobrażam sobie być sama. Dlatego wielkie dla was...

Przypomniała mi się sytuacja, jak TZ wyjechał kiedyś na 3 miesiące zagranicę do pracy no i zostałam w chacie sama. No i okazało się że jakoś nie mam pojęcia która jest nasza komórka i ... gdzie są nasze kontenery od śmieci (w kamienicy, więc nie ma ani zsypów ani pergoli pod blokiem) Do tej pory opowiada to wszystkim jako świetny żart

[Smarrita]

W sprawie Tż najgorzej jest jak coś zrobi co nam się nie podoba a jego rodzice zamiast go opieprzyć i stać za nami to nie widzą w jego zachowaniu problemu albo jeszcze nie wierzą w to. (całe szczęście że moja teściowa do takich nie należy ) Ale często właśnie słyszę od znajomych, że jak coś przy teściach narzekają to robią wielkie oczy, że przecież ich kochany syneczek taki nie jest

[agayka111]

Napisane przez ag9

ja wczoraj tak "zaszalałam" że wyszedł z domu nic nie mówiąc i wrócił po 15 minutach... chyba musiał ochłonąć



A ja podziwiam dziewczyny, które są bez TZów albo TZci są gdzieś daleko. Ja się czuję jak dziecko we mgle... Mimo że w życiu zawodowym jestem naprawdę samodzielna, w pracy musiałam podejmować ważne decyzje, ale jakoś w takich sprawach "koło domu" to nie wyobrażam sobie być sama. Dlatego wielkie dla was...

Przypomniała mi się sytuacja, jak TZ wyjechał kiedyś na 3 miesiące zagranicę do pracy no i zostałam w chacie sama. No i okazało się że jakoś nie mam pojęcia która jest nasza komórka i ... gdzie są nasze kontenery od śmieci (w kamienicy, więc nie ma ani zsypów ani pergoli pod blokiem) Do tej pory opowiada to wszystkim jako świetny żart

Ach nie ukrywam ze jest mi ciezko gdyby nie pomoc mojej mamy musialabym isc lezec do szpitala a dzieki niej jestem w domu.

Wysłane z mojego LG-P700 przy użyciu Tapatalka

[Enia_]

witam sie niedzielnie
wyruszyliśmy dzis z Tz i córką do Gh i tak sie zlazilam jak glupia aż mnie krocze boliTz kupil jakies spodnie,kurtke ,corce kilka rzeczy i zeszlo nam 4 godziny,sobie oczywiscie nic
teraz leżę i nie wiem kiedy wstanę moje

Napisane przez filupka

Ja już mam wszystkie mebelki złożone i pokoik pomalowany.
A wiecie co, radziłabym wszystkim co nowe kupują już złożyć bo kiedyś czytałam na jakimś forum ze często "śmierdzą" one chemikaliami i dobrze jest jak wcześniej są rozłożone i wywietrzeja. Tzn w zależności od terminu porodu. Chodzi o to żeby zrobić to trochę wcześniej:p
Się zakrecilam
Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

moje juz stoi Trzeci rok,bo po córce będzie dla malej ale pamietam ze tez wcześniej rozkladalismy bo smierdzialo nowoscia

Napisane przez agayka111

Ale macie fajnie ze macie tz przy sobie

Wysłane z mojego LG-P700 przy użyciu Tapatalka

oj mój jest ale tak jakby go nie bylo wiec nie wiem co lepsze jak wyjeżdża przed 6 wraca okolo 19 ale chociaz w nocy jest czasem przydatny

Napisane przez teQiba

Ale widzisz - sa takie osobniki jak moj i wtedy ma sie ochote go wykopac gdzies daleko
Ale tak to jest - z nimi zle, a bez nich jeszcze gorzej

swieta slowa

Napisane przez Smarrita

W sprawie Tż najgorzej jest jak coś zrobi co nam się nie podoba a jego rodzice zamiast go opieprzyć i stać za nami to nie widzą w jego zachowaniu problemu albo jeszcze nie wierzą w to. (całe szczęście że moja teściowa do takich nie należy ) Ale często właśnie słyszę od znajomych, że jak coś przy teściach narzekają to robią wielkie oczy, że przecież ich kochany syneczek taki nie jest

moja teściowa tez taka jest ze jak czasem zdarzy mi sie poskarżyć na Tz to ona taka zdziwiona jakbym nie o jej synu mowila no bo jakzesz,JEJ syn moglby sie tak zachowac

[agayka111]

Napisane przez Enia_

witam sie niedzielnie
wyruszyliśmy dzis z Tz i córką do Gh i tak sie zlazilam jak glupia aż mnie krocze boliTz kupil jakies spodnie,kurtke ,corce kilka rzeczy i zeszlo nam 4 godziny,sobie oczywiscie nic
teraz leżę i nie wiem kiedy wstanę moje moje juz stoi Trzeci rok,bo po córce będzie dla malej ale pamietam ze tez wcześniej rozkladalismy bo smierdzialo nowoscia

oj mój jest ale tak jakby go nie bylo wiec nie wiem co lepsze jak wyjeżdża przed 6 wraca okolo 19 ale chociaz w nocy jest czasem przydatny

swieta slowa

moja teściowa tez taka jest ze jak czasem zdarzy mi sie poskarżyć na Tz to ona taka zdziwiona jakbym nie o jej synu mowila no bo jakzesz,JEJ syn moglby sie tak zachowac

Ja na szczescie i mame i tesciowa mam po swojej stronie hah mam pytanie jest jakas tu na forum mama z okolic pily pytam z ciekawosci

Wysłane z mojego LG-P700 przy użyciu Tapatalka

[Ela87]

Ale tematy obieracie

Ja kiedyś rozmawiałam z tż o tym co by było, gdyby musiał za granice jeździć, to powiedział, że zrobiłby wszystko, by mnie tam ściągnąć, a ja nie miałabym nic przeciwko. Uważam, że tworzymy rodzinę i powinniśmy być razem. Nie wyobrażam sobie życia na dłuższą metę z tż który jest tylko jeden weekend w miesiącu ze mną Umarłabym z tęsknoty i podziwiam Was dziewczyny, że sobie radzicie. Oczywiście w życiu bym sobie poradziła, ale nie wiem czy wytrzymałabym psychicznie i za to Was podziwiam...

A z teściami nie mam takiego kontaktu, by sie im skarżyć tzn ja w ogóle nie mam na co sie skarżyć

[Smarrita]

Napisane przez Enia_

moja teściowa tez taka jest ze jak czasem zdarzy mi sie poskarżyć na Tz to ona taka zdziwiona jakbym nie o jej synu mowila no bo jakzesz,JEJ syn moglby sie tak zachowac

Ale ja napisałam że moja do takich nie należy. Jak ja się poskarżę to Tż jeszcze od niej opieprz zawsze dostaje. Mieszkamy daleko od siebie ale często dzwoni do Tż i mu truje że ma mi pomagać w domu, że ma się o mnie troszczyć itd. Aż dziw bo przed ślubem miałam wrażenie że mnie nie lubi

[agayka111]

Napisane przez Ela87

Ale tematy obieracie

Ja kiedyś rozmawiałam z tż o tym co by było, gdyby musiał za granice jeździć, to powiedział, że zrobiłby wszystko, by mnie tam ściągnąć, a ja nie miałabym nic przeciwko. Uważam, że tworzymy rodzinę i powinniśmy być razem. Nie wyobrażam sobie życia na dłuższą metę z tż który jest tylko jeden weekend w miesiącu ze mną Umarłabym z tęsknoty i podziwiam Was dziewczyny, że sobie radzicie. Oczywiście w życiu bym sobie poradziła, ale nie wiem czy wytrzymałabym psychicznie i za to Was podziwiam...

A z teściami nie mam takiego kontaktu, by sie im skarżyć tzn ja w ogóle nie mam na co sie skarżyć

Ja juz nie wytrzymuje bo i ja cierpie i dzieci rozwazamy decyzje jego powrotu do pl nie wyobrazam sobie dluzej zyc bez niego chyba za bardzo go kocham

Wysłane z mojego LG-P700 przy użyciu Tapatalka

[Smarrita]

Napisane przez Ela87

A z teściami nie mam takiego kontaktu, by sie im skarżyć tzn ja w ogóle nie mam na co sie skarżyć

To gratulacje, że Ci się ideał trafił

[agayka111]

Ela87
I moje !!!

Wysłane z mojego LG-P700 przy użyciu Tapatalka

[mona1]

Napisane przez magduś2

Ja będę tęsknila za ta troskliwa i czułą opieką męża, który zasuwa mi kozaki od niedawna

oj tak, też się czuję wyjątkowo traktowana przez męża choć jak na razie radzę sobie sama z zakładaniem butów

Napisane przez agayka111

Ale macie fajnie ze macie tz przy sobie

ostatnio mówiłam właśnie mężowi (obserwując sąsiadkę która ma 2 dzieci i męża 3 razy w roku) że nie wyobrażam sobie takiego życia na odległość owszem ta sąsiadka tu żyje nie najgorzej, nie pracuje, ale nie wyobrażam sobie takiego życia na odległość, ciągle sama, dzieci wychowują się bez ojca... albo razem tu, albo tam ale na pewno nie osobno straszne ze w tym naszym państwie nie da się normalnie żyć i rodziny muszą w taki sposób funkcjonować

Napisane przez Ela87

Ale tematy obieracie

Ja kiedyś rozmawiałam z tż o tym co by było, gdyby musiał za granice jeździć, to powiedział, że zrobiłby wszystko, by mnie tam ściągnąć, a ja nie miałabym nic przeciwko. Uważam, że tworzymy rodzinę i powinniśmy być razem. Nie wyobrażam sobie życia na dłuższą metę z tż który jest tylko jeden weekend w miesiącu ze mną Umarłabym z tęsknoty i podziwiam Was dziewczyny, że sobie radzicie. Oczywiście w życiu bym sobie poradziła, ale nie wiem czy wytrzymałabym psychicznie i za to Was podziwiam...

Ela zgadzam się z Twoją wypowiedzią w 100%

[wewillrockyou]

Napisane przez Enia_

oj mój jest ale tak jakby go nie bylo wiec nie wiem co lepsze jak wyjeżdża przed 6 wraca okolo 19 ale chociaz w nocy jest czasem przydatny

mam tak samo

---------- Dopisano o 19:10 ---------- Poprzedni post napisano o 19:09 ----------

Napisane przez ag9

ja wczoraj tak "zaszalałam" że wyszedł z domu nic nie mówiąc i wrócił po 15 minutach... chyba musiał ochłonąć

haha, u nas to zazwyczaj ja wychodzę, bo mnie wkurza to, że on jest taki spokojny jak ja chcę się kłócić

[Ela87]

Napisane przez Smarrita

To gratulacje, że Ci się ideał trafił

Ja mu z góry mówię, czego nie lubię i tego nie robi
Ale jakby coś mu odwaliło, to i tak bym się nikomu nie skarżyła, chyba tylko Wam jakoś tak nie lubię, a szczególnie nie teściowej, bo ona pewnie by miała to gdzies

Napisane przez agayka111

Ja juz nie wytrzymuje bo i ja cierpie i dzieci rozwazamy decyzje jego powrotu do pl nie wyobrazam sobie dluzej zyc bez niego chyba za bardzo go kocham

No nie dziwię się.
Moja szwagierka ma męża raz w miesiącu na 3 dni, dwójkę dzieci i jakoś tak nie wyobrazam sobie tego

---------- Dopisano o 19:14 ---------- Poprzedni post napisano o 19:12 ----------

Napisane przez Enia_

oj mój jest ale tak jakby go nie bylo wiec nie wiem co lepsze jak wyjeżdża przed 6 wraca okolo 19 ale chociaz w nocy jest czasem przydatny

Tego też bym nie chciała
Owszem tż czasami robi nadgodziny i nie ma go jakies 14 godzin, ale nie dzieje się to codziennie i w weekendy jest w domu, więc chyba lepsze to niz wyjazdy...

[agayka111]

Ela87
Oczywiscie ze tak

Wysłane z mojego LG-P700 przy użyciu Tapatalka

[koziemleko]

Witam

Napisane przez Smarrita

Gratuluję kolejnych tygodni. Przepraszam, że nie będę odsyłać do konkretnych osób ale miałam trochę stron do nadrobienia. Któraś z Was pisała o kimś kto miał cc z powodu KTG i słabszych ruchów? W którym tygodniu ciąży to było? CO było przyczyną tego? Ciekawi mnie to. Po ostatniej wizycie okazalo się że mam pępowinę dwukomorową (powinna być trzykomorowa-szkoda że mi lekarz tego nie powiedział, dopiero na necie wyczytałam że powinna być trójkomorowa) pytał się czy dobrze odczuwam ruchy dziecka. No ale tak, oczuwam, czasem jak się rozpycha czasem jak kopie. Nie byłoby takiego dnia żebym nic nie czuła bo bym sama w sumie pojechała na IP tak myślę. To moja pierwsza ciąża to nawet nie wiem czy powinnam non stop coś czuć czy starczy parę razy dziennie bo skąd mam wiedzieć teraz mam wątpliwości, czy jest wszystko ok. Niby powiedział że ciąża przebiega prawidłowo i że dziecko się rozwija nawet ponadprzeciętnie. ( no ale jak to przebiega prawidlowo skoro pępowina nie jest taka jak być powinna?) A może ja coś źle zrozumiałam,chociaż Tż też twierdzi zemówił coś o dwukomorowej. Ale tak to jest jak się naczyta na necie różnych informacji. Pan google to samo zło Wyszło że przez pępowinę dwukomorową dziecko może mniej tlenu i składników odżywczych dostawać a skutkami najczęściej bywają wady serca, nerek i jakiś wady neurologiczne. Stresuje mnie to, pewnie niepotrzebnie. Na usg połówkowym sprawdzał serce i było wszystko ok, ale Pan google piszę że wady serca w każdym momencie mogą wyjść. A i dno macicy niby mam za nisko, ale powyżej pępka więc nie jest źle. Kumpela też mi powiedziała że jakoś tak dziwnie nisko brzuch mam

Skoro dziecko rozwija się prawidłowo to się nie martw
U mnie w każdej chwili mogą wyjść powikłania związane z toksoplazmozą, ale nie można się zamartwiać. Musimy wierzyć, że będzie dobrze

Napisane przez (t)asia

Ja kiedyś miałam w pokoju 7 chomików, 2 papugi, 2 świnki morskie, kota i na dworze psa Chomiki codziennie wieczorem były zamykane w łazience bo szału dostawałam jak zaczynały w nocy na kółku jeździć i kratkę gryźć

Wszystko na raz miałaś
Ja też mam chomika i na noc jest zawsze w kuchni, bo nie da się wytrzymać tego hałasu

Napisane przez mona1

Jakoś tak sentymentalnie się tu zrobiło i wiecie co... mi jest smutno że ciążą się już niedługo skończy, będę tęsknić za tym stanem i moim brzuszkiem i kopniaczkami i tym cudownym uczuciem noszenia małej istotki pod sercem wiem że kobiety które źle znoszą ciążę przy końcówce już nie mogą doczekać się rozwiązania i to rozumiem, ja na szczęście w ciąży czuje się bardzo dobrze i uważam, że jest to naprawdę cudowny czas

Masz rację Chociaż jak nie będzie maleństwa w brzuszku to będziemy mogły się na nie patrzeć, przytulać

[BeautifulLie]

Agayka witaj kurcze naprawdę uparciuch z dzidzi jak jeszcze nic nie pokazalo



Nivka dobrze ze wszytko ok. Ale tez ciekawi mnie czemu Cię nie zostawili na obserwacji.



Smaritta ja zielona w temacie pępowiny jestem ale współczuję Ci stresów, nie wiem nawet co ci doradzić :/ napewno wszytko będzie dobrze :-*



Trisdom gratuluję kolejnych tygodni :-*



Martyna ja mam i kombinezon i polar itp ale to dlatego że dostałam sporo rzeczy.



Teqiba ja juz mam rozłożone



Jestem zla mialam leżeć po założeniu krążka a od piątku co chwila coś :/ mama narzeka że coś ja boli to staram się pomóc ale dziś przegina totalnie, mowie jej że mam twardy brzuch a ona se siedzi nawet herbaty zrobić nie może to znowu ja z lóżka wstaje i znowu powtórka z rozrywki. Wybaczcie użalanie ale nie wyrobię zaraz








Wysłane z telefonu...

[baja_86]

Smarrita rozumiem strach, ale skoro lekarz uspokaja to postaraj sie myśleć pozytywnie

Skarżenie na Tż teściom czy rodzicom to dla mnie dziwne. Jestem z mężem prawie 5 lat po ślubie i uwierzcie na słowo, że nigdy nie narzekałam na niego przed teściem, czy teściową, gdy jeszcze żyła. W ogóle nie wtajemniczamy rodziny w nasze nieporozumienia. Wiadomo, że jego rodzina będzie go bronić, tak samo mnie moja. My zdążymy się dogadać i pogodzić, a rodzice zapamiętają o co poszło i w jakiś tam sposób negatywne nastawią na zięcia/synową

[Smarrita]

Napisane przez koziemleko

Skoro dziecko rozwija się prawidłowo to się nie martw
U mnie w każdej chwili mogą wyjść powikłania związane z toksoplazmozą, ale nie można się zamartwiać. Musimy wierzyć, że będzie dobrze

Napisane przez BeautifulLie

Smaritta ja zielona w temacie pępowiny jestem ale współczuję Ci stresów, nie wiem nawet co ci doradzić :/ napewno wszytko będzie dobrze :-*



Jestem zla mialam leżeć po założeniu krążka a od piątku co chwila coś :/ mama narzeka że coś ja boli to staram się pomóc ale dziś przegina totalnie, mowie jej że mam twardy brzuch a ona se siedzi nawet herbaty zrobić nie może to znowu ja z lóżka wstaje i znowu powtórka z rozrywki. Wybaczcie użalanie ale nie wyrobię zaraz

Dzięki laski za dobre słowa,powiem Wam coś... takie wyżalenie się pomaga, stresowałam się jakiś czas jak się o tym dowiedziałam (już Tż miał dosyć mojej gadki), ale w sumie teraz staram się o tym nie myśleć. Co ma być to będzie, a póki co wszystko prócz tej pępowiny jest ok. A mój gin ma dobry sprzęt i co wizytę mi robi USG, jak do tej pory z narządami było ok to liczę że będzie wszystko dalej się dobrze rozwijało. I koniec z czytaniem na ten temat na necie Szkoda czasów nerwów na zamartwianie się, w końcu jak matka się denerwuje i stresuje to dzidzia dostaje mniej tlenu. A tego przeciez nie chce i już! I koniec tematu. I takie podejście chyba trzeba mieć

eautifulLie - dbaj o siebie, mamusia też ma dwie rączki żeby sobie sama herbatę zrobić

---------- Dopisano o 19:58 ---------- Poprzedni post napisano o 19:51 ----------

Napisane przez baja_86

Smarrita rozumiem strach, ale skoro lekarz uspokaja to postaraj sie myśleć pozytywnie

Skarżenie na Tż teściom czy rodzicom to dla mnie dziwne. Jestem z mężem prawie 5 lat po ślubie i uwierzcie na słowo, że nigdy nie narzekałam na niego przed teściem, czy teściową, gdy jeszcze żyła. W ogóle nie wtajemniczamy rodziny w nasze nieporozumienia. Wiadomo, że jego rodzina będzie go bronić, tak samo mnie moja. My zdążymy się dogadać i pogodzić, a rodzice zapamiętają o co poszło i w jakiś tam sposób negatywne nastawią na zięcia/synową

Eeee czemu dziwne, ja tam się czasem żalę jaki to Tż jest niedobry dla mnie, ale to nie że siadam i narzekam tylko w trakcie gadki i śmiechów coś palnę. Ale moi teściowie nie są jakby hmmm typowi. Oni są bardziej wyluzowani czasem niż my. Chociażby przykład: teściowa mi mówi że mi się trochę w nogach przytyło w ciąży, na co ja "wiem bo mam mniejszą szparę między udami" (nigdy uda mi się nie stykały ze sobą jak złączyłam kolana), na co teściowa "serio, a (imię syna) nic się nie chwalił, że masz mniejszą szparę" i zaczynają się z teściem śmiać;p
Daleko jej do typowej mamuśki która na synusiów czeka z ciepłym obiadkiem, nie siedzi w okniei nie obserwuje sąsiadów i nie zajmuje się plotkami co dookoła słychać. Chciałabym w sumie być tak wyluzowana i mieć takie podejście jak teściowa. Z nią jak z koleżanką albo siostrą można pogadać.

[monkaa321]

Napisane przez Ela87

No, ale nie pośpię dłużej jak do 8-9 rano teraz, bo fretki wieśniaki od 8 walą w pręty i domagają się wypuszczenia Chciałam dzisiaj pokminić sobie do oporu, ale nie... Od 7 rumot i granie na prętach.

u mnie wieczorami było szarpanie za drzwiczki albo zbiegały i patrzyły jak zahipnotyzowane i czekały żebyśmy otworzyli klatkę

Napisane przez teQiba

Macie juz rozlozone lozeczka?

ja dopiero w połowie lutego pewnie rozłożę

czbasia za 34 tydz

agayka111 witaj

nivka zdrówka chociaż tyle że w szpitalu Cię przebadali, żeby było tak dalej

Smarrita mam nadzieje, że mimo wszystko pępowina nie wpłynie negatywnie na dzidziunia

Napisane przez ag9

Tequiba nie zazdroszczę sytuacji z TZem. Mój raz odwalił taki numer, kilka lat temu. Poszedł na pępkowe do kolegi, no i nie wrócił do rana. Gdy o 6 czy 7 go nie było, a jego telefon nie odpowiadał obdzwoniłam wszystkich kolegów i okazało się że do domu poszedł po 3... Ściągnęłam jego kolegę i kazałam szukać. Okazało się że wyszedł o 3, ale bał się wrócić do domu i w tym pijackim widzie poszedł się kimnąć na taki stary fotel, który stoi u nas na półpiętrze ze strychem. Pierwszy raz dostał wtedy ode mnie w twarz. Była i awantura i płacz i foch
Przeszło mi dopiero po kilku dniach.

Trisdom
a jak dziecko jest przekręcone główką w dół to się często chodzi sikać?

Napisane przez teQiba

Wczoraj nakablowalam jego rodzinie, a oni zamiast mu nagadac to sie smiali ze to do niego nie podobne i ze teraz stal sie prawdziwym mezczyzna Oczywiscie po zartach powiedzieli ze zona trzeba sie opiekowac - ale liczy sie pierwsza reakcja

u mnie mama tż pewnie by powiedziała, ze oni czasem tacy są że się muszą napić i że my musimy im to wybaczać bo ich kochamy. Ja nigdy nie skarze się do jego rodziców bo po co mi to... Tża tylko straszę że powiem i go matka będzie męczyć telefonami

BeautifulLie to nieładnie

[baja_86]

Napisane przez Smarrita

Eeee czemu dziwne, ja tam się czasem żalę jaki to Tż jest niedobry dla mnie, ale to nie że siadam i narzekam tylko w trakcie gadki i śmiechów coś palnę. Ale moi teściowie nie są jakby hmmm typowi. Oni są bardziej wyluzowani czasem niż my. Chociażby przykład: teściowa mi mówi że mi się trochę w nogach przytyło w ciąży, na co ja "wiem bo mam mniejszą szparę między udami" (nigdy uda mi się nie stykały ze sobą jak złączyłam kolana), na co teściowa "serio, a (imię syna) nic się nie chwalił, że masz mniejszą szparę" i zaczynają się z teściem śmiać;p
Daleko jej do typowej mamuśki która na synusiów czeka z ciepłym obiadkiem, nie siedzi w okniei nie obserwuje sąsiadów i nie zajmuje się plotkami co dookoła słychać. Chciałabym w sumie być tak wyluzowana i mieć takie podejście jak teściowa. Z nią jak z koleżanką albo siostrą można pogadać.

w żartach coś powiedzieć na Tż- wytknąć mu jakąs wadę to zupełnie inna sprawa. Chodziło mi o poważniejsze kwestie

[Trisdom]

Napisane przez Ela87

Ja kiedyś rozmawiałam z tż o tym co by było, gdyby musiał za granice jeździć, to powiedział, że zrobiłby wszystko, by mnie tam ściągnąć, a ja nie miałabym nic przeciwko. Uważam, że tworzymy rodzinę i powinniśmy być razem.

My jesteśmy za granicą juz prawie 2 lata. Z czego razem 20 miesięcy. Oboje sobie nie wyobrażaliśmy związku na odległość. No, ale wtedy nie było jeszcze dzieci...

Napisane przez BeautifulLie

Jestem zla mialam leżeć po założeniu krążka a od piątku co chwila coś :/ mama narzeka że coś ja boli to staram się pomóc ale dziś przegina totalnie, mowie jej że mam twardy brzuch a ona se siedzi nawet herbaty zrobić nie może to znowu ja z lóżka wstaje i znowu powtórka z rozrywki. Wybaczcie użalanie ale nie wyrobię zaraz

Ale ty MUSISZ odpoczywać, sam krążek nie załatwi czynności skurczowej. Uważaj na siebie

Napisane przez baja_86

Skarżenie na Tż teściom czy rodzicom to dla mnie dziwne. Jestem z mężem prawie 5 lat po ślubie i uwierzcie na słowo, że nigdy nie narzekałam na niego przed teściem, czy teściową, gdy jeszcze żyła. W ogóle nie wtajemniczamy rodziny w nasze nieporozumienia. Wiadomo, że jego rodzina będzie go bronić, tak samo mnie moja. My zdążymy się dogadać i pogodzić, a rodzice zapamiętają o co poszło i w jakiś tam sposób negatywne nastawią na zięcia/synową

Wychodzę z tego samego założenia. I lepiej jest, jak "brudy" zostają tylko u nas za drzwiami.
Co ma być to będzie, a póki co wszystko prócz tej pępowiny jest ok. A mój gin ma dobry sprzęt i co wizytę mi robi USG, jak do tej pory z narządami było ok to liczę że będzie wszystko dalej się dobrze rozwijało. I koniec z czytaniem na ten temat na necie Szkoda czasów nerwów na zamartwianie się, w końcu jak matka się denerwuje i stresuje to dzidzia dostaje mniej tlenu. A tego przeciez nie chce i już! I koniec tematu. I takie podejście chyba trzeba mieć
[/QUOTE]

I bardzo dobrze. Dzieciowi wystarczy innych stresów

[agayka111]

Kochane ja zmykam spac. Cos znow skurcze mnie lapia

Wysłane z mojego LG-P700 przy użyciu Tapatalka

[Enia_]

Napisane przez Smarrita

Ale ja napisałam że moja do takich nie należy. Jak ja się poskarżę to Tż jeszcze od niej opieprz zawsze dostaje. Mieszkamy daleko od siebie ale często dzwoni do Tż i mu truje że ma mi pomagać w domu, że ma się o mnie troszczyć itd. Aż dziw bo przed ślubem miałam wrażenie że mnie nie lubi

źle przeczytałam

Moja to taka troche dwulicowa..............ja jej nie skarże się na Tz regularnie -nie to miałam na myśli , tylko czasami jak tam jestem z córką coś wspomnę że np.ooo pojechał do zakopca jak na wczasy i nie dał znaku ze nie wraca ze względu na pogodę a ja się martwiłam ..................to wtedy Ona do mnie nadaje oj jak on mógł ja mu tu powiem a jak przychodzi co do czego przy nim jest dobrą mamusią i ani wspominku że zrobił nie tak

[agayka111]

Kurcze przepraszam za pisownię i liczne błędy, ale postaram jakoś opanować mój telefon i pisać bezbłędnie: ) dobranoc i dziękuję że tak ciepło zostałam przyjęta do Waszego grona

Wysłane z mojego LG-P700 przy użyciu Tapatalka