Życie z palaczem - Strona 4 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2014-01-23, 21:40   #91
justynkag10
Zadomowienie
 
Avatar justynkag10
 
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: Nibylandia :)
Wiadomości: 1 321
Dot.: Życie z palaczem

Cytat:
Napisane przez creammm Pokaż wiadomość
Ja nigdy nie lubiłam dymu papierosowego. TŻ rzucił, a właściwie tylko tak mówił. Przez kłamstwa (plus kilka innych ciekawych sytuacji) rozpadł się nasz związek. A teraz staram się zapomnieć. Więc z doświadczenia NIE polecam.
Jak go poznałaś to nie palił fajek?
__________________
Nikt nie zasługuje na Twoje łzy,
a ten kto na nie zasługuje na pewno nie doprowadzi Cię do płaczu.

Kocha się za nic. Nie istnieje żaden powód do miłości.
Książki 31/2016r.
Filmy 462/2016r.

2017r.:
Filmy - 305

justynkag10 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-23, 23:07   #92
laisla
Zakorzenienie
 
Avatar laisla
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 21 812
Dot.: Życie z palaczem

Cytat:
Napisane przez mineralka bez gazu Pokaż wiadomość
Hahahhahah

[1=1999a18a2ffdaccef542471 663304a63305f1c5c;4476741 7]Nie związałabym się z kimś kto wie, że palę, "bierze to na klatę" a później robi kretyńskie wymówki. O ile jestem w stanie powstrzymać się przy niepalących tak nie znoszę, gdy ktoś ingeruje w moją przestrzeń.[/QUOTE]

To trochę nielogiczne, co napisałaś W chwili związania się z nim przecież nie przewidziałabyś, że tak ewentualnie się zachowa..to znaczy, takie zachowania wychodzą po czasie, że na przykład dla kogoś tolerowanie palenia staje się w pewnym momencie nie do zniesienia i wypisuje się z układu choć wydawało się, że nigdy tak nie zrobi.

Palenie to chyba jedyny nałóg, co do którego byłabym w stanie przymknąć oko jeśli chodziłoby o kogoś wyjątkowego. No może jeszcze uzależnienie od czekolady byłabym w stanie znieść..o ile partner nie ważyłby ponad 100kg

Edytowane przez laisla
Czas edycji: 2014-01-23 o 23:10
laisla jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-23, 23:32   #93
No_To_Co
Raczkowanie
 
Avatar No_To_Co
 
Zarejestrowany: 2011-10
Wiadomości: 363
Dot.: Życie z palaczem

Na poczatku mojej znajomosci z TZ okazalo sie, ze facet popala. Nigdy przy mnie tego nie zrobil, ale sam sie przyznal. Jeszcze gdy nic miedzy nami sie nie rozkrecalo, niby od niechcenia napomknelam, ze nie moglabym byc z palaczem. Wkrotce po tym rzucil palenie i zaczal sie o mnie starac. I wtedy mowilam mu prawde- nie moglabym byc z facetem - popielniczka. Nie bo mi sie to nie podoba, nie bo fajki smierdza, nie bo smierdza ubrania, cuchnie w ustach, w zadymionych pomieszczeniach. I tyle "nie" wystarczy.
Bardziej niz na papierosach, zalezalo mu na mnie- oboje zyskalismy
No_To_Co jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-24, 19:03   #94
kamila892
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-11
Wiadomości: 45
Dot.: Życie z palaczem

no widzę, że niezła dyskusja się zrodziła
z tego co czytam większość niepalących dziewczyn również nie zdecydowałaby się na związek z palaczem
kamila892 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-25, 19:58   #95
creammm
Raczkowanie
 
Avatar creammm
 
Zarejestrowany: 2014-01
Wiadomości: 113
Dot.: Życie z palaczem

Cytat:
Napisane przez justynkag10 Pokaż wiadomość
Jak go poznałaś to nie palił fajek?
Palił, ale nigdy przy mnie. Potem sam zdecydował, że rzuci. Niepotrzebnie obiecał, nie wychodziło mu, kłamał.. ale zawsze twierdziłam, że to jest nałóg i nie warto kończyć przez to związku. Po roku rzucił naprawdę, pół roku nie palił ale potem zaczęło się znowu, wiedzieli wszyscy prócz mnie... A potem już się posypało, wolał kłamać..

---------- Dopisano o 19:58 ---------- Poprzedni post napisano o 19:57 ----------

Cytat:
Napisane przez No_To_Co Pokaż wiadomość
Na poczatku mojej znajomosci z TZ okazalo sie, ze facet popala. Nigdy przy mnie tego nie zrobil, ale sam sie przyznal. Jeszcze gdy nic miedzy nami sie nie rozkrecalo, niby od niechcenia napomknelam, ze nie moglabym byc z palaczem. Wkrotce po tym rzucil palenie i zaczal sie o mnie starac. I wtedy mowilam mu prawde- nie moglabym byc z facetem - popielniczka. Nie bo mi sie to nie podoba, nie bo fajki smierdza, nie bo smierdza ubrania, cuchnie w ustach, w zadymionych pomieszczeniach. I tyle "nie" wystarczy.
Bardziej niz na papierosach, zalezalo mu na mnie- oboje zyskalismy
Zazdroszczę! U mnie tak było na początku.. potem fajki wygrały... i bar.
__________________
Bywają takie dni i noce, które zmieniają wszystko .
creammm jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-26, 10:36   #96
201607040946
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 20 469
Dot.: Życie z palaczem

Cytat:
Napisane przez LusiaPlotkara Pokaż wiadomość
To zazdroszczę. Ja mam tak wyczulony nos żę wyczuwam jak ktos w pokoju obok pali. Nikt też mi nie wmówi że ubrania a nawet włosy nie wchłaniają dymu.
Ale w mieszkaniu? Ja nigdy nie palę w pokoju/pomieszczeniu, więc ani włosy, ani ubrania mi nie śmierdzą. Sama bym umarła, gdyby tak było
201607040946 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-26, 10:39   #97
Chatul
ma zielone pojęcie
 
Avatar Chatul
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: T'Kashi (Wolkan)
Wiadomości: 40 388
Dot.: Życie z palaczem

Cytat:
Napisane przez kaguya Pokaż wiadomość
Ale w mieszkaniu? Ja nigdy nie palę w pokoju/pomieszczeniu, więc ani włosy, ani ubrania mi nie śmierdzą. Sama bym umarła, gdyby tak było
Włosy i ubrania potrafią śmierdzieć nie tylko wtedy, gdy się pali w zamkniętym pomieszczeniu. Dym przecież ma kontakt z włosami i ubraniami nawet wtedy, gdy pali się na powietrzu. Sama znam palaczy, którzy palą tylko na dworze, a ich włosy i ubrania są przesiąknięte nieprzyjemnym zapachem papierosów.
__________________
Nowhere am I so desperately needed as among a shipload of illogical humans”.
Spock („Star Trek”)
Chatul jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-26, 10:48   #98
Lemmy is God
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 849
Dot.: Życie z palaczem

Cytat:
Napisane przez Chatul Pokaż wiadomość
Włosy i ubrania potrafią śmierdzieć nie tylko wtedy, gdy się pali w zamkniętym pomieszczeniu. Dym przecież ma kontakt z włosami i ubraniami nawet wtedy, gdy pali się na powietrzu. Sama znam palaczy, którzy palą tylko na dworze, a ich włosy i ubrania są przesiąknięte nieprzyjemnym zapachem papierosów.

Nawet skóra palacza ma często charakterystyczny zapach. Bardzo trudno jest uniknąć tego gdy się pali.
Lemmy is God jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-26, 11:24   #99
1999a18a2ffdaccef542471663304a63305f1c5c
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 10 795
Dot.: Życie z palaczem

Cytat:
Napisane przez laisla Pokaż wiadomość



To trochę nielogiczne, co napisałaś W chwili związania się z nim przecież nie przewidziałabyś, że tak ewentualnie się zachowa..to znaczy, takie zachowania wychodzą po czasie, że na przykład dla kogoś tolerowanie palenia staje się w pewnym momencie nie do zniesienia i wypisuje się z układu choć wydawało się, że nigdy tak nie zrobi.
To jest bardzo logiczne. Jeśli ktoś wie, że palę i się ze mną wiąże a po jakimś czasie zaczyna narzekać, że to robię to wybacz, ja jestem nie w porządku czy partner? "Widziały gały co brały".

Jeśli partner wie, że lubię sobie zapalić i sprawia mi to przyjemność to późniejsze "ale" do mojego nałogu niezbyt do mnie trafiają. Bo co, na początku znajomości nie śmierdziały mi włosy, ubrania a później zaczęły? To jest właśnie nielogiczne.

Edytowane przez 1999a18a2ffdaccef542471663304a63305f1c5c
Czas edycji: 2014-01-26 o 11:28
1999a18a2ffdaccef542471663304a63305f1c5c jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-26, 12:03   #100
201607111040
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2013-05
Wiadomości: 10 536
Dot.: Życie z palaczem

Cytat:
Napisane przez kaguya Pokaż wiadomość
Ale w mieszkaniu? Ja nigdy nie palę w pokoju/pomieszczeniu, więc ani włosy, ani ubrania mi nie śmierdzą. Sama bym umarła, gdyby tak było
Może nie czujesz. Włosy i ubrania chłoną zapach dymu, a to że ktoś pali na dworze i nie czuć to brednia. Moi znajomi którzy wyskoczą na dymka na pole śmierdzą, może oni tego nie czują, ale inni niepalący tak. Szlag mnie trafia jak potem taki wróci i chuchnie mi we włosy a potem cały dzien mi śmierdzą.
201607111040 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-26, 13:26   #101
znaczek94
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2014-01
Wiadomości: 4
Dot.: Życie z palaczem

Nienawidzę dymu z papierosów, więc nie umiałabym być z chłopakiem, który pali. U znajomych jestem w stanie tolerować ten nałóg, ale w związku już nie.
znaczek94 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-26, 14:24   #102
201703081551
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 707
Dot.: Życie z palaczem

NIGDY !! PRZENIGDY

Zdarzało mi się umawiać z palaczami i przekonałam się, że to okropny nałóg, dla którego nie ma z mojej strony zrozumienia. Po pierwsze: cholernie drogi, a wiązać się z kimś kto przewala parę setek na niszczący nałóg- nie, dziękuję
Po drugie: te przerywanie rozmów, to wychodzenie co chwila, bo "muszę zapalić" i znikanie na parę minut. Czar od razu pryskał... I ta nerwowość w oczach palaczy gdy "ogień mi się skończył! o nieee" i pytanie po ludziach na ulicy czy mają ognia użyczyć. Nie moje klimaty.
Po trzecie: smród. Palacz tego nie czuję przeważnie, tak jak ktoś nie czuje po piwku że jednak od niego waniajet alkoholem śmierdzą włosy, ręce, skóra, ciuchy...
Po czwarte: średnio szanuje osoby które z własnej nieprzymuszonej woli niszczą sobie zdrowie. Tak jak gardzę alkoholikami, ludźmi z niezdrową nadwagą, jedzącymi syfiaste jedzenie...tak gardzę palaczami.
I porównywanie tego jak jedna z wizażanek do cukrzycy...matko, cukrzycy i innych chorób się nie wybiera, a palenie to Twój wybór!

Nie i jeszcze raz nie. Palaczy skreślam (oczywiście jako partnerów do życia, jako kolegów, koleżanki itp itd. nie).
201703081551 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-26, 14:52   #103
MaRtUhA
Zadomowienie
 
Avatar MaRtUhA
 
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: dolnośląskie
Wiadomości: 1 393
GG do MaRtUhA
Dot.: Życie z palaczem

Cytat:
Napisane przez mroja Pokaż wiadomość
NIGDY !! PRZENIGDY

Zdarzało mi się umawiać z palaczami i przekonałam się, że to okropny nałóg, dla którego nie ma z mojej strony zrozumienia. Po pierwsze: cholernie drogi, a wiązać się z kimś kto przewala parę setek na niszczący nałóg- nie, dziękuję
Po drugie: te przerywanie rozmów, to wychodzenie co chwila, bo "muszę zapalić" i znikanie na parę minut. Czar od razu pryskał... I ta nerwowość w oczach palaczy gdy "ogień mi się skończył! o nieee" i pytanie po ludziach na ulicy czy mają ognia użyczyć. Nie moje klimaty.
Po trzecie: smród. Palacz tego nie czuję przeważnie, tak jak ktoś nie czuje po piwku że jednak od niego waniajet alkoholem śmierdzą włosy, ręce, skóra, ciuchy...
Po czwarte: średnio szanuje osoby które z własnej nieprzymuszonej woli niszczą sobie zdrowie. Tak jak gardzę alkoholikami, ludźmi z niezdrową nadwagą, jedzącymi syfiaste jedzenie...tak gardzę palaczami.
I porównywanie tego jak jedna z wizażanek do cukrzycy...matko, cukrzycy i innych chorób się nie wybiera, a palenie to Twój wybór!

Nie i jeszcze raz nie. Palaczy skreślam (oczywiście jako partnerów do życia, jako kolegów, koleżanki itp itd. nie).
Gardzisz ludźmi z takich powodów? Ostro.
__________________
"Niech ludzie nie znający miłości szczęśliwej twierdzą, że nigdzie nie ma miłości szczęśliwej. Z tą wiarą lżej im będzie żyć i umierać. "
Wisława Szymborska
MaRtUhA jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-26, 14:56   #104
zakonna
Naczelna Nastolatka
 
Avatar zakonna
 
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Podkarpacie
Wiadomości: 25 768
Dot.: Życie z palaczem

Nie spotkałam się jeszcze z palaczem, który nie może dokończyć rozmowy z powodu papierosa. Wg mnie demonizujesz albo spotykałaś się z jakąś bardzo znerwicowaną osobą. kwestii gardzenia osobami, które mają nałogi lub NADWAGĘ!! to nie skomentuję.
__________________
Małgorzata i spółka.
Matka natura to suka.
zakonna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-26, 15:48   #105
201703081551
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 707
Dot.: Życie z palaczem

Cytat:
Napisane przez zakonna Pokaż wiadomość
Nie spotkałam się jeszcze z palaczem, który nie może dokończyć rozmowy z powodu papierosa. Wg mnie demonizujesz albo spotykałaś się z jakąś bardzo znerwicowaną osobą. kwestii gardzenia osobami, które mają nałogi lub NADWAGĘ!! to nie skomentuję.
Uderz w stół, a nożyce się odezwą

A mam podziwiać takich ludzi?
(ps. chodziło mi o chorobliwą nadwagę niespowodowaną chorobą lub problemami np. z tarczycą, a własnym niepohamowanym obżarstwem- tak gwoli ścisłości bo zaraz się zacznie )

Edytowane przez 201703081551
Czas edycji: 2014-01-26 o 15:49
201703081551 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-26, 15:49   #106
zakonna
Naczelna Nastolatka
 
Avatar zakonna
 
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Podkarpacie
Wiadomości: 25 768
Dot.: Życie z palaczem

Jeżeli wg ciebie nie ma nic oprócz pogardy i podziwu w stosunku do innych ludzi, to współczuć pozostaje.
__________________
Małgorzata i spółka.
Matka natura to suka.
zakonna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-26, 15:59   #107
MaRtUhA
Zadomowienie
 
Avatar MaRtUhA
 
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: dolnośląskie
Wiadomości: 1 393
GG do MaRtUhA
Dot.: Życie z palaczem

Cytat:
Napisane przez mroja Pokaż wiadomość
Uderz w stół, a nożyce się odezwą

A mam podziwiać takich ludzi?
(ps. chodziło mi o chorobliwą nadwagę niespowodowaną chorobą lub problemami np. z tarczycą, a własnym niepohamowanym obżarstwem- tak gwoli ścisłości bo zaraz się zacznie )
Najczęściej tego typu problemy (uzależnienia, kompulsywne objadanie się) mają podłoże psychiczne, więc rzucając tekstem o pogardzie wobec takich ludzi, sama pokazujesz jak bardzo ograniczona jesteś. Tak jak napisała zakonna, istnieje coś poza podziwem oraz pogardą. Z mojej strony EOT
__________________
"Niech ludzie nie znający miłości szczęśliwej twierdzą, że nigdzie nie ma miłości szczęśliwej. Z tą wiarą lżej im będzie żyć i umierać. "
Wisława Szymborska
MaRtUhA jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-27, 01:00   #108
laisla
Zakorzenienie
 
Avatar laisla
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 21 812
Dot.: Życie z palaczem

[1=1999a18a2ffdaccef542471 663304a63305f1c5c;4480826 1]To jest bardzo logiczne. Jeśli ktoś wie, że palę i się ze mną wiąże a po jakimś czasie zaczyna narzekać, że to robię to wybacz, ja jestem nie w porządku czy partner? "Widziały gały co brały".

Jeśli partner wie, że lubię sobie zapalić i sprawia mi to przyjemność to późniejsze "ale" do mojego nałogu niezbyt do mnie trafiają. Bo co, na początku znajomości nie śmierdziały mi włosy, ubrania a później zaczęły? To jest właśnie nielogiczne.[/QUOTE]

Nie zrozumiałyśmy się. Ale nie ważne już. Chodziło o to, że w chwili związania się z kimś, nie wiesz jak ten ktoś zachowa się później więc jak możesz decydować czy zwiążesz się z nim czy nie zwiążesz skoro coś takiego może wyjść jedynie po czasie..tylko o to mi chodziło, nie wiem czy teraz klarownie się wyraziłam Bo to, co w tej chwili tłumaczysz to jest oczywiste.

---------- Dopisano o 01:00 ---------- Poprzedni post napisano o 00:55 ----------

Cytat:
Napisane przez mroja Pokaż wiadomość
NIGDY !! PRZENIGDY

Zdarzało mi się umawiać z palaczami i przekonałam się, że to okropny nałóg, dla którego nie ma z mojej strony zrozumienia. Po pierwsze: cholernie drogi, a wiązać się z kimś kto przewala parę setek na niszczący nałóg- nie, dziękuję
Po drugie: te przerywanie rozmów, to wychodzenie co chwila, bo "muszę zapalić" i znikanie na parę minut. Czar od razu pryskał... I ta nerwowość w oczach palaczy gdy "ogień mi się skończył! o nieee" i pytanie po ludziach na ulicy czy mają ognia użyczyć. Nie moje klimaty.
Po trzecie: smród. Palacz tego nie czuję przeważnie, tak jak ktoś nie czuje po piwku że jednak od niego waniajet alkoholem śmierdzą włosy, ręce, skóra, ciuchy...
Po czwarte: średnio szanuje osoby które z własnej nieprzymuszonej woli niszczą sobie zdrowie. Tak jak gardzę alkoholikami, ludźmi z niezdrową nadwagą, jedzącymi syfiaste jedzenie...tak gardzę palaczami.
I porównywanie tego jak jedna z wizażanek do cukrzycy...matko, cukrzycy i innych chorób się nie wybiera, a palenie to Twój wybór!

Nie i jeszcze raz nie. Palaczy skreślam (oczywiście jako partnerów do życia, jako kolegów, koleżanki itp itd. nie).
Ten argument do mnie trafia akurat
Ale Ty opisujesz jakiegoś palacza w najbardziej zaawansowanym stadium, typu dwie paczki dziennie..wtedy ten opis staje się miarodajny

Drugie wytłuszczone to jak tak się zastanowić, to każdemu można przypiąć jakąś łatkę, bo myślę, że u każdego jakąś słabość by się znalazło i nim gardzić. Tylko w imię czego, aby podbudować własne ego, jacy to my jesteśmy wyjątkowi? nie widzę sensu. Wolę poszukać tych dobrych stron niż skupiać się na złych i gardzić.
laisla jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-27, 10:53   #109
zakonna
Naczelna Nastolatka
 
Avatar zakonna
 
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Podkarpacie
Wiadomości: 25 768
Dot.: Życie z palaczem

Ja nie wiem jakiego palacza ona opisuje, bo mój TŻ pali dużo, ale w życiu mu się nie zdarzyło przerywać rozmowy czy z obłędem w oczach ganiać ludzi błagając o papierosa. Dlatego to jest opis przesadzony wg mnie i to raczej jest o kimś znerwicowanym albo z ADHD, a nie o przeciętnym palaczu.
__________________
Małgorzata i spółka.
Matka natura to suka.
zakonna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-27, 12:00   #110
Infernallullaby
Wtajemniczenie
 
Avatar Infernallullaby
 
Zarejestrowany: 2011-11
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 334
GG do Infernallullaby
Dot.: Życie z palaczem

Witam dziewczyny

Ja może opiszę jak to było u mnie .

Zawsze byłam osobą popalającą papierosy ale gdy spotkałam mojego TŻta który palił wagony jakoś mi to nie przeszkadzało. Jednak gdy zapragnęłam pozbyć się piętna ukrywania przez ojcem swojego nałogu i wydawania masy pięniędzy na moje i jego papierosy po zamieszkaniu razem i rozpoczeciu wspolnego budżetu powiedziałam twardo. Albo ja albo papierosy, i to był błąd. Dlaczego ? Ponieważ palił w pracy ( mimo palenia mam psi węch również na papoerosy ) co powodowało między nami kłótnie, a on poprostu nie potrafił rzucić z dnia na dzień. W końcu zakupiłam i jemu i sobie e-papierosa gdyż uważałam że wymówka pt. bo ty paliłeś i się nauczyłam ale ja moge rzucić a jednak palić na uczelni jest nie wporządku. Dzisiaj wydajemy marne grosze w stosunku do tego co było - a odemnie zawsze czuć owockami za to od mojego P zapachem energetyka lub innych słodkich rzeczy Schodzimy z mocą coraz bardziej coraz bardziej a nasz cel to przestać palić - jesteśmy na dobrej drodze, a pieniądze zaoszczędzone i węch korzysta nie traci

POLECAM WSZYSTKIM !
__________________
Sądowa Pani biurwa

77 kg->70 kg->59 kg

Dziewucha Policjanta
Infernallullaby jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-15, 21:24   #111
aniolek_22
Raczkowanie
 
Avatar aniolek_22
 
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 135
Dot.: Życie z palaczem

Na mylime.pl mają teraz promocje na różne smakowe olejki. Będzie jeszcze taniej. Możecie też sobie spróbować takich bez nikotyny, bo często jest tak, że palacz odczuwa bardziej chęć puszczenia dymka niż zapalenia, więc taka opcja byłaby dobra.
aniolek_22 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-15, 23:49   #112
JossStone
Zakorzenienie
 
Avatar JossStone
 
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: somewhere over the rainbow ;)
Wiadomości: 5 709
Dot.: Życie z palaczem

Mój tż pali czasami, bardzo rzadko, na imprezach zazwyczaj czyli kilka razy w roku. Ja wtedy też czasami dymka pociągnę, ale nie umie tego zrobić i udaję, że palę
Szczerze to uważam, że mój tż jest strasznie seksowny kiedy pali papierosy i uwielbiam się z nim całować po tym Może przez to, że do 18 roku życia byłam biernym palaczem - moja mama zawsze paliła i lubię zapach dymu papierosowego.
Z palaczem pewnie bym się też związała, bo palacze których znam nie śmierdzą dymem papierosowym (np. moja mama, czy wujkowie, teściowa - nie czuć od nich dymy ani z ubrań ani z ust), jedynie od mojego dziadka było czuć, on palił przez 60 lat najmocniejsze papierosy, 2 -3 paczki dziennie
JossStone jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 
Narzędzia

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-02-15 23:49:11


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 20:34.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.