|
|
#91 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: Nibylandia :)
Wiadomości: 1 321
|
Dot.: Życie z palaczem
Jak go poznałaś to nie palił fajek?
__________________
Nikt nie zasługuje na Twoje łzy, a ten kto na nie zasługuje na pewno nie doprowadzi Cię do płaczu. Kocha się za nic. Nie istnieje żaden powód do miłości. Książki 31/2016r. Filmy 462/2016r.
2017r.: Filmy - 305 |
|
|
|
|
#92 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 21 812
|
Dot.: Życie z palaczem
![]() [1=1999a18a2ffdaccef542471 663304a63305f1c5c;4476741 7]Nie związałabym się z kimś kto wie, że palę, "bierze to na klatę" a później robi kretyńskie wymówki. O ile jestem w stanie powstrzymać się przy niepalących tak nie znoszę, gdy ktoś ingeruje w moją przestrzeń.[/QUOTE] To trochę nielogiczne, co napisałaś W chwili związania się z nim przecież nie przewidziałabyś, że tak ewentualnie się zachowa..to znaczy, takie zachowania wychodzą po czasie, że na przykład dla kogoś tolerowanie palenia staje się w pewnym momencie nie do zniesienia i wypisuje się z układu choć wydawało się, że nigdy tak nie zrobi.Palenie to chyba jedyny nałóg, co do którego byłabym w stanie przymknąć oko jeśli chodziłoby o kogoś wyjątkowego. No może jeszcze uzależnienie od czekolady byłabym w stanie znieść..o ile partner nie ważyłby ponad 100kg ![]()
Edytowane przez laisla Czas edycji: 2014-01-23 o 23:10 |
|
|
|
|
#93 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-10
Wiadomości: 363
|
Dot.: Życie z palaczem
Na poczatku mojej znajomosci z TZ okazalo sie, ze facet popala. Nigdy przy mnie tego nie zrobil, ale sam sie przyznal. Jeszcze gdy nic miedzy nami sie nie rozkrecalo, niby od niechcenia napomknelam, ze nie moglabym byc z palaczem. Wkrotce po tym rzucil palenie i zaczal sie o mnie starac. I wtedy mowilam mu prawde- nie moglabym byc z facetem - popielniczka. Nie bo mi sie to nie podoba, nie bo fajki smierdza, nie bo smierdza ubrania, cuchnie w ustach, w zadymionych pomieszczeniach. I tyle "nie" wystarczy.
Bardziej niz na papierosach, zalezalo mu na mnie- oboje zyskalismy
|
|
|
|
|
#94 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-11
Wiadomości: 45
|
Dot.: Życie z palaczem
no widzę, że niezła dyskusja się zrodziła
z tego co czytam większość niepalących dziewczyn również nie zdecydowałaby się na związek z palaczem
|
|
|
|
|
#95 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-01
Wiadomości: 113
|
Dot.: Życie z palaczem
Palił, ale nigdy przy mnie. Potem sam zdecydował, że rzuci. Niepotrzebnie obiecał, nie wychodziło mu, kłamał.. ale zawsze twierdziłam, że to jest nałóg i nie warto kończyć przez to związku. Po roku rzucił naprawdę, pół roku nie palił ale potem zaczęło się znowu, wiedzieli wszyscy prócz mnie... A potem już się posypało, wolał kłamać..
---------- Dopisano o 19:58 ---------- Poprzedni post napisano o 19:57 ---------- Cytat:
__________________
Bywają takie dni i noce, które zmieniają wszystko . |
|
|
|
|
|
#96 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 20 469
|
Dot.: Życie z palaczem
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#97 |
|
ma zielone pojęcie
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: T'Kashi (Wolkan)
Wiadomości: 40 388
|
Dot.: Życie z palaczem
Włosy i ubrania potrafią śmierdzieć nie tylko wtedy, gdy się pali w zamkniętym pomieszczeniu. Dym przecież ma kontakt z włosami i ubraniami nawet wtedy, gdy pali się na powietrzu. Sama znam palaczy, którzy palą tylko na dworze, a ich włosy i ubrania są przesiąknięte nieprzyjemnym zapachem papierosów.
__________________
„Nowhere am I so desperately needed as among a shipload of illogical humans”. Spock („Star Trek”) |
|
|
|
|
#98 | |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 849
|
Dot.: Życie z palaczem
Cytat:
Nawet skóra palacza ma często charakterystyczny zapach. Bardzo trudno jest uniknąć tego gdy się pali. |
|
|
|
|
|
#99 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 10 795
|
Dot.: Życie z palaczem
Cytat:
Jeśli partner wie, że lubię sobie zapalić i sprawia mi to przyjemność to późniejsze "ale" do mojego nałogu niezbyt do mnie trafiają. Bo co, na początku znajomości nie śmierdziały mi włosy, ubrania a później zaczęły? To jest właśnie nielogiczne. Edytowane przez 1999a18a2ffdaccef542471663304a63305f1c5c Czas edycji: 2014-01-26 o 11:28 |
|
|
|
|
|
#100 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-05
Wiadomości: 10 536
|
Dot.: Życie z palaczem
Może nie czujesz. Włosy i ubrania chłoną zapach dymu, a to że ktoś pali na dworze i nie czuć to brednia. Moi znajomi którzy wyskoczą na dymka na pole śmierdzą, może oni tego nie czują, ale inni niepalący tak. Szlag mnie trafia jak potem taki wróci i chuchnie mi we włosy a potem cały dzien mi śmierdzą.
|
|
|
|
|
#101 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-01
Wiadomości: 4
|
Dot.: Życie z palaczem
Nienawidzę dymu z papierosów, więc nie umiałabym być z chłopakiem, który pali. U znajomych jestem w stanie tolerować ten nałóg, ale w związku już nie.
|
|
|
|
|
#102 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 707
|
Dot.: Życie z palaczem
NIGDY !! PRZENIGDY
![]() Zdarzało mi się umawiać z palaczami i przekonałam się, że to okropny nałóg, dla którego nie ma z mojej strony zrozumienia. Po pierwsze: cholernie drogi, a wiązać się z kimś kto przewala parę setek na niszczący nałóg- nie, dziękuję ![]() Po drugie: te przerywanie rozmów, to wychodzenie co chwila, bo "muszę zapalić" i znikanie na parę minut. Czar od razu pryskał... I ta nerwowość w oczach palaczy gdy "ogień mi się skończył! o nieee" i pytanie po ludziach na ulicy czy mają ognia użyczyć. Nie moje klimaty. Po trzecie: smród. Palacz tego nie czuję przeważnie, tak jak ktoś nie czuje po piwku że jednak od niego waniajet alkoholem śmierdzą włosy, ręce, skóra, ciuchy... Po czwarte: średnio szanuje osoby które z własnej nieprzymuszonej woli niszczą sobie zdrowie. Tak jak gardzę alkoholikami, ludźmi z niezdrową nadwagą, jedzącymi syfiaste jedzenie...tak gardzę palaczami. I porównywanie tego jak jedna z wizażanek do cukrzycy...matko, cukrzycy i innych chorób się nie wybiera, a palenie to Twój wybór! Nie i jeszcze raz nie. Palaczy skreślam (oczywiście jako partnerów do życia, jako kolegów, koleżanki itp itd. nie). |
|
|
|
|
#103 | |
|
Zadomowienie
|
Dot.: Życie z palaczem
Cytat:
__________________
"Niech ludzie nie znający miłości szczęśliwej twierdzą, że nigdzie nie ma miłości szczęśliwej. Z tą wiarą lżej im będzie żyć i umierać. " Wisława Szymborska
|
|
|
|
|
|
#104 |
|
Naczelna Nastolatka
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Podkarpacie
Wiadomości: 25 768
|
Dot.: Życie z palaczem
Nie spotkałam się jeszcze z palaczem, który nie może dokończyć rozmowy z powodu papierosa. Wg mnie demonizujesz albo spotykałaś się z jakąś bardzo znerwicowaną osobą. kwestii gardzenia osobami, które mają nałogi lub NADWAGĘ!! to nie skomentuję.
__________________
Małgorzata i spółka. Matka natura to suka. |
|
|
|
|
#105 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 707
|
Dot.: Życie z palaczem
Cytat:
![]() A mam podziwiać takich ludzi? (ps. chodziło mi o chorobliwą nadwagę niespowodowaną chorobą lub problemami np. z tarczycą, a własnym niepohamowanym obżarstwem- tak gwoli ścisłości bo zaraz się zacznie )
Edytowane przez 201703081551 Czas edycji: 2014-01-26 o 15:49 |
|
|
|
|
|
#106 |
|
Naczelna Nastolatka
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Podkarpacie
Wiadomości: 25 768
|
Dot.: Życie z palaczem
Jeżeli wg ciebie nie ma nic oprócz pogardy i podziwu w stosunku do innych ludzi, to współczuć pozostaje.
__________________
Małgorzata i spółka. Matka natura to suka. |
|
|
|
|
#107 |
|
Zadomowienie
|
Dot.: Życie z palaczem
Najczęściej tego typu problemy (uzależnienia, kompulsywne objadanie się) mają podłoże psychiczne, więc rzucając tekstem o pogardzie wobec takich ludzi, sama pokazujesz jak bardzo ograniczona jesteś. Tak jak napisała zakonna, istnieje coś poza podziwem oraz pogardą. Z mojej strony EOT
__________________
"Niech ludzie nie znający miłości szczęśliwej twierdzą, że nigdzie nie ma miłości szczęśliwej. Z tą wiarą lżej im będzie żyć i umierać. " Wisława Szymborska
|
|
|
|
|
#108 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 21 812
|
Dot.: Życie z palaczem
[1=1999a18a2ffdaccef542471 663304a63305f1c5c;4480826 1]To jest bardzo logiczne. Jeśli ktoś wie, że palę i się ze mną wiąże a po jakimś czasie zaczyna narzekać, że to robię to wybacz, ja jestem nie w porządku czy partner? "Widziały gały co brały".
Jeśli partner wie, że lubię sobie zapalić i sprawia mi to przyjemność to późniejsze "ale" do mojego nałogu niezbyt do mnie trafiają. Bo co, na początku znajomości nie śmierdziały mi włosy, ubrania a później zaczęły? To jest właśnie nielogiczne.[/QUOTE] Nie zrozumiałyśmy się. Ale nie ważne już. Chodziło o to, że w chwili związania się z kimś, nie wiesz jak ten ktoś zachowa się później więc jak możesz decydować czy zwiążesz się z nim czy nie zwiążesz skoro coś takiego może wyjść jedynie po czasie..tylko o to mi chodziło, nie wiem czy teraz klarownie się wyraziłam Bo to, co w tej chwili tłumaczysz to jest oczywiste.---------- Dopisano o 01:00 ---------- Poprzedni post napisano o 00:55 ---------- Cytat:
![]() Ale Ty opisujesz jakiegoś palacza w najbardziej zaawansowanym stadium, typu dwie paczki dziennie..wtedy ten opis staje się miarodajny ![]() Drugie wytłuszczone to jak tak się zastanowić, to każdemu można przypiąć jakąś łatkę, bo myślę, że u każdego jakąś słabość by się znalazło i nim gardzić. Tylko w imię czego, aby podbudować własne ego, jacy to my jesteśmy wyjątkowi? nie widzę sensu. Wolę poszukać tych dobrych stron niż skupiać się na złych i gardzić. |
|
|
|
|
|
#109 |
|
Naczelna Nastolatka
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Podkarpacie
Wiadomości: 25 768
|
Dot.: Życie z palaczem
Ja nie wiem jakiego palacza ona opisuje, bo mój TŻ pali dużo, ale w życiu mu się nie zdarzyło przerywać rozmowy czy z obłędem w oczach ganiać ludzi błagając o papierosa. Dlatego to jest opis przesadzony wg mnie i to raczej jest o kimś znerwicowanym albo z ADHD, a nie o przeciętnym palaczu.
__________________
Małgorzata i spółka. Matka natura to suka. |
|
|
|
|
#110 |
|
Wtajemniczenie
|
Dot.: Życie z palaczem
Witam dziewczyny
![]() Ja może opiszę jak to było u mnie . Zawsze byłam osobą popalającą papierosy ale gdy spotkałam mojego TŻta który palił wagony jakoś mi to nie przeszkadzało. Jednak gdy zapragnęłam pozbyć się piętna ukrywania przez ojcem swojego nałogu i wydawania masy pięniędzy na moje i jego papierosy po zamieszkaniu razem i rozpoczeciu wspolnego budżetu powiedziałam twardo. Albo ja albo papierosy, i to był błąd. Dlaczego ? Ponieważ palił w pracy ( mimo palenia mam psi węch również na papoerosy ) co powodowało między nami kłótnie, a on poprostu nie potrafił rzucić z dnia na dzień. W końcu zakupiłam i jemu i sobie e-papierosa gdyż uważałam że wymówka pt. bo ty paliłeś i się nauczyłam ale ja moge rzucić a jednak palić na uczelni jest nie wporządku. Dzisiaj wydajemy marne grosze w stosunku do tego co było - a odemnie zawsze czuć owockami za to od mojego P zapachem energetyka lub innych słodkich rzeczy Schodzimy z mocą coraz bardziej coraz bardziej a nasz cel to przestać palić - jesteśmy na dobrej drodze, a pieniądze zaoszczędzone i węch korzysta nie traci POLECAM WSZYSTKIM !
__________________
Sądowa Pani biurwa ![]() 77 kg ->70 kgDziewucha Policjanta
|
|
|
|
|
#111 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 135
|
Dot.: Życie z palaczem
Na mylime.pl mają teraz promocje na różne smakowe olejki. Będzie jeszcze taniej. Możecie też sobie spróbować takich bez nikotyny, bo często jest tak, że palacz odczuwa bardziej chęć puszczenia dymka niż zapalenia, więc taka opcja byłaby dobra.
|
|
|
|
|
#112 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: somewhere over the rainbow ;)
Wiadomości: 5 709
|
Dot.: Życie z palaczem
Mój tż pali czasami, bardzo rzadko, na imprezach zazwyczaj czyli kilka razy w roku. Ja wtedy też czasami dymka pociągnę, ale nie umie tego zrobić i udaję, że palę
![]() Szczerze to uważam, że mój tż jest strasznie seksowny kiedy pali papierosy i uwielbiam się z nim całować po tym Może przez to, że do 18 roku życia byłam biernym palaczem - moja mama zawsze paliła i lubię zapach dymu papierosowego.Z palaczem pewnie bym się też związała, bo palacze których znam nie śmierdzą dymem papierosowym (np. moja mama, czy wujkowie, teściowa - nie czuć od nich dymy ani z ubrań ani z ust), jedynie od mojego dziadka było czuć, on palił przez 60 lat najmocniejsze papierosy, 2 -3 paczki dziennie
|
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Intymnie
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
| Narzędzia | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 20:34.

















->70 kg
