Mamusie sierpień 2014

[sara 85]

Według mnie

Czytam właśnie o tej wyprawce i na pewno nie kupujcie żadnych kosmetyków, wystarczy
-coś do kąpieli np oilatum, emolium czy balneum,
-warto mieć krem do pupy (ja miałam chyba bepanthen),
- do przemywania oczu sól fizjologiczna ( nie wiem co to jest kwas borny).
-do przemywania pępka to spirytus rozcieńczony z wodą

poza tym
- koszulki chyba też nie bardzo potrzebne, ja nigdy nie zakładałam nic pod pajaca,
- myjki frote wg mnie nie potrzebne, nie użyłam ich ani razu
- ręczniki z kapturkiem dwa wystarczą
- pościel jeden komplet ( poduszki nie używałam w ogóle, a kołdrę dopiero później.
- fajny i ważny jest ochraniacz na szczebelki, dziecko nie uderzy się główka o łóżeczko
- kocyk jeden lub dwa
- nie wiem jak z pościelą do wózka, córka urodziła się latem i nie była potrzebna

---------- Dopisano o 08:45 ---------- Poprzedni post napisano o 08:40 ----------

Jeszcze coś dopiszę
- pieluszek tetrowych miałam 20 i w zupełności wystarczyło, flanelowych chyba 5( ale jakoś nie lubię ich za bardzo)


Ja tez na razie nie kupuję nic dla dzidziusia, na razie nie wiemy jeszcze co będzie. Zacznę pewnie ok 30 tygodnia W pierwszej ciąży dopiero w 30 tyg dowiedzieliśmy się co będzie

[zaczarowanadlaniego]

Teraz czas na sniadanko i nadrobienie pierwszej milosci

[ButterBear]

Napisane przez Moni 26

A ja mam dzis wizytę o 11:30 strasznie się stresuje....noc miałam bardzo kiepską....brzuch mnie pobolewał i się przebudzałam. Czy was też boli w dole brzucha? W okolicach jajników? Może to przez ta infekcję, ale dziś ostatni dzień antybiotyku to już powinno być chyba oki....

Mnie pobolewa w okolicach jajników i kłuje mnie czasem w dole brzucha.
Jak byłam w szpitalu, to pytałam o to lekarza i powiedział, że to normalne, że wszystko się tam zmienia, naciąga itp i że dopóki to nie ostry ból, lub taki, który utrudnia funkcjonowanie, to spoko

Ja ogólnie jestem przewrażliwiona i każde dźgnięcie mnie przyprawia prawie o zawał... no ale jakoś to trzeba przetrwać.

Cześć.

Co do chust, to nie wiem, z czego wynika różnica w cenach, ale pewnie nie kupowałabym tych najtańszych, bałabym się, że to złej jakości materiał i zgubię dziecko

[niki19]

Hej

Napisane przez mysia111

Ja właśnie też odkąd skończyły mi sie mdłości nie mogę zapanować nad apetytem. Cały cas jestem głodna i muszę coś jeść. A co najgorsze wróciła mi chęć na słodycze i dzis zjadłam Skitellsy czerwone, m&m-sy a w torebce mam snickersa i cały czas kusi mnie aby go zjeść Waga póki co +1 kg, więc tragedii nie ma ale boje się co to będzie jak nie pohamuję tego apetytu.

Mi niestety też wróciła ochota na słodycze , a już miałam nadzieję ,że przez całą ciążę będę miała obrzydzenie do nich tak jak to było w I trymestrze ale cóż to by było zbyt piękne

Napisane przez ButterBear

Mnie pobolewa w okolicach jajników i kłuje mnie czasem w dole brzucha.
Jak byłam w szpitalu, to pytałam o to lekarza i powiedział, że to normalne, że wszystko się tam zmienia, naciąga itp i że dopóki to nie ostry ból, lub taki, który utrudnia funkcjonowanie, to spoko

Ja ogólnie jestem przewrażliwiona i każde dźgnięcie mnie przyprawia prawie o zawał... no ale jakoś to trzeba przetrwać.

Ja niestety też jestem przewrażliwiona Ale to przez moje wcześniejsze poronienie oraz przez to ,że ta ciąża również od początku jest z problemami I szczerze to zazdroszczę dziewczynom które mają bezproblemowe ciąże i mogą się nią w pełni cieszyć , ja niestety przed każdą wizytą mam mega stresa i obawy ,że znowu coś będzie nie tak
Dlatego ciąża mi się strasznie dłuży i marzę o tym ,żeby był już lipiec

[mysia111]

Witam z rana. Ja już w pracy ale dziś tylko do 12 bo później jadę po córę do szkoły i jej 2 koleżanki więc będzie w domu wesoło. Juz mam zamówienie na zupę pomidorowa i naleśniki.
Jutro mam w planach zrobienie badania krwi i zobacze co z tą moją anemią i czy 2 tabletki żelaza dziennie coś pomogły.

Byłam wczoraj na zakupach bo chciałam kupić sobie spodnie ciążowe ale niestety nic z tego nie wyszło. Byłam w h&m ale zadne mi nie przypasowały. I w ogóle te ubrania ciązowe to jakaś porazka w tym sklepie. za oknem wiosna, normalna kolekcja w wiosennych kolorach a ubrania ciążowe same szaro- bure. Kupiłam sobie za to bluzeczkę w Mohito rozmiar L i pewnie bez problemu zmiesci mi sie w niej brzuszek jeszcze przez najbliższe 3-4 miesiące.

Udanego dnia wam życzę.

[ButterBear]

Napisane przez niki19

Ja niestety też jestem przewrażliwiona Ale to przez moje wcześniejsze poronienie oraz przez to ,że ta ciąża również od początku jest z problemami I szczerze to zazdroszczę dziewczynom które mają bezproblemowe ciąże i mogą się nią w pełni cieszyć , ja niestety przed każdą wizytą mam mega stresa i obawy ,że znowu coś będzie nie tak
Dlatego ciąża mi się strasznie dłuży i marzę o tym ,żeby był już lipiec

Ja też swoją pierwszą ciążę straciłam rok temu. O dziecko staraliśmy się 1,5 roku, które było wypełnione bieganiem do lekarza, monitoringiem itp itd...
U mnie na początku było ok, potem w 12 tc trafiłam do szpitala z bólem brzucha, na szczęście wszystko skończyło się dobrze, chociaż jak zobaczyłam w karcie rozpoznanie 'poronienie zagrażające', to aż mnie zmroziło. Popełniłam błąd i pojechałam do szpitala miejskiego, zamiast do szpitala, gdzie pracuje mój gin i przez to mocno sie tam stresowałam.
Potem niestety przypadkowo wyszło, że mam jakąś dziwną szyjkę i teraz jestem w trakcie oczekiwania na wyniki badań, czy ona może się skracać czy nie...czekam i czekam i wyników nie ma a do czasu, jak wyniki będą, mam zakaz robienia praktycznie czegokolwiek. Nie mogę nawet iść do sklepu, czy z psem na spacer
Więc wiem co czujesz zazdroszcząc dziewczynom, których ciąże są bezproblemowe i mogą się nimi cieszyć beztrosko

[zVenus]

Napisane przez mysia111

Witam z rana. Ja już w pracy ale dziś tylko do 12 bo później jadę po córę do szkoły i jej 2 koleżanki więc będzie w domu wesoło. Juz mam zamówienie na zupę pomidorowa i naleśniki.
Jutro mam w planach zrobienie badania krwi i zobacze co z tą moją anemią i czy 2 tabletki żelaza dziennie coś pomogły.

Byłam wczoraj na zakupach bo chciałam kupić sobie spodnie ciążowe ale niestety nic z tego nie wyszło. Byłam w h&m ale zadne mi nie przypasowały. I w ogóle te ubrania ciązowe to jakaś porazka w tym sklepie. za oknem wiosna, normalna kolekcja w wiosennych kolorach a ubrania ciążowe same szaro- bure. Kupiłam sobie za to bluzeczkę w Mohito rozmiar L i pewnie bez problemu zmiesci mi sie w niej brzuszek jeszcze przez najbliższe 3-4 miesiące.

Udanego dnia wam życzę.

A ja nie mam jeszcze żadnych ciążowych ciuchów...nawet spodni bo mieszczę się we wszystkie sprzed ciąży. Ale pewnie niedługo się to zmieni, bo jedzenie i słodycze nie są mi obce Tez liczyłam na to, że niechęć do słodyczy mi pozostanie z I trymestru...nic bardziej mylnego. Wciągam wszystko na swojej drodze

[mysia111]

Napisane przez zVenus

A ja nie mam jeszcze żadnych ciążowych ciuchów...nawet spodni bo mieszczę się we wszystkie sprzed ciąży. Ale pewnie niedługo się to zmieni, bo jedzenie i słodycze nie są mi obce Tez liczyłam na to, że niechęć do słodyczy mi pozostanie z I trymestru...nic bardziej mylnego. Wciągam wszystko na swojej drodze

Ja tez mieszczę sie jeszcze w normalne spodnie. Czasami tylko jak za dużo zjem to odpinam guzik bo mnie trochę uwierają przy siedzeniu. Ale ja jestem z tych które jak sobie czegoś nie kupia przez dłuższy okres (np. miesiąca) to je nosi - stąd moja wczorajsza wyprawa po rzeczy ciażowe

[zVenus]

Napisane przez ButterBear

Ja też swoją pierwszą ciążę straciłam rok temu. O dziecko staraliśmy się 1,5 roku, które było wypełnione bieganiem do lekarza, monitoringiem itp itd...
U mnie na początku było ok, potem w 12 tc trafiłam do szpitala z bólem brzucha, na szczęście wszystko skończyło się dobrze, chociaż jak zobaczyłam w karcie rozpoznanie 'poronienie zagrażające', to aż mnie zmroziło. Popełniłam błąd i pojechałam do szpitala miejskiego, zamiast do szpitala, gdzie pracuje mój gin i przez to mocno sie tam stresowałam.
Potem niestety przypadkowo wyszło, że mam jakąś dziwną szyjkę i teraz jestem w trakcie oczekiwania na wyniki badań, czy ona może się skracać czy nie...czekam i czekam i wyników nie ma a do czasu, jak wyniki będą, mam zakaz robienia praktycznie czegokolwiek. Nie mogę nawet iść do sklepu, czy z psem na spacer
Więc wiem co czujesz zazdroszcząc dziewczynom, których ciąże są bezproblemowe i mogą się nimi cieszyć beztrosko

Tylko widzisz, niektóre z nas są w ciąży pierwszy raz i też tak do końca żadna nie wie co ją czeka...ja od samego początku mam pozytywne podejście, w ogóle nie dopuszczam do siebie myśli, że cokolwiek mogłoby się złego wydarzyć. Staram się żeby każda wizyta była przyjemnością a ciąża przebiegała mi spokojnie. Ale to nie zmienia faktu, że jeśli coś ma się stać to się stanie.
Najważniejsze to za dużo nie myśleć i się nie nakręcać.
Np mnie każde badanie stresuje takie np z krwi, bo wydaje mi się, że wyniki wyjdą złe i okaże się, że jestem chora..taka panikara ze mnie. Jak odbieram te świstki z wynikami to trzęsącymi się rękami przekładam kartki i czytam wszystko na raz żeby tylko wypatrzeć czy wszystko dobrze. To też jest niezdrowe, bo niepotrzebnie się nakręcam za każdym razem, na razie wszystko badania mam ok ale jeszcze dużo przede mną i się bardzo boję.
Także nawet jak teoretycznie wszystko jest ok to i tak każda się martwi i myśli o różnych ewentualnościach.
Wiem, że jak ktoś miał już ciężkie przeżycia to myśli inaczej i każda wizyta jest stresująca, tylko trzeba pomyśleć, że stres to już teraz nic nie da a może zaszkodzić...wiem, że łatwo się mówi/pisze, wiem. Sama też nie umiem tego opanować i tak na prawdę zazdroszczę tym dziewczynom, które potrafią sobie takie rzeczy wytłumaczyć i nie panikować.
Trzymajcie się. W kupie raźniej! Będzie na pewno dobrze, bo musi być. Dbajcie o siebie, nie udawajcie nigdy, że możecie zrobić wszystko! jak dom będzie przez tydzień nieposprzątany to trudno, nikt przez to nie umrze.
Buziaki

---------- Dopisano o 09:56 ---------- Poprzedni post napisano o 09:51 ----------

Napisane przez mysia111

Ja tez mieszczę sie jeszcze w normalne spodnie. Czasami tylko jak za dużo zjem to odpinam guzik bo mnie trochę uwierają przy siedzeniu. Ale ja jestem z tych które jak sobie czegoś nie kupia przez dłuższy okres (np. miesiąca) to je nosi - stąd moja wczorajsza wyprawa po rzeczy ciażowe

No to mamy podobnie, bo ja tez zakupki uwielbiam. Tylko często robię przez internet. Teraz mi gorzej bo tak na prawde nie wiem czy jak kupię swój rozmiar to się zmieszczę a jeśli nawet to jak długo

jeszcze nawet nie myślałam o ciuchach ciążowych ale pewnie przyjdzie na to czas.

ostatnio obłowiłam się przez internet ale większość rzeczy jest na mnie za duża, bo kupowałam "na zapas" tak z 2rozmiary większe, ciekawe kiedy zacznę je nosić

idę pracować...bo się tu zasiedzę

[niki19]

Napisane przez ButterBear

Ja też swoją pierwszą ciążę straciłam rok temu. O dziecko staraliśmy się 1,5 roku, które było wypełnione bieganiem do lekarza, monitoringiem itp itd...
U mnie na początku było ok, potem w 12 tc trafiłam do szpitala z bólem brzucha, na szczęście wszystko skończyło się dobrze, chociaż jak zobaczyłam w karcie rozpoznanie 'poronienie zagrażające', to aż mnie zmroziło. Popełniłam błąd i pojechałam do szpitala miejskiego, zamiast do szpitala, gdzie pracuje mój gin i przez to mocno sie tam stresowałam.
Potem niestety przypadkowo wyszło, że mam jakąś dziwną szyjkę i teraz jestem w trakcie oczekiwania na wyniki badań, czy ona może się skracać czy nie...czekam i czekam i wyników nie ma a do czasu, jak wyniki będą, mam zakaz robienia praktycznie czegokolwiek. Nie mogę nawet iść do sklepu, czy z psem na spacer
Więc wiem co czujesz zazdroszcząc dziewczynom, których ciąże są bezproblemowe i mogą się nimi cieszyć beztrosko

Ja ciążę straciłam w lipcu zeszłego roku ,co prawda dość szybko udało mi się zajść znowu ale tydzień po tym jak zrobiłam test (w5 tygodniu) zaczęłam krwawić i w sumie byłam przekonana ,że to kolejne poronienie.
Zanim pojechaliśmy na izbę przyjęć to obydwoje z mężem siedzieliśmy i ryczeliśmy jak głupki ( nawet teraz na samą myśl o tym mi się chce mi się płakać ) na szczęście okazało się ,że to krwiak ale ciążę miałam zagrożoną i musiałam ponad miesiąc leżeć , później w 14 tygodniu znowu trafiłam do szpitala z nadciśnieniem ,teraz jestem na lekach i często odwiedzam mojego lekarza ale staram się wierzyć ,że będzie wszystko dobrze
Zresztą nie może być inaczej musi być dobrze

Napisane przez zVenus

A ja nie mam jeszcze żadnych ciążowych ciuchów...nawet spodni bo mieszczę się we wszystkie sprzed ciąży. Ale pewnie niedługo się to zmieni, bo jedzenie i słodycze nie są mi obce Tez liczyłam na to, że niechęć do słodyczy mi pozostanie z I trymestru...nic bardziej mylnego. Wciągam wszystko na swojej drodze

Ja też się jeszcze mieszczę w spodnie z przed ciąży ale to pewnie już ostatni moment , mam co prawda 2 pary które są na mnie trochę przyduże więc może jeszcze trochę posłużą
Za to właśnie szukam na allegro jakichś fajnych leginsów bo w ostatnim czasie mi się dwie pary potargały więc muszę uzupełnić braki a po domu to najwygodniej mi chodzić właśnie w leginsach

[twin--maid]

Pentuarka, tak w skrócie- na forach o każdym szpitalu bez problemu znajdziesz negatywne opinie ale masz rację, że na Bródnowski łatwiej znaleźć niż na Żelazną.
U mnie po porodzie (urodziłam o 23, na oddziale położniczym byłam ok. 1) położna zapytała czy mam siłę zająć się dzieckiem czy ma je wziąć do siebie. Z karmieniem też otrzymałam dużą pomoc synek był dokarmiany 2 dni mm ponieważ miał silną żółtaczkę i miał fototerapię. Potem nie chciał ssać piersi. Cierpliwe położne za każdym razem mi pomagały.

Napisane przez AgnesD

Jestem

Byla u mnie rodzinka w odwiedziny I jakos tak nie czytalam was, ale od wczoraj nadrabiam.

Z wozkiem sie wyjasnilo bedzie nowy, dogadalismy sie jakos, ale ile nerwow nas to kosztowalo I juz nigdy nie pozycze jak cos to dam albo odsprzedam

Pozatym u nas dobrze, brzusio rosnie, malenstwo daje znaki ale czasem sie martwie, ze nie czuje dlugo. Ciezko sie skupic przy 2, 5 latku I wyczekiwac na ruch tego w brzuszku, a sa to delikatne ruchy

Super, że sytuacja z wózkiem zakończyłam się pomyślnie

Często mam ten sam problem dlatego ruchy czuję dopiero wieczorem.

Napisane przez Angels2708

Wczorajsza wizyta była wspaniała mimo że nie widziałam maleństwa na usg. Zadawając lekarzowi pytania z karteczką świetnie nam się rozmawiało (teraz tak będę robić) i zaskoczona byłam że zaproponował mi zrobienie badania prenatalnego w prywatnym gabinecie bo się przyznał że nie ma idealnego sprzętu do tego. No więc podał wizytówkę i gitarka to mnie się podobało przepisał mi luteinę aż 60 tabletek, czytałam coś że któraś z was brała.. mam nadzieję że i mi pomogą więc na dzień dzisiejszy pozostaję przy nim ale położna jakoś straszne dziwne kaprysy ma, jak mi mierzyła ciśnienie (95/55) - coraz mniej a przy ważeniu (według ostatniej wagi u położnej 1kg mniej-bardzo dziwne bo ja się prawie dziennie ważę w domu i stoję w miejscu)to taka dziwna była... a ja się wróciłam do niej by zapisać się na następną wizytę to już taka pogodna i uśmiechnięta.. hm.. może też w ciąży jest i ma zmienne nastroje

Dziś mimo niepogody mam dobry humorek i jak narazie czuję się dobrze. Ale obudziłam się z bólem korzonek ;( czy któraś też przeżywa ten ból

Cieszę się, że wizyta udana
Ja też mam takie niskie ciśnienie. Czytałam, że na moim etapie ciąży to normalne, że jest niższe niż zwykle. Niedługo powinno to minąć.

Napisane przez Moni 26

A ja mam dzis wizytę o 11:30 strasznie się stresuje....noc miałam bardzo kiepską....brzuch mnie pobolewał i się przebudzałam. Czy was też boli w dole brzucha? W okolicach jajników? Może to przez ta infekcję, ale dziś ostatni dzień antybiotyku to już powinno być chyba oki....

za wizytę.

Napisane przez sara 85

Według mnie

Czytam właśnie o tej wyprawce i na pewno nie kupujcie żadnych kosmetyków, wystarczy
-coś do kąpieli np oilatum, emolium czy balneum,
-warto mieć krem do pupy (ja miałam chyba bepanthen),
- do przemywania oczu sól fizjologiczna ( nie wiem co to jest kwas borny).
-do przemywania pępka to spirytus rozcieńczony z wodą

poza tym
- koszulki chyba też nie bardzo potrzebne, ja nigdy nie zakładałam nic pod pajaca,
- myjki frote wg mnie nie potrzebne, nie użyłam ich ani razu
- ręczniki z kapturkiem dwa wystarczą
- pościel jeden komplet ( poduszki nie używałam w ogóle, a kołdrę dopiero później.
- fajny i ważny jest ochraniacz na szczebelki, dziecko nie uderzy się główka o łóżeczko
- kocyk jeden lub dwa
- nie wiem jak z pościelą do wózka, córka urodziła się latem i nie była potrzebna[COLOR="Silver"]

U mnie do pępka zalecali Octanisept.
Pościel do wózka kupiłam i nie użyłam ani razu. Synek był ubrany w kombinezon i jak zaczęło być zimno to przykrywałam kocykiem.

Jestem okropnie niewyspana. Kupiliśmy sobie łóżko do sypialni. Myśleliśmy, wybieraliśmy materac przez parę tygodni w końcu wczoraj nam przywieźli, Tż całe popołudnie i wieczór skręcał łóżko. Położyliśmy materac i się załamaliśmy... łóżko wyszło nam tak wysokie, że spalibyśmy na wysokości parapetu

Musimy załatwić transport na materac i jechać wymienić na cieńszy. Strasznie się wczoraj wkurzyliśmy na siebie, trochę na sprzedawców, że nam nic nie zasygnalizowali, aby do tego stelaża wziąć inny materac. Potem z tego wszystkiego dostaliśmy głupawki i zasnęliśmy koło 1 a o 5:30 pobudka :/

Odebrałam wczoraj badania. Morfologia, toxo i cytomegalia ok. W moczu pojawiły mi się za to ciała ketonowe. Dobrze, że jutro wizyta, to dowiem się co i jak.

U mnie piękna pogoda więc idę zaraz na plac zabaw z synkiem. Porobi babki a ja się dotlenię na ławeczce

Współczuję Wam Dziewczyny, które muszą się mocno oszczędzać. Podejrzewam, że musi być Wam ciężko i gdzie tu prawda, że ciąża to taki piękny czas?

[Angels2708]

Napisane przez Moni 26;45460714[COLOR=Silver

]

[/COLOR]A ja mam dzis wizytę o 11:30 strasznie się stresuje....noc miałam bardzo kiepską....brzuch mnie pobolewał i się przebudzałam. Czy was też boli w dole brzucha? W okolicach jajników? Może to przez ta infekcję, ale dziś ostatni dzień antybiotyku to już powinno być chyba oki....

Też mnie tak boli.. powiedziałam lekarzowi że czasem miałam uczucie takie jakby mi ktoś jajniki wyrywał i przepisał mi luteinę zażywać mam rano i wieczorem.

Napisane przez zaczarowanadlaniego

Teraz czas na sniadanko i nadrobienie pierwszej milosci

Uwielbiam Pierwszą miłość nawet mojego Tz zaraziłam serialem :P

Napisane przez mysia111

Witam z rana. Ja już w pracy ale dziś tylko do 12 bo później jadę po córę do szkoły i jej 2 koleżanki więc będzie w domu wesoło. Juz mam zamówienie na zupę pomidorowa i naleśniki.
Jutro mam w planach zrobienie badania krwi i zobacze co z tą moją anemią i czy 2 tabletki żelaza dziennie coś pomogły.

Byłam wczoraj na zakupach bo chciałam kupić sobie spodnie ciążowe ale niestety nic z tego nie wyszło. Byłam w h&m ale zadne mi nie przypasowały. I w ogóle te ubrania ciązowe to jakaś porazka w tym sklepie. za oknem wiosna, normalna kolekcja w wiosennych kolorach a ubrania ciążowe same szaro- bure. Kupiłam sobie za to bluzeczkę w Mohito rozmiar L i pewnie bez problemu zmiesci mi sie w niej brzuszek jeszcze przez najbliższe 3-4 miesiące.

Udanego dnia wam życzę.

Piękna bluzeczka uwielbiam takie kolorki

Kupiłam nową farbę Loreal Prodigy jest bez amoniaku i będę farbować tylko zastanawiam się czy farbować u mamy bo ma okno w łazience czy może u siebie gdzie tego okna niestety nie ma, jak radzicie?

[ButterBear]

zVenus, masz rację, stres nie pomaga, a wręcz przeszkadza! Warto z tym walczyć i jak się staram

Niki, trzymam kciuki, żeby wszystko było w porządku, pewnie, że musi I tak będzie

[Angels2708]

Twin--maid no ja też mam odpoczywać jak lekarz dowiedział się o tym moim wyrywaniu jajników .. ewentualnie spacer :P a tak chciałam sobie poćwiczyć...
Zresztą korzonki mi czasem dokuczają więc i tak nie pozostaję mi nic innego jak odpoczywanie przy szydełkowaniu

[niki19]

Napisane przez twin--maid

U mnie piękna pogoda więc idę zaraz na plac zabaw z synkiem. Porobi babki a ja się dotlenię na ławeczce

Współczuję Wam Dziewczyny, które muszą się mocno oszczędzać. Podejrzewam, że musi być Wam ciężko i gdzie tu prawda, że ciąża to taki piękny czas?

Zazdroszczę tej pięknej pogody bo u mnie ostatnimi czasy pogoda typowo barowa a już myślałam ,że będzie wiosna i będę się mogła relaksować na tarasie z książką w ręku
Ale cóż to dopiero początek marca i tak jak na tę porę roku to nie jest źle

Napisane przez ButterBear

zVenus, masz rację, stres nie pomaga, a wręcz przeszkadza! Warto z tym walczyć i jak się staram

Niki, trzymam kciuki, żeby wszystko było w porządku, pewnie, że musi I tak będzie

Dzięki Ja za Ciebie również i za wszystkie dziewczyny Grunt to pozytywne myślenie

[pentuerka]

[QUOTE=niki19;45462085]Ja ciążę straciłam w lipcu zeszłego roku ,co prawda dość szybko udało mi się zajść znowu ale tydzień po tym jak zrobiłam test (w5 tygodniu) zaczęłam krwawić i w sumie byłam przekonana ,że to kolejne poronienie.
Zanim pojechaliśmy na izbę przyjęć to obydwoje z mężem siedzieliśmy i ryczeliśmy jak głupki ( nawet teraz na samą myśl o tym mi się chce mi się płakać ) na szczęście okazało się ,że to krwiak ale ciążę miałam zagrożoną i musiałam ponad miesiąc leżeć , później w 14 tygodniu znowu trafiłam do szpitala z nadciśnieniem ,teraz jestem na lekach i często odwiedzam mojego lekarza ale staram się wierzyć ,że będzie wszystko dobrze
Zresztą nie może być inaczej musi być dobrze

Współczuję Wam bardzo takich przeżyć. Trzeba myśleć pozytywnie. Niby u mnie wszystko ok, ale też jakiś lęk jest i tylko te ruchy Maleństwa mnie pocieszają.

[QUOTE=twin--maid;45462164]Pentuarka, tak w skrócie- na forach o każdym szpitalu bez problemu znajdziesz negatywne opinie ale masz rację, że na Bródnowski łatwiej znaleźć niż na Żelazną.
U mnie po porodzie (urodziłam o 23, na oddziale położniczym byłam ok. 1) położna zapytała czy mam siłę zająć się dzieckiem czy ma je wziąć do siebie. Z karmieniem też otrzymałam dużą pomoc synek był dokarmiany 2 dni mm ponieważ miał silną żółtaczkę i miał fototerapię. Potem nie chciał ssać piersi. Cierpliwe położne za każdym razem mi pomagały.

Super,, że miałaś taką dobrą opiekę. Wszystkie dziewczyny powinny taką mieć a nie tylko wybrane, no ale pewnie trafiłam na taką położna, która chciała się wyspać.

Co do ketonów w moczu to znaczy, że Twój organizm głoduje, za mało jesz lub za mało dostarczasz węglowodanów. Organizm zaczął spalać tłuszcze.

---------- Dopisano o 10:29 ---------- Poprzedni post napisano o 10:27 ----------

Napisane przez mysia111

Ja tez mieszczę sie jeszcze w normalne spodnie. Czasami tylko jak za dużo zjem to odpinam guzik bo mnie trochę uwierają przy siedzeniu. Ale ja jestem z tych które jak sobie czegoś nie kupia przez dłuższy okres (np. miesiąca) to je nosi - stąd moja wczorajsza wyprawa po rzeczy ciażowe

Ja też uwielbiam zakupy. Mieszczę się w spodnie sprzed ciąży, ale tylko w biodrówki. Brzuch mam już duży, rośnie szybko.

---------- Dopisano o 10:31 ---------- Poprzedni post napisano o 10:29 ----------

Napisane przez mysia111

Ja tez mieszczę sie jeszcze w normalne spodnie. Czasami tylko jak za dużo zjem to odpinam guzik bo mnie trochę uwierają przy siedzeniu. Ale ja jestem z tych które jak sobie czegoś nie kupia przez dłuższy okres (np. miesiąca) to je nosi - stąd moja wczorajsza wyprawa po rzeczy ciażowe

Ja też uwielbiam zakupy. Mieszczę się w spodnie sprzed ciąży, ale tylko w biodrówki. Brzuch mam już duży, rośnie szybko.

[twin--maid]

Napisane przez niki19

Zazdroszczę tej pięknej pogody bo u mnie ostatnimi czasy pogoda typowo barowa a już myślałam ,że będzie wiosna i będę się mogła relaksować na tarasie z książką w ręku
Ale cóż to dopiero początek marca i tak jak na tę porę roku to nie jest źle

Niestety, już po słońcu :/ całe niebo w chmurach.

Napisane przez pentuerka

Co do ketonów w moczu to znaczy, że Twój organizm głoduje, za mało jesz lub za mało dostarczasz węglowodanów. Organizm zaczął spalać tłuszcze.

Ja też uwielbiam zakupy. Mieszczę się w spodnie sprzed ciąży, ale tylko w biodrówki. Brzuch mam już duży, rośnie szybko.

Dzięki za info. Własnie to wyczytałam w necie. Pewnie coś w tym jest, bo nad ranem budzę się głodna ale zamiast wstać i coś przekąsić to wypijam wodę i śpię dalej.
Jeśli byłoby ich bardzo dużo to może oznaczać cukrzycę. Myślę jednak, że u mnie to nie cukrzyca.

Ja mieszczę się w spodnie sprzed ciąży ale jak stoję gdy siadam to już mnie zbyt uciskają

[alonka00]

widzę że niektóre z was kompletują już wyprawki, podsyłam to, co znalazłam u mamuś letnich 2013

https://wizaz.pl/forum/showpost.php?...&postcount=709
https://wizaz.pl/forum/showpost.php?...&postcount=696

[pentuerka]

[QUOTE=twin--maid;45462913]Niestety, już po słońcu :/ całe niebo w chmurach.

Dokładnie całe niebo w chmurach, a tak ładnie świeciło.

Znalazłam fajną stronę:

http://zdrowie.wieszjak.polki.pl/nie...Ciala_ketonowe

Jadę na fitness, te zajęcia bardzo mnie uspokajają, fajna kobieta prowadzi, mam po nich dużo sił i energii.

Miłego dnia dziewczyny

[sara 85]

Napisane przez alonka00

widzę że niektóre z was kompletują już wyprawki, podsyłam to, co znalazłam u mamuś letnich 2013

https://wizaz.pl/forum/showpost.php?...&postcount=709
https://wizaz.pl/forum/showpost.php?...&postcount=696

wg mnie dużo rzeczy nie potrzebnych

Gruszka do nosa to już przeszłości, nie używa się ich. Teraz polecane są fridy, a najlepszy katarek

U mnie w szpitalu nie pozwalają używać majtek jednorazowych.
Kremy dla dziecka, mleczka, balsamy-nie potrzebne, wystarczy dobry płyn do kąpieli.
Olejuszka na początek też nie potrzebna, skąd wiadomo że dziecko będzie miało ciemienuchę.

[zaczarowanadlaniego]

zjadlabym sobie karkowke z grilla

nudzi mi sie chcialabym byc w domu, spotkac sie z przyjaciolmi, przytulic mojego pieska i poklocic sie z siostra

[ButterBear]

Napisane przez twin--maid

Ja mieszczę się w spodnie sprzed ciąży ale jak stoję gdy siadam to już mnie zbyt uciskają

A ja się nie mieszczę.
Założyłam w niedzielę dżinsy, które 2 mce temu były mi za duże i mnie cisną bardzo
Z tym, że ja się dalej zastanawiam, czy mam brzuch ciążowy, czy tłusty z objadania się. Szczególnie, że nigdy nie byłam chudzinką

[UmiZumi]

Napisane przez Angels2708

Oj była dobra bo wyspałam się ;P czy ty już masz swoją położną? Gdzie chcesz rodzić? w Jakim szpitalu? Jeśli można zapytać

nie zdecydowałam jeszcze gdzie będę rodzić. Do wyboru: Rybnik, Rydułtowy i Wodzisław Śl. Wszędzie mam podobną drogę. W Wodzisławiu w szpitalu pracuje mój gin. Szpitale mają różne opinie- wszystkie trzy. Uważam, że jeszcze mam czas na tą decyzję.
Położną mam od siebie z przychodni - kiedyś wypisywałam deklarację. Bardzo sympatyczna kobieta. Widuję się z nią przed każdą wizytą u gina - rejestruje mnie zawsze, mierzy ciśnienie, waży. Zawsze trochę pogadamy. Jest w porządku

Napisane przez Angels2708

Też mnie tak boli.. powiedziałam lekarzowi że czasem miałam uczucie takie jakby mi ktoś jajniki wyrywał i przepisał mi luteinę zażywać mam rano i wieczorem.



Uwielbiam Pierwszą miłość nawet mojego Tz zaraziłam serialem :P



Piękna bluzeczka uwielbiam takie kolorki

Kupiłam nową farbę Loreal Prodigy jest bez amoniaku i będę farbować tylko zastanawiam się czy farbować u mamy bo ma okno w łazience czy może u siebie gdzie tego okna niestety nie ma, jak radzicie?

mój TŻ nie lubi "pierwszej miłości", ja za to bardzo wraca ok 18:00 do domu i je obiad, więc nie mogę wtedy oglądać, dlatego patrzę na powtórki następnego dnia albo na necie oglądam (to ostatnio częściej)


mnie też czasem poboluje podbrzusze, ale niemocno. Lekarz mówił mi wczoraj, że mam się nie martwić.


Czytałam, że interesujecie się chustonoszeniem Znajoma nosiła swoje córeczki w chustach. Dla niej było to praktyczne. Pamiętam, że mówiła mi, iż przy kupnie chusty trzeba patrzeć na rozciągliwość materiału - chusta nie powinna się rozciągać. Miała dwie chusty - z niższej i wyższej półki cenowej. Z tą tańszą trafiła tak, że jej się strasznie naciągnęła i po krótkim okresie użytkowania nie nadawała się do noszenia dziecka - wiązała dziecko na wysokości brzucha/klatki piersiowej, a po chwili miała je na wysokości bioder lub niżej. Droższą kupiła z innego materiału i mniej jej się naciągała, więc była bardziej zadowolona. Myślę jednak, że to nie kwestia ceny chusty tylko jej składu

[niki19]

Napisane przez pentuerka

Współczuję Wam bardzo takich przeżyć. Trzeba myśleć pozytywnie. Niby u mnie wszystko ok, ale też jakiś lęk jest i tylko te ruchy Maleństwa mnie pocieszają.

Masz racje najważniejsze pozytywne nastawienie

Napisane przez ButterBear

A ja się nie mieszczę.
Założyłam w niedzielę dżinsy, które 2 mce temu były mi za duże i mnie cisną bardzo
Z tym, że ja się dalej zastanawiam, czy mam brzuch ciążowy, czy tłusty z objadania się. Szczególnie, że nigdy nie byłam chudzinką

Ja niestety też No i oczywiście przez to moje nadciśnienie ginka już mnie ostrzegła ,że nie mogę za dużo przytyć(nie więcej niż 1,5kg miesięcznie) więc już się boję żeby nie było opieprzu na następnej wizycie.
Muszę w końcu zainwestować w wagę i kontrolować się w domu

[ButterBear]

Napisane przez niki19

Dzięki Ja za Ciebie również i za wszystkie dziewczyny Grunt to pozytywne myślenie

Napisane przez UmiZumi

Czytałam, że interesujecie się chustonoszeniem Znajoma nosiła swoje córeczki w chustach. Dla niej było to praktyczne. Pamiętam, że mówiła mi, iż przy kupnie chusty trzeba patrzeć na rozciągliwość materiału - chusta nie powinna się rozciągać. Miała dwie chusty - z niższej i wyższej półki cenowej. Z tą tańszą trafiła tak, że jej się strasznie naciągnęła i po krótkim okresie użytkowania nie nadawała się do noszenia dziecka - wiązała dziecko na wysokości brzucha/klatki piersiowej, a po chwili miała je na wysokości bioder lub niżej. Droższą kupiła z innego materiału i mniej jej się naciągała, więc była bardziej zadowolona. Myślę jednak, że to nie kwestia ceny chusty tylko jej składu

Mój mąż ma w pracy koleżankę, która prowadzi szkolenia z chustowania itp i sama szyje te chusty.
Obiecała mnie przeszkolić przy kawie Więc jak czegoś się więcej jeszcze dowiem i będziecie zainteresowane, to napiszę

Napisane przez niki19

Ja niestety też No i oczywiście przez to moje nadciśnienie ginka już mnie ostrzegła ,że nie mogę za dużo przytyć(nie więcej niż 1,5kg miesięcznie) więc już się boję żeby nie było opieprzu na następnej wizycie.
Muszę w końcu zainwestować w wagę i kontrolować się w domu

No tak. Ogólnie nie jest dobrze utyć dużo. Ale ja jestem taka żarłoczna I to mam ochotę największą na takie rzeczy jak bułki, czy ziemniaki

[Optymistka26]

Czuje sie ostatnio lepiej od kiedy biore magnez i mam wiecej energii. Brzuch tak nie boli Ide odebrac dzis wyniki i dowiem sie jaki mialam poziom magnezu przed tymi tabletkami

Zaraz zabiore sie za nadrabianie watku

Bylam wczoraj w Smyku ale ze jest w centrum handlowym=klimatyzacja to wytrzymalam jakies 10min i musialam szybko wyjsc na powietrze - bylo mi niedobrze, krecilo sie w glowie i zrobilo mi sie slabo...
Z tego powodu coraz bardziej sie przekonuje ze zakupy musze robic na raty
Wozkow jest taki wybor, jakies dziwne parametry, ceny jak za wyscigowki z Formuly 1....ciesze sie ze to TZ bedzie wybieral wozek i fotelik jak tylko zatwierdze hehe
Az mi sie w glowie kreci od samego ogladania a co dopiero porwnac i wybrac

[Moni 26]

Wróciłam z wizyty Jestem zawiedziona bo płci nie poznałam Maleństwo machało do mnie rączką Wiec chociaż to mnie rozbroiło Nic z tych badań nie rozumiem, ale powiedział, że dobrze, od zapalenia dał mi jeszcze czopki dopochwowe...Miałam ciśnienie 150/90 ale nic na to nie powiedział, ale poszłam do pielęgniarki zmierzyć jeszcze , bo kazała mi przyjśc po wizycie. Zapytała czy lekarz coś mówił , ale powiedziałam że nic. Zdziwiłam się bo dziewczynie przede mną kazał powtórzyć z tym ze miała wyższe bo 160/90. i spadło jej tak jak mi 140/90. W końcu i ja przytyłam, przez miesiąc 2kg! 1,5 kg od momentu jak mam ksiażeczkę ciąży prowadzoną , czyli od 13 tygodnia... Pielegniarka się przeraziła, bo miałam napisane wiecej o 2 kg niż rzeczywiście miałam ostatniopielęgniarka sie zamotała) i teraz mówię tą smą wage ona sie na mnie patrzy i mówi czemu pani nie tyje? A ja mówię no przytyłam...aaa no tak źle mi tamta pani napisała i mi poprawiła To chyba sporo jak na miesiac, ale rozmawiałam z dziewczyna która była w 26 tygodniu i już 13 na plusie...To w sumie jak bym w takim tempie tyła jak tyje 2 na miesiac to jeszcze tak bardzo źle bym nie wyszła to w 10 bym sie zamknęła , pomarzyć dobra rzecz

[zuken]

Dzień dobry

U mnie dzisiaj piękna pogoda(Wielkopolska )

Słońce świeci, czekam na Tż-ta z obiadkiem a później jadę na zakupy bo likwidują u nas w mieście Kubusia i jest podobno totalna wyprzedaż także jadę zobaczyć czy uda mi się dorwać coś przydatnego w fajnej cenie

[zaczarowanadlaniego]

http://www.baby-walz.de/group/125163...5&emcs3=698881

strasznie mi sie podoba

[kasia_ruda]

Wiecie co, jak sobie to wszystko tak liczę, to ubranka to tyle, co nic będą kosztować przy reszcie wyprawki... ja sobie robię listę rzeczy, które muszę kupić dla dziecka i w tej chwili mam na niej: wózek, fotelik, leżaczek- bujaczek, łóżeczko, chusta do noszenia, przewijak, wanienka, kocyk z la milou koniecznie no i mój mąż jest zdecydowany na mrożenie komórek macierzystych z krwi pępowinowej... jak sobie to podliczam, to chyba z 5 tysięcy to wszystko wyjdzie... Wow, to jest przerażające. Ja dlatego kupuję powoli co miesiąc coś, w nosie mam przesądy... nie dałabym rady kupić wszystkiego na raz. Wiadomo przecież, że w szpitalu też trzeba będzie dopłacić za różne rzeczy- prywatna położna, sala jednoosobowa, znieczulenie... przerażają mnie trochę te wydatki.