Każda dba o ładny brzuszek by zamieszkał w nim maluszek - cz. 13

[vioris]

Napisane przez meire

Vioris.. szybko Ci spada ta waga... super.. gratuluję wytrwałości!!..
Co do szukania pracy.. ja niby mam doświadczenie (zaczęłam pracę już na studiach), studia.. i co?.. szukam roboty od stycznia.. wysyłam kilkanaście CV codziennie do mojego miasta i do sąsiedniego.. i co?... miałam z tego 2 rozmowy i nic z nich nie wyszło... a poza tym nikt nie dzwoni... nie rozumiem, co się dzieje... jakoś kiedyś mi było łatwiej znaleźć robotę, niż teraz... ale nie czekamy ze staraniami, bo z moimi jajcami musieliśmy podjąć konkretne decyzje.. będę czekać na czyjąś łaskę, że mnie zatrudni, a potem nie zajdę w ciążę w ogóle... nie, nie... karierą się zajmę, jak drugie dziecko podrośnie... bo to już będzie ostatnie...

Dziękuję No waga wychodzi że 1,5 kg na tydzień czyli jest dobrze
Tak właśnie z pracą jest. A nawet jak jakimś cudem chcą Ci dać pracę to na umowę zlecenie albo o dzieło, więc nijak to się ma do ciąży bo i tak wielke g... się dostanie Dlatego nam źle nie jest, mamy oboje dochody, tż z pracy ja inne i teraz tylko starać się o dziecko

Napisane przez malinOla1

vioris.
Dziewczyny powiem Wam ze zawsze będzie mialo. My z TŻ mamy lacznie ok 4tys i to nie jest dużo, ciągle cos wypada, a to imprezy a to lekarz, a to dentysta, auto, ubezpieczenie remont i w kolo macieju kręci się od miesiąca do miesiąca.

Dokładnie tak jest. Zauważcie że jedni tutj mają 600 zł na życie a inni 2000 zł i każdy jakoś daje radę i nikt nie mówi że ma za dużo Także można wszystko wydać, zależy jak kto jest nauczony żyć i co dla każdego oznacza mało/dużo

Napisane przez debraM

EEeee tam głupio Ja daję radę i wcale głupio mi nie jest

Przepraszam za to co napiszę, ale nie wyobrażam sobie takiego życia Ja jestem za wygodna

Mi też nie Chociaż w sumie ja dochody mam i to nie jakieś małe (1650 zł) więc w sumie nikt mnie nie utrzymuje, no ale niby nie pracuję
A jakiego życia sobie nie wyobrażasz ze względu na wygodę? Bo coś nie zajarzyłam chyba co masz na myśli

Napisane przez manieczka1

Vioris, dla Ciebie też brawa za krok bliżej do lachona

Ja nie wypowiem się na temat ile kasy idzie na dziecko, bo tego jeszcze nie wiem ale moim zdaniem dziecko nie ukrywajmy, wiąże się z wydatkami

Odebrałam dziś wynik tsh i jest 1,87 dzwoniłam już do endo i mówiła, że ok i że dalej mam brać 12,5 euthyroxu i za miesiąc powtórzyć wynik

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Dzięki
No ja powiem, że na początku jak się córka urodziła to było mi dziwnie, bo nagle się okazało że zamiast wszystkie pieniążki przeznaczać na siebie to trzeba na dziecko Mimo to, że była planowana i wyczekana to jednak musiałam się z tym oswoić

[_mala_mix]

Napisane przez ladypurple

No właśnie! Więc to nie jest wcale tak dużo! Na pewno nie 1000zł, jak ktoś wyżej pisał.

A to niestety zależy...

Mój jeden z siostrzeńców miał tak wrażliwy układ pokarmowy, że nic ze słoiczków nie wchodziło w grę. Po kaszkach dla dzieci wylądował odwodniony w szpitalu takiej biegunki dostał. Wszystko siostra musiała mu przyrządzać sama z maksymalnie najmniej przetworzonych składników. Dobrze, że mieszkamy na wsi i o świeże warzywa nietrudno, tak samo jajka czy mleko. I jego utrzymanie nie należało do najtańszych. A im dziecko większe, tym wydatki wyższe.

Synek koleżanki dużo chorował, zrobili prywatnie testy alergologiczne. Mocna alergia na kurz, na roztocza, na kota. Zagrożenie astmą oskrzelową. Musieli wymienić pościele, tapczan, kupić nowy odkurzacz wodny, nawilżacze powietrza. W sumie kosztowało ich to prawie 10 tys, razem z badaniami i lekami dla młodego.


Takie sytuacje nie dzieją się każdemu, ani codziennie, ale nie można założyć: dziecko mnie będzie kosztować kilka stówek, więc nam wystarczy.

Wiadomo, że z dzieckiem nie da się też zwlekać w nieskończoność i czasami mimo średniej sytuacji trzeba podjąć decyzję.

Jednak jeśli ktoś ma czas i ma możliwość z swoim życiem i finansami pójść do przodu, to powinien się wykazać główną cechą potrzebną do zostania rodzicem: odpowiedzialnością, i swoje pragnienia i chęci, odsunąć na kilka lat do przodu.

[debraM]

Napisane przez vioris

Mi też nie Chociaż w sumie ja dochody mam i to nie jakieś małe (1650 zł) więc w sumie nikt mnie nie utrzymuje, no ale niby nie pracuję
A jakiego życia sobie nie wyobrażasz ze względu na wygodę? Bo coś nie zajarzyłam chyba co masz na myśli

Chodziło mi o to pogrubienie, że zostaje 400zł na odłożenie i zero zachcianek i wybryków zakupowych ...

Napisane przez _mala_mix

A to niestety zależy...

Mój jeden z siostrzeńców miał tak wrażliwy układ pokarmowy, że nic ze słoiczków nie wchodziło w grę. Po kaszkach dla dzieci wylądował odwodniony w szpitalu takiej biegunki dostał. Wszystko siostra musiała mu przyrządzać sama z maksymalnie najmniej przetworzonych składników. Dobrze, że mieszkamy na wsi i o świeże warzywa nietrudno, tak samo jajka czy mleko. I jego utrzymanie nie należało do najtańszych. A im dziecko większe, tym wydatki wyższe.

Synek koleżanki dużo chorował, zrobili prywatnie testy alergologiczne. Mocna alergia na kurz, na roztocza, na kota. Zagrożenie astmą oskrzelową. Musieli wymienić pościele, tapczan, kupić nowy odkurzacz wodny, nawilżacze powietrza. W sumie kosztowało ich to prawie 10 tys, razem z badaniami i lekami dla młodego.


Takie sytuacje nie dzieją się każdemu, ani codziennie, ale nie można założyć: dziecko mnie będzie kosztować kilka stówek, więc nam wystarczy.

Wiadomo, że z dzieckiem nie da się też zwlekać w nieskończoność i czasami mimo średniej sytuacji trzeba podjąć decyzję.

Jednak jeśli ktoś ma czas i ma możliwość z swoim życiem i finansami pójść do przodu, to powinien się wykazać główną cechą potrzebną do zostania rodzicem: odpowiedzialnością, i swoje pragnienia i chęci, odsunąć na kilka lat do przodu.

Zgadzam się z każdym Twoim postem odnośnie tego tematu

[_mala_mix]

A tak w ogóle gratuluję wyników w odchudzaniu. Mi ostatnio parę kg przybyło... Więc jem ładniej i chodzę na siłownię (ale same aeroby, bieżnia, wioślarze i takie tam), fajnie byłoby trochę stracić. Bo okruchem nie byłam ważąc 63/64kg przy 166 cm, a teraz podskoczyło do 69. Więc się rozprawiam z nadstanem Tylko z głową i z dobrą odżywczą dietą by mojemu organizmowi nie brakowało niczego poza obniżoną wartością kalorii.

Pięknie dziś u mnie słonko świeci Tyle, że ładniej wygląda przez okno bo wiatr zimny.

A ja? A ja dalej walczę z pracą:P Ale dziś skończę poprawiać (choć to szumne słowo, nie było za bardzo co poprawiać bo przy każdym punkcie miałam adnotację: opisz szerzej:P, więc z 22,5 strony zrobiłam już prawie 40 :P). Od jutra biorę się za nowy materiał i w sobotę na seminarium mam nadzieję oddać 50 stron i nie świecić oczami! O taki ambitny plan.

Jeszcze chcę dziś pranie na wieczór zrobić, nogi ogalić, paszczakowi walnąć peeling i maseczkę, usunąć zbędne włoski z pyska, i pomolestować męża

Piękny dzień się zapowiada

[Lea_ny]

Kupiłam tę soję - ale w 3 sklepach byłam, zanim ją znalazłam (w końcu też w Almie kupiłam ). I już się podjarałam, że zaraz ją zjem, a zapomniałam, że ją najpierw trzeba długo moczyć A chciałam wziąć sobie jeszcze paczkę tej już uprażonej, ale w ostatniej chwili ją odłożyłam

Napisane przez _mala_mix

A to niestety zależy...

Mój jeden z siostrzeńców miał tak wrażliwy układ pokarmowy, że nic ze słoiczków nie wchodziło w grę. Po kaszkach dla dzieci wylądował odwodniony w szpitalu takiej biegunki dostał. Wszystko siostra musiała mu przyrządzać sama z maksymalnie najmniej przetworzonych składników. Dobrze, że mieszkamy na wsi i o świeże warzywa nietrudno, tak samo jajka czy mleko. I jego utrzymanie nie należało do najtańszych. A im dziecko większe, tym wydatki wyższe.

Synek koleżanki dużo chorował, zrobili prywatnie testy alergologiczne. Mocna alergia na kurz, na roztocza, na kota. Zagrożenie astmą oskrzelową. Musieli wymienić pościele, tapczan, kupić nowy odkurzacz wodny, nawilżacze powietrza. W sumie kosztowało ich to prawie 10 tys, razem z badaniami i lekami dla młodego.


Takie sytuacje nie dzieją się każdemu, ani codziennie, ale nie można założyć: dziecko mnie będzie kosztować kilka stówek, więc nam wystarczy.

Wiadomo, że z dzieckiem nie da się też zwlekać w nieskończoność i czasami mimo średniej sytuacji trzeba podjąć decyzję.

Jednak jeśli ktoś ma czas i ma możliwość z swoim życiem i finansami pójść do przodu, to powinien się wykazać główną cechą potrzebną do zostania rodzicem: odpowiedzialnością, i swoje pragnienia i chęci, odsunąć na kilka lat do przodu.

Oczywiście masz rację. Ale myślę, że pytanie dotyczyło średniej kwoty wydawanej na dziecko bez większych problemów
Dorosły może tak samo zachorować, można mieć wypadek, nagły pogrzeb kogoś bliskiego, itp itd... i wiadomo, że wtedy nagle koszty potrafią wzrosnąć o kilka tysięcy na miesiąc. Ale ciężko byłoby tak kalkulować... "ojej, nie wyjdę za mąż, bo jeszcze mój partner ciężko zachoruje i nie będzie nas stać na operację dla niego".
Wiadomo, że dobrze jest mieć jakieś oszczędności i nie musieć żyć za 600 zł... ale w drugą stronę też nie ma co przesadzać



A tak na marginesie: co do słoiczków, to akurat zawsze spotykałam się z opinią, że gotowanie samemu wychodzi zdecydowanie taniej (nawet jeśli korzysta się z produktów ekologicznych, które jak wiadomo są droższe, niż standardowe)

[Leine]

Wpadłam na chwilę, bo niemca nadabiam Ale mi mokro, biały śluz, pełno, jak wyjęłam palec to miałam zalany....

Vioris nie za szybko 1,5kg na tydzień?? do 1 kg to dobrze chudnąć żebyś później nie płakała, bo w☠☠☠☠☠☠☠ od Leine będzie

debraM liczysz na wpadeczkę? Zabezpieczeń nie było, czekam, aż owu przeunie mi na dzień w którym nie było <3 i będę spokojniejsza.... bo dziś to mnie zdziwko chapło no ale i tak przesunie

Meire miłości ma Mania to nas w dupce ma, wiesz? Spoko, sprawdzę, czy w kalendarzu mam czas na Ciebie... czy się zmieścisz w mój grafik bo wiesz... ja to zarobiona jestem! Taka sytuacja!

[_mala_mix]

Co do słoiczków: też się spotkałam z tą opinią.

Co do wydatków ja jestem trochę zafiksowana na tym punkcie i robię wszystko by mieć na wszystko najlepiej plan A plan B i plan C i na razie, na szczęście, się udaje.

Po prostu nie chcę by moje dziecko czuło to co ja. Kocham moich rodziców, ale uważam, że wiele w swoim młodym życiu straciłam. O kompleksach nie wspominając i zamykaniu się w sobie. I to nie ze względu na brak wakacji, markowych ciuchów (do dziś uważam, że są za drogie nawet na dorosłego:P) a np. na to, że przez pół roku miałam do dyspozycji jedną parę spodni, a dopiero jak się rozpadły kupiłam drugą. Tak nie powinno być. I nie tego chcę dla siebie, dla mojego dziecka i mojej rodziny. I mam nadzieję, że nigdy nie będę w życiu w aż tak trudnej sytuacji by nie móc dziecku spontanicznie kupić batonika za kilka zł, czy zabrać je na lody, albo kupić mu ciepłą nową kurtkę na zimę.

Moich rodziców jakoś usprawiedliwia fakt, że gdy oni decydowali się na dzieci czasy były... ciut inne. Każdy miał pracę, może nie wszystko w sklepach było, ale wszystko dało się załatwić. Było oczywiste, że jest praca, jest kasa, jest dach nad głową itd. Dla nich to wtedy było oczywiste nie mogli wiedzieć, że w ciągu tych 10 lat tyle się pozmienia.

[nuno3]

Meire zdolną masz córeczkę
Manieczka super, że TSH w normie
Vioris za spadek wagi

Napisane przez _mala_mix

A to niestety zależy...

Mój jeden z siostrzeńców miał tak wrażliwy układ pokarmowy, że nic ze słoiczków nie wchodziło w grę. Po kaszkach dla dzieci wylądował odwodniony w szpitalu takiej biegunki dostał. Wszystko siostra musiała mu przyrządzać sama z maksymalnie najmniej przetworzonych składników. Dobrze, że mieszkamy na wsi i o świeże warzywa nietrudno, tak samo jajka czy mleko. I jego utrzymanie nie należało do najtańszych. A im dziecko większe, tym wydatki wyższe.

Synek koleżanki dużo chorował, zrobili prywatnie testy alergologiczne. Mocna alergia na kurz, na roztocza, na kota. Zagrożenie astmą oskrzelową. Musieli wymienić pościele, tapczan, kupić nowy odkurzacz wodny, nawilżacze powietrza. W sumie kosztowało ich to prawie 10 tys, razem z badaniami i lekami dla młodego.


Takie sytuacje nie dzieją się każdemu, ani codziennie, ale nie można założyć: dziecko mnie będzie kosztować kilka stówek, więc nam wystarczy.

Wiadomo, że z dzieckiem nie da się też zwlekać w nieskończoność i czasami mimo średniej sytuacji trzeba podjąć decyzję.

Jednak jeśli ktoś ma czas i ma możliwość z swoim życiem i finansami pójść do przodu, to powinien się wykazać główną cechą potrzebną do zostania rodzicem: odpowiedzialnością, i swoje pragnienia i chęci, odsunąć na kilka lat do przodu.

Zgadzam się z tym co piszesz. Też tak uważam.


Ale mnie siekło Musiałam się przespać z godzinkę, bo zasypiałam na siedząco. A tak nie lubię tracić dnia na spanie, zwłaszcza jak ładna pogoda jest. Wypiłam już i jakoś funkcjonuję.

[Lea_ny]

Napisane przez Leine

debraM liczysz na wpadeczkę? Zabezpieczeń nie było, czekam, aż owu przeunie mi na dzień w którym nie było <3 i będę spokojniejsza.... bo dziś to mnie zdziwko chapło no ale i tak przesunie

Będzie wpadka, będzie wpadka...<lalala>

[Leine]

Napisane przez Lea_ny

A tak na marginesie: co do słoiczków, to akurat zawsze spotykałam się z opinią, że gotowanie samemu wychodzi zdecydowanie taniej (nawet jeśli korzysta się z produktów ekologicznych, które jak wiadomo są droższe, niż standardowe)

widzę tak samo myślimy moja Ty siostro syjamska mam to samo zdanie!!
I lepiej gotować swoje bo... jak dziecko będzie miało przejść na jedzenie, które jedzą domownicy- to niestety ale czasami jest tak przyzwyczajone do smaku słoikowych dań, że domowe mu nie smakuje- ja miałam takowy problem... dlatego miałam w razie 'w' słoiki a potem to już nie chciała jeść bo jej nie smakowało- w sumie nic dziwnego mi też by to przez gardło nie przeszło
Teraz to je prawie wszystko oprócz naleśników i placków ziemniaczanych i paru innych rzeczy
Obiadki drogie bo koło 4-6 zł są... i policzyć x7 to wychodzi ponad 100 zł na same słoiczki dajta spokój... na początek można dać samą marchewkę, jabłuszko, żeby poznało smaki- a jak zacznie jeść całe to gotować samemu i mrozić zupki

[Lea_ny]

Kto mi powie, kiedy wróci ciepełko?

[zielinka_87]

No piczyndyyy joł

Wylaszczyłam się, spijam kawke i lece do ginka:p

Juz mnie w brzuchu kreci

Wysyłane z mojego GT-I9070 za pomocą Tapatalk 2

[_mala_mix]

Napisane przez Lea_ny

Kto mi powie, kiedy wróci ciepełko?

Do mnie wróciło dziś, mimo wiaterku i tak jest ślicznie.

A wg. wczorajszej pogody weekend ma być już cudownie wiosenny ))

Pocieszyłam Cie ;>?

[Leine]

Napisane przez Lea_ny

Kto mi powie, kiedy wróci ciepełko?

w grudniu po południu

a tak serio to koło piątku

---------- Dopisano o 16:20 ---------- Poprzedni post napisano o 16:19 ----------

Napisane przez zielinka_87

No piczyndyyy joł

Wylaszczyłam się, spijam kawke i lece do ginka:p

Juz mnie w brzuchu kreci

Wysyłane z mojego GT-I9070 za pomocą Tapatalk 2

bober ścięty?

daj znać jak będzie po!

[Lea_ny]

Napisane przez Leine

widzę tak samo myślimy moja Ty siostro syjamska mam to samo zdanie!!
I lepiej gotować swoje bo... jak dziecko będzie miało przejść na jedzenie, które jedzą domownicy- to niestety ale czasami jest tak przyzwyczajone do smaku słoikowych dań, że domowe mu nie smakuje- ja miałam takowy problem... dlatego miałam w razie 'w' słoiki a potem to już nie chciała jeść bo jej nie smakowało- w sumie nic dziwnego mi też by to przez gardło nie przeszło
Teraz to je prawie wszystko oprócz naleśników i placków ziemniaczanych i paru innych rzeczy
Obiadki drogie bo koło 4-6 zł są... i policzyć x7 to wychodzi ponad 100 zł na same słoiczki dajta spokój... na początek można dać samą marchewkę, jabłuszko, żeby poznało smaki- a jak zacznie jeść całe to gotować samemu i mrozić zupki

Muaaaa... Dokładnie, też tak myślę
Wiadomo, że jest z tym więcej zachodu, niż ze słoiczkiem... ale z drugiej strony i tak trzeba gotować dla pozostałych domowników, więc ugotować dodatkowo jakąś zupkę dla dziecka, to już w sumie nie duży wysiłek No jedyne co, to powinno się staranniej wybierać produkty

[zielinka_87]

Napisane przez Leine

w grudniu po południu

a tak serio to koło piątku

---------- Dopisano o 16:20 ---------- Poprzedni post napisano o 16:19 ----------


bober ścięty?

daj znać jak będzie po!

Hah pewno ze ściety:p dla lepszego efektu po kremie jeszcze podgolony takze moge dzisiaj świecić Bożeną

A propo u nas w pracy to są Jadwigi nie Bożeny

Wysyłane z mojego GT-I9070 za pomocą Tapatalk 2

[Lea_ny]

Napisane przez _mala_mix

Do mnie wróciło dziś, mimo wiaterku i tak jest ślicznie.

A wg. wczorajszej pogody weekend ma być już cudownie wiosenny ))

Pocieszyłam Cie ;>?

U mnie w ciągu dnia też było całkiem ciepło (nawet sobie shake'a kupiłam w Macu - a potem mózg mi zamarzał w nosie ), ale koło 15 zaszło słońce i w ciągu godziny temperatura spadła o 10 stopni

Ale skoro w weekend ma być cieplej, to może jakoś jeszcze wytrzymam...

---------- Dopisano o 16:27 ---------- Poprzedni post napisano o 16:26 ----------

Napisane przez Leine

w grudniu po południu

a tak serio to koło piątku

W grudniu popołudniu, to będzie lipnie, bo ciemnica na dworze

[debraM]

Napisane przez Lea_ny

Kupiłam tę soję - ale w 3 sklepach byłam, zanim ją znalazłam (w końcu też w Almie kupiłam ). I już się podjarałam, że zaraz ją zjem, a zapomniałam, że ją najpierw trzeba długo moczyć A chciałam wziąć sobie jeszcze paczkę tej już uprażonej, ale w ostatniej chwili ją odłożyłam

Taką samą? Ile w końcu kosztowała?

Napisane przez Leine

Wpadłam na chwilę, bo niemca nadabiam Ale mi mokro, biały śluz, pełno, jak wyjęłam palec to miałam zalany....
debraM liczysz na wpadeczkę? Zabezpieczeń nie było, czekam, aż owu przeunie mi na dzień w którym nie było <3 i będę spokojniejsza.... bo dziś to mnie zdziwko chapło no ale i tak przesunie

Liczę Ale jak przesunie to też będzie dobrze. Zobacz, serduszko na noc + dodać parę godzin na aklimatyzację plemników, a owulka wg moich ciekawostek, które kiedyż wyczytałam jest koło południa to wychodzi idealnie
Jeszcze nam tu o śluzie piszesz

Napisane przez Leine

widzę tak samo myślimy moja Ty siostro syjamska mam to samo zdanie!!
I lepiej gotować swoje bo... jak dziecko będzie miało przejść na jedzenie, które jedzą domownicy- to niestety ale czasami jest tak przyzwyczajone do smaku słoikowych dań, że domowe mu nie smakuje- ja miałam takowy problem... dlatego miałam w razie 'w' słoiki a potem to już nie chciała jeść bo jej nie smakowało- w sumie nic dziwnego mi też by to przez gardło nie przeszło

A ja lubię te słoiczki i czasem je sobie kupuję na przekąskę, ale tylko te owocowe.

[_mala_mix]

Wiem, że to nieładnie... ale trochę poszpiegowałam naszą koleżankę od utrzymania się za 600zł.

I nieco mnie zszokowało, że jeszcze 3 miesiące temu ona i on mieli lat 19 i 21 (a nie 21 i 23), i pisała na wątku ciążowym-schizowym, że ledwo co rozpoczęli współżycie i się boi, że może byc w ciąży (taka typowa panika niegotowej osoby).

Dziwne te człowieki, dziwne. Tak sobie myślę. I tak to w sumie zostawię, to moje myślenie.

[Leine]

Napisane przez debraM

Taką samą? Ile w końcu kosztowała?


Liczę Ale jak przesunie to też będzie dobrze. Zobacz, serduszko na noc + dodać parę godzin na aklimatyzację plemników, a owulka wg moich ciekawostek, które kiedyż wyczytałam jest koło południa to wychodzi idealnie
Jeszcze nam tu o śluzie piszesz


A ja lubię te słoiczki i czasem je sobie kupuję na przekąskę, ale tylko te owocowe.

Ty i te Twoje teorie... masz fantazje dziewczyno, nie powiem

No no, owocki pyszne! Ale obiadki? Bleeeee..... śmierdzi to, konserwanty... mimo, że kupowałam dobrych firm jak bobovita czy nestle

[debraM]

Napisane przez Lea_ny

W grudniu popołudniu, to będzie lipnie, bo ciemnica na dworze

ale włączą grzejniki to będziesz miała to swoje ciepełko

---------- Dopisano o 16:32 ---------- Poprzedni post napisano o 16:29 ----------

Napisane przez Leine

Ty i te Twoje teorie... masz fantazje dziewczyno, nie powiem

No no, owocki pyszne! Ale obiadki? Bleeeee..... śmierdzi to, konserwanty... mimo, że kupowałam dobrych firm jak bobovita czy nestle

Jeszcze się zdziwisz a mam taka nadzieję

Obiadków nie próbowałam

[Lea_ny]

Napisane przez debraM

Taką samą? Ile w końcu kosztowała?




A ja lubię te słoiczki i czasem je sobie kupuję na przekąskę, ale tylko te owocowe.

Taką: http://pysznezdrowie.pl/allegro/img/Florpak%20Soja.JPG
3,79 zł kosztowała



Ja też lubię te owocowe (warzywnego albo mięsnego, to nawet bałabym się spróbować )

---------- Dopisano o 16:35 ---------- Poprzedni post napisano o 16:32 ----------

Kojarzy któraś czy w Biedronce mają czekoladowe mleko sojowe? Bo skoro nie zjem dziś mojej soi, to chcę jakiś substytut (a że melko sojowe jest obrzydliwe, to tylko takie czekoladowe bym wypiła ).

[debraM]

Napisane przez _mala_mix

Wiem, że to nieładnie... ale trochę poszpiegowałam naszą koleżankę od utrzymania się za 600zł.

I nieco mnie zszokowało, że jeszcze 3 miesiące temu ona i on mieli lat 19 i 21 (a nie 21 i 23), i pisała na wątku ciążowym-schizowym, że ledwo co rozpoczęli współżycie i się boi, że może byc w ciąży (taka typowa panika niegotowej osoby).

Dziwne te człowieki, dziwne. Tak sobie myślę. I tak to w sumie zostawię, to moje myślenie.

Przeczytałam to co tam pisała No laska jest obłędna

Napisane przez Lea_ny

Taką: http://pysznezdrowie.pl/allegro/img/Florpak%20Soja.JPG
3,79 zł kosztowała



Ja też lubię te owocowe (warzywnego albo mięsnego, to nawet bałabym się spróbować )

---------- Dopisano o 16:35 ---------- Poprzedni post napisano o 16:32 ----------

Kojarzy któraś czy w Biedronce mają czekoladowe mleko sojowe? Bo skoro nie zjem dziś mojej soi, to chcę jakiś substytut (a że melko sojowe jest obrzydliwe, to tylko takie czekoladowe bym wypiła ).

No i super cena
Ale wymyślasz to już lepiej wróć się po te orzeszki już uprażone

[meire]

Napisane przez manieczka1

Meire! Brawa dla córci
Vioris, dla Ciebie też brawa za krok bliżej do lachona

Odebrałam dziś wynik tsh i jest 1,87 dzwoniłam już do endo i mówiła, że ok i że dalej mam brać 12,5 euthyroxu i za miesiąc powtórzyć wynik

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Super, ze piekne TSH masz.. Ale nie mydl nam tu oczu, tylko gadaj, kiedy masz czas na spotkanie!!...

Napisane przez debraM

No jak już idzie się do faceta to niech chociaż przystojny będzie co by badanie było przyjemniejsze Zobacz jak ja się dla swojego poświęcam i bożenę maluję żeby mu się podobała

Hahhahhahah... Padlam na cycki...

Napisane przez vioris

Mi też nie Chociaż w sumie ja dochody mam i to nie jakieś małe (1650 zł) więc w sumie nikt mnie nie utrzymuje, no ale niby nie pracuję

Ja tam na swoj dodatkowy dochod tez nie narzekam... nie ma to, jak sie dobrze ustawic... A ze gupi byl, to teraz ma...

Napisane przez Leine

Wpadłam na chwilę, bo niemca nadabiam Ale mi mokro, biały śluz, pełno, jak wyjęłam palec to miałam zalany....
[B]

debraM liczysz na wpadeczkę? Zabezpieczeń nie było, czekam, aż owu przeunie mi na dzień w którym nie było <3 i będę spokojniejsza.... bo dziś to mnie zdziwko chapło no ale i tak przesunie

Meire miłości ma Mania to nas w dupce ma, wiesz? Spoko, sprawdzę, czy w kalendarzu mam czas na Ciebie... czy się zmieścisz w mój grafik bo wiesz... ja to zarobiona jestem! Taka sytuacja!

O, Pani... Licze, ze znajdziesz dla mnie chwile, w laskowosci swej i Twego napietego grafiku..

Ja tam tez licze na piekna wpadke... mialas w poprzednich cyklach takie piekny, bialy, ciazowy sluz?..

Napisane przez debraM

A ja lubię te słoiczki i czasem je sobie kupuję na przekąskę, ale tylko te owocowe.

Ja zawsze malej podjadalam sloiczki, ale obiadki... Najbardziej lubilam z ziemniakami, kurczakiem i brokulem chyba... Najlepsze z Hippa sa.. czasami wiecej kupowalam... Bo dla siebie..

Jade na spotkanie z pseudoprzyjaciolka, ktora sie odezwala po 2 miesiacach.. Zjade ja od gory do dolu, powiem co mysle i wracam do domku.. ma pecha, ze jestem przed okresem.. Sasiada tez dzis zjechalam jednego..



Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[_mala_mix]

Napisane przez meire

Jade na spotkanie z pseudoprzyjaciolka, ktora sie odezwala po 2 miesiacach.. Zjade ja od gory do dolu, powiem co mysle i wracam do domku.. ma pecha, ze jestem przed okresem.. Sasiada tez dzis zjechalam jednego..

Tak uprzedzasz żeby Ci dziś nie wchodzić w drogę i nie nadepnąć na żaden odcisk ?

A za co się sąsiadowi oberwało ?

[malinOla1]

Napisane przez manieczka1

Odebrałam dziś wynik tsh i jest 1,87 dzwoniłam już do endo i mówiła, że ok i że dalej mam brać 12,5 euthyroxu i za miesiąc powtórzyć wynik

oby tak dalej

Napisane przez vioris

Mi też nie Chociaż w sumie ja dochody mam i to nie jakieś małe (1650 zł) więc w sumie nikt mnie nie utrzymuje, no ale niby nie pracuję
A jakiego życia sobie nie wyobrażasz ze względu na wygodę? Bo coś nie zajarzyłam chyba co masz na myśli

a jak to się robi nie pracuje a zarabia? też bym tak chciała

Napisane przez _mala_mix

A tak w ogóle gratuluję wyników w odchudzaniu. Mi ostatnio parę kg przybyło... Więc jem ładniej i chodzę na siłownię (ale same aeroby, bieżnia, wioślarze i takie tam), fajnie byłoby trochę stracić. Bo okruchem nie byłam ważąc 63/64kg przy 166 cm, a teraz podskoczyło do 69. Więc się rozprawiam z nadstanem Tylko z głową i z dobrą odżywczą dietą by mojemu organizmowi nie brakowało niczego poza obniżoną wartością kalorii.

o to widzę że tak samo jak ja figurkę masz, ja to przy ślubie miałam 64-65 i uważam że jest ok, teraz to 69kg to trochę dużo... jeszcze powiedz że masz duże cycki to pomyślę, że jesteś moją siostrą

Napisane przez _mala_mix

I nieco mnie zszokowało, że jeszcze 3 miesiące temu ona i on mieli lat 19 i 21 (a nie 21 i 23), i pisała na wątku ciążowym-schizowym, że ledwo co rozpoczęli współżycie i się boi, że może byc w ciąży (taka typowa panika niegotowej osoby).

No to już nie wiem co myśleć i nie pasowały mi te studia prawnicze bo nikt normalny na prawie nie myśli o ciąży w trakcie studiów a tylko by je skończyć i rozpocząć karierę...

[debraM]

Napisane przez malinOla1

a jak to się robi nie pracuje a zarabia? też bym tak chciała

Oj chyba nie

---------- Dopisano o 17:20 ---------- Poprzedni post napisano o 17:17 ----------

Napisane przez malinOla1

No to już nie wiem co myśleć i nie pasowały mi te studia prawnicze bo nikt normalny na prawie nie myśli o ciąży w trakcie studiów a tylko by je skończyć i rozpocząć karierę...

A czytałaś? klik ale ja mam dzisiaj chamski humor

[malinOla1]

Napisane przez debraM

A czytałaś? klik ale ja mam dzisiaj chamski humor

masakra wydaje mi się, że dziewczyna nie ma co z czasem robić, wymysla niewiadome historię...
a wydawało mi się, że gdzieś widziałam jej post, że ma nieskończone 18 i od 4 miesięcy robi test ciążowy bo jej się wydaje że jest w ciąży bo ma bardziej skąpe i szybsze miesiączki
ale kurde nie mogę tego znaleźć już

[Lea_ny]

Napisane przez debraM

Przeczytałam to co tam pisała No laska jest obłędna



No i super cena
Ale wymyślasz to już lepiej wróć się po te orzeszki już uprażone

Nie chciałoby mi sie juz wracac do Almy, bo nie mam jej blisko domu - juz nie mam sily jeździć, poprzednia wyprawa po soje trwała 2 godz
Kupiłam sobie to mleko sojowe czekoladowe w Biedronce - ależ ono obrzydliwe


Wysłane z mojego HTC Desire C przy użyciu Tapatalka

[_mala_mix]

Napisane przez malinOla1

o to widzę że tak samo jak ja figurkę masz, ja to przy ślubie miałam 64-65 i uważam że jest ok, teraz to 69kg to trochę dużo... jeszcze powiedz że masz duże cycki to pomyślę, że jesteś moją siostrą

Mam duże cycki bo 65HH:P

I moja największa zmora to udka, chociaż figura klepsydra raczej (duży biust , tyle samo w biodrach wyraźne wcięcie w talii (25cm różnicy między talią a biodrami).


No ja chciałabym tak do 60 zrzucić, albo 59 Zobaczymy co z tego wyjdzie