Jeszcze trzy lub dwa miesiące i już będą nasze brzdące. MAMY LIPCOWE 2014, część V

[malwiska]

Napisane przez agnes208

Babeczki jaka torbe przewidujecie do szpitala tzn jaka duza?

ja po części spakowałam już dwie jedna dla mnie druga dla dziecka...
w sumie nie są duże. Zobaczymy jak dopakuje reszte, ale wydaje mi się że dam radę.
Ta dla dziecka to jest ta od wózka mojego, a druga troche większa jak taka na fitnes

[svelta]

Napisane przez agnes208

Babeczki jaka torbe przewidujecie do szpitala tzn jaka duza?

Dobre pytanie. Dla mnie każda torba będzie za mała

---------- Dopisano o 21:08 ---------- Poprzedni post napisano o 21:04 ----------

ja z torbą dla dziecka się wstrzymuję. Na szkole rodzenia będzie babka mówić o wyprawce, wtedy dokładnie się dowiem co trzeba zabrać ze sobą

[agnes208]

NO wlasnie dzis wyciagnelam moja walizke podreczna raka 50 na 35 ale wrzucilam pieluchy i podklady i pol walizki pelne wzielabym taka 65 wysokosci ale boje sie ze za wielka. Ja tez biore dwie tylko ze jedna na porodowke tzn koszula recznik itd ta bedzie chyba jak torba plazowa a druga na oddzial z reszta naszych rzeczy.

[malwiska]

Napisane przez svelta

Dobre pytanie. Dla mnie każda torba będzie za mała

---------- Dopisano o 21:08 ---------- Poprzedni post napisano o 21:04 ----------

ja z torbą dla dziecka się wstrzymuję. Na szkole rodzenia będzie babka mówić o wyprawce, wtedy dokładnie się dowiem co trzeba zabrać ze sobą

my mamy taką wyprawkę dla dziecka na stronie szpitala i za dużo tego nie ma:
- Kosmetyki do pielęgnacji, które będziesz stosowała w domu (płyn/mydło/balsam do kąpieli, krem przeciw odparzeniom (różne próbki dostajemy w szkole rodzenia więc wezme to co nam dają i starczy na te 3 doby a zajmują bardzo mało miejsca)
-ubranka (body bez rękawów i nogawek, pajacyk z długim rękawem, lub koszulki i śpioszki – np. 2 komplety na początek jeśli będziecie Państwo chcieli aby dziecko było ubierane w swoje ciuszki -brudne trzeba zabierać do domu i wymieniać na czyste aby były w zapasie (i tutaj też racja, ja spakowałam body x2: 56 i większe, pajace x2: 56 i większe, czapeczka, skarpetki i niedrapki)

-rożek (to weźmiemy w rękę, nie będziemy pakować do torby)
-Pieluszki jednorazowe, które będziecie stosować po powrocie do domu (biorę 15 sztuk, mamy 10 minut piechotą do szpitala, odwiedzać będą mnie codziennie więc doniosą)
- ręcznik dla dziecka po kąpielii to wszystko co potrzebujemy w szpitalu - no może spakuje pieluszkę flanelową i parę tetrówek

aaa i zapomniałam o chusteczkach nawilżających ale w sumie dużo miejsca nie zajmują więc się je gdzieś upcha

[svelta]

malwiska to rzeczywiście dużo nie musicie zabierać. Ciekawe jak to wygląda w moim szpitalu. I stwierdziłam dzisiaj, że dokupuję drugi rożek, ale na pewno wiązany. Znajoma rodziła i maluszek trochę był marudny. Rożek na rzepy jej się nie sprawdził. Mały wołał być ciaśniej wiązany, więc w szpitalu bandażem się ratowali

[mamaya]

Napisane przez agnes208

Babeczki jaka torbe przewidujecie do szpitala tzn jaka duza?

Ja mam walizkę 60 cm, bardzo pojemną. Z resztą ja tę torbę pakuję przede wszystkim dla Dziecka, nie dla siebie Mnie do szpitala potrzebnych jest kilka rzeczy tylko Dla mnie to kosmetyki, podkłady, podpaski, dwie koszule, japonki, kubek, sztućce, papier toaletowy, ręcznik papierowy, ręcznik kąpielowy i mały do rąk, reszta walizki przeznaczona jest dla Syna

[malwiska]

Napisane przez svelta

malwiska to rzeczywiście dużo nie musicie zabierać. Ciekawe jak to wygląda w moim szpitalu. I stwierdziłam dzisiaj, że dokupuję drugi rożek, ale na pewno wiązany. Znajoma rodziła i maluszek trochę był marudny. Rożek na rzepy jej się nie sprawdził. Mały wołał być ciaśniej wiązany, więc w szpitalu bandażem się ratowali

to jest wyprawka dla dziecka, dla mamy jest inna dlatego pakuje swoje rzeczy w większą torbę ale taką jak na fitnes, póki co spakowałam podkłady, ręcznik, ręczniki jednorazowe, 2xpodkłady na łóżko, połowe wkładek laktacynych, stanik do karmienia, koszule do porodu i szlafrok, zostały 2xkoszule do karmienia, kapcie, klapki, no i kosmetyki - póki co jestem dobrej myśli że się zmieszcze - zobaczymy w praktyce pewnie omine cos

---------- Dopisano o 21:44 ---------- Poprzedni post napisano o 21:39 ----------

wyszłam z założenia że pakuje najpotrzebniejsze rzeczy, resztę zawsze mi doniosą.

[agnes208]

malwiska jak masz szpital blisko to rzeczywiscie w kazdej chwili ci moga podrzucic rzeczy u mnie gorzej bo do szpitala przeszlo 30km i tylko tz na miejscu

[svelta]

Napisane przez malwiska

wyszłam z założenia że pakuje najpotrzebniejsze rzeczy, resztę zawsze mi doniosą.

Wychodzę z takiego samego założenia, ale nie wiem czy w przypływie adrenaliny nie dopakuję czegoś "na zapas"

[rybka13]

Napisane przez agnes208

Babeczki jaka torbe przewidujecie do szpitala tzn jaka duza?

Ja siebie i dzidzie pakuje w maly kuferek. Na pierwszy porod mialam malo rzeczy a i tak nie wszystko bylo potrzebne. Teraz spakuje sie podobnie, mam nadzieje ze dlugo w szpitalu nie zabawimy

[debesciara]

Napisane przez svelta

malwiska to rzeczywiście dużo nie musicie zabierać. Ciekawe jak to wygląda w moim szpitalu. I stwierdziłam dzisiaj, że dokupuję drugi rożek, ale na pewno wiązany. Znajoma rodziła i maluszek trochę był marudny. Rożek na rzepy jej się nie sprawdził. Mały wołał być ciaśniej wiązany, więc w szpitalu bandażem się ratowali

No to znajoma widzę ma takie same doświadczenia.. Maluchy lubią być ciasno wiązane, a rzep tą "ciasnotę" bardzo ogranicza (tzn jest luźno), no chyba że tłuściutki maluszek Ja jeden wiązany mam po Matylce teraz drugi dokupilam też wiązany.. Na rzepy też miałam o Matylce i mam... ale to będzie opcja awaryjna...

Napisane przez mamaya

Ja mam walizkę 60 cm, bardzo pojemną. Z resztą ja tę torbę pakuję przede wszystkim dla Dziecka, nie dla siebie Mnie do szpitala potrzebnych jest kilka rzeczy tylko Dla mnie to kosmetyki, podkłady, podpaski, dwie koszule, japonki, kubek, sztućce, papier toaletowy, ręcznik papierowy, ręcznik kąpielowy i mały do rąk, reszta walizki przeznaczona jest dla Syna

yyy tylko że ręczniki, papiery toaletowe, podkłady, podpadki, klapki zajmują w ciul miejsca Ja generalnie biorę chyba to samo co Ty dla siebie, plus szlafrok i jestem przekonana że te moje rzeczy zajmą najwięcej miejsca.. Bo dla malucha takie duże rzeczy to tylko becik i ręcznik.. no może jeszcze pampersy. Tak na oko mi się wydaje, a praktyka pokaże swoje.

joanna pocieszyłaś mnie wolę już te niesforności mojej córy i bunt dwulatka niż ten bunt nastolatki a to jeszcze hen daleko... u Ciebie nieco bliżej...

Co do wielkości torby, nie mam ich w tej chwili przy sobie, więc nie wiem jakie mają wymiary.. ale wydają mi się dość spore.. coś jak maksymalny bagaż podręczny do samolotu.. ale własnie tak po 1 ciązy kojarzy mi się, że niby się brało nie tak wiele tych rzeczy a jednak one zajmowały dużo miejsca... Torbę na porodówkę już mam prawie spakowaną.. schowałam tam większośc rzeczy dla siebie plus becik i po 2 komplety dla dzidzia, 2 tetry, 2 flanele i jest w połowie pełna.. a brakuje "tylko" ręczników, papieru, szlafroka i koszul. Myślę że tym dopcham tą torbę dość solidnie. Wydaje mi się, że tą drugą torbę na noworodki muszę obmyśleć jakąś mniejszą, bo tam w sumie będzie tylko drugi becik, ręcznik, pieluchy, kocyk i jeszcze kilka ciuszków dla synia... Wszystko wychodzi w praktyce

Idę spać, jutro do gina

[Caramel 85]

Celebrifea i ja trzymam kciuki o to żebyście były jak najdłużej w dwupaku.
Dusia bardzo słodki jest Twój Arek
Framboise możemy sobie podać ręce jeśli chodzi o teściowe, ja mam taki sposób na tą kobietę jak mój mąż, po prostu trochę zlewam i staram się nie przejmować.
Integra u nas pojemniczki TT się sprawdzały, nie było za bardzo problemu z ich zamykaniem mieliśmy je w stałym użyciu przez 11 m-cy. Dla mnie zaletą był ich rozmiar, bo torba dziecka zawsze była pełna. Ale to fakt że mieszczą 7 miarek mleka, a nie 8 jak podaje producent, ale nam to starczyło do końca mimo że mały jest żarłokiem strasznym.

U nas położna środowiskowa na pierwszej wizycie zabroniła ciasnego wiązania . że ponoć tylko przez pierwsze dni wolno ciaśniej wiązać, a potem maluch powinien mieć mało miejsca, ale nie ciasno, chyba że sam się tego domaga. Nasz się akurat nie domagał, więc rożek na rzep był ok.
Zaczynam mieć wyrzuty sumienia, bo jeszcze nic nie wyprałam, prawie nic nie kupiłam dla maluszka. Czekam aż będę miała gdzie to wszystko poukładać. Na razie do końca tygodnia co najmniej potrwa remont :/ Potem trzeba będzie kupić szafę i komodę i pewnie zaczekać z zakupami dla malucha do następnego miesiąca na nową wypłatę. W dodatku jestem przeziębiona, strasznie boli mnie gardło i dopadła mnie ciążowa bezsenność

[rybka13]

Dzien dobry

Gdzie kupie chlopiece rajstopy? Bo w uk w ogole nie spotkalam...
I w jakiej mniej wiecej cenie? Moze na allegro oplaca sie zamowic.

[mamaya]

debesciara, ja szlafrok też biorę Ale moje koszule i szlafrok nie zajmują prawie wcale miejsca, bo są bardzo, bardzo cienkie
Podpaski mam Always, które też nie są duże, bo są mocno sprasowane, z resztą przy szpitalu jest Rossmann, więc nie jest problemem, żeby ktoś mi w każdej chwili podrzucił coś
A walizkę mam bardzo sprytnie zrobioną, bo po jednej stronie ma taką wielką kieszeń, na całą długość i szerokość, rozpinaną po całości, gdzie mogę sobie włożyć te rzeczy, które są największe, zapiąć ją i wciąż mam prawie całą walizkę pustą

[simka234]

A ja w jedna walzkę nas zapakowalam
Te najpotrzebniejsze rzeczy wiekszość już mam spakowaną jeszcze muszę kosmetyczke zapakowac ale idę do rosmanna i kupie jakieś mini opakowania ewentualnie poszukam próbek n żelu pod rysznic żeby mi mejsca nie zajmowało za duzo..
Dopakować musze klapki pod prysznic, bielznę, kubek , stanik do karmienia, oliwkę, papier, wode jakąś przegryzke kupię chyba sewendaysy

A druga mam taką z rzeczami które moga być potrzebne lub niekoniecznie..i ją pakuje tż do samochodu i w razie coś to mi doniese co trzeba...włożyłam tam min laktator, butelkę, smoczek i takie tam inne ☠☠☠☠☠☠☠y moje ciuchy na wyjście..

Za tydzień mam wizyty i badania to ogarne zakupowo reszte rzeczy i dopakuje torbę..
Ehhh i wydawało się to takie łatwe..

Niestety nie widzę fotek a tak Areczka chciałam zobaczyć..
Pewne słodki jest

Mi mały dziś dał pospać na szczęście..pokręciał się i teraz drzemkę sobie strzelił...a mu dobrze..

Jutro jadę zrobić sobie badania brrrr jak ja tego nie lubię..

A Dusia a ten bio-oil kupiłaś w aptece?

[dusia_tcv]

Bio oil tak w aptece DOZ Ja wiele po cesarce nie potrzebowałam ktoś pisał o butelce wody ze smoczkiem ja miałam 3 bo nie mogłam nawet myśleć o ruszaniu koszule 2spokojnie wystarczyły skarpetki 3pary cienkie bardzo się przydały z kosmetyków to tylko kreskę sobie robiłam nic więcej ręczniki miałam 4 ale to ze względu na cesarkę rożek dla małego mam na rzep ale dodatkowo ma banana tego większego pampersy musiałam mieć swoje butelki z mlekiem są jednorazowe ubranka szpitalne bo są specjalnie prane ubranko do wyjścia mam z fotelikiem przygotowane dziewczyny mają to koryto przypominające łóżeczko wyłożone kocykiem wrazie pytań chętnie napisze

[joanna2228]

Witam z rana
Dziś latający dzień więc nie będzie mnie troszkę Wpadłam życzyć Wam miłego dnia
Co do torby to ja mam 50x30 i chyba wystarczy , no i torebka typu worek więc damy radę .
Buziaki

Napisane przez debesciara

joanna pocieszyłaś mnie wolę już te niesforności mojej córy i bunt dwulatka niż ten bunt nastolatki a to jeszcze hen daleko... u Ciebie nieco bliżej...

No wychodzi na to, że będę miała mix bunt dwulatki i nastolatki znajdę się chyba w wariatkowie

Trzymam kciuki za wizytę

[i like it]

Dusia Aruś jest po prostu piękny!
elcia brzuszek super

ja swojemu zrobiłam zdjęcie wczoraj wieczorem ale już mi sił brakło na wrzucanie i podczytywanie, ale nadrobię zaległości dziś wieczór

u mnie będą dwie torby - jedna dla mnie z ręcznikami, podkładami, klapkami,koszulami,szlafr okiem, kosmetykami itp bo jednak trochę miejsca to wszytko zabiera a nie chcę upychać na siłę aby później się połapać . A druga dla córci -ciuszki, kosmetyki, rożek, kocyk, ręcznik kąpielowy, pampersy, kosmetyki dla małej, pieluchy tetrowe itp
ubranko na wyjście dla niej spakowałam ale o o sobie zapomniałam dzięki wielkie simka za przypomnienie o tak ważnej rzeczy.

Muszę dopakować jeszcze parę rzeczy ale już jest w razie czego większość spakowana.

Wczoraj podczas spaceru złapał mnie straszny skurcz, nie mogłam iść dalej musiałam usiąść na chwilę... po paru minutach przeszło. Czy to są skurcze przepowiadające?

[Domi_00]

Witam się poweekendowo

Zrobiliśmy wczoraj zakupy wyprawkowe i mamy już pościel (na później), kocyki, wanienkę, przewijak, leżaczek-bujaczek, pieluchy tetrowe i flanelowe, pampki, proszek jelp i mnóstwo higienicznych i pielęgnacyjnych pierdółek. No i najważniejsze, wózek zamówiony

Po czwartkowej wizycie wszystko jest ok, fatum szyjkowe mnie nie dopadło kilogramów na plusie - 10! Jeny, gdzie one są? Chyba te ciążowe kg jakoś inaczej się rozkładają. No ale ja do najniższych nie należę- 173cm. Po prywatnym USG jesteśmy zachwyceni Mała ziewała no i już na 100% dziewczynka. Lekarz "no, chłopaka z tego nie zrobimy" TŻ zachwycony. Fotki w 3D reprezentatywne bardzo, zakochałam się we własnym dziecku.

Dzisiaj kolejne spotkanie na SR - temat laktacja, ciekawe czego się dowiem

Dusia - Areczek jest cudny!

Celebrinfea - cały czas kciuki zaciśnięte

[dusia_tcv]

Napisane przez i like it

Wczoraj podczas spaceru złapał mnie straszny skurcz, nie mogłam iść dalej musiałam usiąść na chwilę... po paru minutach przeszło. Czy to są skurcze przepowiadające?

Mogą być przepowiadające albo się przeforsowałaś

[mamaya]

Jagoda jest na świecie! Dostałam przed chwilą smsa od Celebrinfei Waży 1600 g i dostała 10 punktów

[Domi_00]

Napisane przez mamaya

Jagoda jest na świecie! Dostałam przed chwilą smsa od celebrinfei waży 1600 g i dostała 10 punktów

Celebrinfea mamy nadzieję, że wszystko ok. Gratulacje!!!

[mamaya]

Celebrinfea powiedziała, że odezwie się później
Jak Jagódka dostała 10 punktów to nie może być źle, więc możemy się cieszyć razem ze szczęśliwą Mamą

[sunfire]

Gratulacje niech Jagódka rośnie zdrowo! super, że dostała 10 punktów


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[agnes208]

celebrinfea gratuluje super wiesci. No to mamy parke juz na forum.

[dusia_tcv]

Napisane przez mamaya

Jagoda jest na świecie! Dostałam przed chwilą smsa od Celebrinfei Waży 1600 g i dostała 10 punktów

Super rewelacja no Jagódka i mamusia w końcu sobie odpoczną i 10 punktów rewelacja
Nie jestem sama hehe

[malwiska]

Napisane przez mamaya

Jagoda jest na świecie! Dostałam przed chwilą smsa od Celebrinfei Waży 1600 g i dostała 10 punktów

[simka234]

celebrifea Witamy Jagode

10 punktów to super
Padłam jak usłyszałam..

[aga__tka]

Hej hej po weekendzie.
Nie zagladalam co czasu nie bylo za bardzo
Wczoraj mielismy imprezke imieninowa dzieciakow (jedno mialo imieniny tydzien temu, jedno ma za tydzien, to zrobilismy po srodku) sympatycznie wyszlo, moja siostra przyjechala do nas w sb wieczorem i zostala do dzis rano, przez co jestem dzis calkowicie niewyspana bo gadalysmy do 2 a o 6.30 maz mnie obudzil, bo przed praca musielismy jechac zarejestrowac samochod, wiec 7.10 wyszlismy z domku...
pewnie Wam sie nie chwalilam, bo zaczelam regularniej pisac troche pozniej, ale 2 tygodnie temu kupilismy autko nowe, bo stare sie popsulo, a i tak w planach byl zakup wiekszego, bo w naszym starociu nie zmiescilyby sie 3 foteliki z tylu (albo 2 foteliki + ja w pozycji nadajacej się do dłuższej jazdy, żeby się zmieścić musiałam mieć rękę uniesioną poza poziom fotelikowego zagłówka - czyli lekko do góry, a w pupie też mnie cisnęło, w tym foteliku pierwszym, ktory jest nizszy, nie byloby tak zle, ale to bylo rozwiazanie na rok wiec plany zakupowe byly tak czy siak, tylko ze na koniec roku...) jak sie stare popsulo i mechanik nam rzucil za naprawe cene rownowazna wartosci auta, to zrezygnowalismy z takiej naprawy i sie zaczelismy rozgladac za nowym... jak kupilismy, to nagle zadzwonil ten mechanik i sie okazalo ze gadal z jakims kolega i wymyslili ze moze jednak da sie reanimowac... no to reanimowalismy, bo za 400zl to jeszcze bylo warto teraz maz jezdzi nim do pracy, a nowym jezdzimy rodzinnie nie jest to najpiękniejsze auto, ale dla większych rodzin nie ma za wiele możliwości (przez foteliki), a ostatecznie doszlismy do wniosku, ze lepiej dac mniej za nowsze autko, niz wiecej za starsze, ale ladniejsze

Napisane przez wisienka1000

Cudne brzuszki, ja mam bardzo wysoko brzuch. Od samych piersi, w domu muszę ściągać stanik bo mnie gniecie i ciężko oddychać... Możliwe, ze ma to faktycznie coś wspólnego z ułożeniem dziecka główką w dół bo mój mały tak "wisi" już długo

Nie mogę znaleźć fotela do karmienia i chyba w końcu będę musiała kupić Ikeowy z pokrowcem. Upatrzyłam sobie jeden jedyny w necie i się okazało, że nie mają już tego obicia i zjechałam większość sklepów we Wro i strasznie to drogie wszystko z łóżkiem podobnie, chcę wymienić i też mam zgryza. Ubzdurałam sobie tapicerowane i boję się zamówić w ciemno w wybranym kolorze... Bo to, że ładnie wygląda w sklepie w turkusowym nabuku nie oznacza, ze będzie też ładne w białym skaju... Ehhh - ciągle dylematy

Żeby zakończyć przyjemnym akcentem wstawiam nasze pierwsze zabawki tż szalał z radości bo szeleszczą, wibrują i grzechoczą nie chciał oddać

1. tez tak mam ze stanikiem - wczoraj zapomnialam zdjac po kosciele, bo na szybko obiad robilam (wcale nie taki szybki, bo robilam gulasz ) i jeszcze dokonczenie ciast mi zostalo... potem juz przyszli goscie, to jak wychodzili myslalam ze nie wyrobie juz...
2. ja karmilam na mezowym krzesle obrotowym - ma idelanie umieszczone podlokietniki - kladlam rozek, żeby mnie nie kłuło i już... ale w pracy mam takie krzesła ze by mi sie nie przydaly do karmienia
ale dużo karmiłam w sumie przy kompie, bo mi się nudziło, a czytać za bardzo nie mogłam, bo jednak tę książkę trzeba trzymać na początku fajnie, ale potem moje dzieci zawsze miały jakieś zapotrzebowania - Ola mnie szczypała od 3mż, to musiałam jej trzymać rączki, a Jeremi od 4mż wymagał trzymania ręki w konkretnym miejscu na pleckach przy jedzeniu - jak tam nie trzymalam to mi przesuwal... więc dużo oglądałam filmów z monitora (nie mamy telewizora)/czytalam na kompie, dużo też karmiłam na leżąco - szczególnie Olę (od początku) bo Jeremka dopiero później... na początku był taki malusi, że nawet w nocy siadałam na łóżku żeby go karmić, jak leżałam, to żeby mógł sięgnąć do piersi musiałam przyjmować bardzo niewygodną pozycję
3. zaczyna się - faceci uwielbiają się bawić zabawkami...
Mój cały czas narzeka, że nie będziemy kupować dzieciom zabawek itp. od tego są dziadkowie a my nie mamy miejsca żeby to wszystko trzymać itd. itp... ale jak tylko coś fajnego zobaczy, to zaraz musi kupić bo przecież taka zabawka potrzbna... ja z kolei w ogóle nie lubię zabawek jako takich i wybieram tylko edukacyjne + te na które w danym momencie jest zapotrzebowanie (np Jeremkowi jak miał pół roku kupiłam tańszą zabawkę grającą=mąż mnie prawie ukatrupił, bo się dziecku spodobało i grało non stop... bo synek miał trochę takich lepszych, ale był za słaby żeby je sobie samemu włączyć - nosił wtedy ciuszki na 3miesiące, a akurat zabawki, które wybrała rodzina trafiły się same takie że ja musiałam włożyć siłę żeby wcisnąć guzik)

Napisane przez Celebrinfea

Dzięki pachnieć to raczej kiepsko ale co tam jak już ta wiercipięta bedzie to sie wypachnie

Wysłane z mojego GT-I9300 przy użyciu Tapatalka

muszę doczytać co u Ciebie? trzymam kciuki, żeby wszystko było ok

Napisane przez debesciara

Witam się porannie. Dziś dzień skazany na porażkę od samego rana. Wróciliśmy z parapetowy kolo 3.. Corunia niestety nie chciała współpracować i zamiast wstać ok 7 jak co dzień wstała 5:50.... Jeszcze nie wyspana i marudna... Ja jak się nie trudno domyślić to samo.... a dziś musimy meble do sypialni przywrócić a tż o 11 do roboty... także jeszcze muszę go dobudzić i zagonic do roboty.. Poleca noże coś czuję. I jeszcze deszcz leje za oknem... No cudownie... to się wyzalilam.

Muszę się Wam pochwalić moją determinacją, wracając z imprezy stwierdziłam, że z racji że ciężko spotkać Jelpa w sklepach, więc skoro przejeżdżamy koło całodobowego Tesco to wstapimy i kupię, będę mogła się wziąć wreszcie za dzidziulowe pranie z grubej rury. No i jak pomyślałam tak zrobiłam, o 2:30 w piątkowa noc kupowałam proszek do prania dla niemowląt. Mina kasjerki bezcenna

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

w sumie muszę popatrzeć za Jelpem... mam jeszcze lovellę i ją głównie używałam wcześniej, bo dużo tańsza, choć tak nie dopiera ładnie (potem zamaczałam ciuszki w naszym proszku i tylko prałam potem w lovelli) ale jakoś mam do niej mniejsze zaufanie na początek jeśli chodzi o uczulenia...

Napisane przez mamaya

Celebrinfea, trzymam kciuki za kolejne dni

Ostatnio budząc się rano kłuje mnie podbrzusze Po zrobieniu siusiu przechodzi

a latasz w nocy też? ja już codziennie koło 4-5 i wtedy rano nie mam takiego problemu

Napisane przez rybka13

Bry
svelta gdzie ten chlopiec sie uchowal? swietna sprawa dziwne, ze nawet w szkole sie nie dowiedzial, przeciez przed komunia to tylko o prezentach dzieci gadaja

debesciara prawdziwa matka polka zdolna do poswiecen

robaczek ja przy corci nie mialam kaftanikow, bo w Anglii to nawet nie ma, ale poniewaz mam kilka body na krotki rekaw i chcialabym je w koncu wykorzystac, to kupilam teraz trzy w Pl i bede zakladac na wierzch do polspiochow, moze nie bedzie tak zle bo w spiochach to rzeczywiscie niewiadomo co sie z tym kaftanikiem dzieje.

Milego dnia.

ja mam trochę kaftaników - ale nie wiem czy się teraz przydadzą, pewnie zależy jaka pogoda będzie... moje wcześniejsze dzieci są zimowe - do tego rodziły się nieduże i marznące bardzo, zakładałam kaftaniki na body pod śpiochy/pajaca, lub do spodenek - można powiedzieć że jako kolejną warstwę i byłam baardzo zadowolona szczególnie z tych najmniejszych, które uszyła moja koleżanka dla wcześniaka... fakt że się podwijają, ale nie założy się dwóch bodziaków na siebie (założy się - testowałam ale w kroku robi się wtedy koszmar - pielucha + 2x napki + np śpiochy z napkami w kroku...)
mnie się wydaje że to jakie ciuchy się przydają zależy od preferencji mamy ale też od dziecka (duże/małe, zmarzlak/pocące się) i od pory roku... np moja siostra urodzila duzego synka zeszlego lata w upaly i w on w ogole nie nosil pajacow, bo ciagle mial tylko body z krotkim + skarpetki, nawet go przykrywala tylko jak spal bo inaczej byl caly w potowkach przez te upaly...

Napisane przez kularek

dzień dobry
ale brzydka pogoda dzisiaj

Celebrinfea

mamaya - to faktycznie sporo jeszcze tych zakupów - za pierwszym razem też miałam te wszystkie rzeczy -teraz rezygnuję z : chusty, kaftaników mam mniej - więcej body i pajacy, myjki, termometru dotykowego, specjalnych nożyczek dzeciowych chyba ani raz nie użyłam tylko normalnych od razu
zamiast gazików jałowych do pępka bedę używać patyczków bo gaziki mi się zaczepiały a z patyczkami wygodniej i szybciej

zastanawiam się nad otulaczkiem i pojemnikiem na sztuczne mleko chociaż przez rok chcę karmić piersią więc to później ewentualnie
a pieluchy tetrowe też myślę, że jedno opakowanie to trochę mało zwłaszcza jeśli dzidzia ulewa

kupiliśmy wczoraj nawilżacz i zostały już chyba tylko rzeczy apteczne a i niania oczywiście

o jakiej chuscie mowisz?
takiej do noszenia? ile ma Twoje starsze dziecko? mnie sie przedtem bardzo przydalo - przy pierwszym dziecku bym nie uzywala, ale przy drugim byla super, teraz tez bede uzywac... to bylo dla mnie wielkie ulatwienie zapakowac chuste, mala w wozek, a synek 2 lata na nogach, ale jak sie zmeczyl, to jego wrzucalam w wozek a mala bralam na rece (jak byla ciut starsza, wczesniej w chuste bralam po prostu synka jak sie zmeczyl, albo od razu jak dluzsza wycieczka pakowalam malutka w domku, bo nie bardzo sobie wyobrazalam przepakowac ja po drodze)

a co do nozyczek, to dzieciowe kupila tesciowa i tez nie uzywalam (mowilam od poczatku ze to sie nie da takim grubasem ciac, ale powiedziala ze przeciez moge przetestowac, skoro za jej kase ), uzywalam takich do skorek od poczatku... byc moze jakas firma produkuje dzieciowe, ktore dadza obciac te malusie paznokcie, ale na pewno nie te co ja mialam, gdzie ostrze nozyczek jest prawie grubsze od palca

[kularek]

dzień dobry !


framboise - współczuję strasznie teściowej -sposobu na nią niestety nie znam ale też o niego proszę jak ktoś ma... moja jest podobna i też się w sobotę przez nią pokłóciłam z tż aż sobie popłakałam

Napisane przez Integra

A im dalej, to nic lepiej nie będzie... Dziecko musi się nauczyć radzić z różnymi emocjami, a to niestety trochę zajmuje. Jak Tymek ma zły dzień to bym go najchętniej w szopie na cały dzień zamknęła A tak to jest kochany Nie martw się córka się uspokoi jak pójdzie na swoje

święte słowa ! - jakbym o moim synku czytała

Napisane przez dusia_tcv

ja też niestety nie widzę żadnego zdjecia


wisienka - super, że zakupy udane i anprawdę Wam się udało tyle rzeczy naraz


elcia - zgrabniutki brzuszek


agnes - ja planuje dwie -jedna większa głównie dla mnie i druga mniejsza dla synka na ubranka i kosmetyki bo pieluchy i inne większe rzeczy są w mojej i chcę jeszcze rzeczy na porodówkę spakować osobno tak bardziej pod rękę

---------- Dopisano o 11:32 ---------- Poprzedni post napisano o 11:30 ----------

Napisane przez mamaya

Jagoda jest na świecie! Dostałam przed chwilą smsa od Celebrinfei Waży 1600 g i dostała 10 punktów

super wiadomości !!! najważniejsze, że wszystko dobrze i za 10 pkt. klask i: