zdradził mnie :(

[anitka12345]

nie rozumiem troche tego... tak przesadziłem ale to nie była zdrada taka 100% ale kazdy rozumie to po swojemu... nie możesz mi tego wybaczyc rozumiem .. wybaczyłaś mi jush raz taki wybryk który zdarzył sie w vanili.. tesh dobierałem sie do innych tylko że tym razem inna dobierała sie do mnie.. a ja miałem doła i nie zrobiłem nic żeby temu zapobiec...
zrzucasz całą winę na mnie ... ok nie bede sie z tobą spierał.. jestem zły... odpierdalałem ci różne numery... ale pomyśl...czy gdybys była taka kochana, gdybys mi ufała, gdybyś wierzyła we mnie.. a nie tyrała mnie jeszcze bardziej na temat innych dziewczyn i tej sytuacji w której sie znajduje(chodzi mi o to że tu jestem) czy miałbym powodu albo chwile załamania tak jak wdety kiedy to sie stało...? mysle że raczej nie...

o to jego tłumaczenia

[margitta]

ja jednak

[anitka12345]

tak wiem że to nie ma sensu,ale ja teraz zaczynam siebie obwiniać .. bo jak sobie pomysle o tym naszym związku to tak było jak napisał,a pozatym to ja zawsze więcej brałam od niego niżdawałam, musiała zaspokajać kazdą moją potrzebe ... =( ja już taka jestem ....poprostu

[margitta]

Napisane przez anitka12345

tak wiem że to nie ma sensu,ale ja teraz zaczynam siebie obwiniać .. bo jak sobie pomysle o tym naszym związku to tak było jak napisał,a pozatym to ja zawsze więcej brałam od niego niżdawałam, musiała zaspokajać kazdą moją potrzebe ... =( ja już taka jestem ....poprostu

Co nie zmienia faktu, że to najwyraźniej cham i prostak grający na twoich uczuciach. Po prostu nie wyobrażam sobie być z kimś takim bez wzgledu na to co, gdzie i z kim robił.

Związek to nie transakcja wymienna.

[syntagma]

ma chlopina fantazje, ze ho ho...

noooooooooo...jak zaczynasz siebie obwiniac to dopial chlopak swego, jeszcze ty go przepraszac zaczniesz...

[DrGandzia]

musze zgodzić się z przedmówczyniami, poniewaz mają rację.
Anita olej go i uciekaj gdzie pieprz rośnie. Jesteś młoda i masz całe życie przed sobą nie koniecznie z tym palantem

[hania811]

Napisane przez anitka12345

wiecie on stwierdził że pił alkohol i bierze jeszcze koksy ... to mu zaszumiało w głowie.że niby zdradził bo ja mu ciągle powtarzałam że kiedyś mie zdradzi i że mu nie ufam .... że to też moja wina !napisał że zrobił zle nie powinien zdradzać ... że chiałby żebym mu wybaczyła że ja też nie jestem świeta ... a co do swojej byłej to ona jest chora,i ma problemy a ja głupia byłam taka zazdrosna ...o niego i mu na kazdym kroku awantury robiłam nie mam sił na to wszystko

Czytam i czytam i co post Anitki jestem bardziej w szoku .
A ten mnie zabił po prostu. Szkoda słów.
Dziewczyna i tak zrobi swoje, my się tu nagadamy, nawkurzamy, a ona w efekcie pogłaszcze go po główce bo taki biedny.

[hania811]

Napisane przez anitka12345

tak wiem że to nie ma sensu,ale ja teraz zaczynam siebie obwiniać .. bo jak sobie pomysle o tym naszym związku to tak było jak napisał,a pozatym to ja zawsze więcej brałam od niego niżdawałam, musiała zaspokajać kazdą moją potrzebe ... =( ja już taka jestem ....poprostu

MASAKRA !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!
Nie wierze , nie kumam, odpadam............

[hania811]

Nie wiem...hmm...moze Ciebie Anita kręca tacy kolesie??? Narkoman, alkoholik, zdrajca,kłamca, bajkopisarz, dupek, cham, szantarzysta emocjonalny toz to same najlepsze cechy charakteru. Nic tylko slub z takim brac. GRATULUJE

[Fresa]

Napisane przez anitka12345

nie rozumiem troche tego... tak przesadziłem ale to nie była zdrada taka 100% ale kazdy rozumie to po swojemu... nie możesz mi tego wybaczyc rozumiem .. wybaczyłaś mi jush raz taki wybryk który zdarzył sie w vanili.. tesh dobierałem sie do innych tylko że tym razem inna dobierała sie do mnie.. a ja miałem doła i nie zrobiłem nic żeby temu zapobiec...
zrzucasz całą winę na mnie ... ok nie bede sie z tobą spierał.. jestem zły... odpierdalałem ci różne numery... ale pomyśl...czy gdybys była taka kochana, gdybys mi ufała, gdybyś wierzyła we mnie.. a nie tyrała mnie jeszcze bardziej na temat innych dziewczyn i tej sytuacji w której sie znajduje(chodzi mi o to że tu jestem) czy miałbym powodu albo chwile załamania tak jak wdety kiedy to sie stało...? mysle że raczej nie...

o to jego tłumaczenia

Napisane przez anitka12345

tak wiem że to nie ma sensu,ale ja teraz zaczynam siebie obwiniać .. bo jak sobie pomysle o tym naszym związku to tak było jak napisał,a pozatym to ja zawsze więcej brałam od niego niżdawałam, musiała zaspokajać kazdą moją potrzebe ... =( ja już taka jestem ....poprostu

To potwierdza tylko to,o czym już wcześniej miałam powiedzieć.
Nie wiem,jak to możliwe,bo jednocześnie:

• nadajecie na zupełnie róznych falach,nie pasujecie do siebie kompletnie
• jesteście siebie warci,żadne z Was nie wie,czym tak naprawdę jest/powinien być związek

Niby nie można połączyć ognia z wodą-ale ,jak widać-u Was się to udaje.
I to idealnie.

[Sweet_21]

Napisane przez Fresa

• jesteście siebie warci,żadne z Was nie wie,czym tak naprawdę jest/powinien być związek

Dokładnie TO samo chciałam napisac

Dziewczyno, leć z bukietem kwiatów do niego i zacznij już teraz przepraszać, bo potem może Ci już nie dać kolejnej szansy.

[mex]

Iiii tam, idźta baby gdzie indziej.
Będzie jak ma być.


Pytanie do Anity - czy były kiedykolwiek uderzył się w piersi, znaczy się - czy przyznał się do czegokolwiek jasno i wyraźnie, bez szukania postronnych winowajców?

[nika21]

Napisane przez hania811

MASAKRA !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!
Nie wierze , nie kumam, odpadam............

Podpisuje się pod tym obiema rękami i nogami

[anitka12345]

no tak przyznał się do wszystkieg i tego żałuje

[anitka12345]

zdażyło mu się to pierwszy raz

[00aga00]

Napisane przez anitka12345

(...) chłopak z którym byłam 3 lata i 4 miesiące(...) powiedział mi to po naszym zerwaniu bo nie jesteśmy ze sobą tydzień .. a powodem zerwania było to że chciał wrócić do swojej byłej dziewczyny że ciągle o niej myślał (...)

wybaczyłaś mi jush raz taki wybryk który zdarzył sie w vanili..

On chyba sam swoim zachowaniem i tym co napisał wskazuje Ci co masz zrobić (czyt. kopnąć go w tyłek i cieszyć się życiem bez niego)
Moim zdaniem on Tobą manipuluje. Aby zatuszowac swoją winę tego jak jest (czyli że ZDRADZIŁ fakt jest faktem, nie bierzmy pod uwagę okoliczności łagodzących jakie JEGO ZDANIEM zaistniały) próbuje odwracać kota ogonem czyli mówi: "a gdybyś ty była taka kochana, gdybyś mi ufała...". Teraz Ty zadajesz sobie pytanie czy może Ty nie jesteś winna. Dziewczyno, czego? ZDRADY?! A gdyby on "był taki kochany" to by Cie nie zdradził!!! I to widzę, że nie pierwszy raz... Czemu bym się nie zdziwiła jakbym zobaczyła za tydzień kolejny Twój post, że zdradził Cię po raz 3?
Wiadomo, przywiązałaś się do niego, były piękne momenty, ale nie możesz być z kimś tylko dlatego! Kiedyś moja siostra powiedziała mi żebym NIGDY nie zostawała z chłopakiem tylko dlatego, że dobrze się znamy i wydaje mi się, że nie spotkam w życiu nikogo lepszego. TEGO KWIATU JEST PÓŁ ŚWIATU(-a)!! Nie rób z siebie wiecznej męczennicy bo ile można się poświęcac? Tydzień, miesiąc, ale całe zycie? Im dalej bedziesz brnęła w te błoto tym trudniej Ci będzie się z niego wygrzebać. A KIEDYś BęDZIESZ MUSIAłA, BO NIE BęDZIESZ Z NIM SZCZęśLIWA! Kiedy już podejmiesz decyzję i przełamiesz się czyli odejdziesz będzie już tylko łatwiej. Trzeba się przełamać. Wiem, bo też byłam w podobnej sytuacji (co prawda nigdy mnie nie zdradził, ale równie umiejętnie potrafił mydlić mi oczy).
Życzę powodzenia!!!

[Sweet_21]

[Cathas]

Napisane przez anitka12345

no właśnie .. kiedy mi to wszystko przejdzie za 2 może 3 lata? hmm ? ciągle o nim mysle ... płacze,nie jem już od tygodnia tylko się ciągle zamartwiam .. jak to bedzie bez niego zrobił takie straszne rzeczy a ja najchetniej bym tych rzeczy nie pamietała ...chce się do niego przytulic =( chodz wiem że to nie możliwe ...wszyscy mnie z domQ wyciągaja a ja nie chce z niego wychodzić ...nawet trudno spojrzeć mi na innego chłopaka bo w każdym widze jakąś wade ... i szukam w kazdym jego ... <mojego byłego > <cry>

Sorry, ale to normalne na tym stadium po rozstaniu. Z tym, że za jakiś czas przejdzie. Tak. Naprawdę przejdzie, i wtedy będziesz zastanawiała się, co ja w nim widziałam, nie będziesz pamiętała, żadnych radosnych chwil, tylko łzy, ból i jego zdradę. A poza tym, skoro się rozstaliście wcześniej, bo on chciał wrócić do byłej [sorry, czy tylko ja mam SKOJARZENIA, że to wracanie już jakiś czas przed odejściem trwało i wcale nie musiało być platoniczne?], to powinnaś zrozumieć, że nie jesteś dla niego ważna. Że Tobie zależy bardziej niż jemu - chcesz tkwić w bezsensownej relacji, gdzie jedno kocha, a drugie łaskawie pozwala się kochać? Dla mnie byłoby to poniżające.

[natalczak]

Czytam,czytam i rece mi opadly
dziewczyno,zostaw go w cholere! Ilu jeszcze zdrad ci potrzeba zebys zrozumiala,ze TO ON ZDRADZIL I TO JEGO WINA a nie twoja? Moze wroc do niego,niech cie zdradzi jeszcze ze 2 razy i wtedy zrozumiesz jaka bylas( sorka za wyrazenie ale inaczej nie wyraze tego) glupia i slepa?

[Sandrunia Niepoń]

Napisane przez Asi_ek

No wlasnie.. ona mu weszla a on nie mogl nic zrobi wiec zaczol ja piescic?

To jest dobre

[mex]

Napisane przez anitka12345

no tak przyznał się do wszystkieg i tego żałuje

Tak. Obarczając Cię winą. W tym cała rzecz - zrzuca na Ciebie (i udaje mu się) odpowiedzialność za swoje błędy. Mały chłopiec, który nie zna słowa "konsekwencje". Co z tego, że wyszło szydło z worka, jeśli nie rozumie, że to on zrobił coś niewłaściwego.

Napisane przez anitka12345

zdażyło mu się to pierwszy raz

A to?

Napisane przez anitka12345

wybaczyłaś mi jush raz taki wybryk który zdarzył

sie w vanili.. tesh dobierałem sie do innych

odpierdalałem ci różne numery...

Dobrze, EOT, bo wyciągać takich rzeczy nie lubię, a nie zauważać sprzeczności się nie da.

[margitta]

Ja to zrozumałam, że pierwszy raz się przyznał, że cos jest jego winą i dlatego wymaga szczególnego traktowania vel. specjalnej troski vel. przebaczenia drobnych życiowych błędów vel. przybycia Anitki z kwiatami w celach przeprosin.


Ale moge się mylić

[Sweet_21]

specjalnej troski to na pewno

[agatakomsa]

Napisane przez anitka12345

nie rozumiem troche tego... tak przesadziłem ale to nie była zdrada taka 100% ale kazdy rozumie to po swojemu... nie możesz mi tego wybaczyc rozumiem .. wybaczyłaś mi jush raz taki wybryk który zdarzył sie w vanili.. tesh dobierałem sie do innych tylko że tym razem inna dobierała sie do mnie.. a ja miałem doła i nie zrobiłem nic żeby temu zapobiec...
zrzucasz całą winę na mnie ... ok nie bede sie z tobą spierał.. jestem zły... odpierdalałem ci różne numery... ale pomyśl...czy gdybys była taka kochana, gdybys mi ufała, gdybyś wierzyła we mnie.. a nie tyrała mnie jeszcze bardziej na temat innych dziewczyn i tej sytuacji w której sie znajduje(chodzi mi o to że tu jestem) czy miałbym powodu albo chwile załamania tak jak wdety kiedy to sie stało...? mysle że raczej nie...

o to jego tłumaczenia

Biedaczysko! Ma gość tupet, trzeba mu to przyznać.

[Mirianka]

Napisane przez margitta

Ja to zrozumałam, że pierwszy raz się przyznał, że cos jest jego winą i dlatego wymaga szczególnego traktowania vel. specjalnej troski vel. przebaczenia drobnych życiowych błędów vel. przybycia Anitki z kwiatami w celach przeprosin.


Ale moge się mylić

dokładnie...w sumie nie wiem po co sie produkowac skoro Anitka juz mu wybaczyła przeciez to pierwszy i ostatni raz i NAWET sie przyznał mogliby mi dopłacic a i takiego chama bym nie wzięła

[aanneett3]

daj se spokoj z tym kolesiem. bo widac ze nie jest wart tego wszystkeigo. wiem ze ciezko jest sama przez cos podobnego rpzechodziłam ale dasz rade

[Ray]

jestem w szoku.... jak mozna byc slepym az tak??? o gad.....

ciezko mi zrozumiec chodz tosie zdarza ze ktos kogos zdradzil bo byl kryzys w zwiazku ale strasznie tego ta osoba zaluje pokutuje itp ale koles se nic z tego nie robi jeszcze nie jego wina muahahahah jasne sama mu panna na kolana skoczyla i go wyklorzystala /,hahaha

[antoinettee]

Coś czyje, ze Anita i tak wróci do niego.
Anita jesli bys do niego wrocila to nie mialabys do siebie szacunku. To dzieciak i kawal bydlaka a nie facet. ....

[1049fcf7f74b9bbd9e896b064bc98e90e22ff320_640d1602d9fab]

Nigdy nie wybaczyłabym zdrady.
Nigdy nie zapomniałabym!

Na wstepie rozbroił mnie tekst, że ona SAMA MU WESZLA DO ŁOŻKA! To za przeproszeniem idiota...Każdy facet, który by mi powiedział takie zdanie, byłby dla mnie idiotą . Ona sama tez się pieściła? Czy poprostu ona poruszała jego dłońmi w tym momencie, a on bezbronny chłopczyk nie mógł nic zrobić?

Edit: teraz właśnie cofnęłam i przeczytałam parę ostatnich postów, natknęłam się na to i mi ręce opadły Zostaw takiego palanta! No chyba, że chcesz sobie jeszcze troche czasu z nim zmarnowac

Napisane przez anitka12345

nie rozumiem troche tego... tak przesadziłem ale to nie była zdrada taka 100% ale kazdy rozumie to po swojemu... nie możesz mi tego wybaczyc rozumiem .. wybaczyłaś mi jush raz taki wybryk który zdarzył sie w vanili.. tesh dobierałem sie do innych tylko że tym razem inna dobierała sie do mnie.. a ja miałem doła i nie zrobiłem nic żeby temu zapobiec...
zrzucasz całą winę na mnie ... ok nie bede sie z tobą spierał.. jestem zły... odpierdalałem ci różne numery... ale pomyśl...czy gdybys była taka kochana, gdybys mi ufała, gdybyś wierzyła we mnie.. a nie tyrała mnie jeszcze bardziej na temat innych dziewczyn i tej sytuacji w której sie znajduje(chodzi mi o to że tu jestem) czy miałbym powodu albo chwile załamania tak jak wdety kiedy to sie stało...? mysle że raczej nie...

o to jego tłumaczenia

[Ray]

podsumuje to drastycznie
po pierwsze " do sexu trzeba dwojga taki w tym ambarans zeby dwoje chcialo naraz" i nie wierze ze facet 3 razy silniejszy od kobiety nie mogl nic zrobic moze mu trzeba wspolczuc ze go wykorzystala kobieta? muahahaha

a dwa glupoa ludzka nie ma granic

anita miej dla siebie odrobine szacunku bo na prawde jesli ty sama sie nie poszanujesz to on bedzie robil wiecznie to samo az w koncu jakies chorobsko zlapiesz i po co ci to???? ewidentnie widac ze chlopak pojecia nie ma co to zwiazek i oddanie