Ludzkie zachowania i poglądy, które dziwią część 17

[201604181004]

hahahaha zgadzam się z anlejką xD tak to wygląda.
o 4 dni wolnego więc musi być jeszcze jeden żebym na to wolne dojechał/przygotował się/wyprał skarpetki

[mycha9393]

Napisane przez drabineczka

powtórzę: a) nobody cares b) studia, nikt nie zmuszał
no w dwa ostatnie tygodnie czerwca, a kiedy ma być? :P

uczelnia w moim miescie na poczatku czerwca juz ma

Wysłane z mojego samsunga s4

[201604181004]

To zmien? nie wiem co za argument.

[a34]

Najlepsze jest to, że pewnie gdyby to uczelnia narzuciła taką kondensację egzaminów, to połowa tych "ale my chcemy wakacje juuuuż' byłaby wielce oburzona, że jak to tak można.

[201607111040]

Dla mnie pisanie egzaminow dzień po dniu czy 2 w jeden dzień jest głupotą. Uważam że pisanie egzaminów jest przede wszystkim męczące i lepiej jest pisać co drugi dzień.

[3metrynadniebem]

Uważam że pisanie egzaminów jest przede wszystkim męczące

Kto pisze ten pisze, my mamy ustne
Zakładam, że jak ktoś wie od początku miesiąca, że egzaminy pod koniec będą dzień po sobie, to i tak w dniu po jednym egzaminie nie będzie się uczył na następny, tylko będzie leżał :P więc po co robić kilka dni przerwy, skoro można mieć z głowy od razu :P

[201604181004]

No to chyba ty

[a34]

Napisane przez 3metrynadniebem

Kto pisze ten pisze, my mamy ustne
Zakładam, że jak ktoś wie od początku miesiąca, że egzaminy pod koniec będą dzień po sobie, to i tak w dniu po jednym egzaminie nie będzie się uczył na następny, tylko będzie leżał :P więc po co robić kilka dni przerwy, skoro można mieć z głowy od razu :P

No nie jestem przekonana

[201607111040]

Napisane przez 3metrynadniebem

Kto pisze ten pisze, my mamy ustne
Zakładam, że jak ktoś wie od początku miesiąca, że egzaminy pod koniec będą dzień po sobie, to i tak w dniu po jednym egzaminie nie będzie się uczył na następny, tylko będzie leżał :P więc po co robić kilka dni przerwy, skoro można mieć z głowy od razu :P

Pisze, ustne jeden pieron Nie chodzi o to żeby uczyć się z dnia na dzień, ale po to żeby odpocząć. Zawsze jak umysł jest wypoczęty to lepiej idzie.

[IzzieSt]

Nie zawsze, mi lepiej idzie jak jestem w ciągu My nawet jak byśmy chcieli to nie rozłożymy, 8 egzaminów, 9 dni sesji, nie zawojują

[0b4ed7929d71ce1abf8e9bf9d423b228cc5dc67a_6068f37255cfe]

U mnie sesja jest zawsze w maju. Jak ktoś nie zda - powtarza w sierpniu.

2 egzaminy tego samego dnia to szaleństwo, ja bym padła na ryj ze zmęczenia.

[mycha9393]

[1=0b4ed7929d71ce1abf8e9bf 9d423b228cc5dc67a_6068f37 255cfe;46687799]U mnie sesja jest zawsze w maju. Jak ktoś nie zda - powtarza w sierpniu.

2 egzaminy tego samego dnia to szaleństwo, ja bym padła na ryj ze zmęczenia.[/QUOTE]

dzis mam 3 zaliczenia przedmiotow i zyje^^

Wysłane z mojego samsunga s4

[Hufeisen]

Napisane przez Azmika88

Nie, u nas przedszkolanki się przebierały na czerwono i doczepiały sobie brodę z waty. Co z tego, jak usta szminką na czerwono nadal pomalowane ;] O co chodzi z tą maską?

U mnie było to samo

[201703061208]

Napisane przez drabineczka

A ja sie zgadzam z taka sobie. Krew mnie zalewala jak glownie sloiki ustawialy nawet po dwa egzaminy jednego dnia bo wolne. Sesja to zadne wolne. Sesja jest od egzaminow a poza nia sa trzy miechy luzu. Jakby sesja miala byc krotka o by trwala dwa dni nie dwa tygodni

---------- Dopisano o 17:48 ---------- Poprzedni post napisano o 17:47 ----------

Ja zawsze jestem przeciwko bo traktuje studia powaznie a dwa egzaminy jednego dnia - mhm powtarzac przed samym egzaminem to sobie mozna ale nie majac literature bo tem na zajeciach robi sie jedno a na egzaminie obowiazuje drugie tyle.

też jestem na filologii więc doskonale wiem o czym piszesz-co gorsza jestem starostą roku więc wszelkie sprawy o przeniesienia (skumulowanie) egzaminów trafiały najpierw do mnie. Wkurzało mnie to więc już w tamtym roku zapowiedziałam tak-nie będzie egzaminów dzień po dniu bo to niezgodne z regulaminem, dziekanat się nie zgadza i koniec tematu. Nie wiem czy się nie zgadzają ale z racji tego iż Prodziekan dała mi wolną rękę i powiedziała że zatwierdzi wszystko co postanowię (lubi mnie bo organizuję/prowadzę różne wydarzenia na uniwerku) mam jej pełnomocnictwo. Cieszę się że ogarnęłam sprawę bo inny starosta zrobiłby 5 egzaminów w ciągu tygodnia a tak figa z makiem, posiedzicie przeszło dwa tygodnie

[Cattivo]

Kurcze ja nie wiem, gdyby u mnie ktoś wyskoczył z pomysłem egzaminu dzień po dniu (gdyby nie było to odgórnie narzucone z powodu braku innych terminów) albo nie daj kocie dwóch jednego dnia, to cała grupa zapytałaby solidarnie czy go poje**ło. Zresztą była taka sytuacja, chłopak się rzucał bo egzaminy były rozstrzelone, w dodatku jeden przeniesiony na kilka dni później, a on chce jechać do domu i jak to tak? Cały kierunek dał mu do zrozumienia że to nie jest dojrzałe myślenie - a ostatecznie ten koleś był jednym z tych którzy najdłużej siedzieli na uczelni bo nie pozaliczał w pierwszych terminach jak mu się marzyło

[invisible_01]

Napisane przez drabineczka

przykro mi że musisz jechać 120 kilometrów ale prawdę mówiąc, gila mnie to. w czerwcu dalej są zajęcia a student podczas sesji ma być dostępny dla uczelni bo to żadne wolne. jeśli ktos z dniem 31 maja wyjeżdża ze stancji to jest to po prostu jego problem.

Zgadzam się i mówię to jako osoba spoza mojego miasta uniwersyteckiego. Dziwią mnie niezmiernie od 1 roku osoby, które na ostatni egzamin już z ogromną walizą przychodzą i szybko szybko, czy one mogą wejść pierwsze (egzaminy miałam bardzo często ustne albo według listy, albo kto pierwszy ten lepszy), bo mają za godzinę pociąg Albo jak egzaminy nie są wepchnięte wszystkie po 5 na dzień i trwają do końca czerwca, to olaboga, oni chcieli już do domu jechać! Zawsze mam wtedy wrażenie, że mam do czynienia z dziećmi jakimiś

[05872c226b72f809f533e1be5bdf48ff33b7c1f2_5d4611f2b5f9d]

Napisane przez 3metrynadniebem

Kto pisze ten pisze, my mamy ustne
Zakładam, że jak ktoś wie od początku miesiąca, że egzaminy pod koniec będą dzień po sobie, to i tak w dniu po jednym egzaminie nie będzie się uczył na następny, tylko będzie leżał :P więc po co robić kilka dni przerwy, skoro można mieć z głowy od razu :P

Ja przed egzaminami zawsze wolałam sobie poprzypominać niektóre rzeczy jak daty, nazwiska czy miejsca. No i o ile dobrze kojarze to nigdy nie było, ze wiedzieliśmy na początku miesiąca kiedy konkretnie będą egzaminy. Sesja jest po to aby na niej zdawać egzaminy a nie żeby studenci mieli szybko wolne.

[anlejka]

[1=05872c226b72f809f533e1b e5bdf48ff33b7c1f2_5d4611f 2b5f9d;46688970]Ja przed egzaminami zawsze wolałam sobie poprzypominać niektóre rzeczy jak daty, nazwiska czy miejsca. No i o ile dobrze kojarze to nigdy nie było, ze wiedzieliśmy na początku miesiąca kiedy konkretnie będą egzaminy. Sesja jest po to aby na niej zdawać egzaminy a nie żeby studenci mieli szybko wolne.[/QUOTE]
O to to! Ja się na przykład w ostatnim tygodniu zajęć dowiaduję kiedy mam jaki egzamin. Z racji, że ostatni rok to nam wykładowcy poszli na rękę i chcieli zrobić zerówki. Jednak przyszły rektorskie i wszystkie zerówki przepadły i takim o to sposobem mam w tym tygodniu trzy egzaminy dzień po dniu Same jakieś kosmiczne rzeczy
Oczywiście mogło to być rozłożone w czasie, ale nie, bo wszyscy chcą się bronić w połowie czerwca! Kij z tym, że 3/4 tych osób nie ma jeszcze pracy napisanej

[ciri15]

Ja, mimo że jestem tzw. "słoikiem", co sobie w ciągu roku tak plan układał, żeby jak najdłużej być w domu, to w czasie sesji często po 3 tygodnie nie wyjeżdżałam. Wolałam się uczyć a stancji, a poza tym często gęsto rozkładałam sobie egzaminy tak, żeby mieć między nimi tydzień-dwa wolnego. I przez ten czas się uczyłam.

[smerfetk_a]

Napisane przez linka_12

Ja już nie mogę I sie muszę podzielić moim zdziwieniem - dziwi mnie "największy wizażowy test odżywki". Info o tym że dostanę odżywkę dostałam kolo pierwszej w nocy, więc kiedy je rano przeczytałam to było za późno żeby zorganizować kogoś do odbioru więc się przez pół dnia goniłam z kurierem. Kiedy otworzyła opakowanie to wybuchłam histerycznym śmiechem na widok pojemności (100ml - wow!). A teraz jeszcze dostaję info na PW że mamy zrecenzowac produkt do 4.06 a warunkiem jest użycie go dwa razy! Te recenzję będą tak miarodajne...

Taaa dokładnie! Jeszcze z tej ankiety wynika, że ta cudowna odżywka po dwóch użyciach powinna nam skleić rozdwojone końcówki, nawilżyć, odbudować i żeby włosy nie wypadały
To im chyba wyniki zepsuje.

Napisane przez dacn

Ja miałam sesję ciągłą- masakra wakacje skrócone do minimum, masakra!
Rozumiem całkowicie ludzi którzy chcą zdać od razu zamiast się bujać z egzaminami w nieskończoność. Po za tym uczysz się cały rok, krótka powtórka przed egzaminem starczy.

okej

Napisane przez aisha21

też jestem na filologii więc doskonale wiem o czym piszesz-co gorsza jestem starostą roku więc wszelkie sprawy o przeniesienia (skumulowanie) egzaminów trafiały najpierw do mnie. Wkurzało mnie to więc już w tamtym roku zapowiedziałam tak-nie będzie egzaminów dzień po dniu bo to niezgodne z regulaminem, dziekanat się nie zgadza i koniec tematu. Nie wiem czy się nie zgadzają ale z racji tego iż Prodziekan dała mi wolną rękę i powiedziała że zatwierdzi wszystko co postanowię (lubi mnie bo organizuję/prowadzę różne wydarzenia na uniwerku) mam jej pełnomocnictwo. Cieszę się że ogarnęłam sprawę bo inny starosta zrobiłby 5 egzaminów w ciągu tygodnia a tak figa z makiem, posiedzicie przeszło dwa tygodnie

Ale jak to, możecie sobie ustalać kiedy chcecie egzaminy?


U mnie na uczelni zawsze wszyscy wykładowcy się wysrywają z 3 zaliczeniami na dzień i egzaminami dzień po dniu, NIENAWIDZIŁAM TEGO, istna męczarnia

[a34]

Napisane przez smerfetk_a

Ale jak to, możecie sobie ustalać kiedy chcecie egzaminy?


U mnie na uczelni zawsze wszyscy wykładowcy się wysrywają z 3 zaliczeniami na dzień i egzaminami dzień po dniu, NIENAWIDZIŁAM TEGO, istna męczarnia

U mnie też wykładowcy, którzy mają zajęcia tylko z moją specjalnością, często pytają, jak termin nam pasuje.

[201605161006]

Napisane przez dacn

Ja miałam sesję ciągłą- masakra wakacje skrócone do minimum, masakra!
Rozumiem całkowicie ludzi którzy chcą zdać od razu zamiast się bujać z egzaminami w nieskończoność. Po za tym uczysz się cały rok, krótka powtórka przed egzaminem starczy.

Chodziło o 4 dni więcej, a nie nieskończoność, co w przypadku egzaminu z histologii i genetyki byłoby bardzo korzystne. A Ci ludzie to taka patologia, że ja i pewnie nie ja jedna, za powiedzenie co o tym myślę, otrzymałam wiadomości z groźbami i masą wyzwisk. Jakoś nie potrafię rozumieć takich osób, a gdy jeszcze dokładają do tego tak żałosne zachowanie to w ogóle.

---------- Dopisano o 11:01 ---------- Poprzedni post napisano o 10:59 ----------

Napisane przez drabineczka

A ja sie zgadzam z taka sobie. Krew mnie zalewala jak glownie sloiki ustawialy nawet po dwa egzaminy jednego dnia bo wolne. Sesja to zadne wolne. Sesja jest od egzaminow a poza nia sa trzy miechy luzu. Jakby sesja miala byc krotka o by trwala dwa dni nie dwa tygodni

---------- Dopisano o 17:48 ---------- Poprzedni post napisano o 17:47 ----------

Ja zawsze jestem przeciwko bo traktuje studia powaznie a dwa egzaminy jednego dnia - mhm powtarzac przed samym egzaminem to sobie mozna ale nie majac literature bo tem na zajeciach robi sie jedno a na egzaminie obowiazuje drugie tyle.

Właśnie tak to wygląda, dojeżdżający i leserzy, którzy i tak się nie uczą, chcą wszystko od razu, niektórzy to nawet proponowali 5 egzaminów w 3 dni, byle tylko szybko mieć wakacje. Nie wszyscy dojeżdżający tak marudzili (marudzili to lekko powiedziane, bo to było na zasadzie ''ma być ku*wa do czwartego i koniec kropka!!!''), ale to są akurat ogarnięci ludzie.

---------- Dopisano o 11:05 ---------- Poprzedni post napisano o 11:01 ----------

Napisane przez BioIvO

To akurat bardzo bliska mi filozofia. Sesja jak plaster, najmniej boli gdy się jej szybko pozbywa. Dwa dni przerwy między egzaminami to optimum.
Jak ktoś potrzebuje dwa miesiące na naukę, proszę bardzo nie ma problemu, może się przecież zacząć uczyć w dowolnym momencie.
To, ze ktoś się chce zacząć uczyć między egzaminami to dopiero nieporozumienie. Trudno robić jeden egzamin na dwa tyg., żeby ktoś mógł się ewentualnie dobrze przygotować.
I tu zdradzę tajemnice- tacy krzykacze mają często to do siebie, ze ile nie dać im czasu i tak bedą się uczyć całości materiału na dwa dni przed.

Właśnie tak chcieliśmy zrobić, 2 dni przerwy między najtrudniejszymi egzaminami - biochemia, histologia, genetyka + sporo warunkowiczów z botaniki, co mnie akurat nie dotyczy. A te tzw. słoiki by chciały, żeby wszystko było w 2-3 dni (poza tym jeszcze dwa inne egzaminy tylko trochę łatwiejsze). I wielka wojna o to, że oni chcą tak, bo oni mają wakacje już, bo im się nie chce, bo oni mają umowę tak na mieszkania itd. itd. Podejrzewam, że po prostu i tak wiedzą, że nie będą się uczyć, więc mają to w tyłku. Co gorsza właśnie te osoby oczywiście nigdy nie chodzą na wykłady, wszystko zdają w ostatnich terminach itd. Ale jak przyjdzie co do czego to chcą mieć najwięcej do powiedzenia, wyzywają i obrażają tych, którzy mają inne zdanie. Tak naprawdę trochę bez sensu wczoraj koleżanki zaczęły wątek egzaminów na facebookowej grupie, bo mogliśmy po prostu iść normalnie na wykład, tych leserów by i tak nie było i umówilibyśmy się normalnie, a nie skracali sesje, żeby były 4 dni wakacji więcej. Teraz pewnie wyjątkowo przyjdą szturmem na wykład i będą chcieli swoje terminy przepchnąć.

---------- Dopisano o 11:09 ---------- Poprzedni post napisano o 11:05 ----------

Napisane przez Cattivo

Kurcze ja nie wiem, gdyby u mnie ktoś wyskoczył z pomysłem egzaminu dzień po dniu (gdyby nie było to odgórnie narzucone z powodu braku innych terminów) albo nie daj kocie dwóch jednego dnia, to cała grupa zapytałaby solidarnie czy go poje**ło. Zresztą była taka sytuacja, chłopak się rzucał bo egzaminy były rozstrzelone, w dodatku jeden przeniesiony na kilka dni później, a on chce jechać do domu i jak to tak? Cały kierunek dał mu do zrozumienia że to nie jest dojrzałe myślenie - a ostatecznie ten koleś był jednym z tych którzy najdłużej siedzieli na uczelni bo nie pozaliczał w pierwszych terminach jak mu się marzyło

U mnie niestety około połowa to leserzy - mimo że studia niby trudne (o ile się uczysz, bo na ściągach też idzie zdawać wszystko u większości prowadzących) to łatwo się było dostać przez co przyszło tu niemało szarej masy... Dlatego zamiast solidarnie trzymać się rozsądnego planu to jest pół na pół, leserzy, dojeżdżający (nie wszyscy, tylko Ci nieogarnięci) chcą sesję skracać, byle mieć szybko wakacje, druga połowa chce mieć po 2 dni przerwy między egzaminami, żeby mieć dodatkowy czas na naukę i powtórkę.

[susuanne]

Napisane przez smerfetk_a

Taaa dokładnie! Jeszcze z tej ankiety wynika, że ta cudowna odżywka po dwóch użyciach powinna nam skleić rozdwojone końcówki, nawilżyć, odbudować i żeby włosy nie wypadały
To im chyba wyniki zepsuje.




okej




Ale jak to, możecie sobie ustalać kiedy chcecie egzaminy?


U mnie na uczelni zawsze wszyscy wykładowcy się wysrywają z 3 zaliczeniami na dzień i egzaminami dzień po dniu, NIENAWIDZIŁAM TEGO, istna męczarnia

Ja wypełniając ankietę nie wiedziałam w ogóle co zaznaczać Użyłam jej raptem 3 razy, gdzie przy drugim razie już zaczęło się coś niepokojącego dziać.
A co do studentów: Wybaczcie, nie jestem jeszcze studentką, ale mówicie, że niektórzy sobie rozkładają egzaminy, żeby mieć więcej jeszcze wolnego, ale czy studenci nie mają wolnego prawie 3 miesiące? (Rozumiem, że na każdej uczelni wygląda to inaczej przez sesje)

[201605161006]

Napisane przez susuanne

A co do studentów: Wybaczcie, nie jestem jeszcze studentką, ale mówicie, że niektórzy sobie rozkładają egzaminy, żeby mieć więcej jeszcze wolnego, ale czy studenci nie mają wolnego prawie 3 miesiące? (Rozumiem, że na każdej uczelni wygląda to inaczej przez sesje)

Właśnie tak jest, więc tym bardziej nie rozumiem kombinowania, by sesję skrócić o kilka dni. Ale to są osoby co zawsze się kłócą, ile razy był spór np. o ustalenie zajęć terenowych. Specjalnie mieliśmy piątki wolne w tym celu i jakie były wojny z nimi, żeby zajęć terenowych w piątki nie było, bo oni mają imprezę/chcą iść na rolki/wracają do domów itd. To zawsze te same osoby, a niektóre do tego tak patologicznie wulgarne i agresywne, że sama nie wiesz czy ich olać czy się bać. Kiedyś myślałam, że na studiach nie ma takich jednostek. Moim zdaniem takie osoby w ogóle liceów kończyć nie powinny, a co dopiero studia. To właśnie one tak zaniżają poziom i ludzie śmieją się ze studentów, że ich studia są dziś g*wno warte. Bo jak na części kierunków 1/3 to tacy leserzy, na części połowa, na części większość to tak potem jest to postrzegane.

[201604181004]

Jak rzadko zgadzamsie z takasobie. Trzy miesiace studiow to malo. Najsmieszniejsze jest to ze najbardziej sie dra osoby ktore nie pracuja w wakacje i rzadko wyjezdzaja po prostu potrzebuja wiecej czasu na nic nieroboienie. Bo 1/4 wolnego w roku to za malo xd

[susuanne]

Napisane przez takasobie93

Właśnie tak jest, więc tym bardziej nie rozumiem kombinowania, by sesję skrócić o kilka dni. Ale to są osoby co zawsze się kłócą, ile razy był spór np. o ustalenie zajęć terenowych. Specjalnie mieliśmy piątki wolne w tym celu i jakie były wojny z nimi, żeby zajęć terenowych w piątki nie było, bo oni mają imprezę/chcą iść na rolki/wracają do domów itd. To zawsze te same osoby, a niektóre do tego tak patologicznie wulgarne i agresywne, że sama nie wiesz czy ich olać czy się bać. Kiedyś myślałam, że na studiach nie ma takich jednostek. Moim zdaniem takie osoby w ogóle liceów kończyć nie powinny, a co dopiero studia. To właśnie one tak zaniżają poziom i ludzie śmieją się ze studentów, że ich studia są dziś g*wno warte. Bo jak na części kierunków 1/3 to tacy leserzy, na części połowa, na części większość to tak potem jest to postrzegane.

Pierwszy raz się spotykam z takimi sytuacjami. Może dlatego, że mój tż jest dopiero na pierwszym roku, ale z tego co on mi opowiada to u niego takich sytuacji nie ma, mimo, że jeden wykład rano w piątek utrudnia mi dojazd do domu. Serio taka awantura o kilka dni wolnego? Dla mnie to serio dziwine, ale wszystko przede mną, pewnie sama tego doświadczę

[201604181004]

Zobaczysz. Ludzie beda walczyc jak wyglodniale pitbulle w klatkach xd

---------- Dopisano o 11:29 ---------- Poprzedni post napisano o 11:26 ----------

Mycha wiesz mozesz miec zaliczenie z informatyki lektoratu hiszpanskiego i np bhp xd a mozesz z prawa rzymskigo anatomii czy historii niemiec. Trzy naraz. O czym my tu w ogole mowimy;- p co to za argument ze ja mam trrzy zaliczenia i zyje. JAK KOmus wisza studia to niech i osiem ma jednego dnia ale u mnie by raczje to nie wyszlo

[201605161006]

Ciekawa jestem czy jakieś 10 i dalej lat temu też na studiach byli leserzy w tak znaczącej ilości. Czy w ogóle dostawali się na studia.

[linka_12]

Napisane przez smerfetk_a

Taaa dokładnie! Jeszcze z tej ankiety wynika, że ta cudowna odżywka po dwóch użyciach powinna nam skleić rozdwojone końcówki, nawilżyć, odbudować i żeby włosy nie wypadały
To im chyba wyniki zepsuje.

Ja jeszcze nie wiem jak wygląda ankieta bo właśnie siedzę z tą odżywką na głowie (pierwszy raz).

[invisible_01]

Napisane przez drabineczka

Zobaczysz. Ludzie beda walczyc jak wyglodniale pitbulle w klatkach xd

---------- Dopisano o 11:29 ---------- Poprzedni post napisano o 11:26 ----------

Mycha wiesz mozesz miec zaliczenie z informatyki lektoratu hiszpanskiego i np bhp xd a mozesz z prawa rzymskigo anatomii czy historii niemiec. Trzy naraz. O czym my tu w ogole mowimy;- p co to za argument ze ja mam trrzy zaliczenia i zyje. JAK KOmus wisza studia to niech i osiem ma jednego dnia ale u mnie by raczje to nie wyszlo

Jeszcze rozgraniczmy zaliczenia i zaliczenia. U jednego zaliczenie będzie z całego semestru i materiału będzie jak na normalny egzamin, a u drugiego będzie to teścik A, B, C albo parę zdań do napisania czy prezentacja. I zgadzam się - rozumiem, jak ktoś wyjeżdża do pracy za granicę, ciężko mu z wolnym w pracy, którą już ma, ale najczęściej wykłócają się osoby, które tak czy siak będą 3 miesiące w domu wypoczywać i ten tydzień różnicy ich naprawdę nie zabije.