![]() |
#31 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: Facet nie wie czy kocha - co o tym myślicie?
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#32 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 10 807
|
Dot.: Facet nie wie czy kocha - co o tym myślicie?
Zrozum jedno - on Cię nie kocha i lawiruje w słowach, by jak najbardziej "na okrętkę" zakomunikować ten fakt. Aby nie bolało, byś miała świadomość, że jesteś tą jedyną.
Pytanie tylko co z tym zrobisz. Albo będziesz w tym tkwić i czekać, aż chłopak się zmęczy sytuacją i odejdzie albo czekać, aż pojawi się ta właściwa i wtedy również zostaniesz sama. W obu przypadkach zostaniesz zraniona a płonne nadzieje pójdą w las. Dał Ci do zrozumienia, że to nie jest taka miłość jaką sobie wymarzył więc nie łudź się, że czas czy Twoje zabiegi to zmienią. Wiem, że to smutne i rozumiem Twoje rozczarowanie ale czasem tak się zdarza. Sama miałam podobną sytuację (nie byliśmy jednak w związku). Facet stwierdził, że coś tam czuje ale to nie to więc trudno. Ma do tego prawo. Ty z kolei masz prawo do szczęścia zatem zrób sobie prezent - odejdź od niego i daj sobie szansę na poznanie kogoś, kto świata za Tobą nie będzie widział. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#33 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 33
|
Dot.: Facet nie wie czy kocha - co o tym myślicie?
Czasami mam wrażenie, że faceci to są jednak szyci jedną miarą- każdy inny, a wszyscy odtwarzają podobne schematy. Doświadczyłam niedawno identycznej sytuacji jak Loisto, mam wrażenie, że cytujesz mojego ex
![]() ![]() Rozważania "nie wiem, czy to jest miłość" niekoniecznie tłumaczę na polski i kobiecy jako "nie kocham cię tylko nie wiem jak to powiedzieć". To jest bardzo duże uproszczenie i popieram tu całym sercem wypowiedź Sapphiere_Alice. Ja bym dała taką translację ![]() A wy jak piszecie, że on na pewno nie kocha, to czy same jesteście pewne, co to znaczy kochać? ![]() Czytałaś Loisto Biegnącą z Wilkami? Tam jest moja ulubiona w takich sytuacjach opowieść "kiedy serce to samotny myśliwy". Opowiada o mężczyźnie, który ucieka od miłości i związku w chwili, kiedy poczuje stabilizację, monotonnie albo odkryje, że miłość niejedno ma imię i nie zawsze przypomina romantyczny film. Prawdziwym wojownikiem i dojrzałym do miłości mężczyzną jest ten, który mimo wielu wątpliwości - zostaje. Rolą kobiety jest czasami pobiec za takim uciekającym typem, otrzeć jego łzy i uspokoić wątpliwości. Warty miłości facet doceni i zrozumie, nie warty - odejdzie na zawsze albo dopóki nie przejdzie własnej drogi do dorosłości. Widzę jeszcze dwie możliwe opcje. Istnieje psychologiczna teoria przywiązania. Mężczyzna, któremu w dzieciństwie brakowało uwagi ze strony rodziców i czuł, że musi zasłużyć na ich warunkową miłość, może mieć wpisany w schemat postępowania styl przywiązania oparty na lęku o utratę bliskiej osoby lub jej miłości. Wtedy ceni tylko związek z kobietą, który dostarcza mu takich negatywnych emocji, jest zołzowata albo stosuje szantaże. Myślę, że stąd wynika popularność książki "Dlaczego mężczyźni kochają zołzy". Zmieniłabym tylko ten tytuł na: "Dlaczego nie kochani przez swoje matki mężczyźni kochają zołzy i nie potrafią dorosnąć do miłości". Pracowałam kiedyś w księgarni i zastanawiałam się, dlaczego o tę książkę pytają właściwie tylko kobiety 25-30 lat. Czy ich partnerzy, urodzeni w latach 80. w Polsce skażeni są jakimś szczególnym lękiem przed normalnym, bezpiecznym związkiem? Jednocześnie miałam kontakt z wieloma paniami ok 50 - tki, które swoje macierzyństwo i wychowanie synów w PRL-u wspominały jako koszmar i nieraz słyszałam, że powinnam korzystać z życia, póki nie mam go zmarnowanego przez dzieci. Może coś w tym jest? ![]() Trzecia opcja też jest smutna. Kiedy na głowę zwala się dużo problemów, depresja, poczucie klęski (przerwane studia) ludzie tracą możliwość odczuwania dobrych i wielkich emocji i często tracą też wtedy najważniejszych dla siebie ludzi. Przypomina mi się film "Debiutanci". Bohaterowi umiera ojciec i w tym samym czasie próbuje zaangażować się w relację z kobietą - obiektywnie ich związek jest idealny. Ona wprowadza się do niego, a on nie potrafi się z tego cieszyć, okazać miłości. "Chyba nie tak powinienem się czuć" - mówi i odchodzi. Potem płacze w samotności i podejmuje ryzyko ![]()
__________________
Kto nie potrafi wyć nigdy nie znajdzie swojego stada. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#34 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: Facet nie wie czy kocha - co o tym myślicie?
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#35 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-03
Lokalizacja: Polska
Wiadomości: 353
|
Dot.: Facet nie wie czy kocha - co o tym myślicie?
masquerade18 - O tak, tak, coś w tym jest co napisałaś! Odkąd się pamięta telewizja karmi nas wszystkich filmami romantycznymi o ogromnej, często nawet wyidealizowanej ,cudownej miłości -gdzie większość z tych filmów kończy się na pocałunku zakochanych i rozpoczęciu bycia razem, albo na ślubie, gdzie jak wiadomo w początkach związku ZAWSZE jest euforia, a gdy nadchodzi czas na monotonie ,stabilizacje, człowiek naogląda się takich romansideł i pomyśli 'coś tu jest nie tak' gdy ktoś dostrzega jakie jest życie, zauważy, że filmy to w większości idealizowana fikcja (nie twierdzę, że nie ma szczęśliwych związków, nie o to mi chodzi, bo są szczęśliwe, ale kiedy przychodzą problemy, którym trzeba stawiać czoła, często może brakować sił. Człowiek widzi idealną miłość w tv, może zacząć myśleć, że kurde to może jednak nie to. Telewizja potrafi wprowadzić nas w zamęt, gdy nastaje cięższy czas. Stąd się bierze tak wiele rozwodów i nieporozumień... Np. facet naogląda się na kwejku idealnych kobiet ,czy kobieta idealnych mężczyzn i pomyślą ''ech ,moja połówka nie jest tak idealna.. Jest ładna, ale nie jest taka ciągle. Zacznie się dostrzeganie wad- że np. facet ma niewyprasowaną koszulę, dziewczyna się nie wymalowała, widzi się wszędzie piękne dziewczyny, wymalowane, np. w pracy mój chłopak widzi takie na codzień, a mnie po pracy często widzi bez makijażu. I załóżmy (nie mówię już o moim chłopaku) ,jest facet co dostrzega po latach 'kurde, ona się maluje codziennie, nie jak moja rzadko ,albo w ogóle' i czar zanika. I co do pisania, że on na pewno nie kocha- dla mnie to też takie... dość bezsensowne. Bo tak na serio nie wiemy co siedzi w tym chłopaku o którym pisze autorka. Możemy przypuszczać. Czemu? No zapewne ze swoich doświadczeń. Pewnie ,gdy usłyszałyście słowa ''nie wiem czy Cię kocham, zastanawiam się co to miłość'' najpierw może chciałyście dać czas ,a potem facet i tak Was zostawił, stąd uraz i teraz ukryte przekonanie ,że za każdym razem kiedy ktoś tak mówi to po prostu nie kocha.. A przypadki są różne i może być jak piszecie, ale też nie musi. Moja babcia- uwierzcie mi ,bardzo mądra kobieta twierdzi, że w każdym związku prędzej czy później pojawią się wątpliwości. W każdym małżeństwie/ związku pojawią się pytania 'czy to na pewno ten jedyny/ ta jedyna/ czy to z nią/ nim chcę spędzić całe życie/ czy naprawdę kocham, czy to miłość' To tak samo jak gdy się mówi, że mając wątpliwości- to nie miłość. A moja babcia twierdzi, że wątpliwości to kolejny stopień miłości, który albo się przejdzie i potem znów będzie ok, albo się związek rozpadnie, gdy się uzna, że to nie to i wciąż będzie się poszukiwać nowych wrażeń. Jak z motylkami. Nikt całe życie nie ma raczej motylków, jak przy pierwszym pocałunku. Te motylki albo zanikają (co nie znaczy, że nie ma miłości) ,albo pojawiają się bardzo, bardzo rzadko przy naprawdę extremalnych, namiętnych sytuacjach ; ) ;> A ja z ciekawości obejrzę ten film, który opisałaś i przeczytam książkę!
![]() Doris1981- ''A to, że wybór osób do ewentualnego związku jest duży? Co tego? Jak się pozna tą właściwą osobę, to 50 innych, pozornie równie fajnych, przestaje nas interesować. '' to też nie wygląda aż tak. Lubię obserwować ludzi i moich bliskich i wykształciłam sobie np. przekonanie, że tak, wybór jest duży. Gdy poznaje się właściwą osobę , to 50 innych przestaje interesować. Ale... gdy przychodzą kryzysy- bo to znów się łączy, to może się zdarzyć, że zwróci się uwagę na kogoś- nie w taki sposób jak na np. męża ,ale że 'ładny jest, fajny, miły' ,niektórzy mogą się nawet zauroczyć. A prawdziwa miłość jest wtedy- kiedy te zauroczenia mijają. Moja babcia- znów ona ,opowiadała mi o ciężkich czasach z dziadkiem i przecież wielu facetów ją podrywało! Nawet w jednym się zauroczyła, ale miała zasadę- żadnych zdrad. Zdrada to najgorsze co można zrobić. Nie była zakochana w innym, bo o takich skrajnościach nie piszę, była zauroczona przez pewien czas, mimo wszystko to zauroczenie SAMO przeszło, a ona dziadka kocha do dziś i ani razu go nie zdradziła! A więc stąd moje przekonanie, może błędne ,różnie ludzie uważają, że miłość jest kiedy pomimo problemów, przeciwności, pomimo pojawiających się czasami wątpliwości (wątpliwości ,które przechodzą, bo cały czas jak to trwa to lepiej odpuścić), pomimo chwilowych zauroczeń w ciągu całego wspólnego życia np. małżeństwa (znów powtarzam, zauroczeń BEZ ZDRADY) ,gdy się ciągle pomimo tego jest razem, wspiera, pomaga sobie, doradza. To jest miłość. Miłość mimo lat, mimo wieku, stabilizacji ,monotonii która kiedyś i tak nastąpi chociażby na starość. Zdaniem łatwo stwierdzić ''On Cię nie kocha'' ,bo my np. mogłyśmy takie doświadczenia mieć, ale to serio spore uogólnienie. Bo to ,że tak ,nie inaczej było w naszym przypadku nie zawsze znaczy ,że jest tak samo po tych samych słowach u innej osoby ![]()
__________________
''Nie rezygnuj z celu tylko dlatego, że jego osiągnięcie wymaga czasu. Czas i tak upłynie'' Zapuszczam naturalne włosy ;p Wprowadzam wiele zmian! Edytowane przez Sapphiere_Alice Czas edycji: 2014-07-11 o 13:13 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#36 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: Facet nie wie czy kocha - co o tym myślicie?
Cytat:
![]() Tylko przestańcie wmawiać autorce wątku, że ma czekać na cud, bo może pan się namyśli. Nie, nie namyśli się, bo nie ma 17 lat, tylko jest w pełni ukształtowanym człowiekiem i jego teksty świadczą o tym, że po prostu nie chce jej pewnych rzeczy (przykrych) powiedzieć wprost. Tu się cud nie stanie, bo to jest wręcz podręcznikowy przypadek. Edytowane przez 201803290936 Czas edycji: 2014-07-11 o 15:41 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#37 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2014-07
Wiadomości: 847
|
Dot.: Facet nie wie czy kocha - co o tym myślicie?
No i okazuje się, że większość z was miała rację
![]() Oto co napisał mi mój były: "Tak, jesteś dla mnie ważna. Nie, niestety nie kocham Cię tak, jak byś sobie o tym marzyła. Nie mogę zmienić decyzji, zarówno ja jak i Ty popełnialiśmy sporo błędów i niestety nic już nie naprawi tego, że czuję się trochę źle z tym, że jest mi dobrze. Muszę to napisać, bo nie mogę Cię oszukiwać, nie po tylu latach, nie po tym, jak Ty jesteś ze mną szczera. Przykro mi, że czuję się, jakby kamień spadł mi z serca. Przykro mi z tym, że w te kilkanaście dni poznałem mnóstwo dobrych ludzi, z którymi dobrze mi się rozmawia (i mam wrażenie, że będąc z Tobą bym ich nie poznał...)." Poczuł zew wolności. I krótka piłka. Ale wiecie co? Boli, ale nie jakoś mocno. Bo wydaje mi się, że ja go też nie kocham. Od pół roku nie byłam z nim szczęśliwa. A on... zmienił się. Jak to powiedziała moja koleżanka: "Kochasz osobę sprzed kilku lat". I chyba ma rację... Tyle razy przez głowę przemykała mi myśl "chyba go nie kocham". Bałam się momentu oświadczyn bo moje "tak" nie byłoby szczere. Wcale nie chciałam żeby na wszystkie imprezki rodzinne go ze sobą targać. Wiele razy myślałam co by było gdybyśmy się rozstali... Łapałam się na tym, że pragnę adoracji innych mężczyzn. Dobrze mi z nim było, byłam szczęśliwa... Ale teraz zaczynam się zastanawiać, czy to po prostu ja sobie czegoś nie uroiłam, nie uroiłam sobie tej miłości tylko po to, aby kogoś mieć i "kochać". On odszedł: no trudno. Ale teraz to siebie nie rozumiem. ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#38 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Facet nie wie czy kocha - co o tym myślicie?
szybko się uwinął. kilkanaście dni i mnóstwo ludzi
![]() standardowe teksty mojego byłego małża. u mnie jeszcze była propozycja odpoczęcia od siebie. z perspektywy czasu, mam jedną radę dla dziewczyn, którym facet prawi takie mądrości: kopa w tyłek i w długą nim toto się zorientuje.
__________________
wymiana |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#39 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2014-07
Wiadomości: 847
|
Dot.: Facet nie wie czy kocha - co o tym myślicie?
Cóż, to nie wszystko. Przyznał, że przez PÓŁ ROKU okłamywał mnie, że mnie kochał. Twierdzi, że nadal tkwił w niepewności. PÓŁ ROKU kłamstw "teraz kocham cie bardziej niż kiedyś", "jestem pewien, że cię kocham". Mieszkał ze mną, sypiał ze mną i kłamał prosto w twarz. Jeszcze twierdzi, że robił to dla mojego dobra o.O
A no i oczywiście jest ta inna. Szybko mu poszło. Twierdzi, że zaczęli się spotykać kilka dni po naszym rozstaniu i to nic poważnego. Tssa, jasne. Wiecie co? Jestem w szoku. Autentycznie jestem w szoku. Myślałam, że mam fajnego, mądrego, dobrego faceta, a ja świnię hodowałam. Nie mogę tego przełknąć. Jak teraz będę mogła komukolwiek zaufać? ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#40 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 24 367
|
Dot.: Facet nie wie czy kocha - co o tym myślicie?
Cytat:
Wyslane przez tapatalk 2 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#41 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 402
|
Dot.: Facet nie wie czy kocha - co o tym myślicie?
Cytat:
__________________
"Nie ma rzeczy niemożliwych. Potrzebne są tylko chęci, pomysł i wiara w siebie." |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#42 |
plum plum
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 4 384
|
Dot.: Facet nie wie czy kocha - co o tym myślicie?
a ja potwierdzam, jak facet nie wie, czy kocha to znaczy, że nie kocha. Też się uczyłam na błędach, nikomu nie polecam piekiełka z tym związanego. Dużo lepiej być samą i wiedzieć na czym się stoi, niż żyć z takim niezdecydowanym manipulantem. Bo to forma manipulacji, wymuszania określonych zachowań, niepewności u partnerki, sprawianie, by czuła się gorsza, by uważała, że musi się starać o miłość. Nie, nie musisz. Jesteś ok, i taką właśnie facet powinien Cię kochać. Jak nie ten, to inny.
Jak on nie umie się dowiedzieć, czy Cię kocha, to mu to ułatw. Postaw sprawę jasno, powiedz, że nie będziesz żyć w niepewności. Wóz albo przewóz. Ale to nie ma być załosny szantaż, tylko poważne pytanie, które w razie czego zakończy się Twoim odejściem. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#43 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2014-07
Wiadomości: 847
|
Dot.: Facet nie wie czy kocha - co o tym myślicie?
Cytat:
Tego związku już nie ma. I nie będzie. Jeśli zdarzy się, że on zechce powrotu to... dobrze. Będzie dzika satysfakcja, ale nic więcej. Życie z kłamcą? O nie. Przynajmniej pozbyłam się złudzeń i miłości przy okazji też. Co nie zmienia faktu, że boli ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#44 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 402
|
Dot.: Facet nie wie czy kocha - co o tym myślicie?
Cytat:
Za jakiś czas zrozumiesz, że on nie był jedynym.. najtrudniej teraz jest być samą, ale trzeba przejść ten okres, żeby zakończyć teraz w sobie ten poprzedni związek i aby w nowy (kiedyś w przyszłości) wejść "na czysto".
__________________
"Nie ma rzeczy niemożliwych. Potrzebne są tylko chęci, pomysł i wiara w siebie." |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#45 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2014-07
Wiadomości: 847
|
Dot.: Facet nie wie czy kocha - co o tym myślicie?
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#46 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 402
|
Dot.: Facet nie wie czy kocha - co o tym myślicie?
Cytat:
![]()
__________________
"Nie ma rzeczy niemożliwych. Potrzebne są tylko chęci, pomysł i wiara w siebie." |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#47 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 7 542
|
Dot.: Facet nie wie czy kocha - co o tym myślicie?
Cytat:
![]()
__________________
Wymiankowy: Dokładka: Perfumy, minerały, podkłady, hybrydy, kosmetyki do włosów:Jantar, Anwen, Oleje. https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=795843 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#48 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 1 848
|
Dot.: Facet nie wie czy kocha - co o tym myślicie?
Jeśli facet mówi, że "nie wie co czuje" to najczęściej oznacza to, że czegoś brak, że formuła gdzieś się wyczerpała, coś się wypaliło i tak naprawdę to ... nic już z tego nie będzie.
Ma do tego prawo. Pamiętajcie (oj, niektóre chyba nie pamiętają ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#49 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 7 542
|
Dot.: Facet nie wie czy kocha - co o tym myślicie?
Cytat:
![]() TYlko nie zgodze sie z jednym. Nie rozumiem takiego przekreslania spedzonych wspolnie lat tylko dlatego, ze ostatecznie nie wyszlo. Przeciez ludzie sie zmieniaja, potrzeby rowniez szczegolnie w wieku 20 lat, moze na dany moment wybrana partnerka byla najlepsza z mozliwie dostepnych. I nie sadze by na tamten moment ani nawet z perspektywy czasu mozna bylo uznac, ze to byl zly wybor. Ludzie sie zmieniaja, uczucia tez i to normalne ze moze po prostu nie wyjsc. Bo tak jak napisalas formula sie wyczerpala.
__________________
Wymiankowy: Dokładka: Perfumy, minerały, podkłady, hybrydy, kosmetyki do włosów:Jantar, Anwen, Oleje. https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=795843 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
Narzędzia | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 23:32.