Znacie jakiś Polaków w związkach z kobietami z innych krajów?

[Harika]

e tam w Paryzu sa kursy polskiego, polonistyka na Sorbonie, polskie dyktanda organizowane przez ambasade etc.

Dobrze, że napisałaś, że w Paryżu - stolicy kraju, w którym jest jedna z największych Polonii w Europie i na Świecie... stolice i duże miasta rządzą się swoimi prawami i wiadomo, że jest tam mnóstwo możliwości. Zwłaszcza, że Polaków w Paryżu jest ogrom. Natomiast już 750km na Południe nie ma takiego rarytasu jak szkoły językowe czy kursy, o lektora też trudno. Nie każdy mieszka choćby w pobliżu jakieś metropolii.

[Rena]

W Paryzu faktycznie tradycje emigracji siegaja az XIX wieku czyli wielkiej emigracji. Tu sa takie rzeczy o ktorych uczylam sie w szkole na polskim a dopiero w Paryzu moglam poznac i zobaczyc. Takze Paryz nie oddala od polskiej kultury a wrecz przeciwnie.

No ale sama pisalas, Harika, ze wybralas to miejsce gdzie masz wieksze mozliwosci. Widocznie masz malo stoleczny zawod.

Envoyé depuis mon GT-S5839i avec Tapatalk

[Harika]

Nigdzie nie pisałam o sobie. A na pewno nie w kontekście emigracji.
Moja wypowiedź tyczyła się ogólnie związków z obcokrajowcami i nauki języka polskiego przez nich. Nie porównujmy możliwości jakie mamy, jeśli chodzi o naukę np. francuskiego, a polskiego zagranicą. Pisałam, że zwykle obcokrajowcy nie mają takich samych możliwości, aby nauczyć się polskiego, jak np. angielskiego czy niemieckiego. W dużej mierze zależy to od miejsca zamieszkania.

[Rena]

no tak ale podalas tak konkretny przypadek, ze myslalam, ze to o Was.

Przeciez sa pary, ktore poznaly sie w danym kraju i nikt do nikogo nie musial sie przeprowadzac bo wybor miejsca zostal dokonany przed zwiazkiem. Tak samo jak jedna ze stron moze znac biegle jezyk bo np uzywa go w pracy i nie uczy sie dla kogos. Juz pomijajac to ciche zalozenie kolegow wypowiadajacych sie tutaj jakoby nauka i uzywanie jezyka innego niz polski byla poswieceniem na miare drogi cierniowej czy pracy w kamieniolomach Dla nich to wrecz oddawanie siebie.

Do tego zaklada sie ze kazdy emigrant muuusi byc przywiazany do rodziny w Polsce byc z nia w niesamowitej wiezi stale wydzwaniac i jezdzic na kazde Boze Narodzenie a jak sie nie uda to straszliwe plakac. A potem zdziwienie wielkie ze ktos tak nie ma i w ogole to czy partner dogada sie z wszechobecna mamusia nie jest sprawa kardynalna bo mamusia nie jest wszechobecna i ma swoje zycie a do tego zna jezyk angielski co przeciez jest sprawa niemal niemozliwa w tym pokoleniu Polakow a jednak. Tak pisze o mojej matce.

Envoyé depuis mon GT-S5839i avec Tapatalk

[Reign of light]

Jeszcze mi sie przypomnialo, doctor Polak, u ktorego pracowalam, mial zone Filipinke, rownez pania doktor


Sent from my iPad using Tapatalk

[sublime]

Polka z Irańczykiem - katolikiem, który ma brytyjski paszport. Wbrew obiegowym opiniom są świetną parą tzn on nie próbował jej zdominować. Są od kilku lat szczęśliwi.

[alex171]

witam wszystkie Panie.

Moja siostra jest z rosjaninem. Było im wspaniale.
Po około 7 latach dowiedziała się o zdradzie. Mieszkają we Władywostoku i teraz tylko myśli jak to rozwiązać i wracać ( maja niespełna 2 letniego synka, wspólne mieszkanie, auto).

Znajome w Londynie , jedna z hindusem, druga- pakistańczykiem, ale mam mało kontaktu z nimi.

[Lazurowewybrzeze]

Napisane przez Harika

Nigdzie nie pisałam o sobie. A na pewno nie w kontekście emigracji.
Moja wypowiedź tyczyła się ogólnie związków z obcokrajowcami i nauki języka polskiego przez nich. Nie porównujmy możliwości jakie mamy, jeśli chodzi o naukę np. francuskiego, a polskiego zagranicą. Pisałam, że zwykle obcokrajowcy nie mają takich samych możliwości, aby nauczyć się polskiego, jak np. angielskiego czy niemieckiego. W dużej mierze zależy to od miejsca zamieszkania.

Na poludniu najblizej mnie jest polska szkola w Aix en Provence, ale od ciebie to jednak kawalek, moga sie w niej obcokrajowcy nauczyc polskiego, przygotowuje takze do egzaminu z jezyka polskiego na francuskiej maturze, jakby cie interesowalo wklejam ich stronke http://www.aix☠☠☠☠☠☠☠☠☠☠☠☠☠/szkola.htm Tyle, ze akurat w Aix jest sporo Polakow.

Zgadzam sie z tym co ktos tu wczesniej pisal, ze to kobieta najczesciej dostosowuje sie do mezczyzny, przechodzi na jego wiare, w niej wychowuje dzieci, jak nie chce zeby chodzila do kosciola, chrzcila dzieci itp. to najczesciej tez kobieta sie na to zgadza. Wyglada, ze to jednak slaba plec i, ze kobiety maja zbyt slabe charaktery, zeby w tych sprawach postawic na swoim, oczywiscie zdarzaja sie wyjatki, ale jak jest w wiekszosci przypadkow to wiem, widze i nikt mi nie powie, ze jest inaczej. Co do jezyka to tak, najczesciej jezyka uczy sie ta strona, ktora przeprowadzila sie do innego kraju, a tubylec zostaje przy swoim i rzadko wysila sie bardziej, niz zeby poznac kilka slow zwrotow grzecznosciowych itp. Oczywiscie wyjatki zdarzaja sie jak zwykle.

[Rena]

wydaje mi sie ze taka postawe przyjmuja kobiety mniej wyksztalcone albo slabo przekonane do swiatopogladu. Latwo zrezygnowac z tego co jest jest zbudowane na piasku a nie na prawdziwych fundamentach. To tylko dowodzi braku glebi skoro latwo poszlo to i pewnie latwo przyszlo. Jakos tajemniczo panie z wizja zawodowa i duchowa nie sa choragiewka na wietrze.

Envoyé depuis mon GT-S5839i avec Tapatalk

[JP84]

nie, to biologia. kazda moja dziewczyna z czasem jakby generalnie nabierala moich pogladow, dostosowala sie. przy czym do jest do pewnego stopnia, pewne ustepstwa, faktycznie moga byc kobiety z jakimis problemami, ktore pojda w jakas chora skrajnosc, beda godzily sie na wszystko. to sa wlasnie ofiary czesto w tych zw. mieszanych. generalnie kazda tak ma ze z kim sypia, tym bardziej nabiera jego poglady, ale oczywiscie do pewnego stopnia.

tysiace lat ewolucji uksztaltowaly te poddanstwo kobiet, ale tez kultura i religia w Europie, doprowadzila do pewnego rownouprawnienia. to znaczy u nas facet ma narzucony pewny honor, to znaczy nie moze bic czy ponizac, bo jest spolecznie napietnowany. w Azji, czy Afryce, u Latynowsow, przemoc wobec kobiet jest niestety tolerowana. nie wstydza sie tego.

[Puolatar]

Napisane przez JP84

nie, to biologia. kazda moja dziewczyna z czasem jakby generalnie nabierala moich pogladow, dostosowala sie. przy czym do jest do pewnego stopnia, pewne ustepstwa, faktycznie moga byc kobiety z jakimis problemami, ktore pojda w jakas chora skrajnosc, beda godzily sie na wszystko. to sa wlasnie ofiary czesto w tych zw. mieszanych. generalnie kazda tak ma ze z kim sypia, tym bardziej nabiera jego poglady, ale oczywiscie do pewnego stopnia.

tysiace lat ewolucji uksztaltowaly te poddanstwo kobiet, ale tez kultura i religia w Europie, doprowadzila do pewnego rownouprawnienia. to znaczy u nas facet ma narzucony pewny honor, to znaczy nie moze bic czy ponizac, bo jest spolecznie napietnowany. w Azji, czy Afryce, u Latynowsow, przemoc wobec kobiet jest niestety tolerowana. nie wstydza sie tego.

Albo znajdujesz sobie panny, ktore maja miekkie charaktery, poglady jak choragiewki i brak wlasnego zdania.
I to nie jest zadna "biologia", sprawdz najpierw, co to znaczy

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[szien]

Napisane przez Lazurowewybrzeze

Zgadzam sie z tym co ktos tu wczesniej pisal, ze to kobieta najczesciej dostosowuje sie do mezczyzny, przechodzi na jego wiare, w niej wychowuje dzieci, jak nie chce zeby chodzila do kosciola, chrzcila dzieci itp. to najczesciej tez kobieta sie na to zgadza. Wyglada, ze to jednak slaba plec i, ze kobiety maja zbyt slabe charaktery, zeby w tych sprawach postawic na swoim, oczywiscie zdarzaja sie wyjatki, ale jak jest w wiekszosci przypadkow to wiem, widze i nikt mi nie powie, ze jest inaczej. Co do jezyka to tak, najczesciej jezyka uczy sie ta strona, ktora przeprowadzila sie do innego kraju, a tubylec zostaje przy swoim i rzadko wysila sie bardziej, niz zeby poznac kilka slow zwrotow grzecznosciowych itp. Oczywiscie wyjatki zdarzaja sie jak zwykle.

A moze im najzwyczajniej w swiecie na religii nie zalezy? Religijnosc w polskim wydaniu jest bardziej na pokaz i praktykowana z przyzwyczajenie nizeli z glebokiej wiary i oddania. Jezeli dla kogos religijnosc ograniczala sie do swiat bozego narodzenia i bialej sukni to sie nie dziwie, ze latwo im przyszlo porzucenie wlasnej religii.

Napisane przez JP84

nie, to biologia. kazda moja dziewczyna z czasem jakby generalnie nabierala moich pogladow, dostosowala sie. przy czym do jest do pewnego stopnia, pewne ustepstwa, faktycznie moga byc kobiety z jakimis problemami, ktore pojda w jakas chora skrajnosc, beda godzily sie na wszystko. to sa wlasnie ofiary czesto w tych zw. mieszanych. generalnie kazda tak ma ze z kim sypia, tym bardziej nabiera jego poglady, ale oczywiscie do pewnego stopnia.

tysiace lat ewolucji uksztaltowaly te poddanstwo kobiet, ale tez kultura i religia w Europie, doprowadzila do pewnego rownouprawnienia. to znaczy u nas facet ma narzucony pewny honor, to znaczy nie moze bic czy ponizac, bo jest spolecznie napietnowany. w Azji, czy Afryce, u Latynowsow, przemoc wobec kobiet jest niestety tolerowana. nie wstydza sie tego.

jaka biologia? o czym tym piszesz?

Bo moze wybierales takie nieuformowane zyciowo pannice bo z prawdziwymi charakterami bys sobie nie poradzil a teraz dorabiasz do tego jakas ideologie?

[JP84]

z ta religijnoascia, to chodzi o to, ze jak chlopak nie bedzie chcial zeby chodzila do kosciola, to dziewczyna nie pojdzie. albo np. nie wpusci koledy itp. moze ja ograniczyc.

oczywiscie, ze kazda dziewczyna, ktora jest zauroczona, jak czuje to chemie to mimowolnie podddaje sie woli samca. jego przewodnictwu. mozg kobiety inaczej dziala, bo nie byl wolny od ewolucji gatunku, kobiety zawsze mialy niejako sluzyc, bo byly slabsze no i nadal sa, ale tez facet jakos sie zhumanizowal obecnie i to ze teraz kobiety maja taki status jest tego zasluga. czesc regionow jest oporna na tn proces i tam kobiety maja marny status.

[Puolatar]

Napisane przez JP84

z ta religijnoascia, to chodzi o to, ze jak chlopak nie bedzie chcial zeby chodzila do kosciola, to dziewczyna nie pojdzie. albo np. nie wpusci koledy itp. moze ja ograniczyc.

oczywiscie, ze kazda dziewczyna, ktora jest zauroczona, jak czuje to chemie to mimowolnie podddaje sie woli samca. jego przewodnictwu. mozg kobiety inaczej dziala, bo nie byl wolny od ewolucji gatunku, kobiety zawsze mialy niejako sluzyc, bo byly slabsze no i nadal sa, ale tez facet jakos sie zhumanizowal obecnie i to ze teraz kobiety maja taki status jest tego zasluga. czesc regionow jest oporna na tn proces i tam kobiety maja marny status.

Takich bzdur to juz dawno nie czytalam!
Normalnie szacun!

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[szien]

Napisane przez JP84

z ta religijnoascia, to chodzi o to, ze jak chlopak nie bedzie chcial zeby chodzila do kosciola, to dziewczyna nie pojdzie. albo np. nie wpusci koledy itp. moze ja ograniczyc.

oczywiscie, ze kazda dziewczyna, ktora jest zauroczona, jak czuje to chemie to mimowolnie podddaje sie woli samca. jego przewodnictwu. mozg kobiety inaczej dziala, bo nie byl wolny od ewolucji gatunku, kobiety zawsze mialy niejako sluzyc, bo byly slabsze no i nadal sa, ale tez facet jakos sie zhumanizowal obecnie i to ze teraz kobiety maja taki status jest tego zasluga. czesc regionow jest oporna na tn proces i tam kobiety maja marny status.

rany jak ty bredzisz...

W sumie nie dziwie sie, ze zakladasz takie zalosne watki by podbudowac swoje ego bo jak w relcjach damsko meskich wyskakujesz z takimi tekstami to inteligentna i pewna siebie dziewczyna po uslyszeniu takich wypocin to by cie smiechem zabila przy pierwszym zdaniu. A pozniej jeczysz, ze w Niemczech robisz i nikogo wyrwac nie mozesz. Wez Ty do ksiazki lepiej zajrzyj i na poczatku naucz sie co to jest biologia bo tutaj sobie nawet nie radzisz. Oczytaj sie to moze wtedy komus zaimponujesz o wiekszej osobowosci niz dresowy.

Normalnie nie moge uwierzyc co ja teraz przeczytalam. Ale belkot

[aleksandramaj]

Czytam ten wątek od jakiegoś czasu i nie wierzę własnym oczom. Wygląda na to, że JP84 szuka na siłę potwierdzenia swojej tezy o tym, że Polki "lecą" na obcokrajowców ze względu na pieniądze a Polak już tak łatwo nie ma. Do tego te teksty o poddaństwie, samcach etc.

Jestem w szoku

[Kobieta24]

JP84 Masz jakieś jaskiniowe poglądy :P

Gatunek, samiec, samica.... Czy ty w realu też takie rzeczy opowiadasz?

Nie wiem z kim się zadajesz, ale prawdopodobnie mądre kobiety od Ciebie uciekają. Dresiarskie podejście do kobiet to nie jest dobry sposób, żeby zaimponować.

Napisane przez JP84

oczywiscie, ze kazda dziewczyna, ktora jest zauroczona, jak czuje to chemie to mimowolnie podddaje sie woli samca. jego przewodnictwu. mozg kobiety inaczej dziala,

Jak człowiek jest zauroczony to pewnych rzeczy może nie dostrzegać i łatwiej poddaje się woli drugiej osoby. Widziałam chłopaków, którzy pozwalali się źle traktować, bo tak się zakochali. To nie jest kwestia mózgu kobiety, mężczyźni też się potrafią zakochać w ten sposób, Dlatego mówi się, że miłość jest ślepa.

[Harika]

Dlatego ja już przestałam komentować. Nie ma sensu. Poglądy JP84 są w stylu Janusza Korwina-Mikke, nawet tekst o tym, że kobieta przejmuje poglądy faceta, z którym sypia identyczny. Żal mi takich ograniczonych ludzi. Świat idzie do przodu, a poglądy takie są bardzo przestarzałe i nieaktualne.

[Rena]

z tym ze autor ma
w jednej sprawie racje. Faktycznie sytuacja polskiego mezczyzny sie bardzo zmienia zagranica. W Polsce jest bohaterem pozadanym przez wiele pan. To on dyktuje warunki, wymaga, oczekuje i laskawie da sie ublagac na slub po licznych wygranych negocjach.

Zagranica ten sam " Jan Kowalski" traci wiele atutow, patrzy jak Polki wiaza sie z tubylcami. To on musi konkurowac, przekonywac, zachecac. Prawie jak w filmie Sexmisja mowic ze mezczyzni przynosili nam kwiaty kochali nas i bywali przydatni w domu.

Sytuacja sie odwraca.

Envoyé depuis mon GT-S5839i avec Tapatalk

[Kobieta24]

Napisane przez Rena

z tym ze autor ma
w jednej sprawie racje. Faktycznie sytuacja polskiego mezczyzny sie bardzo zmienia zagranica. W Polsce jest bohaterem pozadanym przez wiele pan. To on dyktuje warunki, wymaga, oczekuje i laskawie da sie ublagac na slub po licznych wygranych negocjach.

Zagranica ten sam " Jan Kowalski" traci wiele atutow, patrzy jak Polki wiaza sie z tubylcami. To on musi konkurowac, przekonywac, zachecac. Prawie jak w filmie Sexmisja mowic ze mezczyzni przynosili nam kwiaty kochali nas i bywali przydatni w domu.

Sytuacja sie odwraca.

Envoyé depuis mon GT-S5839i avec Tapatalk

Co jest takiego w Polakach, że ,,przegrywają" z konkurencją? Naprawdę jest z nimi tak źle? To może być krzywdzące dla grupy fajnych mężczyzn z Polski, jeszcze nie spotkałam, ale na pewno jacyś istnieją.

Co do tego błagania o ślub, to widziałam dokładnie takie sytuacje u moich koleżanek. Nie wiedziałam czemu one tak się o nich starają, przecież jacyś wspaniali nie są. No, ale nie wszystkie dziewczyny są wymagające.

[Rena]

Mi sie wydaje ze chodzi o poczucie bezpieczenstwa przy facecie a nie materializm. I gdzies jest to patrzenie jak poradzi sobie facet jako ojciec przyszlych dzieci czy zapewni rodzinie dach nad glowa etc. O ile wiekszosc dziewczyn odpusci sukienke chanel o tyle wiekszosc naprawde nie zgodzi sie na mieszkanie w namiocie.

Zycie wielu facetow Polakow na obczyznie wyglada mega prowizorycznie - dzis jest wynajety pokoj jutro go nie ma. Ogolnie wyjezdzaja glownie ci co chca sie dorobic i chca to osiagnac jak najszybciej kosztem jak najwiekszych poswiecen takze wlasnych partnerek. To nowopoznana dziewczyna widzi poswiecenia, niestabilnosc, brak bezpieczenstwa. Dlatego faceci emigranci lubia by ich partnerka czekala w Polsce. Po pierwsze dlatego ze tam teskni i widzi jak wjezdza na rumaku czyli nowym autem jako bohater nawet jak nadal nie ma mieszkania i beda mieszkac u jej rodzicow. Po drugie nie ma utraty bezpieczenstwa.

W Polsce zas bezpieczenstwo gwarantuja rodzice czasem dlugo po slubie. Nie ma wiec az takiej presji. Za to jest presja typu zegar biologiczny gadajace ciotki na weselu kiedy Wy, kolezanki zamezne ktore wprost wykluczaja z paczki singielki, nagonka na samotne kobiety i wyraznie gorzej je sie traktuje.

Envoyé depuis mon GT-S5839i avec Tapatalk

[Lazurowewybrzeze]

Napisane przez Rena

We Francji istnieje dla odmiany okreslenie kobieta trudna i jest to skrot myslowy od kobiety z ktora trudno wytrzymac.

Envoyé depuis mon GT-S5839i avec Tapatalk

To prawda, ale we Francji jak najbardziej funkcjonuje tez okreslenie fille facile czyli latwa dziewczyna i ma ono dokladnie to samo znaczenie co w Polsce...

---------- Dopisano o 14:05 ---------- Poprzedni post napisano o 13:51 ----------

Napisane przez Rena

wydaje mi sie ze taka postawe przyjmuja kobiety mniej wyksztalcone albo slabo przekonane do swiatopogladu. Latwo zrezygnowac z tego co jest jest zbudowane na piasku a nie na prawdziwych fundamentach. To tylko dowodzi braku glebi skoro latwo poszlo to i pewnie latwo przyszlo. Jakos tajemniczo panie z wizja zawodowa i duchowa nie sa choragiewka na wietrze.

Envoyé depuis mon GT-S5839i avec Tapatalk

A mi sie wydaje, ze to raczej kwestia charakteru, a nie wyksztalcenia, czy niewyksztalcenia. I jest tak, ze twardziel przewaznie bedzie instynktownie szukal takiej uleglej i milej kobiety, bo z taka co lubi porzadzic by nie wytrzymal i poza tym atmosfera w zwiazku bylaby wiadomo jaka, ciagle klotnie itp., wiec zwiazek raczej szybko bylby skazany na porazke. Ulegly i bardzo spokojny facet z reguly bedzie instynktownie szukal twardej dziewczyny, ktora jak bedzie trzeba to zawalczy o rodzine lub pomoze mu o nia walczyc. Potem sredniaki, czyli osoby z charakterami ani zbyt twardymi, ani slabymi, czuja sie dobrze i wiaza z podobnym do siebie partnerem. Tak wynika z moich obserwacji, ale nie musza byc prawdziwe, bo punkt widzenia zalezy od punktu siedzenia...

Co do religii, to z tego co obserwuje, to jak kobieta wychodzi za innowierce to w 99 przypadkach na 100 dzieci sa wychowywane w wierze ich ojca, bez wzgledu czy kobieta jest Polka, czy nie i czy jest wyksztalcona, czy nie. Byc moze, ze czesci z nich tak jak ktos wyzej pisal, nie zalezy na religii z tym ze szybciej uwierze ze nie zalezalo na religii kobiecie np. z Francji niz z Polski, bo Polska to jest jednak jeszcze bardzo katolicka w porownaniu np. z FR. Na ten temat w artykule w facecie pl artykul na temat jak Polki postrzegaja obcokrajowcy, jest w nim min. jak to przed slubem nie byla religijna, a po slubie sie raptem zrobila religijna. Artykul tu http://facet.wp.pl/gid,15637102,kat,...iazdjecie.html

---------- Dopisano o 16:01 ---------- Poprzedni post napisano o 14:05 ----------

Napisane przez Puolatar

Takich bzdur to juz dawno nie czytalam!
Normalnie szacun!

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Ale jest chyba cos takiego jak plec mozgu, na ktora miala wplyw ewolucja? Wyklad na ten temat profesora Jerzego Vetulaniego tu http://www.youtube.com/watch?v=TRs8Tl8vqiw
Podobno nawet budowa mozgu kobiety i mezczyzny jest rozna
http://www.youtube.com/watch?v=NHHNtzy4190

[Rena]

Charakter na pewno tez ma znaczenie. Jak ludzie sie zle dobiora to wie potem o tym cala ulica. No i zyciowe priorytety.

[Cytrynowe_Marzenie]

Kuzyn mojego ojczyma jest z Brazylijką. Poznali się w sieci.

Wysłane z mojego C1505 przy użyciu Tapatalka

[Wyrak]

Napisane przez JP84

bo ja na razie, znam tylko 1 z niemka, taki typowy zwiazek, z kolei polek znam 5. mysle, ze to takie proporcje generalnie w EU...

na wschod to sie odrawa pewnie i na 1 polke z ukraincem przypada z 5 polakow z ukrainkami.

sadzicie, ze to finanse graja role, czyli jako polak w DE jestem klase nizej niz miejscowi, a w Ukrainie bylbym z kolei wyzej?

Nie, sadze ze uroda i wzgledy kulturowe graja duzo wieksza role.

Napisane przez JP84

moze tak. dla Niemki facet z zagranicy, ktory ma mniejsze zarobki, mniejsze szanse na kariere, a wiec nizszy status spoleczny to zly wybor. ciezko sobie troche to wyobrazic, ze kobieta wiecej zarabia w zwiazku.

dla biednej Ukrainki taki Polak to z kolei dobry wybor z punku finansowego.

Ciekawe zalozenie, iz dlatego ze ktos jest z zagranicy ma mniejsze szanse na kariere

Ps. Tak btw...

Napisane przez JP84

induski - nawet nie slyszalem o takich parach, chociaz to mozliwe, tam nie sa az tak pilnowane jak muzulmanki.

Induska - narodowosc; muzulmanka - wyznanie. Sa doslownie miliony Indusek muzulmanek.

Napisane przez _Matilde_

Tak na szybko dwie pary: Polak - Armenka, i Polka - Serb

Ormianka

[Kobieta24]

Napisane przez Lazurowewybrzeze

[/COLOR]

Ulegly i bardzo spokojny facet z reguly bedzie instynktownie szukal twardej dziewczyny, ktora jak bedzie trzeba to zawalczy o rodzine lub pomoze mu o nia walczyc. Potem sredniaki, czyli osoby z charakterami ani zbyt twardymi, ani slabymi, czuja sie dobrze i wiaza z podobnym do siebie partnerem.



---------- Dopisano o 16:01 ---------- Poprzedni post napisano o 14:05 ----------



Ale jest chyba cos takiego jak plec mozgu, na ktora miala wplyw ewolucja? Wyklad na ten temat profesora Jerzego Vetulaniego tu http://www.youtube.com/watch?v=TRs8Tl8vqiw
Podobno nawet budowa mozgu kobiety i mezczyzny jest rozna
http://www.youtube.com/watch?v=NHHNtzy4190

Co to za dziwaczne podejście? Twoim zdaniem ludzie dzielą się tylko na dominujących i uległych??

Osoby ze zdrową psychiką nazywasz średniakami Tak jakby zdrowa zrównoważona osobowość była czymś negatywnym. Zdrowy człowiek potrafi się dopasować i współpracować, jest zdolny do kompromisu i rozmowy. Silny człowiek nie musi narzucać innym swojej woli. Ci apodyktyczni, co terroryzują otoczenie wcale nie są silni.

Nie znoszę określenia ,,średniaki", bo jest nieprawdziwe.

Różną budową mózgu kobiety i mężczyzny usprawiedliwia się niesprawiedliwe traktowanie. W taki sposób oczekuje się doskonałości o kobiety, a wszystko wybacza się mężczyznom. Wychowuje się inaczej dziewczynki, inaczej chłopców. Dziewczynka musi się dobrze uczyć, chłopak niekoniecznie, bardziej się toleruje agresje u chłopaków, tępi się ją u dziewczyn. Facet może iść pijany, wszędzie to robią, kobiety alkoholiczki są oceniane bardziej surowo przez społeczeństwo. Facet może się chwalić, że miał wiele kobiet, kobieta na jego miejscu jest uważana za ,,łatwą". To są bzdury w które nie wiadomo dlaczego wierzymy. Dlatego jestem przeciwna teoriom o różności płci.

[Rosie Ross]

Napisane przez Puolatar

Polacy to w wiekszosci zapatrzone w siebie buraczane mamisynki, ktore oczekuja od kobiety niewolniczej pracy w domu, zarabiania w pracy, nianczenia ich dzieci i fanaberii w lozku co drugi dzien. Przy czym sami od siebie potrafia zaoferowac smierdzace gacie do prania i pierdzenie w fotel do telewizora. Partnestwo przez Polakow jet dopiero odkrywane, a dla Polek to juz w wiekszosci podstawa udanego zwiazku.
Prawda jest prosta i bolesna

Całkiem sporo jest w tym prawdy, sama znam panów w wieku 19-20paru lat otwarcie mówiących o tym, do czego potrzebna jest mu kobieta.
Przypomniało mi to również o pewnym Polaku, lat 21, od kilku lat mieszkającym w USA gdzie niemalże się wychował (wyemigrował bodajże w wieku 10 lat). Kiedy zapytałam go czy chciałby kiedyś wrócić do Polski, powiedział, że nie na stałe, na wakacje albo... poszukać żony bo "amerykanki nic w domu nie potrafią zrobić"

Poza tym, nie znam żadnego pana, który związał się z panią innej narodowości. Tylko związki z Polkami na emigracji.
Natomiast Polki, które znam związały się z anglikami x2, Nowozelandczykiem i Słoweńcem. Związki udane, są dzieci, nie wydaje się być źle No i co najważniejsze - panie dorównują edukacji swoich mężów więc raczej nie ma mowy o żadnym związku dla pieniędzy.

Poza tym, co to w ogóle za uogólnianie, że większość związków Polek z mężczyznami z zachodu jest dla pieniędzy... Ludzie łączą się w różnych konfiguracjach wiekowych i narodowościowych i żyją, są szczęśliwi.
Przecież w naturze zawsze przetrwają tylko najsilniejsze osobniki
Miłość nie nakarmi dzieci ani nie opłaci czynszu. Wydaje mi się, że kobieta z głową na karku będzie zawsze szukała inteligentnego i zaradnego mężczyzny.

Poza tym, takie gadanie, że Polka z "facetem z zachodu" jest tylko dla pieniędzy, to chyba taka typowa polska zawiść/ zazdrość/ mentalność?

[Lazurowewybrzeze]

Napisane przez Kobieta24

Co to za dziwaczne podejście? Twoim zdaniem ludzie dzielą się tylko na dominujących i uległych??

Osoby ze zdrową psychiką nazywasz średniakami Tak jakby zdrowa zrównoważona osobowość była czymś negatywnym. Zdrowy człowiek potrafi się dopasować i współpracować, jest zdolny do kompromisu i rozmowy. Silny człowiek nie musi narzucać innym swojej woli. Ci apodyktyczni, co terroryzują otoczenie wcale nie są silni.

Nie znoszę określenia ,,średniaki", bo jest nieprawdziwe.

Różną budową mózgu kobiety i mężczyzny usprawiedliwia się niesprawiedliwe traktowanie. W taki sposób oczekuje się doskonałości o kobiety, a wszystko wybacza się mężczyznom. Wychowuje się inaczej dziewczynki, inaczej chłopców. Dziewczynka musi się dobrze uczyć, chłopak niekoniecznie, bardziej się toleruje agresje u chłopaków, tępi się ją u dziewczyn. Facet może iść pijany, wszędzie to robią, kobiety alkoholiczki są oceniane bardziej surowo przez społeczeństwo. Facet może się chwalić, że miał wiele kobiet, kobieta na jego miejscu jest uważana za ,,łatwą". To są bzdury w które nie wiadomo dlaczego wierzymy. Dlatego jestem przeciwna teoriom o różności płci.

Nie pisze, ze ludzie dziela sie tylko na dominujacych i uleglych, tylko min., a okreslenie sredniaki, wcale nie mialo miec wydzwieku negatywnego, tylko chodzilo, ze ani dominujacy, ani ulegli.

Spora czesc kobiet jest tak samo agresywna i okrutna, jak mezczyzni, a czasem nawet bardziej wiec z ta agresja roznie bywa. Tylko czesto ma ona inna troche forme, chlopcy pobija sie, a za 5 minut wszystko jest juz ok. A u kobiet, to raczej obnizyc pozycje spoleczna tej ladniejszej i inteligentniejszej, poprzez wyrobienie jej odpowiedniej opinii, umniejszenie jej wizerunku w otoczeniu, a szczegolnie u plci przeciwnej itp. Uwazam, ze ludzie sa agresywniejsi wzgledem siebie w obrebie tej samej plci, tzn. kobiety sa agresywniejsze, okrutniejsze w stosunku do kobiet, a mezczyzni w stosunku do mezczyzn. Mam taka opinie temu, ze nigdy sie w zyciu nie spotkalam z taka prawdziwa agresja ze strony mezczyzny, mialam te przyjemnosc spotkania sie ze scenami zazdrosci ze strony mezczyzny, dosc ze tak powiem silnymi, ale nic poza tym, nigdy mnie zaden mezczyzna nie pobil itp. Natomiast ze strony kobiet nie raz mialam bardzo ciezko, szczegolnie w liceum.

Dla mnie chlopak powinien sie tak samo dobrze uczyc jak dziewczynka, wiec tu akurat nie widze zadnej roznicy.

Wszystko wybacza sie mezczyznom, nie wszystko, ale jednak wiecej, bo nawet w aktualnych czasach jednak wiecej wybacza sie mezczyznom to o czym piszesz w kwestii seksu i alkoholizmu.

Poza tym popieram wypowiedz Rosie Ross, Nie wiem czego ludzie sie doszukuja w takich mieszanych zwiazkach, tak jak i te nie mieszane moga byc szczesliwe lub nie. Ktos komu nie zalezy na wlasnej religii, moze byc nawet szczesliwy z innowierca, pod warunkiem, ze innowierca nie bedzie na sile nawracal na swoja religie, bo watpie zeby osoba, ktorej nie zalezy nawet na wlasnej religii, byla szczerze zainteresowana inna religia.

Moze wieksze szanse, ze Polka dogada sie lepiej z Polakiem, ale niekoniecznie tak musi byc. Nie wiem czemu tak jest, moze do innych krai, miast zjezdzaja sie inni Polacy, ale jak widze w Marsylii jakis Polakow, to slysze jak co drugie slowo leci przeklenstwo i praktycznie zawsze sa podchmieleni, a jak idzie jakis normalny Polak, to jest tu na wczasach. Wiem, ze wiekszosc Polakow taka nie jest, taka jest mniejszosc, jednak tu gdzie mieszkam duzo czesciej spotykam te mniejszosc, niz wiekszosc. Wiec ja np. z tymi przeklinajacymi wulgarnymi, wiecznie podchmielonymi Polakami, nie umialabym stworzyc zadnego zwiazku, bo dla mnie wystarczy, ze poslucham takiej rozmowy przez minute i juz mam dosc, bo uszy mi wiedna i taki zwiazek nie bylby szczesliwszy niz zwiazek z normalnym lub w miare normalnym obcokrajowcem, a wrecz przeciwnie. Wiec wydaje mi sie, zalezy jaki Polak i jaki obcokrajowiec bardziej, jezeli chodzi o jakosc zwiazku, niz czy to Polak, czy obcokrajowiec.

Co do tego, ze Polki wychodza za obcokrajowcow dla pieniedzy, moze jakis procent wychodzi tylko dla pieniedzy, ale mysle, ze wiekszosci musi sie tez mezczyzna podobac, lub przynajmniej w miare podobac. Mysle, ze jednak malo jest kobiet, ktore wychodza za kogos kto sie wogole nie podoba, tylko dla pieniedzy. Potem prawda jest, ze jednak w niektorych krajach, min. w Europie Zachodniej nadal zyje sie lepiej, latwiej niz w Polsce, wiec to najczesciej prawda, ze jak kobieta wyjdzie za mezczyzne z takiego kraju, to sobie byt najczesciej poprawi, a nie pogorszy i jeszcze sobie jak sobie, ale swoim dzieciom, ktore juz urodza sie i wyksztalca w takim kraju, to jest wieksza szansa, ze beda mialy lepszy byt niz gdyby urodzily sie w Polsce. Wiec troche takiej kalkulacji tez moze byc. Ale to raczej tylko troche.

Np. dla mnie najprzystojniejsi sa Latynosi i Mulaci, oczywiscie nie wszyscy, tylko ci z nich ktorzy sa wg. mnie przystojni, styl Shemar Moore, Jesse Metcalfe, Baptiste Giabiconi, Podoba mi sie tez poludniowy temperament. Wiec dla mnie jezeli chodzi o mezczyzn, to kierunek Europa Poludniowa i Ameryka Poludniowa. I do tego jest w tych miejscach pogoda jaka lubie, wiec pod tym wzgledem kierunek tez jest ok., a wiec jakas kalkulacja tez jest. Sa i Slowianie, ktorzy sa dla mnie przystojni i inni tez. Ale jak ktos by postawil przede mna takiego super przystojnego Latynosa, czy Mulata i super przystojnego Slowianina, czy innego, no to niestety, ale ten super przystojny Latynos, czy Mulat bedzie dla mnie przystojniejszy, bo to jest bardziej moj typ urody. Ale to wiadomo kazdy ma swoj gust. Arabow tez tu czasem widuje super przystojnych i czasem do tego wyksztalconych, milych w obyciu itp, wiec mnie tak nie dziwi, jak na takiego leca Francuzki i inne Europejki, szczegolnie, ze na wierze wiekszosci Francuzkom i innym zachodnim Europejkom, juz dawno nie zalezy.

[Kobieta24]

U mnie ciemni mężczyźni odpadają. Wiem, że niby czasem są przystojni i wielu kobietom się podobają, ale to nie mój typ. Zawsze wybrałabym jasnego Europejczyka. Doskonale się czuję w europejskiej kulturze w której zostałam wychowana, a nachalność Arabów, Afrykańczyków i Latynosów bardzo mnie irytuje i krępuje. Bezczelne zaczepianie na ulicy i tym podobne zachowania są dla mnie nienormalne, na pewno nie traktuję tych zaczepek jako prawdziwe zainteresowanie. Możliwe, że wśród tych bardziej wykształconych panują cywilizowane zachowania, ale nie spotkałam takich.

Najbardziej w moim typie są brytyjscy aktorzy, Boże spotkać takiego to jest marzenie.....

W przeciwieństwie do wielu osób nie ciągnie mnie też do ciepłych krajów, ani tropików, może dlatego, że mam bardziej ,,północny temperament".

Gusta są różne

[Rena]

akurat to jak jest wychowywana dziewczynka a jak chlopiec zalezy od rodziny a dokladniej od rodzicow wiec na pewno warto zwrocic uwage na relacje rodzinne u partnera bo jak mu mamusia wmawiala jak byl przedszkolakiem ze jest czyms lepszym bo jest chlopcem od dziewczynek to rzadko kiedy udaje sie to wyplewic. Zjawisko bedzie glebokie bo dziala sila autorytetu rodzica. A te gleboko zakorzenione wartosci i "wartosci" zostaja i sa baza zachowan w doroslym zyciu. Latwo to sie zmienia czasowa fascynacje.

Tak samo oprocz religii roznie gleboko jest ksztaltowany patriotyzm i postawa obywatelska. Np ci ktorzy w dziecinstwie chodzili z rodzicami na wybory jako osoby towarzyszace w doroslym zyciu zazwyczaj glosuja. A ci wychowani w narodowym tumiwisizmie gazety nie przeczytaja w dzien wyborow pojada sie opalac a i jeszcze sobie paszport zmienia na inna flage jakby to o kolor szminki chodzilo.

Envoyé depuis mon GT-S5839i avec Tapatalk