Styczniowe mamusie 2015, cz. II

[Eirene1987]

Napisane przez dusiolka

Katerina uwierz mam taki charakter ze nie bede spokojnie patrzyła jak mi wyprawia cyrk np na środku ulicy. Zawsze poszukuje rozwiązań i nigdy nie stoję z założonymi rękoma,dotyczy to wszystkich sytuacji.

dokładnie. ja np raz miałam sytuację że darł się w sklepie o coś tam. tż wziął go pod pachę i wyniósł ze sklepu.

Napisane przez elvira44

Co do cyrku na srodku ulicy to popieram, ale z doświadczenia wiem ze jak dziecko ma szał to tylko przeczekanie pomaga, jak cos sie mowi czy robi jest jeszcze gorzej. Ja brałam takie dziecko na bok i na sile do wózka zeby nikt nie widział hehe. I czekałam, szał i tak trwa góra 10-15 min wiec ok. Potem kazalam sie przeprosić. A w domu na takie specjalne miejsce gdzie sie siedzi jak sie jest niegrzecznym. Najgorzej jak dziecko dostanie to co chce podczas szału bo wtedy tak sie nauczy i czesto bedzie to robic. Takze nawet w towarzystkie nie ugielabym sie zeby uniknąć szału w taki sposob.

u nas tak samo. u szwagierki kiedyś byliśmy to go do drugiego pokoju wyniosłam aż się uspokoił
miejsce na wypłakanie ma koło drzwi

Napisane przez dusiolka

Moja znajoma na wymuszanie czegoś płaczem ma taki sposob ze mówi małej ze ma sobie popłakać (i jesli to w domu jest) w drugim pokoju a jak skończy to moze przyjść :d nie mija 10sekund jak małej sie nudzi i przychodzi hehehe

ja tak samo mowię jak słyszę ciszę to idę do niego i pytam czy już jest gotowy przeprosić

Napisane przez sweetbe

dziś kupiłam antybiotyk, nic mi te domowe sposoby nie pomogły jedynie zwróciłam ostatni posiłek, po tych patyczkach z oktanoseptem, bo miałam nimi przecierać w gardle i miało bolec-bardzo, nic nie bolało jedyny efekt to wymiotny , wiec zrobiłam jak mowiła doktor nie robić, popsikałam do buzi tym, ale też nie bolało nic jedynie zwróciłam cały arbuz który zjadłam wcześniej,
żadnej poprawy nie ma, wzięłam jedna tabletkę antybiotyku i tak mam brać 3 dni chyba, bo mi nie napisała, a ja mam sklerozę!

zdrówka wiele życzę

Napisane przez smerfetka2808

Eirene też tak zrobię nie będę trzymać siku bo mi pęcherz pęknie
oj chciałabym umieć rozmawiać ze swoim dzieckiem spokojnie może mi się to uda

oj nie udaje się to za każdym razem czasem i moja cierpliwość wysiada ale wtedy jest jeszcze gorzej

[smerfetka2808]

Linda no daj spokój w życiu bym nie pomyślała o tym na forum pisać a teraz normalna rzecz ehh zmieniają się ludzie

Katerina spoko przypomnę takie rzeczy to ja pamiętam (chyba)
o kurka to faktycznie ful wypas pełny serwis ten bigos

Eirene ważne że się starasz a nie wszystko krzykiem

Martusia i co robimy z tym fantem?

[dusiolka]

Eirene w ogole to kciuki za wizytę i zebys zobaczyła swojego malucha moze dopatrzy sie lekarz co tam miedzy nogami jest

[Katerina_00]

Napisane przez smerfetka2808

Eirene ważne że się starasz a nie wszystko krzykiem :

Haha, teraz jak podnosze głos to słyszę "nie krzycz na mnie mamo"

[Kinqaa]

Eirene mój identycznie robi. Mloda dostaje szału w miejscu publicznym wyprowadza ją i tam z nią walczy a ja spokojnie zostaję w sklepie i czekam az wrócą.

Smerfetka a dobrze. Aczkolwiek tak dokładnie z odsuwaniem mebli nie sprzątam ale umylam kanapy...drewno wszedzie powycieralam. Poodkurzalam. Jedynie pokój małej został ( stos zabawek i ciuchów. ).
Porobilam pranie...ładnie słońce świeciło teraz zaszlo i czarne chmury ,wiec wyskoczyłam szybko na ogródek zgarniajac wszystko...wrrr.

---------- Dopisano o 12:47 ---------- Poprzedni post napisano o 12:45 ----------

Aha...wczoraj z Tztem sie założyłam, ze ogarnicze internet a on swoje szaleństwa. Ciekawa jestem co to będzie....

[smerfetka2808]

Katerina haha no to po co krzyczysz mamo?
dzieci to potrafią zagiąć

Kinqa ee to pani domu ale nie perfekcyjna żartuję, ja też nie odsuwam szaf chyba bym oszalała
nie miałaś się o co założyć tylko o dostęp do neta?

[Kinqaa]

Smerfetka bo to mu przeszkadza hehehe...
Bo jak przysiade to mnie nie ma... hmmm nie mam podzielnej uwagi.

[smerfetka2808]

Napisane przez Kinqaa

Smerfetka bo to mu przeszkadza hehehe...
Bo jak przysiade to mnie nie ma... hmmm nie mam podzielnej uwagi.

to tak jak mój nie ma podzielnej ja mogę robić kilka rzeczy na raz czasami wychodzi czasami nie
no przecież musisz z nami być, co on sobie wyobraża??

[mmgi]

Hej, Czytam Was od samego początku, ale jakoś nigdy nie lubiłam aktywnie udzielać się na forum. Postanowiłam się jednak przywitać i może zacząć się w końcu odzywać
Termin porodu mam na 6 stycznia

[Kinqaa]

Napisane przez smerfetka2808

to tak jak mój nie ma podzielnej ja mogę robić kilka rzeczy na raz czasami wychodzi czasami nie
no przecież musisz z nami być, co on sobie wyobraża??

Że was rzuce muszę znaleźć jakiś sposób. ..aby była owca cała i wilk najedzony

[Katerina_00]

[QUOTE=smerfetka2808;47686 161]Katerina haha no to po co krzyczysz mamo?
dzieci to potrafią zagiąć

Ja nie wiem, skąd on to w ogóle wziął, jak mi tak powiedział pierwszy raz to sie odwróciłam tyłem zeby nie widział, ze sie śmieje

[smerfetka2808]

Napisane przez mmgi

Hej, Czytam Was od samego początku, ale jakoś nigdy nie lubiłam aktywnie udzielać się na forum. Postanowiłam się jednak przywitać i może zacząć się w końcu odzywać
Termin porodu mam na 6 stycznia

no witaj
z nami na pewno się rozpiszesz

[Kinqaa]

Moja ma ostatnio fazę na : " Mamusiu a widziałaś to? " "Mamusiu zrób mi kakao" "Mamusiu idę siusiu" Wszystko zaczyna się od Mamusiu

[smerfetka2808]

Napisane przez Kinqaa

Że was rzuce muszę znaleźć jakiś sposób. ..aby była owca cała i wilk najedzony

no na pewno! niech nie pitoli farmazonów bo się przelecę do niego i wtedy tak fajnie już nie będzie

Napisane przez Katerina_00

Ja nie wiem, skąd on to w ogóle wziął, jak mi tak powiedział pierwszy raz to sie odwróciłam tyłem zeby nie widział, ze sie śmieje

haha to jest najgorsze że czasami ciężko się od śmiechu powstrzymać jak coś palną śmiesznego

[mmgi]

Napisane przez smerfetka2808

no witaj
z nami na pewno się rozpiszesz

Hehe pewnie masz rację, teraz jestem na zwolnieniu, więc mam dużo wolnego czasu

[Kinqaa]

Smerfetka heheh
Wczoraj mnie nieźle rozsmieszal..no i zapytałam tez co mi kupi na urodziny. .. i sama nie wiedziałam co sobie zazyczyc hmm chyba nic. Przeprowadzka przed nami. Wczoraj szukaliśmy mniej więcej na necie mieszkań ,ale mało ogłoszeń ...trzeba się przejechać konkretnie do miejsca.

[elvira44]

Napisane przez smerfetka2808

[B]

w ogóle zauważyłam że mam coraz więcej włosów na brzuchu i to taki czarnych mam ochotę je zgolić ale jak później będą jeszcze czarniejsze??

Mam to samo ale juz od paru tygodni. Lecą tak jakby w dół od pępka. Nigdy dawniej tak nie miałam.

[Kinqaa]

Smerfetka lepiej nie gol...bo będzie ich więcej i ciągle będą rosnąć

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[elvira44]

Napisane przez Katerina_00

Moje dziecko pare miesięcy zylo o tostach z żółtym serem i nie dlatego, ze ja go tak nauczylam, tylko bo nic innego nie ruszył, a cuda wianki gotowalam.
Kolezanka prawie o siwiala, bo jej synek jadl tylko makaron i NIC wiecej.Faktycznie chlopczyk byl bardzo drobny.
Ale sie przejadl tym makaronem, tak samo oj syn tostami z serem.
Ale co mialysmy zrobić, związać i karmic na siłę?


Wiesz co, u nas furie trwały rok, maly naprawde dał nam popalić.
Zdazalo mu sie 7 razy na dzień, nie chodziłam z nim w ogole w miejsca publiczne.
Potrafił tak krzyczeć (ma bardzo piskliwy i donosny głos), ze az w uszach dzwonił i nawet jak probowalam go przekrzyczec, np zeby wstał z mokrego chodnika, to moj głos totalnie sie gubil.
Raz tak sie rozdarl na play grupie pomiedzy innymi dziećmi to go szybko na ręce i ucieklam, tylko katem oka widziałam, ze rodzice dzieci...zatykali uszy.
Ostatnia miał jakos z mieesiac temu i od wtedy inne dziecko, ale odkad juz mówi i mnie rozumie to niebo a ziemia, teraz sobie gardlo zdrapuje tlumaczac wszystko do upadlego
Sąsiedzi widze mają dwulatka i ten mały co spacer wychodzi na syrenie.
W niedziele w pracy (pracuje w holu centrum handlowego) dzieciak mial taka furie, że zdążyłam klientce paznokcie zrobić a ono dalej wylo, jakieś 40min.Chyba ktoś musiał im zwrócić uwagę bo wyniesli je na zewnatrz.Takich akcji jest po kilka na dzień.
Czyli moje dziecko nie odbiega totalnie od norm.

Dzis go chyba zabiorę tam gdzie pracuję, bo jest tam taki gość, co robi zwierzatka z balonów, a ze synek juz nie urządza takich akcji, to i ja z przyjemnością pojadę.

Bigosik juz prawie gotowy, bedzie jazda w nocy

Kilka razy dziennie to jest normalne, aczkolwiek kazde dziecko jest inne. Gdy opiekowalam sie bliźniaczkami to zdarzało im sie tak z 3 razy w tygodniu. U nich to było książkowo bo ok 10 min, był ryk, walenie rekami i nogami o podloge. Potem przepraszaly.
A dziewczynka ktora teraz sie opiekowalam potrafiła kilka razy dziennie ale nie była głośno, odbywało sie to u niej inaczej bo obrażała sie i chowała w kąt albo na sofie lezala twarzą w dół, plus taki ze nie musiałam sie bać ze sobie cos zrobi ale za to potrafiła tak godzine, w domu ja zostawiłam i czekałam ale najgorzej jak musiałam gdzies wyjsc, pakowałam ja na sile do wózka i czesto płakała cała droge ale na szczęście nie darla sie. Ale myśle ze to przez wychowanie, bo ja byłam jedyna osoba ktora postępowała tak ze czekała, a rodzice dawali co chciała wiec ona i mnie chciała sobie podporządkować. Ja tam tylko 2 dni byłam w tyg wiec duzo nie mogłam zwojować jesli oni robili co innego.

[LindaC]

Smerfetka, Elvira - też mi takie włosy rosną teraz, wokół pępka i od pępka w dół, też mam ochotę zgolić, bo się wstydzę przed ginekologiem ale powstrzymuje mnie to, że to jeszcze może je pobudzić do rośnięcia okropne są, czarne i długie

[kika198513]

To moja córcia chyba nie miała buntu 2latka, bo jakoś nigdy mi akcji w sklepie nie robila a my zawsze wszedzie z nią. Jest jednak żywym dzieckiem, które jest w wiecznym biegu i non stop coś opowiada i pyta.... wiec do anemicznycch nie nalezy.
Jaa rozumiem rodziców dzieci które wyja na srodku sklepu, ale uwazam ze powinni lekcewazyc zachowanie dziecka a nie dawac to co chce bo ludzie patrza. Patrza tylko stare baby ktorym szkoda albo te które dzieci nie maja. To samo sie tyczy dzieci z ADHD czy autystycznych. Nalezy być tolerancyjnym bo dziecko może byc chore a nie niegrzeczne!!!
Ja wiem,że czesto dzieci wychowuja dziadkowie, nianie ktore pozwalaja na wiele byle miec spokoj, a później rodzice nie daja sobie rady i tez odpuszczaja by miec spokoj w domu na te kilka godz z dzieckiem. Ja mialam ten komfort, ze do 2 roku bylam z corcia w domu i sama ja wychowywalam ale nie kazdy tak moze. Jak dla mnie matka powinna byc z dzieckiem w domu conajmniej do 3 rż, ale ktoś musi zarabiac.

[Kinqaa]

Kika jestem tego samego zdania. .. do 3rz.powinno się być z dzieckiem. To najważniejszy czas...rozwijanie się itp. To co "wlozymy" w dziecko w ten czas będzie później oddzialowywalo na przyszłość.
Aczkolwiek tym razem planuję wrócić do pracy jak maly czy mala będzie mieć rok. Ale na parę godzinek popołudniu. .. kiedy mój będzie w domu.

[Martusia1499]

Smerfetka będzie nam cieplej w brzuszek zimą jak chodziłam trochę po słońcu w stroju to ładnie wyblakły ale kilka dni później było już to samo, mam nadzieję że po ciąży pozbędziemy się tych małpek i odzyskamy normalny ludzki brzuszek Kiedyś eksperymentowałam z wodą utlenioną, wybielałam włosy na rękach faktycznie pomagała ale na ciążowym brzuchu nie będę tego próbować

---------- Dopisano o 14:59 ---------- Poprzedni post napisano o 14:55 ----------

Napisane przez mmgi

Hej, Czytam Was od samego początku, ale jakoś nigdy nie lubiłam aktywnie udzielać się na forum. Postanowiłam się jednak przywitać i może zacząć się w końcu odzywać
Termin porodu mam na 6 stycznia

HEJ

[kika198513]

Napisane przez mmgi

Hehe pewnie masz rację, teraz jestem na zwolnieniu, więc mam dużo wolnego czasu

Witaj
To napisz cos o sobie i dzidzi

Jak byłam w pierwszej ciązy to na dzidzie mówiliśmy-bąbelek i wiecie że nadal często się do córci tak zwracam- ty mój Bąbelku!
Teraz muszę wymyślić inny teks co by mała nie była zazdrosna
Ale rozczula mnie jak mi mówi ze kocha dzidziusia
Boję się tylko ze jak zobaczy smoczka to tez bedzie chciala i karmienia piersią, bo jej się czasem załacza że chce cyca jak widzi reklame, a karmiłam ja do 1,5 roku bo sama zrezygnowala. Wiec o to moze byc meega zazdrosna

[Kinqaa]

Tak myślę o piątku. .. ze mam z mala sie położyć do szpitala. Pewnie ciężko mi będzie zasnąć. . Chyba będę czuwać nad nią.

[elvira44]

Napisane przez kika198513

To moja córcia chyba nie miała buntu 2latka, bo jakoś nigdy mi akcji w sklepie nie robila a my zawsze wszedzie z nią. Jest jednak żywym dzieckiem, które jest w wiecznym biegu i non stop coś opowiada i pyta.... wiec do anemicznycch nie nalezy.
Jaa rozumiem rodziców dzieci które wyja na srodku sklepu, ale uwazam ze powinni lekcewazyc zachowanie dziecka a nie dawac to co chce bo ludzie patrza. Patrza tylko stare baby ktorym szkoda albo te które dzieci nie maja. To samo sie tyczy dzieci z ADHD czy autystycznych. Nalezy być tolerancyjnym bo dziecko może byc chore a nie niegrzeczne!!!
Ja wiem,że czesto dzieci wychowuja dziadkowie, nianie ktore pozwalaja na wiele byle miec spokoj, a później rodzice nie daja sobie rady i tez odpuszczaja by miec spokoj w domu na te kilka godz z dzieckiem. Ja mialam ten komfort, ze do 2 roku bylam z corcia w domu i sama ja wychowywalam ale nie kazdy tak moze. Jak dla mnie matka powinna byc z dzieckiem w domu conajmniej do 3 rż, ale ktoś musi zarabiac.

Ja stanę w obronie niań, wiadomo ze rozne sa ale jesli chodzi o mnie i znajome nianie to wlasnie problem jest taki ze przy rodzicach dzieci robia co chcą a niania musi sie zająć wychowaniem bo z dzieckiem sie nie da wyjsc na ulice. A potem jak juz uczy to dziecko i jest coraz lepiej to rodzice nie współpracują i jak niania kończy prace to rodzice włączają tv i dają słodycze zeby mieć spokój. U mnie tak było tez w pracy. A jak niania ma wolne np tydzien to matka nie jest pewna czy da sobie radę. Mowię tu o rodzicach brytyjczykach. Nie wiem jak to w pl wyglada.

[kika198513]

Napisane przez Kinqaa

Kika jestem tego samego zdania. .. do 3rz.powinno się być z dzieckiem. To najważniejszy czas...rozwijanie się itp. To co "wlozymy" w dziecko w ten czas będzie później oddzialowywalo na przyszłość.
Aczkolwiek tym razem planuję wrócić do pracy jak maly czy mala będzie mieć rok. Ale na parę godzinek popołudniu. .. kiedy mój będzie w domu.

No tak ale nie zostawisz go z kimś obcym tylko tata a on na pewno nie da mu wejść na głowę. My tez tak robiliśmy jak wróciłam do pracy i co prawda sie mijalismy z Tz ale mala byla z rodzicem. Poza tym nie mieliśmy innej opcji , a teraz mysle ze to jednak bylo najlepsze rozwiazanie.

---------- Dopisano o 15:11 ---------- Poprzedni post napisano o 15:05 ----------

Napisane przez elvira44

Ja stanę w obronie niań, wiadomo ze rozne sa ale jesli chodzi o mnie i znajome nianie to wlasnie problem jest taki ze przy rodzicach dzieci robia co chcą a niania musi sie zająć wychowaniem bo z dzieckiem sie nie da wyjsc na ulice. A potem jak juz uczy to dziecko i jest coraz lepiej to rodzice nie współpracują i jak niania kończy prace to rodzice włączają tv i dają słodycze zeby mieć spokój. U mnie tak było tez w pracy. A jak niania ma wolne np tydzien to matka nie jest pewna czy da sobie radę. Mowię tu o rodzicach brytyjczykach. Nie wiem jak to w pl wyglada.

Masz racje nie nalezy wszystkich wrzucac do jednego worka.
Są nianie ,które na prawde sie angazuja i wkładaja w soja prace wiele serca ale sa czasem tez starsze panie które przychodza na kilka godz tylko i czytaja gazete. Czy to niania czy dziadkowie to wg mnie w domu powinny panowac jedne zasady, żeby dziecko wiedzialo co mu wolno a co nie,bo inaczej to głupieje. A wiadomo jak to jest z dziadkami, najpierw rozpieszcza a potem potrafia przygadac ze dziecko takie niegrzeczne. moja siostra ma takich cennych tesciow ze szkoda gadac. Najlepiej mieszkac z dala od rodzicow i tesciow!!

---------- Dopisano o 15:13 ---------- Poprzedni post napisano o 15:11 ----------

Napisane przez Kinqaa

Tak myślę o piątku. .. ze mam z mala sie położyć do szpitala. Pewnie ciężko mi będzie zasnąć. . Chyba będę czuwać nad nią.

Dlaczego idziecie do szpitala, bo mi umknęło a szukac juz mi sie nie chce
Nawet jesli to tylko badania to współczuję

[alb]

Napisane przez kika198513

To moja córcia chyba nie miała buntu 2latka, bo jakoś nigdy mi akcji w sklepie nie robila a my zawsze wszedzie z nią. Jest jednak żywym dzieckiem, które jest w wiecznym biegu i non stop coś opowiada i pyta.... wiec do anemicznycch nie nalezy.
Jaa rozumiem rodziców dzieci które wyja na srodku sklepu, ale uwazam ze powinni lekcewazyc zachowanie dziecka a nie dawac to co chce bo ludzie patrza. Patrza tylko stare baby ktorym szkoda albo te które dzieci nie maja. To samo sie tyczy dzieci z ADHD czy autystycznych. Nalezy być tolerancyjnym bo dziecko może byc chore a nie niegrzeczne!!!
Ja wiem,że czesto dzieci wychowuja dziadkowie, nianie ktore pozwalaja na wiele byle miec spokoj, a później rodzice nie daja sobie rady i tez odpuszczaja by miec spokoj w domu na te kilka godz z dzieckiem. Ja mialam ten komfort, ze do 2 roku bylam z corcia w domu i sama ja wychowywalam ale nie kazdy tak moze. Jak dla mnie matka powinna byc z dzieckiem w domu conajmniej do 3 rż, ale ktoś musi zarabiac.

Moja też scen nie robiła i łagodnie przechodziła bunt dwulatka. Największy problem był z ubieraniem - musiałam to robić siłą bo po dobroci nie dawała się ubrać... Moja wogóle jest dziwnym dzieckiem bo na wczasach musieliśmy ją namawiać żeby sobie coś kupiła Ale to chyba kwestia wychowania, bo zazwyczaj jej mówimy, że może sobie wybrać jedną rzecz. No i teraz jak jesteśmy w sklepie to długo się zastanawia zanim coś kupi. A czasem jak coś chce a ja uważam, że jej to niepotrzebne to ma swoje pieniążki (jakieś 10 zł) i za swoje kupuje Za to babcia się skarży, że wszystko by chciała i ona jej musi tyle rzeczy kupować... A młoda wie, że babcia jej kupi wszystko o co poprosi

[allgoodthings]

Napisane przez mmgi

Hej, Czytam Was od samego początku, ale jakoś nigdy nie lubiłam aktywnie udzielać się na forum. Postanowiłam się jednak przywitać i może zacząć się w końcu odzywać
Termin porodu mam na 6 stycznia

Hej hej witamy
A ja dzis wbiłam się w jeansy z takim obniżonym stanem i jak stałam było ok. Gorzej jak w aucie siedziałam to rozporek cały rozpięty. Muszę przebrać szafę. W hm odłożyłam spodnie ciążowe, pobiorę kupon zniżkowy i jutro je odbiorę taki kombinator ze mnie. Dobrze, ze wczesniej ich nie kupiłam. Rozmiar ktory wybrałam był przymały hehe

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[smerfetka2808]

Napisane przez mmgi

Hehe pewnie masz rację, teraz jestem na zwolnieniu, więc mam dużo wolnego czasu

tak jak większość z nas dlatego jest co pisać i z kim

Napisane przez Kinqaa

Smerfetka heheh
Wczoraj mnie nieźle rozsmieszal..no i zapytałam tez co mi kupi na urodziny. .. i sama nie wiedziałam co sobie zazyczyc hmm chyba nic. Przeprowadzka przed nami. Wczoraj szukaliśmy mniej więcej na necie mieszkań ,ale mało ogłoszeń ...trzeba się przejechać konkretnie do miejsca.

no co za zmiana, fiu fiu
do mnie mama dzwoniła co chcę na urodziny a Tż jeszcze nie pytał
a zażyć sobie coś, a jak! raz w roku się je ma

Napisane przez elvira44

Mam to samo ale juz od paru tygodni. Lecą tak jakby w dół od pępka. Nigdy dawniej tak nie miałam.

Napisane przez Martusia1499

Smerfetka będzie nam cieplej w brzuszek zimą jak chodziłam trochę po słońcu w stroju to ładnie wyblakły ale kilka dni później było już to samo, mam nadzieję że po ciąży pozbędziemy się tych małpek i odzyskamy normalny ludzki brzuszek Kiedyś eksperymentowałam z wodą utlenioną, wybielałam włosy na rękach faktycznie pomagała ale na ciążowym brzuchu nie będę tego próbować
:

kurde a ja mam właśnie na całym brzuchu nigdy tak nie miałam miałam ich troszkę ale niewidoczne a teraz jak podniosę bluzkę to aż wlosy wstają koszmarnie to wygląda
oby nam to zeszlo bo chyba jak nie to będę codziennie je golic