Styczniowe mamusie 2015, cz. II

[alb]

Napisane przez dusiolka

A tłumaczenie nic nie daje? Wlasnie tego boje sie w przedszkolu -nowych nawyków od obcych dzieci..brr potem wyplenić trudno. A jak zareagowała ze bedzie mieć rodzeństwo? bo tej mojej znajomej to mała unika tematu hahaha;d mówi ze bedzie brat albo siostra i na tym sie kończy:p

Moja już jest "duża" (3,5 roku) i sporo rozumie, więc głównie jej tłumaczę, że czegoś robić nie wolno i że to nieładnie, ale jak nie działa to dostaje karę. Problem w tym, że babcia ma w wychowanie i tylko się nam skarży, że dziecko niegrzeczne, a z nią spędza większość czasu... Ale 2-latkowi to możesz tłumaczyć a ten jeszcze będzie Ci się śmiać w twarz... Mam wrażenie, że Ci wszyscy specjaliści od wychowania co pouczają rodziców to mają dzieci spokojne z natury... Bo jak się taki maluch uprze to nie ma o czym gadać...
A co do rodzeństwa to spoko, pyta kiedy będzie dzidziuś i się przytula do dzidziusia i pyta jaki jest duży itp. Zobaczymy co będzie jak się urodzi

Napisane przez akrolowa

Też nie mam z tym najmniejszych problemów. Nawet jak coś nieszczególnie trafia w jego kubki smakowe to i tak zje więc co bym nie zrobiła to z talerza wszystko znika.

To mój jest wybredny i rzadko chce jeść to co mu ugotuję, dlatego właściwie gotuję tylko dla siebie... Chociaż teraz jest zadowolony bo w ciąży zaczęło mi smakować bardziej pikantne jedzenie i kuchnia azjatycka, której nigdy nie lubiłam... Jego jedzenie jest zazwyczaj tak pikantne, że nie czuć innych smaków A ja lubię czuć smak składników a nie tylko przypraw

Napisane przez dusiolka

Dziecko moim zdaniem musi mieć wpajane zasady i tyle. Znam przypadek ze chłopak w sumie juz niemały bo 5latek czy 6, musiał mieć kupowane małe danio bo dużego juz nie zjadł! Matka kiedyś kupiła mu duze bo promocja a ten ze ma byc male i nie zjadł. To juz szczyt.

---------- Dopisano o 11:25 ---------- Poprzedni post napisano o 11:23 ----------

Smerfetka a teściowa nie robi wiecej na słodko? Moze tak przyzwyczajony. Ja swojego od wielu rzeczy odzwyczailam albo i przyzwyczaiłam np do zup kremów albo do dobrego przyprawienia dań,bo u tej mojej teściowej wszystko jakies jałowe albo z duza ilością czosnku.

Ja uważam, że dziecko ma prawo mieć własne zdanie (zazwyczaj się pytam córki co jej kupić), ale ta matka pewnie kupiła małe jak nie chciał zjeść dużego a ja bym powiedziała, że nie to nie bo nie mam innego...

U mojej teściowej jedzenie jest mega tłuste i słone i zawsze mnie brzuch boli po obiedzie u niej. Za to ja zawsze gotowałam takie bardziej jałowe z małą ilością przypraw

[Kinqaa]

Dusiolka ja ci nie piszę tego,aby ci dogryzc. Po prostu ze swojego doświadczenia. .. tez myslalam inaczej przed zostaniem matką ..

[dusiolka]

Alb: tylko przypadek tego dziecka od serków danio to jest taki ze on praktycznie nic innego nie je jak te serki! Tak nauczyli rodzice i tyle. Oczywiscie ze swoje zdanie moze mieć ale nie do tego stopnia ze sieje terror bo jak nie dostanie małego danio to z głodu umrze bo nic nie zje..

---------- Dopisano o 12:21 ---------- Poprzedni post napisano o 12:21 ----------

Kinqaa czas moze zweryfikuje lub utwierdzi mnie w moim przekonaniu.

[Katerina_00]

Napisane przez dusiolka

Słyszałam,mna dwójkę młodszego rodzeństwa o wiele młodszego które tez pomagałam wychowywać i wiem ze przy odpowiedniej postawie i konsekwencji mozna wyplenić lub złagodzić takie zachowania.

---------- Dopisano o 12:11 ---------- Poprzedni post napisano o 12:08 ----------

Katerina to ze nie miałam własnych dzieci jak dotąd to nie znaczy ze o niczym nie słyszałam i tez mam swoje obserwacje chociażby na rodzeństwie. Rozumiem ze rożne sa dzieci ale tylko dzieci nie wiedza do konca na co i do jakiego stopnia mogą sobie pozwolić,także nie sadze ze metoda na przeczekanie jest dobra. Nie chodzi mi tu konkretnie o Twoje dziecko ale o ogół.

Jak ci życzę z calego serca, żebyś miała zloty srodek od razu w kazdej możliwej sytuacji.
To nie było złośliwe, żeby nie bylo.

Napisane przez Kinqaa

Dusiolka zobaczysz jak będziesz mieć swoje co to znaczy Czasami lepiej rzeczywiście przetrwać ten bunt. Mojej stosuję kary.. nic innego nie działa

Katerina i tak go poslij. Będzie miał szybki kontakt z językiem. Mojej bardzo pomoglo przedszkole. .. umie złożyć zdanie po angielsku tylko nie przy mnie... jak kogos spotkamy i trzeba po angielsku to się odzywa

U nas tylko przeczekanie działało,nic innego.
Wiesz co zobacze, on na razie przebywa z rodzicami tylko, i być może, ze pójdzie szybciej, to zalezy co powiedza nauczyciele nt jego rozwoju.
Może jak bedzie rodzeństwo to też bedzie jakoś inaczej.

[elvira44]

Napisane przez dusiolka

Kinqaa dla mnie to jakaś abstrakcja ze dzieci 4letnie tam u Was do szkoły chodzą hehe ;p

Ogolnie to 3 letnie ida do przedszkola na 3h, a jak sa na przełomie 4-5 lat to sa w zerówce od ok.9 do ok.3.30. Wiem bo pracowałam. Ale przedszkole nie jestem pewna czy jest obowiązkowe, niektóre zaczynaja od zerówki. W pl rzeczywiście sie idzie o rok pozniej, ale czy to dobrze to nie wiem, wszystkiego sa plusy i minusy. Tu na tym etapie wszystko jest jako zabawa, nauka przez zabawę wiec stresu zero a dziecko zawsze cos podlapie, nauczy sie piosenek na wcześniejszych etapach, potem liczyc itp.

[dusiolka]

Katerina uwierz mam taki charakter ze nie bede spokojnie patrzyła jak mi wyprawia cyrk np na środku ulicy. Zawsze poszukuje rozwiązań i nigdy nie stoję z założonymi rękoma,dotyczy to wszystkich sytuacji.

---------- Dopisano o 12:28 ---------- Poprzedni post napisano o 12:26 ----------

Napisane przez elvira44

Ogolnie to 3 letnie ida do przedszkola na 3h, a jak sa na przełomie 4-5 lat to sa w zerówce od ok.9 do ok.3.30. Wiem bo pracowałam. Ale przedszkole nie jestem pewna czy jest obowiązkowe, niektóre zaczynaja od zerówki. W pl rzeczywiście sie idzie o rok pozniej, ale czy to dobrze to nie wiem, wszystkiego sa plusy i minusy. Tu na tym etapie wszystko jest jako zabawa, nauka przez zabawę wiec stresu zero a dziecko zawsze cos podlapie, nauczy sie piosenek na wcześniejszych etapach, potem liczyc itp.

Wasze dzieci to beda miały super pod tym względem ze Jezyk załapią i bez trudu beda sie nim posługiwać

[alb]

Napisane przez dusiolka

Alb: tylko przypadek tego dziecka od serków danio to jest taki ze on praktycznie nic innego nie je jak te serki! Tak nauczyli rodzice i tyle. Oczywiscie ze swoje zdanie moze mieć ale nie do tego stopnia ze sieje terror bo jak nie dostanie małego danio to z głodu umrze bo nic nie zje..

Takie dziecko nie umrze z głodu (chyba, że ma jakieś zaburzenia albo jest chore, ale to pomijam)... Jak poczuje głód to zje to co dostanie. Sama mam problem z żywieniem córki bo się przyzwyczaiła do soczków typu Kubuś i nie chciała praktycznie nic jeść (a soczku potrafiła nawet litr dziennie wypić). Zastąpiliśmy soczki wodą i nagle zaczęła jeść normalne kanapki i obiady Ale początkowo cały czas wołała o soczek i wody nie chciała ruszyć...

[Kinqaa]

Elvira od piątego roku życia dziecko ma obowiązkowa szkole.

[dusiolka]

Napisane przez alb

Takie dziecko nie umrze z głodu (chyba, że ma jakieś zaburzenia albo jest chore, ale to pomijam)... Jak poczuje głód to zje to co dostanie. Sama mam problem z żywieniem córki bo się przyzwyczaiła do soczków typu Kubuś i nie chciała praktycznie nic jeść (a soczku potrafiła nawet litr dziennie wypić). Zastąpiliśmy soczki wodą i nagle zaczęła jeść normalne kanapki i obiady Ale początkowo cały czas wołała o soczek i wody nie chciała ruszyć...

Przeciez wiem ze nie umrze tylko mowię jak straszy rodzicow..

[elvira44]

Napisane przez Kinqaa

Dusiolka zobaczysz jak będziesz mieć swoje co to znaczy Czasami lepiej rzeczywiście przetrwać ten bunt. Mojej stosuję kary.. nic innego nie działa

Katerina i tak go poslij. Będzie miał szybki kontakt z językiem. Mojej bardzo pomoglo przedszkole. .. umie złożyć zdanie po angielsku tylko nie przy mnie... jak kogos spotkamy i trzeba po angielsku to się odzywa

Bunt dwulatek/dwulatkow jest najgorszy. Jako niania pracowałam zawsze z dziećmi od roku do 3-4. Wiec nigdy ten bunt mnie nie ominął. Ale reguły trzeba mieć i nie moze byc tak zeby dziecko rządziło rodzicem. A one naprawde potrafią manipulować. W mojej pierwszej pracy byłam za miękka i sie to na mnie odbiło. Potem zdobyłam doświadczenia i inne doświadczone nianie mówiły mi co mam robic. Troche zeszło ale sie nauczyłam. Zdarza mi sie czasem ogladam supernianie i stosuje takie same sposoby, chociaż wczesniej jej nie oglądałam. Widocznie to sa jakies sposoby ktore działają. Nie wiem jak to bedzie ze swoim dzieckiem ale myśle ze duzo mi to doświadczenie da. Mam zamiar wczesnie wprowadzić reguły i dobre zachowanie a nie ze dziecko bedzie robiło co chciało.

---------- Dopisano o 11:39 ---------- Poprzedni post napisano o 11:38 ----------

Napisane przez alb

Takie dziecko nie umrze z głodu (chyba, że ma jakieś zaburzenia albo jest chore, ale to pomijam)... Jak poczuje głód to zje to co dostanie. Sama mam problem z żywieniem córki bo się przyzwyczaiła do soczków typu Kubuś i nie chciała praktycznie nic jeść (a soczku potrafiła nawet litr dziennie wypić). Zastąpiliśmy soczki wodą i nagle zaczęła jeść normalne kanapki i obiady Ale początkowo cały czas wołała o soczek i wody nie chciała ruszyć...

Pewnie dlatego ze kubus jest gesty i zapycha, no i ma kupę cukru.

[ellyunia]

Napisane przez dusiolka

Witam sie w połowie ciazy

---------- Dopisano o 09:08 ---------- Poprzedni post napisano o 09:01 ----------

Co do tego ze wam lekarze przelaczaja na 3d.. Mi noe chodzi o zwykle badanie usg bo podczas takiego moja raz tez mi przelaczyla na 3d ale nie ma az tak dużego ekranu jak ten lekarz do ktorego jade na polowkowe i sprzęt ten tez ma o wiele lepszy,a to jest klinika i za kazdy dodatkowy ruch sie płaci po prostu.

mi też nie chodziło o zwykłe badanie USG tylko to na super sprzęcie w prywatnej klinice Teraz za połówkowe będę płacić 270 i lekarz sam przełącza A ty ile płacisz?

Napisane przez dusiolka

Myszunia bardzo pasujesz mi na kosmetyczke!ale myślałam ze masz ciemne włoski,to chyba przez ten avatar;p

ja tak samo posądzałam Cię Myszuniu o to że jesteś brunetką, avatar wprowadził mnie w błąd

[alb]

Napisane przez dusiolka

Przeciez wiem ze nie umrze tylko mowię jak straszy rodzicow..

Widocznie na tych rodziców to działa Różne rodzice mają metody wychowawcze... Pewnie wiele osób nie pochwala moich metod tak jak mnie się mogą nie podobać metody innych rodziców, ale cóż, każdy wychowuje po swojemu...

[elvira44]

Napisane przez dusiolka

Katerina uwierz mam taki charakter ze nie bede spokojnie patrzyła jak mi wyprawia cyrk np na środku ulicy. Zawsze poszukuje rozwiązań i nigdy nie stoję z założonymi rękoma,dotyczy to wszystkich sytuacji.

---------- Dopisano o 12:28 ---------- Poprzedni post napisano o 12:26 ----------




Wasze dzieci to beda miały super pod tym względem ze Jezyk załapią i bez trudu beda sie nim posługiwać

Co do cyrku na srodku ulicy to popieram, ale z doświadczenia wiem ze jak dziecko ma szał to tylko przeczekanie pomaga, jak cos sie mowi czy robi jest jeszcze gorzej. Ja brałam takie dziecko na bok i na sile do wózka zeby nikt nie widział hehe. I czekałam, szał i tak trwa góra 10-15 min wiec ok. Potem kazalam sie przeprosić. A w domu na takie specjalne miejsce gdzie sie siedzi jak sie jest niegrzecznym. Najgorzej jak dziecko dostanie to co chce podczas szału bo wtedy tak sie nauczy i czesto bedzie to robic. Takze nawet w towarzystkie nie ugielabym sie zeby uniknąć szału w taki sposob.

[sweetbe]

Napisane przez Katerina_00

Tia, yhm, dobrze jej dogadalas, tak trzymaj

Ale mnie dziecko po pęcherzu okłada, zaraz mu kichne i spokój mi tu bedzie, dopiero jednego spacyfikowalam a tu drugie mi dokucza.
Dziś już kazałam temu starszemu sadyscie trzymać sie ode mnie z daleka po tym, jak mi w ciągu godziny rozwalił nos, oko i kopnął mnie w czoło, na sam deser chciałam mu poprawic skarpetke to mnie tak kopnął z Bożene, ze myślałam, ze mi mlodszy wyskoczy
Dom wariatów

mam to samo, teraz jeszcze jak mam problemy z mówieniem przez te zapalenia... to ciągle muszę coś krzyknąć , bo np. wywala proszek, włazi gdzie nie wolno, chyba nie wyzdrowieje!

[dusiolka]

Napisane przez ellyunia

mi też nie chodziło o zwykłe badanie USG tylko to na super sprzęcie w prywatnej klinice Teraz za połówkowe będę płacić 270 i lekarz sam przełącza A ty ile płacisz?


ja tak samo posądzałam Cię Myszuniu o to że jesteś brunetką, avatar wprowadził mnie w błąd

Ja 330 jakos tak. Nam nie przelaczyla ostatnio wiec teraz pewnie tez nie. A Twoj w prywatnym gabinecie przyjmuje czy w przychodni/klinice?

---------- Dopisano o 12:50 ---------- Poprzedni post napisano o 12:48 ----------

Moja znajoma na wymuszanie czegoś płaczem ma taki sposob ze mówi małej ze ma sobie popłakać (i jesli to w domu jest) w drugim pokoju a jak skończy to moze przyjść :d nie mija 10sekund jak małej sie nudzi i przychodzi hehehe

[alb]

Napisane przez elvira44

Bunt dwulatek/dwulatkow jest najgorszy. Jako niania pracowałam zawsze z dziećmi od roku do 3-4. Wiec nigdy ten bunt mnie nie ominął. Ale reguły trzeba mieć i nie moze byc tak zeby dziecko rządziło rodzicem. A one naprawde potrafią manipulować. W mojej pierwszej pracy byłam za miękka i sie to na mnie odbiło. Potem zdobyłam doświadczenia i inne doświadczone nianie mówiły mi co mam robic. Troche zeszło ale sie nauczyłam. Zdarza mi sie czasem ogladam supernianie i stosuje takie same sposoby, chociaż wczesniej jej nie oglądałam. Widocznie to sa jakies sposoby ktore działają. Nie wiem jak to bedzie ze swoim dzieckiem ale myśle ze duzo mi to doświadczenie da. Mam zamiar wczesnie wprowadzić reguły i dobre zachowanie a nie ze dziecko bedzie robiło co chciało.

---------- Dopisano o 11:39 ---------- Poprzedni post napisano o 11:38 ----------



Pewnie dlatego ze kubus jest gesty i zapycha, no i ma kupę cukru.

Piła tego Kubusia Play - on jest rzadki, ale mega słodki... I zamiast jeść jak była głodna to mówiła, że jej się chce pić teraz więcej je a mniej pije i jestem zadowolona... Chociaż podejrzewam, że babcia się złamie, bo nie potrafi jej odmówić

[sweetbe]

Napisane przez Martusia1499

Eirene rozpływam się nad tym filmikiem


Sweetbe lepiej ?


Mi rewolucje żołądkowe w miarę przeszły, smecta i banany chyba zdziałały najwięcej. Tylko że przez to chyba trochę organizm się osłabił i łapało mnie jakieś choróbsko ale nie dałam się !
sok z cytryny (w dużych ilościach), prawdziwy miodek, czosnek (bleeeeeee) i wygrałam a też już jak sweetbe bolał mnie kark niesamowicie i myślałam, że umieram

---------- Dopisano o 00:14 ---------- Poprzedni post napisano o 00:11 ----------

dziś kupiłam antybiotyk, nic mi te domowe sposoby nie pomogły jedynie zwróciłam ostatni posiłek, po tych patyczkach z oktanoseptem, bo miałam nimi przecierać w gardle i miało bolec-bardzo, nic nie bolało jedyny efekt to wymiotny , wiec zrobiłam jak mowiła doktor nie robić, popsikałam do buzi tym, ale też nie bolało nic jedynie zwróciłam cały arbuz który zjadłam wcześniej,
żadnej poprawy nie ma, wzięłam jedna tabletkę antybiotyku i tak mam brać 3 dni chyba, bo mi nie napisała, a ja mam sklerozę!

[smerfetka2808]

Alb ach te babcie, one potrafią zamącić w głowie każdemu, a maluszek pewnie od razu wyczuje że z babcią można więcej niż z mamą...

co do płaczu to moja teściowa zawsze mówiła popłacz sobie to Ci się przynajmniej oczka wyczyszczą i tym tekstem podobno każdy przestawał płakać zobaczymy

Kinqa jak tam zabawa w perfekcyjną?

[dusiolka]

Sweetbee a jaki antybiotyk dostalas? Antybiotyk bierze sie do konca opakowania..nawet jak wszystko mija trzeba zjeść do konca.

[sweetbe]

Napisane przez Karoloo

Dzien dobry
Ale sie wyspalam

Ale macie przebije z tesciowymi moja jedynie po slubie zawsze witala mnie tekstem "moja jedyna coreczko" ale nie bylo zadnej reakcji z mojej stron. Zreszta ciezko mi sie zwracac do nich "mamo, tato" i jest bezosobowo.
A i przypomnialo mi sie jak mi tesciowa dowalila.
T: Oo jaki z Ciebie GRUBASEK.
Ja: oj chyba za czesto nie bede tutaj przyjezdzac.
T: Nie nie, to tak z czystego serca, zawsze byalas taka fit...
Ja: a teraz jestem w ciąży...
a jakies 30 min wczesniej pytala sie ile przytylam

hehe, ciekawe jak ona wyglądała w ciązy :P


wczoraj byłam w mamach grudniowych podczytac i jednej dziewczynie, syn w 21 tyg ciąży okazał się córka, mimo iż na poprzedniej wizycie 3 tyg wczesniej był jeszcze chłopakiem :P

[dusiolka]

Smerfetka dobry tekst na temat płaczu!

---------- Dopisano o 12:58 ---------- Poprzedni post napisano o 12:57 ----------

Sweetbee tez to czytałam! Hehe;d mam nadzieje ze moja zostanie dziewczynka bo sie juz przyzwyczaiłam ;d

[Eirene1987]

hejo zajadam właśnie lody bananowo czekoladowe z biedronki boże żałuję że tylko 4 op wzięłam a po 1.20 jakoś



co do dzieci.... ja mam raczej przeciętne dziecko - ani zbyt ruchliwe ani zbyt spokojne. ale kwestia tego że od początku byliśmy twardzi. jak chciał nas uderzyć rękę mu trzymałam tak długo aż się popłakał - potem już nie bił. nie wyobrażam sobie aby dziecko mnie biło a ja bym tylko lekko zwracała uwagę: nie rób tak, tak nie wolno....
mój po 2 razie mówienia dostałby karę.
nie mowię tu o biciu przypadkowym o którym tu piszecie że dziecko roztrzepane i nie zauważa mamy mój też nieraz niechcący uderzy. ale ja też nieraz niechcący kogoś walnę, nadepnę czy stuknę więc rozumiem to
co do rodzeństwa mój na razie bardzo uważa na brzuch tak od początku mu kładliśmy do główki że dzidziuś jest tak malutki że trzeba uważać. i codziennie chodzi i tylko się tuli i całuje brzuch.
oczywiście poza tym ma swoje za uszami nauczył się pyskować
przekomicznie mu to wychodzi ale cwaniak mały ma 3.5 roku i już mnie przedrzeźnia. karą jest to że się do niego nie odzywam. i zaraz przeprasza.

Napisane przez dusiolka

Trzeba było sie spytac o zdj jak ona była w ciazy i tez powiedzieć ze mamusia to jak hipcio wygladała;d jakby to cos nienaturalnego było ze brzuch rośnie jak kobieta w ciazy jest.. No załamka ;p

Napisane przez TOMORROW

dwulatek mojej siostry często na przywitanie daje mi w pysk z liścia

masakra.

Napisane przez akrolowa

Ja kicham bardzo intensywnie wręcz nie umiem kichać cicho i jak to robię to wręcz zginam się w pół - całe ciało pracuje. Jak raz mi się zebrało podczas USG to przekonałam się, że maluch ma tam wtedy istne trzęsienie ziemi

ojej nawet nie wiedziałam że dzidzia aż tak to odczuwa

Napisane przez dusiolka

Mój wszystko je praktycznie,nie mam z tym problemów na szczęście ;p

mój całe szczęście też. nawet jak nie lubi i tak zje

Napisane przez smerfetka2808

kurcze a powiedzcie mi bo mam dać siusiu do badania a ja wstaję raz w nicy żeby się wysikać mam do pojemniczka o 3 w nocy nasikać czy o 8 jak będę do przychodni jechać?? nie wiem jak to zrobić

ja brałam z 7 godziny mimo że sikałam o 3 w nocy.

Napisane przez Katerina_00

Słyszałaś o buncie 2 latka?
Jak sie dziecko rzuca na chodnik i drze sie jakby go ze skóry obdzierali o nic, i nijak go sie nie da uspokoić, mozna tylko przeczekac?

W tym roku dostal jeszcze gorzej i az musiałam go zabrac do domu, bo u nas agresji nie ma w domu i moj syn nawet nie wie, jak sie bronić.
Juz tata sie za ten temat wziął

bunt mieliśmy na szczęście nie w sklepie. jakoś nas to ominęło. od początku oli wiedział że nic nie wskóra jak coś chce. ale w domu to się działo oj działo nieraz leżał na podłodze

Napisane przez dusiolka

Alb: tylko przypadek tego dziecka od serków danio to jest taki ze on praktycznie nic innego nie je jak te serki! Tak nauczyli rodzice i tyle. Oczywiscie ze swoje zdanie moze mieć ale nie do tego stopnia ze sieje terror bo jak nie dostanie małego danio to z głodu umrze bo nic nie zje..

z tymi serkami to mój też ma np wymysły że musi być plastikowa łyżeczka do serka a nie zwykła ale jak nie ma plastikowej to wystarczy że siądę przy nim i na spokojnie wytłumaczę że jest w zmywarce albo coś tam i jest ok. gdybym powiedziała: nie ma plastikowej masz zjeść zwykłą na bank miałabym awanturę
nauczyłam się z nim spokojnie rozmawiać (choć to trudne) i naprawdę dużo to daje. w końcu to mały człowiek




dziś na 16.30 idę do gina tż aż przepustkę z pracy wziął aby być może gin usg zrobi jak obiecał i młode się pokazę

[smerfetka2808]

Dusiolka teksty niektóre lepiej działają niż krzyki (podobno )

Eirene też tak zrobię nie będę trzymać siku bo mi pęcherz pęknie
oj chciałabym umieć rozmawiać ze swoim dzieckiem spokojnie może mi się to uda

Katerina czekamy na filmik

Sweetbe bidulko Ty oby tylko pomógł ten antybiotyk

a ja zrobiłam 20 przysiadów i się porozciągałam wczoraj mi P powiedział że pasowałoby żeby zaczęła ćwiczyć i żebym miała siły na poród i resztę ciąży więc sobie wzięłam to do serca

w ogóle zauważyłam że mam coraz więcej włosów na brzuchu i to taki czarnych mam ochotę je zgolić ale jak później będą jeszcze czarniejsze??

[sweetbe]

Napisane przez justynalyp

Dzień dobry, byłam wczoraj u lekarza, oczywiście było widać, że to moje dziecko, bo cały czas na głowie stała. wszystko z nią w porządku i nic nie jest dziwnego w tym, że w 19t2d waży 110g. po prostu wysoka i szczupła będzie po ojcu. kurde szukałam jakiegoś odpowiedniego zdjęcia swojego ryja żeby wrzucić do klubu, ale nic się nie nadaję. Od 23.08 w Lidlu będą ciuszki dla dzieci, ale będzie też pościel za 40zł, wydaję mi się to mało jak za pościel disneja.

to super!!

---------- Dopisano o 13:24 ---------- Poprzedni post napisano o 13:20 ----------

Napisane przez dusiolka

Sweetbee a jaki antybiotyk dostalas? Antybiotyk bierze sie do konca opakowania..nawet jak wszystko mija trzeba zjeść do konca.

jakiś duomox,

[Katerina_00]

Napisane przez alb

Takie dziecko nie umrze z głodu (chyba, że ma jakieś zaburzenia albo jest chore, ale to pomijam)... Jak poczuje głód to zje to co dostanie. Sama mam problem z żywieniem córki bo się przyzwyczaiła do soczków typu Kubuś i nie chciała praktycznie nic jeść (a soczku potrafiła nawet litr dziennie wypić). Zastąpiliśmy soczki wodą i nagle zaczęła jeść normalne kanapki i obiady Ale początkowo cały czas wołała o soczek i wody nie chciała ruszyć...

Moje dziecko pare miesięcy zylo o tostach z żółtym serem i nie dlatego, ze ja go tak nauczylam, tylko bo nic innego nie ruszył, a cuda wianki gotowalam.
Kolezanka prawie o siwiala, bo jej synek jadl tylko makaron i NIC wiecej.Faktycznie chlopczyk byl bardzo drobny.
Ale sie przejadl tym makaronem, tak samo oj syn tostami z serem.
Ale co mialysmy zrobić, związać i karmic na siłę?

Napisane przez elvira44

Co do cyrku na srodku ulicy to popieram, ale z doświadczenia wiem ze jak dziecko ma szał to tylko przeczekanie pomaga, jak cos sie mowi czy robi jest jeszcze gorzej. Ja brałam takie dziecko na bok i na sile do wózka zeby nikt nie widział hehe. I czekałam, szał i tak trwa góra 10-15 min wiec ok. Potem kazalam sie przeprosić. A w domu na takie specjalne miejsce gdzie sie siedzi jak sie jest niegrzecznym. Najgorzej jak dziecko dostanie to co chce podczas szału bo wtedy tak sie nauczy i czesto bedzie to robic. Takze nawet w towarzystkie nie ugielabym sie zeby uniknąć szału w taki sposob.

Wiesz co, u nas furie trwały rok, maly naprawde dał nam popalić.
Zdazalo mu sie 7 razy na dzień, nie chodziłam z nim w ogole w miejsca publiczne.
Potrafił tak krzyczeć (ma bardzo piskliwy i donosny głos), ze az w uszach dzwonił i nawet jak probowalam go przekrzyczec, np zeby wstał z mokrego chodnika, to moj głos totalnie sie gubil.
Raz tak sie rozdarl na play grupie pomiedzy innymi dziećmi to go szybko na ręce i ucieklam, tylko katem oka widziałam, ze rodzice dzieci...zatykali uszy.
Ostatnia miał jakos z mieesiac temu i od wtedy inne dziecko, ale odkad juz mówi i mnie rozumie to niebo a ziemia, teraz sobie gardlo zdrapuje tlumaczac wszystko do upadlego
Sąsiedzi widze mają dwulatka i ten mały co spacer wychodzi na syrenie.
W niedziele w pracy (pracuje w holu centrum handlowego) dzieciak mial taka furie, że zdążyłam klientce paznokcie zrobić a ono dalej wylo, jakieś 40min.Chyba ktoś musiał im zwrócić uwagę bo wyniesli je na zewnatrz.Takich akcji jest po kilka na dzień.
Czyli moje dziecko nie odbiega totalnie od norm.

Dzis go chyba zabiorę tam gdzie pracuję, bo jest tam taki gość, co robi zwierzatka z balonów, a ze synek juz nie urządza takich akcji, to i ja z przyjemnością pojadę.

Bigosik juz prawie gotowy, bedzie jazda w nocy

[sweetbe]

Napisane przez dusiolka

Smerfetka dobry tekst na temat płaczu!

---------- Dopisano o 12:58 ---------- Poprzedni post napisano o 12:57 ----------

Sweetbee tez to czytałam! Hehe;d mam nadzieje ze moja zostanie dziewczynka bo sie juz przyzwyczaiłam ;d

to mojemu synowi może odpaść ten siusiak :P
chociaż wiem, że to małe realne, ale cóz, zawsze można mieć nadzieję,
jak nie to trudno :P byle zdrowy

[smerfetka2808]

Katerina uwielbiam bigos mniaaaaaam

Sweetbe ja już się przyzwyczaiłam do małego siusiaczka więc niech zostanie

[LindaC]

sweetbe - też uważam, żebyś najlepiej antybiotyk do końca opakowania wzięła, żeby porządnie się wykurować

Smerfetka - ja też sikam w nocy, nawet po 3 razy i ostatnio sikałam o 3, a następnie o 6 rano i wzięłam ten mocz z 6 rano. No i to co miało wyjść to chyba wyszło, w sensie pomierzyli wszystko i wyszły jakieś ketony w moczu i inne cuda. Czyli chyba moja próbka była dobra, bo tak sobei rozumuję, że jakby mocz był ze strumienia który nastąpił za wcześnie po poprzednim strumieniu, to myślę, że nic by nie powychodziło. OMG w ciąży to sprawdza się paremia "Człowiekiem jestem i nic co ludzkie nie jest mi obce" Gdzie by tak wcześniej człowiek na wizażu o moczach gadał.....co nie Smerfetka?

[Katerina_00]

smerfetka wstawię później do klubu o ile nie zapomne, bo jak wiesz, kalafior

---------- Dopisano o 12:34 ---------- Poprzedni post napisano o 12:32 ----------

Napisane przez smerfetka2808

Katerina uwielbiam bigos mniaaaaaam

Sweetbe ja już się przyzwyczaiłam do małego siusiaczka więc niech zostanie

Zawsze robię akbo z mięsem albo z grzybami a teraz wypas, to i to.

Dziewczyny, mam karpia w zamrażarce od świat, moge go jeszcze zjeść ?

[Martusia1499]

Napisane przez smerfetka2808

w ogóle zauważyłam że mam coraz więcej włosów na brzuchu i to taki czarnych mam ochotę je zgolić ale jak później będą jeszcze czarniejsze??

Ja też mam Jak głaszczę brzuch to mówię że głaszczę moją małpkę