Panny Młode 2015 cz. 25 :)

[kreciorek85]

Napisane przez sQuaara

jak organizujesz slub w miesiac-dwa to tyle mniej wiecej wychodzi


laski nie chca na mnie tarcic czasu bo wiedza z enie kupie(bo bym nie kupila raczej....) wiec wola posiedziec i pic kawe... :Pa nie sciagac nagladac macac mnie na golasa (prawie) i targac sukniami... skoro moga ladnie wisiec i sie nie brudzic..

Kurcze u nas w mieście takich preblemów nie robią..Nawet jak umówiona nie była, to panie wręcz zachęcały żeby pomierzyć trochę, bo po pierwsze wyprzedaż i a nóż coś zakupię, a poza tym liczą na to, że jak coś Ci się teraz spodoba, to wrócisz do nich za pół roku

[193b1b6e1ddfcb4e7f6608e02b30ba9b0746877a_687197910e488]

ja pamiętam jak kiedyś byłam u jubilera (takiego nie markowego że się wyrażę - nie wiem jak to się fachowo nazywa ma salon noo swój ) z pytaniem o obrączki. Jak usłyszał, że ślub w 2015 to powiedział, żeby przyjść na początku 2015 bo wtedy nowy katalog wchodzi a na obrączki czeka się przecież miesiąc!

[sQuaara]

[1=193b1b6e1ddfcb4e7f6608e 02b30ba9b0746877a_6871979 10e488;47699427]nasi rodzice poznali się jakiś hmmm miesiąc po zaręczynach.
Oczywiście nie z inicjatywy mojej mamy, która rodzinnością nie grzeszy
To ja ją namawiałam i w końcu się stało
(ona chciała w ramach XXI wieku spotkać się w jakiejś restauracji co mnie - podkreślam mnie, bo każdy może mieć inne zdanie - się nie podobało )

A resztę rodziny mam zamiar zapoznać na moich urodzinach w grudniu. Zaproszę rodziców Tż, babcię, dziadka, siostrę mamy jej faceta i dzieciaki
A z mojej strony też będą dziadkowie (cała 4rka ) siostra mamy z mężem i dziećmi, mój chrzestny z żoną i córką, i siotra babci z mężem i córką (27 letnią rozwódką )



czemu? Na ślubie dopiero się poznają? [/QUOTE]


nie kumam na co zapoznawac całą bliższa rodzine TZ ze swoja bliższa...
ja planuje zeby odbylo sie popołudnie (moze grill) u moich rodizcow przyjedziemy my, moj brat z laska, rodzice K i jego siostra z mężem i dzieckiem ;-) a dziadki babcie na co po co?!

Napisane przez kreciorek85

Kurcze u nas w mieście takich preblemów nie robią..Nawet jak umówiona nie była, to panie wręcz zachęcały żeby pomierzyć trochę, bo po pierwsze wyprzedaż i a nóż coś zakupię, a poza tym liczą na to, że jak coś Ci się teraz spodoba, to wrócisz do nich za pół roku

no nie wiem nie chca mnie w ogole masakra. w 1 pani w ogole nie kumala na co sie umawiam zapraszam prosze przyjsc
ale zbili mnie z tropu bo juz przez tel mnie pytali co mi sie podoba na co sie zdecyduje i jakie firmy?!
a ja w pracy przy biurku prowadzilam rozmowe
-czy w sobote czynne, chcialabym sie umowic..itp no nikt by sie nie kapnal ze ja na suknie sie umawiam hiihih ;]

[Kimitri]

Napisane przez kreciorek85

temat jedzenia znowu
Heh młoda (moja chrześnica) mnie rozbroiła ostatnio:d siedzi z nami i tż mówi, że by coś zjadł..młoda słucha i z tekstem "co pizze będziecie zamawiać? To ja też zjem" mój tż" nie oliwka, kebsa zamawiamy" młoda myśli "ee, to nie, nie pasuje mi to do stylu" no padliśmy ze śmiechu

:d

[MajsterkaANB]

Napisane przez sQuaara

majsterka znalazłam przekąskę!!!
az sama zrobie
zobaaa kolorowe kulki!
http://przekaskinaimpreze.pl/kolorowe-kulki-serowe/

ej cudne!!!! zrobię na pewno~

[193b1b6e1ddfcb4e7f6608e02b30ba9b0746877a_687197910e488]

Napisane przez sQuaara

nie kumam na co zapoznawac całą bliższa rodzine TZ ze swoja bliższa...
ja planuje zeby odbylo sie popołudnie (moze grill) u moich rodizcow przyjedziemy my, moj brat z laska, rodzice K i jego siostra z mężem i dzieckiem ;-) a dziadki babcie na co po co?!

a co za różnica czy teraz czy na weselu? A moim zdaniem to właśnie fajna opcja bo pierwsze spotkanie za, to na weselu będzie fajniej (?) Czy coś w tym stylu

Babcia, dziadek to nasze NAJbliższe rodziny. Zawsze są u nas na święta, urodziny, rocznice.

Będzie równolegle:
rodzice moi - rodzice Tż
sio stra mamy z dziećmi - siostra mamy Tż z dziećmi
babcia i dziadek od strony mojego taty - i tu jedynie wyjątek bo rodzice taty tż nie odzywają się z synem i odwrotnie (długa historia)
babcia i dziadek od strony mamy - babcia i dziadek od strony mamy Tż

a no i dodatkowo na urodzinach są zawsze mój chrzestny i siostra mojej babci, tak już się przyjęło

A no i będą chyba jeszcze 2 siostry mojej babci od strony taty (jedna jest matką mojego chrzestnego)

No to chyba wszystko wyjaśniłam pokrewieństwa są skomplikowane

Także duża impreza się szykuje ale cieszę się z tego - chce mieć już pierwsze spotkania za sobą

[dotuniek]

ania9o, no właśnie się nie znają. Ja i mój TŻ znamy się ze sobą 2 lata i w sumie do tej pory nie było okazji i powodu, żeby się poznawali, zwłaszcza, że Państwo Rodzice nie mieszkają w KRK, więc sztucznie prowokować takiego spotkania nie było sensu. A zaręczyny były troszkę ponad miesiąc temu więc uznaliśmy, że czas najwyższy żeby się spotkali.

A co do reszty rodziny to się zobaczą po raz pierwszy (i pewnie ostatni na weselu) hehehe

[Kimitri]

U mnie miało być wielkie zapoznanie przy okazji otwarcia naszych domków w Bieszczadach ale wyszło jak wyszło i się przesunęło (Tata M. do dziś nie potrafi przeżyć, ze mojego Taty nie poznał).

Po tym przesunięciu było takie ognisko tam ale jakoś nikt nie miał jakichś wielkich chęci cię cieszyć, zapoznawać itp - zwłaszcza, ze było wtedy też sporo znajomych i po prostu jakos nie ten...

ogólnie z rodzicami M. najbardziej się zna moja młodsza siostra (nawet dziś wraca od nich bo zostawiliśmy ją po weekendzie na wakacje u nich na chwile) i trochę mój brat bo u nich był.

jak zdecydowaliśmy, ze organizujemy ślub to Rodzice M. przyjechali do nas na obiad (2,5 h w jedna strone, aby posiedziec 4 godzinki i wrocic i wlasciwie nic nie ustalic a tez tata M. jechal z zamiarem ustalenia paru rzeczy dot. slubu z moja mama - tylko ze nie uwierzyl mi jak mowilam ze moja mama sie tym nie interesuje i wspiera mnie ale wlasnych pomyslow nie ma i forsowac nie bedzie i ze najwiecej do powiedzienia mam ja i ze mna cos ustalac moga a z Mama nie ma sensu ;p)

teraz to Tata M. czeka na oświadczyny bo pewnie wtedy zjadą na dłużej (bo raczej Mama do nich nie pojedzie bo to logistycznie ciezko teraz załatwic - a zapraszali ja na rewizyte kiedy bd chciala) i jak juz zjadą to będzie świętowania a swietowania - doczekac sie tata M. nie moze tych oswiadczyn juz, chyba bardziej niz ja ;p

[ania9o]

[1=193b1b6e1ddfcb4e7f6608e 02b30ba9b0746877a_6871979 10e488;47699427]nasi rodzice poznali się jakiś hmmm miesiąc po zaręczynach.
Oczywiście nie z inicjatywy mojej mamy, która rodzinnością nie grzeszy
To ja ją namawiałam i w końcu się stało
(ona chciała w ramach XXI wieku spotkać się w jakiejś restauracji co mnie - podkreślam mnie, bo każdy może mieć inne zdanie - się nie podobało )

A resztę rodziny mam zamiar zapoznać na moich urodzinach w grudniu. Zaproszę rodziców Tż, babcię, dziadka, siostrę mamy jej faceta i dzieciaki
A z mojej strony też będą dziadkowie (cała 4rka ) siostra mamy z mężem i dziećmi, mój chrzestny z żoną i córką, i siotra babci z mężem i córką (27 letnią rozwódką )



czemu? Na ślubie dopiero się poznają? [/QUOTE]

Jejku, tyle ludzi :p ja jakbym chciała ich tak integrować to bym musiała wynająć jakaś restauracje. Na weselu pozna się cała reszta jak będą chcieli bo zapraszamy tylko najbliższą rodzinę + paru znajomych dosłownie. Wystarcza w sumie, że rodzice się znają, to najważniejsze

Wysłane z mojego BlackBerry Q5

[Anabele23]

Napisane przez Maartikrk

dotuniek nie ma co zakładać ! Myślę, że każdy wniesie coś od siebie i będzie dobrze choć warto pamiętać o tym, że czasami trzeba będzie iść na kompromis.

Anabele23 Oj przechodziłam przez to.. w sumie wszystko zależy od PM jaki lubi klimat - czy raczej kameralnie gdzieś w domu z dziewczynami, winko, muzyka itd czy impreza z dużą ilością % i zabaw Byłam świadkiem u Przyjaciółki, która preferowała to drugie i razem z dziewczynami wymyślałyśmy jakieś zadania dla niej. Dziewczyna bardzo kontaktowa więc miała dużo wyzwań typu : "zdobądź COŚ od mężczyzn"/ popularna jest też zabawa, która polega na tym, że wcześniej trzeba zrobić wywiad z Panem Młodym zadając mu pytania, na które później odpowiada PM'ka. Jeśli odpowiedzi się pokryją to karniaka piją dziewczyny a jeśli nie to PM'ka. Nie praktykowałam tego ale wiem, że jest to dość popularne . Pomysł, który bardzo spodobał mi się będąc na jednym z wieczorów panieńskich to to jak w klubie do ubikacji męskiej wstawiłyśmy wcześniej kupione małe różyczki i napisałyśmy karteczkę żeby każdy Pan wychodząc z toalety zabrał jedną ze sobą i wręczył PM'ce (opisując jej wyglada, znaki szczególne itd) z najlepszymi życzeniami. PM'ka była zachwycona i zszokowana - fajny widok . Ale tak jak mówię - wszystko zależy od przyszłej Panny Młodej. Nie każdy lubi przesyt, alkohol i konkurencje związane z kontaktem z facetami dookoła .

dzieki za pomysł koleżanka raczej spokojna ale na kluby się udamy zapewne tylko chodzi o zabawy w domu no nic będę szukać

co do spotkań z rodziną u mnie się znają i lubią, a babcia D jest adoptowana do mojej rodziny też teraz bo u nas już nie ma i znają się kuzyni i reszta rodziny ogólnie tak bardzo rodzinnie jest

[sQuaara]

[1=193b1b6e1ddfcb4e7f6608e 02b30ba9b0746877a_6871979 10e488;47699701]a co za różnica czy teraz czy na weselu? A moim zdaniem to właśnie fajna opcja bo pierwsze spotkanie za, to na weselu będzie fajniej (?) Czy coś w tym stylu

Babcia, dziadek to nasze NAJbliższe rodziny. Zawsze są u nas na święta, urodziny, rocznice.

Będzie równolegle:
rodzice moi - rodzice Tż
sio stra mamy z dziećmi - siostra mamy Tż z dziećmi
babcia i dziadek od strony mojego taty - i tu jedynie wyjątek bo rodzice taty tż nie odzywają się z synem i odwrotnie (długa historia)
babcia i dziadek od strony mamy - babcia i dziadek od strony mamy Tż

a no i dodatkowo na urodzinach są zawsze mój chrzestny i siostra mojej babci, tak już się przyjęło

A no i będą chyba jeszcze 2 siostry mojej babci od strony taty (jedna jest matką mojego chrzestnego)

No to chyba wszystko wyjaśniłam pokrewieństwa są skomplikowane

Także duża impreza się szykuje ale cieszę się z tego - chce mieć już pierwsze spotkania za sobą [/QUOTE]

ja zakladam ze jak bede wyprawiała swoje imieniny kiedys to beda zapraszani nasi rodizce i rodzenstwo... ciotek nie bedzie... dziadkowie pewnie juz nie beda zyli...
nie na prawde nie wiedze sensu zapoznawac mojej mamy siostry z siostrą mamy mojego Karola...

[193b1b6e1ddfcb4e7f6608e02b30ba9b0746877a_687197910e488]

Odpiszę pozniej bo ide z dzieciorami na lody

[kreciorek85]

[1=193b1b6e1ddfcb4e7f6608e 02b30ba9b0746877a_6871979 10e488;47699427]
czemu? Na ślubie dopiero się poznają? [/QUOTE]

Pewnie dopiero tak Chyba, że wcześniej przy okazji jakichś załatwień czy coś No chyba, że teściowa z inicjatywą wyjdize-bo moja mam to na miliony procent nie

Napisane przez sQuaara

nie kumam na co zapoznawac całą bliższa rodzine TZ ze swoja bliższa...
ja planuje zeby odbylo sie popołudnie (moze grill) u moich rodizcow przyjedziemy my, moj brat z laska, rodzice K i jego siostra z mężem i dzieckiem ;-) a dziadki babcie na co po co?!

no nie wiem nie chca mnie w ogole masakra. w 1 pani w ogole nie kumala na co sie umawiam zapraszam prosze przyjsc
ale zbili mnie z tropu bo juz przez tel mnie pytali co mi sie podoba na co sie zdecyduje i jakie firmy?!
a ja w pracy przy biurku prowadzilam rozmowe
-czy w sobote czynne, chcialabym sie umowic..itp no nikt by sie nie kapnal ze ja na suknie sie umawiam hiihih ;]

Kurde, to ja byłam w 4 salonach..I tylko w jednym pani mnie pytała co mi się podoba i którą bym chciała przymierzyć W reszcie powiedziałam, że chce zrobić pogląd wszystkiego i z każdego kroju coś przymierzyć i mi przynosiły, to co uważały za stosowne. w jednym salonie to się nawet dowiedziałam, że taki klient jak ja jest najlepszy, bo najłatwiej mu coś znaleźć odpowiedniego, bo nie ma SZCZEGÓLNYCH wymagań
Hehe, no ale teraz już jestem bogatsza o wiedzę, wiem w czym dobrze wyglądam, co do mnie nie pasuje i jak ruszę jeszcze na jakieś "łowy" to już będę wybredniejszym klientem Chociaż i tak czuję w kościach, że we wrzesniu wrócę do pierwszego salonu po kieckę

[sQuaara]

Napisane przez dotuniek

ania9o, no właśnie się nie znają. Ja i mój TŻ znamy się ze sobą 2 lata i w sumie do tej pory nie było okazji i powodu, żeby się poznawali, zwłaszcza, że Państwo Rodzice nie mieszkają w KRK, więc sztucznie prowokować takiego spotkania nie było sensu. A zaręczyny były troszkę ponad miesiąc temu więc uznaliśmy, że czas najwyższy żeby się spotkali.

A co do reszty rodziny to się zobaczą po raz pierwszy (i pewnie ostatni na weselu) hehehe

o to to )


no ja mieszkam we Wrocławiu, moi rodzice w Zielonej Gorze (160km), K. w Kluczborku (100km w 2ga strone)
no nie mieszkamy we Wro razem...dom sie buduje... wiec no spotkac sie powinni u ktorys rodzicow... mysle ze moze kolo maja w przyszłym roku? no nie wiem...

[Anabele23]

dobra ja znikam na trochę do później

[sQuaara]

Napisane przez kreciorek85

Kurde, to ja byłam w 4 salonach..I tylko w jednym pani mnie pytała co mi się podoba i którą bym chciała przymierzyć W reszcie powiedziałam, że chce zrobić pogląd wszystkiego i z każdego kroju coś przymierzyć i mi przynosiły, to co uważały za stosowne. w jednym salonie to się nawet dowiedziałam, że taki klient jak ja jest najlepszy, bo najłatwiej mu coś znaleźć odpowiedniego, bo nie ma SZCZEGÓLNYCH wymagań
Hehe, no ale teraz już jestem bogatsza o wiedzę, wiem w czym dobrze wyglądam, co do mnie nie pasuje i jak ruszę jeszcze na jakieś "łowy" to już będę wybredniejszym klientem Chociaż i tak czuję w kościach, że we wrzesniu wrócę do pierwszego salonu po kieckę

no w ANNie Kara pani pokazala mi wszystkie kroje (standardy) + to co wg niej na mnie bylo super + dala katalogi tego co maja i pozwolila sobie wybrac
i to dla mnie najlepsza opcja
teraz juz wiem ze nie chce empire, pricesski, ze ma byc biała to tez nie ma sensu na mnie tyle wkladac:P

[Kimitri]

ja myślę, ze zapoznawanie rodziny zależy od bardzo indywidualnego podejścia.

U mnie znają się Mama z rodzicami M. oraz rodzeństwo bo i moje nocuje u M. i jego siostra nieraz była u nas. Babcie też się znają bo moja była kiedys przejazdem z nami na obiedzie u M. a z nimi mieszka jego Babcia więc się znają.

Jakiegoś takiego spotkania aby poznawać moje ciotki i wujków z ciotkami i wujkami M. nie wyobrażam sobie ponieważ nie utrzymuje z ciotkami i wujkami takiego kontaktu aby im przedstawiać cała rodzinę M. chociaż niewykluczone, ze się kiedyś spotkają na świętach np u nas (ale wątpię abyśmy aż tak wielkie święta wyprawiali)

[Vallotka]

[1=193b1b6e1ddfcb4e7f6608e 02b30ba9b0746877a_6871979 10e488;47699701]a co za różnica czy teraz czy na weselu? A moim zdaniem to właśnie fajna opcja bo pierwsze spotkanie za, to na weselu będzie fajniej (?) Czy coś w tym stylu

Babcia, dziadek to nasze NAJbliższe rodziny. Zawsze są u nas na święta, urodziny, rocznice.

Będzie równolegle:
rodzice moi - rodzice Tż
sio stra mamy z dziećmi - siostra mamy Tż z dziećmi
babcia i dziadek od strony mojego taty - i tu jedynie wyjątek bo rodzice taty tż nie odzywają się z synem i odwrotnie (długa historia)
babcia i dziadek od strony mamy - babcia i dziadek od strony mamy Tż

a no i dodatkowo na urodzinach są zawsze mój chrzestny i siostra mojej babci, tak już się przyjęło

A no i będą chyba jeszcze 2 siostry mojej babci od strony taty (jedna jest matką mojego chrzestnego)

No to chyba wszystko wyjaśniłam pokrewieństwa są skomplikowane

Także duża impreza się szykuje ale cieszę się z tego - chce mieć już pierwsze spotkania za sobą [/QUOTE]

To dużą imprezę szykujesz. U mnie pewnie nawet moi rodzice i rodzice narzeczonego poznają się dopiero na ślubie.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[dotuniek]

no my jedziemy z moimi rodzicami do Państwa Rodziców na grilla miał jechać jeszcze z nami mój brat, ale pojechał na długi weekend więc mu nie będę krzyżowała planów.

Co do panieńskiego moja świadkowa z kuzynką i psiapsiółą coś szykują, ale mają zapowiedziane, że żadnych imprez klubowych w stylu :króliczka playboya

[magda_mjt]

Kreciorek a ktory to był salon, gdzie najbardziej Ci sie podobały suknie? Moja pamięć jest gorsza niz zła .


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[viva91]

Napisane przez pati0090

trzeba założyć. tak jak i sierpniowych

no i wszystkie pouciekają do miesięcznych wątków, a tu, jako że tempo duże, będzie kaplica. smutno

Napisane przez existence

a dziewczyny które są aktualnie na malowaniu ścian macie jakąś poleconą, sprawdzoną farbę? czy wybieracie po kolorach?

Dobra jest z tej serii dekorala, bardzo dobrze kryją, TŻ uwielbiał nimi malować, czasami wystarczał raz i ściana była równomiernie pokryta w 100%

Napisane przez Vivienne

Beckers i w drugiej kolejności dulux, dekoral, nobiles. Broń boże
sniezka, u mojego brata pomalowalismy trzy ściany nobilesem, jedną Śnieżka i roznica jest kolosalna.

To prawda, my też przejechaliśmy się na śnieżce trzeba było poprawiać inną farbą...

[45326ef568a8cdb5ffa32c642ee06bebadb9e802_60456925b2241]

Napisane przez sQuaara

czasami z chili(takiego w sosie) robie im oczka;D


dzwoniłam do 3 salonow w zielonej zeby z mama pomierzyc suknie

1. nie maja nic co mi sie podoba (na stronie jest to co maja we wWSZYSTKICH lokalizacjach w zg mojego typu nie ma...)
2. na 2015 to bez sensu juz przychodzic... teraz jest wyprzedaz... modele na 165cm.. i na mnie nic nie bedzie a pani jeszcze nie wie czy w sobote pracuje... odnioslam wrazeine ze jakby mogla to powiedziala ze oh chyba leci meteoryt zaraz spadnie w sumie niewiadomo czy beda istniec w sobote...tylko zebym nie przyszła
3. salon pani w ogole nie rozumiala ze dzwonie zby sie umowic i ze na wrzesien 2015 to ona nie bedzie mnie wciskac na te sobote jak moze na marzec 2015 rownie dobrze mnie umowic

No jak mi powiedziały już, że sobota nieczynna, to zrezygnowałam z szukania. Może naciągne TŻ w sobote na jakiś salon.... Ale tak mi się nie chce iść mierzyć tych sukienek, że masakra... A jak się czyta jakie mają kobity podejście do klientów... Ja klientów traktuję równo - nieważne, czy sprzedaję za 20 zł, czy klient zostawia u mnie jednorazowo kilkanaście tysięcy. (Chociaż prawda jest taka, że ten co zostawia kilkanaście tysięcy to nie jest nadmiernie dociekliwy )

Napisane przez dotuniek

Maartikrk mam nadzieję, że u nas też tak będzie jednak zupełnie nie wiem czego się spodziewać. Zwłaszcza, że moi rodzice uważają że ślub i wesele to nasz sprawa i tylko doradzają, jak ich o coś zapytam, natomiast przyszli teściowie wprost przeciwnie. I jeszcze Pan Tata stwierdził, że musi pare rzeczy uzgodnić z moimi rodzicami wrrr

Nosz jak u mnie. Tyle, że teściowie dalej czują się "urażeni", że powiedzieliśmy, że nie potrzebujemy pomocy, bo wszystko jest już załatwione na teraz
W ogóle moi teściowie baaardzo chcą się poznać z moimi, ja tego nie widzę... no ale

[sQuaara]

moi tez chca sie poznawac w ogole...
bedzie interesujaco bo moi sa luzni (ja mowie do nicjh w polowie wypowiedzi po imieniu i o nich tez po imieniu i wszyscy wiedza kto to jest jey;D (tatus'D)
i no stac ich na rozne rzeczy, chata stoi wielka, moja mama jest pedantką ale tez ma duze poczucie estetyki jezdzi wybiera tu plytki tam lustro ipt itd

K. rodzice sa bardoz prostymi ludzimi.. jak mielismy pryzjezdzac my to mamy pisac z tydzien wczesniej zeby posprzatali zeby wstydu nie było (gdzie no mam wrazenie ze normalnie jest czysto) i sa tacy ogolnie przejeci " a bo my to tacy prosci ludzie i tak mamy to co potrzebne i w ogole..."

i nie wiem czy najpierw ich do moich.. bo pozniej nie wiem czy sobie remontu np nie zrobia przed przyjazdem moich
czy moich tam a pozniej ich do nas ale tez nie chce zeby bylo im glupio i wstyd za przeszłosc...(nie zebym mowila ze ma byc im wstyd ale wiem ze tacy sa i beda sie z 4mce przejmowac;/)

masakra!!! :O

[ania9o]

Udało mi się wyjść z pracy wcześniej i teraz czekam na autobus.
Jak dojadę do domu to będzie sukces. Tak źle to się już dawno nie czułam. Dobrze, że nie było co w pracy robić to mogłam wyjść.

Kurcze, trochę Wam współczuję tego mierzenia sukien, ja byłam w jednym salonie i szczerze,Nie miałam ochoty nic mierzyć jak patrzyłam na metki, poza tym nie mogłam nic na siebie włożyć prócz rąk do rękawów a i to nie zawsze. Teraz to wiem, że miałam więcej szczęścia niż rozumu z ta moja suknia

Wysłane z mojego BlackBerry Q5

[Vivienne]

[1=193b1b6e1ddfcb4e7f6608e 02b30ba9b0746877a_6871979 10e488;47699427]

czemu? Na ślubie dopiero się poznają? [/QUOTE]

U nas się poznali na naszym ślubie

Napisane przez viva91

To prawda, my też przejechaliśmy się na śnieżce trzeba było poprawiać inną farbą...

No, niestety :/
- nierownomierny koloryt, zle się nakłada
- wyblakniete kolory, szybko płowieją
- nie ma takiego ekfektu mega gładkiej ściany
+ cena

W sypialni mam Dekoral fashion i jest super, ale jest droga strasznie.

Swoja drogą zazdroszcze remontu miałam i klełam, ale w sumie fajnie było te zmiany obserwować

A teraz tylko kot sciany rujnuje

[Maalini]

Dzień dobry!

Napisane przez existence

a dziewczyny które są aktualnie na malowaniu ścian macie jakąś poleconą, sprawdzoną farbę? czy wybieracie po kolorach?

Nam malarz pomalował mieszkanie farbami Kabe i Beckers, świetne są Piękne kolory i super się je myje.

Napisane przez Maartikrk

Z wielkim uśmiechem na twarzy witam wszystkie PM'ki !!! Czy przyjmiecie kolejną do swojego grona?

Hejka

Napisane przez kreciorek85

Temat jedzenia znowu
heh młoda (moja chrześnica) mnie rozbroiła ostatnio siedzi z nami i TŻ mówi, że by coś zjadł..Młoda słucha i z tekstem "co pizze będziecie zamawiać? to ja też zjem" Mój TŻ" nie Oliwka, kebsa zamawiamy" młoda myśli "ee, to nie, nie pasuje mi to do stylu" No padliśmy ze śmiechu

[1=193b1b6e1ddfcb4e7f6608e 02b30ba9b0746877a_6871979 10e488;47699494]ja pamiętam jak kiedyś byłam u jubilera (takiego nie markowego że się wyrażę - nie wiem jak to się fachowo nazywa ma salon noo swój ) z pytaniem o obrączki. Jak usłyszał, że ślub w 2015 to powiedział, żeby przyjść na początku 2015 bo wtedy nowy katalog wchodzi a na obrączki czeka się przecież miesiąc! [/QUOTE]

Nam babka w Aparcie powiedziała, że skoro ślub mamy w maju, to mamy przyjść w marcu kupić. Tym oto sposobem do tego salonu już nie wejdę Jakbym nie miała innych rzeczy do roboty 2 miechy przed, tylko się stresować i latać za obrączkami, skoro chcemy na spokojnie wszystko załatwiać i rozłożyć koszty

[sQuaara]

Twoj kot chodzi po scianach?

[ania9o]

Napisane przez Vivienne

U nas się poznali na naszym ślubie

Tż nie chce wziąć cywilnego a za rok kościelny mówi, ze bez sensu skoro i tak bierzemy ślub to od razu będzie konkordatowy, a ja bym chciała i nie umiem go namówić

Wysłane z mojego BlackBerry Q5

[existence]

Dziekuję za rady farbowe

Wysłane z telefonu.

[Maartikrk]

sQuaara Jak luźni to i dogadać się powinni, pewnie nie będzie problemu. Ja "przeżywałam" jak to będzie bo przecież każdy jest inny a tutaj trzeba planować ślub gdzie w grę wchodzą pieniądze i różne poglądy.

Na szczęście moi Teściowie są niesamowicie luźni i wyrozumiali choć zawsze mówią to co myślą - dla mnie idealnie bo również nigdy nie kryję swoich poglądów i lubię dyskutować - generalnie nie jest ciężko wypracować ze mną kompromis. Moi Rodzice są też raczej luźni ale mają swoje zasady i poglądy, które wyrażają raczej otwarcie. Nie ma natomiast u mnie klimatu z żadnej strony typu "TAK TRZEBA/TAK WYPADA I KROPKA" . My z TŻ generalnie nie jesteśmy typem ludzi WESELNYCH, tzn mam na mysli to, że znamy podstawowe tradycje/elementy weselno-ślubne ale totalnie tego nie drążymy. Wiemy czego chcemy, nasi rodzice tez wiedzą i to akceptują. Ja od razu mówiłam, że na weselu wolę postawić na młodych, naszych bliskich znajomych niż 5 wodę po kisielu, rodzinę którą widziałam 20 lat temu. Już w głowie słyszałam "jak Cię ostatnio widziałam to miałaś roczek a tu już pannica za mąż wychodzi" - NIE, NIE, NIE ! :P Druga sprawa to ograniczyliśmy weselne zabawy do minimum i wybraliśmy zespół, który podziela nasz pogląd i stawia raczej na spontaniczną integrację gości na zasadzie wyjścia w tłum z saksofonem, śpiewanie razem, jakaś taka w miarę codzienna, wesoła integracja gości bo nie przeżylibyśmy balonów w kroku, jajek na łyżkach albo nie daj Boże kradnięcia staników wszystkim zebranym na sali Paniom.... :P
Co nie oznacza, że krytykuję w ten sposób te pary, które to lubią - szanuję to Ja zazwyczaj z takich zabaw się wymiksowuję i dopóki nikt mnie do nich nie zmusza - jestem zadowolona. Wychodzę z założenia, że TEN dzień to NASZ dzień - zależy nam na fajnej atmosferze i tym żeby Goście fajnie się bawili ale też MY chcemy czuć się dobrze i swobodnie..