Zanim zdmuchnę pierwszą świeczkę, będę chodził już troszeczkę! Mamy IX-X 2013 cz.XIII

[MsLullaby]

A coś na palcu sobie strzele z boku mówię o tym TŻtowi a ten na to - wiedziałem

[czaszka_]

ale sie dzis podkurzylam....czy u Was "dziadkowie" czyli z Wasi rodzice i tesciowie sie tez tak zachowują?
Julka juz jest duza i nie wymaga przeciez non stop noszenia a tesc ją nosi na okraglo jak tylko przyjdzie przez to ja pozniej sobie poradzic nie moge bo ciagle chce byc noszona i zeby jej wszystko pokazywac i non stop by chciala przyciskac wlączniki swiatła...Juz nie wspomne ze jak tylko on sie pojawi ona zaczyna wyć i szybko raczkuje w jego strone zeby ją wzial na rece myslalam ze on jest najgorszy ale NIE...moj tato jest jeszcze gorszy nie dosc ze ją bierze caly czas na ręce to jej daje wszystko co ona chce...piloty, komórki, okulary a ja mowie zeby jej nie dawal bo ja ją staram sie na codzien uczyc ze nie wolno a on mi to zaburza. Juz mi sie udalo ją odzwyczaic od tego ze mi okulary zabiera to moj tato zaczal jej dawac swoje (dzis chyba sie z 10 razy nimi bawila) i ona od nowa mysli ze mozna i strasznie sie drze jak jej nie pozwalam. Poza tym moj ojeciec mnie do szału doprowadza bo jak tylko odwroce glowe albo wyjde do kuchni to jej daje chleb mimo ze juz np duzo zjadla albo czipsy albo kiełbase albo ciastka juz dzis myslalam ze mu cos zrobie, juz sie tak wydarlam na niego....a on ze to jego wnusia i wszystko jej dawac bedzie. Potem przyszedl tesc i sie zgadali ze mi bedą na zlosc robic bo to ich ukochana wnusia.Szału dostaje....czy Wy tez tak macie?
dobrze ze wyjezdzamy to bede miec chociaz tydzien spokoju bez nich....nie zamierzam ani razu zadzwonic do nich

[kaska87]

Do mnie chyba jeszcze nie dociera ze to juz rok....
I tez tak jak Motyl zazdroszcze tym ktore znowu moga przezywac tw chwile oczekiwania

[czaszka_]

Napisane przez kaska87

Do mnie chyba jeszcze nie dociera ze to juz rok....
I tez tak jak Motyl zazdroszcze tym ktore znowu moga przezywac tw chwile oczekiwania

do mnie tez nie dociera
zawsze roczniaki mi sie wydawaly juz takie duuuze dzieci...a dla mnie Julka jest dalej malutkim dzidziusiem

spokojnie...dziewczyny doczekamy sie i my

[agusiowata84]

http://allegro.pl/wozek-parasolka-ca...458045306.html
Zastanawiam się czy kupić ten wózek jako drugi. Potrzubuje lżejszego wózka do żłobka.

[butterfly20]

Napisane przez czaszka_

ale sie dzis podkurzylam....czy u Was "dziadkowie" czyli z Wasi rodzice i tesciowie sie tez tak zachowują?
Julka juz jest duza i nie wymaga przeciez non stop noszenia a tesc ją nosi na okraglo jak tylko przyjdzie przez to ja pozniej sobie poradzic nie moge bo ciagle chce byc noszona i zeby jej wszystko pokazywac i non stop by chciala przyciskac wlączniki swiatła...Juz nie wspomne ze jak tylko on sie pojawi ona zaczyna wyć i szybko raczkuje w jego strone zeby ją wzial na rece myslalam ze on jest najgorszy ale NIE...moj tato jest jeszcze gorszy nie dosc ze ją bierze caly czas na ręce to jej daje wszystko co ona chce...piloty, komórki, okulary a ja mowie zeby jej nie dawal bo ja ją staram sie na codzien uczyc ze nie wolno a on mi to zaburza. Juz mi sie udalo ją odzwyczaic od tego ze mi okulary zabiera to moj tato zaczal jej dawac swoje (dzis chyba sie z 10 razy nimi bawila) i ona od nowa mysli ze mozna i strasznie sie drze jak jej nie pozwalam. Poza tym moj ojeciec mnie do szału doprowadza bo jak tylko odwroce glowe albo wyjde do kuchni to jej daje chleb mimo ze juz np duzo zjadla albo czipsy albo kiełbase albo ciastka juz dzis myslalam ze mu cos zrobie, juz sie tak wydarlam na niego....a on ze to jego wnusia i wszystko jej dawac bedzie. Potem przyszedl tesc i sie zgadali ze mi bedą na zlosc robic bo to ich ukochana wnusia.Szału dostaje....czy Wy tez tak macie?
dobrze ze wyjezdzamy to bede miec chociaz tydzien spokoju bez nich....nie zamierzam ani razu zadzwonic do nich

nie mam tak, ale szczerze Ci współczuję, nic do nich nie dociera a pamiętam,że od dawna zmagasz się z takim ich zachowaniem...

Napisane przez czaszka_

do mnie tez nie dociera
zawsze roczniaki mi sie wydawaly juz takie duuuze dzieci...a dla mnie Julka jest dalej malutkim dzidziusiem

spokojnie...dziewczyny doczekamy sie i my

o to to!

[MsLullaby]

Napisane przez kaska87

Do mnie chyba jeszcze nie dociera ze to juz rok....
I tez tak jak Motyl zazdroszcze tym ktore znowu moga przezywac tw chwile oczekiwania

Ja już dwa razy ryczałam przez to że ten rok zaraz strzeli i chyba z tydzień co chwilę oglądam zdjęcia jak Mały był noworodkiem

[butterfly20]

jeeej...cieszę się,że wy też to tak przeżywacie. nienawidzę siebie za ten sentymantalizm, za ciągłe wspominanie, za ciągłe doły z tego powodu. ja na pewno będę ryczeć 13 września

ech, mój 15000 post

[doughnut_agg]

Napisane przez czaszka_

ale sie dzis podkurzylam....czy u Was "dziadkowie" czyli z Wasi rodzice i tesciowie sie tez tak zachowują?
Julka juz jest duza i nie wymaga przeciez non stop noszenia a tesc ją nosi na okraglo jak tylko przyjdzie przez to ja pozniej sobie poradzic nie moge bo ciagle chce byc noszona i zeby jej wszystko pokazywac i non stop by chciala przyciskac wlączniki swiatła...Juz nie wspomne ze jak tylko on sie pojawi ona zaczyna wyć i szybko raczkuje w jego strone zeby ją wzial na rece myslalam ze on jest najgorszy ale NIE...moj tato jest jeszcze gorszy nie dosc ze ją bierze caly czas na ręce to jej daje wszystko co ona chce...piloty, komórki, okulary a ja mowie zeby jej nie dawal bo ja ją staram sie na codzien uczyc ze nie wolno a on mi to zaburza. Juz mi sie udalo ją odzwyczaic od tego ze mi okulary zabiera to moj tato zaczal jej dawac swoje (dzis chyba sie z 10 razy nimi bawila) i ona od nowa mysli ze mozna i strasznie sie drze jak jej nie pozwalam. Poza tym moj ojeciec mnie do szału doprowadza bo jak tylko odwroce glowe albo wyjde do kuchni to jej daje chleb mimo ze juz np duzo zjadla albo czipsy albo kiełbase albo ciastka juz dzis myslalam ze mu cos zrobie, juz sie tak wydarlam na niego....a on ze to jego wnusia i wszystko jej dawac bedzie. Potem przyszedl tesc i sie zgadali ze mi bedą na zlosc robic bo to ich ukochana wnusia.Szału dostaje....czy Wy tez tak macie?
dobrze ze wyjezdzamy to bede miec chociaz tydzien spokoju bez nich....nie zamierzam ani razu zadzwonic do nich

tak u nas jest tak samo. nic dodac nic ujac a najbardziej to rozpieszcza ja moja mama i babcia... jak tylko pojawia sie w zasiegu wzroku to Jula juz do nich biegnie i domaga sie brania na rece..

[MsLullaby]

Napisane przez butterfly20

jeeej...cieszę się,że wy też to tak przeżywacie. nienawidzę siebie za ten sentymantalizm, za ciągłe wspominanie, za ciągłe doły z tego powodu. ja na pewno będę ryczeć 13 września

ech, mój 15000 post

Ach nawet mi nie mów. A teraz mam fazę na wspominanie ostatniej klasy technikum, najlepszy okres w moim życiu było minęło. Teraz jestem Matka Polka Emigrantka

[kaska87]

Zdaje relację Miki wykapany zjadl kaszke i poszedl spac

[Aaamelkaa]

Brawo Miki
Michaś śpi od godziny,ale jak na niego to wcześnie jakoś,więc już zastanawiam się jak noc będzie wyglądała
Zawsze zasypial mniej więcej o tej porze,może godzinę wcześniej wstanie to byłoby o 6

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[butterfly20]

Napisane przez kaska87

Zdaje relację Miki wykapany zjadl kaszke i poszedl spac

Wow, co tak późno??


Moja zasnęła jakoś o 18..15, strasznie padnięta była, chyba taki dzień...

[dirtymagic85]

Napisane przez Snow_White1

Byliśmy z maciupkim na zakupach w galerii - konkretnie w poszukiwaniu eleganckich sandałek na wyprzedaży, bo za rok nie będę miała w czym chodzić do biura. No i nic nie kupiłam, ale widziałam cudne szpilki...po powrocie Adam padł, a ja zrobiłam rekonesans w butach, który uzasadnia, że brak mi czarnych czółenek i można by te szpilki kupic
Maciupkiego puściłam na mini-plac zabaw w galerii i zaczął przeganiać od zabawek dzieci większe od niego o głowę
Wczoraj mieliśmy gości i grilla, jutro też wpadną znajomi

Dziewczyny, które wróciły do pracy - jak zareagowały Wasze maluchy?
Bo mój to olał zupełnie. I to chyba nie kwestia, że z tatą siedzi. Bo np. w piątek spędził 10 h u teściowej (a widuje ją raz na tydzień), odebrałam go wieczorem i ledwo mnie uśmiechem zaszczycił w środę zajmowali się nim moi rodzice i to samo; niby dobrze, bo mnie łatwiej wrócić do pracy i nie mam już dylematu, czy może jednak pójść na wychowawczy... choć tak naprawdę wszystko okaże się, jak zostanie z nianią od września. Ale chyba od nowego roku puścimy go do tego żłobka, żeby miał kontakt z dziećmi.

noooo snow to o wiele spokojniejsza możesz być o Adasia, w grupie sobie pewnie poradzi sądząc po zabawie w galerii, a że nie boli go zbytnio rozłąka z mamą to tez faktycznie może byc ci łatwiej się zaklimatyzować w nowej sytuacji. Ja już mam takiego cykora na myśl o powrocie do pracy....

[ja-ika]

.

[kaska87]

Wrocilismy 20:30 od moich rodzicow a o 21:00 juz byl po kapieli kaszce i poszedl spac a wytrzzymal tyle bo mi padl o 14 i spal do 17 normalnie o 19 juz spi- dzisiaj mial "dzien dziecka" i dluzej pohasal :P

[Asiek84]

Napisane przez czaszka_

ale sie dzis podkurzylam....czy u Was "dziadkowie" czyli z Wasi rodzice i tesciowie sie tez tak zachowują?
Julka juz jest duza i nie wymaga przeciez non stop noszenia a tesc ją nosi na okraglo jak tylko przyjdzie przez to ja pozniej sobie poradzic nie moge bo ciagle chce byc noszona i zeby jej wszystko pokazywac i non stop by chciala przyciskac wlączniki swiatła...Juz nie wspomne ze jak tylko on sie pojawi ona zaczyna wyć i szybko raczkuje w jego strone zeby ją wzial na rece myslalam ze on jest najgorszy ale NIE...moj tato jest jeszcze gorszy nie dosc ze ją bierze caly czas na ręce to jej daje wszystko co ona chce...piloty, komórki, okulary a ja mowie zeby jej nie dawal bo ja ją staram sie na codzien uczyc ze nie wolno a on mi to zaburza. Juz mi sie udalo ją odzwyczaic od tego ze mi okulary zabiera to moj tato zaczal jej dawac swoje (dzis chyba sie z 10 razy nimi bawila) i ona od nowa mysli ze mozna i strasznie sie drze jak jej nie pozwalam. Poza tym moj ojeciec mnie do szału doprowadza bo jak tylko odwroce glowe albo wyjde do kuchni to jej daje chleb mimo ze juz np duzo zjadla albo czipsy albo kiełbase albo ciastka juz dzis myslalam ze mu cos zrobie, juz sie tak wydarlam na niego....a on ze to jego wnusia i wszystko jej dawac bedzie. Potem przyszedl tesc i sie zgadali ze mi bedą na zlosc robic bo to ich ukochana wnusia.Szału dostaje....czy Wy tez tak macie?
dobrze ze wyjezdzamy to bede miec chociaz tydzien spokoju bez nich....nie zamierzam ani razu zadzwonic do nich

moja T lata z Hubim jak szalona, ostatnio o mało się znowu nie wypierdzieliła na progu w chałupie... a poza tym młody ciężki a ona znowu przeraźliwie chuda... ale już nie wiem czy w jej przypadku noszenie jest takie złe, bo ma taki syf i brud w domu że szkoda dziecka na podłogę puszczać
Chyba Wam nie pisałam jak mi ciśnienie podniosła po weselu w niedzielę... młody się przebudził po 4 rano jak wróciliśmy i dostał cyca, spał z nami do 7, po czym T go wzięła abyśmy się wyspali i my wstaliśmy po 10- tej i do tej pory od 4 rano moje małe dziecko nic nie jadło bo ona nie wiedziała co mu dać i jak już się bardzo darł to pół słoiczka deserku mu dała (bo tyle tylko było), pominę fakt że miała i mm i kaszkę... No takiego w.k.u.r.w.a miałam że się jej zapytałam czy ona śniadanie jadła... a jak odpowiedziała że jedli, to powiedziałam że małe dzieci też odczuwają głód, wtedy młody wyżłopał 260 mleka i opylił troszkę kaszki

Napisane przez kaska87

Zdaje relację Miki wykapany zjadl kaszke i poszedl spac

Hubertus śpi od 20 - tej niekąpany, bo zjadł kaszkę i jak Go wyjęłam z krzesełka to oparł mi główkę na ramieniu i zasnął jak po schodach niosłam, przez sen wytrąbi jeszcze trochę mm i byle do rana

[Aaamelkaa]

Napisane przez butterfly20

Wow, co tak późno??


Moja zasnęła jakoś o 18..15, strasznie padnięta była, chyba taki dzień...

O której? Jak wcześnie! U nas 21.30 to norma

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[czaszka_]

Napisane przez butterfly20

nie mam tak, ale szczerze Ci współczuję, nic do nich nie dociera a pamiętam,że od dawna zmagasz się z takim ich zachowaniem...


o to to!

no od dawna to juz trwa...i widze ze oni sie nie zmienią
nawet zgadali sie dzis ze my pojedziemy a oni we dwoje zostaną z Julką
po moim trupie....

Napisane przez doughnut_agg

tak u nas jest tak samo. nic dodac nic ujac a najbardziej to rozpieszcza ja moja mama i babcia... jak tylko pojawia sie w zasiegu wzroku to Jula juz do nich biegnie i domaga sie brania na rece..

masakra...

[dirtymagic85]

Napisane przez MsLullaby

A coś na palcu sobie strzele z boku mówię o tym TŻtowi a ten na to - wiedziałem

fajnie...mi się też marzy jakiś mały, ale nie zrobię, mam pracę która niekoniecznie się komponuje z tatuażem, chociaż jakiś ukryty... niestety mam tez tża przeciwnika, to nie będę dymu robić

[kaska87]

Dobra spadam starego ululac dobranoc

[MsLullaby]

Napisane przez dirtymagic85

fajnie...mi się też marzy jakiś mały, ale nie zrobię, mam pracę która niekoniecznie się komponuje z tatuażem, chociaż jakiś ukryty... niestety mam tez tża przeciwnika, to nie będę dymu robić

Moj TŻ jakoś teraz właśnie zamierza robić więc przy okazji mi moj stary poprawi koleś i szybko zrobi na palcu pewnie wszystko potrwa max 10 minut w UK w bankach, lekarze itp są często z dużą ilością tatuaży w widocznych miejscach, tutaj to nie problem

[Aaamelkaa]

Odnośnie tatuaży to nigdy mi się nie podobały,a od jakiegoś czasu chodzi za mną taki z imieniem i datą narodzin Michałka w mało widocznym miejscu,koleżanka ma na karku taki

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[czaszka_]

Napisane przez Asiek84

moja T lata z Hubim jak szalona, ostatnio o mało się znowu nie wypierdzieliła na progu w chałupie... a poza tym młody ciężki a ona znowu przeraźliwie chuda... ale już nie wiem czy w jej przypadku noszenie jest takie złe, bo ma taki syf i brud w domu że szkoda dziecka na podłogę puszczać
Chyba Wam nie pisałam jak mi ciśnienie podniosła po weselu w niedzielę... młody się przebudził po 4 rano jak wróciliśmy i dostał cyca, spał z nami do 7, po czym T go wzięła abyśmy się wyspali i my wstaliśmy po 10- tej i do tej pory od 4 rano moje małe dziecko nic nie jadło bo ona nie wiedziała co mu dać i jak już się bardzo darł to pół słoiczka deserku mu dała (bo tyle tylko było), pominę fakt że miała i mm i kaszkę... No takiego w.k.u.r.w.a miałam że się jej zapytałam czy ona śniadanie jadła... a jak odpowiedziała że jedli, to powiedziałam że małe dzieci też odczuwają głód, wtedy młody wyżłopał 260 mleka i opylił troszkę kaszki



Hubertus śpi od 20 - tej niekąpany, bo zjadł kaszkę i jak Go wyjęłam z krzesełka to oparł mi główkę na ramieniu i zasnął jak po schodach niosłam, przez sen wytrąbi jeszcze trochę mm i byle do rana

wybacz...
moze rzeczywiscie lepiej nie puszczac

ostatnio jak bylismy u mojego taty to tez małą trzymalam na kanapie bo na panelach i dywanie tyle okruchow zeby niezłą ucztę miała

[misia332]

Mój dopiero zasnąl, myślałam, że oszaleje. Nakarmiałam go, zrobił kupę i sie tak rozbudził, że masakra.

Idę zaraz spac.

[Aaamelkaa]

Napisane przez czaszka_

no od dawna to juz trwa...i widze ze oni sie nie zmienią
nawet zgadali sie dzis ze my pojedziemy a oni we dwoje zostaną z Julką
po moim trupie....

masakra...

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[misia332]

Napisane przez Aaamelkaa

Odnośnie tatuaży to nigdy mi się nie podobały,a od jakiegoś czasu chodzi za mną taki z imieniem i datą narodzin Michałka w mało widocznym miejscu,koleżanka ma na karku taki

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Ja mam spory taki na łopatce, a za niedługo kolejny.

[czaszka_]

Napisane przez kaska87

Dobra spadam starego ululac dobranoc

jak go bedziesz lulać?

[MsLullaby]

Napisane przez misia332

Ja mam spory taki na łopatce, a za niedługo kolejny.

Ja jeszcze zrobię na barku, ale to po ślubie. A teraz palec i pewnie coś jeszcze wymysle. Podoba mi się też między kciukiem a wskazującym ja ogólnie lubię tatuaże

Napisane przez czaszka_

jak go bedziesz lulać?

Przeczyta mu baje i da kaszke

[Aaamelkaa]

Misia pamiętam Twój,super jest
Jak zrobisz na drugiej łopatce to dzieci Cię uskrzydla

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.