Mamy styczniowo - lutowe2013 ( XVIII )

[bokeh]

Halo pisze z pokoju obok Silver :p Hania śpi wyobraźcie sobie ze Hanna boi sie Darii.... Normalnie zawsze było na odwrót a teraz tylko mama i wlażenie na kolana i chowanie sie za nogami.... Trochę chłodno na dworze mam nadzieję ze sie wypogodzi

Ale fajnie cieszę sie ze przyjechałam bo widzę ze Hania jak jest tylko ze mną jest inna niż jak była w domu Kasia i burzyla nasz rytm dnia, to dziwne ze jedna osoba potrafi tak zaburzyc wszystko.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[misiaeel]

hej Kochane

powiem Wam, że chcę już do domu. Kocham moją siostrę i siostrzeńca, ale Antoś jest strasznie trudnym dzieckiem. ma 4 lata, bije, pluje popycha Hanię. wczoraj Jej przytrzasnął głowę drzwiami. specjalnie. nic do niego nie dociera, w ogóle się nie słucha, non stop się drze. moja Siostra sobie z nim nie radzi. ale widzę, że dużo wini po jej stronie jest. ona też wszystko krzykiem załatwia i karami. nas też pluję, ja nie mogę przebywać z nim w jednym pokoju bo się drze, że mam wyjść. Hania nie może dotknąć żadnej zabawki. no masakra jest. tak źle jeszcze nie było. najgorsze jest to, że też do mojej siostry nic nie dociera, nie widzi problemu.
mam dosyć i żal mi Hani bo Ona chodzi za nim, chce się bawić tymi jego pociągami, przytulać.
pomijam fakt, że nadal go trzeba karmić, pije wszystko z buteleki i sam nawet skarpet nie założy:/

Black Oliwka się robi bardzo podobna do Ciebie

ewulka masakra z ta rozmową:/

szajka ale śliczny ten kotek. ja wczoraj Hani zamówiłam misia jakiegoś tam Charley bear bo Antoś ma i Hania piszczy za nim a dotknąć nie może:/

[bokeh]

Napisane przez misiaeel

hej Kochane

powiem Wam, że chcę już do domu. Kocham moją siostrę i siostrzeńca, ale Antoś jest strasznie trudnym dzieckiem. ma 4 lata, bije, pluje popycha Hanię. wczoraj Jej przytrzasnął głowę drzwiami. specjalnie. nic do niego nie dociera, w ogóle się nie słucha, non stop się drze. moja Siostra sobie z nim nie radzi. ale widzę, że dużo wini po jej stronie jest. ona też wszystko krzykiem załatwia i karami. nas też pluję, ja nie mogę przebywać z nim w jednym pokoju bo się drze, że mam wyjść. Hania nie może dotknąć żadnej zabawki. no masakra jest. tak źle jeszcze nie było. najgorsze jest to, że też do mojej siostry nic nie dociera, nie widzi problemu.
mam dosyć i żal mi Hani bo Ona chodzi za nim, chce się bawić tymi jego pociągami, przytulać.
pomijam fakt, że nadal go trzeba karmić, pije wszystko z buteleki i sam nawet skarpet nie założy:/

Black Oliwka się robi bardzo podobna do Ciebie

ewulka masakra z ta rozmową:/

szajka ale śliczny ten kotek. ja wczoraj Hani zamówiłam misia jakiegoś tam Charley bear bo Antoś ma i Hania piszczy za nim a dotknąć nie może:/

O kurcze to naprawdę ciężka sprawa... jej to nie przeszkadza skoro nie chce tego zmienić? wiesz wiadomo czasem no dzieci są niegrzeczne, ale w sumie mega mnie zszokowalo ze trzeba go karmić w wieku 4 lat i butelka, szkoda i Hani ale jego też

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[misiaeel]

mi też go żal, bardzo. moja siostra jest leniwa, nie radzi sobie, nie wiem czy nie chce czy nie potrafi. ona jest też strasznie trudną osobą. jak się czasem odezwie do Niego to mi się płakać chcę. ja bym tak nie potrafiła. uwagi jej zwrócić nie wolno bo obraza majestatu i cisza, że przez 2 dni. moi Rodzice płacza po kontach bo nie mogą nic zrobić. naprawdę ciężka sprawa. Mama powiedziała, żeby się do psychologa wybrali. to nie bo nie. bo jej dziecko nie jest głupie
o teraz Hania śpi a Antoś na złość chodzi i się drze

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Misia, no to nic nie zrobisz, siostra obudzi się z ręką w nocniku w szkole. Bo tam nie będzie, że się nie zgadza na psychologa - uswiadom jej może to, bo wówczas zwyczajnie zajmie się nią sąd rodzinny.

[misiaeel]

szaja no właśnie Jej się nie da przetłumaczyć. twierdzi, że przecież czasem(!) jest grzeczny. dziwi mnie tylko to, że On chodzi do przedszkola i podobno tam nie ma z nim problemu. bawi się z dziećmi itd. przyjezdza tutaj i zmiana 180 stopni. i teraz, czy siostra kłamie, czy panie z przedszkola nic nic mówią. nie wiem.
On jest strasznie nadpobudliwy, nerwowy no i agresywny. aż się boję pomyśleć co z niego wyrośnie.
dzisiaj chyba usiąde z nią i postaram się porozmawiać, trudno najwyżej jutro do domu będę wracać

jeszcze powiedzcie mi czy kakao nesquik to takie straszne zło? wczoraj Sis robiła Antosiowi, Hania podleciała, że też chce, no to Jej zrobiła niby nieświadoma tego, że jeszcze nie piła nigdy. i Hania od wczoraj chodzi, że chce czoko (tak Antoś na kakao mówi;p)

[pstryczek84]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;47761736]Misia, no to nic nie zrobisz, siostra obudzi się z ręką w nocniku w szkole. Bo tam nie będzie, że się nie zgadza na psychologa - uswiadom jej może to, bo wówczas zwyczajnie zajmie się nią sąd rodzinny.[/QUOTE]

a wlasnie, jak to jest? a jak wyrazi pisemne oswiadczenie ze nie wyraza zgody aby dziecko uczeszczalo do psychologa/pedagoga?
pytam bo mialam taka wlasnie sytuacje - na szczescie to bylo pod koniec 6 klasy. pani pedagog. sie wtedy na mnie mega obrazila ze przyjelam takie oswiadczenie no obraza majestatu poprostu
ja sie bronilam jako wychowawca - aby miec jakas podkladke w razie W a ona przyjela to jako atak na jej osobe

[mala_19kw]

Cześć kochane
Czytam Was na bieżąco,ale z pisaniem gorzej bo mój łoki-toki odmawia mi posłuszeństwa
Teraz odpaliłam kompa więc piszę co by towarzystwo o nas nie zapomniało

U nas wszystko ok,Oski jest już taki kumaty,że współpracuje nam się wręcz idealnie. Jest nadal taki ,że wszędzie wejdzie i nie ma dla niego rzeczy niemożliwych ale zaczyna robić postępy i CZASAMI się mnie słucha
Od momentu kiedy miał tą ostrą biegunkę,przyszły do nas problemy z qpami Od tamtej pory tylko raz zrobił normalną kupę,a tak cały czas robi "bobki" (przepraszam za szczegóły). Raczej brzuszek go nie boli ale przez ponad dwa tygodnie załatwiać sie jak królik to chyba coś nie halo
Daje mu jabłka,śliwki,kompot ze śliwek-no i nic go nie rusza do działania. Martwi mnie ta jego kupa bo są takie twarde i spieczone. (G*wniany temat mi sie nawinął Wybaczcie) -może macie jakieś pomysły co może go tak zatwardzać i jak mu pomóc

Poza tym wpadłam w wir gotowania,pichcenia itp- odkryłam w sobie chyba nową pasję
Grzebię w internecie,przekopuje blogi kulinarne żeby zrobić coś nowego i dogodzić rodzince sasasa- mąż w końcu jest dumny ze swojej dotąd leniwej żonki
Dziś serwuje omlet (całkiem ciekawy i prosty) a na deser lody z malinami,polane przepyszną czekoladą. Omnomnomnom
Jutro robię 3bita
Nowa energia kulinarna we mnie wstąpiła,ale to na plus



Sylwietta- długo się kobitko nie odzywasz,żyjecie? Pisz nam tutaj szybko

Ciężaróweczki- jak samopoczucie?


W wielkim skrócie-tyle,senkju

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Napisane przez misiaeel

szaja no właśnie Jej się nie da przetłumaczyć. twierdzi, że przecież czasem(!) jest grzeczny. dziwi mnie tylko to, że On chodzi do przedszkola i podobno tam nie ma z nim problemu. bawi się z dziećmi itd. przyjezdza tutaj i zmiana 180 stopni. i teraz, czy siostra kłamie, czy panie z przedszkola nic nic mówią. nie wiem.
On jest strasznie nadpobudliwy, nerwowy no i agresywny. aż się boję pomyśleć co z niego wyrośnie.
dzisiaj chyba usiąde z nią i postaram się porozmawiać, trudno najwyżej jutro do domu będę wracać

jeszcze powiedzcie mi czy kakao nesquik to takie straszne zło? wczoraj Sis robiła Antosiowi, Hania podleciała, że też chce, no to Jej zrobiła niby nieświadoma tego, że jeszcze nie piła nigdy. i Hania od wczoraj chodzi, że chce czoko (tak Antoś na kakao mówi;p)

no, zdrowe to nie jest jeśli chce mała kakao, zrób jej normalne lepsze zdecydowanie

Napisane przez pstryczek84

a wlasnie, jak to jest? a jak wyrazi pisemne oswiadczenie ze nie wyraza zgody aby dziecko uczeszczalo do psychologa/pedagoga?
pytam bo mialam taka wlasnie sytuacje - na szczescie to bylo pod koniec 6 klasy. pani pedagog. sie wtedy na mnie mega obrazila ze przyjelam takie oswiadczenie no obraza majestatu poprostu
ja sie bronilam jako wychowawca - aby miec jakas podkladke w razie W a ona przyjela to jako atak na jej osobe

Jeśli z dzieckiem dzieje się źle, rodzic jest tzw. "niewydolny wychowawczo", to zwyczajnie - zgoszenie do mopsu po asystenta rodziny na przykład, i równolegle można do sądu rodzinnego zgłosić sprawę np. o przyznanie kuratora. Owszem, matka może zgody nie wyrazić, ale jeśli tym samym ewidentnie działa na szkodę dziecka, można ją do tego zmusić.

---------- Dopisano o 12:23 ---------- Poprzedni post napisano o 12:21 ----------

Mała, obowiązkowo wprowadź probiotyk na stałe, tzn. nie doraźnie, podawaj przez kilka miesięcy. Nie zaszkodzi, a może kupom pomóc. Duuuużo wody do picia. Błonnik - będzie działał tylko z wodą, sam nie.

[Debrah]

Napisane przez misiaeel

szaja no właśnie Jej się nie da przetłumaczyć. twierdzi, że przecież czasem(!) jest grzeczny. dziwi mnie tylko to, że On chodzi do przedszkola i podobno tam nie ma z nim problemu. bawi się z dziećmi itd. przyjezdza tutaj i zmiana 180 stopni. i teraz, czy siostra kłamie, czy panie z przedszkola nic nic mówią. nie wiem.
On jest strasznie nadpobudliwy, nerwowy no i agresywny. aż się boję pomyśleć co z niego wyrośnie.
dzisiaj chyba usiąde z nią i postaram się porozmawiać, trudno najwyżej jutro do domu będę wracać

jeszcze powiedzcie mi czy kakao nesquik to takie straszne zło? wczoraj Sis robiła Antosiowi, Hania podleciała, że też chce, no to Jej zrobiła niby nieświadoma tego, że jeszcze nie piła nigdy. i Hania od wczoraj chodzi, że chce czoko (tak Antoś na kakao mówi;p)

Co do kakao - mnie się wydaje, że to po prostu "cukier z kakao" a nie "kakao z cukrem" i niewiele poza tym. Ale niech się obeznane wypowiedzą.

A co do siostry - masz trudne zadanie i trudną sytuacje - nie od wczoraj wiadomo, że temat zachowania dziecka i okołorodzicielskie w ogóle (zwłaszcza te które nie daj boże mogą insynuować, że rodzic może niekoniecznie właściwie postępować ) to tematy zapalne i trudno o szczery dialog. Jeśli w siostrze się chęć zmiany nie pojawi, no to cóż - nikt nic nie zrobi, a problem malał nie będzie.
A co ona w ogóle robi w tych sytuacjach jak piszesz? Bo z jednej strony piszesz, że sobie nie radzi, a z drugiej że nie widzi problemu.

Współczuję ci bardzo, nie łatwa sytuacja.

[nancykenator]

Napisane przez misiaeel

hej Kochane

powiem Wam, że chcę już do domu. Kocham moją siostrę i siostrzeńca, ale Antoś jest strasznie trudnym dzieckiem. ma 4 lata, bije, pluje popycha Hanię. wczoraj Jej przytrzasnął głowę drzwiami. specjalnie. nic do niego nie dociera, w ogóle się nie słucha, non stop się drze. moja Siostra sobie z nim nie radzi. ale widzę, że dużo wini po jej stronie jest. ona też wszystko krzykiem załatwia i karami. nas też pluję, ja nie mogę przebywać z nim w jednym pokoju bo się drze, że mam wyjść. Hania nie może dotknąć żadnej zabawki. no masakra jest. tak źle jeszcze nie było. najgorsze jest to, że też do mojej siostry nic nie dociera, nie widzi problemu.
mam dosyć i żal mi Hani bo Ona chodzi za nim, chce się bawić tymi jego pociągami, przytulać.
pomijam fakt, że nadal go trzeba karmić, pije wszystko z buteleki i sam nawet skarpet nie założy:/

Black Oliwka się robi bardzo podobna do Ciebie

ewulka masakra z ta rozmową:/

szajka ale śliczny ten kotek. ja wczoraj Hani zamówiłam misia jakiegoś tam Charley bear bo Antoś ma i Hania piszczy za nim a dotknąć nie może:/

O kurcze,kiepska sytuacja :-/ oby Twoja siostra sie w pore opamietala.




Zrobilam 13 duzych sloikow pomidorow. Jaram sie tym niezmiernie ;-)
gojka jak robisz sos slodko-kwasny i papryke z pieczarkami?

[pstryczek84]

Napisane przez nancykenator

Zrobilam 13 duzych sloikow pomidorow. Jaram sie tym niezmiernie ;-)
gojka jak robisz sos slodko-kwasny i papryke z pieczarkami?

dziewczyny, dawajcie wszelkie przetworowe przepisy do k!!!!!

[mala_19kw]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;47762643]no, zdrowe to nie jest jeśli chce mała kakao, zrób jej normalne lepsze zdecydowanie



Jeśli z dzieckiem dzieje się źle, rodzic jest tzw. "niewydolny wychowawczo", to zwyczajnie - zgoszenie do mopsu po asystenta rodziny na przykład, i równolegle można do sądu rodzinnego zgłosić sprawę np. o przyznanie kuratora. Owszem, matka może zgody nie wyrazić, ale jeśli tym samym ewidentnie działa na szkodę dziecka, można ją do tego zmusić.

---------- Dopisano o 12:23 ---------- Poprzedni post napisano o 12:21 ----------

Mała, obowiązkowo wprowadź probiotyk na stałe, tzn. nie doraźnie, podawaj przez kilka miesięcy. Nie zaszkodzi, a może kupom pomóc. Duuuużo wody do picia. Błonnik - będzie działał tylko z wodą, sam nie.[/QUOTE]

dziękuje Ci dobra kobieto, jak zwykle nie zawodna
Co do pogrubionego-moje dziecko jest na bakier z wodą Pije herbatę(robię mu taką prawdziwą owocową),czasem kompoty,soki-ale wody nie ruszy. Nawet Kubuś Water nie zrobił na nim wrażenia mimo wielu moich prób:/

[meneq]

Napisane przez mala_19kw

dziękuje Ci dobra kobieto, jak zwykle nie zawodna
Co do pogrubionego-moje dziecko jest na bakier z wodą Pije herbatę(robię mu taką prawdziwą owocową),czasem kompoty,soki-ale wody nie ruszy. Nawet Kubuś Water nie zrobił na nim wrażenia mimo wielu moich prób:/

Nie musi byc woda, byle nie slodkie i duzo
misiael masz szczescie, ze mialam jeszcze kakao w domu, bo mialabys mnie na sumieniu ;-)
Wzielam dzis Yae na dzien otwarty w pobliskim zlobku: dzieci 12-18mscy bawily sie, pozniej byly piosenki i czytanie bajek. Efekt? 4h drzemka!

[pstryczek84]

Napisane przez meneq

Nie musi byc woda, byle nie slodkie i duzo
misiael masz szczescie, ze mialam jeszcze kakao w domu, bo mialabys mnie na sumieniu ;-)
Wzielam dzis Yae na dzien otwarty w pobliskim zlobku: dzieci 12-18mscy bawily sie, pozniej byly piosenki i czytanie bajek. Efekt? 4h drzemka!

w trakcie czy po?

co podajecie dzieciom do picia? u nas mlody pije tylko kubusia watera (tak w ogole to to w miare jest czy kolejny badziew pod tytulem cukier+woda? )
no i nie wiem czy mu podawac cos innego czy to "wystarczy"?
troche sie boje zeby nie bylo odwrotnego efektu, ze sie zniecheci bo dopiero ten water u nas przeszedl, jak pil sama wode to czasem w mega megasna czike potrafil zrobic tylko 1 lyk a teraz idzie butla 500ml dziennie wiec jest szal

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Pstryniu, a czemu nie sprawdzisz składu? Jest cukier, DUŻO cukru, popatrz tutaj - 2 łyżki na szklankę napoju!

http://www.przepisy-dla-dzieci.pl/Co...8-6af900f083e6

moje czasem to piją, zwykle wówczas, gdy nic innego nie mogę kupić (np. brak wody zwykłej z dziubkiem), ale zwykłą wodę lubią. Osobiście unikam waterrów i innych tego typu, to jest po prostu słodkie, pragnienie tym gasić? masakra.

[hje]

Napisane przez misiaeel

powiem Wam, że chcę już do domu. Kocham moją siostrę i siostrzeńca, ale Antoś jest strasznie trudnym dzieckiem. ma 4 lata, bije, pluje popycha Hanię. wczoraj Jej przytrzasnął głowę drzwiami. specjalnie. nic do niego nie dociera, w ogóle się nie słucha, non stop się drze. moja Siostra sobie z nim nie radzi. ale widzę, że dużo wini po jej stronie jest. ona też wszystko krzykiem załatwia i karami. nas też pluję, ja nie mogę przebywać z nim w jednym pokoju bo się drze, że mam wyjść. Hania nie może dotknąć żadnej zabawki. no masakra jest. tak źle jeszcze nie było. najgorsze jest to, że też do mojej siostry nic nie dociera, nie widzi problemu.
mam dosyć i żal mi Hani bo Ona chodzi za nim, chce się bawić tymi jego pociągami, przytulać.
pomijam fakt, że nadal go trzeba karmić, pije wszystko z buteleki i sam nawet skarpet nie założy:/

Pocieszę Cię Mój kuzyn ma 9 lat, a zachowuje się identycznie. Łącznie z tym, że nie potrafi się sam ubrać, tzn. umiałby, ale jest jojczenie i ciotka go "musi" ubierać (nie musi, ale to robi). Względem Poli jest dokładnie taki sam, jak syn Twojej siostry wobec Hani - u niego w domu młoda NICZYM nie może się bawić, ba, dotknąć, bo to jego. On się czymś zajmuje, widzi, że Pola bierze cokolwiek, to on leci, wyrywa jej z rąk i "bawi się" do czasu, aż Pola coś innego znów weźmie, i tak w kółko. A teraz jak jest u nas nieraz, to Pola nawet swoich rzeczy nie może ruszać, bo się na nią drze Ostatnio przechodziła przez drzwi do pokoju, ten w nich stał, oczywiście wg niego nie mogła wejść, pociągnął ją za rękę, ona się przewróciła i rozpłakała, a ten jeszcze się drze.
I też mnóstwo winy jest po stronie ciotki, bo najpierw mu dawała sobie wchodzić na głowę, a teraz "ratuje" wszystko krzykiem, karami i biciem w tyłek... Choć właśnie w tym momencie to się jej czasem nie dziwię, bo momentami sama mam ochotę go wysłać na orbitę, a przecież w ciągu dnia to może pół godziny go widuję
Tyle chociaż, że ciotka chodzi i do psychologa, i do psychiatry, on tez chyba, no to przynajmniej coś działają...

Napisane przez misiaeel

szaja no właśnie Jej się nie da przetłumaczyć. twierdzi, że przecież czasem(!) jest grzeczny. dziwi mnie tylko to, że On chodzi do przedszkola i podobno tam nie ma z nim problemu. bawi się z dziećmi itd. przyjezdza tutaj i zmiana 180 stopni.

Mnie się wydaje, że on po prostu wie, że przy mamie może sobie na wszyyystko pozwolić, a w przedszkolu od razu go "ustawiły". Więc w domu się nie krępuje.



Pierdzielę Byłam dziś na ciuchach, bo miałam kupić sobie gacie po domu (ostały mi się jedne) i Poli tez powszedniaki. A kupiłam jej dwie bluzki, tunikę, sukienkę, trzy pary spodni i dobrze, że na końcu sobie przypomniałam, i sobie jakieś pierwsze lepsze wzięłam



Icie busza

---------- Dopisano o 13:51 ---------- Poprzedni post napisano o 13:50 ----------

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;47764167]Pstryniu, a czemu nie sprawdzisz składu? Jest cukier, DUŻO cukru, popatrz tutaj - 2 łyżki na szklankę napoju!

http://www.przepisy-dla-dzieci.pl/Co...8-6af900f083e6

moje czasem to piją, zwykle wówczas, gdy nic innego nie mogę kupić (np. brak wody zwykłej z dziubkiem), ale zwykłą wodę lubią. Osobiście unikam waterrów i innych tego typu, to jest po prostu słodkie, pragnienie tym gasić? masakra.[/QUOTE]
Ale cukier trzcinowy to jednak odrobinę lepsza alternatywa dla cukru zwykłego

[ewulkaaa]

dzień dobry

dziękuję, za wszystkie opinie nt, tej rozmowy. Bo do tej pory się zastanawiam, czy jak byłam dziwna czy oni :Brzydal: w sumie po moim pytaniu o g, godziny pracy już mi nie zależy bo praca w katowicach od 9-17:30 z 30min przerwą mnie nie urządza. Anię widziałabym rano 30min przed żłobkiem, zanim bym dojechała do domu to bym ją wykąpała (o ile bym zdążyła!) i uspała. No a weekendową mamusią nie chcę być

Dzisiaj znów wróciłam do wysyłania CVek
Wszędzie to cholerne doświadczenie, nie ma ANI JEDNEGO ogłoszenia dla absolwentów, to ciekawe gdzie mam zdobyć to doświadczenie

dzisiaj z anusią byłyśmy na szczepieniu 5w1, jak zwykle bez większych problemów właśnie urządza sobie anna drzemkę, a ja lecę do kuchni, bo sajgon nie z tej ziemi, a poza tym muszę zrobić obiad (dziś świeżutka miruna z surówką z marchewki), a poza tym zamierzam zrobić pasztet i ugotować na jutro zupę dyniową aaa tak poza tym to na deser robię pieczone jabłko nadziewane twarożkiem z cynamonem i żurawiną
chyba dzisiaj z taj kuchni nie wyjdę już

---------- Dopisano o 13:57 ---------- Poprzedni post napisano o 13:52 ----------

Napisane przez pstryczek84

w trakcie czy po?

co podajecie dzieciom do picia? u nas mlody pije tylko kubusia watera (tak w ogole to to w miare jest czy kolejny badziew pod tytulem cukier+woda? )
no i nie wiem czy mu podawac cos innego czy to "wystarczy"?
troche sie boje zeby nie bylo odwrotnego efektu, ze sie zniecheci bo dopiero ten water u nas przeszedl, jak pil sama wode to czasem w mega megasna czike potrafil zrobic tylko 1 lyk a teraz idzie butla 500ml dziennie wiec jest szal

u nas Ania pije tylko wodę, a do posiłków niesłodzoną białą albo zieloną herbatę i powiem szczerze, jestem z tego baaardzo zadowolona, mimo że często zdarza mi się słyszeć (np. wczoraj Ania w trakcie mojej rozmowy była u mojej siostry, a do niej przyszła siostra jej męża) "ojjj, biedne dziecko, wodę ci każą pić"

[pstryczek84]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;47764167]Pstryniu, a czemu nie sprawdzisz składu? Jest cukier, DUŻO cukru, popatrz tutaj - 2 łyżki na szklankę napoju!

http://www.przepisy-dla-dzieci.pl/Co...8-6af900f083e6

moje czasem to piją, zwykle wówczas, gdy nic innego nie mogę kupić (np. brak wody zwykłej z dziubkiem), ale zwykłą wodę lubią. Osobiście unikam waterrów i innych tego typu, to jest po prostu słodkie, pragnienie tym gasić? masakra.[/QUOTE]



sprobuje wode w tej butelce daj, moze to o to chodzi a potem ewentualnie bede rozcieczac jakies soki/kompoty. moze sie uda
a D. jaka wode pije? ktora jest mala i ma dziobek?
a herbatki owocowe mozna? jakie?

[Delicjanka]

Pstryku, moja A. pije najczesciej soki wlasnej roboty, bobo fruta rozcienczonego z wodą (300ml starcza jej na 3 razy po 250 ml w butelce)


Im bliżej przeprowadzki do t. tym bardziej mi sie nie chce..

[pstryczek84]

Napisane przez ewulkaaa

u nas Ania pije tylko wodę, a do posiłków niesłodzoną białą albo zieloną herbatę i powiem szczerze, jestem z tego baaardzo zadowolona, mimo że często zdarza mi się słyszeć (np. wczoraj Ania w trakcie mojej rozmowy była u mojej siostry, a do niej przyszła siostra jej męża) "ojjj, biedne dziecko, wodę ci każą pić" :mur:

dziekuje za odp.

oj tak, jak mlody "pil" czysta wode to tez to wiele razy slyszalam. jak to wk.ur.wia niemilosiernie to szok!
a jaka herbate pije A.? dokladna nazwe poprosze

szukam caly czas jakiejs alternatywy

[Debrah]

Ewulka - co do rozmowy to ja dodam tylko, że to mogła być..zagrywka także. Jak sobie radzisz w stresie, jak sobie kreatywnie poradzisz z bardzo trudnym merytorycznie testem, jak podchodzisz do zadań. Wiedza wiedzą, ale liczy się też cała reszta i może właśnie test był taki, że większość osób wypadnie raczej gorzej niż lepiej co nie oznacza o braku kompetencji do tego zawodu w ogóle.

Szaja ! Taką mam myśl - od kiedy się zaczyna różne takie plastyczno-zręczne zabawy z dziećmi uprawiać? kiedy dałaś pierwszy raz nożyczki, farby itp itd?

[treselle0]

Napisane przez pstryczek84

w trakcie czy po?

co podajecie dzieciom do picia? u nas mlody pije tylko kubusia watera (tak w ogole to to w miare jest czy kolejny badziew pod tytulem cukier+woda? )
no i nie wiem czy mu podawac cos innego czy to "wystarczy"?
troche sie boje zeby nie bylo odwrotnego efektu, ze sie zniecheci bo dopiero ten water u nas przeszedl, jak pil sama wode to czasem w mega megasna czike potrafil zrobic tylko 1 lyk a teraz idzie butla 500ml dziennie wiec jest szal

moja kocha picie z butelki, wchodzi woda w kazdych ilosciach, mimo, iz z kubka wypije pare łyków to jak dostanie butelkę to wypije 250 ml w pół godz. Wiec moze przelewaj ode do butelek, z sokiem, czy kompot i tak bedzie mu 'chodziła'?

Napisane przez ewulkaaa

dzień dobry

dziękuję, za wszystkie opinie nt, tej rozmowy. Bo do tej pory się zastanawiam, czy jak byłam dziwna czy oni :Brzydal: w sumie po moim pytaniu o g, godziny pracy już mi nie zależy bo praca w katowicach od 9-17:30 z 30min przerwą mnie nie urządza. Anię widziałabym rano 30min przed żłobkiem, zanim bym dojechała do domu to bym ją wykąpała (o ile bym zdążyła!) i uspała. No a weekendową mamusią nie chcę być

Dzisiaj znów wróciłam do wysyłania CVek
Wszędzie to cholerne doświadczenie, nie ma ANI JEDNEGO ogłoszenia dla absolwentów, to ciekawe gdzie mam zdobyć to doświadczenie

dzisiaj z anusią byłyśmy na szczepieniu 5w1, jak zwykle bez większych problemów właśnie urządza sobie anna drzemkę, a ja lecę do kuchni, bo sajgon nie z tej ziemi, a poza tym muszę zrobić obiad (dziś świeżutka miruna z surówką z marchewki), a poza tym zamierzam zrobić pasztet i ugotować na jutro zupę dyniową aaa tak poza tym to na deser robię pieczone jabłko nadziewane twarożkiem z cynamonem i żurawiną
chyba dzisiaj z taj kuchni nie wyjdę już

---------- Dopisano o 13:57 ---------- Poprzedni post napisano o 13:52 ----------



u nas Ania pije tylko wodę, a do posiłków niesłodzoną białą albo zieloną herbatę i powiem szczerze, jestem z tego baaardzo zadowolona, mimo że często zdarza mi się słyszeć (np. wczoraj Ania w trakcie mojej rozmowy była u mojej siostry, a do niej przyszła siostra jej męża) "ojjj, biedne dziecko, wodę ci każą pić"

moja t. tak mówi Ostatnio jak Oli dawałam, a ona akurat nie chciał to t. do mnie, a Ty bys piła taką wode? Na co jej mowie, że jak oprócz herbaty do sniadania tez tylko wode piję

A staże macie? Moze poszukaj sobie jaka firme i napisz podanie o przyjecie na staz a potem wniosek do pup o przyznanie?

---------- Dopisano o 14:11 ---------- Poprzedni post napisano o 14:08 ----------

Napisane przez Debrah

Ewulka - co do rozmowy to ja dodam tylko, że to mogła być..zagrywka także. Jak sobie radzisz w stresie, jak sobie kreatywnie poradzisz z bardzo trudnym merytorycznie testem, jak podchodzisz do zadań. Wiedza wiedzą, ale liczy się też cała reszta i może właśnie test był taki, że większość osób wypadnie raczej gorzej niż lepiej co nie oznacza o braku kompetencji do tego zawodu w ogóle.

Szaja ! Taką mam myśl - od kiedy się zaczyna różne takie plastyczno-zręczne zabawy z dziećmi uprawiać? kiedy dałaś pierwszy raz nożyczki, farby itp itd?

z 1 zgadzam się

Co do 2 to chyba juz mozna? Ale nozyczek to bym na pewno jeszcze nie dawała

[marsi11]

Cześć kochane,
jestem w trakcie pakowania na wyjaz,o rany nie ogarniam, co chcwile muszę siadać tak mi już ciężko do tego ta upierdliwa zgaga
lecę jeszcze ogarnąć obiad póki Leo śpi bo potem umówiłyśmy się z Jakajakaja i jej Krzysiem na krótką pogawędkę w pobliskiej hurtowi dzieciowej bo od niedawna mieszkamy calkiem blisko siebie

acha wygrałam na snajperze gondole do wozka i wiecie co? wszystko ok ale czemu baby to takie fleje i ciężko naprawdę wyczyścić gondole? poza tym ja też mieszkam na wiosce pełno blota i wogole ale nie zdarzyło mi się mieć brudnej gondoli dla niemowlaka

Napisane przez misiaeel

hej Kochane

powiem Wam, że chcę już do domu. Kocham moją siostrę i siostrzeńca, ale Antoś jest strasznie trudnym dzieckiem. ma 4 lata, bije, pluje popycha Hanię. wczoraj Jej przytrzasnął głowę drzwiami. specjalnie. nic do niego nie dociera, w ogóle się nie słucha, non stop się drze. moja Siostra sobie z nim nie radzi. ale widzę, że dużo wini po jej stronie jest. ona też wszystko krzykiem załatwia i karami. nas też pluję, ja nie mogę przebywać z nim w jednym pokoju bo się drze, że mam wyjść. Hania nie może dotknąć żadnej zabawki. no masakra jest. tak źle jeszcze nie było. najgorsze jest to, że też do mojej siostry nic nie dociera, nie widzi problemu.
mam dosyć i żal mi Hani bo Ona chodzi za nim, chce się bawić tymi jego pociągami, przytulać.
pomijam fakt, że nadal go trzeba karmić, pije wszystko z buteleki i sam nawet skarpet nie założy:/

tak naprawdę to siostra będzie mieć problem ale wkurzają mnie tacyrodzice co uważają,że z ich dziecmi jest wszystko ok a mi się nic nie chce

Napisane przez mala_19kw

Poza tym wpadłam w wir gotowania,pichcenia itp- odkryłam w sobie chyba nową pasję

o proszę to się cieszę bo ja też kocham gary

Napisane przez pstryczek84

w trakcie czy po?

co podajecie dzieciom do picia? u nas mlody pije tylko kubusia watera (tak w ogole to to w miare jest czy kolejny badziew pod tytulem cukier+woda? )
no i nie wiem czy mu podawac cos innego czy to "wystarczy"?
troche sie boje zeby nie bylo odwrotnego efektu, ze sie zniecheci bo dopiero ten water u nas przeszedl, jak pil sama wode to czasem w mega megasna czike potrafil zrobic tylko 1 lyk a teraz idzie butla 500ml dziennie wiec jest szal

kubus water niestety slodzony ja kupuje od raz na jakis czas i wlewa zwykłej mineralnej bo akurat butelka nam bardzo pasuje

[treselle0]

Napisane przez mala_19kw

.

zazdroszcze pozytywnie , ja uwielbiałam pichcenie, oprocz pieczenia ale teraz nie wyrabiam czasowo i lece w standardy

Napisane przez misiaeel

jeszcze powiedzcie mi czy kakao nesquik to takie straszne zło? wczoraj Sis robiła Antosiowi, Hania podleciała, że też chce, no to Jej zrobiła niby nieświadoma tego, że jeszcze nie piła nigdy. i Hania od wczoraj chodzi, że chce czoko (tak Antoś na kakao mówi;p)

moja ostatnio piła kakao ode mnie - Kruegera (pewnie niczym specjalnym sie nie rożni)

[marsi11]

Misiael co do kakao- u mnie w rodzinie wszyscu uwielbiają ale takie prawdziwe kakao robię i dosladzam miodem, Leos lubi ale bez szału


wiecie co, dziś w nocy moja malutka chyba odwrociła się główką w dół,dzizas myślałam,że ona staje mi tam w tym brzuchu bolało jak diabli, chyba kiedyś Black pisałaś że Twoja mała jak się obracała to czułaś i nie było to przyjemne?
moje oba dzieci były ułożone od ok 20 tygodnia główką w dół a ona jeszcze nie, wiem,że czasem dziecko zmienia pozycje jeszcze 100 razy ale wolałabym żeby już tak została

macie jakieś wieści od Lady????

[jakajakaja5]

Hej

Ale jaja też miałam się pochwalić dzisiejszym spotkankiem z Marsi ale mnie ubiegła Ciekawe czy uda nam się zrobić tym szogunom choć jedno zdjęcie ?

Ewulka nie poddawaj się! Jak będziesz chciała pracować to w końcu znajdziesz tą upragnioną
Chaliz trzymam kciuki za zdecydowanie i wakacje !!!
Bokeh a Wy z Silwer na jednych wakacjach?
Black rzeczywiście Oliwka zaczyna być do Ciebie podobna
Deli rozumiem Ciebie w 10000000% Jak już się posmakowało samodzielnego mieszkania to ciężko tak z kimś na powrót mieszkać ale cóż - coś za coś. Już niedługo będzie gotowe wasze gniazdko. Przypomnisz kiedy planowana wprowadzka? My też niestety jak zaczniemy się budować to spitalamy do t. o losie ......

No a teraz troszkę prywaty : byłam wczoraj u gina po zwolnienie itd i poprosiłam aby zerknął co tam między nogami jest u bliźniaków i okazuje się że chyba dwie dziewczynki (PIONA MARSI ) ale nie jest do końca pewien bo coś słaby obraz był i na połówkowym konkretniej się wypowie gdy 3D włączy .... Tego ten fajnie że dziewczynki ale kuź.wa ja nie mam ani jednego ciuszka dziewczyńskiego a takie śliczności dla chłopców! dobrze że dziewczynkę w dzinsy też można ubrać hehehe bo w drugą stronę troche licho !

[ezzo]

Hej!

Melduje sie z drogi do tesciow

W tym linki, ktory szaja przed chwia podrzucila odnosnie kubusia waterr wyczytalam, ze do posilkow nie powinno sie podawac herbaty bo ogranicza on wtedy wchlanianie zelaza. Swoja droga fajne sa te analizy produktow, szkoda, ze tak malo.
Co do picia, Tomcio baaardzo dlugo przekonywal sie do wody, ale w koncu zalapal, czasem nawet w nocy sam woła "łody mama", do smaku dodaje jak mam cytryne, poza tym codziennie wyciskam mu jakies soczki owocowe.

Gdzies nam faktycznie sulwietta zaginela, mam nadzieje, ze wszystko w porzadku u nich.

marsi udanego wypoczynku!

Black zgadzam sie z dziewczynami, coraz mniej Lukasza w Waszej ksieżniczce za to więcej mamusi.

Ewulkaa bardzo apetyczne to Twoje menu.

[pstryczek84]

http://wiadomosci.wp.pl/kat,1019387,...34af&_ticrsn=3

dobrze ze tylko tyle...
nie wyobrazam sobie co musieli czuc Ci rodzice


--------------
przypomnialo mi sie jeszcze cos - jak bylismy w skansenie to miala miejsce taka sytuacja:
idziemy (a raczej sie wleczemy ) a przed nami babeczka z mezem/partnerem, ok. 4-5 letni chlopiec i malutkie niemowle ktore akurat bylo przy piersi. Babeczka opatulona takze niewiele bylo widac...
minelismy sie, wyprzedza nas para z dziewczynka ok 3 latka i nagle slysze tekst z ust mamusi do wlasnej corki (badz co badz juz kumatej) - Dobrze ze Ty tak nie jadlas! Nigdy!

[meneq]

Napisane przez pstryczek84

w trakcie czy po?



co podajecie dzieciom do picia? u nas mlody pije tylko kubusia watera (tak w ogole to to w miare jest czy kolejny badziew pod tytulem cukier+woda? )

no i nie wiem czy mu podawac cos innego czy to "wystarczy"?

troche sie boje zeby nie bylo odwrotnego efektu, ze sie zniecheci bo dopiero ten water u nas przeszedl, jak pil sama wode to czasem w mega megasna czike potrafil zrobic tylko 1 lyk a teraz idzie butla 500ml dziennie wiec jest szal

Po ;-)
Yae pije najchetniej herbate jeczmienna (najlepiej schlodzona na igle) i wode. Do tego soki warzywne, swiezy z pomaranczy i herbaty rooibos i hojicha.

---------- Dopisano o 15:38 ---------- Poprzedni post napisano o 15:35 ----------

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;47764167]Pstryniu, a czemu nie sprawdzisz składu? Jest cukier, DUŻO cukru, popatrz tutaj - 2 łyżki na szklankę napoju!

http://www.przepisy-dla-dzieci.pl/Co...8-6af900f083e6

moje czasem to piją, zwykle wówczas, gdy nic innego nie mogę kupić (np. brak wody zwykłej z dziubkiem), ale zwykłą wodę lubią. Osobiście unikam waterrów i innych tego typu, to jest po prostu słodkie, pragnienie tym gasić? masakra.[/QUOTE]

Czy Wasze dzieci potrafia pic wode prosto ze zwyklej butelki? W weekend musialam uzupelnic bidon Yae, ale nie zdarzylam, bo wyrawala mi butelke i z niej sie napila.

---------- Dopisano o 15:40 ---------- Poprzedni post napisano o 15:38 ----------

Napisane przez hje

Pocieszę Cię Mój kuzyn ma 9 lat, a zachowuje się identycznie. Łącznie z tym, że nie potrafi się sam ubrać, tzn. umiałby, ale jest jojczenie i ciotka go "musi" ubierać (nie musi, ale to robi). Względem Poli jest dokładnie taki sam, jak syn Twojej siostry wobec Hani - u niego w domu młoda NICZYM nie może się bawić, ba, dotknąć, bo to jego. On się czymś zajmuje, widzi, że Pola bierze cokolwiek, to on leci, wyrywa jej z rąk i "bawi się" do czasu, aż Pola coś innego znów weźmie, i tak w kółko. A teraz jak jest u nas nieraz, to Pola nawet swoich rzeczy nie może ruszać, bo się na nią drze Ostatnio przechodziła przez drzwi do pokoju, ten w nich stał, oczywiście wg niego nie mogła wejść, pociągnął ją za rękę, ona się przewróciła i rozpłakała, a ten jeszcze się drze.

I też mnóstwo winy jest po stronie ciotki, bo najpierw mu dawała sobie wchodzić na głowę, a teraz "ratuje" wszystko krzykiem, karami i biciem w tyłek... Choć właśnie w tym momencie to się jej czasem nie dziwię, bo momentami sama mam ochotę go wysłać na orbitę, a przecież w ciągu dnia to może pół godziny go widuję

Tyle chociaż, że ciotka chodzi i do psychologa, i do psychiatry, on tez chyba, no to przynajmniej coś działają...





Mnie się wydaje, że on po prostu wie, że przy mamie może sobie na wszyyystko pozwolić, a w przedszkolu od razu go "ustawiły". Więc w domu się nie krępuje.







Pierdzielę Byłam dziś na ciuchach, bo miałam kupić sobie gacie po domu (ostały mi się jedne) i Poli tez powszedniaki. A kupiłam jej dwie bluzki, tunikę, sukienkę, trzy pary spodni i dobrze, że na końcu sobie przypomniałam, i sobie jakieś pierwsze lepsze wzięłam







Icie busza



---------- Dopisano o 13:51 ---------- Poprzedni post napisano o 13:50 ----------





Ale cukier trzcinowy to jednak odrobinę lepsza alternatywa dla cukru zwykłego

Czyzby?

---------- Dopisano o 15:40 ---------- Poprzedni post napisano o 15:40 ----------

O cukier mi chodzilo...

---------- Dopisano o 15:42 ---------- Poprzedni post napisano o 15:40 ----------

Napisane przez ewulkaaa

dzień dobry



dziękuję, za wszystkie opinie nt, tej rozmowy. Bo do tej pory się zastanawiam, czy jak byłam dziwna czy oni :Brzydal: w sumie po moim pytaniu o g, godziny pracy już mi nie zależy bo praca w katowicach od 9-17:30 z 30min przerwą mnie nie urządza. Anię widziałabym rano 30min przed żłobkiem, zanim bym dojechała do domu to bym ją wykąpała (o ile bym zdążyła!) i uspała. No a weekendową mamusią nie chcę być



Dzisiaj znów wróciłam do wysyłania CVek

Wszędzie to cholerne doświadczenie, nie ma ANI JEDNEGO ogłoszenia dla absolwentów, to ciekawe gdzie mam zdobyć to doświadczenie



dzisiaj z anusią byłyśmy na szczepieniu 5w1, jak zwykle bez większych problemów właśnie urządza sobie anna drzemkę, a ja lecę do kuchni, bo sajgon nie z tej ziemi, a poza tym muszę zrobić obiad (dziś świeżutka miruna z surówką z marchewki), a poza tym zamierzam zrobić pasztet i ugotować na jutro zupę dyniową aaa tak poza tym to na deser robię pieczone jabłko nadziewane twarożkiem z cynamonem i żurawiną

chyba dzisiaj z taj kuchni nie wyjdę już

---------- Dopisano o 13:57 ---------- Poprzedni post napisano o 13:52 ----------





u nas Ania pije tylko wodę, a do posiłków niesłodzoną białą albo zieloną herbatę i powiem szczerze, jestem z tego baaardzo zadowolona, mimo że często zdarza mi się słyszeć (np. wczoraj Ania w trakcie mojej rozmowy była u mojej siostry, a do niej przyszła siostra jej męża) "ojjj, biedne dziecko, wodę ci każą pić"

A zielona nie pobudza jej?