"Postaw na siebie", czyli zrzućmy kilogramy aby znów cieszyć się życiem!

[Psotka87]

Madziulek, będzie dobrze Fajnie masz, poszłabym sobie na jakieś wesele... Ostatnio byłam rok temu u siostry i wyglądałam jak słoń (dwa miesiące po porodzie)

Wrzuciłam telefon do kibla Więc na razie siedzi w ryżu, a ja do jutra nie mam kontaktu ze światem :P A teraz lecę na bieżnię pokutować za wczoraj i przedwczoraj!

[gianna]

Psotka no to niefajnie z tym telefonem

Madziulek życzę Ci tych 65kg lub mniej, ale pamiętaj, że każdy zdrowy nawyk, każdy dzień z racjonalną dietą przybliża do celu jakim jest ładna sylwetka A cyferki na wadze nie zawsze są jej wyznacznikiem Chociaż wiem, że potrafią zmotywować :p

Psotka chodziło mi o książkę "Położna. 3550 cudów narodzin" Jeannette Kalyta.

Madziulek placki kawowo-twarogowe takie:
http://my-reality-dietetycznie.blogs...wo-kawowe.html
wyszła mi duża porcja, nie dałam rady zjeść wszystkiego na raz.

Psotka chyba kiedyś pytałaś przepis na moje marchewkowe

Razowe ciasto marchewkowe
/ tortownica o średnicy 23 cm /

Suche:

• szklanka płatków owsianych
• ¾ szklanki mąki pszennej pełnoziarnistej (może być też żytnia razowa, gryczana, owsiana lub mieszanka mąk)
• 2 łyżeczki proszku do pieczenia
• łyżeczka cynamonu
• szczypta soli

Mokre:
· 3 dojrzałe banany (najlepiej z ciemnymi plamkami na skórce)
· 3 średnie marchewki (starte na tarce o drobnych oczkach)
· 1/3 szklanki oleju
· 1/2 szklanki rodzynek
· 1/2 szklanki jogurtu naturalnego
· 2 jajka

Polewa:

• 125-150 g serka typu Philadelphia (może być też np. Twój smak śmietankowy)
• 4 łyżki cukru pudru
• Do dekoracji: płatki migdałowe lub orzechy włoskie lub inne

W jednej misce wymieszać składniki suche.
Banany rozgnieść i połączyć ze startą marchewką. Dodać resztę mokrych składników i wymieszać łyżką. Następnie dodać suche składniki i mieszać łyżką do połączenia składników.
Tortownicę wyłożyć papierem do pieczenia ( w przypadku tortownicy silikonowej czynność pominąć). Piec ok. godziny w temperaturze 175 st. C. Po tym czasie sprawdzić ciasto patyczkiem (powinien być suchy przy brzegach, na środku może nie być suchy) – jeśli potrzeba, wydłużyć czas pieczenia. Studzić po wyjęciu z piekarnika na kratce.

Polewa: zmiksować serek z cukrem pudrem. Posmarować wystudzone ciasto i posypać płatkami migdałowymi lub udekorować połówkami orzechów włoskich.

[Psotka87]

Napisane przez gianna

Psotka chodziło mi o książkę "Położna. 3550 cudów narodzin" Jeannette Kalyta.

Tej też nie czytałam
Dzięki za przepis Placuszki też wyglądają super, tylko ja na pewno dam więcej kawy

Weekend odpokutowany, na pewno nie wyszłam na zero, ale spaliłam chociaż kawałek wczorajszego obżarstwa

[gianna]

Napisane przez Psotka87

Placuszki też wyglądają super, tylko ja na pewno dam więcej kawy

Ja też dałam więcej, a później zasnąć nie mogłam, bo jadłam na kolację

[Psotka87]

Ja mogę wypić kubeł kawy i za 5 minut odlecieć przy książce

[Psotka87]

Hejo
Na śniadanie była owsianka tiramisu na drugie będzie bakłażan zapiekany z serem kozim Na obiad tortille, na kolację gotowane jajka. Rozpisałam.sobie trenigni do końca grudnia
Nie puściłam Krzysiula do przedszkola, bo znów więcej kaszle. Czuje się dobrze, ale by zarażał :/
Telefon działa, ale ma plamę na ekranie

[szkrabus30]

hej kochane

ostatnio pisalyscie ze ladnie jem a ja tu staje na wadze i 2 kg wiecej, zalamana jestem

dzis na sniadanie jajeczka i warzywka

[1992MaDziuLeK]

Hej laseczki
Dzięki za tego kopa motywacji! Wracam powoli na dobre tory i spinam pośladki!
Dzisiaj na śniadanie owsianka z nektarynką, na drugie pewnie jogurt naturalny i coś tam później się okaże

szkrabuś jak to?

W planach dzisiaj siłownia pogoda okropna niestety

Polska Mistrzem Świata tak na marginesie

[mooonik]

Hej

jest paskudnie, już widzę to dzisiejsze bieganie


wygraliśmy wczoraj aż się popłakałam na koniec, takie emocje

oczywiście tak mocno pokutuje u nas przekonanie, że piła nożna jest naszym sportem narodowym, że nawet prezydent gratulował naszym piłkarzom
co jak co, ale bez przesady w 5 minut po meczu pomylić się co to był za mecz?

Napisane przez 1992MaDziuLeK

s
Ja z a 3 tygodnie znowu na wesele idę w roli osoby towarzyszącej i zważę się w sobotę 11 października z rana, ale chciałabym mieć chociaż 65 kg marzenia, wiem ...

Madzia będzie dobrze
my mamy wesele teraz w sobotę. Ale przewalone. Będziemy jechać ode mnie (jakąś godzinę) do Sandomierza, żeby tam wsiąść do autobusu, który jedzie z okolic pana młodego. I autobusem jeszcze dobre 2h drogi na miejsce wesela. Tak więc pewnie około 10-11 będziemy musieli być już wyszykowani. Cały dzień, cała noc, zakładając, że powrót autobusu będzie przewidziany na 3-4 w nocy to w domu będziemy przy dobrych wiatrach na 7 rano :/ Aż się zastanawiam czy się nie zgłosić na ochotnika, żebyśmy pojechali naszym autem. Tylko boję się trochę, bo droga nieznana, w nocy...
Nie lubię takiego czegoś

Napisane przez Psotka87

Wrzuciłam telefon do kibla Więc na razie siedzi w ryżu, a ja do jutra nie mam kontaktu ze światem :P A teraz lecę na bieżnię pokutować za wczoraj i przedwczoraj!

yyyy jak Ty to zrobiłaś

Napisane przez Psotka87

Ja mogę wypić kubeł kawy i za 5 minut odlecieć przy książce

tak jak mój mąż
ja najpóźniej mogę wypić kawę o 14. Jak wypiję później to noc mam z głowy

[1992MaDziuLeK]

Napisane przez mooonik

Madzia będzie dobrze
my mamy wesele teraz w sobotę. Ale przewalone. Będziemy jechać ode mnie (jakąś godzinę) do Sandomierza, żeby tam wsiąść do autobusu, który jedzie z okolic pana młodego. I autobusem jeszcze dobre 2h drogi na miejsce wesela. Tak więc pewnie około 10-11 będziemy musieli być już wyszykowani. Cały dzień, cała noc, zakładając, że powrót autobusu będzie przewidziany na 3-4 w nocy to w domu będziemy przy dobrych wiatrach na 7 rano :/ Aż się zastanawiam czy się nie zgłosić na ochotnika, żebyśmy pojechali naszym autem. Tylko boję się trochę, bo droga nieznana, w nocy...
Nie lubię takiego czegoś

Ja po ostatnich przeżyciach związanych z kierowcą właśnie takiego busa, który mnie podrywał i ostatnią do domu odwiózł, a miał to zrobić na początku, już będę prowadzić na 100%. Albo bym nie poszła w ogóle.

Nie pisałam Wam, bo sprawa była świeża, ale kolesiowi ewidentnie wpadłam w oko... Facet w wieku pewnie grubo po 40 - zaczął mnie całować zatrzaskując przed nosem drzwi, po czym błagał jak dziecko o cukierka, żebym nie napisze co mu zrobiła... Myślał, że głupią młodą znalazł ale mu się nie udało - nie ukrywam, że się bałam... jedyny plus - wytrzeźwiałam w momencie
Masakra jak to wspominam

[szkrabus30]

Madziu no co ty gadasz? ja piernicze ale mialas przezycie, nie zazdroszcze
niektorym facetom to sie powinno ucinac.......
nie mowie ze w tym przypadku ale sa takie chamy a juz o molestowaniach i gwaltach nie wspomne

[1992MaDziuLeK]

Napisane przez szkrabus30

Madziu no co ty gadasz? ja piernicze ale mialas przezycie, nie zazdroszcze
niektorym facetom to sie powinno ucinac.......
nie mowie ze w tym przypadku ale sa takie chamy a juz o molestowaniach i gwaltach nie wspomne

No miałam nieciekawe przeżycie... Tym bardziej, że ja na tego faceta nie zwróciłam uwagi, nawet nie wiedziałam, że to kierowca, ba nie widziałam go wcześniej... ale do domu biegłam na zabicie, a obudziłam się z kacem, ale moralnym i zastanawiałam się, co ja zrobiłam, że akurat ja mu wpadłam na myśl (wypytał się o mnie gości czy mam faceta itd.)

[Psotka87]

O matko Madziulek

Haha, monik, przed 14 to ja staram się kawy nie pić, bo potem nie dociągam do wieczora teraz piję zwykle wielką o 13-14 właśnie, a potem jeszcze czasem 18-19. Chociaż o 21 też czasem piję, a potem spokojnie przed 23 idę spać

Bakłażan w piekarniku, jeeeny, ale pachnie!

[gianna]

Napisane przez Psotka87

Ja mogę wypić kubeł kawy i za 5 minut odlecieć przy książce

Ja też tak mam, ale teraz po odwyku kawowym (piję tą cykoriową), to ta z placków dodała mi energii wieczorem
Zdrówka dla Synka

Napisane przez szkrabus30

ostatnio pisalyscie ze ladnie jem a ja tu staje na wadze i 2 kg wiecej, zalamana jestem

Ale to 2 kg więcej od ostatniego ważenia czy jeszcze 2 kg nadwyżki zostały? Zważ się pod koniec tygodnia, bo nawet weekendowe ciasto może mieć wpływ na nadwyżkę, która szybko spadnie Ja na początku tygodnia (pon-wt) rzadko się ważę, chyba że weekend był czyściutki

Mooonik u mnie do południa padało, a teraz świeci piękne słońce, więc może u Ciebie pogoda też się poprawi Co do prezydenta to faktycznie palnął i jeszcze te podziękowania dla Polsatu Żenujące.

Madziulek nie zazdroszczę przeżyć

Psotka ja jeszcze nigdy bakłażana nie jadłam i koziego sera też, ale kiedyś w końcu spróbuję

Młoda w końcu lepiej - gorączka nie przekracza już 38 st.C (po kilka godzin utrzymuje się na 36,6) i podaję jej leki co 12h. Dopiero jem owsiankę bo niespodziewanie musieliśmy wcześniej pojechać na zajęcia z Młodym i rano nie zdążyłam zjeść porządnego śniadania

Plany treningowe na dzisiejszy wieczór: bieganie i trening poniedziałkowy z P90X3. Rano pokręciłam pół godziny na rowerku.

[szkrabus30]

Gianna no dodatkowe 2 kg buuuuuu
to dobrze ze z corcia lepiej
jeju ile ty cwiczysz kobieto

a kozi ser jest pycha dla mnie, tani nie jest ale ja uwielbiam

[1992MaDziuLeK]

Napisane przez szkrabus30

Gianna no dodatkowe 2 kg buuuuuu

To ile Ty teraz ważysz mała?

Coś jest nie tak...

[Psotka87]

No gianna szalejesz Ja dziś trzeci tydzień z kettlem, tylko nie do końca kumam rozpiskę i nie wiem, jak ćwiczyć, może któraś mnie oświeci?
Tu rozpiska:
http://www.kettlebells.pl/images/sto...treningowy.pdf
Liczba powtórzeń zależy od tego, ile w ogóle potrafię podnieść (max). I w trzecim tygodniu mam niby robić 3x personal best, czyli najlepszy wynik. A poprzednie tygodnie było odpowiednio 2 x 1/2max i 3 x 1/2max. To pb = max? To by dawało ogromną różnicę w liczbie powtórzeń... Np. jak robię 12 przysiadów, to w pierwszym tygodniu robiłam 12, w drugim 18, a teraz mam robić 36? I to wszystko 3x, bo 3 razy powtarzam cały obwód...

Telefon poszedł do serwisu, więc jutro w ciągu dnia mnie nie będzie.

[gianna]

Psotka ja zrozumiałam, że to PB to max liczba powtórzeń w danym momencie, czyli w pierwszej serii robisz tyle ile dasz radę, w kolejnej serii ile dasz radę itd. Z każdą serią tych powtórzeń prawdopodobnie będzie mniej.

Sent from my GT-I8160 using Wizaz Forum mobile app

[Psotka87]

Napisane przez gianna

Psotka ja zrozumiałam, że to PB to max liczba powtórzeń w danym momencie, czyli w pierwszej serii robisz tyle ile dasz radę, w kolejnej serii ile dasz radę itd. Z każdą serią tych powtórzeń prawdopodobnie będzie mniej.

Sent from my GT-I8160 using Wizaz Forum mobile app

Dzięki! Mój mąż właśnie wpadł na to samo, tylko ja jakaś ciemna
W każdym razie znów nie poćwiczyłam, bo zaczęłam robić szalik ( http://www.handimania.com/knit/30-mi...mpaign=welcome ) i zajęło mi to do teraz :/ Ale zrobię młodej taki sam i będzie słodko

[mooonik]

Napisane przez 1992MaDziuLeK

Nie pisałam Wam, bo sprawa była świeża, ale kolesiowi ewidentnie wpadłam w oko... Facet w wieku pewnie grubo po 40 - zaczął mnie całować zatrzaskując przed nosem drzwi, po czym błagał jak dziecko o cukierka, żebym nie napisze co mu zrobiła... Myślał, że głupią młodą znalazł ale mu się nie udało - nie ukrywam, że się bałam... jedyny plus - wytrzeźwiałam w momencie
Masakra jak to wspominam

okropne
współczuję

Napisane przez gianna

Mooonik u mnie do południa padało, a teraz świeci piękne słońce, więc może u Ciebie pogoda też się poprawi Co do prezydenta to faktycznie palnął i jeszcze te podziękowania dla Polsatu Żenujące.
Plany treningowe na dzisiejszy wieczór: bieganie i trening poniedziałkowy z P90X3. Rano pokręciłam pół godziny na rowerku.

ja już to kiedyś zauważyłam, że bardzo dużo ćwiczysz. Nie za dużo ?
a pogoda taka se była, co prawda słońce nawet wyszło, ale tak wiało, że poszłyśmy na kałuże to żałowałam, że zimówki nie założyłam
dobrze, że z małą lepiej

Napisane przez Psotka87

No gianna szalejesz Ja dziś trzeci tydzień z kettlem, tylko nie do końca kumam rozpiskę i nie wiem, jak ćwiczyć, może któraś mnie oświeci?
Tu rozpiska:
http://www.kettlebells.pl/images/sto...treningowy.pdf
Liczba powtórzeń zależy od tego, ile w ogóle potrafię podnieść (max). I w trzecim tygodniu mam niby robić 3x personal best, czyli najlepszy wynik. A poprzednie tygodnie było odpowiednio 2 x 1/2max i 3 x 1/2max. To pb = max? To by dawało ogromną różnicę w liczbie powtórzeń... Np. jak robię 12 przysiadów, to w pierwszym tygodniu robiłam 12, w drugim 18, a teraz mam robić 36? I to wszystko 3x, bo 3 razy powtarzam cały obwód...

Telefon poszedł do serwisu, więc jutro w ciągu dnia mnie nie będzie.

ja tak jak Gianna bym rozumowała chyba


mąż mi zapewnił atrakcje - wysadził korki przed chwilą


a ja w końcu (przypominam,że postanawiałam we wrześniu włączyć rowerek stacjonarny do treningów ) odpaliłam dziś rowerek
25minut 400kcal. Może nie jakoś strasznie dużo, ale nie przepadam za jazdą w miejscu

[1992MaDziuLeK]

Napisane przez mooonik

a ja w końcu (przypominam,że postanawiałam we wrześniu włączyć rowerek stacjonarny do treningów ) odpaliłam dziś rowerek
25minut 400kcal. Może nie jakoś strasznie dużo, ale nie przepadam za jazdą w miejscu

Nie chcę Cię dołować ani podcinać skrzydeł, ale ja to bym w te kcal nie wierzyła
Sama mam rowerek w domu i na siłowni... Każdy pokazuje co innego
Na siłowni przez godzinę ciężko spalić 400 kcal, a w domu spokojnie i to nawet więcej, a niby obciążenie to samo i w ogóle podobne parametry
Ja biorę to raczej tak orientacyjnie

[mooonik]

Napisane przez 1992MaDziuLeK

Nie chcę Cię dołować ani podcinać skrzydeł, ale ja to bym w te kcal nie wierzyła
Sama mam rowerek w domu i na siłowni... Każdy pokazuje co innego
Na siłowni przez godzinę ciężko spalić 400 kcal, a w domu spokojnie i to nawet więcej, a niby obciążenie to samo i w ogóle podobne parametry
Ja biorę to raczej tak orientacyjnie

e tam, ja też średnio wierzę poza tym przypominam, że nie zaczynam ćwiczyć od zera
z tym, że niedużo chodziło mi o czas, ledwo wysiedziałam te 25minut chciałam na stojąco, ale ciulowo na stacjonarnym

[1992MaDziuLeK]

Napisane przez mooonik

e tam, ja też średnio wierzę poza tym przypominam, że nie zaczynam ćwiczyć od zera
z tym, że niedużo chodziło mi o czas, ledwo wysiedziałam te 25minut chciałam na stojąco, ale ciulowo na stacjonarnym

He he no boli dupeczka

[gianna]

Napisane przez mooonik

ja już to kiedyś zauważyłam, że bardzo dużo ćwiczysz. Nie za dużo ?

Właśnie ostatnio stwierdziłam, że dużo czasu schodzi mi na ćwiczenia, ale po 30min P90x3 czuję niedosyt, a rano lubię się ruszyć z pół godzinki, ale zazwyczaj tylko na rowerek mam ochotę. Najbardziej to pasowały mi treningi insanity, bo najbardziej mnie męczyły i nie czułam chęci na więcej
Mooonik u mnie 30min na rowerku stacjonarnym to ok. 150kcal, przy 2 godzinach umiarkowanej jazdy na rowerze w terenie endomondo pokazywało 1000kcal, więc z tymi kaloriami to różnie jest. Dlatego ja chyba skuszę się na pulsometr. Z drugiej strony 30min na bieżni (4-5km) i wg licznika 120-150 kcal to też chyba przesada

Szkrabus zważ się jeszcze pod koniec tygodnia po kilku dniach bez ciasta i zobaczysz. Może wzrost przed @? Wg tego co piszesz to jesz ok, chociaż nie zawsze podajesz ilości. U Ciebie niestety chyba diety stosowane w przeszłości mają wpływ na metabolizm. A liczyłaś orientacyjnie kalorie np. przez kilka dni ?

Sent from my GT-I8160 using Wizaz Forum mobile app

[mooonik]

a w ogóle jaki ja miałam dziś dzień - umyłam wszystkie okna, poprałam firanki - zdjęłam i wieszałam, umyłam lodówkę w i na zewnątrz, umyłam w kuchni podłogę, poodkurzałam, poprzeglądałam "obrazy" młodej i połowę wywaliłam do kotłowni zrobiłam pranie i przejrzałam szafy nasze, żeby sprawdzić co potrzeba na jesień miałam jeszcze zacząć garaż sprzątać, ale poszłyśmy na kałuże

[gianna]

Mooonik no Perfekcyjna Pani Domu z Ciebie Ja tez dziś miałam dużo energii, ale ja zawsze tuż przed @ tak mam

Młoda nadal trochę gorączkuje, w dodatku zaczął się suchy kaszel i właśnie zahaftowała nam łóżko od tego kaszlu przez sen. Jutro do lekarza :banghead:

Sent from my GT-I8160 using Wizaz Forum mobile app

---------- Dopisano o 21:56 ---------- Poprzedni post napisano o 21:53 ----------

A mnie dupka od siodełka na stacjonarnym nie boli, a mam jakiegoś zwyklaka :p

Kiedyś próbowałam jeździć u teściowej na jej rowerku i po 15 minutach miałam dosyć - tyłek mi zdrętwiał

Sent from my GT-I8160 using Wizaz Forum mobile app

[mooonik]

hah ja właśnie z rana jak zobaczyłam pogodę to chciałam się zakopać w kołdrę. No niestety się nie dało
A jak wypiłam kawę to mi jakoś energii przybyło no i wyście pisały ze Szkrabusiem o tych oknach to i ja się wzięłam
a mnie nawet nie to, że tyłek boli, tylko ja się nudzę okropnie! no po prostu nie lubię siedzieć czy też pedałować tak bezczynnie na dworze co innego, bo nie wiadomo kiedy mija 5-10km. A tu o matko. Nuda
U mnie już @ trwa, trochę wcześniej, ale to nawet lepiej, bo na wesele będzie już po tylko odkurzacz mam taki, że masakra


Psotka obejrzałam filmik z szalikiem. Woow! Pokaż swój. Miałaś taką grubą wełnę ? Może i jak zrobię. Kurcze świetny !

[gianna]

Poćwiczyłam, ale nie pobiegałam. Zmieniam P90x3 z wersji Lean na Classic - przejrzałam różniące je filmiki i classic będzie wiekszym wyzwaniem. Od pierwszego treningu podciąganie na drążku Będzie się działo

Dobranoc

[1992MaDziuLeK]

Cześć laseczki!

Kurcze jestem dzisiaj pierwsza

Pogoda kijowa, zimno - w nocy mają już być u mnie przymrozki, bo w górach już biało... zima idzie pełną parą, a to dzisiaj ma się jesień zaczynać

Na śniadanko zjadłam owsiankę z gruszkami, a na drugie planuje seler z jabłkiem i jogurtem naturalnym i orzechami - smak dzieciństwa Uwielbiam seler tylko jego tarcie to trochę ciężka sprawa!
Jutro kończy mi się miesięczny karnet na siłowni (już miesiąc tam człapię ) Jak ten czas zasuwa...

mooonik no to Twój domek lśni czystością Zapraszam do mnie też by się coś znalazło do umycia, wyprania i poodkurzania zapewniam... 2 odkurzacze do wyboru

Miłego dnia

[mooonik]

Hej

Madzia juz miesiąc na siłowni, wow, kiedy to minęło też miałam owsiankę z gruszkami
u nas też chłodno, mówisz, że w górach biało? Marzy mi się złota, ciepła jesień...

a do Ciebie mogę wpaść, ale na kawę

nie masz szatkownicy?
Pamiętam jak mnie mąż namawiał, żebyśmy wzięli maszynkę do mięsa od razu z przystawką do szatkowania i byłam oporna. A teraz to mój ulubiony sprzęt

chciałam do sklepu iść, mleko mi się skończyło, nie będzie do kawy a tu padać znowu zaczęło :/