Mamusie Marzec/Kwiecień 2014 cz. 2

[Smarrita]

Napisane przez Ela87

Smarrita to krzeselko nie jest z ceratki tylko nie wiem z czego bo sie nie znam w kazdym badz razie kaszka wsiąka j zostaja plamy

:

no to dobrze, bo te z ceratki albo pcv słyszałam że szybko pękają, a ten materiał można zdjąc i wyprac?

[Ela87]

Tak mozna ja wzielam ciemny kolor, takze nie jest tak zle.

[Smarrita]

Ela dzięki za odpowiedzi

[virginia]

Napisane przez BeautifulLie

1. Virgo nie stresuj się bo to virtualny świat. wychodzę z założenia, że jak koś ma problem to niech mówi a z racji tego,że cie osobiscie nie zna to możesz to w sumie olać mamy chyba wystarczająco problemów żeby się przejmować dodatkowymi nie?

2. Wiadomo że czasami niektóre poglądy innych na życie nam się nie podobają no ale jesteśmy jednak indywidualistami no nie? może starajmy się nie tworzyć kółek wzajemnej adoracji bo te forum już by wg straciło swój sens a tego bym nie chciała. więc peace love and be happy

3. U nas w sumie bez zmian Sttasio dalej chory. dzisiaj byłam u nowej pediatry i powiem Wam że jestem zachwycona! ogólnie to nowy lekarz nowe leki i znowu kupe kasy poszło mam inhalować Stasia i kupiłam inhalator ale mały się go boi nie wiem jak go podejść bo musi mieć te ihalacje ehh.

1. co racja to racja
2. dobre
3. przykro mi, że Staś dalej chory i rozumiem Cię doskonale w kwestii finansów i nie tylko - w końcu my możemy liczyć tylko na siebie. Super, że trafiliście na dobrego lekarza i dużo zdrówka dla Stasia a dla Ciebie dużo sił (przydadzą Ci się ).

Napisane przez stefan89

virginia ja manne najpierw dodawalam do mm na noc, ale lyzeczką. weszło, ale szału nie było. do jedzenia nie bardzo, bo na obiad dostaje duze kawałki, więc balam się, że najzwyczajnej nie zje. no i w koncu stanelo na tym, że gotuje kasze i hanka wpierdziela z łyżeczki taką samą, bez niczego przed kąpielą ( bo ze mnie to taka oszukana mam blw, bo nie dosć, ze robię ekspozycje na gluten, tojeszcze wszytskie płynne kremy i kasze podaje łyżeczka;p). potem jest kąpiel i po kąpieli mm na noc.

może głupio zapytam ale jestem zielona w tym temacie - mannę gotowałaś na mm?

Napisane przez Smarrita

Mogły się obrazic za użyte przeze mnie określenie i mogła byc "pyskówka" na forum, ale wszystko zależy od podejścia i odbioru napisanego tekstu.
także laski - proszę o "atak"

ja akurat uważam, że kilka (czy kilkanaście) stron temu urządziłyście na mnie atak a zaczęło się od jednego słowa co do którego to chyba wy zrobiłyście nadinterpretację. Oberwało mi się nawet za pomalowane paznokcie - ciekawe swoją drogą kto gdzie je wyhaczył i że wgl zwrócił uwagę na takie detale .
Miło mi wtedy na pewno nie było i tobie też takich tekstów od nikogo nie życzę.

Napisane przez teQiba

Co do pogrubionego - jestem na wizażu od wieeeelu lat (wcześniej na innym nicku) i znam to forum na wylot i w każdym temacie gdzie są kłótnie, problem jest jeden - nadinterpretacja.
Jak się wczytasz to zauważysz że Smarrita nie miała nic złego na myśli.
Tak samo Mariola, którą ciągle wypominasz, nigdy nic złego nie napisała

Widać ja mam to szczęście trafiać na przyjazne wątki . A do Smarrity nic nie mam.

Napisane przez ag9

1.Virginia - teraz się pewnie na mnie obrazisz

2. A ile razy dajesz mleko na dobę?
Bo też w sumie się zastanawiam czy nie daję za dużo mleka z kolei? Kaszki mogą być robione na mleku albo na wodzie (chociaż nie wiem czy takie na wodzie będą dzieci chciały jeść)..

Nie mam 5 lat, żeby się obrażać.
Pyt. nie do mnie ale jak pytałam o to ostatnio lekarza i mówiłam, że Natalia je 300ml mleka, ponad 200ml w kaszkach/kleikach/+sinlac i ponad 200ml zupek plus soczki to usłyszałam, że jest ok. No ale bierz poprawkę na to, że Natalka to niejadek i baaaaaaaardzo dba o linię.

Napisane przez Ela87

Nie wiem jaka jest norma i ile nasze dzieci powinny jesc mm w ciagu doby, ale mamy juz na tyle starsze dzieci, ze nawet jesli beda pily malo mleka to chyba tak zle nie bedzie, bo czerpia witaminy ze stalych pokarmow
U mnie to jest 500-600 ml i chcialabym by jadla wiecej pokarmow stalych, ale niestety moje dziecie nie za bardzo chce jesc. Z reszta ona zawsze malo mleka pila 170 ml na raz to jest jej maksimum

Też tak mi się wydaje i to samo usłyszałam od lekarki .
Z ciekawości - ile je stałych?
Dla mojej Natalki 170ml to kosmiczna ilość .

Napisane przez alwa

to tak jak ja
ja bym wprowadziła. jak zaobserwujesz że coś jest nie tak to odstawisz
ja dodaję mannę do warzyw bo inaczej nie chciał jeść

dzięki za odp. gotujesz razem z zupką, tak?

Napisane przez teQiba

Oj znam taką jedną co się obraziła do tej pory nie wróciła

to może jednak poczuła się czymś urażona albo stwierdziła, że nasze forum jej do szczęścia niepotrzebne. Swoją drogą dość często ją wspominacie - czyżbyście tęskniły?

Idziemy o 10.40 na szczepienie, kciuki mile widziane.

[stefan89]

virginia kasze manne gotuje na wodzie
kciuki za szczepenie

[virginia]

stefan dzięki

czytam na osesku odnośnie glutenu i mam pyt. dot. wprowadzania glutenu:
czy dobrze rozumiem, że trzeba zacząć od ok.5g (małej łyżeczki) kaszki mannej na 100ml (mleka, zupki)?
i trzeba tak podawać co dzień przez miesiąc, tak? a potem zwiększyć ilość?
i jeszcze jedno - czy mannę mogę podać do kaszki/kleiku na mm czy lepiej do czystego mleka?

[pola_m]

doberek


Virginia, kciuki ze szczepienie

Napisane przez stefan89

Smarrita a zwykla jaglana? moja uwielbia.... samą,ez owoców, po kim to dziecko ma smak

dziś małą na podwieczorej u prababci zwykly ryz ze startym jablkiem i byla zachwychona, ze az piszczala ;o

Mój Antek też jest wielkim jaglankowym fanem. Ostatnio miał katar i mógł się odżywiać wyłącznie jaglaną... - jak był głodny to od razu krzyczał "JAJANKĘ" (jaglankę ) - nawet taką suchą całkiem, bez dodatków która była przygotowana do pulpecików I zeżarł już prawie cały zapas z Polski

Aha i najlepszego dla Twojej Hani naszej rówieśniczki (nieźle do przodu jest z dużą motoryką

Napisane przez Limonka1987

U nas ostatnio... Bliskie jest mi to, co pisze Ag Okropne noce, wczoraj nawet w dzień mnie dziecko nie oszczędzało. Uspanie Emilki graniczy teraz z cudem, w ciągu nocy jest milion pobudek, apetyt ma zdecydowanie gorszy, najlepiej byłoby, gdyby mama cały czas nosiła na rękach, a wózek, mata i łóżeczko parzą w dupę
Oskarżam zęby, bo na coś muszę winę zrzucić.

Poza tym-z bardziej pozytywnych rzeczy- Emi zaczyna już mówić coraz bardziej "po ludzku". Wczoraj powiedziała nawet "ta-ta" i TŻ przez cały wieczór był tym strasznie zajarany (chociaż nawet on zdaje sobie sprawę, że nie było w tym wiele zrozumienia)

Współczuję gorszego okresu. Oby to faktycznie zęby - żeby szybko wyszły.

A co do gadania "po ludzku" - Kalinia mocno rozgadana jest już od jakiegoś czasu. u nas najczęściejjest ba-ba i da-da. Może tęskni za dziadkami? Tata tez jej się zdarza, raczej cichutko i z taką minką słodką, mama rzadko.

Napisane przez BeautifulLie

Hej dziewczyny ja dzisiaj na szybko więc nie odnosę się do cytatów itd.


U nas w sumie bez zmian Sttasio dalej chory. dzisiaj byłam u nowej pediatry i powiem Wam że jestem zachwycona! ogólnie to nowy lekarz nowe leki i znowu kupe kasy poszło mam inhalować Stasia i kupiłam inhalator ale mały się go boi nie wiem jak go podejść bo musi mieć te ihalacje ehh.

zdrówka dla półroczniaków i dla wszystkich z osobna

Dużo zdrówka dla Stasia!
Fajnie, że trafiłaś na fajną lekarkę (chociaż szkoda, że wiąże się to z dodatkową kasą - ale może, jak będzie skuteczniejsza to w ogólnym rozrachunku wyjdzie taniej). Z tymi inhalacjami wyobrażam sobie, że nie jest łatwo. Nie wiem, może jakies przyciemnione światło, jakiś relaksujący go zazwyczaj dźwięk?

Napisane przez teQiba

Kurcze no i właśnie tego nie rozumiem.
Czy to nie działa w dwie strony? Mi się wydaje że skoro ja nie będę dziecku pozwalać na drobne grzeszki żywieniowe to ono kiedyś zacznie się chować przede mną Zazwyczaj to co zakazane smakuje najlepiej.

My robimy tak, że nie stawiamy słodyczy czy innych "grzeszków" w pozycji owocu zakazanego. Pewnych rzeczy po prostu nie ma w domu, a inne traktujemy tak samo normalnie. Raczej staramy się, żeby zdrowe jedzenie najzwyczajniej w świecie mu smakowało. I nie ma warunków w stylu - jak zjesz warzywa, to dostaniesz ciastko, bo wtedy automatycznie ciasto będzie atrakcyjne a warzywa nie.
Jak jemy jakieś domowe ciacho czy czekoladkę do kawy, to normalnie dostaje (nie za dużo, ale dostaje). Wydaje mi się, że chodzi o ukształtowanie smaków - mi np sztuczne słodycze zwyczajnie nie smakują, podobnie rzeczy z glutaminianem sodu - wyczuwam sztuczność i mi ona nie odpowiada (i odbija się tą chemią potem pół dnia)


Ciekawe, jak to będzie z Kalinką... Już widać, że może być inaczej. Jest zdecydowanie mniej zainteresowana ludzkim jedzeniem niż Antek w jej wieku.

[alwa]

Virginia ja mam kaszkę mleczną manna. Rozrabiam w cieplej wodzie (bez gotowania) i mieszam z podgrzanymi warzywami. Ale wczoraj i dziś dodałam do kaszki jaglanej i też zjadł. Nie podaje z mlekiem bo jak już pisałam takiej nie chciał jeść.

wyparzacie jeszcze butelki?

Wysłane za pomocą aplikacji mobilnej

[Ela87]

Napisane przez virginia

Też tak mi się wydaje i to samo usłyszałam od lekarki .
Z ciekawości - ile je stałych?
Dla mojej Natalki 170ml to kosmiczna ilość .
.

u mnie to roznie bywa.
Zwykle jest tak, ze rano je kaszke holle na 100 ml mleka, albo zwykla kasze z normslnymi owocami, pozniej jest mleko za jakies 3 godziny, pozniej podaje obiadek, warzywa ok 60-70ml 10 gram miesa, albo jajko, lyzeczka jakiegos tluszczu i zaczynam wprowadzac makaron, kasze jaglana, ale nie zjada wszystkiego pozniej proponuje owoc, nie zawsze chce, wiec dostaje mleko no i na noc tez mleko. Jak zje wiecej owocow czy obiadku to automatycznie mniej mleka. Ostatnio zasmakowala jej gruszka z jogurtem naturalnym.
Troche pomieszalam ale u mnie w kazdy dzie
Jest inaczej

Napisane przez virginia

stefan dzięki

czytam na osesku odnośnie glutenu i mam pyt. dot. wprowadzania glutenu:
czy dobrze rozumiem, że trzeba zacząć od ok.5g (małej łyżeczki) kaszki mannej na 100ml (mleka, zupki)?
i trzeba tak podawać co dzień przez miesiąc, tak? a potem zwiększyć ilość?
i jeszcze jedno - czy mannę mogę podać do kaszki/kleiku na mm czy lepiej do czystego mleka?

Ja gluten dawalam na poczatku do mm, ale tak by zjesc lyzeczka, a pozniej do warzywek, nie pilnowalam tych 100 ml.
Podawalam przez miesiac, a pozniej podalam troszke wiecej i wiecej a jak widzialam ze nic sie nie dzieje, to olałam cala ekspozycje, bo na mm podobno 3 miesiace trwa wkspozycja, ja robilam 1,5 miesiaca tak naprawde.

Napisane przez pola_m

My robimy tak, że nie stawiamy słodyczy czy innych "grzeszków" w pozycji owocu zakazanego. Pewnych rzeczy po prostu nie ma w domu, a inne traktujemy tak samo normalnie. Raczej staramy się, żeby zdrowe jedzenie najzwyczajniej w świecie mu smakowało. I nie ma warunków w stylu - jak zjesz warzywa, to dostaniesz ciastko, bo wtedy automatycznie ciasto będzie atrakcyjne a warzywa nie.
Jak jemy jakieś domowe ciacho czy czekoladkę do kawy, to normalnie dostaje (nie za dużo, ale dostaje). Wydaje mi się, że chodzi o ukształtowanie smaków - mi np sztuczne słodycze zwyczajnie nie smakują, podobnie rzeczy z glutaminianem sodu - wyczuwam sztuczność i mi ona nie odpowiada (i odbija się tą chemią potem pół dnia)


Ciekawe, jak to będzie z Kalinką... Już widać, że może być inaczej. Jest zdecydowanie mniej zainteresowana ludzkim jedzeniem niż Antek w jej wieku.

Lubie takie rady, bo ja wlasnie chcialam powiedziec, ze jak bedzie zjadala obiad to dostanie ciastko ale masz racje tak nie powinno sie chyba mowic.

U nas jaglana nie weszla, a jak ja robic dla dzieci?
Bo ja plucze ja w wodzie, pozniej gotuje i mieszam z warzywami, cos robie zle? makaron lepiej wchodzi.

---------- Dopisano o 10:51 ---------- Poprzedni post napisano o 10:45 ----------

Od 9go w tesco jest ksylitol w promocji przy dwoch opakowaniaach za kg wychodzi 33 zl, ja daje zawsze 46 za kg wiec mnie sie oplaca

I od 16go w lidlu zimowe kombinezony dla naszych maluchow, dajne i tanie, ale ja sie nie zdecyduje, bo dla mnie za wczesnie, ale moze ktoras sie skusi

[koziemleko]

Napisane przez teQiba

Oj znam taką jedną co się obraziła do tej pory nie wróciła

Napisane przez virginia

stefan dzięki

czytam na osesku odnośnie glutenu i mam pyt. dot. wprowadzania glutenu:
czy dobrze rozumiem, że trzeba zacząć od ok.5g (małej łyżeczki) kaszki mannej na 100ml (mleka, zupki)?
i trzeba tak podawać co dzień przez miesiąc, tak? a potem zwiększyć ilość?
i jeszcze jedno - czy mannę mogę podać do kaszki/kleiku na mm czy lepiej do czystego mleka?

Ja dawałam łyzeczke kaszy manny (lub kaszkę holle) do warzyw i karmiłam taka mieszanka nie zawsze Franek zjadał wszystko. Podawałam mu tak kaszkę przez dwa miesiące z tym, że ostatni tydzień codziennie zwiększałam ilość o łyżeczkę.

Napisane przez alwa

wyparzacie jeszcze butelki?

Napisane przez Ela87

U nas jaglana nie weszla, a jak ja robic dla dzieci?
Bo ja plucze ja w wodzie, pozniej gotuje i mieszam z warzywami, cos robie zle? makaron lepiej wchodzi.

Ela ja z tych leniwych więc powiem ci jak ja robię jaglankę
Na opakowaniu mam że trzeba przelać zimną wodą, a potem wrzątkiem więc tak robię
A później sruuu do gara do tego warzywa, woda i wszystko razem gotuje. W razie czego dolewam wody. Jak wszystko się ugotuje to blenduję i jest

U nas dalej choroba. Ze mną już trochę lepiej i mogę mówić, chociaż mam chrypkę. Za to z Frankiem coraz gorzej i cały zasmarkany już jest. Jutro znowu do pracy idę i muszę wstać o 4.50 to moja największa bolączka

[teQiba]

Napisane przez pola_m

My robimy tak, że nie stawiamy słodyczy czy innych "grzeszków" w pozycji owocu zakazanego. Pewnych rzeczy po prostu nie ma w domu, a inne traktujemy tak samo normalnie. Raczej staramy się, żeby zdrowe jedzenie najzwyczajniej w świecie mu smakowało. I nie ma warunków w stylu - jak zjesz warzywa, to dostaniesz ciastko, bo wtedy automatycznie ciasto będzie atrakcyjne a warzywa nie.
Jak jemy jakieś domowe ciacho czy czekoladkę do kawy, to normalnie dostaje (nie za dużo, ale dostaje). Wydaje mi się, że chodzi o ukształtowanie smaków - mi np sztuczne słodycze zwyczajnie nie smakują, podobnie rzeczy z glutaminianem sodu - wyczuwam sztuczność i mi ona nie odpowiada (i odbija się tą chemią potem pół dnia)

Pewnie masz rację.
Dużo też pewnie zależy od umiejętności gotowania i posługiwania się danymi przyprawami. Ja przyznam się bez bicia że kucharka ze mnie taka sobie - potrzebuję dobrego przepisu
A powiedzcie mi w takim razie, gdybym miała zastosować zdrowsze zamienniki to zamiast soli zwykłej byłaby to sól morska tak?, a zamiast cukru ksylitol? Trochę jak głąb się czuję bo pierwszy raz w życiu słyszę o czymś takim jak ksylitol

Napisane przez alwa

wyparzacie jeszcze butelki?

Wysłane za pomocą aplikacji mobilnej

Napisane przez Ela87

U nas jaglana nie weszla, a jak ja robic dla dzieci?
Bo ja plucze ja w wodzie, pozniej gotuje i mieszam z warzywami, cos robie zle?

Od 9go w tesco jest ksylitol w promocji przy dwoch opakowaniaach za kg wychodzi 33 zl, ja daje zawsze 46 za kg wiec mnie sie oplaca

Ja daję na razie jaglaną Holle, ale też chętnie dowiem się jak robić tak ą zwykłą

A ten ksylitol jest tak samo słodki jak cukier czy bardziej? Bo cukier jest 10 razy tańszy

[Trisdom]

Hej
Mi też bliżej do ag9, Poli i Marioli w sprawach żywienia.
A Emilka wcina pokarmy stałe jak Hania od Stefana
Nie wyparzam butelek, nie dodaję cukru , ksylitol jest słodszy niż rafinowany cukier.
Dla chętnych mam trochę lektury- może włożę kij w mrowisko, ale ciekawy artykuł. Z wieloma rzeczami się nie zgadzam - np. Z najazdem niepotrzebnym na szczepionki, ale sens jest raczej jasny:
http://hipokrates2012.wordpress.com/...twoich-dzieci/

Pozdrawiam


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Ela87]

Napisane przez koziemleko

Ela ja z tych leniwych więc powiem ci jak ja robię jaglankę
Na opakowaniu mam że trzeba przelać zimną wodą, a potem wrzątkiem więc tak robię
A później sruuu do gara do tego warzywa, woda i wszystko razem gotuje. W razie czego dolewam wody. Jak wszystko się ugotuje to blenduję i jest

U nas dalej choroba. Ze mną już trochę lepiej i mogę mówić, chociaż mam chrypkę. Za to z Frankiem coraz gorzej i cały zasmarkany już jest. Jutro znowu do pracy idę i muszę wstać o 4.50 to moja największa bolączka

AAA w sumie ta jaglana się rozgotuje bardziej z tymi warzywami, bo marchew to baardzo długo się gotuje.

Zdrówka dla Franka a u lekarza byliście?

Napisane przez teQiba

Pewnie masz rację.
Dużo też pewnie zależy od umiejętności gotowania i posługiwania się danymi przyprawami. Ja przyznam się bez bicia że kucharka ze mnie taka sobie - potrzebuję dobrego przepisu
A powiedzcie mi w takim razie, gdybym miała zastosować zdrowsze zamienniki to zamiast soli zwykłej byłaby to sól morska tak?, a zamiast cukru ksylitol? Trochę jak głąb się czuję bo pierwszy raz w życiu słyszę o czymś takim jak ksylitol

Ja daję na razie jaglaną Holle, ale też chętnie dowiem się jak robić tak ą zwykłą

A ten ksylitol jest tak samo słodki jak cukier czy bardziej? Bo cukier jest 10 razy tańszy

Podobno sól morska zdrowsza, ja też taka kucharka, że szkoda gadać
Ja poznałam ksylitol jak się okazało, że mam cukrzyce ale on ma super właściwości poczytaj sobie

Mi Ksylitol starcza na baardzo długo. Używam go tylko do kawy jedną łyżeczkę 1-2 razy dziennie, więc taki kilo starcza na długo, do niczego innego nie używam cukru w sumie, ale tż słodzi zwykłym cukrem, bo on 2,5 łyżeczki na kawę, więc aż taka bogata nie jestem
Ale kiedyś slodziłam kawę też 2,5 łyżeczkami cukru i stopniowo dawałam go mniej, aż nauczyłam się pić kawę nie słodzoną, no ale później stwierdziłąm, że coś z życia muszę mieć więc słodzę jedną łyżeczką ksylitolu

Napisane przez Trisdom

Hej
Mi też bliżej do ag9, Poli i Marioli w sprawach żywienia.
A Emilka wcina pokarmy stałe jak Hania od Stefana
Nie wyparzam butelek, nie dodaję cukru , ksylitol jest słodszy niż rafinowany cukier.
Dla chętnych mam trochę lektury- może włożę kij w mrowisko, ale ciekawy artykuł. Z wieloma rzeczami się nie zgadzam - np. Z najazdem niepotrzebnym na szczepionki, ale sens jest raczej jasny:
http://hipokrates2012.wordpress.com/...twoich-dzieci/

Pozdrawiam


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Ale długi artykuł, przeczytałam tylko część, ale prawda to

[pola_m]

Napisane przez teQiba

Pewnie masz rację.
Dużo też pewnie zależy od umiejętności gotowania i posługiwania się danymi przyprawami. Ja przyznam się bez bicia że kucharka ze mnie taka sobie - potrzebuję dobrego przepisu
A powiedzcie mi w takim razie, gdybym miała zastosować zdrowsze zamienniki to zamiast soli zwykłej byłaby to sól morska tak?, a zamiast cukru ksylitol? Trochę jak głąb się czuję bo pierwszy raz w życiu słyszę o czymś takim jak ksylitol







Ja daję na razie jaglaną Holle, ale też chętnie dowiem się jak robić tak ą zwykłą

A ten ksylitol jest tak samo słodki jak cukier czy bardziej? Bo cukier jest 10 razy tańszy

Ksylitol jest słodszy - ja daję od połowy do 2/3 ilości białego cukru.

Fakt, że tani nie jest. Ale jakies koszmarne ilości go nie idą - herbaty ani kawy nie słodzimy, za to ja jestem wielkim łasuchem i uwielbiam domowe ciasta i ciasteczka. z tym, że nie piekę jakoś bardzo często.

Traktuję ksylitol jak traktowano kiedyś cukier - jako produkt luksusowy, którym z rzadka można się cieszyć

A jaglankę... na śniadanie robimy z owocami (przeażnie jabłka/gruszki/brzoskwinie) i rodzynkami/suszonymi morelami, migdałami. Płczemy zimną wodą, potem zalewamy (tez zimną i pod przykryciem doprowadzam do wrzenia i gotuję jakiś 10min.

Z warzywami zawsze gotowałam oddzielnie.

Aha i jeszcze ktoś pytał o zioła dla dzieci - rumianek, melisę, lipę można jak najbardziej


Kurde, spadam od tego kompa, dzieciaki (oboje) śpią mam czas dla siebie

[frogutka]

a pro po ostatniej żywej dyskusji o żywieniu: dziś dzwoniła moja teściowa z informacją, że kupiła Hani cielęcinkę. Po czym za chwilę pyta: "ale solisz jej troszkę te obiadki?" Jest święcie przekonana, że sól musi być, bo niesmacznie, bo sól niezbędna do życia i funkcjonowania "A jak nie solisz to może chociaż miodu Hani do wody dodaj"

My nie odżywiamy się zbyt zdrowo, może nie na fastfoodach, ale solimy, słodzimy itp. Chciałabym przejśc na "lepszą stronę mocy", ale póki co moja wiedza na ten temat jest mniej niż zerowa. Może przy Hani się doedukuje i będzie lepiej Mimo to nawet taka ignorantka żywieniowa jak ja nie podałaby niemowlakowi soli i cukru. Strach z teściową dziecia zostawić

[Limonka1987]

Cześć dziewczyny

Pola- bardzo lubię Twoje podejście do życia i macierzyństwa. Zawsze z przyjemnością czytam Twoje posty i zaglądam na bloga.

Alwa- butle wyparzałam do końca 5 miesiąca. Teraz myję już tylko w gorącej wodzie.

Koziemleko- po raz kolejny życzę zdrowia

Virginia- pytałaś o nasze stosunki z tatą. Teraz są już dobre. Ludzie się kłócą, czasem w nerwach powiedzą kilka słów za dużo. Trzeba nad tym przechodzić do porządku dziennego.
Natomiast dla mnie i TŻ była to motywacja, żeby w końcu konkretnie pomyśleć o przeprowadzce "na swoje". Jednak rodzina powinna mieszkać oddzielnie, jeśli ma tylko taką możliwość.
Pytałaś też o ekspozycję na gluten. Jesteśmy dokładnie w połowie: miesiąc za nami i miesiąc przed nami.
Trzymam kciuki za szczepienie!

BeautifulLie- moja Emilka nie tyle boi się inhalatora, co nudzi się podczas inhalacji. Dlatego przez całą sesję zabawiam ją ulubionymi zabawkami i śpiewam piosenki. Może odwróci to też uwagę Stasia?
Oczywiście życzę Twojemu szkrabowi dużo zdrówka!

Frogutka- przykro mi z powodu sytuacji w firmie. Mam nadzieję, że szybko znajdziesz nową pracę i to jeszcze lepszą!

Dzięki za odpowiedzi w sprawie wkładek do spacerówki. Muszę się też zaopatrzyć.

U nas najgorsza noc ever. Przez trzy godziny Emilka płakała jakby ją ze skóry obdzierali. Do tego z nosa lał jej się katar- rzadki jak woda, jednak utrudniał jej oddychanie. O obie rzeczy oskarżam zęby, ale już sama nie wiem... Myślicie, że aż tak mogą jej dokuczać?
Czuję, że ząbkowanie zapamiętamy na długo

Przynajmniej w dzień jest dziś grzeczna, więc równowaga w przyrodzie została zachowana

[TynkaG]

Hello!

Napisane przez Ela87

Chyba nie ma ew kup większą 330 ml one są ze smoczkiem 3+ a w cenie niewielka różnica bardziej się opłaca niż kupienie 260 plus smoczek do tego.

Dzięki za podpowiedz. nie wiedzialam, ze to w takich kombinacjach dostępne

Napisane przez karalalalajna

O matko, a to komuś mógłby przyjść do głowy pomysł słodzenia wody dla dziecka Ale po co? Tzn. rozumiem jeszcze jak np. dziecko jest osłabione i trzeba jakoś odżywić mózg, a np. nic innego nie chce jeść/pić. No ale tak na co dzień, to jakoś bym na to nie wpadła....

Oj to chyba ze starych czasów niektórym zostało. jak ja byłam niemowlakiem, to była tylko wersja woda + glukoza

Ktoś pytał, przepraszam nie pamiętam kto, a nie potrafię odnaleźć posta, jak tam po sobocie. Żyje i Emilka i mój mąż, więc chyba nie najgorzej, byli też teściowie, wzięli mała na spacer, więc mąż nawet mieszkanie trochę ogarnął. A za dwa tyg. powtórka
U nas jakiś mały bunt z warzywami, burak nadal bee, ale wczoraj była pietruszka, marchew i ziemniak i smakowało,a dziś już nie za bardzo. No i Emilka jak ją karmię łyżeczką to jednocześnie wpycha sobie rączki do buzi, więc wyobraźcie sobie jak wygląda po posiłku. Może to na zęby A dziś schrupała po raz pierwszy śliwkę- smakowało jej, mam nadzieję, ze brzuszek się nie zbuntuje.
A to jajko to jak podajecie- do gotujących się warzyw, czy gotujecie na twardo, robicie papkę i wtedy dokładacie do czegoś?
Podajecie surowe jabłko i marchewkę, takie starte?
Kurczę nie mam pomysłów jak ją do wody przekonać, nawet jak jest bardzo głodna to nie chce. A przy kupce to się tak męczy, że aż płacze
Limonka- współczuję nocki, dobrze, że chociaż w ciągu dnia lepiej.
Podziwiam te wasze maluchy, ze już tyle potrafią. U nas do siadania to jeszcze daleka droga, bo brzuch nadal slabiutki, ale już przynajmniej z trzymaniem główki trochę lepiej.
Virginia- kciuki za szczepienie były.
A my jutro usg przezciemiączkowe- proszę o kciukasy. zmykam!!!

[teQiba]

Dziękuję Pola za odpowiedź
Póki co u mnie jak u Frugotki - są chęci, ale wiedzy i umiejętności brak - mam jeszcze 5 miesięcy, mam nadzieję że uda mi się do tego czasu coś nie coś nauczyć
Jak będziesz miała czas i ochotę (i ag9 i Mariola i Trisdom) to wrzucajcie jakieś zdrowe przepisy, chętnie spróbuję

Tynka - a dodajesz jakiś olej do obiadku? To też na kupy powinno pomóc.
Ja jajko gotuję oddzielnie i wkruszam do gotowych warzyw
Jabłko od początku daję surowe, ale marchewki jeszcze nie próbowałam - w najbliższym czasie mam w planie zapodać soczek z marchewki.

[filupka]

Dobry wieczór. ..
Dyskusja o żywieniu widzę, że się rozkrecila. Dyskusje są zawsze fajne dopóki na poziomie i od tego jest forum żeby każdy mógł wyrazić swoją opinię.
Ja prowadzę ogólnie zdrowy styl życia ale popełniam też małe grzeszki. Chciałabym żeby Emil jak dlugo się da jadł zdrowo i nabył pewnych nawyków żywieniowych. Lepiej od początku tak dziecko uczyć niż potem zmieniać.
Wczoraj wybił się Emilowi drugi ząbek czyli jest oficjalnie "kasownikiem"
Od jutra mam zamiar wprowadzić kolacje tzn kaszkę mleczną.
Coś jeszcze chciałam napisać ale zapomniałam

[frogutka]

Napisane przez Limonka1987

Frogutka- przykro mi z powodu sytuacji w firmie. Mam nadzieję, że szybko znajdziesz nową pracę i to jeszcze lepszą!


U nas najgorsza noc ever. Przez trzy godziny Emilka płakała jakby ją ze skóry obdzierali. Do tego z nosa lał jej się katar- rzadki jak woda, jednak utrudniał jej oddychanie. O obie rzeczy oskarżam zęby, ale już sama nie wiem... Myślicie, że aż tak mogą jej dokuczać?
Czuję, że ząbkowanie zapamiętamy na długo

Dzięki Mam nadzieję, że uda się w miarę szybko znaleźć nową pracę, tylko jak zorganizujemy się z Hanką to pojęcia nie mam
Może żłobek, ale perspektywa dziecia od np. 6.30 do 16.00 w złobku to jakaś masakra a odliczając koszty dojazdu i żłobka-raczej prywatnego bo państwowe są w moim mieście chyba 3 to może się okazać, że pracuję za grosze z drugiej strony cały dzień z babcią, która najmłodsza nie jest, a i poglądy na wychowanie i żywienie mamy rozbieżne
ot i dylematy bezrobotnej matki

Limonka współczuje koszmarnej nocki! u nas Hanka najdłużej płakała może kilkanaście minut a ja i tak byłam zszokowana. Także dużo sił dla Ciebie

Napisane przez TynkaG

Hello!


Podajecie surowe jabłko i marchewkę, takie starte?
Kurczę nie mam pomysłów jak ją do wody przekonać, nawet jak jest bardzo głodna to nie chce. A przy kupce to się tak męczy, że aż płacze

A my jutro usg przezciemiączkowe- proszę o kciukasy. zmykam!!!

Kciuki dla Was!
Jabłko surowe tarte dajemy Hania nie jest fanką, chyba konsystencja jej nie pasi Marchewki surowej jeszcze nie. Na kupkę u nas najlepszy burak, ale Twoja Emilka nie przepada u nas pomaga też suszona śliwka-kupy są wtedy meeega a jak jest bardzo ciężko to łyżeczka oliwy z oliwek.

Napisane przez filupka

Wczoraj wybił się Emilowi drugi ząbek czyli jest oficjalnie "kasownikiem"

gratulujemy ząbka

[BeautifulLie]

Napisane przez teQiba

Oj znam taką jedną co się obraziła do tej pory nie wróciła

chyba wiem kto

Napisane przez pola_m

doberek


Virginia, kciuki ze szczepienie


Mój Antek też jest wielkim jaglankowym fanem. Ostatnio miał katar i mógł się odżywiać wyłącznie jaglaną... - jak był głodny to od razu krzyczał "JAJANKĘ" (jaglankę ) - nawet taką suchą całkiem, bez dodatków która była przygotowana do pulpecików I zeżarł już prawie cały zapas z Polski

Aha i najlepszego dla Twojej Hani naszej rówieśniczki (nieźle do przodu jest z dużą motoryką


Współczuję gorszego okresu. Oby to faktycznie zęby - żeby szybko wyszły.

A co do gadania "po ludzku" - Kalinia mocno rozgadana jest już od jakiegoś czasu. u nas najczęściejjest ba-ba i da-da. Może tęskni za dziadkami? Tata tez jej się zdarza, raczej cichutko i z taką minką słodką, mama rzadko.


Dużo zdrówka dla Stasia!
Fajnie, że trafiłaś na fajną lekarkę (chociaż szkoda, że wiąże się to z dodatkową kasą - ale może, jak będzie skuteczniejsza to w ogólnym rozrachunku wyjdzie taniej). Z tymi inhalacjami wyobrażam sobie, że nie jest łatwo. Nie wiem, może jakies przyciemnione światło, jakiś relaksujący go zazwyczaj dźwięk?



My robimy tak, że nie stawiamy słodyczy czy innych "grzeszków" w pozycji owocu zakazanego. Pewnych rzeczy po prostu nie ma w domu, a inne traktujemy tak samo normalnie. Raczej staramy się, żeby zdrowe jedzenie najzwyczajniej w świecie mu smakowało. I nie ma warunków w stylu - jak zjesz warzywa, to dostaniesz ciastko, bo wtedy automatycznie ciasto będzie atrakcyjne a warzywa nie.
Jak jemy jakieś domowe ciacho czy czekoladkę do kawy, to normalnie dostaje (nie za dużo, ale dostaje). Wydaje mi się, że chodzi o ukształtowanie smaków - mi np sztuczne słodycze zwyczajnie nie smakują, podobnie rzeczy z glutaminianem sodu - wyczuwam sztuczność i mi ona nie odpowiada (i odbija się tą chemią potem pół dnia)


Ciekawe, jak to będzie z Kalinką... Już widać, że może być inaczej. Jest zdecydowanie mniej zainteresowana ludzkim jedzeniem niż Antek w jej wieku.

Mój Staś jest tak nerwowym dzieckiem że relaks przy muzyce lub czymkolwiek nie istnieje o.O on non stop musi coś robić bo jak nie to wrzeszczy

---------- Dopisano o 20:42 ---------- Poprzedni post napisano o 20:41 ----------

Napisane przez alwa

Virginia ja mam kaszkę mleczną manna. Rozrabiam w cieplej wodzie (bez gotowania) i mieszam z podgrzanymi warzywami. Ale wczoraj i dziś dodałam do kaszki jaglanej i też zjadł. Nie podaje z mlekiem bo jak już pisałam takiej nie chciał jeść.

wyparzacie jeszcze butelki?

Wysłane za pomocą aplikacji mobilnej

Codziennie wieczorem

Napisane przez koziemleko

Ja dawałam łyzeczke kaszy manny (lub kaszkę holle) do warzyw i karmiłam taka mieszanka nie zawsze Franek zjadał wszystko. Podawałam mu tak kaszkę przez dwa miesiące z tym, że ostatni tydzień codziennie zwiększałam ilość o łyżeczkę.







Ela ja z tych leniwych więc powiem ci jak ja robię jaglankę
Na opakowaniu mam że trzeba przelać zimną wodą, a potem wrzątkiem więc tak robię
A później sruuu do gara do tego warzywa, woda i wszystko razem gotuje. W razie czego dolewam wody. Jak wszystko się ugotuje to blenduję i jest

U nas dalej choroba. Ze mną już trochę lepiej i mogę mówić, chociaż mam chrypkę. Za to z Frankiem coraz gorzej i cały zasmarkany już jest. Jutro znowu do pracy idę i muszę wstać o 4.50 to moja największa bolączka

a ile tej jaglanki na porcje dawać bo zielona jestem z tego o.O
zdrówka Wam życzę!!!!

Napisane przez teQiba

Pewnie masz rację.
Dużo też pewnie zależy od umiejętności gotowania i posługiwania się danymi przyprawami. Ja przyznam się bez bicia że kucharka ze mnie taka sobie - potrzebuję dobrego przepisu
A powiedzcie mi w takim razie, gdybym miała zastosować zdrowsze zamienniki to zamiast soli zwykłej byłaby to sól morska tak?, a zamiast cukru ksylitol? Trochę jak głąb się czuję bo pierwszy raz w życiu słyszę o czymś takim jak ksylitol







Ja daję na razie jaglaną Holle, ale też chętnie dowiem się jak robić tak ą zwykłą

A ten ksylitol jest tak samo słodki jak cukier czy bardziej? Bo cukier jest 10 razy tańszy

ja się dołączam do pytania

[BeautifulLie]

Napisane przez Limonka1987

Cześć dziewczyny

Pola- bardzo lubię Twoje podejście do życia i macierzyństwa. Zawsze z przyjemnością czytam Twoje posty i zaglądam na bloga.

Alwa- butle wyparzałam do końca 5 miesiąca. Teraz myję już tylko w gorącej wodzie.

Koziemleko- po raz kolejny życzę zdrowia

Virginia- pytałaś o nasze stosunki z tatą. Teraz są już dobre. Ludzie się kłócą, czasem w nerwach powiedzą kilka słów za dużo. Trzeba nad tym przechodzić do porządku dziennego.
Natomiast dla mnie i TŻ była to motywacja, żeby w końcu konkretnie pomyśleć o przeprowadzce "na swoje". Jednak rodzina powinna mieszkać oddzielnie, jeśli ma tylko taką możliwość.
Pytałaś też o ekspozycję na gluten. Jesteśmy dokładnie w połowie: miesiąc za nami i miesiąc przed nami.
Trzymam kciuki za szczepienie!

BeautifulLie- moja Emilka nie tyle boi się inhalatora, co nudzi się podczas inhalacji. Dlatego przez całą sesję zabawiam ją ulubionymi zabawkami i śpiewam piosenki. Może odwróci to też uwagę Stasia?
Oczywiście życzę Twojemu szkrabowi dużo zdrówka!

Frogutka- przykro mi z powodu sytuacji w firmie. Mam nadzieję, że szybko znajdziesz nową pracę i to jeszcze lepszą!

Dzięki za odpowiedzi w sprawie wkładek do spacerówki. Muszę się też zaopatrzyć.

U nas najgorsza noc ever. Przez trzy godziny Emilka płakała jakby ją ze skóry obdzierali. Do tego z nosa lał jej się katar- rzadki jak woda, jednak utrudniał jej oddychanie. O obie rzeczy oskarżam zęby, ale już sama nie wiem... Myślicie, że aż tak mogą jej dokuczać?
Czuję, że ząbkowanie zapamiętamy na długo

Przynajmniej w dzień jest dziś grzeczna, więc równowaga w przyrodzie została zachowana

Dziękuję !! współczuję nocki ale pociesze Cię że ja mam tak codziennie od 4 mc
Kupiłam dzisiaj inny inhalator, mały i cichy więc zobaczymy jutro puszę mu jego kochaną piosenkę i zobaczymy

właśnie. czy Wasze dzieciaki mają już ulubione piosenki? bo mój ma 3 ale jedna kocha a wręcz ma manię https://www.youtube.com/watch?v=WjYjo2mYC3E i szczerze to już mi bokiem wychodzi

Virgo jak szczepienie?

[filupka]

BeautifulLie mój Emil uwielbia "Na Wojtusia z popielnika" (czy jakoś tak). Zarówno jak mu śpiewamy albo puszczamy z youtube

[BeautifulLie]

OOOO uzupełnię playlistę dla Stasia Dzięki

[agunia4ever]

Koziemleko zdrowka!
BeautifulLie jak tam Twoje zdrowko?
Virginia z tego co ja wiem to 2-3g glutenu.

Moj Slawcio uwielbia "A ja wole moja mame"

Spadam bo padam na pyszczek. Musze jakos lepiej sie zorganizowac

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[monkaa321]

Z tym cukrem jest tak jak pisala Ela. Moze go nie byc w skladzie bo nie dosypuja ale ze owoc slodki to ma w sobie naturalnie wystepujacy cukier.

Ag9 moje dziecko uwielbia kaszke manna na wodzie na poczatku podawalam ze swoim ale nie chcial jesc wiec zaczelam na wodzie a dopiero od 3 dni je na mm ale ze w nocy byly wymioty placz i wyjazd na ip to wracamy do wody znowu zeby odczekac

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 21:30 ---------- Poprzedni post napisano o 21:29 ----------

No i wogole to napisalam wczesniej posta ale mi neta zabraklo i nima posta

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 22:46 ---------- Poprzedni post napisano o 21:30 ----------

2 razy pisalam jednego posta ale 3 raz to za duzo ! nienawidze swojego internetu!

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[olakola]

Napisane przez virginia

czy dobrze rozumiem, że trzeba zacząć od ok.5g (małej łyżeczki) kaszki mannej na 100ml (mleka, zupki)?
i trzeba tak podawać co dzień przez miesiąc, tak? a potem zwiększyć ilość?
i jeszcze jedno - czy mannę mogę podać do kaszki/kleiku na mm czy lepiej do czystego mleka?

ja robię łyżeczkę kaszki (z czubkiem) na wodzie, Jula uwielbia; i zawsze poprawia cycem

Napisane przez Ela87

I od 16go w lidlu zimowe kombinezony dla naszych maluchow, dajne i tanie, ale ja sie nie zdecyduje, bo dla mnie za wczesnie, ale moze ktoras sie skusi

a można je już w necie zobaczyć ? bo ja widzę tylko ofertę do 13tego

[Kateczka100]

Hej dziewczyny,
U nas katar ma całego, ale to za chwilę
Piotruś zasypia zawsze przy "Z popielnika na Wojtusia" oprocz tego bardzo sie cieszy jak tanczymy przy "Cala sala śpiewa z nami..." a i ostatnio upodobal sobie piosenkę dla maluchów: "Idziemy do zoo", ale to pewnie minie, jak minela faza na "Dziubdziuba" czy "Kaczke dziwaczke"

---------- Dopisano o 23:21 ---------- Poprzedni post napisano o 23:18 ----------

Zapisalam sie na fejsie do grupy BLW przepisy, jeju ale tam sa cuda i cudeńka, podobnie jak na alaantkowe... Patrzę na te przepisy i zdjęcia i czekam i czekam.az Piotrus usiadzie stabilnie i będzie mial okazję posmakować tych wszystkich smakołyków

---------- Dopisano o 23:24 ---------- Poprzedni post napisano o 23:21 ----------

MARIOLASL dzięki za podpowiedzi co do jarmużu, ten jeszcze musi niestety poczekac, ale juz sie nie mogę doczekac az cos z niego wyczaruje Wczoraj i dzis blanszowalam kalafiory i brokuly, bo dostalismy kilka sztuk od rodziny ze wsi, a to dlugo nie moze leżeć, a tego wszystkiego przejesc sie nie dalo :P

---------- Dopisano o 23:30 ---------- Poprzedni post napisano o 23:24 ----------

U nas katar, jak u Limonkowej Emilki. Woda ciurkiem w poniedzialek po poludniu leciala, sliniak nie dawal rady slinieniu :/ Dziwne, dwie dolne jedynki wyszly bez ekscesow, ale widac nie ma reguły...Nocka byla fatalna, Piotruś budzil sie nadwyraz często i zasypial tylko na rękach, nie dawal sie odłożyć... Pojechalismy wczoraj do lekarza i okazalo sie, ze zabkowanie i owszem, ale katar trzeba zwalczać. No i dajemy ten nasivin na noc, masc majerankowa 3 razy dziennie pod nos, kąpiele w macierzance, podnieslismy nogi przy łóżeczku, zeby glowa byla wyzej i postawilam obok cebulę i czosnek-wali niemilosciwie, jak sie wchodzi do pokoju, ale dzis juz bylo lepiej aaa i jescze wapno i witamina C.
Uff, ale slabo pisze sie na telefonie :/ Moze w koncu odpale kompa i napisze do Was jak człowiek

Dobrych nocek, pap!

[stefan89]

u nas na tapecie posenka ta: https://www.youtube.com/watch?v=FNE_1CUqkSA
zreszta natalka kukulska jest ulubioną piosenkarką!;D

[margo80]

Napisane przez koziemleko

U nas dalej choroba. Ze mną już trochę lepiej i mogę mówić, chociaż mam chrypkę. Za to z Frankiem coraz gorzej i cały zasmarkany już jest. Jutro znowu do pracy idę i muszę wstać o 4.50 to moja największa bolączka

zdrówka!

Napisane przez Limonka1987

U nas najgorsza noc ever. Przez trzy godziny Emilka płakała jakby ją ze skóry obdzierali. Do tego z nosa lał jej się katar- rzadki jak woda, jednak utrudniał jej oddychanie. O obie rzeczy oskarżam zęby, ale już sama nie wiem... Myślicie, że aż tak mogą jej dokuczać?
Czuję, że ząbkowanie zapamiętamy na długo

Przynajmniej w dzień jest dziś grzeczna, więc równowaga w przyrodzie została zachowana

wygląda mi to na zęby. mam nadzieję, że dziś lepiej się wyspaliście.

Napisane przez filupka

Wczoraj wybił się Emilowi drugi ząbek czyli jest oficjalnie "kasownikiem"

gratulacje

Napisane przez BeautifulLie

właśnie. czy Wasze dzieciaki mają już ulubione piosenki? bo mój ma 3 ale jedna kocha a wręcz ma manię https://www.youtube.com/watch?v=WjYjo2mYC3E i szczerze to już mi bokiem wychodzi

u nas repertuar reggae króluje

Napisane przez monkaa321

Ag9 moje dziecko uwielbia kaszke manna na wodzie na poczatku podawalam ze swoim ale nie chcial jesc wiec zaczelam na wodzie a dopiero od 3 dni je na mm ale ze w nocy byly wymioty placz i wyjazd na ip to wracamy do wody znowu zeby odczekac

IP? ojej! mam nadzieję, ze teraz już wszystko ok.

Napisane przez olakola

a można je już w necie zobaczyć ? bo ja widzę tylko ofertę do 13tego

można. wejdź w gazetkę.

Napisane przez Kateczka100

U nas katar, jak u Limonkowej Emilki. Woda ciurkiem w poniedzialek po poludniu leciala, sliniak nie dawal rady slinieniu :/ Dziwne, dwie dolne jedynki wyszly bez ekscesow, ale widac nie ma reguły...Nocka byla fatalna, Piotruś budzil sie nadwyraz często i zasypial tylko na rękach, nie dawal sie odłożyć... Pojechalismy wczoraj do lekarza i okazalo sie, ze zabkowanie i owszem, ale katar trzeba zwalczać. No i dajemy ten nasivin na noc, masc majerankowa 3 razy dziennie pod nos, kąpiele w macierzance, podnieslismy nogi przy łóżeczku, zeby glowa byla wyzej i postawilam obok cebulę i czosnek-wali niemilosciwie, jak sie wchodzi do pokoju, ale dzis juz bylo lepiej aaa i jescze wapno i witamina C.
Uff, ale slabo pisze sie na telefonie :/ Moze w koncu odpale kompa i napisze do Was jak człowiek

Dobrych nocek, pap!

zdrówka dla Piotrusia!

Virginia - pytałaś, jak u nas. a to takie chwilowe było i mamy się dobrze
dziś w nocy też były jęki i gryzienie tetry plus zatkany nos, ale nic mu nie leci na razie. druga jedynka już bliziutko.

kupiłam jednak te taśmy parciane na nowe pasy do krzesełka. tylko się zastanawiam, czy brać się za to samodzielnie, czy zlecić komuś. mamy tu taki punkt, gdzie wymieniają zamki itp., to może podejdę i zapytam.

poza tym u nas chyba nic nowego. szczepienie mamy mieć w przyszłym tygodniu, ale miał się zmienić pediatra, więc najpierw musze się dowiedzieć kto i kiedy przyjmuje. mam to w planie na dzisiejszy spacer.