Mamusie Marzec/Kwiecień 2014 cz. 2

[Limonka1987]

Napisała istną epopeję i... niechcący zamknęłam sobie okienko
W takim razie zmuszona jestem w skrócie.

Krzysio cudny! Ten uśmiech pełną szczęką chwyta za serce

Spacerówkę mamy bardzo niewygodną i myślę nad dokupieniem jakiejś wkładki. Kocem czy matą przykryć nie mogę, bo zapinam Emilkę w pasy. Korzystacie z takich gadżetów dziewczyny, czy Wasze spacerówki są bardziej przyjazne maluchom?

Koziemleko- życzę zdrówka całej trójce!

U nas ostatnio... Bliskie jest mi to, co pisze Ag Okropne noce, wczoraj nawet w dzień mnie dziecko nie oszczędzało. Uspanie Emilki graniczy teraz z cudem, w ciągu nocy jest milion pobudek, apetyt ma zdecydowanie gorszy, najlepiej byłoby, gdyby mama cały czas nosiła na rękach, a wózek, mata i łóżeczko parzą w dupę
Oskarżam zęby, bo na coś muszę winę zrzucić.

Poza tym-z bardziej pozytywnych rzeczy- Emi zaczyna już mówić coraz bardziej "po ludzku". Wczoraj powiedziała nawet "ta-ta" i TŻ przez cały wieczór był tym strasznie zajarany (chociaż nawet on zdaje sobie sprawę, że nie było w tym wiele zrozumienia)

[virginia]

Dzień dobry

I ja się cieszę z ostatniej dyskusji i z tego, że jednak żadne z Was ortodoksy .
Martwi mnie tylko trochę to, co napisała smarrita - że nie miała odwagi pisać, trochę to smutne ale w sumie się nie dziwię po tym jak mi się kilka razy tutaj oberwało, wiele osób też do mnie wtedy pisało ale też na PW bo tu nie chcieli. Nie na tym chyba forum powinno polegać....
A ja w ogóle uważam, jak już pisałam zresztą, że każda z nas zna swoje dziecko najlepiej i chce dla niego jak najlepiej i robi wszystko by tak było, żadna z nas nie jest tu ani lepsza ani gorsza. Każda z nas pewnie (zwłaszcza jeśli to nasze pierwsze dziecko) wychowuje dzieci trochę metodą prób i błędów, bo skoro to nasze pierwsze dzieci (choć i tak każde przecież inne) to przecież ciągle się uczymy i nie widzę podstaw, by któraś z nas miała się uważać za guru w kwestii wychowywania dzieci. Fakt, że mam dziecko nie znaczy, że wiem o nich wszystko i jestem ekspertem. Ja osobiście ani nikomu do garnków nie zaglądam ani nieproszona nie udzielam rad ani komentarzy typu: a po co ta czapka/a czemu nie ma czapki? itd. bo to nie moja sprawa a każda z nas robi na pewno wszystko, żeby dziecku było jak najlepiej a na podst. jakich przekonań to robi i jakie ma poglądy to już jej sprawa - i pisanie, że któraś jest normalna a któraś nie (oczywiście na poważnie, a nie z przymrużeniem oka bo chyba każdy umie odróżnić żart od zniewagi), że ktoś tam robi źle a tylko ja robię dobrze, albo że np. w PL to głupoty lekarze wygadują (a takie teksty tu się pojawiały) jest nie w porządku. Takie jest moje zdanie. A tak w ogóle to uważam, że każdy ma prawo do wyrażania swojego zdania o ile kogoś nie obraża. A fakt, że ktoś boi się napisać, co myśli chyba nienajlepiej o naszym forum świadczy...

Napisane przez karalalalajna

Jeszcze jest na piersi cały czas, a je tylko 1 stały posiłek dziennie + jakiś owoc.

a to jak na piersi to spoko, widzisz ja KP stąd moje obawy...

Napisane przez Kateczka100

1.Widziałam, że pisałyście o tym, kiedy zacząć dawać dziecku to co samemu zajadamy... i ja myślałam, że około 12 miesiąca, ale jak dostałam od koleżanki jadłospis ze żłobka, do którego chodzi jej 13 miesięczny syn, to się za głowę złapałam Przesyłam jako załącznik. Wynika z niego, że muszę to zrobić nieco wcześniej.

2.Poza tym Piotruś we wtorek pierwszy raz usiadł i zaczął czworakować

1. Właśnie o tym pisałam i myślę, że zarzekanie się typu 'moje dziecko nigdy nie zje batonika' itp. jest chyba trochę bez sensu bo prędzej czy później na niego trafi. Poza tym szczerze mówiąc to ja nie chciałabym być dzieckiem i nie spróbować np. czekolady. Co oczywiście nie znaczy, że Natalka będzie nią karmiona non stop. Jak już pisałam - wszystko z umiarem i przegięcie w każdą stronę nie jest dobre.
2. dla Piotrusia!

Napisane przez elgie

Cześć
Trochę mnie tu nie było. W piątek wróciliśmy znad morza, na weekend zjechali moi rodzice, więc czasu na własne przyjemności mało w tym tygodniu tz ma jeszcze urlop, więc planuję się nacieszyć nim pói mogę, zwłaszcza, że zaczął studia podyplomowe, więc co drugi weekend będę sama z Krzysiem
Wakacje się nam bardzo udały, pogoda super, nawet podróż nie była najgorsza. Osiągnęliśmy poziom master w zmienianiu pieluchy i karmieniu łyżeczką w spacerówce. Krzysio pełza coraz lepiej i szybciej, próbuje raczkować, nadal natomiast nie siada. Z tego co zauważyłam dolne dwójki zaraz będą wychodzić, więc Krzysio chyba planuje tak jak Ewa margo mieć 8 zębów na 8 miesięcy.

No i pozdrowienia od Krzysia znad morza

Jaki fajny Krzyś! Super że wyjazd się udał. Jak ja Wam tych wyjazdów zazdroszczę! Swoją drogą, ciekawe jak się bawi Kinga i Tygrysek.
za pełzanie, próby raczkowania i ząbki na horyzoncie!

Napisane przez frogutka

1.Podziwiam! Praca i to w domu przy maluchu-pełen szacun!
Mnie czasem ciężko obiad zrobić przy Hance, albo na wizażu coś odpisać, bo Mała żąda uwagi.

2. W weekend zaczeliśmy mięsk0 Hania wcianała aż miło
U nas przebija się górna dwójka i zarysowane są górne jedynki więc idą hance 3 zęby naraz Dolne jedynki już mamy, więc gonimy Krzysia elegie

3.Ja niestety nie mam możliwości powrotu do mojej pracy, bo szef zamknął firmę Muszę szukać nowej roboty tym samym jestem bezrobotną na macierzynkim
Pytanie, wiecie może czy w takiej sytuacji będę mogła iśc na wychowawczy i dostać jakaś kasę z mopr albo na zasiłek dla bezrobotnych

1. Skądś to znam a też często pracuję w domu. Pamiętam jak raz siedziałam i przygotowywałam jakieś egzaminy, Natalka siedziała w foteliku na biurku i ponieważ zabawki średnio ją interesowały co chwila musiałam odstawiać przed nią dzikie tańce .
2. za ząbki i mięsko! Moja Natusia chyba też z tych mięsnych.
3. Przykro mi z powodu pracy ale niestety nie pomogę, nie znam się. Tequiba pewnie coś Ci poradzi .

margo80 rozumiem, że czujecie się już lepiej? Chyba i ja wybiorę się z Małą na basen bo mam wrażenie, że ostatnio stoi jeśli chodzi o rozwój mowy. Nie żebym tym się przejmowała b o gaduła z niej straszna, tyle, że nowe dźwięki/zbitki głosek jakoś ostatnio się nie pojawiają.

BeautifulLie - jak Staś? I jak Ty, kochana?

Napisane przez stefan89

1.wczoraj skończyła pół roku moja mysza!
2 dzieki temu u mnie juz 5 kg mniej niz przed porodem
3. hanka siedzi stabilnie ez problemu od jakiegos miesiaca wiec spacerowka tez w uzyciu.

1. i najlepsze życzonka!
2. Wow, laseczka!
3. za stabilne siedzenie! Moja Natusia jednak jeszcze potrzebuje lekkiego podparcia.
Zresztą ponarzekam Wam znowu trochę na dziadków. Fakt, że (a jakże!) w dalszym ciągu jest prawie bez przerwy noszona na rękach odbija się nie tylko na tym, że Gwiazda z rąk najchętniej by nie schodziła (Limonko to o czym piszesz u nas to w zasadzie chleb powszedni - łóżeczko, mata itd też w dupkę parzą) ale nijak też nie mogę dziadkowi wytłumaczyć, że jak Natusia będzie non stop na rękach to niby jak ma zacząć raczkować/chodzić? Nie skutkuje nawet argument, że fizjoterapeuta zalecał, by jak najwięcej czasu spędzała na ziemi...

Napisane przez Limonka1987

Poza tym-z bardziej pozytywnych rzeczy- Emi zaczyna już mówić coraz bardziej "po ludzku". Wczoraj powiedziała nawet "ta-ta" i TŻ przez cały wieczór był tym strasznie zajarany (chociaż nawet on zdaje sobie sprawę, że nie było w tym wiele zrozumienia)

Daj mu się nacieszyć, pomyśl jaka Ty byłabyś zarajana, jakbyś usłyszała 'mama' świadome czy nie .
A przy okazji, miałam Cię już jakiś czas temu zapytać:
jak stosunki z tatą? Rozumiem, że dalej napięte, skoro spieszy Wam się do wyprowadzki?
wprowadzałaś już gluten?
A propo's glutenu - my dalej jeszcze przed, chcę już wprowadzać ale trochę się boję bo raz, że u niej podejrzenie alergii i nietolerancji laktozy (choć test Karego wyszedł ok ) a dwa, że ciągle robi dość zwarte ciemne kupki i boję się, że rewolucji na robię. Jak myślicie? Opinie mile widziane .

Jutro idziemy do lekarza (z NFZ, którego pewnie będę zmieniać ) z wynikami i na szczepienie, choć ciągle mam małe obawy (bo te kupki i 'katarek' - alergiczny czy nie, mniejszy to mniejszy ale ciągle jest, proszę więc o kciuki), spytam o ten wymaz z gardła i noska i o parę innych rzeczy.
Pytała też któraś z Was o moją nową pracę. Praca niby nowa ale robię to, co dotychczas - czyli uczę, mam kilka grup:
- dorosłych
- szkolenie branżowe w jednej firmie
- dzieci 6-7lat
- dzieci 5-6klasa szk.podst.
- gimnazjum
i w związku z tym wszystkie popołudnia aż do późnych wieczorów mam mocno zajęte. Tęsknię oczywiście straaaaaaaaasznie za Natusią ale pomaga mi troszkę tapeta z jej zdjęciem na laptopie , poza tym zawsze staram się nakarmić ją przed i ululać, tak że większość czasu, gdy mnie nie ma przesypia .
Ale tak poza tym to przyznam się Wam, że miło było w końcu wyjść do ludzi .

Ok spadam bo już i tak epopeja mi wyszła i Niuśka się kręci w łóżeczku, pewnie zaraz się obudzi...
Miłego dnia

[stefan89]

virginia moze ugotuj zwykla kasze manna i daj lyzeczke natalce. poobserwuj a moze akurat natalka zasmakuje i nic zlego sie nie stanie wiem, ze czasem to smutne ze musimy traktowac dzieci jak kroliki doswiadczalne,no ale niestety nie ma innej rady, trzeba probowac, innej drogi chyba nie ma. powodzenia zycze!;* aaa i dziekujemy za zyczenia

[mariolasl]

Napisane przez Limonka1987

Spacerówkę mamy bardzo niewygodną i myślę nad dokupieniem jakiejś wkładki. Kocem czy matą przykryć nie mogę, bo zapinam Emilkę w pasy. Korzystacie z takich gadżetów dziewczyny, czy Wasze spacerówki są bardziej przyjazne maluchom?
(…)
U nas ostatnio... Bliskie jest mi to, co pisze Ag Okropne noce, wczoraj nawet w dzień mnie dziecko nie oszczędzało. Uspanie Emilki graniczy teraz z cudem, w ciągu nocy jest milion pobudek, apetyt ma zdecydowanie gorszy, najlepiej byłoby, gdyby mama cały czas nosiła na rękach, a wózek, mata i łóżeczko parzą w dupę
Oskarżam zęby, bo na coś muszę winę zrzucić.

Poza tym-z bardziej pozytywnych rzeczy- Emi zaczyna już mówić coraz bardziej "po ludzku". Wczoraj powiedziała nawet "ta-ta" i TŻ przez cały wieczór był tym strasznie zajarany (chociaż nawet on zdaje sobie sprawę, że nie było w tym wiele zrozumienia)

Tak, mamy wkladke, o taka , do innych wozkow tez pasuje
Wiem, ze dziewczyny maja tez z La Millou

wspolczuje nocek

Marco tez ju z "mowi" sylabami. Najczesciej ba-ba pa-pa gi-gi
Dla jaj mowilam mu dzisiaj ma-ma
pekal ze smiechu, co tez matka od niego chce

---------- Dopisano o 16:05 ---------- Poprzedni post napisano o 15:41 ----------

Napisane przez elgie

Wakacje się nam bardzo udały, pogoda super, nawet podróż nie była najgorsza. Osiągnęliśmy poziom master w zmienianiu pieluchy i karmieniu łyżeczką w spacerówce. Krzysio pełza coraz lepiej i szybciej, próbuje raczkować, nadal natomiast nie siada. Z tego co zauważyłam dolne dwójki zaraz będą wychodzić, więc Krzysio chyba planuje tak jak Ewa margo mieć 8 zębów na 8 miesięcy.

super, ze wakacje sie udaly
gratuluje zebow
Krzysiu cudny

Napisane przez Kateczka100

Dziewczyny, jeśli chodzi o picie to co myślicie o domowych kompotach? Ja sie zastanawiam czy nie zacząć ich gotować Piotrusiowi...

I jeszcze podpowiedzcie mi prosze co moge przyrzadzic Piotrusiowi z jarmużu, nawiązałam tego z ogródka moich rodzicow i pomysłu nie mam

kompotow nie planuje
dla takiego maluszka z jarmuzu dobra jest zupa krem na bazie wywaru warzywnego z ziemniakami. Tak ogolnie to z jarmuzem dobrze komponuje sie czosnek i galka muszkatolowa z przypraw, ale to dla starszego dziecka

dla starszych jarmuz daje do
do salatki, ale liscie maceruje w oliwie z dodatkiem cytryny, sa bardziej miekkie
przmycalam tez do kotlecikow
kiedys robilam chipsy z jarmuzu z parmezanem, ale musialabym odszukac przepis

Napisane przez koziemleko

Co u nas? Odkąd poszłam do pracy (byłam az dwa dni ) nie mogę jakoś się zorganizować. Na wszystko brakuje mi czasu. Mam nadzieję, że szybko to się ustabilizuje
Na szczęście Franek nie odczuwa braku matki, a ja mam czas żeby się za nim stęsknić

duzo zdrowia dla was
duzo sil w pracy i w domu

Napisane przez agunia4ever

Melduję że przezyłam pierwszy dzien w pracy ale ciężko było.

trzymam kciuki za kolejne

Napisane przez frogutka

Ja niestety nie mam możliwości powrotu do mojej pracy, bo szef zamknął firmę Muszę szukać nowej roboty tym samym jestem bezrobotną na macierzynkim

fstalna sytuacja

Napisane przez niezapomnijkaa09

Poza tym to Tosiek nadal się przekręca przez jeden boczek na brzuszek oszczędzając drugi. Za dwa tygodnie kończy nam się rehabilitacja- ciekawa jestem oceny dr rehabilitanta Neurolog powiedziała, że fajnie byłoby gdyby nadal Antoś chodził na ćwiczenia- ja też bym chciała ale pewnie nasz wspaniały NFZ ma jakieś super limity i się nie załapiemy

trzymam kciuki, aby wszystko bylo dobrze i obysci sie zalapali na rehabilitacje

Napisane przez stefan89

halo

nie mam czasu dla was moje drogie, bo hanka raczkuje jak opetana po calym domu i z oka jej nie moge spuścić..

gratuluje raczkowania i samodzielnego jedzenia

[teQiba]

Napisane przez thidien

to, że mnie "karmiono" smoczkiem maczanym w cukrze i pozwalano solić do woli i mi zmarnowano żołądek nie znaczy, że mam robić to samo

Przykro mi że masz problemu z żołądkiem

Napisane przez ag9

Jak będę jesć schaboszczaka albo chipsy to się schowam

Piszesz poważnie czy sobie żartujesz?

Napisane przez monkaa321

A ja nie umiem robic spaghetti z torebki

No co Ty

Napisane przez virginia

A fakt, że ktoś boi się napisać, co myśli chyba nienajlepiej o naszym forum świadczy...

Czy ja wiem - serio się przejmujecie? Ja tam właśnie lubię internet za to że można napisać co się myśli A to że jakiemuś tam nickowi to się nie spodoba no to trudno
Co do glutenu to ja uważam że jeśli nie spróbujesz to się nie przekonasz - ale ja jestem dla Ciebie tylko nickiem więc nie musisz tak robić

---------- Dopisano o 18:31 ---------- Poprzedni post napisano o 18:28 ----------

Napisane przez frogutka

Pytanie, wiecie może czy w takiej sytuacji będę mogła iśc na wychowawczy i dostać jakaś kasę z mopr albo na zasiłek dla bezrobotnych

Dostałaś wypowiedzenie czy coś? Jak firma nie istnieje to na wychowawczy nie możesz iść, ale jeśli jesteś gotowa do podjęcia ewentualnej pracy to możesz się zarejestrować jako bezrobotna - a czy masz prawo do zasiłku to zależy już od kilku czynników

[Ela87]

Ja uważam, że każdy powinien wyrażać swoje zdanie
Jeśli ktoś uważa, że moje dziecko jest za lekko ubrane, to niech napisze, może wyciągnę wnioski, może się przejmę, a może nie, ale nie będę tego traktować jako atak na mnie. Zrobię co będę chciała

No i uważam, ze wiele lekarzy w Polsce powinno się doszkolić, ale nie w Polsce

np. "posłuchałam" internetu w sprawie szerokiego pieluchowania, a nie lekarza i dobrze na tym wyszłam.
W sumie olałam też zalecenia pediatry, bo Ola początkowo trzymała głownie główkę na jednej stronie, ona kazała mi woreczek z ryżem podkładać żeby na drugą strone mała trzymała główkę, a na internecie napisali, że nie ma nic na siłę, ze w tym wieku to normalne, że trzeba stymuować, ale nie podkładać nic. No i posłuchałam internetu i wszystko jest ok

[stefan89]

nie ma to jak internety

[ag9]

Napisane przez teQiba

Piszesz poważnie czy sobie żartujesz?

no z kotletem to nie będę po kątach chodzić, ale z chipsami - czemu nie



Ale tu dzisiaj pustki

Ja też uważam że forum jest po to, by każdy mógł sobie napisać co chce i wyrazić swoją opinię na dany temat. Zresztą, gdyby każdy miał takie samo zdanie to byłoby nudno.
A to że ktoś się "boi" odezwać to jest chyba problem z wyrażaniem własnych opinii tej osoby a nie reszty użytkowników forum

[Smarrita]

Napisane przez teQiba

Czy ja wiem - serio się przejmujecie? Ja tam właśnie lubię internet za to że można napisać co się myśli A to że jakiemuś tam nickowi to się nie spodoba no to trudno
Co do glutenu to ja uważam że jeśli nie spróbujesz to się nie przekonasz - ale ja jestem dla Ciebie tylko nickiem więc nie musisz tak robić [COLOR="Silver"]

Czy ja wiem, chyba nie do końca, ale na temat żywienia jakoś nie chciałam pisac. I nie dlatego, że mogłabym byc tutaj upominana czy "nawracana" na zdrowy tryb, bo ja chętnie czegoś nowego się dowiem. Baaa nawet dzięki Wam kupiłam ostatnio kaszę jaglaną, o której istnieniu nie miałam pojęcia Trochę inaczej byłam wychowywana i jakoś nikt zdrowia mi nie popsuł, przy wzroście 170 ważyłam max 63kg i to tylko przez rok ale to był ciężki okres w moim życiu. Fakt faktem kiedyś było inne jedzenie, swojskie mleko, mięso a teraz wszystko jest nafaszerowane chemią, afer z jedzeniem również dużo jest. Dlatego chętnie czytam co piszecie, ale może niekoniecznie na każdy temat chcę się wypowiedziec i to tyle.
Aha i jakoś nie wydaje mi się żeby ktokolwiek tutaj kogoś obrażał i kogoś atakował, owszem były sytuacje odnośnie przegrzewania jak i kiedyś pewnego zwrotu użytego przez Virginie, ale wszystko zależy jak czyjeś wypowiedzi się odbierze, miałam wrażenie, że zwykłe pytanie/ tłumaczenie zostało odebrane jak atak stąd późniejsza "pyskówka" i obrażanie się, a czasem wystarczy się zdystanowac. To tyle.


Było zdjęcie dzieciątka na plaży, nie pamiętam czyje, Sorry. Ale prześliczne


Uwielbiam jak mała zasypia o tej porze i mam czas dla siebie. Dziś odwiozłam tż, znów na delegacji i oczywiście musiałam zaczyc o 5 rano o tesco. Wyszłam z 3 koszulkami dla małej, gitarką i kuferkiem lekarza z gazetki A niech ma.... ale na święta dopiero

---------- Dopisano o 19:49 ---------- Poprzedni post napisano o 19:48 ----------

Napisane przez ag9

A to że ktoś się "boi" odezwać to jest chyba problem z wyrażaniem własnych opinii tej osoby a nie reszty użytkowników forum

to fakt

[monkaa321]

Napisane przez stefan89

halo

nie mam czasu dla was moje drogie, bo hanka raczkuje jak opetana po calym domu i z oka jej nie moge spuścić..
wczoraj skończyła pół roku moja mysza! przy okazji sto lat dla kalinki, rówieśniczki hanki mojej
dietę rozszerzamy dalej. tzn. my jetesmy na blw, więc hania je praktycznie to samo co my, a raczej my to samo co ona ;D dzieki temu u mnie juz 5 kg mniej niz przed porodem hanka siedzi stabilnie ez problemu od jakiegos miesiaca wiec spacerowka tez w uzyciu.
no i czytalam ( bo nadrobilam wszytsko;p) ze na tapecie dieta. no wiec my staramy sie bez soli i bez cukru. wystrzegam sie tego jak moge, bo nie wyobrazam sobie tego, ze daje dziecku marchewke do reki i hania macza ja soie w cukrze (tak jak to soie moja babcia wyobraza) ja mam zle wspomnienia z dziecinstwa. u mnie w domu jadlo sie zawsze tlusto, herata 2 lyzeczki cukru a do każdej zupy magi tzw dieta 'na bogato' no i dzieki temu w podstawowce bylam 'grubiutkim' dzieckiem. to yl jakiś koszmar... w tym wieku kazde dziecko rozniace sie od 'normalnego' jest wyrzutkiem. potem jak poszlam do gimnazjum, zaczailam o co chodzi i wzielam sie za siebie. nigdy w zyciu nie zafunduje sowjemu dziecku czegos takiego. i bede starala sie z calych sil, zeby jadlo zdrowo, ez cukrow, soli i innych ulepszaczy. kiedy ja mam wladze ja decyduje ;D a tak na powaznie dziewczyny warto sie nad tym zastanowic,bo zdrowo wcale nie znaczy drogo i niedbrze. a dzieki temu zyskamy nie tylko zdrowe dziecko, ale takze dobrze czujace sie we wlasnej skorze
pozdrawiam ;**

Siedzi raczkuje a ma 6 mcy? Brawo
No i ten spadek wagi jaki ladny... Gratulacje!

Napisane przez Limonka1987

Napisała istną epopeję i... niechcący zamknęłam sobie okienko
W takim razie zmuszona jestem w skrócie.

Krzysio cudny! Ten uśmiech pełną szczęką chwyta za serce

Spacerówkę mamy bardzo niewygodną i myślę nad dokupieniem jakiejś wkładki. Kocem czy matą przykryć nie mogę, bo zapinam Emilkę w pasy. Korzystacie z takich gadżetów dziewczyny, czy Wasze spacerówki są bardziej przyjazne maluchom?

Koziemleko- życzę zdrówka całej trójce!

U nas ostatnio... Bliskie jest mi to, co pisze Ag Okropne noce, wczoraj nawet w dzień mnie dziecko nie oszczędzało. Uspanie Emilki graniczy teraz z cudem, w ciągu nocy jest milion pobudek, apetyt ma zdecydowanie gorszy, najlepiej byłoby, gdyby mama cały czas nosiła na rękach, a wózek, mata i łóżeczko parzą w dupę
Oskarżam zęby, bo na coś muszę winę zrzucić.

Poza tym-z bardziej pozytywnych rzeczy- Emi zaczyna już mówić coraz bardziej "po ludzku". Wczoraj powiedziała nawet "ta-ta" i TŻ przez cały wieczór był tym strasznie zajarany (chociaż nawet on zdaje sobie sprawę, że nie było w tym wiele zrozumienia)

Ja mam wkladke z la milou wlasnie i tak uzywam pasow zeby mi dziecka noe ukradli z wozka
Gratuluje ta-ta

Napisane przez mariolasl

Tak, mamy wkladke, o taka , do innych wozkow tez pasuje
Wiem, ze dziewczyny maja tez z La Millou

wspolczuje nocek

Marco tez ju z "mowi" sylabami. Najczesciej ba-ba pa-pa gi-gi
Dla jaj mowilam mu dzisiaj ma-ma
pekal ze smiechu, co tez matka od niego chce

---------- Dopisano o 16:05 ---------- Poprzedni post napisano o 15:41 ----------


super, ze wakacje sie udaly
gratuluje zebow
Krzysiu cudny

kompotow nie planuje
dla takiego maluszka z jarmuzu dobra jest zupa krem na bazie wywaru warzywnego z ziemniakami. Tak ogolnie to z jarmuzem dobrze komponuje sie czosnek i galka muszkatolowa z przypraw, ale to dla starszego dziecka

dla starszych jarmuz daje do
do salatki, ale liscie maceruje w oliwie z dodatkiem cytryny, sa bardziej miekkie
przmycalam tez do kotlecikow
kiedys robilam chipsy z jarmuzu z parmezanem, ale musialabym odszukac przepis


duzo zdrowia dla was
duzo sil w pracy i w domu

trzymam kciuki za kolejne


fstalna sytuacja

trzymam kciuki, aby wszystko bylo dobrze i obysci sie zalapali na rehabilitacje

gratuluje raczkowania i samodzielnego jedzenia

No to Cie Marco zaskoczyl z tym smianiem no ale mowisz do niego po pl?
Musze obczaic co to za warzywo jest o ktorym piszecie bo pierwsze slysze...

Napisane przez teQiba

Przykro mi że masz problemu z żołądkiem



Piszesz poważnie czy sobie żartujesz?



No co Ty



Czy ja wiem - serio się przejmujecie? Ja tam właśnie lubię internet za to że można napisać co się myśli A to że jakiemuś tam nickowi to się nie spodoba no to trudno
Co do glutenu to ja uważam że jeśli nie spróbujesz to się nie przekonasz - ale ja jestem dla Ciebie tylko nickiem więc nie musisz tak robić

---------- Dopisano o 18:31 ---------- Poprzedni post napisano o 18:28 ----------



Dostałaś wypowiedzenie czy coś? Jak firma nie istnieje to na wychowawczy nie możesz iść, ale jeśli jesteś gotowa do podjęcia ewentualnej pracy to możesz się zarejestrować jako bezrobotna - a czy masz prawo do zasiłku to zależy już od kilku czynników

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 19:58 ---------- Poprzedni post napisano o 19:54 ----------

Teqiba podoba mi jak napisalas ze jestesmy tylko nikami

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[frogutka]

Napisane przez teQiba

Dostałaś wypowiedzenie czy coś? Jak firma nie istnieje to na wychowawczy nie możesz iść, ale jeśli jesteś gotowa do podjęcia ewentualnej pracy to możesz się zarejestrować jako bezrobotna - a czy masz prawo do zasiłku to zależy już od kilku czynników

tak wypowiedzenie to już w maju dostałam, potem był 3 miesięczny okres wypowiedzenia i od sierpnia jestem bezrobotna
Firma zamknięta, to była jednoosobowa działalność gospodarcza, boznes padł i szef zwinął manatki
Czyli ewentualnie zasiłek Dobrze by było, zanim uda mi się robotę znaleźć.

[virginia]

Napisane przez stefan89

virginia moze ugotuj zwykla kasze manna i daj lyzeczke natalce. poobserwuj a moze akurat natalka zasmakuje i nic zlego sie nie stanie wiem, ze czasem to smutne ze musimy traktowac dzieci jak kroliki doswiadczalne,no ale niestety nie ma innej rady, trzeba probowac, innej drogi chyba nie ma. powodzenia zycze!;* aaa i dziekujemy za zyczenia

Wiem, wiem, nie ma innej rady jak spróbować.
A Ty dodawałaś mannę do mm czy do zupek?

Napisane przez teQiba

Czy ja wiem - serio się przejmujecie? Ja tam właśnie lubię internet za to że można napisać co się myśli A to że jakiemuś tam nickowi to się nie spodoba no to trudno
Co do glutenu to ja uważam że jeśli nie spróbujesz to się nie przekonasz - ale ja jestem dla Ciebie tylko nickiem więc nie musisz tak robić

Jasne ale to nie znaczy, że trzeba to robić w przykry sposób.
I nie wiem na jakie fora Wy zaglądacie, ale ja jestem na wizażu już ładne paaaaaarę latek i na żadnych innych forach dotychczas nie spotkałam się z żadnymi niemiłymi uwagami/radami o które nikt nie prosił/zbędnymi komentarzami/atakami na kogokolwiek. A na niektórych z nich znam się z dziewczynami niemal jak łyse konie, piszemy często o wielu prywatnych sprawach, wiemy co się u nas w życiu osobistym dzieje, swoje 'wirtualne' znajomości przenieśliśmy do 'reala' i ciągle utrzymujemy kontakt i z całą pewnością nie są to dla mnie tylko jakieś 'nicki'.

Napisane przez ag9

Ja też uważam że forum jest po to, by każdy mógł sobie napisać co chce i wyrazić swoją opinię na dany temat. Zresztą, gdyby każdy miał takie samo zdanie to byłoby nudno.
A to że ktoś się "boi" odezwać to jest chyba problem z wyrażaniem własnych opinii tej osoby a nie reszty użytkowników forum

Zgadzam się ale to nie znaczy, że można to robić w przykry dla kogoś sposób.
I sama popatrz - ktoś napisał z przymrużeniem oka, że nie jesteś 'normalna' i jakoś też nie przeszłaś obok tego obojętnie tylko tłumaczyłaś swój punkt widzenia.
Ja akurat uważam, że to niezbyt dobrze świadczy o naszym forum skoro ludzie piszą na PW bo tu boją się napisać, i nie uważam, że to oni mają jakiś problem. Jak np. ludzie w jakiejś firmie boją się odezwać bo mają wrednego szefa albo taką zdechłą atmosferę w pracy to też ich wina?

Smarrita co do zdystansowania się to wiesz łatwo Ci mówić dopóki coś Ciebie nie dotyczy osobiście - popatrz tylko, że ktoś z przymrużeniem oka napisał o Ag, że nie jest 'normalna' (choć chyba nawet i tak do końca nie napisał) i ona też od razu na to zareagowała. I jakiego ładnego eufemizmu użyłaś 'sytuacje' .
Ja jak już pisałam nieproszona rad nie udzielam i powstrzymuję się od komentarzy (z wyjątkiem tych miłych bo uważam, że życzliwości nigdy za wiele), chyba że ktoś o nie wyraźnie prosi bo żadna ze mnie specjalistka w wychowywaniu dzieci (zwłaszcza nie swoich). Nie jestem matką idealną bo nie ma takich. Natomiast to ja jestem matką swojego dziecka i to ja decyduję jak będę je karmić/ubierać/jak je wychowam. A sądząc po wiecznie uchachanej Natalce idzie mi nie najgorzej . A jak ktoś uważa, że wszystko wie lepiej i wszędzie musi wcisnąć swoje 3 grosze, wytknąć komuś błąd (w jego mniemaniu oczywiście) to chyba właśnie ta osoba ma jakiś problem.

Napisane przez Ela87

No i uważam, ze wiele lekarzy w Polsce powinno się doszkolić, ale nie w Polsce

np. "posłuchałam" internetu w sprawie szerokiego pieluchowania, a nie lekarza i dobrze na tym wyszłam.
W sumie olałam też zalecenia pediatry, bo Ola początkowo trzymała głownie główkę na jednej stronie, ona kazała mi woreczek z ryżem podkładać żeby na drugą strone mała trzymała główkę, a na internecie napisali, że nie ma nic na siłę, ze w tym wieku to normalne, że trzeba stymuować, ale nie podkładać nic. No i posłuchałam internetu i wszystko jest ok

Ja nie bojkotuję Internetu, też uważam, że można z niego wielu rzeczy się dowiedzieć. Nie lubię jednak uogólnień i uważam, że każde są krzywdzące - czy to pisanie, że net/fora to stek bzdur czy sprowadzanie wszystkich lekarzy w PL do bandy tłumoków. Bez przesady, Polska to nie ciemnogród i u nas są dobrzy specjaliści, spójrzcie tylko ilu z nich dokonuje jakichś odkryć/wyjeżdża za granicę i tam zdobywają sławę (bo u nas niestety wciąż się ich nie docenia i kasy brak). Podobnie uważam, że edukacja w Polsce ma się całkiem dobrze (choć ostatnio akurat coraz gorzej) ale jednak wciąż dobrze w porównaniu np. do takich USA.
A specjaliści i 'specjaliści' zdarzają się i na necie i wśród pediatrów ale chyba każdy z nas potrafi ocenić z kim ma do czynienia.


Nie byłabym sobą gdybym nie zadzwoniła do zaufanej pani doktor, do której chodzimy prywatnie i nie zapytała o wyniki i dietę Natalki, no i oczywiście o to, czy z takimi wynikami i kupkami mogę ją szczepić. Natomiast pediatrze z NFZ daję jutro ostatnią szansę .

[BeautifulLie]

Hej dziewczyny ja dzisiaj na szybko więc nie odnosę się do cytatów itd.
widzę że ostra dyskusja jest. TeQ w sumie z jednej strony jesteśmy tylko nickami ale jak dla mnie to też te nicki jednak wiele wnoszą i do "życia" forum no i jednak już jakiś czas się znamy wiec ja bym powiedziała że to AŻ nicki
Ja jestem z zasady pokojowa więc może czasami nie wbijajmy na siebie i nie lećmy nickami i nie piszmy ogólnikowo taka moja propozycja bo widzę że jednak czasami "jedziemy" po pewnych osobach, takie moje zdanie i tylko moje

Virgo nie stresuj się bo to virtualny świat. wychodzę z założenia, że jak koś ma problem to niech mówi a z racji tego,że cie osobiscie nie zna to możesz to w sumie olać mamy chyba wystarczająco problemów żeby się przejmować dodatkowymi nie?

Wiadomo że czasami niektóre poglądy innych na życie nam się nie podobają no ale jesteśmy jednak indywidualistami no nie? może starajmy się nie tworzyć kółek wzajemnej adoracji bo te forum już by wg straciło swój sens a tego bym nie chciała. więc peace love and be happy

U nas w sumie bez zmian Sttasio dalej chory. dzisiaj byłam u nowej pediatry i powiem Wam że jestem zachwycona! ogólnie to nowy lekarz nowe leki i znowu kupe kasy poszło mam inhalować Stasia i kupiłam inhalator ale mały się go boi nie wiem jak go podejść bo musi mieć te ihalacje ehh.

zdrówka dla półroczniaków i dla wszystkich z osobna

[frogutka]

Pytanie do mam dających jedzenie w kawałkach (do łapki), jak Wy to robicie
Jak dam Hance coś spróbować np. jabłko, banan, gruszka, skórka chleba to ona natychmiast odgryza kawałek, a raczej kawał i mało mnie do zawału nie doprowadzi, bo się boję, że się zadławi. Ja myślałam, że bedzie sobie memlać delikatnie i bezpiecznie, ale moje dziecko to istny harpagan

---------- Dopisano o 21:09 ---------- Poprzedni post napisano o 21:03 ----------

Napisane przez BeautifulLie

U nas w sumie bez zmian Sttasio dalej chory. dzisiaj byłam u nowej pediatry i powiem Wam że jestem zachwycona! ogólnie to nowy lekarz nowe leki i znowu kupe kasy poszło mam inhalować Stasia i kupiłam inhalator ale mały się go boi nie wiem jak go podejść bo musi mieć te ihalacje ehh.

zdrówka dla półroczniaków i dla wszystkich z osobna

Dużo zdrówka dla Stasia i dla Ciebie dużo sił
A zakładałaś najpierw maskę sobie, oczywiście przy Stasiu. Pewnie tak.

[stefan89]

virginia ja manne najpierw dodawalam do mm na noc, ale lyzeczką. weszło, ale szału nie było. do jedzenia nie bardzo, bo na obiad dostaje duze kawałki, więc balam się, że najzwyczajnej nie zje. no i w koncu stanelo na tym, że gotuje kasze i hanka wpierdziela z łyżeczki taką samą, bez niczego przed kąpielą ( bo ze mnie to taka oszukana mam blw, bo nie dosć, ze robię ekspozycje na gluten, tojeszcze wszytskie płynne kremy i kasze podaje łyżeczka;p). potem jest kąpiel i po kąpieli mm na noc.

[BeautifulLie]

Napisane przez frogutka

Pytanie do mam dających jedzenie w kawałkach (do łapki), jak Wy to robicie
Jak dam Hance coś spróbować np. jabłko, banan, gruszka, skórka chleba to ona natychmiast odgryza kawałek, a raczej kawał i mało mnie do zawału nie doprowadzi, bo się boję, że się zadławi. Ja myślałam, że bedzie sobie memlać delikatnie i bezpiecznie, ale moje dziecko to istny harpagan

---------- Dopisano o 21:09 ---------- Poprzedni post napisano o 21:03 ----------



Dużo zdrówka dla Stasia i dla Ciebie dużo sił
A zakładałaś najpierw maskę sobie, oczywiście przy Stasiu. Pewnie tak.

U mnie z tym jedzeniem w kawałkach to samo o.O

dziękujemy kochana

samej maski się w sumie nie boi tylko tego "terkotania" inhalatora

[Smarrita]

Napisane przez virginia

Smarrita co do zdystansowania się to wiesz łatwo Ci mówić dopóki coś Ciebie nie dotyczy osobiście - popatrz tylko, że ktoś z przymrużeniem oka napisał o Ag, że nie jest 'normalna' (choć chyba nawet i tak do końca nie napisał) i ona też od razu na to zareagowała. I jakiego ładnego eufemizmu użyłaś 'sytuacje' .
Ja jak już pisałam nieproszona rad nie udzielam i powstrzymuję się od komentarzy (z wyjątkiem tych miłych bo uważam, że życzliwości nigdy za wiele), chyba że ktoś o nie wyraźnie prosi bo żadna ze mnie specjalistka w wychowywaniu dzieci (zwłaszcza nie swoich). Nie jestem matką idealną bo nie ma takich. Natomiast to ja jestem matką swojego dziecka i to ja decyduję jak będę je karmić/ubierać/jak je wychowam. A sądząc po wiecznie uchachanej Natalce idzie mi nie najgorzej . A jak ktoś uważa, że wszystko wie lepiej i wszędzie musi wcisnąć swoje 3 grosze, wytknąć komuś błąd (w jego mniemaniu oczywiście) to chyba właśnie ta osoba ma jakiś problem.

Tak się składa, że ja napisałam "ujawniło się kilka osób z normalnym podjeściem czyt. wszystko z umiarem"
na co ag9 napisała "Kolejny raz zostałam uznana za nienormalną Pola, Ty chyba też "- myślę, że to było z przymrużeniem oka napisane.
Ja nie chciałam nikogo urazic, a myślę że ani Pola, ani Ag się nie obraziły. Sprawa chyba została wyjaśniona i tyle. Mogły się obrazic za użyte przeze mnie określenie i mogła byc "pyskówka" na forum, ale wszystko zależy od podejścia i odbioru napisanego tekstu.
Napiszę coś DAJE SWOJEJ CÓRCE KASZKE Z CUKREM I W DODATKU NIBY SMAKOWĄ. Teraz ktoś może napisac, że to nie zdrowo, że cukier w tym wieku jest beee, proszę bardzo. Ja tego jako atak nie odbiorę, nie będę czuła się napiętnowana a nawet napiszę, że chętnie poczytam co która poleca bez cukru- no może prócz Holle bo to tylko przesz internet mogłabym zamówic, bo nawet w najbliższym mieście nie ma tego w sklepie ze zdrową żywnością. A stac godzinę w sklepie i czytac etykiety z każdej paczki nie mam czasu. Także laski - proszę o "atak"

Mogłabym jeszcze skomentowac to co napisałaś, ale nie chcę bo niepotrzebna dyskusja się zacznie. A mi szkoda czasu siedzie tyle na forach i pisac.

[stefan89]

Smarrita a zwykla jaglana? moja uwielbia.... samą,ez owoców, po kim to dziecko ma smak

dziś małą na podwieczorej u prababci zwykly ryz ze startym jablkiem i byla zachwychona, ze az piszczala ;o

[Smarrita]

Napisane przez stefan89

Smarrita a zwykla jaglana? moja uwielbia.... samą,ez owoców, po kim to dziecko ma smak

dziś małą na podwieczorej u prababci zwykly ryz ze startym jablkiem i byla zachwychona, ze az piszczala ;o

a jak będę dawac jeden posiłek jako kaszka jaglana to nie za mało mleka w ciągu doby dostanie? Bo te kaszki dla dzieci na mleku się robi, więc to jednak posiłek na mleku jest. Ja na razie jaglaną do zupki zaczęłam dodawac. Zreszta nie wiem, ja nigdy ani gotowac nie umiałam ani nie lubiłam i nie lubie. Za to ciasta i torty nie są mi obce

[Ela87]

Frogutka u mnie też kilka razy mała się zachłysnęła, ale doszła już do wprawy i dzisiaj np zjadła całą piętke z chleba

Napisane przez Smarrita

a jak będę dawac jeden posiłek jako kaszka jaglana to nie za mało mleka w ciągu doby dostanie? Bo te kaszki dla dzieci na mleku się robi, więc to jednak posiłek na mleku jest. Ja na razie jaglaną do zupki zaczęłam dodawac. Zreszta nie wiem, ja nigdy ani gotowac nie umiałam ani nie lubiłam i nie lubie. Za to ciasta i torty nie są mi obce

A ile mleka teraz dostaje w ciągu doby? Może jak wypije troszke mniej, to nic się nie stanie.

Napisane przez Smarrita

Tak się składa, że ja napisałam "ujawniło się kilka osób z normalnym podjeściem czyt. wszystko z umiarem"
na co ag9 napisała "Kolejny raz zostałam uznana za nienormalną Pola, Ty chyba też "- myślę, że to było z przymrużeniem oka napisane.
Ja nie chciałam nikogo urazic, a myślę że ani Pola, ani Ag się nie obraziły. Sprawa chyba została wyjaśniona i tyle. Mogły się obrazic za użyte przeze mnie określenie i mogła byc "pyskówka" na forum, ale wszystko zależy od podejścia i odbioru napisanego tekstu.
Napiszę coś DAJE SWOJEJ CÓRCE KASZKE Z CUKREM I W DODATKU NIBY SMAKOWĄ. Teraz ktoś może napisac, że to nie zdrowo, że cukier w tym wieku jest beee, proszę bardzo. Ja tego jako atak nie odbiorę, nie będę czuła się napiętnowana a nawet napiszę, że chętnie poczytam co która poleca bez cukru- no może prócz Holle bo to tylko przesz internet mogłabym zamówic, bo nawet w najbliższym mieście nie ma tego w sklepie ze zdrową żywnością. A stac godzinę w sklepie i czytac etykiety z każdej paczki nie mam czasu. Także laski - proszę o "atak"

Mogłabym jeszcze skomentowac to co napisałaś, ale nie chcę bo niepotrzebna dyskusja się zacznie. A mi szkoda czasu siedzie tyle na forach i pisac.

Ja za bardzo nie wiem jak interpretować cukier w składzie, bo czytam skład i tam np nie ma cukru czy innych słodzików, ale w tabeli pisze, że 20 gram to cukry. Tylko tu chyba chodzi o cukry z węglowodanów, te naturalne

W każdym bądź razie Hipp kaszka na dobranoc nie ma w podstawowym skladzie cukru, Nestle zdrowy brzuszek chyba też

[stefan89]

Napisane przez Smarrita

a jak będę dawac jeden posiłek jako kaszka jaglana to nie za mało mleka w ciągu doby dostanie? Bo te kaszki dla dzieci na mleku się robi, więc to jednak posiłek na mleku jest. Ja na razie jaglaną do zupki zaczęłam dodawac. Zreszta nie wiem, ja nigdy ani gotowac nie umiałam ani nie lubiłam i nie lubie. Za to ciasta i torty nie są mi obce

moja je w ten sposob: 7- mm 230ml, 10 - kasza jaglana, dodaje do nie mm ok 16ml, 13- obiad,( i tutaj zalezy ile zje sama, jak niewiele i wiekszosc wyladuje na podlodze, to daje okolo 14, 15 180 ml), 17.00 deser, 19.30-20.00 230ml plus kasza manna

[Smarrita]

Napisane przez Ela87

A ile mleka teraz dostaje w ciągu doby? Może jak wypije troszke mniej, to nic się nie stanie.

do 500ml +60-90ml z kaszką

Napisane przez Ela87

Ja za bardzo nie wiem jak interpretować cukier w składzie, bo czytam skład i tam np nie ma cukru czy innych słodzików, ale w tabeli pisze, że 20 gram to cukry. Tylko tu chyba chodzi o cukry z węglowodanów, te naturalne

W każdym bądź razie Hipp kaszka na dobranoc nie ma w podstawowym skladzie cukru, Nestle zdrowy brzuszek chyba też

Nestle z lipą- Virginia pisała kiedyś, że ma cukier, ale mam Nestle pszenno-owsianą ze śliwką- ona nie ma cukru ale podaję ją jako ekspozycję na gluten, bo jest w trakcie jeszcze Później właśnie chcę ją podawac :

Ela właśnie miałam Cie zapyta, to krzesełko które masz siedzisko jest obite ceratką czy zwykłym materiałem? Kusi mnie kupienie go bo ma oparcie regulowane a moja jeszcze nie siedzi tylko minusem jest to, że moja na pewno waży już ponad 9kg (5 tyg temu wazyla 8,6kg) i obawiam się, że może krótko mi te krzesełko posłużyc, więc trochę mi żal kasy

[teQiba]

Napisane przez monkaa321

Teqiba podoba mi jak napisalas ze jestesmy tylko nikami

No to był taki skrót myślowy
A tak na poważnie to w internecie zawsze jestem bardzo ostrożna, nieufna i zdystansowana - dlatego dla mnie większość to tylko nicki - ale oczywiście grono swoich przyjaciół wirtualno-realnych też mam

Napisane przez frogutka

tak wypowiedzenie to już w maju dostałam, potem był 3 miesięczny okres wypowiedzenia i od sierpnia jestem bezrobotna
Firma zamknięta, to była jednoosobowa działalność gospodarcza, boznes padł i szef zwinął manatki
Czyli ewentualnie zasiłek Dobrze by było, zanim uda mi się robotę znaleźć.

No to jak Ci się skończy macierzyński zarejestruj się w urzędzie

Napisane przez ag9

no z kotletem to nie będę po kątach chodzić, ale z chipsami - czemu nie

Kurcze no i właśnie tego nie rozumiem.
Czy to nie działa w dwie strony? Mi się wydaje że skoro ja nie będę dziecku pozwalać na drobne grzeszki żywieniowe to ono kiedyś zacznie się chować przede mną Zazwyczaj to co zakazane smakuje najlepiej.

Napisane przez virginia

Wiem, wiem, nie ma innej rady jak spróbować.
A Ty dodawałaś mannę do mm czy do zupek?


Jasne ale to nie znaczy, że trzeba to robić w przykry sposób.
I nie wiem na jakie fora Wy zaglądacie, ale ja jestem na wizażu już ładne paaaaaarę latek i na żadnych innych forach dotychczas nie spotkałam się z żadnymi niemiłymi uwagami/radami o które nikt nie prosił/zbędnymi komentarzami/atakami na kogokolwiek. A na niektórych z nich znam się z dziewczynami niemal jak łyse konie, piszemy często o wielu prywatnych sprawach, wiemy co się u nas w życiu osobistym dzieje, swoje 'wirtualne' znajomości przenieśliśmy do 'reala' i ciągle utrzymujemy kontakt i z całą pewnością nie są to dla mnie tylko jakieś 'nicki'.


Zgadzam się ale to nie znaczy, że można to robić w przykry dla kogoś sposób.
I sama popatrz - ktoś napisał z przymrużeniem oka, że nie jesteś 'normalna' i jakoś też nie przeszłaś obok tego obojętnie tylko tłumaczyłaś swój punkt widzenia.
Ja akurat uważam, że to niezbyt dobrze świadczy o naszym forum skoro ludzie piszą na PW bo tu boją się napisać, i nie uważam, że to oni mają jakiś problem. Jak np. ludzie w jakiejś firmie boją się odezwać bo mają wrednego szefa albo taką zdechłą atmosferę w pracy to też ich wina?

Smarrita co do zdystansowania się to wiesz łatwo Ci mówić dopóki coś Ciebie nie dotyczy osobiście - popatrz tylko, że ktoś z przymrużeniem oka napisał o Ag, że nie jest 'normalna' (choć chyba nawet i tak do końca nie napisał) i ona też od razu na to zareagowała. I jakiego ładnego eufemizmu użyłaś 'sytuacje' .
Ja jak już pisałam nieproszona rad nie udzielam i powstrzymuję się od komentarzy (z wyjątkiem tych miłych bo uważam, że życzliwości nigdy za wiele), chyba że ktoś o nie wyraźnie prosi bo żadna ze mnie specjalistka w wychowywaniu dzieci (zwłaszcza nie swoich). Nie jestem matką idealną bo nie ma takich. Natomiast to ja jestem matką swojego dziecka i to ja decyduję jak będę je karmić/ubierać/jak je wychowam. A sądząc po wiecznie uchachanej Natalce idzie mi nie najgorzej . A jak ktoś uważa, że wszystko wie lepiej i wszędzie musi wcisnąć swoje 3 grosze, wytknąć komuś błąd (w jego mniemaniu oczywiście) to chyba właśnie ta osoba ma jakiś problem.


Ja nie bojkotuję Internetu, też uważam, że można z niego wielu rzeczy się dowiedzieć. Nie lubię jednak uogólnień i uważam, że każde są krzywdzące - czy to pisanie, że net/fora to stek bzdur czy sprowadzanie wszystkich lekarzy w PL do bandy tłumoków. Bez przesady, Polska to nie ciemnogród i u nas są dobrzy specjaliści, spójrzcie tylko ilu z nich dokonuje jakichś odkryć/wyjeżdża za granicę i tam zdobywają sławę (bo u nas niestety wciąż się ich nie docenia i kasy brak). Podobnie uważam, że edukacja w Polsce ma się całkiem dobrze (choć ostatnio akurat coraz gorzej) ale jednak wciąż dobrze w porównaniu np. do takich USA.
A specjaliści i 'specjaliści' zdarzają się i na necie i wśród pediatrów ale chyba każdy z nas potrafi ocenić z kim ma do czynienia.


Nie byłabym sobą gdybym nie zadzwoniła do zaufanej pani doktor, do której chodzimy prywatnie i nie zapytała o wyniki i dietę Natalki, no i oczywiście o to, czy z takimi wynikami i kupkami mogę ją szczepić. Natomiast pediatrze z NFZ daję jutro ostatnią szansę .

Co do pogrubionego - jestem na wizażu od wieeeelu lat (wcześniej na innym nicku) i znam to forum na wylot i w każdym temacie gdzie są kłótnie, problem jest jeden - nadinterpretacja.
Jak się wczytasz to zauważysz że Smarrita nie miała nic złego na myśli.
Tak samo Mariola, którą ciągle wypominasz, nigdy nic złego nie napisała

Napisane przez frogutka

Pytanie do mam dających jedzenie w kawałkach (do łapki), jak Wy to robicie
Jak dam Hance coś spróbować np. jabłko, banan, gruszka, skórka chleba to ona natychmiast odgryza kawałek, a raczej kawał i mało mnie do zawału nie doprowadzi, bo się boję, że się zadławi. Ja myślałam, że bedzie sobie memlać delikatnie i bezpiecznie, ale moje dziecko to istny harpagan

Kurcze - u mnie to samo

[ag9]

Napisane przez virginia

Jasne ale to nie znaczy, że trzeba to robić w przykry sposób.
I nie wiem na jakie fora Wy zaglądacie, ale ja jestem na wizażu już ładne paaaaaarę latek i na żadnych innych forach dotychczas nie spotkałam się z żadnymi niemiłymi uwagami/radami o które nikt nie prosił/zbędnymi komentarzami/atakami na kogokolwiek. A na niektórych z nich znam się z dziewczynami niemal jak łyse konie, piszemy często o wielu prywatnych sprawach, wiemy co się u nas w życiu osobistym dzieje, swoje 'wirtualne' znajomości przenieśliśmy do 'reala' i ciągle utrzymujemy kontakt i z całą pewnością nie są to dla mnie tylko jakieś 'nicki'.


Zgadzam się ale to nie znaczy, że można to robić w przykry dla kogoś sposób.
I sama popatrz - ktoś napisał z przymrużeniem oka, że nie jesteś 'normalna' i jakoś też nie przeszłaś obok tego obojętnie tylko tłumaczyłaś swój punkt widzenia.
Ja akurat uważam, że to niezbyt dobrze świadczy o naszym forum skoro ludzie piszą na PW bo tu boją się napisać, i nie uważam, że to oni mają jakiś problem. Jak np. ludzie w jakiejś firmie boją się odezwać bo mają wrednego szefa albo taką zdechłą atmosferę w pracy to też ich wina?

Smarrita co do zdystansowania się to wiesz łatwo Ci mówić dopóki coś Ciebie nie dotyczy osobiście - popatrz tylko, że ktoś z przymrużeniem oka napisał o Ag, że nie jest 'normalna' (choć chyba nawet i tak do końca nie napisał) i ona też od razu na to zareagowała. I jakiego ładnego eufemizmu użyłaś 'sytuacje' .
Ja jak już pisałam nieproszona rad nie udzielam i powstrzymuję się od komentarzy (z wyjątkiem tych miłych bo uważam, że życzliwości nigdy za wiele), chyba że ktoś o nie wyraźnie prosi bo żadna ze mnie specjalistka w wychowywaniu dzieci (zwłaszcza nie swoich). Nie jestem matką idealną bo nie ma takich. Natomiast to ja jestem matką swojego dziecka i to ja decyduję jak będę je karmić/ubierać/jak je wychowam. A sądząc po wiecznie uchachanej Natalce idzie mi nie najgorzej . A jak ktoś uważa, że wszystko wie lepiej i wszędzie musi wcisnąć swoje 3 grosze, wytknąć komuś błąd (w jego mniemaniu oczywiście) to chyba właśnie ta osoba ma jakiś problem.


Ja nie bojkotuję Internetu, też uważam, że można z niego wielu rzeczy się dowiedzieć. Nie lubię jednak uogólnień i uważam, że każde są krzywdzące - czy to pisanie, że net/fora to stek bzdur czy sprowadzanie wszystkich lekarzy w PL do bandy tłumoków. Bez przesady, Polska to nie ciemnogród i u nas są dobrzy specjaliści, spójrzcie tylko ilu z nich dokonuje jakichś odkryć/wyjeżdża za granicę i tam zdobywają sławę (bo u nas niestety wciąż się ich nie docenia i kasy brak). Podobnie uważam, że edukacja w Polsce ma się całkiem dobrze (choć ostatnio akurat coraz gorzej) ale jednak wciąż dobrze w porównaniu np. do takich USA.
A specjaliści i 'specjaliści' zdarzają się i na necie i wśród pediatrów ale chyba każdy z nas potrafi ocenić z kim ma do czynienia.

Virginia - teraz się pewnie na mnie obrazisz, ale mam wrażenie że wiecznie szukasz problemów tam gdzie ich nie ma Oczywiście że zareagowałam na słowa Smarrity, bo wypowiadałam się już w temacie wcześniej, ale nie mam zamiaru nikomu się z niczego tłumaczyć! I oczywiście, że nie obraziłam się na Smarritę za jej wpis. Rób sobie co chcesz, karm Natalkę czym chcesz, nawet danonkami albo nawet lizakami i średnio mnie to interesuje. Ale od tego jest forum, żebym mogła swoją opinię na temat przykładowych danonków czy cukru w diecie wyrazić. A rad nikomu nie udzielam - tu chyba się kłania czytanie ze zrozumieniem. Dla mnie koniec tematu, bo niepotrzebnie wprowadza się zamieszanie na wątku i nawet nie chce mi się odpisywać.

Napisane przez frogutka

Pytanie do mam dających jedzenie w kawałkach (do łapki), jak Wy to robicie
Jak dam Hance coś spróbować np. jabłko, banan, gruszka, skórka chleba to ona natychmiast odgryza kawałek, a raczej kawał i mało mnie do zawału nie doprowadzi, bo się boję, że się zadławi. Ja myślałam, że bedzie sobie memlać delikatnie i bezpiecznie, ale moje dziecko to istny harpagan

Mój odgryza duże kawałki, tyle ile mu się zmieści w buzi, pomemla i wypluwa najczęściej, po to żeby odgryzać kolejne wielkie kawałki Póki co to udaje mu się zjeść tylko skórkę od chleba, reszta jakoś wypływa ze śliną po brodzie...

Napisane przez stefan89

virginia ja manne najpierw dodawalam do mm na noc, ale lyzeczką. weszło, ale szału nie było. do jedzenia nie bardzo, bo na obiad dostaje duze kawałki, więc balam się, że najzwyczajnej nie zje. no i w koncu stanelo na tym, że gotuje kasze i hanka wpierdziela z łyżeczki taką samą, bez niczego przed kąpielą ( bo ze mnie to taka oszukana mam blw, bo nie dosć, ze robię ekspozycje na gluten, tojeszcze wszytskie płynne kremy i kasze podaje łyżeczka;p). potem jest kąpiel i po kąpieli mm na noc.

Stosujesz oszukane blw - też taki mam zamiar - ale chciałam zapytać jak wygląda teraz Wasz jadłospis dzienny?

Napisane przez Smarrita

Tak się składa, że ja napisałam "ujawniło się kilka osób z normalnym podjeściem czyt. wszystko z umiarem"
na co ag9 napisała "Kolejny raz zostałam uznana za nienormalną Pola, Ty chyba też "- myślę, że to było z przymrużeniem oka napisane.
Ja nie chciałam nikogo urazic, a myślę że ani Pola, ani Ag się nie obraziły. Sprawa chyba została wyjaśniona i tyle. Mogły się obrazic za użyte przeze mnie określenie i mogła byc "pyskówka" na forum, ale wszystko zależy od podejścia i odbioru napisanego tekstu.
Napiszę coś DAJE SWOJEJ CÓRCE KASZKE Z CUKREM I W DODATKU NIBY SMAKOWĄ. Teraz ktoś może napisac, że to nie zdrowo, że cukier w tym wieku jest beee, proszę bardzo. Ja tego jako atak nie odbiorę, nie będę czuła się napiętnowana a nawet napiszę, że chętnie poczytam co która poleca bez cukru- no może prócz Holle bo to tylko przesz internet mogłabym zamówic, bo nawet w najbliższym mieście nie ma tego w sklepie ze zdrową żywnością. A stac godzinę w sklepie i czytac etykiety z każdej paczki nie mam czasu. Także laski - proszę o "atak"

Mogłabym jeszcze skomentowac to co napisałaś, ale nie chcę bo niepotrzebna dyskusja się zacznie. A mi szkoda czasu siedzie tyle na forach i pisac.

Jestem na posterunku i przyszłam Cię zaatakować

Napisane przez Smarrita

a jak będę dawac jeden posiłek jako kaszka jaglana to nie za mało mleka w ciągu doby dostanie? Bo te kaszki dla dzieci na mleku się robi, więc to jednak posiłek na mleku jest. Ja na razie jaglaną do zupki zaczęłam dodawac. Zreszta nie wiem, ja nigdy ani gotowac nie umiałam ani nie lubiłam i nie lubie. Za to ciasta i torty nie są mi obce

A ile razy dajesz mleko na dobę? Bo też w sumie się zastanawiam czy nie daję za dużo mleka z kolei? Kaszki mogą być robione na mleku albo na wodzie (chociaż nie wiem czy takie na wodzie będą dzieci chciały jeść)... U nas jest na I śniadanie mleko, na II śniadanie kaszka holle na mm z reguły z jakimś owocem, potem obiad warzywny, na podwieczorek mleko i na kolację mleko. Zastanawiam się czy nie zrezygnować z mleka na podwieczorek i w zamian za to podać np. zwykłą jaglankę z owocami albo coś w tym rodzaju...?

[Smarrita]

Napisane przez ag9

Jestem na posterunku i przyszłam Cię zaatakować

to teraz się obrażam i wrócę za pół roku

Napisane przez ag9

A ile razy dajesz mleko na dobę? Bo też w sumie się zastanawiam czy nie daję za dużo mleka z kolei? Kaszki mogą być robione na mleku albo na wodzie (chociaż nie wiem czy takie na wodzie będą dzieci chciały jeść)... U nas jest na I śniadanie mleko, na II śniadanie kaszka holle na mm z reguły z jakimś owocem, potem obiad warzywny, na podwieczorek mleko i na kolację mleko. Zastanawiam się czy nie zrezygnować z mleka na podwieczorek i w zamian za to podać np. zwykłą jaglankę z owocami albo coś w tym rodzaju...?

3 razy ale wypija max 150ml plus kaszka z mm 60-90ml i wydaje mi się że mało tego mleka jest

[teQiba]

Napisane przez Smarrita

to teraz się obrażam i wrócę za pół roku

Oj znam taką jedną co się obraziła do tej pory nie wróciła

[stefan89]

ag a duzo inspiracji czerpie z tej strony http://alaantkoweblw.blogspot.com/ i z grupy na fejsbuku blw-przepisy. a jezeli chodzi o godziny, to pisalam wyzej ja podaje stale pokarmy juz od 2 miesiecy, a lw od miesiaca stsujemy, o hania siedzi stabilnie. ja nigdy nie lubilam gotowac, a teraz sprawia mi to ogromna przyjemnosc. szukanie, eksperymentowanie.. no i co najwazniejze smakuje mi i tztowi, to co gotuje dla hani, wiec tez to jemy;p tyle, ze dla meza mego robie zazwyczaj cos innego jak my z hanka mamy mięcho, bo on z tych bezmięsnych

[Ela87]

Smarrita to krzeselko nie jest z ceratki tylko nie wiem z czego bo sie nie znam w kazdym badz razie kaszka wsiąka j zostaja plamy

Nie wiem jaka jest norma i ile nasze dzieci powinny jesc mm w ciagu doby, ale mamy juz na tyle starsze dzieci, ze nawet jesli beda pily malo mleka to chyba tak zle nie bedzie, bo czerpia witaminy ze stalych pokarmow
U mnie to jest 500-600 ml i chcialabym by jadla wiecej pokarmow stalych, ale niestety moje dziecie nie za bardzo chce jesc. Z reszta ona zawsze malo mleka pila 170 ml na raz to jest jej maksimum

[ag9]

Napisane przez stefan89

ag a duzo inspiracji czerpie z tej strony http://alaantkoweblw.blogspot.com/ i z grupy na fejsbuku blw-przepisy. a jezeli chodzi o godziny, to pisalam wyzej ja podaje stale pokarmy juz od 2 miesiecy, a lw od miesiaca stsujemy, o hania siedzi stabilnie. ja nigdy nie lubilam gotowac, a teraz sprawia mi to ogromna przyjemnosc. szukanie, eksperymentowanie.. no i co najwazniejze smakuje mi i tztowi, to co gotuje dla hani, wiec tez to jemy;p tyle, ze dla meza mego robie zazwyczaj cos innego jak my z hanka mamy mięcho, bo on z tych bezmięsnych

Oj faktycznie umknął mi tamten post - już doczytałam.
A blog też znam

[alwa]

Napisane przez Smarrita

Baaa nawet dzięki Wam kupiłam ostatnio kaszę jaglaną, o której istnieniu nie miałam pojęcia

to tak jak ja

Napisane przez virginia

A propo's glutenu - my dalej jeszcze przed, chcę już wprowadzać ale trochę się boję bo raz, że u niej podejrzenie alergii i nietolerancji laktozy (choć test Karego wyszedł ok ) a dwa, że ciągle robi dość zwarte ciemne kupki i boję się, że rewolucji na robię. Jak myślicie? Opinie mile widziane .

ja bym wprowadziła. jak zaobserwujesz że coś jest nie tak to odstawisz
ja dodaję mannę do warzyw bo inaczej nie chciał jeść

Napisane przez Limonka1987

Okropne noce, wczoraj nawet w dzień mnie dziecko nie oszczędzało. Uspanie Emilki graniczy teraz z cudem, w ciągu nocy jest milion pobudek, apetyt ma zdecydowanie gorszy, najlepiej byłoby, gdyby mama cały czas nosiła na rękach, a wózek, mata i łóżeczko parzą w dupę
Oskarżam zęby, bo na coś muszę winę zrzucić.

współczuję u nas to samo i też obwiniam zęby

Napisane przez Ela87

Ja za bardzo nie wiem jak interpretować cukier w składzie, bo czytam skład i tam np nie ma cukru czy innych słodzików, ale w tabeli pisze, że 20 gram to cukry. Tylko tu chyba chodzi o cukry z węglowodanów, te naturalne

też tego nie kumam