Małe prezenty dla gości weselnych

[sQuaara]

Ja zaobserwowalam ze jest niemało osób które sobie na pamiątkę biorą winietke ze swoim nazwiskiem)

[valaquenta]

Napisane przez sQuaara

Ja zaobserwowalam ze jest niemało osób które sobie na pamiątkę biorą winietke ze swoim nazwiskiem)

Dlatego u mnie będą jadalne, żeby się potem nikomu nie poniewierały jakieś papierzyska po domu

Dla mnie wizytówki są elementem wystroju, tak jak serwetki, cukier do herbaty czy kwiaty na stołach... Nie wzięłabym czegoś takiego bez pytania. Ale wiem, że ludzie to robią i nie zamierzam nikogo wychowywać

[Sindel]

Napisane przez valaquenta

Dlatego u mnie będą jadalne, żeby się potem nikomu nie poniewierały jakieś papierzyska po domu

Dla mnie wizytówki są elementem wystroju, tak jak serwetki, cukier do herbaty czy kwiaty na stołach... Nie wzięłabym czegoś takiego bez pytania. Ale wiem, że ludzie to robią i nie zamierzam nikogo wychowywać

A dlaczego niby, skoro to potem i tak ląduje w koszu? i dlaczego według Ciebie to, że ktoś weźmie winietkę ze swoim imieniem i nazwiskiem jest oznaką złego wychowania?
Ja bym się bardzo cieszyła, gdyby wszyscy goście pobrali sobie winietki, bo żal będzie mi je wyrzucać, a z drugiej strony przecież nie zatrzymam wszystkich na pamiątkę bo i po co

[valaquenta]

Napisane przez Sindel

A dlaczego niby, skoro to potem i tak ląduje w koszu? i dlaczego według Ciebie to, że ktoś weźmie winietkę ze swoim imieniem i nazwiskiem jest oznaką złego wychowania?
Ja bym się bardzo cieszyła, gdyby wszyscy goście pobrali sobie winietki, bo żal będzie mi je wyrzucać, a z drugiej strony przecież nie zatrzymam wszystkich na pamiątkę bo i po co

Nie samo zabranie, a zabranie bez pytania gospodarzy o zdanie, kiedy już wychodzisz Według wszelkiego prawdopodobieństwa usłyszysz "nie ma problemu", ale zapytać wypada To formalnie ich wizytówki, może sobie chcą zrobić z nich albumik, księgę gości albo wytapetować ścianę - nigdy nie wiesz

Myślenie na zasadzie "przecież i tak wyląduje w koszu" może doprowadzić do sytuacji często omawianych w wątku o wpadkach gości... Ciotka jedna z drugą sobie spakuje kotleta z talerza do torebki "dla pieska", zdemoluje dekorację z balonów "dla dzieci", a potem na dobitkę wyjmie kwiaty z dekoracji i rozbrajająco usprawiedliwi się: "żeby się nie zmarnowało, skoro już zapłacone"

Jeśli zaś są goście, którzy mają ochotę sobie zabrać coś takiego, to tym bardziej powinniśmy się przykładać do wyglądu wizytówek. A może w ogóle połączyć prezent dla gości z wizytówkami? Np. nakleić imię i nazwisko na pudełeczko. Wilk syty i owca cała

[PannaAgnieszka]

Napisane przez valaquenta

Nie samo zabranie, a zabranie bez pytania gospodarzy o zdanie, kiedy już wychodzisz Według wszelkiego prawdopodobieństwa usłyszysz "nie ma problemu", ale zapytać wypada To formalnie ich wizytówki, może sobie chcą zrobić z nich albumik, księgę gości albo wytapetować ścianę - nigdy nie wiesz

Myślenie na zasadzie "przecież i tak wyląduje w koszu" może doprowadzić do sytuacji często omawianych w wątku o wpadkach gości... Ciotka jedna z drugą sobie spakuje kotleta z talerza do torebki "dla pieska", zdemoluje dekorację z balonów "dla dzieci", a potem na dobitkę wyjmie kwiaty z dekoracji i rozbrajająco usprawiedliwi się: "żeby się nie zmarnowało, skoro już zapłacone"

Jeśli zaś są goście, którzy mają ochotę sobie zabrać coś takiego, to tym bardziej powinniśmy się przykładać do wyglądu wizytówek. A może w ogóle połączyć prezent dla gości z wizytówkami? Np. nakleić imię i nazwisko na pudełeczko. Wilk syty i owca cała

zgadzam sie w 100%
moze dlatego wlasnie, ze dla mnie wizytowki sa elementem wystroju-jak np pokrowce na krzesla - a tego nikt nie bierze;-)

[valaquenta]

Napisane przez PannaAgnieszka

zgadzam sie w 100%
moze dlatego wlasnie, ze dla mnie wizytowki sa elementem wystroju-jak np pokrowce na krzesla - a tego nikt nie bierze;-)

Wyobraziłam sobie, jak gość wychodząc zabiera jeszcze pokrowiec ze sobą A tak serio, to bywa, że znikają serwetki (płócienne) czy sztućce...
Mimo wszystko bym zapytała, zanim bym sobie zabrała do domu elementy poligrafii

[sQuaara]

Napisane przez valaquenta

Wyobraziłam sobie, jak gość wychodząc zabiera jeszcze pokrowiec ze sobą A tak serio, to bywa, że znikają serwetki (płócienne) czy sztućce...
Mimo wszystko bym zapytała, zanim bym sobie zabrała do domu elementy poligrafii

nigdy tak o tym nie myslalam... :O

musze podzwonic do ludzi czy chca zeby im oddac i przeprosic...

bedziesz miała jadalne winietki? czy jadalne prezenty bo nie zrozumiałam?

ja robie winietki+prezent jako 2 w 1 wiec licze ze goscie zabiorana pamiatke to ksiege gosci zrobie

[Dotka90]

W życiu nie pomyślalam, że zabranie winietki to jakieś fo pa

Zazwyczaj i tak te winietki walają się po podłodze, więc co za różnica

Poza tym, nie bardzo wiem po co parze młodej 100 winietek w domu potem
Rozumiem jeszcze, że chcą mieć swoje w domu, ale jakiejś tam kuzynki Kasi?

[valaquenta]

Napisane przez sQuaara

bedziesz miała jadalne winietki? czy jadalne prezenty bo nie zrozumiałam?

Jadalne wizytówki (TAKIE), a prezenty pijalne, bo zrobimy razem domowe piwo

Napisane przez Dotka90

W życiu nie pomyślalam, że zabranie winietki to jakieś fo pa

Jezuuu... No przecież nie napisałam, że to jest faux pas... Nie dopisujcie znaczenia do moich słów
Napisałam wyraźnie, że JA bym nie zabrała BEZ PYTANIA takiej wizytówki, bo one zazwyczaj są elementem nakrycia stołu. Ale to nie znaczy, że to jest jakaś odgórna zasada, zakaz czy coś...

[201606011622]

U nas raczej nie przewidujemy prezentów, i tak większość gości to wyrzuci a my tylko stracimy pieniądze

[talkative2]

Napisane przez czarna_kiecka

dzieki, ja wsrod rodziny i znajomych zupelnie nie mam wesel, juz samo wlasnie wesele jest przezytkiem ; ) takze to 'na bogato' bylo tak intuicyjnie, wydaje mi sie po prostu ze ludzie sa w stanie teraz wiecej przeznaczyc na wesele, niz dawniej, ale moze jednak bardziej to sie tyczy miejsca, ubioru etc a nie takich pobocznych rzeczy jak prezenty dla gosci

Mnie się tak wydaje Może dlatego, że nie mam wśród znajomych i rodziny jakichś bardzo bogatyc ludzi. No - u jednej koleżanki było trochę bajerów, ale i tak nie jakieś "fajerwerki"
Moim zdaniem kiedyś bardziej ludzie myśleli pod kątem "pokazania się", a teraz nawet jak rodzice mają jeszcze takie myślenie, to Młodzi starają się ich ustawić do pionu, bo serio wydawanie niebotycznych sum pieniędzy na jednodniową zabawę jest bez sensu. Ja wydałam przeciętną kwotę , a i tak była dla mnie absurdalna...

[valaquenta]

Napisane przez talkative2

Mnie się tak wydaje Może dlatego, że nie mam wśród znajomych i rodziny jakichś bardzo bogatyc ludzi. No - u jednej koleżanki było trochę bajerów, ale i tak nie jakieś "fajerwerki"
Moim zdaniem kiedyś bardziej ludzie myśleli pod kątem "pokazania się", a teraz nawet jak rodzice mają jeszcze takie myślenie, to Młodzi starają się ich ustawić do pionu, bo serio wydawanie niebotycznych sum pieniędzy na jednodniową zabawę jest bez sensu. Ja wydałam przeciętną kwotę , a i tak była dla mnie absurdalna...

Coś w tym jest... Nasi rodzice pobierali się w zupełnie innych czasach. Inaczej wyglądało zakładanie rodziny wtedy, a inaczej teraz. Moi rodzice mieli małe wesele, bo tak "się" wtedy robiło (większość miała duże, i tak się postawili ), bo raz, że nie było to wtedy tak kosztowne jak obecnie, a dwa, że nie bardzo mieli po co oszczędzać. Sytuacja ekonomiczna nie zachęcała do odkładania do skarpety

Sama robię skromną imprezę bez tańców nie dlatego, że mnie nie stać - tylko dlatego, że staram się rozsądnie wydawać pieniądze Fajne wspomnienia można mieć też ze skromnej imprezy, zwłaszcza jeśli będzie zorganizowana dokładnie tak, jak lubimy oboje

[talkative2]

valaquenta - większość chyba teraz tak myśli. Ja też tak chciałam. Moi rodzice twierdzili, że pół rodziny się na mnei (no i przy okazji na nich) obrazi, jaksię ich nie zaprosi. JA chciałam 10 osób, moi rodzice duuużo więcej. Stanęło na czymś "pośrodku", czyli zgodziłam się na najbliższą rodzinę (W sensie genealogicznym, bo ci ludzie w ogóle mi bliscy nie są), czyli dziadkowie i rodzeństwo rodzeństwo rodziców + ich dzieci, czyli moi najbliźsi kuzynowie. Nikt poza to. JA dołozyłam sobie jeszcze 4 najlepsze koleżanki i finito. WEsele było w rezultacie na 74 osoby. I tak za wielkie. Ale stanęłoby pewnie na 100 osobach spokojnie.

[sQuaara]

Napisane przez talkative2

valaquenta - większość chyba teraz tak myśli. Ja też tak chciałam. Moi rodzice twierdzili, że pół rodziny się na mnei (no i przy okazji na nich) obrazi, jaksię ich nie zaprosi. JA chciałam 10 osób, moi rodzice duuużo więcej. Stanęło na czymś "pośrodku", czyli zgodziłam się na najbliższą rodzinę (W sensie genealogicznym, bo ci ludzie w ogóle mi bliscy nie są), czyli dziadkowie i rodzeństwo rodzeństwo rodziców + ich dzieci, czyli moi najbliźsi kuzynowie. Nikt poza to. JA dołozyłam sobie jeszcze 4 najlepsze koleżanki i finito. WEsele było w rezultacie na 74 osoby. I tak za wielkie. Ale stanęłoby pewnie na 100 osobach spokojnie.

U mnie niestety takiej rodziny najblizszej z mojej strony jest 85 osob... Wiwc juz od dziecka godzilam sie z mysla ze bedzie weselicho:p

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[valaquenta]

Napisane przez talkative2

valaquenta - większość chyba teraz tak myśli. Ja też tak chciałam. Moi rodzice twierdzili, że pół rodziny się na mnei (no i przy okazji na nich) obrazi, jaksię ich nie zaprosi.

Moim rodzicom jedna ciotka (nawet niespokrewniona - żona brata babci) do teraz wypomina, że jej nie zaprosili. Po 30 latach. Taka zajadła Ale nikt się nią nie przejmuje Wtedy nie była ważna i teraz też nie jest.

Ale zbaczamy z tematu

[zmotywowanaja]

my chcemy pod kościołem mieć koszyczek z cukierkami, a dla gości weselnych sama nie wiem.. nie chciałabym jakiegoś kurzołapu rozdać, coś bardziej symbolicznego myślę o tym i myślę i nic oryginalnego mi do głowy nie przychodzi

[rousse]

Myslę, że fajnym gadżetem są cukierki w małych metalowcyh pudełeczkach
http://zszywka.pl/p/podziekowania-dl...me-718406.html
http://www.victoriacoburg.pl/pudelec...zentowe-8.html

[XxXJuSstiii]

Dwie moje znajome dawały zdjęcia z szybkiego pleneru przy sali Z imionami i datą ślubu, fotografka na miejscu wywołuje. Dla mnie bomba.

[Brook]

Dla mnie prezent dla Gosci to miły akcent i podziekowanie przede wszystkim.Nie jest to dla mnie pamiątka z wesela dla nich więc ja stawiam na :

mogą to być personalizowane MMsy, czy pralinki ładnie zapakowane, Raffaelo z czyms oczywiscie jeszcze bo przeciez nie dam po lizaku czy jednego Raffaelo.Myslalam tez o malych w doniczkach sukulentach z imionami Goscia i podziekowaniem
Żadnych dat z wesela i inicjałow Młodych...

Bardzo jestem ciekawa pomysłu autorki wątku i mam nadzieje ze napisze niedługo swój pomysl sama mieszkam na zachodzie- Niemcy ale nie wiem co tutaj daja i czy cos daja wogóle bo nie bralam udzialu w takim weselu.

[zosik29]

moja siostra na swoim slubie dawala dla gosci takie slicznie opakowane weselne krowki stad: http://e-slodycze.eu/pl/i/Oferta-specjalna/22 oraz dla kazdego po 3 zdjecia ze slubu... fotograf byl swietnym gosciem, bo zrobil sliczne zdjecia podczas slubu i w polowie wesela wyskoczyl wywolac po 3 dla kazdego goscia, popakowal w koperty i razem z tymi krowkami dawali

[your Angel]

Ja chciałabym uniknąć dawania kurzołapów - gliniane aniołki itd.
Pomyślałam żeby połączyć winietkę z dekoracją stołu i słodkim podziękowaniem

Kupiłam już maszynkę do wypieku Cake Popsów więc nie ma odwrotu

[valaquenta]

Napisane przez your Angel

Ja chciałabym uniknąć dawania kurzołapów - gliniane aniołki itd.
Pomyślałam żeby połączyć winietkę z dekoracją stołu i słodkim podziękowaniem

Kupiłam już maszynkę do wypieku Cake Popsów więc nie ma odwrotu

Dobry pomysł Miałam jadalne wizytówki w postaci ciasteczek
Niestety, goście stwierdzili, że są tak śliczne, że ich nie zjedzą!
Musiałam każdego z osobna namawiać Tak że nie staraj się jakoś niesamowicie, bo efekt może być odwrotny do zamierzonego

BTW myślałam, że cake pops robi się ręcznie Jak bajaderki

[cleopadra]

Wiem,bedziecie sie teraz ze mnie smiac.Ale ja bede dawac jablka.Kazdy gosc maly czy duzy dostanie jablko a na ogonku bedzie zolto biala wstazeczka.Mamy sale w stylu rustykalnym i mysle ze jablka beda pasowac.Wszystko co sie da chcemy dostosowac do tego stylu.

[valaquenta]

Napisane przez cleopadra

Wiem,bedziecie sie teraz ze mnie smiac.Ale ja bede dawac jablka.Kazdy gosc maly czy duzy dostanie jablko a na ogonku bedzie zolto biala wstazeczka.Mamy sale w stylu rustykalnym i mysle ze jablka beda pasowac.Wszystko co sie da chcemy dostosowac do tego stylu.

Nie ma w tym nic śmiesznego
Gdybyś golonko dawała każdemu, to by mogło być zabawne, ale jabłka? Sama miałam jadalne dekoracje (jabłka i miniaturowe dynie plus jagody głogu).

[pozeczkowa]

spodobał mi się pomysł z małymi kaktusikami w małych doniczkach

[your Angel]

Napisane przez valaquenta

Dobry pomysł Miałam jadalne wizytówki w postaci ciasteczek
Niestety, goście stwierdzili, że są tak śliczne, że ich nie zjedzą!
Musiałam każdego z osobna namawiać Tak że nie staraj się jakoś niesamowicie, bo efekt może być odwrotny do zamierzonego

BTW myślałam, że cake pops robi się ręcznie Jak bajaderki

Mignęły mi gdzieś Twoje ciasteczka (tzn inspiracja) i uważam, że super Sami wypisywaliście lukrem?

Tak, ogólnie robi się jak bajaderki, ale jest z tym tyle pierniczenia, że masakra... Zawsze kiedy się na to porwę przyrzekam sobie samej, że to był ostatni raz
Taka maszynka wypiecze po prostu mini ciasteczka
http://tiwibzone.tiwib.netdna-cdn.co...pops-maker.jpg
Nie miałam jeszcze okazji odpalić, ale w instrukcji jest info, że partia piecze się kilka minut.

Jak będą za ładne, to najwyżej wezmę z sobą na później

Napisane przez cleopadra

Wiem,bedziecie sie teraz ze mnie smiac.Ale ja bede dawac jablka.Kazdy gosc maly czy duzy dostanie jablko a na ogonku bedzie zolto biala wstazeczka.Mamy sale w stylu rustykalnym i mysle ze jablka beda pasowac.Wszystko co sie da chcemy dostosowac do tego stylu.

Nic śmiesznego, bardzo fajny pomysł. Nawet dość popularny

[valaquenta]

Napisane przez your Angel

Mignęły mi gdzieś Twoje ciasteczka (tzn inspiracja) i uważam, że super Sami wypisywaliście lukrem?

Ja wypisywałam Mąż w tym czasie przyklejał etykiety na nasze domowe piwo, bo to był nasz główny prezent dla gości

Ilu masz gości? Zrobić 20 bajaderek żaden problem, ale 120... Lepiej maszynką

[your Angel]

Dokładnie, liczebność ma spore znaczenie Będzie około setki

[Gubasia93]

My z narzeczonym myślimy o magnesikach na lodówkę

Zawsze z każdego urlopu itd. przywozimy sobie taki gadżet, więc z tego względu wpadliśmy na taki pomysł.

A poza tym jest to tani prezent - ok. 1-2zł/szt.

Pytanie tylko, czy byłyby to magnesy z naszym zdjęciem + datą czy może z jakimś miłosnym motywem? Mamy trochę czasu, więc się zobaczy..

[201610281624]

Ciasteczko z wróżbą:-D