|
|
#121 | |
|
sissy that walk
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 10 314
|
Dot.: rodzice a kredyt...
![]() Miejmy nadzieję, że autorka nie weźmie dla nich nawet tych 50 000. No ale wtedy odejdzie argument z mieszkaniem.
__________________
Cytat:
Edytowane przez mary_poppins Czas edycji: 2014-10-18 o 01:36 |
|
|
|
|
|
#122 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 4 656
|
Dot.: rodzice a kredyt...
W głowie się nie mieści
Mają długi i chcą Cię pakować w kolejne ICH długi? tamto zadłużenie ( zakładam, że w skarbówce) jest duże? spłacają je? Nie rozumiem jednego....dlaczego oni nie chcą brać tego kredytu pod zastaw tego domu? wtedy mieszkanie byłoby "czyste" i mogłoby być realnym zabezpieczeniem dla Ciebie. Chyba, że przeczuwają problemy i wolą zastawić mieszkanie, w którym i tak nie mieszkają niż swoje nowe gniazdko. To ładnie chcą się ustawić, nie ma co ![]() A tak to w razie czego po sprzedaży mieszkania jakimś cudem nawet, to i tak zostaje spory dług, przynajmniej 50tyś+ odsetki, więc jakie to dla Ciebie zabezpieczenie? |
|
|
|
|
#123 | |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 550
|
Dot.: rodzice a kredyt...
Cytat:
Nie robi na mnie wrażenia że ktoś pisze że nie dostaną nawet lodówki na raty bo taka jest niestety smutna prawda. Jedyne rozwiązanie jakie jestem im w stanie zaproponować to sprzedaż obecnego mieszkania ( myślę że ma szanse nawet powyżej tych 180 tys, bo cena takich mieszkań w moim mieście waha się w tym przedziale+to że to mieszkanie jest super wykończone) i niech sobie biorą pożyczki na kwotę jaka im brakuje. Wtedy byłabym się w stanie na to zgodzić i wziąć jakąś nie wielką pożyczkę bo widzę różnicę między 20 tys które jest realnie do spłaty dla nich a wzięciem 230tys... Ale jestem ABSOLUTNIE nastawiona na NIE jeśli chodzi o wzięcie całej pożyczki- to mnie udupi do końca życia, to ja nie dostanę nic na raty-a nie wykluczam że będę miała takie potrzeby. Ja dla siebie nawet nie biorę żadnych pożyczek i swoje zobowiązania spłacam terminowo bo nie chce być nigdzie zadłużona. Sama myśl że miałabym coś takiego "na karku" mnie przeraża. W poniedziałek się mamy spotkać i przedstawię im swoją wizję. Niech sobie poproszą może kogoś z naszej rodziny-wątpie żeby ktokolwiek nawet ich rodzeństwo się na to zgodziło bo to jest poroniony pomysł. Pewnie nawet nikomu nie powiedzieli w co chcą mnie wpakowac bo po prostu wstyd o tym mówić. Ja bym się wstydziła że chce swoje dziecko wpakować na taką mine. |
|
|
|
|
|
#124 |
|
.
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 052
|
Dot.: rodzice a kredyt...
Nie proponuj wziecia mniejszego kredytu, bo beda cie dalej urabiac. Zaproponuj, zeby najpierw splacili swoje dlugi, pozniej policzyli swoja zdolnosc kredytowa razem z ratami, a na koncu walneli z rozbiegu glowa w sciane.
__________________
-27,9 kg |
|
|
|
|
#125 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 069
|
Dot.: rodzice a kredyt...
Cytat:
Dziewczyno, w takiej sytuacji jak tu opisałaś, tak naprawdę walczysz o swoją przyszłość i jeśli chcesz żyć po swojemu bez tak dużych obciążeń- nie wdawaj się w takie rozmowy. Gdyby to chodziło o wsparcie finansowe w chorobie któregoś z rodziców (rehabilitacja, drogie leki, prywatne wizyty u lekarzy itp.) , rozumiałabym wydanie pieniędzy całkowicie- w opisanej sytuacji- to jak sznur na szyję. |
|
|
|
|
|
#126 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 691
|
Dot.: rodzice a kredyt...
Sprifire, nie proponuj im żadnych pożyczek!
Skoro twierdzą, że stać ich na spłacanie ponad 200tys kredytu, to co za problem odłożyć te 20-30tys w rok czy 2, sprzedać mieszkanie i kupić dom za gotówkę? Po co ryzykować i pakować się w zbędne koszty, kredyty, odsetki etc? Ten wymarzony domek w wykonaniu twoich rodziców raczej wygląda jak zwykła zachcianka, a oni sami zachowują się jak dwójka rozkapryszonych dzieciaków, co chcą ciastko teraz, już, nie wytrzymają do obiadu, a nie dwójka dorosłych ludzi. Nie gniewaj się za porównanie, ale pomyśl chwilę, czy w ich rozumowaniu widzisz jakąś logikę? Swoim zachowaniem, 'planami' i podejściem do długów, ogólnie do kasy pokazują, że pożyczanie im JAKICHKOLWIEK pieniędzy to ryzyko. W imię czego chcesz te ryzyko ponosić? Żeby rodziców trochę udobruchać za to, że nie 230tys? |
|
|
|
|
#127 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 611
|
Dot.: rodzice a kredyt...
Cytat:
Trochę niefajnie, że w planach zaciągania długu tak jakby w ogóle nie uwzględniasz zdania partnera. ---------- Dopisano o 10:23 ---------- Poprzedni post napisano o 10:20 ---------- U mnie by zależało od sytuacji. Bo np. rodzicowi wieloletniemu alkoholikowi, który np. przepił wątrobę, nie byłabym taka chętna i skłonna pomagać. Co innego choroba całkowicie losowa. |
|
|
|
|
|
#128 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 069
|
Dot.: rodzice a kredyt...
Doris, w tym roku jestem na poziomie chorób "z losu" , więc raczej takie mam skojarzenie z chorobami i wsparciem wtedy.
Ba, pewnie i na przepitą wątrobę tomografię prywatnie bym nawet opłaciła , ale nie mogłabym własnego dzieciaka wwalić w problem z kupą kasy do spłacania na lata całe i niemożność życia potem z kimś, bo jak np. jej chłopak mógłby wejść z nią w poważną relację aż z takim obciążeniem ? Bo co się zaplanuje jak sporą kasą do spłacenia byłoby spłacanie kasy za rodziców? Nic. |
|
|
|
|
#129 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 550
|
Dot.: rodzice a kredyt...
Mój facet był dość sceptycznie do tego nastawiony. Powiedział że dla niego jest to zwyczajnie dziwne że rodzice proszą mnie o coś takiego. Ale że z drugiej strony jego rodzice też mu pomogli przy kredycie i on też by to pewnie dla nich zrobił. Tylko że w jego przypadku chodziło o mniejszą kwotę.
On zaproponował mi jeszcze inne rozwiązanie- że jeśli chce się zgodzić to tylko pod warunkiem że dom na który biorą kredyt będzie na mnie. Ale to też mnie nie przekonało. |
|
|
|
|
#130 | ||
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 611
|
Dot.: rodzice a kredyt...
Cytat:
---------- Dopisano o 10:37 ---------- Poprzedni post napisano o 10:33 ---------- Cytat:
|
||
|
|
|
|
#131 | |
|
.
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 052
|
Dot.: rodzice a kredyt...
Cytat:
__________________
-27,9 kg |
|
|
|
|
|
#132 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 550
|
Dot.: rodzice a kredyt...
Mnie też jest wstyd jak slyszę jak jego rodzice dołożyli się do kolejnej rzeczy- nawet ost w niespodziance dostaliśmy fajny czajnik. A wiem że dla nich jest to spory wydatek. I ciągle coś od nich dostajemy, jeśli cokolwiek się dzieje zawsze są w pogotowiu. Ja ost poprosiłam o żelazko i tyle dostałam. Nawet nie zaproponowali dołożenia się do czego kolwiek- do kosztownej wymiany okien. Ja nie oczekuję od nich nie wiadomo czego. Ale mogliby się chociaż zainteresować. Jest mi głupio przed rodzicami partnera...
|
|
|
|
|
#133 |
|
.
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 052
|
Dot.: rodzice a kredyt...
to powiedz to matce jak będzie cię próbowała urobić w poniedziałek.
__________________
-27,9 kg |
|
|
|
|
#134 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 550
|
Dot.: rodzice a kredyt...
Zastanawiam się czy to ma sens żeby się spotkać. Będą mnie nagabywać i prosić,a ja nie mam ochoty tłumaczyć się z mojej decyzji . Bo to nie jest mój obowiązek.
Mam ochotę im po prostu napisać że nie mają co na mnie liczyć i się nie odzywać . Chce mieć święty spokój |
|
|
|
|
#135 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 069
|
Dot.: rodzice a kredyt...
- zrób to tak , jak jesteś w stanie przez to przejść, jeśli łatwiej napisać, napisz.
|
|
|
|
|
#136 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 611
|
Dot.: rodzice a kredyt...
Cytat:
Edytowane przez 201803290936 Czas edycji: 2014-10-18 o 11:01 |
|
|
|
|
|
#137 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 550
|
Dot.: rodzice a kredyt...
Doris i właśnie to jest w tym najgorsze że ja sobie odmawiam ( bo mogłabym to wydać na nową sypialnie meble itd) a daje im (bo czułam że to mój obowiązek?). Dopiero tutaj poszłam po rozum do głowy.
|
|
|
|
|
#138 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 611
|
Dot.: rodzice a kredyt...
To idź do końca, weź kredyt na okna, czy inne rzeczy, pokaż facetowi, że też potrafisz coś z siebie dać Wam, na Wasze życie, a nie na czyjeś (oczywiście przy jakichś większych kwotach warto byłoby się z czasem zastanowić nad ustanowieniem współwłasności mieszkania - np. jak już będziecie tak daleko ze związkiem). A jego rodziców zaproście gdzieś w podziękowaniu za dotychczasową pomoc.
|
|
|
|
|
#139 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2014-09
Wiadomości: 823
|
Dot.: rodzice a kredyt...
Jestem w szoku, że:
1. rodzice w ogóle poprosili Cię o coś takiego 2. mają w pupie swój dług wobec państwa i marzą sobie o domku 3. wydaje im się, że za 230 tysięcy wystawią dom (działkę mają?) 4. Ty rozważasz wzięcie kredytu dla rodziców, jeśli sprzedadzą mieszkanie, zamiast myśleć o wakacjach dla siebie, o zakupie okien, albo wymianie mieszkania chłopaka na większe z kredytem na Ciebie i współwłasnością (jeśli oczywiście jesteście na tym etapie) 5. Boisz się odmówić rodzicom pętli na szyi w obawie, że puszczą focha |
|
|
|
|
#140 | |
|
O RLY?
Zarejestrowany: 2013-09
Lokalizacja: Silesia/Varsovia
Wiadomości: 10 169
|
Dot.: rodzice a kredyt...
Cytat:
Rozumiem, że kłamstwo u Ciebie nie wchodzi w grę? Typu, że nie masz jednak tej zdolności?
__________________
https://www.youtube.com/watch?v=gX6bDyRSLPI Living zagranico juz 30 months. I zapomniec polski language
|
|
|
|
|
|
#141 | |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 550
|
Dot.: rodzice a kredyt...
Cytat:
Dlatego zamiast spotkania wolę do nich napisać i uciąć tym temat. Jeżeli będą go dalej poruszać to przestanę się odzywać. Napiszę wszystko od A do Z co o tym uważam ![]() Nie chcę kłamać, prawdziwych powodów odmowy jest na tyle dużo że nie muszę. Zresztą wcale nie muszę się z tego spowiadać i tłumaczyć. |
|
|
|
|
|
#142 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 1 351
|
Dot.: rodzice a kredyt...
Co za pomysł, żeby brać na siebie kredyt dla rodziców i to jeszcze w kocie 250 tys. zł. Przecież jego spłata zajmie ci jakieś 50 lat. Twoi rodzice pewnie nie dożyją dnia jego spłaty. żeby jeszcze nie mieli gdzie mieszkać to bym może zrozumiała, ale to jest ich fanaberia.
Nawet wzięcie kredytu na 20 tys. zł to nie jest takie hop siup. Na miejscu twojego chłopaka było by mi nie smak, że zamiast zainwestować w wasze dalsze wspólne życie to ty chcesz się pakować w kredyt dl rodziców, który nie wiadomo czy będą spłacać. Bo są obiektywne przesłanki że są nierzetelni. Zresztą dziwne mi się wydaje, że mają ogromny dług wobec państwa i nikt nie wszedł im na mieszkanie,komornik go nie zlicytował. to jest bardzo podejrzane. Umówiłabym się w rodzicami tak, że najpierw powinni zaoszczędzić 30 - 50 tys. zł, później niech sprzedadzą mieszkanie i będą mieć pieniądze na dom bez konieczności zadłużania ciebie. Dziw bierze że taki pomysł im nie przyszedł do głowy. |
|
|
|
|
#143 |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 783
|
Dot.: rodzice a kredyt...
nazywasz swoich rodziców przyjaciółmi a boisz się im odmówić i czujesz, że musisz walczyć z ich manipulacjami, to są przyjaciele wg Ciebie? Niby na co potrzebujesz argumentów?
Nie dbają o Ciebie, dali Ci minimum, ale sami zawalili sobie sytuację kredytową i brną w bagno dalej? To w ogóle nie było dla Ciebie oczywiste, że dom miał być na Ciebie? A zdanie Twojego chłopaka, jak rozumiem, kiedyś męża? W zyciu nie powinien się zgodzić jak ma choć trochę rozumu, i to jest ten Twój ''argument'' nr 1. I nie ma do rzeczy co on dostał, on mógł od swoich dostać nawet jacht ze złota, to nie powód, aby miał pozwalać zadłużać swoją przyszłą rodzinę na 40 lat i 0,5 miliona. ![]() fakty. 1. w takie układy można wchodzić z rodzicami, którzy sa odpowiedzialni finansowo, i np. w grę wchodzi zamiana 2 mieszkan na 1 wspólny dom, i rzeczywiście dbają o dzieci, a nie udają, że dbają, bo gadają przez telefon; a nie, przepraszam Cię za szczerość, z jakimiś biznesmenami kombinatorami, którzy nie mogą nawet lodówki sobie kupić. 2. to są ludzie lat ok 50 - dlaczego nie mają oszczędności? Jesli weżmiecie kredyt rodzice będą musieli miesięcznie 1-2 tyś płacić raty - więc za same tylko ostatnie zaledwie 3 lata powinni mieć odłożone w takim razie 36-72 tyś złotych. Patrz pkt o odpowiedzialności. ;-) 3. przy kredycie 230 będziesz miała do spłaty +/- 400tyś. Za 130tyś możesz kupić kawalerkę, gdzie tu dla Ciebie interes puszczać taką kwotę w chmury? ;-) wnioski. żadna różnica czy skredytujesz rodzicom (z pięknym, wartościowym mieszkaniem) nowe porsche czy ten dom, ten sam rząd fanaberii. Edytowane przez Hultaj Czas edycji: 2014-10-18 o 13:23 |
|
|
|
|
#144 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: Habana
Wiadomości: 1 304
|
Dot.: rodzice a kredyt...
Cytat:
Moi rodzice "wyklęli" mnie, ponieważ nie spełniam ich oczekiwań, zwłaszcza oczekiwań mojej matki, dotyczących studiów. Ja robię je powoli, nie spieszy mi się, bo mam pracę, z której jestem zadowolona, a uzyskanie papierka nie da mi za wiele na rynku pracy. Zresztą po ukończeniu licencjata dającego mi jakiś zawód zdecydowałam się na lekką zmianę i wybieram kulturoznawstwo, chcę pracować w kulturze, już to zresztą robię, znam się na tym, interesuję się i ogarniam ten temat. Moi rodzice chcieliby, żebym skończyła studia z "zawodem" (w sumie skończyłam, nauczycielskie, ale pracować w tym zawodze nie będę), a potem powoli stabilizowała moją sytuację życiową. Nie dociera do nich, że poza studiami i pracą robię inne rzeczy, z których przede wszystkim powinni być dumni, bo to oni sprawili, że jestem empatyczna, prospołeczna, aktywna, otwarta i tolerancyjna, że jestem odważna i pewna siebie, że nie boję się stanąć w obronie kogoś, kto tego potrzebuje. Moi rodzice patrzą na mnie tylko przez pryzmat mojego wykształcenia, które w wachlarzu tych wszystkich aktywności, które prowadzę, jest tylko procentem. Zaznaczam, że moi rodzice od dawna nie pomagają mi finansowo, utrzymuję się od kilku lat sama. Powiedziałam im,☠że jeśli oni tego nie rozumieją i dopóki nie zaczną mnie szanować, to mogą się☠do mnie odzywać. Mieliśmy wcześniej ze sobą dobry kontakt, telefony kilka razy w tygodniu (ja mieszkam w Poznaniu, oni na Kaszubach, więc nie mam za bardzo czasu ich odwiedzać), wiedzieli i chcieli wiedzieć, co dzieje się w moim życiu. Na dzień dzisiejszy odcięłam się☠od nich, zero kontaktu. Nie powiem, brakuje mi ich, ale wiem, że mam swoją wartość i oni też muszą to zrozumieć. Nawet jeśli twoi rodzice obrażą☠się na ciebie i nie będą☠się☠do ciebie odzywać, przejdziesz przez to. Nie będziesz miała wyboru, poradzisz sobie z tym, a jeśli rodzice są mądrzejsi niż się wydają, to w końcu zrozumieją. Jeśli nie... cóż. |
|
|
|
|
|
#145 | |||
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 611
|
Dot.: rodzice a kredyt...
Cytat:
![]() Z nimi się nie ma co "umawiać", bo umawianie się z kimś na coś oznacza nasz udział. Ona im co najwyżej może doradzić coś takiego, a reszta należy do nich. ---------- Dopisano o 14:52 ---------- Poprzedni post napisano o 14:49 ---------- Cytat:
---------- Dopisano o 14:58 ---------- Poprzedni post napisano o 14:52 ---------- Cytat:
|
|||
|
|
|
|
#146 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: Habana
Wiadomości: 1 304
|
Dot.: rodzice a kredyt...
Cytat:
i wiem, że mam możliwość☠współpracy z nimi podczas wyjazdu, więc myślę bardzo intensywanie.
Edytowane przez milionmalychkawalkow Czas edycji: 2014-10-18 o 15:35 |
|
|
|
|
|
#147 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 5 690
|
Dot.: rodzice a kredyt...
To tak jakby dziecko dorosłe, pracujące, zadalo od rodziców zakupienia mu mieszkania na kredyt. Nigdy w życiu nie zgadzaj się na to, co oni proponują.
Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
__________________
Senza l'amore sarei solo un ciarlatano, Come una barca che non esce mai dal porto. |
|
|
|
|
#148 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-12
Lokalizacja: okolice Częstochowy/Opole
Wiadomości: 8 031
|
Dot.: rodzice a kredyt...
W głowie mi się nie mieści "sprytny" plan rodziców Autorki.
Autorko, proszę Cię, nie zgadzaj się na jakąkolwiek pożyczkę, nawet najmniejszą, bo i tak przyjdą po więcej. Bez Twojego podpisu nic nie zdziałają, a nawet jeżeli Cię do tego w jakikolwiek sposób zmuszą - są na to paragrafy. Nie marnuj swojego i Twojego partnera życia. Oni i tak nie okażą wdzięczności. |
|
|
|
|
#149 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 3 480
|
Dot.: rodzice a kredyt...
zgadzam się z Malwina w głowie mi się nie mieści, że rodzice mogą robić coś takiego dziecku. Nie zgadzaj się na coś takiego
Wysyłane z mojego GT-I8160 za pomocą Tapatalk 2
__________________
![]() <3 33/40 <3 jestem zołzą i dobrze mi z tym |
|
|
|
|
#150 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 5 739
|
Dot.: rodzice a kredyt...
Cytat:
tylko ciekawe, jaka bylaby marza tego banku i oprocentowanie. Ale to chyba najmniej istotne, Autorka watku juz podjela decyzje i to jest w tym wszystkim najwazniejsze.
|
|
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Intymnie
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
| Narzędzia | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 17:59.
















![:]](http://static.wizaz.pl/forum/images/smilies/krzywy.gif)




