Sens pomocy ubogim na własne życzenie, czyli "Szlachetna Paczka" cz. II

[figa84]

czy oni jeszcze dokładają rodziny?
znalazłam teraz rodzinę, której sobie nie przypominam z swojego regionu

[GgochaA]

Napisane przez GrumpyCat

Na fb szlachetnej paczki pod ostatnim wpisem jest komentarz " Ja też potrzebuje pomocy jest mi bardzo ciężko a idą święta". Weszłam na profil tej pani, rzeczywiście bieda w domu widać, ale 6 dzieci się naliczyłam...

W tym Brajanek i Nikolka

---------- Dopisano o 23:12 ---------- Poprzedni post napisano o 23:12 ----------

Napisane przez figa84

czy oni jeszcze dokładają rodziny?
znalazłam teraz rodzinę, której sobie nie przypominam z swojego regionu

Taa...

[GrumpyCat]

Napisane przez GgochaA

W tym Brajanek i Nikolka

Ahahaha rzeczywiście, aż wróciłam zobaczyć ;D

[2f6abb6d3878858271ffdb3efd65c95d1f4fde9b_623d0cb3af0b6]

Napisane przez figa84

hmmm.... może więcej osób tak myśli?

wiesz, że dokładnie to samo mi przyszło do głowy - że ta roszczeniowość może wynikać z nieznajomości mechanizmu działania - przy czym nasza pani ma 85 lat, więc umówmy się, że w tym wieku (mimo, że pani sprawna i żywotna) ogląd świata może być w pewien sposób hmmm...jak to nazwać - zaburzony?

[07f49d5297ed442eaa63bdc5e3365630f1fe1bde_620d9001ec3ce]

Lubka - jezeli to prawda to bardzo Ci wspolczuje i musze powiedziec, ze codziennie modle sie za takie osoby jak Ty - kazdy z nas moze w kazdej chwili stracic zdrowie. A jezeli jestes trolem to sama o tym wiesz i wtedy kazdy gardzi takim postepowaniem.

[marzeniao]

Napisane przez figa84

czy oni jeszcze dokładają rodziny?
znalazłam teraz rodzinę, której sobie nie przypominam z swojego regionu

Tak, dodają te rodziny, które przechodziły jeszcze przez proces sprawdzania w systemie. Nowych rodzin już wprowadzać do systemu nie można.

[I ona]

Poczytując Was zainteresowałam się tematem SZP.
Cieszę się, że jest taka akcja, bo jest wiele faktycznie potrzebujących ludzi i rodzin. Tylko jest jedno "ale" - są tam też rodziny, które według mnie nie powinny się tam w ogóle znaleźć.
Pzykłady:

1. Rodziny wielodzietne, gdzie rodzice od xx lat nie pracują, tylko robią sobie dzieci. Szkoda mi tych dzieciaków, że muszą żyć w takiej biedzie, ale tutaj paczka nie pomoże. Takie rodziny powinny dostać w paczce przede wszystkim bilet na zabieg wazektomii - i to jest ich największa potrzeba. Dziś mają np 6,7,8 dzieci i są w paczce i wszyscy są szczęśliwi a za rok będzie ich +1
A teksty w opisach (widziałam 2) że tyle dzieci dał Bóg no to trzeba wychować doprowadzają mnie do szajby! Szkoda, że rozumu nie dał. Jestem wierząca i nie neguje czyjejś wiary, ale ludzie no bądzmy poważni.

2. Postawy roszczeniowe niektórych którzy te paczki dostali i tych którzy nie dostali.
Ci co dostali NIEKTÓRZY NIE WSZYSCY dopominają się na facebooku non stop kiedy paczka będzie. Wchodze na ich profile i widze:
- prawie całodobową aktywność (wrzucanie postów, nieżadko przekleństwa, aktywność w grach)
- zdjęcia co chwile nowe wrzucane, selfie do lustra smartfonami, głupie opisy, kobiety bardzo wymalowane (czyli na kosmetyki pieniążki są)
Ci co niedostali - a w zasadzie jedną Panią znalazłam, która pisze, że fajnie, że wszycy dostają, ale jej 11-osobowa rodzina nie dostanie nic. A na swoim facebooku pisze jeszcze, że jej dzieciom nikt nic nie da na Święta ALE Preglądam zdjęcia Pani i widze (!!!!!!):
-zdjęcia z wakacji i imprez
-pani wystrojona, wymalowana na każdym
-córki nastolatki w pełnym makijażu

3. Rozumiem, że w paczce są też upominki jako coś dodatkowego, ALE czy nie lepiej kupić większej ilości rodzinom jedzenie, węgiel na zime, leki niż smartfony, tablety i gry na plejke dzieciakom. Takiej opcji nie powinno być, jako niespodziankę do paczki każdej dla dzieci powinny być dorzucone np. jakieś słodycze czy zabawka (lalka, miś, autko)
Za cene jednego tableta można naprawde kupić coś potrzebnego innym potrzebującym!!

Według mnie to nie ma za dużego sensu, przez to jakie są zasady np. że można sobie zażyczyć tablety itp to ludzie kombinują i zakłamują prawdę, wyłudzają..
Mi się płakać chce, że jest tyle ludzi naprawde na skraju ubustwa, wiele pewnie nie zgłoszonych i ta pomoc do takich nie dociera, albo nie wszędzie dociera a do takich kombinatorów tak.

[Mijanou]

Dokładnie.

Nic mi do czyjejś wiary, ale to tłumaczenie "Bóg daje dzieci" wydaje mi się kuszeniem Opatrzności a zbytnia wiara w Opatrzność i składanie wszystkiego na karb Opatrzności jest grzechem (serio).

Nie rozumiem też gadania o biedzie w sytuacji, gdy na fejsika ktoś wrzuca zdjęcia z imprez, wakacji, wyjazdów. Mnie na przyklad nie stać na wyjazd wakacyjny a jeśli już to kierunek Anglia- do pracy w wakacje. Nie rozumiem także, jak można mieć na tipsy a nie mieć na chleb. Mi szkoda by było kasy a i czasu bym nie miała, by iść do paznokciowni i spędzić tam dwie godziny plus regularnie kolejną co kilka tygodni w ramach dopelnienia odrastającej płytki.

Nie rozumiem też, że można nie mieć czasu na szukanie pracy wymawiając się dziećmi i szeregiem innych przeszkód a mieć czas by grać w przerózne gry i spędzać dnie buszując w Internecie.

Mam wrażenie, że narodził się nowy zawód: Rodzic. Czyli ktoś sobie nastuka dzieci i uważa, że ktoś inny powinien się o byt materialny tych dzieci troszczyć. Nie rozumiem, jak można chronicznie nie pracować a rozmnażać się co roku samemu przysparzając nędzy tym dzieciom, które już są na świecie. Jest mi bardzo żal tych dzieci. Aktualnie w wolnym czasie ( głównie w weekendy) zajmuję się wolontariatem (tak, tak, znaduję na to czas) na onkologii dziecięcej i widuję tam różne dzieciaki. Także te z domów dziecka i rodzin wielodzietnych. Głupio mi to pisać, ale lepsze słodycze czy owoce, czy nowe zabawki/ubranka to one chyba dostały po raz pierwszy właśnie w szpitalu od wolontariuszy. I chyba to my, wolontariusze pierwszy raz czytamy im bajki, bo dzieciaki aż oczy otwierają ze zdumienia gdy się im czyta/opowiada o tradycyjnej Śpiącej Królewnie, Kopciuszku itp. Z bajek to one znają głupawe kreskówki z Cartoon Network lub podobnego wynalazku- bajki bez treści i bez jakiegokolwiek przesłania moralnego. Gdy tylko wchodzę, dzieciaki natychmiast mnie obsiadają i jedno przez drugie pchają się na kolana. To są własnie produkty (przepraszam za słowo bo brzmi ono okrutnie w odniesieniu do dzieci) nieodpowiedzialnej wielodzietności ( żeby nie było- nie wszystkie rodziny wielodzietne są patologiczne), gdzie rodzic tak naprawdę nie ma czasu/nie chce zadbać o rozwój intelektualny i emocjonalny swoich dzieci. Częsć rodziców tak naprawdę nigdy do tych maluchów nie przychodzi do szpitala lub przychodzi rzadko a i wtedy potrafi zjeść dziecku banana (serio). Normalnie żal tych dzieci skazanych na starcie życia i w dodatku chorych. Chyba już nie potrafiłabym przestać chodzić na ten wolontariat. Dzieciaki zawsze się dopytują, kiedy przyjdziemy i autentycznie na nas czekają. Nie tylko dlatego, ze zawsze coś dla nich mamy. Chyba dlatego, że wreszcie czują się dla kogoś najważniejsze.

Ja tam nie jestem od oceniania, czy potępiania kogokolwiek. Nawet nie mam prawa. Ale czasem aż się chce powiedzieć takiej mamuscie/tatuskowi: "Ludzie, co wyście zrobili swoim dzieciom?".

[WackelDackel]

Napisane przez Mijanou

Mam wrażenie, że narodził się nowy zawód: Rodzic.

Od dawna wiele osób (zwłaszcza kobiet) używa argumentu 'mam dziecko' żeby wyłudzić pomoc dla siebie i dzieci czy to od rodziny czy od obcych, jednocześnie gardząc pracą.
Widzę to u mnie w rodzinie. Wiele dzieciatych kobiet (moich kuzynek, ciotek) wymusza pomoc od swoich rodziców czy dziadków (te młodsze), a nawet od dalszej rodziny, bo potrzeba na dzieci. Nikt nie odmawia, bo przecież to dojrzałe kobiety z problemami (mają mężów, ale co tam). Natomiast kiedy np. ja, osoba bezdzietna ciężko zachorowałam, to pies z kulawą nogą mnie nie zapytał czy nie potrzebuję pomocy. Co tam choroba, dziecko to jest dopiero szkoła życia Nie masz dzieci, nic nie wiesz o tzw. życiu czy o PRAWDZIWYCH problemach. Poza tym jesteś egoistką skoro nie masz dzieci, to radź se sama. O ! Chociaż faktem jest, że nie łaziłam po rodzinie i nie marudziłam jak to mają w zwyczaju ww. mamuśki.

Post I ona spowodował, że mi sie naprawdę zrobiło gorzko. I dochodzę do wiosku, że ta cała akcja zaczyna być karykaturą samej siebie. Czyli jak zwykle - pomysł był dobry, ale ludzie się nie sprawdzili. Szkoda.

[Iwill]

Napisane przez marzeniao

Tak, dodają te rodziny, które przechodziły jeszcze przez proces sprawdzania w systemie. Nowych rodzin już wprowadzać do systemu nie można.

Można jeszcze wprowadzać nowe rodziny, dzisiaj jest na to ostatni dzień. Więc mogą się jeszcze pojawiać ostatnie nowe opisy.

[queenie777]

Napisane przez WackelDackel

Od dawna wiele osób (zwłaszcza kobiet) używa argumentu 'mam dziecko' żeby wyłudzić pomoc dla siebie i dzieci czy to od rodziny czy od obcych, jednocześnie gardząc pracą.
Widzę to u mnie w rodzinie. Wiele dzieciatych kobiet (moich kuzynek, ciotek) wymusza pomoc od swoich rodziców czy dziadków (te młodsze), a nawet od dalszej rodziny, bo potrzeba na dzieci. Nikt nie odmawia, bo przecież to dojrzałe kobiety z problemami (mają mężów, ale co tam). Natomiast kiedy np. ja, osoba bezdzietna ciężko zachorowałam, to pies z kulawą nogą mnie nie zapytał czy nie potrzebuję pomocy. Co tam choroba, dziecko to jest dopiero szkoła życia Nie masz dzieci, nic nie wiesz o tzw. życiu czy o PRAWDZIWYCH problemach. Poza tym jesteś egoistką skoro nie masz dzieci, to radź se sama. O ! Chociaż faktem jest, że nie łaziłam po rodzinie i nie marudziłam jak to mają w zwyczaju ww. mamuśki.

Post I ona spowodował, że mi sie naprawdę zrobiło gorzko. I dochodzę do wiosku, że ta cała akcja zaczyna być karykaturą samej siebie. Czyli jak zwykle - pomysł był dobry, ale ludzie się nie sprawdzili. Szkoda.

Też mam taką kuzynkę- ma 4 dzieci, jest po trzydziestce i cholernie zbuntowana jest i roszczeniowa. Kiedyś jej rodzice nie chcieli czegoś tam kupić dla dziecka. To ona ich prawie z domu wyrzuciła stwierdzając, że dziadkowie są od tego żeby pomagać. Jak to usłyszałam to aż mnie w fotel wbiło. Ona wszystko dostaje. Nie pracuje od lat, a jej mąż tylko dorywczo. Mają na swoją 6tkę może z 1500 zł, ale nic im nie brakuje bo pchają w nich wszyscy i kasę i rzeczy.
A jak ja nie mogłam przez kilka lat pracy dostać to nikt nawet nie spytał czy nam nie jest ciężko, a żyliśmy za 10 złotych dziennie (wg szlachetnej paczki to już ubóstwo, ale my jakoś dawaliśmy sami radę). No bo jakie my możemy mieć problemy skoro dzieci nie mamy? Każdy kto ma dziecko z pobłażaniem patrzy na bezdzietnych- nieważne czy życie ci się wali, jesteś ciężko chora, nie masz pracy itd. Nie masz dziecka? Nie masz problemów.

A mi też się gorzko zrobiło. Bo sama zgłosiłam się w tym roku do szlachetnej paczki. Chciałam zrobić coś dla innych. I nie wycofam się, ale przyznam że mam ogromne wątpliwości czy dobrze zrobiłam... A czytając ten wątek i konfrontując z pewnymi moimi wnioskami czuję się zrobiona w jajo.

[ajah]

Napisane przez queenie777

Też mam taką kuzynkę- ma 4 dzieci, jest po trzydziestce i cholernie zbuntowana jest i roszczeniowa. Kiedyś jej rodzice nie chcieli czegoś tam kupić dla dziecka. To ona ich prawie z domu wyrzuciła stwierdzając, że dziadkowie są od tego żeby pomagać. Jak to usłyszałam to aż mnie w fotel wbiło. Ona wszystko dostaje. Nie pracuje od lat, a jej mąż tylko dorywczo. Mają na swoją 6tkę może z 1500 zł, ale nic im nie brakuje bo pchają w nich wszyscy i kasę i rzeczy.
A jak ja nie mogłam przez kilka lat pracy dostać to nikt nawet nie spytał czy nam nie jest ciężko, a żyliśmy za 10 złotych dziennie (wg szlachetnej paczki to już ubóstwo, ale my jakoś dawaliśmy sami radę). No bo jakie my możemy mieć problemy skoro dzieci nie mamy? Każdy kto ma dziecko z pobłażaniem patrzy na bezdzietnych- nieważne czy życie ci się wali, jesteś ciężko chora, nie masz pracy itd. Nie masz dziecka? Nie masz problemów.

A mi też się gorzko zrobiło. Bo sama zgłosiłam się w tym roku do szlachetnej paczki. Chciałam zrobić coś dla innych. I nie wycofam się, ale przyznam że mam ogromne wątpliwości czy dobrze zrobiłam... A czytając ten wątek i konfrontując z pewnymi moimi wnioskami czuję się zrobiona w jajo.

Nie znoszę takich chorych generalizacji.
Nigdy nie traktuję bedzietnych w ten sposób, jak opisałaś.

Inna sprawa, że osoba bezdzietna bezrobotna ma większe opcje zatrudnienia niż ta, która ma dzieci.

[ciri15]

Napisane przez ajah

Nie znoszę takich chorych generalizacji.
Nigdy nie traktuję bedzietnych w ten sposób, jak opisałaś.

To, że Ty nie traktujesz, nie znaczy, że inni nie traktują.

[ajah]

Napisane przez ciri15

To, że Ty nie traktujesz, nie znaczy, że inni nie traktują.

Dlatego mówię o sformułowaniu Każdy, kto ma dzieci..
Nie każdy.

[Luba]

Napisane przez ciri15

To, że Ty nie traktujesz, nie znaczy, że inni nie traktują.

Ale to takze nie znaczy, ze "kazdy" patrzy.

[queenie777]

Napisane przez ajah

Nie znoszę takich chorych generalizacji.
Nigdy nie traktuję bedzietnych w ten sposób, jak opisałaś.

Inna sprawa, że osoba bezdzietna bezrobotna ma większe opcje zatrudnienia niż ta, która ma dzieci.

Kiedy piszę coś na forum w ciekawym wątku, zakładam, że mam do czynienia z ludźmi inteligentnymi, którzy zdają sobie sprawę z tego, że pisząc Każdy kto ma dziecko z pobłażaniem patrzy na bezdzietnych- nieważne czy życie ci się wali, jesteś ciężko chora, nie masz pracy itd. Nie masz dziecka? Nie masz problemów. prawdopodobnie nie miałam na myśli 100% dzieciatych tylko być może użyłam skrótu myślowego, może napisałam w pośpiechu.

Także ja nie znoszę czepialstwa dotyczącego pewnych sformułowań. Zwłaszcza, że mogłabyś założyć, że akurat w moim otoczeniu 100% dzieciatych właśnie tak się zachowuje więc moje subiektywne odczucie takie właśnie jest.

[Luba]

Napisane przez queenie777

Kiedy piszę coś na forum w ciekawym wątku, zakładam, że mam do czynienia z ludźmi inteligentnymi, którzy zdają sobie sprawę z tego, że pisząc Każdy kto ma dziecko z pobłażaniem patrzy na bezdzietnych- nieważne czy życie ci się wali, jesteś ciężko chora, nie masz pracy itd. Nie masz dziecka? Nie masz problemów. prawdopodobnie nie miałam na myśli 100% dzieciatych tylko być może użyłam skrótu myślowego, może napisałam w pośpiechu.

Także ja nie znoszę czepialstwa dotyczącego pewnych sformułowań. Zwłaszcza, że mogłabyś założyć, że akurat w moim otoczeniu 100% dzieciatych właśnie tak się zachowuje więc moje subiektywne odczucie takie właśnie jest.

Czlowiek inteligentny nie uzywa skrotow myslowych piszac na forum i potrafi wyrazac sie precyzyjnie.

[queenie777]

Napisane przez Luba

Czlowiek inteligentny nie uzywa skrotow myslowych piszac na forum i potrafi wyrazac sie precyzyjnie.

Tak, zwłaszcza kiedy pisze posta na kolanie. Skrót myślowy i brak precyzji zdarza się każdemu z powodów wielu. Czepialstwo to cecha charakteru. A warto chyba spośród długiego tekstu wywnioskować że niemiałam na myśli generalizowania, zamiast wyłuskać jedno słowo i się go czepiać.

[Luba]

Napisane przez queenie777

Tak, zwłaszcza kiedy pisze posta na kolanie. Skrót myślowy i brak precyzji zdarza się każdemu z powodów wielu. Czepialstwo to cecha charakteru. A warto chyba spośród długiego tekstu wywnioskować że niemiałam na myśli generalizowania, zamiast wyłuskać jedno słowo i się go czepiać.

Niestety nikt nie wie czy piszesz na kolanie, czy powoli myslac nad kazda fraza Owszem, pomylki, skroty myslowe zdarzaja sie, jednak najlepiej byloby tego w miare mozliwosci unikac, bo pisanie na forum to nie bezposrednia rozmowa i trzeba sobie zdawac sprawe z ograniczen, jakie za soba niesie.
To nie "czepialstwo" ale wytkniecie Ci niedbalosci w pisaniu, co owszem, moze byc przykre ale nie powinno Cie az tak urazac jak to tu pokazalas. Moze po prostu nie pisz postow "na kolanie".

To tyle, bo watek nie tego dotyczy.

[ajah]

Napisane przez queenie777

Tak, zwłaszcza kiedy pisze posta na kolanie. Skrót myślowy i brak precyzji zdarza się każdemu z powodów wielu. Czepialstwo to cecha charakteru. A warto chyba spośród długiego tekstu wywnioskować że niemiałam na myśli generalizowania, zamiast wyłuskać jedno słowo i się go czepiać.

Ludzie inteligentni zazwyczaj bez względu na to czy piszą na kolanie czy na biurku nie popoełniają takich błędów logicznych.

Nie czepiam się tylko uściślam. Gdybym chciała być złośliwa to powiedziałabym,zę zapewne się odnajdziesz w SzP.
Tam opisy rodzin też są pisane wbrew zasadom logiki, skrótami myślowymi jakby czytelnik miał się wszystkiego domyślac.
Jak to mawiają: swój swojego zawsze znajdzie


Co do twojego otoczenia: współczuję. Możesz po prostu warto zmenić towarzystwo.

[201604191001]

Napisane przez queenie777

Tak, zwłaszcza kiedy pisze posta na kolanie. Skrót myślowy i brak precyzji zdarza się każdemu z powodów wielu. Czepialstwo to cecha charakteru. A warto chyba spośród długiego tekstu wywnioskować że niemiałam na myśli generalizowania, zamiast wyłuskać jedno słowo i się go czepiać.

To może warto pisać posty kiedy ma się na to czas, a nie na kolanie w pośpiechu?

Małe ostrzeżenie - w podpisie masz bloga, na którym zarabiasz. Wedle polityki wizażu powinnaś wykupić reklamę. Jeśli ktoś z administracji to zauważy, albo ktoś zwróci im na to uwagę to może się skończyć nawet banem.

[201609102148]

Napisane przez queenie777

Tak, zwłaszcza kiedy pisze posta na kolanie. Skrót myślowy i brak precyzji zdarza się każdemu z powodów wielu. Czepialstwo to cecha charakteru. A warto chyba spośród długiego tekstu wywnioskować że niemiałam na myśli generalizowania, zamiast wyłuskać jedno słowo i się go czepiać.

OT: Czy Ty nie miałaś czasem już innego konta na wizażu? Kojarzę Twojego avka i bloga.

[ciri15]

Napisane przez ajah

Dlatego mówię o sformułowaniu Każdy, kto ma dzieci..
Nie każdy.

No to fakt, ale często się to zdarza.

[87malgorzata]

Dzwoniłam dzisiaj do szlachetnej paczki. Znalazłam rodzinę której chciałam pomóc, ponieważ opis rodziny był taki, że jakaś pani ma dziecko w drodze i do tego dziewczynkę. Ja mam roczną córkę i bardzo dużo ładnych rzeczy po niej a niektóre nowe. Chciałam zrobić paczkę dla tej rodziny. Oczywiście chciałam dokupić nowe rzeczy jeszcze jakieś misie może jakieś ubranka, jedzenie suche i tak dalej. W opisie było napisane że ludzie chcą otrzymać łóżko, jednak ja nie jestem w stanie im tego łóżka sprezentować. Zadzwoniłam do szlachetnej żeby powiedzieć, że mam połowę rzeczy, ponad połowę tych rzeczy opisanych. Nie miałabym mebli po prostu. Otrzymałam od fundacji dziwną odpowiedź która mi się bardzo nie podobała i szczerze mówiąc zniechęciła mnie do dalszej pomocy. Pan z fundacji powiedział mi, że akcja polega na tym że muszę dać WSZYSTKO albo nic. Czyli albo robie całą paczkę i wkładam tam wszystko, kupuję łóżko a inaczej to żebym nie wybierała rodziny. Ja powiedziałam że nie podoba mi się takie podejście, że dzwonię bo proszę o przekazanie mojego telefonu tej rodzinie i żeby ta rodzina sama do mnie zadzwoniła. Pan mi odmówił i powiedział mi uwaga ! że jest ochrona danych osobowych. Kurcze przecież ja chce podać DO SIEBIE NUMER ! Nie chciał wziąć. Ja mu tłumaczyłam, że widzę że tamta pani spodziewa się dziecka i że mogę jej nawet dłużej pomagać i systematycznie wysyłać jej paczki. Pan z fundacji mi powiedział że ,, tak sie nie da'' Że akcja polega na tym żeby dać wszystko co jest napisane bo tak nie ma możliwości pomagać. Oczywiście zachęcał mnie żebym wpłaciła pieniądze na ich konto bo ,, u nich pracuje sztab ludzi i bez pieniędzy nie mogą działać. '' Szok. Co by się stało jakby on przekazał kontakt potrzebującej mamie? Ale jestem zła dziewczyny ... 12 333 78 00 pod ten numer dzwoniłam dzwońcie zapytać jak nie wierzycie.

[201604181004]

no to chyba logiczne ! pani koordynatorka chce dostać paczkę. bo każda paczka = jest bardziej skuteczna. robiąc regularne paczki niezwiązane ze szlachetną, tworzysz dla niej konkurencje i osłabiasz akcje

bzdura, ale tak to działa.

[87malgorzata]

Drabineczka wytłumacz mi bo nie wiem o co chodzi? Chciałam dać dzieciom prezent czemu nie mogę co to za ściema !

[WackelDackel]

Napisane przez 87malgorzata

Dzwoniłam dzisiaj do szlachetnej paczki. Znalazłam rodzinę której chciałam pomóc, ponieważ opis rodziny był taki, że jakaś pani ma dziecko w drodze i do tego dziewczynkę. Ja mam roczną córkę i bardzo dużo ładnych rzeczy po niej a niektóre nowe. Chciałam zrobić paczkę dla tej rodziny. Oczywiście chciałam dokupić nowe rzeczy jeszcze jakieś misie może jakieś ubranka, jedzenie suche i tak dalej. W opisie było napisane że ludzie chcą otrzymać łóżko, jednak ja nie jestem w stanie im tego łóżka sprezentować. Zadzwoniłam do szlachetnej żeby powiedzieć, że mam połowę rzeczy, ponad połowę tych rzeczy opisanych. Nie miałabym mebli po prostu. Otrzymałam od fundacji dziwną odpowiedź która mi się bardzo nie podobała i szczerze mówiąc zniechęciła mnie do dalszej pomocy. Pan z fundacji powiedział mi, że akcja polega na tym że muszę dać WSZYSTKO albo nic. Czyli albo robie całą paczkę i wkładam tam wszystko, kupuję łóżko a inaczej to żebym nie wybierała rodziny. Ja powiedziałam że nie podoba mi się takie podejście, że dzwonię bo proszę o przekazanie mojego telefonu tej rodzinie i żeby ta rodzina sama do mnie zadzwoniła. Pan mi odmówił i powiedział mi uwaga ! że jest ochrona danych osobowych. Kurcze przecież ja chce podać DO SIEBIE NUMER ! Nie chciał wziąć. Ja mu tłumaczyłam, że widzę że tamta pani spodziewa się dziecka i że mogę jej nawet dłużej pomagać i systematycznie wysyłać jej paczki. Pan z fundacji mi powiedział że ,, tak sie nie da'' Że akcja polega na tym żeby dać wszystko co jest napisane bo tak nie ma możliwości pomagać. Oczywiście zachęcał mnie żebym wpłaciła pieniądze na ich konto bo ,, u nich pracuje sztab ludzi i bez pieniędzy nie mogą działać. '' Szok. Co by się stało jakby on przekazał kontakt potrzebującej mamie? Ale jestem zła dziewczyny ... 12 333 78 00 pod ten numer dzwoniłam dzwońcie zapytać jak nie wierzycie.

To jest jakiś cyrk.

[201604181004]

Napisane przez 87malgorzata

Drabineczka wytłumacz mi bo nie wiem o co chodzi? Chciałam dać dzieciom prezent czemu nie mogę co to za ściema !

ja rozumiem twoje oburzenie bo to nie jest normalne. cyrk na kółkach i wiocha, ale mam nadzieje ze dzieki takim zachowaniom ludzie zrozumieją na czym polega ta szlachetna paczka. ze to nie jest żadna realna pomoc.

[87malgorzata]

Płakać mi się chce, wczoraj pół nocy czytałam te opisy. Płakałam przy niektórych. Przecież każda pomoc jest dobra. Jak nie mam kasy żeby kupić łóżko to mam spadać tak? Mam sama małe dziecko. Mam same najlepsze ubranka większość z wójcika. Prane od początku ręcznie. Niektóre nowiutkie. Przecież wiadomo że kupiłabym im jakieś prezenty, jakieś misie czy co tam jeszcze napisali. Dla mnie to śmieszne

---------- Dopisano o 12:22 ---------- Poprzedni post napisano o 12:21 ----------

A może te rodziny to ściema? Bo czemu niby on nie chce przekazać mojego numeru rodzinie?

[201604181004]

temu żebyś nie pomagała im poza szlachetną paczką. wolontariuszce nie zależy na tym żeby ktoś dostał pomoc, tylko żeby ktoś dostał pomoc NA JEJ KONTO, bo ONA jest rozliczana z tego ile paczek w jej rejonie zorganizowano i jak super one były