|
|
#361 | |
|
Wredny kotecek
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 11 245
|
Dot.: Kolęda - wpuszczacie, lubicie...?
Cytat:
(bez urazy )
|
|
|
|
|
|
#362 | |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: z domu;)
Wiadomości: 2 840
|
Dot.: Kolęda - wpuszczacie, lubicie...?
Cytat:
(nie, nie mieszkam na wsi zabitej dechami )
__________________
"(...)a szabelkę to kawaler w której nogawce nosi?(...)" ![]() I am a WarriorZ |
|
|
|
|
|
#363 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 2 585
|
Dot.: Kolęda - wpuszczacie, lubicie...?
[1=dfdce9ad473ee3ba4bd9426 289ac63cb58eb8552;4961935 3]I do
![]() Rodziców też naprostowałam, od paru lat już nie biorą udziału w tej żenadzie. Budujące, że coraz więcej młodych ludzi mówi, że do swojego domu nie będą wpuszczać szpiega z przybocznymi Jest nadzieja, że ten głupi zwyczaj w końcu zaniknie.[/QUOTE]Daję mu max dwa pokolenia jeszcze.
|
|
|
|
|
#364 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 716
|
Dot.: Kolęda - wpuszczacie, lubicie...?
Z drugiej strony istotą tej wizyty jest poświęcenie domu ... więc w zasadzie długie gadanie,i przebywanie są zbędnę bo istotą jest poświęcenie domu i błogosławieństwo ...ważne dla katolików. Więc jakby pretensje, że 5minut był i wziął kasę są niezasadne?
|
|
|
|
|
#365 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: "zawsze tam gdzie Ty" ;)
Wiadomości: 8 836
|
Dot.: Kolęda - wpuszczacie, lubicie...?
od kilku lat nie przyjmuję
nie widzę sensu zawsze miałam poczucie, że obie strony chciały to mieć za sobą oczywiście jestem przez to narażona na OSTRACYZM sąsiedzki i rodzinny
|
|
|
|
|
#366 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2014-08
Wiadomości: 1 133
|
Dot.: Kolęda - wpuszczacie, lubicie...?
Cytat:
![]() Pewnie lubiłabym takie wizyty, gdyby ksiądz rzeczywiście pytał, co słychać i jak nam się żyje- a nie, czy dzieci na msze chodzą i czy klepią pacierz co wieczór ale mój mąż zawsze rżnie głupa i zachowuje się jak nie on, jakieś głupie zdawkowe odpowiedzi, przez co cała wizyta jest szopką trwającą 2 min wraz z modlitwą. Raz miałam fajną kolędę, przyjmowałam z koleżanką, bo sama mieszkała, a miałyśmy po 17 lat, wesoło było.
|
|
|
|
|
|
#367 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 4 164
|
Dot.: Kolęda - wpuszczacie, lubicie...?
Cytat:
ksiądz: jak wam się żyje? rodzina: źle, męża zwolniono z pracy, ja bezrobotna i żyjemy z zasiłku ksiądz: dacie radę, Bóg jest z wami rodzina: wierzymy w to a w między czasie ksiądz rozgląda się po stole w poszukiwaniu koperty, czeka, czeka i daje do zrozumienia że czegoś tu brakuje. a znając Polski kler taka sytuacja jest bardzo możliwa, a w przypadku mojego proboszcza to jest pewne, chociaż on by powiedział głośno: a gdzie koperta?
|
|
|
|
|
|
#368 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 716
|
Dot.: Kolęda - wpuszczacie, lubicie...?
Hmmm , ale pomyślcie inaczej skoro pyta np co było na kazaniu jak, wypadają kazania.przykładowo albo jak napisałaś czy dzieci na mszę chodzą to chyba dobrze nie? ksiądz ma pomagać w wierze i nie wiem naprowadzać... więc takie pytania do rodzin co są wierzące i praktykujące wiarę katolicką to nie powinny wydawać się idiotyczne. Więc sens kolędy jest, ma ona sens dla wierzących praktykujących katolików. Oczywiście może być "głupia" i nie mieć sensu dla osób niewierzących bądź nie zaangażowanych w wiarę? Na logikę no , ktoś kto ma zamiar serio wychowywać dzieci wg nauki Kościoła nie nazwie tego głupotą. Dlatego jestem za tym żeby tę kolędy przyjomowali wierzący, bo jaki to ma sens wśród ludzi którzy przyjmują mimo, że nie bywają w kosciele, itp. itd. Na pokaz
![]() GrumpyCat dziwolągiem, a raczej dziwolągami powinnaś nazwać osoby przyjmujące księdza bo tak wypada, bo co ludzie powiedzą itp. Dla mnie osoba, która szczerze wyznaje daną religię ,wiarę i wedle niej , wg własnych przekonań , jest dojrzała i nie jest dziwolągiem. Dziwolągabo mi dla mnie są ludzie chodzący do kościoła bo tak wypada, bo co ludzie powiedzą, itp. Edytowane przez Agrh Czas edycji: 2015-01-06 o 22:40 |
|
|
|
|
#369 | ||
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2014-08
Wiadomości: 1 133
|
Dot.: Kolęda - wpuszczacie, lubicie...?
Cytat:
U mnie w domu ksiądz nigdy koperty nie dostał ani się za nia nie rozglądał, więc to akurat jest mi obce. Cytat:
moją wiarę przywrócił ksiądz, który absolutnie by nie zadał takiego pytania, bo to wcale nie pomaga ani też nie nawraca, to tylko kwestia sumienia i życia w zgodzie z nim.I do spowiedzi też chodziłam tylko do niego, on w ogóle był jedyny w swoim rodzaju, bo nie oceniał niczyjej wiary pod kątem częstotliwości wysiadywania w kościele, ani uważnego słuchania kazania i PŚ. Co to w ogóle daje: -a do spowiedzi chodzicie? -no rzaadko, przed świętami -oooj powinniście częściej, nawet papież spowiada się co tydzień No i co w związku z tym, ktoś pójdzie? Wspominany ksiądz nie pytał mnie, jako dziecko, potem nastolatkę, czy odmawiam pacierz i czy jestem grzeczna, tylko jak mi idzie matematyka. Jako dziecko chorowałam długo, więc dopytywał się o lekarzy, szpitale, operacje, czy coś idzie ku lepszemu. Wiecie o co mi chodzi Nic mnie tak nie zniechęca do Kościoła jak wieczne klepanie o moich obowiązkach jako katoliczki ![]() Kolędy może i miałyby sens, gdyby nie ilość domów do odwiedzenia na 1 księdza, przez 7 min wizyty wszystko jest wymuszone i niepotrzebne, tylko odhaczają "wpuścił, nie wpuścił". No chyba że znajdzie się taka perełka jak MójUlubionyKsiądz który w te 7 min potrafi wprowadzić super atmosferę, do dziś nie wiem jak on to robił
|
||
|
|
|
|
#370 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-12
Wiadomości: 73
|
Dot.: Kolęda - wpuszczacie, lubicie...?
Ja szczerze nienawidzę kolędy- sztuczne uśmiechanie się, ''miłe'' rozmówki o niczym, albo nadmierne interesowanie się moim życiem. Dawania pieniędzy też nie rozumiem, a z tego co widzę to jest to już w Polsce prawie obowiązek. I mimo, że moi rodzice do kościoła nie chodzą to wpuszczają kolędę ze względu na moim młodszych braci (jeden z nich ma i tak już na pieńku z katechetką, która czepia się naprawdę o idiotyczne rzeczy) .
Kiedyś, kilka lat temu była taka sytuacja, że się postawiłam i stwierdziłam, że z żadnym księdzem gadać nie będę i po prostu nie zeszłam. Tylko jak przyszedł ksiądz, to mój jeden brat (miał wtedy 5 lat) się zaczął dopytywać gdzie jestem, bo był święcie przekonany, że jestem w domu mimo, że rodzice próbowali mu wytłumaczyć, że mnie nie ma to pobiegł do mojego pokoju. Na szczęście usłyszałam jego kroki i nie wiedząc co zrobić, szybciutko schowałam się do szafy i na wszelki wypadek siedziałam tam do końca kolędy :P Oczywiście ksiądz od razu stwierdził, że na pewno poszłam na randkę i zrobił moim rodzicom wykład, żeby mnie pilnowali itp. ---------- Dopisano o 23:37 ---------- Poprzedni post napisano o 23:33 ---------- A jeszcze ostatnio się spotkałam z taką sytuacją, że koleżanka miała być świadkiem na ślubie i ksiądz zaczął sprawdzać czy przyjmuje kolędę i jako, że chyba dwa razy jej nie przyjęła to zaczął ją wypytywać dlaczego tak, że trzeba przyjmować kolędę i że jak ona chce być świadkiem skoro kolędy nie przyjmuje, że on się chyba nie może na to zgodzić i wgl. Oczywiście w końcu wszystko się udało, no chyba aż takie sprawdzanie i robienie problemów, że nie nie przyjęło kilka razy kolędy jest kompletną głupotą |
|
|
|
|
#371 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2014-08
Wiadomości: 1 133
|
Dot.: Kolęda - wpuszczacie, lubicie...?
Cytat:
Rok temu na kolędzie nawet próbowałam normalnie po ludzku zagadać, ale ksiądz zignorował to, był zajęty wypisywaniem kto jest zameldowany, dlaczego, ile kto ma lat i wyszedł życząc wszystkiego dobrego, więc nie miałam okazji się zapoznać Motyw z szafą mnie rozbawił A to robienie pod górkę to główna ulubiona rozrywka księży i potem się dziwią, że ludzie rezygnują ze ślubu w kościele, nie chce im się kazań wysłuchiwać.
|
|
|
|
|
|
#372 | |
|
Wizażowy Kot Igor
Zarejestrowany: 2012-08
Lokalizacja: po drugiej stronie lustra
Wiadomości: 17 426
|
Dot.: Kolęda - wpuszczacie, lubicie...?
Cytat:
Jako apostata jestem przeciwniczką katolicyzmu "na pokaz" lub "z tradycji". Jeśli się wyznaje jakąs religię i jest się członkiem danego kościoła/wyznania to trzeba chyba przestrzegać wymagań przez ten kościół stawianych. Lub oficjalnie z tego kościoła wystąpić. Chowanie się do szafy i numer "nikogo nie ma w domu" też uważam za dziwny. Cywilizowany człowiek otwiera drzwi i spokojnie mówi: "Nie, dziękuję. Nie przyjmuję kolędy".
__________________
I don't have time for that! I'm a cat. We are rather busy you know? Zanim założysz wątek, zajrzyj tu: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=1269209 Warto wsłuchać się w Słowo: https://www.youtube.com/channel/UC5n...oyrF8xorb-IqVw No pasaran! Edytowane przez Mijanou Czas edycji: 2015-01-07 o 00:01 |
|
|
|
|
|
#373 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2014-08
Wiadomości: 1 133
|
Dot.: Kolęda - wpuszczacie, lubicie...?
Cytat:
Już prędzej wybór chrzestnych ma znaczenie, ale świadkowie na ślubie? Oni tam są potrzebni ze względów formalnych. ---------- Dopisano o 00:07 ---------- Poprzedni post napisano o 00:05 ---------- Ale to chyba rodzice przyjmowali kolędę, a brat był mały i nie skumał, czemu siostra nie przyszła. |
|
|
|
|
|
#374 | |
|
Wizażowy Kot Igor
Zarejestrowany: 2012-08
Lokalizacja: po drugiej stronie lustra
Wiadomości: 17 426
|
Dot.: Kolęda - wpuszczacie, lubicie...?
Cytat:
2. No ale dlaczego Twoi Rodzice najzwyczajniej nie powiedzieli, że Ty nie chcesz przyjąć kolędy i udawali, że Cię nie ma?
__________________
I don't have time for that! I'm a cat. We are rather busy you know? Zanim założysz wątek, zajrzyj tu: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=1269209 Warto wsłuchać się w Słowo: https://www.youtube.com/channel/UC5n...oyrF8xorb-IqVw No pasaran! |
|
|
|
|
|
#375 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2014-08
Wiadomości: 1 133
|
Dot.: Kolęda - wpuszczacie, lubicie...?
Cytat:
Znalazłam w necie inną odp. na to.http://www.kosciol.pl/article.php/20050423145853889 http://mateusz.pl/pow/050102.htm Przecież świadek nie ingeruje w rozwój życia religijnego pary małżeńskiej, tylko musi podpisać się na dokumentach do usc. Świadkiem może być każdy dorosły człowiek, takie "zasady" to chyba ustala zwykle proboszcz, który uważa, że podlega mu cały świat
|
|
|
|
|
|
#376 | |
|
Wizażowy Kot Igor
Zarejestrowany: 2012-08
Lokalizacja: po drugiej stronie lustra
Wiadomości: 17 426
|
Dot.: Kolęda - wpuszczacie, lubicie...?
Cytat:
Nieomylny znak, że pora najwyższa iść do spania
__________________
I don't have time for that! I'm a cat. We are rather busy you know? Zanim założysz wątek, zajrzyj tu: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=1269209 Warto wsłuchać się w Słowo: https://www.youtube.com/channel/UC5n...oyrF8xorb-IqVw No pasaran! |
|
|
|
|
|
#377 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: Podlasie
Wiadomości: 1 164
|
Dot.: Kolęda - wpuszczacie, lubicie...?
Nie lubię i nie wpuszczam
|
|
|
|
|
#378 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 3 902
|
Dot.: Kolęda - wpuszczacie, lubicie...?
Chowanie się do szafy jest dziwnie, no ale w tym wypadku słuszne. Pewnie mamie byłoby przykro gdyby wyszło na jaw, ze jestes w domu i okłamała księdza.
Juz bez przesady z tym ukrywaniem się. Bądźmy kulturalni. Mozna powiedziec 'dzien dobry(jesli szczęsc boze nie przejdzie nam przez gardło) kolędy nie przyjmuję'. Jestem niepraktykująca, bez slubu koscielnego, a pracuję u księży. O pracę dzis ciezko wiec nie wybrzydzałam. Na rozmowie kwalifikacyjnej zapytano mnie tylko czy nie mam problemu z zachowaniem kultury i czy na widok ksiedza będę się potrafiła odpowiednio zachowac. A moje przekonania i wiara to moja sprawa. Bardzo mi się to spodobało. A kolędy nie przyjmuję, bo nie mam akcesoriów ;-) no i mąz nalega, zebysmy w ten dzien wyjechali.
__________________
_/\"/\_ (=^.^=)(") (,("')("') |
|
|
|
|
#379 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 5 505
|
Dot.: Kolęda - wpuszczacie, lubicie...?
Cytat:
w przypadku jakichś tam problemów, decyzji o rozwodzie, rozstaniu ... rolą świadka jest posadzenie małżonków przy stole i pogodzenie ich trudne, ja się na świadka i mediatora nie nadaję w tym roku nie było mnie na kolędzie, wyjechałam do mamy rok temu w terminie kolędy robiliśmy rozliczenie budowy i cały pokój (stół, łóżko, podłogę, komody) mieliśmy zasypane fakturami, miejsce na kolędę było tylko w kuchni - ale nikt do nas nie przyszedł i nie pukał kopertę chyba dałam raz, kiedyś nie miałam pieniędzy, innym razem ksiądz nie wziął, a ja nie wiedziałam, że trzeba do ręki dać, kiedyś znów zapomniałam Edytowane przez 749d3470e67da5a340716cf11c99d98c9d41692a_5eab587331573 Czas edycji: 2015-01-07 o 12:03 |
|
|
|
|
|
#380 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-07
Wiadomości: 6 013
|
Dot.: Kolęda - wpuszczacie, lubicie...?
Od kilku lat nie wpuszczamy, udalo mi sie przekonac rodziców.
Co nie zmienia faktu, ze rodzice sie tajniacza strasznie. Odmowic ksiedzu prosto w oczu to nie da rady, udaja ze ich w domu nie ma.
|
|
|
|
|
#381 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 3 902
|
Dot.: Kolęda - wpuszczacie, lubicie...?
W bloku to jeszcze dobrze, bo wieszaja rozpiskę
Moi rodzice wpuszczali i dawali 10zl w kopercie. Dodatkowo za tyle kupuja oplatek, wiec mysle, ze kwota jest odpowiednia. W tym roku bylismy u tesciow i akurat chodzil ksiadz, z ktorym mieszkalismy kiedys po sasiedzku, wiec byl temat do rozmow. Przy okazji szwagierka poprosila o udzielenie slubu i rezerwacje daty :-D
__________________
_/\"/\_ (=^.^=)(") (,("')("') |
|
|
|
|
#382 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2014-08
Wiadomości: 1 133
|
Dot.: Kolęda - wpuszczacie, lubicie...?
Cytat:
Proboszcz w mojej eks parafii pewnie by jeszcze Ci splunął pod stopy [1=749d3470e67da5a340716cf 11c99d98c9d41692a_5eab587 331573;49636665]nie całkiem tak, rola nie kończy się na wesele i dokumentach w przypadku jakichś tam problemów, decyzji o rozwodzie, rozstaniu ... rolą świadka jest posadzenie małżonków przy stole i pogodzenie ich [/QUOTE] E serio? Jak małżeństwo chce się rozwieść, to przecież świadkowie wcale nie muszą o tym wiedzieć. Ja byłam świadkiem na ślubie pary, która rozwiodła się niedawno. A Kościół nie ma nic wspólnego z rozwodami, więc nie widzę związku.Ja mam kolędę w poniedziałek, ale akurat będę u lekarza więc "problem" z głowy, i nawet ukrywać się nie muszę |
|
|
|
|
|
#383 | |
|
astro-loszka
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 479
|
Dot.: Kolęda - wpuszczacie, lubicie...?
Cytat:
A co do tematu - nie przyjmuję, odkąd wyprowadziłam się z domu. Zwykle po prostu tego dnia nie ma mnie i męża w domu. Kiedyś, jeszcze jak mieszkałam z rodzicami, ostro pokłóciłam się z księdzem który był u nas po kolędzie. Od mojego niewinnego pytania, dlaczego zdaniem księdza kościół potępia medycynę naturalną rozgorzała burzliwa wymiana zdań zakończona stwierdzeniem księdza, że jestem satanistką i nie ma dla mnie ratunku
__________________
Kpię i o drogę nie pytam. |
|
|
|
|
|
#384 |
|
Raczkowanie
|
Dot.: Kolęda - wpuszczacie, lubicie...?
Ze mnie też niezły odmieniec - wierząca, praktykująca, księdza przyjmuje, ofiarę w kopercie daje
|
|
|
|
|
#385 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2014-08
Wiadomości: 1 133
|
Dot.: Kolęda - wpuszczacie, lubicie...?
|
|
|
|
|
#386 |
|
Raczkowanie
|
Dot.: Kolęda - wpuszczacie, lubicie...?
|
|
|
|
|
#387 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2014-08
Wiadomości: 1 133
|
Dot.: Kolęda - wpuszczacie, lubicie...?
|
|
|
|
|
#388 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 3 902
|
Dot.: Kolęda - wpuszczacie, lubicie...?
Dobre :-D powinnas to koniecznie umiescic na wątku o błędach językowych.
__________________
_/\"/\_ (=^.^=)(") (,("')("') |
|
|
|
|
#389 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2014-08
Wiadomości: 1 133
|
Dot.: Kolęda - wpuszczacie, lubicie...?
|
|
|
|
|
#390 | ||
|
Wredny kotecek
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 11 245
|
Dot.: Kolęda - wpuszczacie, lubicie...?
Cytat:
a co to święcenie co 365dni wygasa ![]() Wg mnie głównym celem jest zebranie kasy. Sąsiadka mi mówiła, że w ostatnią niedzielę kiedy ksiądz zapowiadał kolędę, zaznaczył że 50zł to ofiara zbierana na kościół. Dał do zrozumienia, że oczywistą oczywistością jest 50zł na coś tam do kościoła + ofiara. Pogoniłabym na zbity.... ![]() ---------- Dopisano o 17:49 ---------- Poprzedni post napisano o 17:44 ---------- Cytat:
Zwyczajnie się boję... często u nas chodzą dziwne typki proszące o jedzenie albo "parę złotych". Nie podchodzę zajrzeć przez judasza, bo to słychać więc po co się skradać :P Znajomi się zapowiadają, a jak niespodziewany dzwonek do drzwi to albo świadkowie j/bezdomni/dziwne typy szukające cwaniaka co da kasę :P No i w styczniu księdza do tej grupy mogę wpisać.
|
||
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Forum plotkowe
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
| Narzędzia | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 06:25.




Wszystko odbywa się sprawnie i w miłej amtosferze.
(bez urazy
)



Te ciągłe: "pokaż zeszyt od religii", "a Ty to chyba na msze nie chodzisz, bo Cię nie kojarzę?". Odkąd się wyprowadziłam z domu żadnej kolędy nie przyjmuję i przyjmować nie mam zamiaru.




Znalazłam w necie inną odp. na to.
a co to święcenie co 365dni wygasa 

