Czekające na oświadczyny i te, które się już doczekały :) cz. VII

[aga2023]

Hej!

Przyjmiecie Mnie ? Trochę podczytywałam wasze dyskusje i postanowiłam dołączyć Z Moim jestem od 21.12.2013r. może i młodzi jeszcze jesteśmy, ale od kilku miesięcy sugestie odnośnie oświadczyn się pojawiają Więc powoli zaliczam się do oczekujących, raczej nie śpiesząc się ale jednak jakieś myśli po głowie już chodzą

[panna_felicjanna]

Napisane przez Agaczok

Ja w ogóle nie rozumiem takiego owijania w bawełnę albo rozkminiania czy się domyśli skoro idziemy razem na wesele

No to akurat jest głupie.

Ja porozmawiałam z nim szczerze do bólu raz, a teraz czekam. Nie będę go namawiać. Jak się jeszcze przez kilka miesięcy nie ogarnie, to wrócę do tematu.

[3cda010cf2365f85063684cab232c67a494edda3_61df6b81d462b]

Napisane przez Agaczok

Ja w ogóle nie rozumiem takiego owijania w bawełnę albo rozkminiania czy się domyśli skoro idziemy razem na wesele

No dokładnie

[panna_felicjanna]

Ej a tak w ogóle to idziemy na wesele za 3 tygodnie. Może powinnam go tam przycisnąć?

[8c9538aac29bb5fbc2d31b2aac28a8f9b62d5c74_6584d267571b8]

Niestety zawsze jest problem ze znalezieniem złotego środka Powiedzieć tyle razy, żeby nie czuć że się wymusza, ale odpowiednio dużo żeby wreszcie patafian zrozumiał, a nie zapomniał o temacie na następne pół roku

[mansikkaa]

Napisane przez aga2023

Hej!

Przyjmiecie Mnie ? Trochę podczytywałam wasze dyskusje i postanowiłam dołączyć Z Moim jestem od 21.12.2013r. może i młodzi jeszcze jesteśmy, ale od kilku miesięcy sugestie odnośnie oświadczyn się pojawiają Więc powoli zaliczam się do oczekujących, raczej nie śpiesząc się ale jednak jakieś myśli po głowie już chodzą

hej

[aniaaxd2]

Napisane przez aga2023

Hej!

Przyjmiecie Mnie ? Trochę podczytywałam wasze dyskusje i postanowiłam dołączyć Z Moim jestem od 21.12.2013r. może i młodzi jeszcze jesteśmy, ale od kilku miesięcy sugestie odnośnie oświadczyn się pojawiają Więc powoli zaliczam się do oczekujących, raczej nie śpiesząc się ale jednak jakieś myśli po głowie już chodzą

Cześć


Wysłane z aplikacji , za błędy przepraszam

[Agaczok]

Napisane przez panna_felicjanna

Ej a tak w ogóle to idziemy na wesele za 3 tygodnie. Może powinnam go tam przycisnąć?

No słuchaj, powinien się domyślić, że skoro idziecie razem na ślub, to chcesz mu w ten sposób przekazać, że Ty też byś chciała! Logicznie, c'nie?

[201801191006]

Napisane przez Agaczok

No słuchaj, powinien się domyślić, że skoro idziecie razem na ślub, to chcesz mu w ten sposób przekazać, że Ty też byś chciała! Logicznie, c'nie?

napisałabym coś, ale się powstrzymam

[Agaczok]

Napisane przez loloo

napisałabym coś, ale się powstrzymam

Nie mów, że nie wyłapałaś sarkazmu

[201801191006]

Napisane przez Agaczok

Nie mów, że nie wyłapałaś sarkazmu

no wiadomo, że wyłapałam.
i chciałam coś dodać od siebie, ale przemilczę

[Agaczok]

Napisane przez loloo

no wiadomo, że wyłapałam.
i chciałam coś dodać od siebie, ale przemilczę

A szkoda

[Anemone]

Napisane przez Dalisa

Nic dziwnego, że się wkurzyłaś. Mój miałby te babeczki na twarzy po takim tekście.

uchroniło go to, że:
a) babeczek było mało
b) powiedział mi to przez telefon

Za to mój brat zjadł 4 te babeczki i zjadłby więcej, gdyby inni się nie pokusili

Napisane przez panna_felicjanna

Ej a tak w ogóle to idziemy na wesele za 3 tygodnie. Może powinnam go tam przycisnąć?

zdecydowanie! Rozpływaj się nad tym jaka panna młoda piękna, muzyka wspaniała i w ogóle! Na pewno zrozumie!

Napisane przez Agaczok

No słuchaj, powinien się domyślić, że skoro idziecie razem na ślub, to chcesz mu w ten sposób przekazać, że Ty też byś chciała! Logicznie, c'nie?

o to to ! Przecież gdybyś nie chciała ślubu, to byś nie szła na ślub kogoś innego

[Terha]

Napisane przez Dalisa

Nie popieram ani nie rozumiem takiego dostosowywania się do poglądów rodziny w ważnych życiowych momentach. Nie wiem, może dlatego, że sama mam cudownych rodziców,którzy nigdy ode mnie takich zachowań nie oczekiwali, a wszystkie moje wybory były z miejsca przez nich akceptowane. Taka postawa jak opisujesz to brak charakteru i brak własnych poglądów.

Ja nie uważam tego za brak charakteru. W końcu otwarcie mówię, że jestem niewierząca (moja mama za każdym razem dostaje zawału jak to słyszy). A miłość polega też na ustępstwach. Jeśli dla mnie ślub kościelny nie jest problemem (ewentualnie ta spowiedź o której wspominałam wcześniej), a mamie na tym bardzo zależy, to dlaczego nie? Nie uważam, żeby mój upór był w tym momencie potrzebny. Po co upierać się dla zasady? Rozumiem, że niektóre osoby wierzące może coś takiego razić, ale póki co to spotykam się z odwrotną sytuacją tzn., że to właśnie Katolicy namawiają do ślubu kościelnego.

Napisane przez pogosquad

Hej, mozna się przyłączyć? Jestem świeża na wizażu, a tym bardziej na tym wątku <3 Naszło mnie dziś, bo niebawem mija trzecia rocznica bycia ze sobą. A tu nic Czemu nie można się oświadczyć facetowi? Na niego czekać, to hoooooo.

Napisane przez aga2023

Przyjmiecie Mnie ? Trochę podczytywałam wasze dyskusje i postanowiłam dołączyć Z Moim jestem od 21.12.2013r. może i młodzi jeszcze jesteśmy, ale od kilku miesięcy sugestie odnośnie oświadczyn się pojawiają Więc powoli zaliczam się do oczekujących, raczej nie śpiesząc się ale jednak jakieś myśli po głowie już chodzą

Witajcie
Napiszcie ile macie lat, czym się zajmujecie i czy mieszkacie ze sobą .

[Jazgotek]

Kiss of night - Obkupilam standardy, czyli wszystkie Biovaxy, te duże litrowe maski z Hebe (zapomniałam nazwy, ale mam wszystkie xddd), szampony Joanny bo bardzo lubię, ze dwa Jantary, kilka ziolowcow, Alterre szampony i odzywki, jedwabie 2 rożnych firm, Timotei, kilka balsamów do ciała Eveline, a do tego dwa podkłady (wersja Loreala na wyjście i taki lajtowy Miss Sporty na wyjście po bułki), bronzery, eyeliner w pisaku, bo tutaj takiego cudu nie ma, ze dwie farby do włosów, szamponetki, sok aloesowy i z pokrzywy, ze 100 lakierów do paznokci i drugie tyle cieni do powiek

[kiss of night]

Napisane przez Jazgotek

Kiss of night - Obkupilam standardy, czyli wszystkie Biovaxy, te duże litrowe maski z Hebe (zapomniałam nazwy, ale mam wszystkie xddd), szampony Joanny bo bardzo lubię, ze dwa Jantary, kilka ziolowcow, Alterre szampony i odzywki, jedwabie 2 rożnych firm, Timotei, kilka balsamów do ciała Eveline, a do tego dwa podkłady (wersja Loreala na wyjście i taki lajtowy Miss Sporty na wyjście po bułki), bronzery, eyeliner w pisaku, bo tutaj takiego cudu nie ma, ze dwie farby do włosów, szamponetki, sok aloesowy i z pokrzywy, ze 100 lakierów do paznokci i drugie tyle cieni do powiek

Zaszalałaś.

[aga2023]

Napisane przez Terha

Ja nie uważam tego za brak charakteru. W końcu otwarcie mówię, że jestem niewierząca (moja mama za każdym razem dostaje zawału jak to słyszy). A miłość polega też na ustępstwach. Jeśli dla mnie ślub kościelny nie jest problemem (ewentualnie ta spowiedź o której wspominałam wcześniej), a mamie na tym bardzo zależy, to dlaczego nie? Nie uważam, żeby mój upór był w tym momencie potrzebny. Po co upierać się dla zasady? Rozumiem, że niektóre osoby wierzące może coś takiego razić, ale póki co to spotykam się z odwrotną sytuacją tzn., że to właśnie Katolicy namawiają do ślubu kościelnego.





Witajcie
Napiszcie ile macie lat, czym się zajmujecie i czy mieszkacie ze sobą .

Ja mam 20lat, On 19.
Zaczęłam w tym roku studia, ale od października przenoszę się na inne, A mój Tż jest w klasie maturalne i myśli żeby albo pójść zaocznie na studia i do pracy albo tylko do pracy. Nie, nie mieszkamy razem ( pomimo tego że ja obecnie mieszkam sama i taka opcja by była ) stwierdziliśmy że chcemy sobie coś zostawić " na po ślubie "

[Jazgotek]

Napisane przez kiss of night

Zaszalałaś.

Liczę, że starczy do następnego wypadu na zakupy Tylko olejów żadnych nie kupowałam, bo lokalnie znalazłam swoje sprawdzone i po nieudanym eksperymencie z oliwą z oliwek i Baby Dreamem wolę już nie kombinować

[201801191006]

w klasie maturalnej raczej nie myśli się o zaręczynach

[Jazgotek]

Napisane przez aga2023

Ja mam 20lat, On 19.
Zaczęłam w tym roku studia, ale od października przenoszę się na inne, A mój Tż jest w klasie maturalne i myśli żeby albo pójść zaocznie na studia i do pracy albo tylko do pracy. Nie, nie mieszkamy razem ( pomimo tego że ja obecnie mieszkam sama i taka opcja by była ) stwierdziliśmy że chcemy sobie coś zostawić " na po ślubie "

Zamieszkanie razem dopiero po ślubie to nie jest najlepszy pomysł...

[aga2023]

Napisane przez Jazgotek

Zamieszkanie razem dopiero po ślubie to nie jest najlepszy pomysł...

Jednak wolimy się tego trzymać, zdecydowaliśmy to już jakiś czas temu, decyzja porządnie obgadana i nie uważam że coś tracimy, bo często razem wyjeżdżamy, czy to w wakacje czy w weekendy. Albo spędzamy u siebie weekendy wiec mieszkanie ze sobą nie będzie dla nas jakimś zaskoczeniem

[Agaczok]

Gdyby mi się TŻ w klasie maturalnej oświadczył to bym się w czoło popukała

[aga2023]

Napisane przez Agaczok

Gdyby mi się TŻ w klasie maturalnej oświadczył to bym się w czoło popukała

Ale tak jak pisałam nie teraz już, zaraz ale za jakiś czas.. za rok może Nie czuje żadnego ciśnienia na to, bo mamy jeszcze czas wiadomo . Ale bardzo często ostatnio sugeruje że o tym myśli.

[panna_felicjanna]

Napisane przez Anemone

zdecydowanie! Rozpływaj się nad tym jaka panna młoda piękna, muzyka wspaniała i w ogóle! Na pewno zrozumie!


o to to ! Przecież gdybyś nie chciała ślubu, to byś nie szła na ślub kogoś innego

Napisane przez Agaczok

No słuchaj, powinien się domyślić, że skoro idziecie razem na ślub, to chcesz mu w ten sposób przekazać, że Ty też byś chciała! Logicznie, c'nie?

Haha no właśnie, powinien się domyślić, że jest w tym ukryty przekaz.
To nic, że lubię chodzić na śluby i wesela i bardzo chętnie się tam pojawię.

Napisane przez aga2023

Ja mam 20lat, On 19.
Zaczęłam w tym roku studia, ale od października przenoszę się na inne, A mój Tż jest w klasie maturalne i myśli żeby albo pójść zaocznie na studia i do pracy albo tylko do pracy. Nie, nie mieszkamy razem ( pomimo tego że ja obecnie mieszkam sama i taka opcja by była ) stwierdziliśmy że chcemy sobie coś zostawić " na po ślubie "

I już myślisz o ślubie?

[7ff68c701155e8d8df718a53d4dcd8f42fe80c19_6010ad0234c28]

Jak ja lubię to porównanie "spędzamy ze sobą dużo czasu i wyjeżdżamy ze sobą na wakacje" w kontekście wspólnego mieszkania heloł, 99% par tak robi, a po zamieszkaniu nagle zonk, bo na wakacjach było inaczej

[Jazgotek]

Napisane przez aga2023

Jednak wolimy się tego trzymać, zdecydowaliśmy to już jakiś czas temu, decyzja porządnie obgadana i nie uważam że coś tracimy, bo często razem wyjeżdżamy, czy to w wakacje czy w weekendy. Albo spędzamy u siebie weekendy wiec mieszkanie ze sobą nie będzie dla nas jakimś zaskoczeniem

Przerabiałam "weekendowe pomieszkiwanie" u TŻ, gdy miałam 18 lat i gdy dwa lata pózniej z nim zamieszkałam przekonałam się, że różnica jest OGROMNA Ja akurat wszystko zaakceptowałam i się dogadaliśmy, ale zbyt wiele par nie może się na to zdobyć, bo okazuje się nagle, że partner jest kinś zupełnie innym.

Nie wyobrażałabym sobie wyjść za S bez poznania go na 10000%

[aga2023]

[1=7ff68c701155e8d8df718a5 3d4dcd8f42fe80c19_6010ad0 234c28;50956763]Jak ja lubię to porównanie "spędzamy ze sobą dużo czasu i wyjeżdżamy ze sobą na wakacje" w kontekście wspólnego mieszkania heloł, 99% par tak robi, a po zamieszkaniu nagle zonk, bo na wakacjach było inaczej [/QUOTE]
Dobra ale wydaje mi się że to nie jest jakaś zbrodnia że nie chcemy ze sobą mieszkać teraz tylko dopiero po ślubie. No chyba że się myle..

[201801191006]

Napisane przez aga2023

Jednak wolimy się tego trzymać, zdecydowaliśmy to już jakiś czas temu, decyzja porządnie obgadana i nie uważam że coś tracimy, bo często razem wyjeżdżamy, czy to w wakacje czy w weekendy. Albo spędzamy u siebie weekendy wiec mieszkanie ze sobą nie będzie dla nas jakimś zaskoczeniem

no lol, wakacje a mieszkanie ze sobą na co dzień. nie, to nie jest to samo.
tzn jak tam chcecie to spoko, ale nie pisz że nic nie będzie zaskoczeniem, bo się zdziwisz jeszcze.

Napisane przez aga2023

Ale tak jak pisałam nie teraz już, zaraz ale za jakiś czas.. za rok może Nie czuje żadnego ciśnienia na to, bo mamy jeszcze czas wiadomo . Ale bardzo często ostatnio sugeruje że o tym myśli.

za rok będzie na pierwszym roku studiów, to nadal chyba nie jest czas na zaręczyny.
z czego się będziecie utrzymywać, od razu po zaręczynach planowałabyś ślub czy to tylko pierścień dla samego pierścienia?

[Agaczok]

Przecież spędzanie ze sobą 'wakacji i weekendów' nie równa się mieszkaniem ze sobą 24/7... Jak się pokłócicie podczas weekendu, to się każdy może rozejść w swoją stronę i ochłonąć, a mieszkając razem możesz sobie najwyżej trzasnąć drzwiami od łazienki. (bardzo mi się to porównanie kiedyś spodobało, która to wymyśliła? )

[mansikkaa]

Każdy robi jak uważa.
Znam wizazanke która dopiero po ślubie zamieszkała z TŻ i wszystko u nich ok