Pierwsza wizyta

[201803300917]

Napisane przez Jazgotek

Jest różnica między wspólnym łożeniem na ten dom, a byciu na utrzymaniu rodziców.

czyli generalnie wszystko rozbija się o pieniądze, nawet w relacjach z najbliższymi...smutne.

autorko szkoda, że nie powiedziałam mamie wprost i spokojnie, że czułabyś się lepiej, gdyby wyszła. Ale nie zmienia faktu, że nie powinna ona na Ciebie nakrzyczeć i, że tak naprawdę bo tym co powiedziałaś lekarzowi mogła sama wpaść na to, że powinna zaczekać przed gabinetem.

[201706190936]

Napisane przez ankaankaankaanka

Spytałam lekarza czy mama może wyjść, to odpowiedział, że nie bo nie mam nawet 16 lat, wtedy spojrzałam na mamę z nadzieją, że ona wykaże jakąś inicjatywę, że poprosi lekarza o pozwolenie na opuszczenie gabinetu, albo powie, to ja stanę przy drzwiach aby parawan zasłaniał córkę, a ona nic, tylko krzyknęła na mnie, że mam się rozbierać bo czas jej zabieram.

Nie rozumiem.
Wzrok matki z odległości kilku metrów bardziej "godzi w twoje morale" niż to że ginekolog (totalnie obcy gość) gapił się w twoje krocze maksymalnie w pół metrowej odległości? Badał palpacyjnie, patrzył?
O taką pierdołę masz pretensję do matki, podczas gdy ona chcąc nie chcąc musi myśleć za siebie i za ciebie. Wzięłaś to pod uwagę? Już nie wspomnę że to matka finansuje twoje bezpieczne radosne bzykanko. I nie, nie mówię że masz jej za to na kolanach dziękować, po prostu uważam że robisz problem na siłę.

[zakonna]

Serio? Serio patrzenie na narządy intymne przez lekarza porównujesz do patrzenia matki na to badanie???

[Lunola]

Nie możesz mieć pretensji do mamy miała prawo i wykorzystała je. Dokładnie tak jak Ty ,, masz prawo" do seksu. Twoja mama czuje się zażenowana sytuacją, że w tym wieku współżyjesz i co przestaniesz? Nie to tak jak ona nie wyszła z gabinetu choć Ty też czułaś się zażenowana. Nie oczekuj, że ktoś będzie zachowywał się tak jak Ty chcesz a sama nie będziesz zwracała uwagi na innych uczucia.

[zakonna]

Ja nie mogę z tego wątku... nie mogę uwierzyć w to co wypisujecie... Przeraża mnie, po prostu przeraża, że są kobiety z takimi poglądami.

[Jazgotek]

Napisane przez maconha89

czyli generalnie wszystko rozbija się o pieniądze, nawet w relacjach z najbliższymi...smutne.

Kilka słówek na dziś: hierarchia wartości, szacunek do moich rodziców za to, co mi dali, szacunek do ich przekonań, mówienie o swojej dorosłości ≠ dorosłość.

Wybierz sobie który Ci bardziej pasuje i przestań mi wreszcie w kółko to samo imputować

[201706190936]

Napisane przez zakonna

Serio? Serio patrzenie na narządy intymne przez lekarza porównujesz do patrzenia matki na to badanie???

Jeśli to do mnie, to IHMO nie widzę różnicy pomiędzy tymi dwoma osobami. Ale podkreślam, to jest moje zdanie, nie musisz się z nim zgadzać.

[zakonna]

Nie zgadzam się. Nie wyobrażam sobie żeby ktokolwiek z mojej rodziny patrzyła na moje badanie ginekologiczne. Chory pomysł.

[201706190936]

Napisane przez zakonna

Nie zgadzam się. Nie wyobrażam sobie żeby ktokolwiek z mojej rodziny patrzyła na moje badanie ginekologiczne. Chory pomysł.

Ty się nie zgadzasz a inny nie widzi problemu. Ile głów tyle poglądów.

[zakonna]

Poglądy można mieć, ale to nie zmienia faktu, że są chore i odzierające z godności.

[Lunola]

Napisane przez Senses Woman

Ty się nie zgadzasz a inny nie widzi problemu. Ile głów tyle poglądów.

Dokładnie i nie rozumiem całej afery jej mama nie złamała prawa, tak mogła wyjść z własnej woli by nie zawstydzić, ale czy Autorka pomyślała o tym jak czuje się jej mama? Dojrzała osoba myśli w szczególności o bliskich osobach ( a mama niewątpliwie do takich należy) oczekuje, że mama będzie ją głaskać po główce bo jest już przecież dorosła, a tak jak napisała już jedna z dziewczyn jeszcze kilkanaście miesięcy temu ściągnęła by na głowę rodziców prokuraturę.

[zakonna]

Dorosły jest od tego żeby wychować dziecko, a nie działać na zasadzie oko za oko. I dorosły powinien mieć większe pojęcie o empatii i o tym jakie sytuacje wywołują zażenowanie.

[201706190936]

Napisane przez zakonna

Poglądy można mieć, ale to nie zmienia faktu, że są chore i odzierające z godności.

Sugerujesz że mój pogląd i wielu wizażanek jest chory?

[Lunola]

Napisane przez zakonna

Dorosły jest od tego żeby wychować dziecko, a nie działać na zasadzie oko za oko. I dorosły powinien mieć większe pojęcie o empatii i o tym jakie sytuacje wywołują zażenowanie.

Dokładnie wychowywać a wychowanie to też pokazanie, że wszsystko ma swoje konsekwencje rozpoczęcie współżycie przez 15 latke grozi badaniem przy rodzicu jak komuś to nie odpowiada to nie zaczyna współżycia. Autorka twierdzi, że jest dojrzała a jednak o tym co czuje jej matka nie pomyślała. To działa w dwie strony.

[zakonna]

pisanie iż patrzenie na badanie ginekologiczne córki jest normalne i akceptowalne jest dla mnie chore.

---------- Dopisano o 18:51 ---------- Poprzedni post napisano o 18:50 ----------

Napisane przez Lunola

Dokładnie wychowywać a wychowanie to też pokazanie, że wszsystko ma swoje konsekwencje rozpoczęcie współżycie przez 15 latke grozi badaniem przy rodzicu jak komuś to nie odpowiada to nie zaczyna współżycia. Autorka twierdzi, że jest dojrzała a jednak o tym co czuje jej matka nie pomyślała. To działa w dwie strony.

Serio? Serio upokorzenie i brak poszanowania dla intymności dziecka to dobry środek wychowawczy?

[Lunola]

Napisane przez zakonna

pisanie iż patrzenie na badanie ginekologiczne córki jest normalne i akceptowalne jest dla mnie chore.

---------- Dopisano o 18:51 ---------- Poprzedni post napisano o 18:50 ----------



Serio? Serio upokorzenie i brak poszanowania dla intymności dziecka to dobry środek wychowawczy?

Dla mnie chore jest najeżdżanie na matkę która zachowała się naprawdę wyrozumiale i powtórzę nie złamała ona prawa.

[201609102148]

Napisane przez Senses Woman

Ty się nie zgadzasz a inny nie widzi problemu. Ile głów tyle poglądów.

No to niech ci, co nie widzą problemu, chodzą do gina z matką, a nawet babką, ciotką i sąsiadką z klatki obok. Ich głowy, poglądy i pochwy.

Autorka problem widzi i ma do tego zasrane prawo. Każdy ma prawo do poszanowania intymności, gwarantują to zarówno prawa człowieka, dziecka jak i pacjenta. Zasmuca mnie ten watek. To jak dyskusje z andrzejem "jak mozna, hehe, zgwlacic prosytutke" lepperem.

To, ze ktos uprawia seks z x osobami nie znaczy, ze chce uprawiac seks z kazdym i ma "wolny dostep".

Analogicznie- to, ze ktos pokazuje miejsca intymne chlopakowi (czy nawet stu chlopakom, albo pięciuset chłopakom i dwustu dziewczynom), nie znaczy, ze dzieki temu kazdy inny człowiek ma prawo tam zagladac wbrew woli tej osoby.

Serio jest mi przykro, ze dla niektórych podstawy są wiedzą tajemną. Wychowanie seksualne w szkole jest najwidoczniej jeszcze bardziej potrzebne, niż sądziłam.

A stawianie na równi lekarza przeprowadzającego badanie i matki podgladaczki to juz w ogóle

[zakonna]

ja się chyba poddaję. Głową muru nie przebiję. Przeraża mnie jednak to czego się dowiedziałam na tym wątku.

[201609102148]

Napisane przez Lunola

Dla mnie chore jest najeżdżanie na matkę która zachowała się naprawdę wyrozumiale i powtórzę nie złamała ona prawa.

To, ze cos nie jest nielegalne, nie znaczy, ze jest właściwe moralnie.

Legalne są chociażby zdrady małżeńskie, zrzekanie sie rodzicielstwa (nawet dziecka w wieku szkolnym- byl kiedys taki przypadek, matka umarla, ojciec znalazł nowa kobietę i chcieli wyjechać do stanow, wiec piecioletnia córkę z poprzedniego związku oddał tak sobie do domu dziecka) czy odmawianie pomocy chorym członkom rodziny, gdy pomoc można, a z rodziną żyło się zawsze dobrze. Nikt tego zabronić nie może, ale też nikt nie klepie po główce "to nie jest nielegalne, wiec zachowujesz się 100% w porządku".

[Lunola]

A moralne jest stawianie matki w takiej sytuacji i jeszcze mieć do niej pretensje że zabrała do ginekologa ( za co pewnie też zapłaciła) i że zapewniła tabletki i też zapłaci za kolejne wizyty u lekarza?

[201609102148]

Napisane przez Lunola

A moralne jest stawianie matki w takiej sytuacji i jeszcze mieć do niej pretensje że zabrała do ginekologa ( za co pewnie też zapłaciła) i że zapewniła tabletki i też zapłaci za kolejne wizyty u lekarza?

Nikt nie ma pretensji ze zabrala do ginekologa i płaci, chrystepanie, wszyscy zgodnie przyklasnęli.

Pretensje są o to, że u tego ginekologa zachowała się źle.

Wg Ciebie jesli ktos płaci, to mu wszystko wolno?

[zakonna]

Autorka ma 15 lat, ma prawo do błędów, buntu i robienia głupot. Natomiast matka, która upokarza dziecko wystawia sobie jak najgorsze świadectwo.

[Lunola]

Autorka gdzies sama napisała ze to mama się uparła na tabletki czyli też na wizytę u ginekologa, a ona wcale się do tego nie pchała.

Nie ma co dyskutować każdy ma swoje zdanie i swoje racje. Matka mogła postąpić inaczej jednak Autorka też nie jest bez winy zaczynając współżycie trzeba liczyć się nie tylko z przyjemnością ale i konsekwencjami na które mam wrażenie nie jest gotowa, ani razu nie napisała (albo tego nie widziałam), że rozumie swoją matkę, egoistyczne podejście, że ona może robić co chce ( tu się odniosę do wieku ma 15 lat i może się buntować? sama Autorka napisała, że jest dojrzała= nie buntuje się tylko myśli rozważnie), a mama ma się zachowywać moralnie.

[coffee]

Napisane przez Lunola

Dokładnie wychowywać a wychowanie to też pokazanie, że wszsystko ma swoje konsekwencje rozpoczęcie współżycie przez 15 latke grozi badaniem przy rodzicu jak komuś to nie odpowiada to nie zaczyna współżycia. Autorka twierdzi, że jest dojrzała a jednak o tym co czuje jej matka nie pomyślała. To działa w dwie strony.

A gdyby złapała infekcję na basenie, to też gapienie się matki byłoby wychowywaniem i uczeniem konsekwencji czy wtedy jednak nastolatka mogłaby wymagać zachowania intymności?
I naprawdę... Karanie za seks to jest rzeczywiście suuuuper metoda wychowawcza. "Uprawiałaś seks, to ja cię teraz poniżę". Super wychowywanie. Świetne.

[Pigeons]

Napisane przez zakonna

Autorka ma 15 lat, ma prawo do błędów, buntu i robienia głupot. Natomiast matka, która upokarza dziecko wystawia sobie jak najgorsze świadectwo.

Z tego co pamiętam to matka musiała zostać w gabinecie - taką decyzję podjął lekarz ze względu na niski wiek pacjentki. Usiadła więc tam gdzie mogła a autorka nie zaprotestowała i nie poprosiła żeby się przesiadła.
Dla mnie problem z niczego

[zakonna]

No jasne, wina autorki, że 15 latka na pierwszym badaniu ginekologicznym nie była na tyle opanowana żeby powiedzieć matce, gdzie usiąść. Natomiast matka, która siada tak, że widzi badanie jest spoko, norma.
Jak rozumiem, wszystkie, które nie widzą problemu, nie miałyby nic przeciwko żeby ich matka patrzyła na badanie ginekologiczne.

[Lunola]

Napisane przez zakonna

No jasne, wina autorki, że 15 latka na pierwszym badaniu ginekologicznym nie była na tyle opanowana żeby powiedzieć matce, gdzie usiąść. Natomiast matka, która siada tak, że widzi badanie jest spoko, norma.

Usiadła tam gdzie można było usiąść. Teraz należy zwrócić się do lekarze że tak ma umeblowany gabinet, więc to jego wina...

[zakonna]

wina jest matki. Tylko i wyłącznie. Totalny brak empatii, wyobraźni, zrozumienia i czułości dla własnego dziecka.

Jak sobie wyobrażam, że moja matka miałaby patrzeć na mnie na fotelu ginekologicznym, to czuję zażenowanie na samą myśl. Fuj, fuj, fuj.

[Pigeons]

Napisane przez zakonna

No jasne, wina autorki, że 15 latka na pierwszym badaniu ginekologicznym nie była na tyle opanowana żeby powiedzieć matce, gdzie usiąść. Natomiast matka, która siada tak, że widzi badanie jest spoko, norma.
Jak rozumiem, wszystkie, które nie widzą problemu, nie miałyby nic przeciwko żeby ich matka patrzyła na badanie ginekologiczne.

Jakoś wątpię żeby matka specjalnie siadała tak, żeby oglądać córkę. Było miejsce to usiadła, nikt nie miał pretensji więc siedziała dalej.

[faza14]

Napisane przez coffee

Super wychowywanie. Świetne.

A dobrym wychowaniem jest pozwalanie na wchodzenie sobie na głowę? Dzisiejsi rodzice chcą być tacy nowocześni, a później czytamy w wiadomościach, że co pokolenie to głupsze i bardziej puste tego ostatniego już tym bardziej nie da się nie zauważyć wśród dzisiejszej młodzieży. Zaraz zostanę zlinczowana, ale kiedyś jak się odpyskowało mamie albo zrobiło coś złego to się dostawało po dupie pasem i jakoś dzieciaki wyrastały na rozsądnych i mądrych ludzi. A dzisiaj to dzieciaki myślą tylko o tym, żeby się pochwalić, a to nowym telefonem, a to że się pali, pije, seks uprawia a w głowach coraz mniej. I z czego to wynika? A no z tego, że na coraz więcej tym dzieciom pozwalamy. Takie jest moje zdanie i apropo tego, to rozśmieszył mnie któryś komentarz o tym, że "można mieć swoje poglądy, ale Twoje są chore"