Sierpniowe mamusie 2015 - część 5 :)

[beaciorq]

Napisane przez roxana_lu

No to jest najcudowniejsze jak widac, ze facet sie tak stara
Mój dzisiaj pierwszy raz w koncu zobaczył jak mała kopie bo zawsze ale to zawsze jak kopała i go wolałam to przestawała... Az do dzis ... I wiecie co? Myslalam, ze sie popłacze taki był wzruszony

Faceci czasen potrafią nas zaskoczyć swoja wrażliwością i to jest super moj tez ostatnio jak zobaczyl fale Dunaju na brzuchu to sie ucieszyl bardzo a ogólnie to powsciagliwy jest w takich sytuacjach

[majka242007]

Napisane przez martulka0991

Ja z moimi tesciami zyje jakby ich lrawie nie bylo, mam do jich zal za to jak traktowali mojego meza, za to co na nas wygadywali... Kiedys zaprosili nas na swieta i zajechalismy a ich nie ma... Wiec po tym ja juz do nich na swieta nie jezdzilam... A ogolnie to mowie do nich bezosobowo bo na miano Pan i Pani tez trzeba zaluzyc :-P moj maz kiedys powiedzial ze on z moimi rodzicami czuje sie ok, jak w prawdziwej rodzinie i woli moich rodzicow niz jego. A po slubie odrazu zaczal sie do nich zwracac jak do rodzicow... Ale sam mi powiedzial ze on nie oczekuje ode mnie zebym sie do jego rodzicow jakos zwracala bo on wie jacyboni sa, a jego matka nalegala na to zebym sie do niej zwracala jak do matki ale po moim trupie! Nawet kiedys sie poskarzyla do mojej mamy ze do niej sie nie odzywam i ze powinnam przyjechac i sie do niej odpowiednio zwrocic... A ja na to ze ja moge zwrocic... Ale jak ja zobacze :-P nienawidze tego babska... Weeeee

he? nie do wiary serio...

Dziewczyny jak Was tak czytam i co te Wasze teściowe potrafią to serio jestem w dużym szoku. Ja mam teraz ,,drugą,, teściową i też tak samo jak pierwsza jest miła, uprzejma, dobra i pomocna...
Mama Tz -ta o wszystko się pyta. Czy może kupić, co może kupić, czy będę zadowolona, jak się czuję, cy jest mi dobrze, rewelka normalnie...
Ostatnio byli na obiedzie u nas i zaczęła podpytywać o poród i o to czy mam ochotę ją widziec po porodzie oszalałam... Zaproponowała swoją pomoc gdy wrócę z dzidziusiem do domu, powiedziała że może załatwić by nie jechać jakiś czas do pracy a by przychodziła i np kąpała dzidziusia bądź brała na spacer do póki do siebie nie dojdę... Bo będe miała CC... Poprosiła bym się zastanowiła i dała jej znać... Bo ona bardzo chętnie przyjdzie ale nie chce bym się czuła osaczona...

[Nicole`_]

Napisane przez roxana_lu

Dziewczyny co dziś gotujecie ?
Nie mam najmniejszego pomysłu...

U mnie dzis szaszlyczki z grilla

Napisane przez MsLullaby

U mnie dziś na szybko. Młode ziemniaki z koperkiem, jajko sadzone i mizerna

Pyyyyycha!

Napisane przez vea7

Dziewczynki w Super Pharm teraz promo na Hippa - 25% zniżki na kosmetyki
http://www.superpharm.pl/gazetka/ogladaj/

Tak, ale wczoraj poszlam do superpharm i sie kompletnie nie oplaca, taniej jest na stronie HIPPa dodomku.pl i to bez promocji

[beaciorq]

Napisane przez martulka0991

Ja z moimi tesciami zyje jakby ich lrawie nie bylo, mam do jich zal za to jak traktowali mojego meza, za to co na nas wygadywali... Kiedys zaprosili nas na swieta i zajechalismy a ich nie ma... Wiec po tym ja juz do nich na swieta nie jezdzilam... A ogolnie to mowie do nich bezosobowo bo na miano Pan i Pani tez trzeba zaluzyc :-P moj maz kiedys powiedzial ze on z moimi rodzicami czuje sie ok, jak w prawdziwej rodzinie i woli moich rodzicow niz jego. A po slubie odrazu zaczal sie do nich zwracac jak do rodzicow... Ale sam mi powiedzial ze on nie oczekuje ode mnie zebym sie do jego rodzicow jakos zwracala bo on wie jacyboni sa, a jego matka nalegala na to zebym sie do niej zwracala jak do matki ale po moim trupie! Nawet kiedys sie poskarzyla do mojej mamy ze do niej sie nie odzywam i ze powinnam przyjechac i sie do niej odpowiednio zwrocic... A ja na to ze ja moge zwrocic... Ale jak ja zobacze :-P nienawidze tego babska... Weeeee

Nie do wiary. ..

[NOK84]

Napisane przez majka242007

Moja Maja też już co nie co potrafi... Schabowe czy z piersi takie w panierce już umie, wszystko sama przygotuje ja tylko smażę. Kluski śląskie umie zrobić, lepić pierogi, pomaga kroić na sałatkę, pomaga przy surówkach... Tragedii nie ma... Ale nie jest to oczywiście jej obowiązek. Pomaga gdy poproszę. I zawsze z ochota to robi. Obowiązek ma... Posprzątać po sobie zabawki, kredki itd jak poroznosi po całym domu i posprzątać swój pokój. Już się nauczyła i ma porządek ,,na bieżąco,, pomimo tego że ma niecałe 7 lat. Nie uważam również tego za ,terror,, czy coś w tym stylu, robi wszystko odruchowo. Układa ciuszki, wkłada do prania to co trzeba itd. Odkurza raz w tygodniu i kurze też sama sobie ściera, podlewa kwiatka... Z tego co widzę też z ochota do tego podchodzi. Oczywiście idealna nie jest , poprawiam po niej ale tylko gdy nie widzi żeby się nie zraziła i myję jej podłogę...

Oj ja też nie traktuje tego jako obowiązku, dla małej to frajda jak może kotlety robić albo muffinki piec czy kurze ze mną wycierać czy kwiatki podlewać. Wszystko w formie zabawy raczej, w formie obowiązku jest sprzątanie po sobie swoich zabawek
co do dokładności - no cóż, trudno od 4 latki wymagać i raczej więcej sprzątania jest z tej pomocy niż pożytku
ale ja uważam że dziecko od początku powinno widzieć oboje rodziców przy domowych obowiązkach i brać w nich udział w miarę swoich możliwości

[Nicole`_]

Majka, tylko pozazdroscic...

[MsLullaby]

Napisane przez majka242007

he? nie do wiary serio...

Dziewczyny jak Was tak czytam i co te Wasze teściowe potrafią to serio jestem w dużym szoku. Ja mam teraz ,,drugą,, teściową i też tak samo jak pierwsza jest miła, uprzejma, dobra i pomocna...
Mama Tz -ta o wszystko się pyta. Czy może kupić, co może kupić, czy będę zadowolona, jak się czuję, cy jest mi dobrze, rewelka normalnie...
Ostatnio byli na obiedzie u nas i zaczęła podpytywać o poród i o to czy mam ochotę ją widziec po porodzie oszalałam... Zaproponowała swoją pomoc gdy wrócę z dzidziusiem do domu, powiedziała że może załatwić by nie jechać jakiś czas do pracy a by przychodziła i np kąpała dzidziusia bądź brała na spacer do póki do siebie nie dojdę... Bo będe miała CC... Poprosiła bym się zastanowiła i dała jej znać... Bo ona bardzo chętnie przyjdzie ale nie chce bym się czuła osaczona...

Zazdroszczę moja t interesują tylko nasze pieniądze zresztą myślała ze rodze w maju, także ten temat rzeka niestety.

[beaciorq]

Napisane przez NOK84

Oj ja też nie traktuje tego jako obowiązku, dla małej to frajda jak może kotlety robić albo muffinki piec czy kurze ze mną wycierać czy kwiatki podlewać. Wszystko w formie zabawy raczej, w formie obowiązku jest sprzątanie po sobie swoich zabawek
co do dokładności - no cóż, trudno od 4 latki wymagać i raczej więcej sprzątania jest z tej pomocy niż pożytku
ale ja uważam że dziecko od początku powinno widzieć oboje rodziców przy domowych obowiązkach i brać w nich udział w miarę swoich możliwości

Zgadzam sie z toba warto od malego dobre nawyki wpajac po mnie mama zawsze sprzatala i teraz niezla balaganiara ze mnie tylko tż chodzi i sprzata po mnie :-P

[majka242007]

Napisane przez NOK84

Oj ja też nie traktuje tego jako obowiązku, dla małej to frajda jak może kotlety robić albo muffinki piec czy kurze ze mną wycierać czy kwiatki podlewać. Wszystko w formie zabawy raczej, w formie obowiązku jest sprzątanie po sobie swoich zabawek
co do dokładności - no cóż, trudno od 4 latki wymagać i raczej więcej sprzątania jest z tej pomocy niż pożytku
ale ja uważam że dziecko od początku powinno widzieć oboje rodziców przy domowych obowiązkach i brać w nich udział w miarę swoich możliwości

dokładnie... Dobrze, niech się uczą. Myślę , że dużo też odgapiają od swoich mam i po prostu widzą że trzeba i koniec... Bo gdybym tylko leżała i darla się palcem pokazywała jeszcze to i tamto to by to też olała... A tak wspólnie cos robimy i jakoś fajnie jej to idzie póki co...

[roxana_lu]

Napisane przez majka242007

he? nie do wiary serio...

Dziewczyny jak Was tak czytam i co te Wasze teściowe potrafią to serio jestem w dużym szoku. Ja mam teraz ,,drugą,, teściową i też tak samo jak pierwsza jest miła, uprzejma, dobra i pomocna...
Mama Tz -ta o wszystko się pyta. Czy może kupić, co może kupić, czy będę zadowolona, jak się czuję, cy jest mi dobrze, rewelka normalnie...
Ostatnio byli na obiedzie u nas i zaczęła podpytywać o poród i o to czy mam ochotę ją widziec po porodzie oszalałam... Zaproponowała swoją pomoc gdy wrócę z dzidziusiem do domu, powiedziała że może załatwić by nie jechać jakiś czas do pracy a by przychodziła i np kąpała dzidziusia bądź brała na spacer do póki do siebie nie dojdę... Bo będe miała CC... Poprosiła bym się zastanowiła i dała jej znać... Bo ona bardzo chętnie przyjdzie ale nie chce bym się czuła osaczona...

Moja tez by przyszła pomoc...
Wszędzie nos wetknąć, wykapać bo my przecież nie potrafimy czy zabrać na spacer co by wszyscy ja widzieli... No WAY!
Juz TŻ wie, ze teściowa ani nie ma wstępu do szpitala a do domu to jest wczesniej niż po 3 tygodniach widzieć nie chce... Oczywiscie ona jeszcze o tym nie wie i juz powiedziała jak to raz dwa autobusikiem przyjedzie po moim trupie !!

[martulka0991]

Napisane przez majka242007

he? nie do wiary serio...

Dziewczyny jak Was tak czytam i co te Wasze teściowe potrafią to serio jestem w dużym szoku. Ja mam teraz ,,drugą,, teściową i też tak samo jak pierwsza jest miła, uprzejma, dobra i pomocna...
Mama Tz -ta o wszystko się pyta. Czy może kupić, co może kupić, czy będę zadowolona, jak się czuję, cy jest mi dobrze, rewelka normalnie...
Ostatnio byli na obiedzie u nas i zaczęła podpytywać o poród i o to czy mam ochotę ją widziec po porodzie oszalałam... Zaproponowała swoją pomoc gdy wrócę z dzidziusiem do domu, powiedziała że może załatwić by nie jechać jakiś czas do pracy a by przychodziła i np kąpała dzidziusia bądź brała na spacer do póki do siebie nie dojdę... Bo będe miała CC... Poprosiła bym się zastanowiła i dała jej znać... Bo ona bardzo chętnie przyjdzie ale nie chce bym się czuła osaczona...

Nom... Tak bylo i jak maz do nich zadzwonil to powiedzieli zebysmy przyszli do sasiadow bo oni tam sa. A ja na to ze nie ze jedziemy i on to powtorzyl wiec przyszli z laska do domu i nie usiedli nawet, polamali sie oplatkiem, przyniesli jakas salatke, zaproponowali od niechcenia herbate ktorej nie chcelismy i czekali az sobie pojdziemy. Wiec w sumie... To byly pierwsze i ostatnie moje swieta u nich. Teraz maz jezdzi sam na chwile albo wcale...
A Tobie tylko pozazdroscic takiej tesciowej... Moja tylko potrafi komus dupe obrobic a pozniej sie wszystkiego wyprzec... I dla cyrku sie poplakac ze ona nic takiego nie zrobila itd... Wrrrr...

[roxana_lu]

Napisane przez NOK84

Oj ja też nie traktuje tego jako obowiązku, dla małej to frajda jak może kotlety robić albo muffinki piec czy kurze ze mną wycierać czy kwiatki podlewać. Wszystko w formie zabawy raczej, w formie obowiązku jest sprzątanie po sobie swoich zabawek

co do dokładności - no cóż, trudno od 4 latki wymagać i raczej więcej sprzątania jest z tej pomocy niż pożytku

ale ja uważam że dziecko od początku powinno widzieć oboje rodziców przy domowych obowiązkach i brać w nich udział w miarę swoich możliwości

Dokładnie !!
U nas junior widzi jak i ja i TŻ sprzątamy, pomagamy sobie wzajemnie... I on uważa to za cos całkiem normalnego, ze sie sprzata czy pomaga ... I lubi to robic

[magdowe]

Napisane przez majka242007

he? nie do wiary serio...

Dziewczyny jak Was tak czytam i co te Wasze teściowe potrafią to serio jestem w dużym szoku. Ja mam teraz ,,drugą,, teściową i też tak samo jak pierwsza jest miła, uprzejma, dobra i pomocna...
Mama Tz -ta o wszystko się pyta. Czy może kupić, co może kupić, czy będę zadowolona, jak się czuję, cy jest mi dobrze, rewelka normalnie...
Ostatnio byli na obiedzie u nas i zaczęła podpytywać o poród i o to czy mam ochotę ją widziec po porodzie oszalałam... Zaproponowała swoją pomoc gdy wrócę z dzidziusiem do domu, powiedziała że może załatwić by nie jechać jakiś czas do pracy a by przychodziła i np kąpała dzidziusia bądź brała na spacer do póki do siebie nie dojdę... Bo będe miała CC... Poprosiła bym się zastanowiła i dała jej znać... Bo ona bardzo chętnie przyjdzie ale nie chce bym się czuła osaczona...

zazdroszczę

[roxana_lu]

Napisane przez martulka0991

Nom... Tak bylo i jak maz do nich zadzwonil to powiedzieli zebysmy przyszli do sasiadow bo oni tam sa. A ja na to ze nie ze jedziemy i on to powtorzyl wiec przyszli z laska do domu i nie usiedli nawet, polamali sie oplatkiem, przyniesli jakas salatke, zaproponowali od niechcenia herbate ktorej nie chcelismy i czekali az sobie pojdziemy. Wiec w sumie... To byly pierwsze i ostatnie moje swieta u nich. Teraz maz jezdzi sam na chwile albo wcale...
A Tobie tylko pozazdroscic takiej tesciowej... Moja tylko potrafi komus dupe obrobic a pozniej sie wszystkiego wyprzec... I dla cyrku sie poplakac ze ona nic takiego nie zrobila itd... Wrrrr...

Moja tez zna ta sztuczkę i bierze na ryk ludzi

[martulka0991]

A co do hippa ja dostalam znizke 20% na kosmetyki w rossmanie na hipp ale powiem szczerze ze mi sie nie usmiecha z niego korzystac kupilam juz kosmetyki dla malucha. Moge odstapic ktorejs kupony... Ale sa wazne tylko do konca miesiaca...

[MsLullaby]

Napisane przez roxana_lu

Moja tez zna ta sztuczkę i bierze na ryk ludzi

Moja tez wyje bez przerwy

[roxana_lu]

Napisane przez MsLullaby

Moja tez wyje bez przerwy

Czyli one wszystkie znają metodę na wyja

[vea7]

Napisane przez Nicole`_

Tak, ale wczoraj poszlam do superpharm i sie kompletnie nie oplaca, taniej jest na stronie HIPPa dodomku.pl i to bez promocji

A widzisz, tej stronie nie znam


Ambiwalentna, tak na szybko uchwytów nie znalazłam, ale znalazłam gałki (podobno też bywają w NanuNana w dobrej cenie)
Gałka biała z niebieską gwiazdą
Gałka w gwiazdki
Gałka z miętową gwiazdą
Gałka w gwiazdki2
Gałka gwiazda

... szukam dalej...

[dd1dd]

Napisane przez TusiaeM

Wczoraj o 15 zrobiłam zamówienie w 5-10-15 i własnie kurier mi je przyniósł To się nazywa ekspresowa wysyłka

a co tam zamówiłaś?

[SugarbabyLove]

Napisane przez kasperka

Ja tych w słoikach nie przełknę
Raz znajoma zrobiła taką jakby zapiekankę ze szparagami m.in...
i to byly te słoikowe...
Do dziś się z mężem z tego śmiejemy
No za Chiny to nie smakowało

no coty.. ja juz pare razy kupowalam i smakuja mi dobrze.. dla mnie jednej taki sloiczek na raz w sam raz jest.. jak mam dac 5 euro za 500gram ktorych i tak nie wiem czy zjem to bez sensu..

Napisane przez roxana_lu

No to jest najcudowniejsze jak widac, ze facet sie tak stara
Mój dzisiaj pierwszy raz w koncu zobaczył jak mała kopie bo zawsze ale to zawsze jak kopała i go wolałam to przestawała... Az do dzis ... I wiecie co? Myslalam, ze sie popłacze taki był wzruszony

noo faceci potrwafia zaskakiwac..
co do ruchow dziecka
moja dzis szaleje strasznie od rana az momentami boli brzuch faluje

Napisane przez beaciorq

Nie do wiary. ..

noo czytam i uwierzyc nie moge no.. brak slow..

[mms_22]

Majka, to masz na prawdę dobrze

Ja ze swoją teściową żyjemy w zgodzie (troche tak na siłę), ale to tylko dlatego, że mieszkamy prawie razem... a tak w ogóle to w środę ją przyłapałam u siebie w salonie... wybierałam się na praktykę, i wyjechałam z garażu samochodem, ale coś mnie tknęło i wróciłam się do domu powiedzieć jej, ze w razie gdyby ktoś o mnie pytał, to pojechałam po wyniki (chodziło mi o alibi w razie kontroli zus)... wchodzę do domu, szukam jej na dole i słyszę, że ktoś jest u góry... nagle patrzę, a ona schodzi (była mega zmieszana) i zanim zdążyłam sie odezwać, to ona zaczęła się tłumaczyć, że była zobaczyć czy nie trzeba mi tam zmyć u góry... miałam ochotę jej wygarnąć, że nie życzę sobie, żeby tam wchodziła, ale sie powstrzymałam i z nerwami powiedziałam, że nie, nie trzeba, jak będzie brudno, to mąż umyje niestety całej góry przed nią nie zamknę, bo u nas jest tak, ze wychodzi się po schodach od razu do korytarza połączonego z salonem, ale sypialnię zacznę zamykać na klucz... bo ja nie mam nic do ukrycia, ale nie wiem czego ona tam szuka...

[martulka0991]

Napisane przez roxana_lu

Czyli one wszystkie znają metodę na wyja

Nom jak takie wyposzczone sunie :-D haha :-D zeby na litosc wziac zeby wyszlo na ich...
Ale teraz moze o orzyjemniejszych rzeczach bo te baby nie sa raczej godne naszego swietego czasu ;-) ja niedlugo musze zwijac zagle i zbierac sie do pracy, tez malo przyjemne ale w koncu dzis tylek rusze z domu :-P

---------- Dopisano o 12:59 ---------- Poprzedni post napisano o 12:55 ----------

Napisane przez mms_22

Majka, to masz na prawdę dobrze

Ja ze swoją teściową żyjemy w zgodzie (troche tak na siłę), ale to tylko dlatego, że mieszkamy prawie razem... a tak w ogóle to w środę ją przyłapałam u siebie w salonie... wybierałam się na praktykę, i wyjechałam z garażu samochodem, ale coś mnie tknęło i wróciłam się do domu powiedzieć jej, ze w razie gdyby ktoś o mnie pytał, to pojechałam po wyniki (chodziło mi o alibi w razie kontroli zus)... wchodzę do domu, szukam jej na dole i słyszę, że ktoś jest u góry... nagle patrzę, a ona schodzi (była mega zmieszana) i zanim zdążyłam sie odezwać, to ona zaczęła się tłumaczyć, że była zobaczyć czy nie trzeba mi tam zmyć u góry... miałam ochotę jej wygarnąć, że nie życzę sobie, żeby tam wchodziła, ale sie powstrzymałam i z nerwami powiedziałam, że nie, nie trzeba, jak będzie brudno, to mąż umyje niestety całej góry przed nią nie zamknę, bo u nas jest tak, ze wychodzi się po schodach od razu do korytarza połączonego z salonem, ale sypialnię zacznę zamykać na klucz... bo ja nie mam nic do ukrycia, ale nie wiem czego ona tam szuka...

Ja bym ze swoja pod jednym dachem nie wytrzymala godziny co mowic mieszkac (na co ona liczyla i nalegala)

[kasperka]

Jak tak czytam o Waszych teściowych to muszę stwierdzić, że moja jest wyjątkowa
Zawsze chętna do pomocy, uśmiechnięta, ogólnie baaardzo uczynna, ciągle pyta co może jeszcze dla Małego kupić, ostatnio zaproponowała nawet wspólne zakupy...Ja będę wybierać, a ona te rzeczy kupi itd... Dla mnie zresztą już nieraz tez coś kupiła
Ale tez nie jest narzucająca się i nie naciska na mnie...
Co roku pytaja nas teściowie kiedy planujemy urlop i czy nie chcielibysmy wtedy i wtedy z nimi na urlop leciec- oni płacą wtedy za wszystkich...
Bylismy juz nieraz razem i bylo super

[MsLullaby]

Ja dzisiaj jakaś nie do życia jestem.. Nic mi się nie chce. Bartek wstanie to po obiedzie sobie chyba kawę strzele i ogarnę się bo chodzę w dresach potargana. Jak mnie dziś sąsiadka zobaczyła to się zapytała czy się dobrze czuje i chyba poczekam na tżta i razem pójdziemy na jakieś zakupy

[martulka0991]

Ok dziewczynki, ja zmykam powoli sie zbierac do pracy, zycze milego popoludnia i wieczorku i nie szalejcie zbyt mocno ;-)

[kasperka]

Beaciorq nie wiem jak mam Ci opisać smak szparagów
Ale napewno nie jak fasolka
Spróbuj koniecznie- zdrowe i pyszne

[majka242007]

Napisane przez roxana_lu

Moja tez by przyszła pomoc...
Wszędzie nos wetknąć, wykapać bo my przecież nie potrafimy czy zabrać na spacer co by wszyscy ja widzieli... No WAY!
Juz TŻ wie, ze teściowa ani nie ma wstępu do szpitala a do domu to jest wczesniej niż po 3 tygodniach widzieć nie chce... Oczywiscie ona jeszcze o tym nie wie i juz powiedziała jak to raz dwa autobusikiem przyjedzie po moim trupie !!

Jak jej inicjatywa ma taki cel to się nie dziwię Twojego podejścia wcale.

[dd1dd]

Napisane przez mms_22

Majka, to masz na prawdę dobrze

Ja ze swoją teściową żyjemy w zgodzie (troche tak na siłę), ale to tylko dlatego, że mieszkamy prawie razem... a tak w ogóle to w środę ją przyłapałam u siebie w salonie... wybierałam się na praktykę, i wyjechałam z garażu samochodem, ale coś mnie tknęło i wróciłam się do domu powiedzieć jej, ze w razie gdyby ktoś o mnie pytał, to pojechałam po wyniki (chodziło mi o alibi w razie kontroli zus)... wchodzę do domu, szukam jej na dole i słyszę, że ktoś jest u góry... nagle patrzę, a ona schodzi (była mega zmieszana) i zanim zdążyłam sie odezwać, to ona zaczęła się tłumaczyć, że była zobaczyć czy nie trzeba mi tam zmyć u góry... miałam ochotę jej wygarnąć, że nie życzę sobie, żeby tam wchodziła, ale sie powstrzymałam i z nerwami powiedziałam, że nie, nie trzeba, jak będzie brudno, to mąż umyje niestety całej góry przed nią nie zamknę, bo u nas jest tak, ze wychodzi się po schodach od razu do korytarza połączonego z salonem, ale sypialnię zacznę zamykać na klucz... bo ja nie mam nic do ukrycia, ale nie wiem czego ona tam szuka...

to ekspresowo znalazła się na górze po Twoim wyjściu widać uwielbia pryciać w nie swoich rzeczach...

[kasperka]

Napisane przez mms_22

Majka, to masz na prawdę dobrze

Ja ze swoją teściową żyjemy w zgodzie (troche tak na siłę), ale to tylko dlatego, że mieszkamy prawie razem... a tak w ogóle to w środę ją przyłapałam u siebie w salonie... wybierałam się na praktykę, i wyjechałam z garażu samochodem, ale coś mnie tknęło i wróciłam się do domu powiedzieć jej, ze w razie gdyby ktoś o mnie pytał, to pojechałam po wyniki (chodziło mi o alibi w razie kontroli zus)... wchodzę do domu, szukam jej na dole i słyszę, że ktoś jest u góry... nagle patrzę, a ona schodzi (była mega zmieszana) i zanim zdążyłam sie odezwać, to ona zaczęła się tłumaczyć, że była zobaczyć czy nie trzeba mi tam zmyć u góry... miałam ochotę jej wygarnąć, że nie życzę sobie, żeby tam wchodziła, ale sie powstrzymałam i z nerwami powiedziałam, że nie, nie trzeba, jak będzie brudno, to mąż umyje niestety całej góry przed nią nie zamknę, bo u nas jest tak, ze wychodzi się po schodach od razu do korytarza połączonego z salonem, ale sypialnię zacznę zamykać na klucz... bo ja nie mam nic do ukrycia, ale nie wiem czego ona tam szuka...

Co za tupet

[NOK84]

Napisane przez roxana_lu

Dokładnie !!
U nas junior widzi jak i ja i TŻ sprzątamy, pomagamy sobie wzajemnie... I on uważa to za cos całkiem normalnego, ze sie sprzata czy pomaga ... I lubi to robic

dokładnie tak, dzieci wszystko "odgapiają" to samo dotyczy odzywania się do siebie z szacunkiem czy okazywania uczuć

Napisane przez majka242007

he? nie do wiary serio...

Dziewczyny jak Was tak czytam i co te Wasze teściowe potrafią to serio jestem w dużym szoku. Ja mam teraz ,,drugą,, teściową i też tak samo jak pierwsza jest miła, uprzejma, dobra i pomocna...
Mama Tz -ta o wszystko się pyta. Czy może kupić, co może kupić, czy będę zadowolona, jak się czuję, cy jest mi dobrze, rewelka normalnie...
Ostatnio byli na obiedzie u nas i zaczęła podpytywać o poród i o to czy mam ochotę ją widziec po porodzie oszalałam... Zaproponowała swoją pomoc gdy wrócę z dzidziusiem do domu, powiedziała że może załatwić by nie jechać jakiś czas do pracy a by przychodziła i np kąpała dzidziusia bądź brała na spacer do póki do siebie nie dojdę... Bo będe miała CC... Poprosiła bym się zastanowiła i dała jej znać... Bo ona bardzo chętnie przyjdzie ale nie chce bym się czuła osaczona...

oj pozazdrościć ....