Ciąża po tabletkach anty - kiedy? i jak sie przygotować? Kontynuacja wątku.

[emi22]

Napisane przez kina2807

dziekuje Kachulko:cmok :

Witaj Emi, jak minela nocka, Kacperek w nocy sie budzil?

nie kacper spał obudził sie o 3 na butle i tyle
a teraz sobie nabił guza bo wpadł miedzy szczebelki w łóżeczku

[mezatka07]

Kinia jeszcze sie zdecyduje
moj sie nasluchal od kolegow, ze ma taka zawalista dziewczyne i ze ktos mu ja w koncu odbije i bedzie sobie plul w twarz.... i wystraszyl sie hehe poskutkowalo

a ja mam 22 latka- 30 wrzesnia skoncze 22, a moj M ma skonczone 26

[kina2807]

Napisane przez emi22

nie kacper spał obudził sie o 3 na butle i tyle
a teraz sobie nabił guza bo wpadł miedzy szczebelki w łóżeczku

mam nadzieje, ze za bardzo nie plakal, dzieci to takie diabelki, ze nie wiadomo kiedy,a juz cos zmajstruja

Napisane przez mezatka07

Kinia jeszcze sie zdecyduje
moj sie nasluchal od kolegow, ze ma taka zawalista dziewczyne i ze ktos mu ja w koncu odbije i bedzie sobie plul w twarz.... i wystraszyl sie hehe poskutkowalo

a ja mam 22 latka- 30 wrzesnia skoncze 22, a moj M ma skonczone 26

moj TZ tez juz skonczyl 26, chyba mu sie tak wygodnie zrobilo, bo mieszkamy razem juz 4 lata, wiec ma mnie na co dzien, dlatego ze slubem sie nie spieszy, pewnie, gdybysmy oddzielnie mieszkali, to by sie wczesniej zdecydowal, bo on weekend beze mnie wytrzymac nie mzoe, a ja bez niego

[mezatka07]

Kinia to wystaw go na balkon jak pomieszka troche sam to od razu zmadrzeje i zlozy propozycje:cm ok: hihihi

[emi22]

no dokładnie małe diabełki, ale na szczescie nie płakał mocno tarez mnie szturcha zebym mu zabawke podniosła
a ja mam 17 a pio 29 latek

[Mijalea]

Napisane przez emi22

no dokładnie małe diabełki, ale na szczescie nie płakał mocno tarez mnie szturcha zebym mu zabawke podniosła
a ja mam 17 a pio 29 latek

Emi to twoj mezczyna jest juz dojrzalym facetem!
Skad takie nisnanstki medzy toba a rodzicami, przeciez nawet jak jestes niepelnoletnia a sie kochacie i facet jest dojrzaly, to w czym problem?

[emi22]

Napisane przez Mijalea

Emi to twoj mezczyna jest juz dojrzalym facetem!
Skad takie nisnanstki medzy toba a rodzicami, przeciez nawet jak jestes niepelnoletnia a sie kochacie i facet jest dojrzaly, to w czym problem?

wiesz jak nie wiadomo o co chodzi to chodzi opieniadze, a o co konkretnie to oni pewnie sami nie wiedza a moze wiedza a nie powiedza....

[Mijalea]

Napisane przez emi22

wiesz jak nie wiadomo o co chodzi to chodzi opieniadze, a o co konkretnie to oni pewnie sami nie wiedza a moze wiedza a nie powiedza....

Przykro mi, Emi, ale nie martw sie, dobro powinno zwyciezyc!
Trzymam kciuki, zebys zawsze miala swoich mezczyzn przy sobie.
A gdzie teraz mieszkasz? z rodzicami?

[emi22]

Napisane przez Mijalea

Przykro mi, Emi, ale nie martw sie, dobro powinno zwyciezyc!
Trzymam kciuki, zebys zawsze miala swoich mezczyzn przy sobie.
A gdzie teraz mieszkasz? z rodzicami?

tak niestety z rodzicami bo chciałam sie wyprowadzic ale jak sie wyprowadze to mi małego zabiora pio do wiezienia za porwanie wsadza a mnie odwiezie policja...

[kina2807]

Napisane przez mezatka07

Kinia to wystaw go na balkon jak pomieszka troche sam to od razu zmadrzeje i zlozy propozycje:cm ok: hihihi

tylko, z ja nawet balkonu nie mam, no to przepadlam

[kina2807]

Napisane przez emi22

tak niestety z rodzicami bo chciałam sie wyprowadzic ale jak sie wyprowadze to mi małego zabiora pio do wiezienia za porwanie wsadza a mnie odwiezie policja...

Emi kurcze, to na prawde nieciekawa masz sytuacje a nie da sie z Twoja mama jakos ns spokojnie porozmawiac, tak zebyscie Ty i Pio ja przekonali? probowaliscie juz? bo w nerwach to wiadomo, ze nic sie nie zalatwi

[mezatka07]

Emi ciezka macie ta sytuacje
nie rozumiem tylko jednego- Ty jestes niepelnoletnia, ale przeciez dziecko nie jest tylko Twoje, a przeciez doroslemu facetowi nie moga ot tak sobie odebrac jego dziecka..
mialam kiedys dawno temu kolezanke, ktora urodzila dziecko jeszcze w 8 klasie podstawowki- czyli miala chyba 14 lat i tez rodziece robili jej problemy, ale jakos stanela na nogi, dala z siebie wszystko, a w wieku 18 lat i tak i tak wziela slub z ojcem dziecka takze nie rozumiem do konca takich rodzicow, ktorzy zabraniaja tego i owego bo wedlug nich tak bedzie lepiej......... tylko czy ta mala istotka sie dla nich nie liczy???????????
oni nadal sa szczesliwym malzenstwem, dziecko dalej maja tylko jedno..
takze zycze, zeby i Tobie dopisalo szczescie.. a 18stka juz niedlugo i staniesz przed podjeciem powaznej zyciowej decyzji... a wtedy juz rodzice beda to musieli zaakceptowac

[Mijalea]

Dziewczyny, na te sluby nie ma reguly. Moj tz zanim sie poznalismy byl z dziewczyna 10 lat , na szczescie dla mnie slubu nie mieli, a potem los zmienil conieco, tz odszedl od niej, niedlugo potem poznal mnie i juz jestem jego zona...pamietam, ze jak sie poznalismy, to on dopiero sie wyprowadzal z ich wspolnego mieszkania. Nigdy go o nia nie pytalam, bo nie chce myslec o tym, poza tym, co mnie to obchodzi, teraz zyjemy razem , znalezlismy siebie i jestesmy w koncu szczesliwi!

[emi22]

Napisane przez mezatka07

Emi ciezka macie ta sytuacje
nie rozumiem tylko jednego- Ty jestes niepelnoletnia, ale przeciez dziecko nie jest tylko Twoje, a przeciez doroslemu facetowi nie moga ot tak sobie odebrac jego dziecka..
mialam kiedys dawno temu kolezanke, ktora urodzila dziecko jeszcze w 8 klasie podstawowki- czyli miala chyba 14 lat i tez rodziece robili jej problemy, ale jakos stanela na nogi, dala z siebie wszystko, a w wieku 18 lat i tak i tak wziela slub z ojcem dziecka takze nie rozumiem do konca takich rodzicow, ktorzy zabraniaja tego i owego bo wedlug nich tak bedzie lepiej......... tylko czy ta mala istotka sie dla nich nie liczy???????????
oni nadal sa szczesliwym malzenstwem, dziecko dalej maja tylko jedno..
takze zycze, zeby i Tobie dopisalo szczescie.. a 18stka juz niedlugo i staniesz przed podjeciem powaznej zyciowej decyzji... a wtedy juz rodzice beda to musieli zaakceptowac

jak narazie to oni mówia ze dobro kacpra na pierwszym miejscu a traktuja go jak karte przetargowa i pretekst w kazdej sprawie.wiem ze te 7 miesiecy to nie duzo ale im kacper starszy tym gorzej dla niego zeojca nie ma

[emi22]

Napisane przez kina2807

Emi kurcze, to na prawde nieciekawa masz sytuacje a nie da sie z Twoja mama jakos ns spokojnie porozmawiac, tak zebyscie Ty i Pio ja przekonali? probowaliscie juz? bo w nerwach to wiadomo, ze nic sie nie zalatwi

niestety nie da sie jak byłam na policji u naszego miejscowego pokicjanta to nawet on mipowiedział ze maja matka jest taka osoba z która sie nie da dyskutowac jej racje sa swiete innych sie nie licza...

[kina2807]

Napisane przez Mijalea

Dziewczyny, na te sluby nie ma reguly. Moj tz zanim sie poznalismy byl z dziewczyna 10 lat , na szczescie dla mnie slubu nie mieli, a potem los zmienil conieco, tz odszedl od niej, niedlugo potem poznal mnie i juz jestem jego zona...pamietam, ze jak sie poznalismy, to on dopiero sie wyprowadzal z ich wspolnego mieszkania. Nigdy go o nia nie pytalam, bo nie chce myslec o tym, poza tym, co mnie to obchodzi, teraz zyjemy razem , znalezlismy siebie i jestesmy w koncu szczesliwi!

tez juz slyszalam o takich przypadkach, ze ludzie byli ze soba bardzo dlugo, a pozniej rozstawali sie, i wtedy bardzo szybko znajdowali sobie koos innego i brali szybko slub, mam nadzieje, ze u mnie jednak tak sie nie stanie, musze chyba wziac TZta w obroty

[Mijalea]

Napisane przez kina2807

tez juz slyszalam o takich przypadkach, ze ludzie byli ze soba bardzo dlugo, a pozniej rozstawali sie, i wtedy bardzo szybko znajdowali sobie koos innego i brali szybko slub, mam nadzieje, ze u mnie jednak tak sie nie stanie, musze chyba wziac TZta w obroty

kiniu, nie chcialam cie przestraszyc, u was przeciez jest wszystko w porzadku. Wydaje mi sie, ze moja maz przestal kochac swoja byla, bo jak sie poznalismy i chcialam miec jasna sytuacje to sie spytalam jak to jest rozstawac sie po tylu latach. Powiedzial, ze nic do niej juz nie czuje a ich drogi sie rozeszly. wyprowadzil sie do rodzicow i na szczescie nie mamy z nia kontaktu, on raczej tez nie. Poza tym mieszkamy teraz setki kilometrow od niej, i tylko jak jestesmy u tesciow to mi sie przypomina bo w tej samej wiosce tz z nia mieszkal...

[kina2807]

Napisane przez Mijalea

kiniu, nie chcialam cie przestraszyc, u was przeciez jest wszystko w porzadku. Wydaje mi sie, ze moja maz przestal kochac swoja byla, bo jak sie poznalismy i chcialam miec jasna sytuacje to sie spytalam jak to jest rozstawac sie po tylu latach. Powiedzial, ze nic do niej juz nie czuje a ich drogi sie rozeszly. wyprowadzil sie do rodzicow i na szczescie nie mamy z nia kontaktu, on raczej tez nie. Poza tym mieszkamy teraz setki kilometrow od niej, i tylko jak jestesmy u tesciow to mi sie przypomina bo w tej samej wiosce tz z nia mieszkal...

mam nadzieje, ze moj TZ sie ocknie, no jest wszystko ok i mam nadzieje, ze juz niedlugo przynajmniej zaczniemy cos planowac

[Mijalea]

Napisane przez kina2807

mam nadzieje, ze moj TZ sie ocknie, no jest wszystko ok i mam nadzieje, ze juz niedlugo przynajmniej zaczniemy cos planowac

pewnie, teraz jest szal wczesnego planowania, moi kzyni juz znaja daty swoich slubow za 2, 3 lata

[kina2807]

Napisane przez Mijalea

pewnie, teraz jest szal wczesnego planowania, moi kzyni juz znaja daty swoich slubow za 2, 3 lata

hehehe, smieszne to, wiem, ze sale rezerwowac trzeba okolo rok naprzod, ale zeby 3 lata wczesniej juz zalatwiac??? dla mnie to za dlugo

[kina2807]

wlasnie wrocilam ze strychu, bleee, jak ja nie lubie takich miejsc
ale znalazlam na szczescie, to co chcialam

[kina2807]

dobra dziewczynki, ja juz niestety sie musze zwijac, bo na autobus do Szczecina zaraz wychodze. zycze Wam milego dnia i od razu milej niedzieli, bo dzis juz pewnie na wizazyk nie zawitam, a jutro zobaczymy o ktorej sie obudze po imprezie

trzymajcie sie cieplutko:cmo k:

[Mijalea]

Napisane przez kina2807

wlasnie wrocilam ze strychu, bleee, jak ja nie lubie takich miejsc
ale znalazlam na szczescie, to co chcialam

kinia, ja wiem, ze to smieszne takie planowanie, a potem wszystkie sale zajete, jak my sie zdecydowalismy jakos w marcu, to gdziekolwiek nie dzwonilam w sprawie sali, to pytali "a na ktory rok?", i tak to jest, ze najpierw zalatwialismy sale, a potem pod to ksiedza i wyszlo ze na ten dzien sa juz 2 inne sluby w moim kosciele wiec mam najwczesniej, na 15
ale co zrobic, wychodzi na to, ze spontaniczny slub raczej trudno wziasc, chyba ze bez wesela

[Ray]

my juz w domku bylismy na usg, dzidzia juz przypomina dzidzie rusza sie niemilosiernie pan jej zlapac nie mogl zeby zmierzyc bo ciagle odbijala sie nozkami do gory i opadala i machala raczkami to chyba jakas zabawa jej hehhe moj maz mowi ze normalnie widac kolana nozki, raczki jak macha glowe wszystko obracala sie pupa i w ogole ja slabo widzialam bo lezalam ale moj maz mi opowiadal hehehe wsio ok a wkleje wam foteczke bo ladne ujecie doktor zrobil

[mezatka07]

Mijalea to chyba was zaskocze heheh z tym spontanicznym slubem

u nas wesele mialo byc w domu mojego ojca- ma bardzo duuuuzo miejsca!
ja wrocilam z Anglii 3 tygodnie przed slubem i zaczelam sie zastanawiac czy nie chce w koncu gdzies w lokalu zrobic................
i po tygodniu mialam juz zarezerwowana sale hheehe i sama bez wiedzy meza wszystko zalatwilam- pozniej mu powiedzialam, ze jednak sie zdecydowalam na salke i podzwonilam po rodzinie, rodzice meza mieli do mnie pretensje, mowili, ze zachowujemy sie juz calkiem jakbysmy rodzicow nie mieli- ale wlasnie prawde powiedzieli- bo rodzice nie kiwneli nawet palcem!! nie wlozyli w to ani grosza i zero zainteresowania!! to niech spadaja
mi sie udalo fartem znalezc sale, bo akurat czasem tak jest ze mlodzi sie rozstaja kilka tygodni czy dni przed slubem lub rezygnuja -i bylo wolne miejsce heheh, szybkie obgadanie wszytskiego, przygotowanie i wszytsko wyszlo super!

jak to mowia moi znajomi- ze mna nudzic sie nie mozna, wszystko robie w biegu i nikt nie moze nadazyc

moje cale zycie to jeden wielki spontan

[mezatka07]

Ray sliczny dzidzio
a ktory to tydzien od okresu bo ja znowu nie pamietam?
i jakie ma wymiary?

[Ray]

od okresu to jutro zaczyna sie 15 tydzien a dzidzia ma 6 cm

[Mijalea]

Ray, sliczny maly ludek twoim brzusiu mieszka! (jesli mozna tak nazwac, bo przeciez to miniaturka ludzka)

Mezatka, fajnie i spontan jest zawsze najlepszy! mialas duzo szczescia z ta sala

[Ania843]

Witam
Właśnie odstawiłam tabletki bo chcemy starać sie o dziecko. Wizytę u lekarza mam dopiero 24 września. Po jakim czasie od ostawienia tabletek można starać sie o dziecko? Nie ukrywam też ze bardzo chciała bym mieć bliźniaki

[Mijalea]

Napisane przez Ania843

Witam
Właśnie odstawiłam tabletki bo chcemy starać sie o dziecko. Wizytę u lekarza mam dopiero 24 września. Po jakim czasie od ostawienia tabletek można starać sie o dziecko? Nie ukrywam też ze bardzo chciała bym mieć bliźniaki

Witaj Aniu, na forum juz dyskutowalysmy o tym ile czasu odczekac. Niektorzy zaczynaja staranka od razu, a skoro pragniesz ciazy mnogiej to chyba wlasnie najlepiej zaczac juz teraz
Nie jestem ekspertem, a bywa roznie ale tak sie mowi