Wspólny cel mamy: od jesieni o dzidzię się staramy! staraczki 2015/2016

[kasia_ruda]

Napisane przez mysza93

No wiadomo


Ja byłam w Twoim wieku, miesiąc przed 21 urodzinami

Jeśli wpisujesz i mnie ()
To chyba tylko nick, starania od maj 2o14, wiek 22
nie wiem czy coś jeszcze..


Zaszłaś w ciąże dzięki in vitro?

Jest
Pisałam na początku dopiero trafiłam na normalnego lekarza. Wcześniej to była porażka, dawali mi CLO bez żadnych badań, brałam w ciemno, przytyłam 1200 kg i czuje się jak słoń. Teraz dopiero dostałam skierowanie na ileś tam badań ale czekam na @... Tż się badał, jego wyniki też wyszły słabe, ale podobno nie najgorsze, bierze witaminy na poprawę. Gorzej ze mną bo wcale nie mam owulacji. PCOS mam na pewno, a czy coś jeszcze to dowiemy się jak już pójdę na badania i będę miała wyniki

Tak, ja po in vitro. Czytałam cały wątek zanim napisalam do was, ale jeszcze mylą mi się nicki, przepraszam. Z tą wagą to możemy sobie podać ręce, do mojej wagi sprzed rozpoczęcia starań w 2011 brakuje mi sporo kg :/ których zrzucanie mimo ostrej walk idzie mi strasznie wolno.

Ech, te cholerne trudności lubią iść w parach. A jeśli mogę zapytać, to czy twój mąż robił badania więcej niż raz? Bo u nas tak bylo, że pierwsze wyszły mu takie sobie, ale powtórzone bardzo niedługo po były takie, że prawie rozsadziły system :P męskie parametry lubią się zmieniać bardzo dynamicznie. Gorzej z pcos :/ trzymam kciuki za badania i dobre wyniki.

Mi się dla odmiany wali po ciąży tarczyca.

[VelaLuca]

Dobra dziewczyny piszemy dla Fantasmagori dane na listę - niech każda teraz napisze tylko to, będzie łatwiej odnaleźć te dane w gąszczu postów

VelaLuca (Dominika, 26 lat) - skończone wczoraj
A że ze staraniami muszę jeszcze poczekać, napisz mi proszę początek 2016 roku - mam nadzieję, że kiedy mi się uda, wy będziecie już w II trymestrze

[confused women]

Napisane przez mysza93

Haha
22 latka starająca się od 1,5 roku o dziecko dla wizażu jest delikatnie mówiąc głupia magiczna granica wizażowa to chyba 25 lat

Oj tam, ja jeszcze nie mam 25 lat ale jestem zdania, że wiek o niczym tu nie świadczy, każda z nas jest inna i sama wie kiedy jest gotowa na macierzyństwo.

Napisane przez Fantasmagori

Oj zgadzam się, często takie rzeczy słychać na Wizażu ja miałam 21 lat wychodząc za mąż i też swoje usłyszałam

Dobra to wpisuję Was na listę kto chce niech pisze piszcie też co chcecie żeby tam było. Kiedy zaczynacie się starać? czy macie już dzieci? itp.

Ja kupowałam na Allegro tutaj:http://allegro.pl/3-testy-owulacyjne...527861577.html mi wyszły więc polecam

Dziękuję za link kupię, ale zastosuję w kolejnym cyklu.

A więc proszę mnie wpisać, mam 24 lata, będziemy się starać o pierwsze dziecko i zaczniemy tak na serio to od listopada 2015

Napisane przez chudziaszek11

Dziewczyny !!!!
chwilę mnie nie ma a tu tyle nowych dziewczyn i tyle postówwitam wszystkie "stare" dziewczyny jak i nowe ja bym też na tą listę się
zapisała - potem zrobimy z tego mamusie czerwcowe lub lipcowe
Ja łykam kwas foliowy i witaminę D już dobre 3 miesiące. Tak mi zalecił lekarz i czytałam o tym i rzeczywiście zaleca się teraz oprócz kwasu foliowego brać wit. D (ale jak przykłady moich koleżanek pokazują, nie wszyscy lekarze to mówią swoim pacjentkom, albo o tym nie wiedzą?!?) Ja się staram w pierwszym cyklu po rzuceniu pigułek i liczę na tą lepszą płodność. Mam takie marzenie żeby przy wigilijnym stole ogłosić dobrą nowinę, więc muszę się spieszyć
Dół brzucha od tygodnia mnie kuje a od dwóch dni jajniki - pozytywny test owulacyjny miałam w sobotę w 24 dc. Grr jeszcze z 2tyg. (albo wcześniej jak przyjdzie @) i będzie wiadomo czy muszę dokupić testów owulacyjnych

Ile tych testów potrzeba na jeden cykl?

[kasia_ruda]

kasia_ruda (Kasia 29 lat), mama synka (13 miesięcy), starania od grudnia 2015.

[Fantasmagori]

Napisane przez kasia_ruda

Ale tak bez przerwy nawet na krwawienia? Nie roztrząsaj tej kwestii pigułek za bardzo, czasu nie cofniesz, teraz robisz wszystko, żeby zajśc i to się liczy.

Nie, przerwy na krwawienia robiłam, ale takich dłuższych niż tydzień nie Niektóre dziewczyny robią sobie miesiąc - dwa przerwy, mi lekarz nie kazał tego robić to nie robiłam

Napisane przez kasia_ruda

Doskonale cię rozumiem, ja moją pierwszą ciążę straciłam w bardzo dramatycznych okolicznościach (niezdiagnozowana ciaza pozamaciczna, pęknięty jajowód, jama brzuszna pełna krwi, zanim się skapnęli, co mi jest, to prawie umarlam, na stół mnie kładli z zanikającym pulsem, usunęli mi jajowód), potem, jak wróciłam do starań, to co miesiąc przeżywałam mega stresa, że będzie powtórka... A jak już zaszłam w ciążę, to latałam na betę codziennie, jeszcze mi nie przyrastała prawidłowo, więc stres był ogromny. Taki już los mam po stracie wszystkiego boimy się dwa razy bardziej.

O Boże faktycznie straszne miałaś przeżycia

Napisane przez VelaLuca

Ale powiem Wam, że takie teksty typu: " już rok po ślubie i nic" mnie osobiście strasznie działają na nerwy Tak jakbyśmy wychodziły za mąż tylko po to aby dzieci robić. Ja akurat wychodząc za mąż wcale o tym nie myślałam i było mi daleko do tego. Wszystkim mówiłam, że zdecyduje się dopiero przed samą "30-stka"


Ja proponuje imię, wiek, który okres starań, i która ma już dzieciątko

Ok
Ha, to moja szefowa posłała mi taki tekst...
Po ślubie zapytała kiedy ciąża, ja mówię że nieprędko bo na razie nie staramy się. A ona "to po co Ty za mąż wychodziłaś?" szczęka mi opadła

[Smilelinka]

Napisane przez Fantasmagori

Nie, przerwy na krwawienia robiłam, ale takich dłuższych niż tydzień nie Niektóre dziewczyny robią sobie miesiąc - dwa przerwy, mi lekarz nie kazał tego robić to nie robiłam



O Boże faktycznie straszne miałaś przeżycia


Ok
Ha, to moja szefowa posłała mi taki tekst...
Po ślubie zapytała kiedy ciąża, ja mówię że nieprędko bo na razie nie staramy się. A ona "to po co Ty za mąż wychodziłaś?" szczęka mi opadła

Bo teraz zazwyczaj tak jest, że ludzie biorą ślub bo wpadli. Miałam taki przykład wśród znajomych. Para - byli ze sobą 5 lat no i wpadka, oczywiście rodzice namawiali do ślubu bo jak to będzie wyglądać. Więc młodzi wzięli ślub i nie minęło pół roku jak się rozstali, są już 2 lata po rozwodzie i jaki sens był na siłę?

[chudziaszek11]

chudziaszek11 ( Monika, 31 lat) 1 cykl starań o pierwsze dziecko

[geosmina]

Napisane przez Smilelinka

Wiecie co? Dużo ludzi zwleka z planami na dziecko, a bo jeszcze mam czas, a bo kariera, a bo młodość, a bo chce zarobić na dom, a później są wielkie problemy z zajściem w ciąże i się żałuję że wcześniej się nie staralo.

To jest straszna ironia losu, a często się zdarza...

Napisane przez mysza93

My akurat zaczęliśmy wcześnie, bardzo wcześnie jak na wizaż, a i tak problemy są. Takie mamy 'szczęście'.

Jeśli chodzi o wiek, to będąc już po studiach spotkałam się z opiniami, że najwygodniej dzieci rodzić właśnie w trakcie studiów, bo zdążą się trochę odchować przed rozpoczęciem szukania pracy 😉 ja osobiście uważam że córkę urodziłam w idealnym wieku, miałam 25 lat, a już wtedy miałam parcie na dziecko. Nie chciałabym starać się dopiero teraz o pierwsze, mając 28 rok na karku...

Napisane przez kasia_ruda

Doskonale cię rozumiem, ja moją pierwszą ciążę straciłam w bardzo dramatycznych okolicznościach (niezdiagnozowana ciaza pozamaciczna, pęknięty jajowód, jama brzuszna pełna krwi, zanim się skapnęli, co mi jest, to prawie umarlam, na stół mnie kładli z zanikającym pulsem, usunęli mi jajowód), potem, jak wróciłam do starań, to co miesiąc przeżywałam mega stresa, że będzie powtórka... A jak już zaszłam w ciążę, to latałam na betę codziennie, jeszcze mi nie przyrastała prawidłowo, więc stres był ogromny. Taki już los mam po stracie wszystkiego boimy się dwa razy bardziej.



Ech, kiedy nie mogłam zajść w ciążę takie myśli towarzyszyły mi codziennie życie jest cholernie niesprawiedliwe :/

Staracie się już trochę, robiliście jakieś konkretne badania? Hormony, drożność, tarczyce u obojga? (Już zaczynam się mundrolić ).



My też byliśmy "idiopatyczni". Moje wyniki ok, tżta też, a ciąza dopiero dzięki in vitro.

Lista zawsze spoko





Co do testów owulacyjnych, to u nas się nie sprawdziły. Teraz po ciąży nie potrzebuję testów, bo mam tak mega bolesne owulacje, że nie da się ich przegapić.

Ale dramat, na prawdę 😔 a ta ciąża pozamaciczna nie dawała o sobie znać? Nie miałaś jakichś bóli czy krwawień??

Piszę z telefonu-pozdro szejset

[chudziaszek11]

Napisane przez geosmina

To jest straszna ironia losu, a często się zdarza...
Jeśli chodzi o wiek, to będąc już po studiach spotkałam się z opiniami, że najwygodniej dzieci rodzić właśnie w trakcie studiów, bo zdążą się trochę odchować przed rozpoczęciem szukania pracy �� ja osobiście uważam że córkę urodziłam w idealnym wieku, miałam 25 lat, a już wtedy miałam parcie na dziecko. Nie chciałabym starać się dopiero teraz o pierwsze, mając 28 rok na karku...

kurcze j też zawsze myślałam, że szybciej będę się starać o dziecko, ale faceta z którym bym chciała te dzieci mieć spotkałam dopiero mając 27 lat. A jak patrze na moich znajomych to u nas w towarzystwie tak to właśnie wygląda. Tylko dwie moje koleżanki mają dzieci reszta, albo single albo to świeże związki i na dzieci za wcześnie.

PS właśnie policzyłam, że 26 lat miałam jak zakochałam się w moim TŻ kurcze a ja taka pamiętliwa do dat zazwyczaj

[sussm]

Witam wszystkie nowe Dziewczyny Super, że jest nas już tak dużo

Napisane przez geosmina

Ja jestem za wrażliwa na to 600 gramów, takie maleństwa mnie rozbrajają i od razu ryczę. A to kręcą w tym szpitalu w którym rodziłam córcię😃

Piszę z telefonu-pozdro szejset

Też oglądam. Niesamowite, że jesteśmy w stanie uratować takie maleństwa. A swoją drogą moja siostra rodziła w tym szpitalu w lutym i byłam mega zaskoczona porozwieszanymi w całym szpitalu plakatami: "Wyjdź do domu w dniu porodu". Myślę, że bezpieczniej zarówno dla matki, jak i dziecka jest jednak te dwa, trzy dni poczekać w szpitalu, nie wiem po co promować coś takiego...

Napisane przez Fantasmagori

Mi się marzą bliźniaczki

Mi również bliźnięta Teoretycznie mam szanse- moje siostry są bliźniaczkami, kuzyn ma bliźniaków, moja mama miała mieć rodzeństwo bliźnięta, ale babcia urodziła w szóstym miesiącu ciąży, tak samo z resztą ciocia-siostra mamy. To było kupę lat temu, więc wiadomo, że nie było szans. Ciężko chyba spotkać rodzinę z taką ilością ciąż mnogich

Napisane przez VelaLuca

Kurcze ale się rozkręciłyście Teraz trzeba będzie tu częściej zaglądać bo tak szybko produkujecie te posty że nie idzie Was nadgonić

Powiem Wam, że podczytuje sobie inny wątek - gdzie dziewczyny z mojego miasta chodzą do ginekologa zajmującego się problemami z zajściem w ciąże i jak czytam ile może być przeszkód to jestem przerażona. Już pominę słabe nasienie czy niepłodność jednego z partnerów, ale niedrożne jajowody, tarczyca, jakieś mutacje genów, wysokie lub niskie poziomy hormonów, kurcze straszne to jest. A wszystkim się wydaje, że to takie proste....

Przerażające to jest... Mam takie wrażenie, że na początku każdy martwi się antykoncepcją, a potem okazuje się, że jednak nie jest tak prosto w tą ciążę zajść. Mierzenie temperatury, obserwacje śluzu, szyjki, testy owulacyjne, współżycie w określonych dniach, monitoring cyklu i tak czasem ciężko... Aż ciężko uwierzyć, że wpadki się zdarzają

Napisane przez geosmina

Witaj witaj 🌷



Mnie mija drugi cykl, ale wiem już że nic z tego, na dniach będzie @, tylko jakoś mnie to nie dziwi, nie jestem pewna kiedy miałam owulację, i też muszę zainwestować w testy owu.



Też mnie to zastanawia,ale chyba zainwestuję😉

Piszę z telefonu-pozdro szejset

Testy to dobra rzecz. Gdyby nie one to raczej nie wpadłabym na to kiedy ta owulacja faktycznie była. Ja zaczęłam też korzystać z ovufriend i bardzo mi się podoba. Dużo lepsze niż ovuview, z którego korzystałam wcześniej. Owulacja, którą wykrył pokryła mi się z tym, co było widać na usg, więc naprawdę fajnie.

Napisane przez Fantasmagori

też myślę że to dobry początek kwas foliowy to podstawa

to co? kto chętny na listę?

ja chcę Aktualnie drugi cykl starań, brak dzieci :P

Napisane przez mysza93

Haha
22 latka starająca się od 1,5 roku o dziecko dla wizażu jest delikatnie mówiąc głupia magiczna granica wizażowa to chyba 25 lat

Nie cierpię takich stereotypów. Wszystko zależy od dojrzałości osoby, sytuacji życiowej, a nie wieku. Ja mam 23 lata i rodzina oprócz najbliższej nie wie, że staramy się o dziecko, pochwalimy się, jak już będzie czym U nas był i tak już ogromny szok, gdy dowiedzieli się ponad rok temu, że planujemy ślub na 2015, że po co tak wcześnie, tacy młodzi, że mamy na to czas. U mnie w rodzinie wszyscy pobierają się i myślą o dzieciach koło trzydziestki, my się "wybiliśmy", ale najbliższa rodzina od początku nas wspiera i też rozumieją naszą sytuację, bo znają szczegóły.

Ja dzisiaj byłam pierwszy raz na zajęciach. Ciężko się rano wstawało po trzech miesiącach Dobrze, że jutro mam na 12, ale za to do 19. W ogóle to okazało się, że pasowałoby, żebym ogarnęła część teoretyczną pracy inżynierskiej, najlepiej na poniedziałek. Coś już przy tym działałam, ale ciężko to widzę.

Orientujecie się kiedy test może być pozytywny, tzn. ile dni po owulacji i w ogóle jakie testy są najlepsze: strumieniowe/płytkowe?

---------- Dopisano o 20:59 ---------- Poprzedni post napisano o 20:56 ----------

Marta, 23 lata, drugi cykl starań o pierwsze dziecko

[Fantasmagori]

Sussm to my w jednym wieku jesteśmy

Chodzi o ciążowe? Wg mnie strumieniowe są najlepsze Płytkowe też są dobre ale mało wygodne moim zdaniem Ciążowe nigdy mnie nie oszukały więc im ufam Polecam pink i check&go

Najlepiej robić w dniu spodziewanej miesiączki bo może być tak że z zarodkiem będzie coś nie tak i dostaniemy okres nawet nie wiedząc że doszło do zapłodnienia. Żeby się niepotrzebnie nie stresować.

Ale wiadomo że kobiety są ciekawe i robią wcześniej Przynajmniej ja wiem że nie wytrzymam długo
Jeśli chodzi o typowe testy o czułości 25 to te 2 tygodnie po owulacji a te o czułości 10 wcześniej, powiedzmy 10 dni po

Ciekawostka, mi test pink o czułości 25 wyszedł przy becie = 7 więc wychodzi na to testy są czasem nawet czulsze niż napisali na opakowaniu

[BellaB]

Cześć Dziewczyny Dziękuję za miłe przywitanie Na weekend byłam na wyjeździe i nie miałam za bardzo jak pisać... Ale powiem Wam, że @ mi się spóźnił dwa dni! O matko, jak ja się łudziłam, że to dobry znak Oczywiście rozczarowanie szybko nadeszło Niestety...

Fantasmagori ja też kupiłam testy owulacyjne, ale sama nie wiem, czy wierzę w ich skuteczność. Niby coś mi tam ostatnio pokazało, ale czy to aby na pewno dobrze, to nie wiem. Dopisz mnie też proszę do listy.
BellaB, lat 29, starania od września 2015. Dzięki.

geosmina zgadzam się, że forum to kopalnia wiedzy Czasami więcej się tutaj człowiek dowie, niż u lekarza.

sussm moja zmiana ma do 5 cm (nie chce mi się teraz szukać USG). W każdym razie nie zmieniła się przez jakieś 6 lat. Robiłam tylko test ROMA (lekarz kazał) i wyszło nikłe ryzyko. Ale co się nadenerwowałam, to moje Coś jeszcze powinnam zrobić z badań? Jesteś jeszcze młoda i masz czas Ja osiągnęłam to o czym Ty marzysz, ale znając wcześniej swój stan zdrowia zadecydowałabym inaczej, czyli tak jak Ty. Także ze spokojem się starajcie Twój lekarz od razu był za tym, żeby potworniaka usunąć? Bo są właśnie dwa sprzeczne obozy. Jedni chcą usuwać, drudzy zostawiają i wolą nie ruszać. Ja chyba pójdę w listopadzie na konsultację do innego lekarza.

wiosenka84 mój Mąż też chyba myślał, że to tak raz dwa... A tak naprawdę to wychodzi na to, że nie jest łatwo wstrzelić się w te właściwe dni. Trochę mu wyłożyłam biologii, kazałam poczytać i chyba już ma lepszą świadomość.

VelaLuca powodzenia ze zmianą pracy Chociaż ta aktualna wydaje się być super Jednak ten komfort psychiczny związany z macierzyńskim jest ważny

chudziaszek11 ale numerantka z Ciebie

zawiechaczarny, kasia_ruda, aniusia49, confused women, Smilelinka, mysza93 witajcie Powodzenia


Co do starań po odstawieniu tabletek to mój lekarz kazał od razu. Ale my w sumie odczekaliśmy 2 miesiące. Może to był błąd Różne są opinie na ten temat. Faktycznie, co lekarz, to inaczej.

Miłego wieczoru
Ja mam nawał pracy. Jestem wykończona i spadam spać.

[Fantasmagori]

Sussm, a zaczęliście starania we wrześniu czy w sierpniu?

[nusia00]

wita, jestem nowa ale mam nadzieje, że przyjmiecie mnie do grona staraczek. Podczytuje was od pewnego czasu i zauważyłam, że ja miałam ślub w ten sam dzień co wiosenka84 i sussm tzn. 22 sierpnia. Teraz przyszedł czas na dzidzie teraz jest pierwszy cykl. 10 września odstawiłam antykoncepcje hormonalna ale jakoś mam nadzieje, że sie uda choć wiem ze po odstawieniu to hormony szaleją i ciężko o ciążę.

[chudziaszek11]

Napisane przez confused women

Ile tych testów potrzeba na jeden cykl?

ja kupiłam 30 zostało mi z 10 bo cały czas się testuje myślę, że na początek z 30 szt. wystarczy

Napisane przez kasia_ruda

Doskonale cię rozumiem, ja moją pierwszą ciążę straciłam w bardzo dramatycznych okolicznościach (niezdiagnozowana ciaza pozamaciczna, pęknięty jajowód, jama brzuszna pełna krwi, zanim się skapnęli, co mi jest, to prawie umarlam, na stół mnie kładli z zanikającym pulsem, usunęli mi jajowód), potem, jak wróciłam do starań, to co miesiąc przeżywałam mega stresa, że będzie powtórka... A jak już zaszłam w ciążę, to latałam na betę codziennie, jeszcze mi nie przyrastała prawidłowo, więc stres był ogromny. Taki już los mam po stracie wszystkiego boimy się dwa razy bardziej.



Ech, kiedy nie mogłam zajść w ciążę takie myśli towarzyszyły mi codziennie życie jest cholernie niesprawiedliwe :/

Staracie się już trochę, robiliście jakieś konkretne badania? Hormony, drożność, tarczyce u obojga? (Już zaczynam się mundrolić ).
My też byliśmy "idiopatyczni". Moje wyniki ok, tżta też, a ciąza dopiero dzięki in vitro

Współczuje i gratuluję wytrwałości

Napisane przez BellaB

chudziaszek11 ale numerantka z Ciebie

Ja mam nawał pracy. Jestem wykończona i spadam spać.

A dziękuje dziękuje i miłej nocy życzę

[Fantasmagori]

Napisane przez nusia00

wita, jestem nowa ale mam nadzieje, że przyjmiecie mnie do grona staraczek. Podczytuje was od pewnego czasu i zauważyłam, że ja miałam ślub w ten sam dzień co wiosenka84 i sussm tzn. 22 sierpnia. Teraz przyszedł czas na dzidzie teraz jest pierwszy cykl. 10 września odstawiłam antykoncepcje hormonalna ale jakoś mam nadzieje, że sie uda choć wiem ze po odstawieniu to hormony szaleją i ciężko o ciążę.

nusia cześć

[chudziaszek11]

Napisane przez nusia00

wita, jestem nowa ale mam nadzieje, że przyjmiecie mnie do grona staraczek. Podczytuje was od pewnego czasu i zauważyłam, że ja miałam ślub w ten sam dzień co wiosenka84 i sussm tzn. 22 sierpnia. Teraz przyszedł czas na dzidzie teraz jest pierwszy cykl. 10 września odstawiłam antykoncepcje hormonalna ale jakoś mam nadzieje, że sie uda choć wiem ze po odstawieniu to hormony szaleją i ciężko o ciążę.

Nusia witaj
Sierpień 2015 w ogóle taki szczęśliwy w tym roku Właśnie po odstawieniu łatwiej - przynajmniej tak wiele osób twierdzi, więc nie ma co się przejmować i trzeba działać

[Smilelinka]

A jak tam było u was z cerą po odstawieniu tabletek? Ogólnie jakie miałyście skutki uboczne odstawienia?

[Fantasmagori]

ja nie miałam żadnych, no poza tym że trochę mi się libido podniosło no i rozregulowane cykle

tak patrzę na ten mój wykres w ovufriendzie i patrzę, no niby skok dzisiaj jest kurczę może się uda

[Smilelinka]

Napisane przez Fantasmagori

ja nie miałam żadnych, no poza tym że trochę mi się libido podniosło no i rozregulowane cykle

tak patrzę na ten mój wykres w ovufriendzie i patrzę, no niby skok dzisiaj jest kurczę może się uda

No szykuj się tam bo twój TŻ już pewnie z pracy wraca :-D

[Fantasmagori]

właśnie miałam napisać że się żegnam bo zaraz TŻ przychodzi i bierzemy się do roboty

dobranoc dziewczyny

[chudziaszek11]

Napisane przez Smilelinka

A jak tam było u was z cerą po odstawieniu tabletek? Ogólnie jakie miałyście skutki uboczne odstawienia?

Mnie oczywiście wysypało no w ogóle taką tłustą mam teraz skórę. Włosy też się szybciej przetłuszczają. Zdarzyło się też coś co na pigułkach nigdy mnie nie spotkała - od 3 dni mnie tak piersi (a w sumie sutki) bolą, że TŻ dostał szlaban na obmacywanie mnie powyżej pasa no dramat po prostu
Fantasmagori - POWODZENIA - tylko nie dziękuj

[Smilelinka]

Napisane przez Fantasmagori

właśnie miałam napisać że się żegnam bo zaraz TŻ przychodzi i bierzemy się do roboty

dobranoc dziewczyny

No dla Ciebie bezsennej nocy i przede wszystkim owocnej :-*

---------- Dopisano o 20:17 ---------- Poprzedni post napisano o 20:09 ----------

Napisane przez chudziaszek11

Mnie oczywiście wysypało no w ogóle taką tłustą mam teraz skórę. Włosy też się szybciej przetłuszczają. Zdarzyło się też coś co na pigułkach nigdy mnie nie spotkała - od 3 dni mnie tak piersi (a w sumie sutki) bolą, że TŻ dostał szlaban na obmacywanie mnie powyżej pasa no dramat po prostu
Fantasmagori - POWODZENIA - tylko nie dziękuj

Mi się wydaje że mnie też wyspie, bo zanim zaczęłam brać tabletki to byłam wysypana zazwyczaj na czole, a gdy zaczęłam brać to wszystko zeszlo i teraz pewnie od nowa będę miała z tym problem :-(

[sussm]

Napisane przez Fantasmagori

Sussm to my w jednym wieku jesteśmy

Chodzi o ciążowe? Wg mnie strumieniowe są najlepsze Płytkowe też są dobre ale mało wygodne moim zdaniem Ciążowe nigdy mnie nie oszukały więc im ufam Polecam pink i check&go

Najlepiej robić w dniu spodziewanej miesiączki bo może być tak że z zarodkiem będzie coś nie tak i dostaniemy okres nawet nie wiedząc że doszło do zapłodnienia. Żeby się niepotrzebnie nie stresować.

Ale wiadomo że kobiety są ciekawe i robią wcześniej Przynajmniej ja wiem że nie wytrzymam długo
Jeśli chodzi o typowe testy o czułości 25 to te 2 tygodnie po owulacji a te o czułości 10 wcześniej, powiedzmy 10 dni po

Ciekawostka, mi test pink o czułości 25 wyszedł przy becie = 7 więc wychodzi na to testy są czasem nawet czulsze niż napisali na opakowaniu

Oo piąteczka

Dzięki za info Ja kupiłam wczoraj bobo test strumieniowy i płytkowy i na tym pierwszym jest napisane, że wykrywa już 2-3 dniową ciążę. Właśnie się zastanawiałam, bo lekarka mi wczoraj powiedziała, że te testy potrafią wykryć ciążę już 5 dni po owulacji. W sumie to próbować można, choć wiadomo, że tak szybko, to jeśli wyjdzie negatywny to i tak trzeba jeszcze później powtórzyć. Masz rację z tym, że najlepiej w dniu spodziewanej miesiączki, mogłoby pozwolić to na zaoszczędzenie rozczarowania, ale wiadomo jak to jest Też nie dam rady tyle czekać Choć ostatnio czekałam i zrobiłam test, a po 15 minutach dostałam okresu Mogłam wstać te 15 minut później

Napisane przez BellaB

sussm moja zmiana ma do 5 cm (nie chce mi się teraz szukać USG). W każdym razie nie zmieniła się przez jakieś 6 lat. Robiłam tylko test ROMA (lekarz kazał) i wyszło nikłe ryzyko. Ale co się nadenerwowałam, to moje Coś jeszcze powinnam zrobić z badań? Jesteś jeszcze młoda i masz czas Ja osiągnęłam to o czym Ty marzysz, ale znając wcześniej swój stan zdrowia zadecydowałabym inaczej, czyli tak jak Ty. Także ze spokojem się starajcie Twój lekarz od razu był za tym, żeby potworniaka usunąć? Bo są właśnie dwa sprzeczne obozy. Jedni chcą usuwać, drudzy zostawiają i wolą nie ruszać. Ja chyba pójdę w listopadzie na konsultację do innego lekarza.

Ogólnie z tego co wiem to powinno się usuwać, ale wszystko zależy od sytuacji. Mi kilku lekarzy powiedziało, że gdybym miała drugi jajnik i byłoby z nim wszystko w porządku to od razu by mnie skierowali na operację. Moja zmiana ma wg najnowszego usg 25 x 20 mm, przy czym kiedy się o niej dowiedziałam, tj. w grudniu zeszłego roku miała 11 x 9 mm, więc sporo urosła.

Co do badań to ja też robiłam test ROMA i również wyszło mi niskie ryzyko, a poza tym markery: Ca 15.3 (to mam trochę za wysokie), Ca 19.9, APF i morfologię pełną. Regularnie kontroluję ją na usg.

Najlepiej skonsultować się z kimś jeszcze, może coś mądrego doradzi. Ja w zasadzie mam skierowanie na operację planową, termin na kwiecień, bo z drugiej strony nie możemy czekać aż tak długo, bo jeśli zmiana będzie za dużo to "rozwali" jajnik, a wtedy mogłoby być konieczne usunięcie całego i żadnych szans, a przy operacji jest spore ryzyko, ale jeśli wszystko pójdzie ok to nie przekreśli szans na macierzyństwo. Najlepiej byłoby gdyby udało mi się być do wiosny w ciąży...

Napisane przez nusia00

wita, jestem nowa ale mam nadzieje, że przyjmiecie mnie do grona staraczek. Podczytuje was od pewnego czasu i zauważyłam, że ja miałam ślub w ten sam dzień co wiosenka84 i sussm tzn. 22 sierpnia. Teraz przyszedł czas na dzidzie teraz jest pierwszy cykl. 10 września odstawiłam antykoncepcje hormonalna ale jakoś mam nadzieje, że sie uda choć wiem ze po odstawieniu to hormony szaleją i ciężko o ciążę.

Witaj nusia
Popularna data u nas To prawda szaleją, a z drugiej strony pojawiają się informację, że płodność wtedy największa

Napisane przez Fantasmagori

Sussm, a zaczęliście starania we wrześniu czy w sierpniu?

W zasadzie to jeszcze w sierpniu, ostatniego dnia cyklu, więc nie było szans na ciążę dlatego też tamtego cyklu nie liczę, oficjalnie starania rozpoczęliśmy z cyklem zaczynającym się 24 sierpnia

[VelaLuca]

Napisane przez sussm

Mi również bliźnięta Teoretycznie mam szanse- moje siostry są bliźniaczkami, kuzyn ma bliźniaków, moja mama miała mieć rodzeństwo bliźnięta, ale babcia urodziła w szóstym miesiącu ciąży, tak samo z resztą ciocia-siostra mamy. To było kupę lat temu, więc wiadomo, że nie było szans. Ciężko chyba spotkać rodzinę z taką ilością ciąż mnogich

Ja dzisiaj byłam pierwszy raz na zajęciach. Ciężko się rano wstawało po trzech miesiącach Dobrze, że jutro mam na 12, ale za to do 19. W ogóle to okazało się, że pasowałoby, żebym ogarnęła część teoretyczną pracy inżynierskiej, najlepiej na poniedziałek. Coś już przy tym działałam, ale ciężko to widzę.

Ojej, to faktycznie bardzo dużo u Was ciąż bliźniaczych I tak myślę i szukam to faktycznie nie słyszałam aby w jednej rodzinie było tyle bliźniaków No nic, tylko życzyć Wam powodzenia

A apropo studiów to trzymam kciuki, ja już bym za żadne skarby nie wróciła na studia

Napisane przez nusia00

wita, jestem nowa ale mam nadzieje, że przyjmiecie mnie do grona staraczek. Podczytuje was od pewnego czasu i zauważyłam, że ja miałam ślub w ten sam dzień co wiosenka84 i sussm tzn. 22 sierpnia. Teraz przyszedł czas na dzidzie teraz jest pierwszy cykl. 10 września odstawiłam antykoncepcje hormonalna ale jakoś mam nadzieje, że sie uda choć wiem ze po odstawieniu to hormony szaleją i ciężko o ciążę.

Nusia - witaj

Napisane przez Smilelinka

A jak tam było u was z cerą po odstawieniu tabletek? Ogólnie jakie miałyście skutki uboczne odstawienia?

Ja miałam skutki uboczne w trakcie brania tabletek, ale o tym już pisałam Po odstawieniu czułam się jak nowo narodzona

Fantasmagori pewnie teraz harcuje Trzymamy kciuki!

[geosmina]

Napisane przez chudziaszek11

kurcze j też zawsze myślałam, że szybciej będę się starać o dziecko, ale faceta z którym bym chciała te dzieci mieć spotkałam dopiero mając 27 lat. A jak patrze na moich znajomych to u nas w towarzystwie tak to właśnie wygląda. Tylko dwie moje koleżanki mają dzieci reszta, albo single albo to świeże związki i na dzieci za wcześnie.

PS właśnie policzyłam, że 26 lat miałam jak zakochałam się w moim TŻ kurcze a ja taka pamiętliwa do dat zazwyczaj

No to jasne , że trzeba mieć do tego odpowiedniego partnera, ale ja znam sporo par które są ze sobą od liceum, teraz po ślubie i jeszcze nie chcą dzieci, mimo że warunki mieszkaniowe i materialne są zupełnie satysfakcjonujące

Napisane przez sussm

Też oglądam. Niesamowite, że jesteśmy w stanie uratować takie maleństwa. A swoją drogą moja siostra rodziła w tym szpitalu w lutym i byłam mega zaskoczona porozwieszanymi w całym szpitalu plakatami: "Wyjdź do domu w dniu porodu". Myślę, że bezpieczniej zarówno dla matki, jak i dziecka jest jednak te dwa, trzy dni poczekać w szpitalu, nie wiem po co promować coś takiego...

Mi również bliźnięta Teoretycznie mam szanse- moje siostry są bliźniaczkami, kuzyn ma bliźniaków, moja mama miała mieć rodzeństwo bliźnięta, ale babcia urodziła w szóstym miesiącu ciąży, tak samo z resztą ciocia-siostra mamy. To było kupę lat temu, więc wiadomo, że nie było szans. Ciężko chyba spotkać rodzinę z taką ilością ciąż mnogich

Ja dzisiaj byłam pierwszy raz na zajęciach. Ciężko się rano wstawało po trzech miesiącach Dobrze, że jutro mam na 12, ale za to do 19. W ogóle to okazało się, że pasowałoby, żebym ogarnęła część teoretyczną pracy inżynierskiej, najlepiej na poniedziałek. Coś już przy tym działałam, ale ciężko to widzę.

Wiesz co, no ja też nie jestem zwolenniczką takich akcji, i mimo że szpital bardzo sobie chwałę pod każdym względem, to jednak ta filozofia, że odwiedziny mogą być ciągle przez każdego,że dziecko ciągle z mamą itd. jest nieco uciążliwa. Ja miałam o tyle lżej, że jak rodziłam to była niby epidemia świńskiej grypy i odwiedziny były w ogóle zakazane, więc żadne obce chłopy mnie nie widziały z gołym cycem 😉, ale też samo to, że jest się z dzieckiem 24 h, jest ciężkie. Co prawda można je oddać pielęgniarkom i to jest zrozumiałe, ale od razu są w głowie wyrzuty sumienia, że jest się wyrodną matką.
A wychodzenie w dniu porodu to hardcore, co prawda ja marzyłam o wyjściu ze szpitala, ale byłam tam pełny tydzień przez żółtaczkę i miałam CC, ale zwyczajnie bałabym się wychodzić od razu 😕

I a propos blizniaczek, to moja mama ma siostrę bliźniaczkę, i przez to ja genetycznie też mogę mieć "skłonność " do bliźniąt 😉 U Ciebie bliźnięta są jeszcze bardziej prawdopodobne 😀

A inżyniera ogarniaj szybko żeby mieć wolną głowę potem 😉 ja magistra broniłam już w ciąży 😉

Napisane przez nusia00

wita, jestem nowa ale mam nadzieje, że przyjmiecie mnie do grona staraczek. Podczytuje was od pewnego czasu i zauważyłam, że ja miałam ślub w ten sam dzień co wiosenka84 i sussm tzn. 22 sierpnia. Teraz przyszedł czas na dzidzie teraz jest pierwszy cykl. 10 września odstawiłam antykoncepcje hormonalna ale jakoś mam nadzieje, że sie uda choć wiem ze po odstawieniu to hormony szaleją i ciężko o ciążę.

Witamy🌷😊

Piszę z telefonu-pozdro szejset

[nusia00]

Ja już tak dzidzi nie moge się doczekać. Stwierdziłam że przez odstawienie hormonów owulacja może nie wyjść dokładnie w połowie cyklu, wiec zakupiłam testy owulacyjne. Zaczęłam używać je w 10 dniu cyklu do dnia dzisiejszego wciąż jedna kreska były dwa dni ze pokazała sie druga ale jaśniejsza niż ta kontrolna a w instrukcji jest napisane że to oznacza brak owulacji. Ale czy to możliwe żeby mimo wszystko owulacja wystąpiła ? A powinnam jeszcze wspomnieć, że nie robiłam testu o tej samej porze raz koło 12 a raz 18 ,20 ale starałam sie nie pić co najmniej 2h przed. Cykle przed antykoncepcja miałam nie regularne 29-44 dni. Ale ponoc antykoncepcja hormonalna pomaga to uregulować słyszałyście cos o tym dziewczyny ? mam mętlik w głowie. Straszy mnie juz od praktycznie pierwszego przytulania ze raz jestem w ciąży a zaraz dostaje paniki że nigdy nie bede miała dziecka
nie wiem jak moj mąż wytrzymuje to i jeszcze mnie wspiera sam pragnie dzidzi to on mnie namówił żeby to już zacząć starania

[zawiechaczarny]

Witam wszystkie nowe.
Ale się rozpisałyście, dziewczyny

Też jestem za listą:
zawiechaczarny (Kasia, 26 l.), starania o pierwsze dziecko od września 2015 (1 cykl starań)

Ja testów owu na razie nie kupuję, bo potrafię rozpoznać u siebie owulację - zawsze boli mnie któryś jajnik, albo oba i to tak, że nie da się tego przegapić. @ wypada mi na 9.10, ciekawa jestem czy się pojawi Na razie testów nie robiłam, bo nie chcę się rozczarować, ale w sumie nie mogę się już tego piątku doczekać. Na razie brak jakichkolwiek objawów i ciążowych i @ także staram się za bardzo nie nakręcać.

[Smilelinka]

Napisane przez zawiechaczarny

Witam wszystkie nowe.
Ale się rozpisałyście, dziewczyny

Też jestem za listą:
zawiechaczarny (Kasia, 26 l.), starania o pierwsze dziecko od września 2015 (1 cykl starań)

Ja testów owu na razie nie kupuję, bo potrafię rozpoznać u siebie owulację - zawsze boli mnie któryś jajnik, albo oba i to tak, że nie da się tego przegapić. @ wypada mi na 9.10, ciekawa jestem czy się pojawi Na razie testów nie robiłam, bo nie chcę się rozczarować, ale w sumie nie mogę się już tego piątku doczekać. Na razie brak jakichkolwiek objawów i ciążowych i @ także staram się za bardzo nie nakręcać.

Mam nadzieję że się u Ciebie już @ nie pojawi i będziesz mogła się pochwalić dwoma kreseczkami

[geosmina]

Witam się okresowo. Małpa przylazła niestety, ale przynajmniej humor mam lepszy 😜

Też się wpraszam na listę, geosmina (Klaudia), 27 lat, trzeci cykl starań, córka 2 lata i 9 miesięcy 😊

Piszę z telefonu-pozdro szejset

---------- Dopisano o 07:38 ---------- Poprzedni post napisano o 07:34 ----------

Napisane przez zawiechaczarny

Ja testów owu na razie nie kupuję, bo potrafię rozpoznać u siebie owulację - zawsze boli mnie któryś jajnik, albo oba i to tak, że nie da się tego przegapić. @ wypada mi na 9.10, ciekawa jestem czy się pojawi Na razie testów nie robiłam, bo nie chcę się rozczarować, ale w sumie nie mogę się już tego piątku doczekać. Na razie brak jakichkolwiek objawów i ciążowych i @ także staram się za bardzo nie nakręcać.

W pierwszym miesiącu raczej nie ma jeszcze objawów ciąży, u mnie tylko okres się spóźnił i cyce miałam jakby lekko powiększone. Tak że tego😄, może jak na okres się nie zapowiada, to może już ta druga opcja? 😏

Piszę z telefonu-pozdro szejset