czy wykształcenie jest ważne?

[Nina_84]

Napisane przez emememsik

I co z tego? Założyła nowy wątek, zadała pytanie, rozpoczęła dyskusję. Jeśli ktoś chce roztrząsać jej wcześniejsze wypowiedzi, niech to robi w tamtym wątku.

A ja z kolei przypominam główne motto przyświecające wizażowi, a mianowicie "dyskusje zawsze na poziomie" ,a w tym przypadku może być o to trudno...

[gggggbbbb]

Napisane przez spray

Jestem magistrem, kończę podyplomowe studia i jestem coraz bardziej sfrustrowana. Zarabiam niewiele ponad płacę minimalną i nóż mi się w kieszeni otwiera, bo taka kasjerka w LIDLu zarabia o 300 zł więcej niż ja, a od niej nikt nie wymaga dyplomu ukończenia szkoły wyższej. Z resztą, co ja piszę o pracownikach marketu? Pani, ktora u mnie w pracy sprząta - dostaje tylko o 20 zł mniej niż ja, a ma niewiele obowiązków i zerową odpowiedzialność. Mój TŻ też nie skończył studiów ( typ wiecznego studenta), jeździ jako kurier dostawczym autem i wyciąga 5x tyle co ja. GHdyby nie on, to bym się sama nie dała rady utrzymać.

W mam ten mój tytuł magistra skoro nie przekłada się to na życie.

no właśnie tak nie powinno być,bo ty musiałaś sporo lat się uczyć,i nic z tego nie masz to jest poprostu straszne,jak tak można

[Izaluka]

Napisane przez emememsik

I co z tego? Założyła nowy wątek, zadała pytanie, rozpoczęła dyskusję. Jeśli ktoś chce roztrząsać jej wcześniejsze wypowiedzi, niech to robi w tamtym wątku.

Dobrze, tylko zauważ, ze to się wiąże z tym co tam pisała.

W pierwszym swoim poście napisała, że ''spotkałam się na innym forum ze zdaniem że tylko stdenci mogą znleść dobrą prace,ja się z tym oczywiście nie zgadzam.. ''

Dla mnie to jest logiczne, że chodziło jej o dyskusję w wątku o rozstaniu. I nie zgadzam się na takie ogóle przytoczenie zdania, że niby tam zostało stwierdzone, że ''tylko stdenci mogą znleść dobrą prace,ja się z tym oczywiście nie zgadzam.. ''

Może jakby ktoś się zagłębił w cały kontekst to by zrozumiał sens mojej wypowiedzi.

Moim zdaniem jej wcześniejsze wypowiedzi bezpośrednią wiążą się z tym wątkiem, dlatego pozwoliłam się wtrącić. Jeśli nie słusznie to przepraszam.

[gggggbbbb]

brukselka,izalukajejku a wy nawet tutaj mnie znajdziecie,i ciągle krytkujecie ;]zajmincie się sobą i waszymi sprawami,albo piszcie na tamtym wątku a nie na moim żegnam ;]
a ty może mi zazdrościcie że mam faceta,dziecka i skończyłam szkołe bo wy tego nigdy nie będziecie miały egosistki ;]

[Nina_84]

Napisane przez gggggbbbb

brukselka,izalukajejku a wy nawet tutaj mnie znajdziecie,i ciągle krytkujecie ;]zajmincie się sobą i waszymi sprawami,albo piszcie na tamtym wątku a nie na moim żegnam ;]
a ty może mi zazdrościcie że mam faceta,dziecka i skończyłam szkołe bo wy tego nigdy nie będziecie miały egosistki ;]

Droga panno, trochę samodyscypliny i pokory proszę
To nie jest "Twój" wątek, gdyż to forum publiczne i każdy ma prawo pisać gdzie chce, nawet (ekhm) Ty...

I uwierz, że nie znam osób który zazdrościłyby takiego życia...
I takiej samoświadomości...

[rambo]

Jeszcze trochę i będę rozdawać kolorki Żółty, czerowny, pomarańczowy ? Ktoś chce ?



Przypominam, że jeśli użytkownik nie jest ograniczony BANem tymczasowym lub stałym może wypowiadać się w dowolnym wątku na forum
Natomiast pozowlę sobie zaproponować dokończenie i rozwiązanie konfliktu na PW

[stella06]

A wiecie co ja mysle, nie ma to jak wlasny biznes! Jestem teraz w klasie maturalnej i przede mna wazny wybor ... co dalej? Najbardziej denerwuje mnie to, ze juz teraz chcialam jakos pracowac, zarabiac, a na studiach, szczegolnie z tego co slyszalam na pierwszym roku jest to malo realne. Mam znajomych ktorzy np studiuja zaocznie a jednoczesnie zdarzyli zrobic taki dajmy na to kurs intruskota jazdy i niezle zarabiaja juz na siebie. Mysle o jakiejs ekonomii, potem moze jakies biuro rachunkowe? W sumie mam zaplecze juz gotowe - firma mamy, nieduza ale "wydajna". Wiem, moze to i latwiza, ale nie widze powodu zeby z tego nie skorzystac. Tylko wlasnie... moglabym zaczac juz teraz, a jak pojde na studia to az za 5 lat! No nie wiem, ale mi sie wydaje, ze nawet bardziej oplaca sie studiowac zaocznie... co o tym myslicie? Bo to ze wyksztalcenie (papierek tak na prawde!) jest bardzo wazne.

[brukselka]

brukselka,izalukajejku a wy nawet tutaj mnie znajdziecie,i ciągle krytkujecie ;]zajmincie się sobą i waszymi sprawami,albo piszcie na tamtym wątku a nie na moim żegnam ;]
a ty może mi zazdrościcie że mam faceta,dziecka i skończyłam szkołe bo wy tego nigdy nie będziecie miały egosistki ;]

hehehehhehee... w samo sedno... w szczegolnosci szkoly!

[°Alchemia]

Napisane przez gggggbbbb

brukselka,izalukajejku a wy nawet tutaj mnie znajdziecie,i ciągle krytkujecie ;]zajmincie się sobą i waszymi sprawami,albo piszcie na tamtym wątku a nie na moim żegnam ;]
a ty może mi zazdrościcie że mam faceta,dziecka i skończyłam szkołe bo wy tego nigdy nie będziecie miały egosistki ;]

Wyrocznia przemówiła, myśle, ze dziewczyny wezmą sobie twoje przepowiednie głęboko do serca i pogodzą się z okrutnym losem, który je czeka.

Jeśli nie potrafisz kontrarguentować, to może po prostu olej niewygodne dla ciebie posty, co byś się nie ośmieszała.

Tamten wątek przejrzałam i coś w tym jest. Idac tym tropem, (ten wątek) to klasyczny, niemal książkowy przykład dysonansu poznawczego i wcale mnie nie dziwi negatywna reakcja na wypowiedzi nie przychylające się do teorii i bezużyteczności (rzekomej, rzecz jasna) studiów wyższych, za to głęboka aprobata tych zgodnych ze zdaniem autorki wątku. Jakże by inaczej

[Izaluka]

Napisane przez gggggbbbb

brukselka,izalukajejku a wy nawet tutaj mnie znajdziecie,i ciągle krytkujecie ;]

Wyobraź sobie, że nie szukałam. To był pierwszy wątek na plotkach to zajrzałam.
Nie krytykuję Cię. Po prostu mam odmienne zdanie.

Napisane przez gggggbbbb

zajmincie się sobą i waszymi sprawami,albo piszcie na tamtym wątku a nie na moim żegnam ;]

Masz jakieś prawa własności? Uważam, ze w obu wątkach poruszony jest ten sam problem.

Napisane przez gggggbbbb

a ty może mi zazdrościcie że mam faceta,dziecka i skończyłam szkołe bo wy tego nigdy nie będziecie miały egosistki ;]

Wybacz ale szczytem moich marzeń nie jest urodzenie dziecka w wieku 20 lat, skończenie technikum i siedzenie w domu pilnując dziecka i czekając na powrót faceta z zagranicy, bo przywiezie 7 tysięcy i będzie cool

No i rzeczywiście nigdy tego nie będę miała. Na szczęście...
Po pierwsze jestem starsza.
Po drugie studiuje.
Po trzecie już pracuje.
Po czwarte jeśli mnie sytuacja życiowa zmusi pójdę pracować nawet do tego Lidla i będę się cieszyć z tego co mam.

Moim zdaniem to Ty jesteś egoistką wobec swojego faceta. Kojarzysz mi się z zacofaną kobietą. Złapałaś faceta na dziecko. Pasożytujesz na jego pieniążkach. Nie masz zamiaru się uczyć, szukać sobie pracy. Zasłaniasz się dzieckiem i na dodatek twierdzisz, że trzeba być super inteligentnym, żeby się w ogóle dostać na studia. Nawet nie chcesz zmienić swojego życia...

Ale masz rację - nic mi do tego. Tylko za jakieś 20 lat może się obudzisz z ręką w nocniku, że nie miałaś czasu na młodość, że nie skończyłaś studiów, nie zrobiłaś kariery... Nawet do emerytury nie będą Ci mieli z czego naliczyć

No z mojej strony koniec, bo nie chcę kolorowej kartki od rambo

[atka83]

Napisane przez Izaluka

Wybacz ale szczytem moich marzeń nie jest urodzenie dziecka w wieku 20 lat, skończenie technikum i siedzenie w domu pilnując dziecka i czekając na powrót faceta z zagranicy, bo przywiezie 7 tysięcy i będzie cool


Moim zdaniem to Ty jesteś egoistką wobec swojego faceta. Kojarzysz mi się z zacofaną kobietą. Złapałaś faceta na dziecko. Pasożytujesz na jego pieniążkach. Nie masz zamiaru się uczyć, szukać sobie pracy. Zasłaniasz się dzieckiem i na dodatek twierdzisz, że trzeba być super inteligentnym, żeby się w ogóle dostać na studia. Nawet nie chcesz zmienić swojego życia...

Ale masz rację - nic mi do tego. Tylko za jakieś 20 lat może się obudzisz z ręką w nocniku, że nie miałaś czasu na młodość, że nie skończyłaś studiów, nie zrobiłaś kariery... Nawet do emerytury nie będą Ci mieli z czego naliczyć

Zgadzam się z Tobą co do joty.
Ja na koniec dodam,ze tylko się utwierdzam w pewnym moim przekonaniu,a ten przypadek to potwierdza.

[Klariska]

Napisane przez atka83

Zgadzam się z Tobą co do joty.
Ja na koniec dodam,ze tylko się utwierdzam w pewnym moim przekonaniu,a ten przypadek to potwierdza.

Nie tylko Ty sie z nia zgadzasz Az zajrzalam na poprzedni watek i mialam takie oczy Ciekawe co bedzie jak faceta zabraknie, jak znajdzie sobie mlodsza, bez dziecka Z samych alimentow sie nie wyzyje.

Napisane przez gggggbbbb
a ty może mi zazdrościcie że mam faceta,dziecka i skończyłam szkołe bo wy tego nigdy nie będziecie miały egosistki ;]

Ja Ci nie zazdroszcze pod zadnym wzgledem
Chce zdobyc wyzsze wyksztalcenie, moc na siebie zarabiac i pomagac facetowi. Nie chcialabym byc darmozjadem.

[gggggbbbb]

mojego męża na dziecko nie złapałam dlaczego osądzasz mnie,nic o mnie nie wiedząc?mój facet wcześniej pracował w Polsce pisałam o tym już chyba tutaj,nie pasożytuje na nim tylko nie mam możliwośći żęby iść do pracy ;]

[brukselka]

to prawda..twoj facet, bo chyba nie ty...

powiem tylko tyle..troche dalysmy ci popalic bo dziwi nas twoj swiatopoglad.. czy bierzesz pod uwage ze swiat sie zmienia ze ludzie sie zmieniaja.. ze nie zawsze bedzie twoj "facet" i 7 kawalkow???

z toba jest jak "grochem o sciane" jaki by argument nie byl to i tak my jestesmy egoistki bo nie chcemy dziecka zaraz po pelnoletnosci!

zastanwaialas sie nad tym co probujemy ci przekazac?

studia to nie jest cos ponad to jest podstawa..nie gwaranyje ci 7 tysiecy ale moze ci je zapewnic napewno bardzie niz ich brak ( a kazdy wyjatek potwerdza regule); powinnas pracowac i byc niezalezna... to twoj obowaizek wzgledem samej siebie...

[Fresa]

Napisane przez gggggbbbb

Hej to mój pierwszy wątek wieć prosze o wyrozumiałość a wiec tak czy ludzią po wykształceniu średnim,gimnazjalnym lub podstawowym cięzko znaleść prace?spotkałam się na innym forum ze zdaniem że tylko stdenci mogą znleść dobrą prace,ja się z tym oczywiście nie zgadzam.. bo wiem żę ludzie bez wykształcenia czasmi szybciej się czegoś dorobią niż ludzie z wykształceniem ... ja osobiście skończyłam technikum ekonomiczne a wy ?co sądzicie o tym co napisałam?

Napisane przez gggggbbbb

izzukal ja chodziłam jescze do technikum to robiło się prace dyplomową i już miałam tutuł technika ekonomi,teraz się dużo pozmieniało bo w technikum mają testy na technika które ciężko zdać...ja niestety nie moge się dalek kształcić bo mam dziecko,mój mąż pracuje zagranicą,skończył w Polsce studia ale nie mógł znaleść pracy w swoim zawodzie,za granicą zarabia ponad 7 tys...i dobrze nam się wiedze,jak mój synek podrośnie to chciałabym pomóc nam w utrzymaniu domu,mam znajomych którzy pracyują w firmach wydaje mi się że uda mi się za jakiś czas u nich zatrudnić,bardzo ważne są też znajomości
ufcio a możesz podać mi link do tego wątku

Napisane przez gggggbbbb

mojego męża na dziecko nie złapałam dlaczego osądzasz mnie,nic o mnie nie wiedząc?mój facet wcześniej pracował w Polsce pisałam o tym już chyba tutaj,nie pasożytuje na nim tylko nie mam możliwośći żęby iść do pracy ;]

Też odnoszę wrażenie,że dziecko to tylko wymówka.
Przecież możesz dać dziecko do przedszkola i pójść na studia i do pracy .
A jeśli nie chcesz ,żeby dziecko chodziło do przedszkola,to możesz zatrudnić nianię na pełen etat.

[Nina_84]

Napisane przez gggggbbbb

dlaczego osądzasz mnie,nic o mnie nie wiedząc?

Pisząc na forum publicznym dajemy innym prawo do osądzania naszych wypowiedzi...(ich treści oraz...poziomu )

[Izaluka]

Oczywiście, że masz możliwości, żeby iść do pracy tylko Ci się nie chce. Wolisz bawić w domu małego. Spoko - powinien mieć w dzieciństwie mamę na wyciągnięcie ręki. Tylko jak już Ci Kamila pisała uzależniasz to dziecko od siebie i potem będziesz miała problem, jak przyjdzie czas na przedszkole czy zerówkę.

No i jasne, do pracy nie pójdziesz, bo jak sama pisałaś 1200 zł to dla Ciebie za mało a pracować w takim Lidlu to hańba...

[calkiem-spoko]

Napisane przez gggggbbbb

izzukal ja chodziłam jescze do technikum to robiło się prace dyplomową i już miałam tutuł technika ekonomi,teraz się dużo pozmieniało bo w technikum mają testy na technika które ciężko zdać...ja niestety nie moge się dalek kształcić bo mam dziecko,mój mąż pracuje zagranicą,skończył w Polsce studia ale nie mógł znaleść pracy w swoim zawodzie,za granicą zarabia ponad 7 tys...i dobrze nam się wiedze,jak mój synek podrośnie to chciałabym pomóc nam w utrzymaniu domu,mam znajomych którzy pracyują w firmach wydaje mi się że uda mi się za jakiś czas u nich zatrudnić,bardzo ważne są też znajomości
ufcio a możesz podać mi link do tego wątku

Zarobki o wysokości 7 tysięcy to wcale żadne tam kokosy, zwłaszcza kiedy w grę wchodzi praca za granicą i rozłąka.
Ja bym na przykład swojemu TŻtowi za tak małe pieniądze nie pozwoliła wyjechać do innego kraju

A jak nic nie umiesz, bo masz skończone tylko technikum i aktualnie zajmujesz się jedynie dzieckiem, to nie licz na to, że tak chętnie Cię "znajomi" przyjmą, bo nikt nieefektywnemu pracownikowi płacić nie będzie i naiwnością jest myśleć, że mityczne "znajomości" WSZYSTKO załatwią.
Zwłaszcza, że coś słabe te "znajomości" muszą być, skoro Twojemu mężowi pracy nie załatwiłaś...
No ale nie mój biznes zasadniczo.

A studia nie są tylko po to, aby dobrą pracę po nich znaleźć, ale rozwijają intelektualnie i poszerzają horyzonty.

[gggggbbbb]

dziecko ma 2 latka,nie mam zamiaru dawać go do żłobka itd.czy każda kobieta musi pracować,opiekować się dzieckiem i domem do tego?raczej bym tego wszystkiego nie pogodziła,a tym bardziej żę palnujemy 2 dziecko,macie naprawde dziwne poglądy zawsze było tak żę facet zarabia a kobieta wychowuje dziecko,aż podrośnie,wy to chyba najpierw skończycie studia,w wieku 30 lat będziecie miały dzieci,i tak wam zleci do 40 aż wychowacie maleństwa,i dopiero po 40 pojdziecie do pracy czy to nie jest chore?
calkiem-spoko7 tys.to mało ojjejj,a gdzie w Polsce tyle zarobisz?

[Nina_84]

Napisane przez gggggbbbb

dziecko ma 2 latka,nie mam zamiaru dawać go do żłobka itd.czy każda kobieta musi pracować,opiekować się dzieckiem i domem do tego?raczej bym tego wszystkiego nie pogodziła,a tym bardziej żę palnujemy 2 dziecko

A czy Ty nie potrzebujesz (jak wspomniała całkiem-spoko ) własnego samorozwoju? Poszerzania horyzontów?
Orientacji o tym, co obecnie dzieje się w świecie?
Bo studia nie kończy się tylko dla dobrej pracy (choć głównie )
Studiuje się po to, by się rozwijać.


Bo jak się nie rozwijasz to się cofasz...

No ale każdy ma inne w życiu priorytety... nie każdy ma potrzebę być oczytanym...( choć naprawdę ciężko mi to zrozumieć)

ggggbbbbb czytaj uważnie (tudzież ze zrozumieniem ), bo całkiem-spoko próbuje Ci uświadomić, że zarobki 7 tys zł. w Irlandii, czy Anglii to najniższa krajowa...czyli tyle dostają ludzie na stanowiskach niewymagających wykształcenia...a życie tam jest stosunkowo droższe, więc ile on Ci z tych 7 tys przywiezie --> 2,3??

[Fresa]

Napisane przez gggggbbbb

dziecko ma 2 latka,nie mam zamiaru dawać go do żłobka itd.czy każda kobieta musi pracować,opiekować się dzieckiem i domem do tego?raczej bym tego wszystkiego nie pogodziła,a tym bardziej żę palnujemy 2 dziecko,macie naprawde dziwne poglądy zawsze było tak żę facet zarabia a kobieta wychowuje dziecko,aż podrośnie,wy to chyba najpierw skończycie studia,w wieku 30 lat będziecie miały dzieci,i tak wam zleci do 40 aż wychowacie maleństwa,i dopiero po 40 pojdziecie do pracy czy to nie jest chore?
calkiem-spoko7 tys.to mało ojjejj,a gdzie w Polsce tyle zarobisz?

Do żłobka nie-ok.
To zatrudnij nianię ,żeby przychodziła do dziecka,w czym problem ?

[calkiem-spoko]

Napisane przez gggggbbbb

dziecko ma 2 latka,nie mam zamiaru dawać go do żłobka itd.czy każda kobieta musi pracować,opiekować się dzieckiem i domem do tego?raczej bym tego wszystkiego nie pogodziła,a tym bardziej żę palnujemy 2 dziecko,macie naprawde dziwne poglądy zawsze było tak żę facet zarabia a kobieta wychowuje dziecko,aż podrośnie,wy to chyba najpierw skończycie studia,w wieku 30 lat będziecie miały dzieci,i tak wam zleci do 40 aż wychowacie maleństwa,i dopiero po 40 pojdziecie do pracy czy to nie jest chore?
calkiem-spoko7 tys.to mało ojjejj,a gdzie w Polsce tyle zarobisz?

Pisałam, że DLA MNIE 7 tysięcy zarabiane za granicą to są zbyt małe pieniądze jak za takie poświęcenie, jakim niewątpliwie jest rozłąka z rodziną. Jeżeli w ogóle coś rekompensuje tę rozłąkę.
Dlatego wg mnie nie ma co się tymi pieniędzy ekscytować, bo za tyle to nawet na porządne wakacje się nie pojedzie.

Poza tym nie chciałabym dziecko moje i TŻ wychowywać "jako kobieta" sama, ale żebyśmy wychowywali je razem. Bo sama bym se tego bachorka nie zrobiła

A ja - jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, a różnie w życiu bywa - na przykład zamierzam mieć dziecko na V roku prawniczych studiów i co? 30 lat wtedy na pewno nie będę miała, dziecko wychowamy, i karierę też zdążę zrobić.

[atka83]

Napisane przez gggggbbbb

mojego męża na dziecko nie złapałam dlaczego osądzasz mnie,nic o mnie nie wiedząc?mój facet wcześniej pracował w Polsce pisałam o tym już chyba tutaj,nie pasożytuje na nim tylko nie mam możliwośći żęby iść do pracy ;]

"Pasożytujesz",bo jesteś na jego utrzymaniu. Mi byłoby wstyd na twoim miejscu i raczej z tego powodu nie masz być z czego dumna.Jedynie z syna,noi z zaradnego biednego męża który haruje na Waszą rodzine
Jednym słowem,poszłaś na łatwizne,miałaś chłopaka,pewnie wpadliście(bo nie wierze że to dziecko było planowane) noi trzeba było się pobrać,więc nie dziwie Ci się,że nie miałaś jak iść do pracy.

Napisane przez Klariska

Nie tylko Ty sie z nia zgadzasz Az zajrzalam na poprzedni watek i mialam takie oczy Ciekawe co bedzie jak faceta zabraknie, jak znajdzie sobie mlodsza, bez dziecka Z samych alimentow sie nie wyzyje.

Nom,dokładnie. Oby tak u niej nie było.

[Fresa]

Napisane przez calkiem-spoko

Pisałam, że DLA MNIE 7 tysięcy zarabiane za granicą to są zbyt małe pieniądze jak za takie poświęcenie, jakim niewątpliwie jest rozłąka z rodziną. Jeżeli w ogóle coś rekompensuje tę rozłąkę.
Dlatego wg mnie nie ma co się tymi pieniędzy ekscytować, bo za tyle to nawet na porządne wakacje się nie pojedzie.

Poza tym nie chciałabym dziecko moje i TŻ wychowywać "jako kobieta" sama, ale żebyśmy wychowywali je razem.

Zgadzam się z Tobą.
Za granicą 1200 euro to żaden luksus-normalna wypłata,żeby nie powiedzieć,że :przeciętna-za dużo to się za to nie zwojuje .


No właśnie.
Dziecko powinno wychowywać oboje rodziców-a nie jedno haruje za granicą,a drugie w domu siedzi i nic nie robi .

[calkiem-spoko]

Napisane przez atka83

"Pasożytujesz",bo jesteś na jego utrzymaniu. Mi byłoby wstyd na twoim miejscu i raczej z tego powodu nie masz być z czego dumna.Jedynie z syna,noi z zaradnego biednego męża który haruje na Waszą rodzine
Jednym słowem,poszłaś na łatwizne,miałaś chłopaka,pewnie wpadliście(bo nie wierze że to dziecko było planowane) noi trzeba było się pobrać,więc nie dziwie Ci się,że nie miałaś jak iść do pracy.

Uważam, że chyba trochę przeginasz.

I już oczywiście wręcz prorokiem jesteś czy za materac robiłaś, bo nawet wiesz, że autorka wątku "wpadła".

I bez przesady, kobieta na utrzymaniu męża nie jest "pasożytem", jeżeli oboje godzą się na taki układ. Chociaż to ryzykowna sprawa, czy facet się kiedyś nie wkurzy...ale to już nie mój problem.
Tu chodzi o podejście ggggbbbb do wielu spraw, między innym pracy i edukacji.

[megi_t]

ggggbbbb tak sie troszczysz o dziecko, a nie przykro ci , że prawie wcale nie widuje ojca??:/ Co to za związek na przyszłość...
Twój mąż znalazłby sobie w Polsce prace, ty byś mu pomogła, i byście byli razem, ale poprostu jesteś wygodna i tak Ci lepiej:/ Echhh a co do Twoich poglądów , ze to facet zarabia kobieta siedzi w domu i wychowuje dzieci to byłooo dawno temuuuuuuu!!!
Mój TZ zarabia bardzo duzo tutaj w Polsce, ale co z tego jak pracuje po 16 godz dziennie, wraca z pracy i śpi, co to za życie... jak by go nie było.
Jeżeli będziemy kiedys razem to napewno nie pozwole na taki związek, Gdy dwie osoby wezmą sie do pracy zawsze jest łatwiej i jest sie razem

[Jula]

Jest ważne, ja nie wyobrażam sobie życia bez studiów, bez stałego poszerzanie wiedzy - jestem jej głodna
Ale nie podoba mi się, ze w naszym kraju jest takie ciśnienie na posiadanie wykształcenia - nie: na posiadania wiedzy, tylko papierka potwierdzającego, żeś mgr. Bo mgr tak czy siak to tytuł naukowy, ale ostatnimi czasy tutaj stracił swoje znaczenie.
Wiekszość rzeczy, które robimy w pracy, zawody, jakie wykonujemy - tak naprawdę nie potrzebujemy do tego bitych 5ciu lat studiowania, niestety.

Dopisek: Tak to jest, jak się czyta tylko 1 stronę wątku... 2 strona to już jakaś inna bajka Przychodzi człowiek po całym dniu harówki a tu znowu zamieszanie na wizażu, pasożyty i inne takie...

[atka83]

Napisane przez calkiem-spoko

Uważam, że chyba trochę przeginasz.

I już oczywiście wręcz prorokiem jesteś czy za materac robiłaś, bo nawet wiesz, że autorka wątku "wpadła".

I bez przesady, kobieta na utrzymaniu męża nie jest "pasożytem", jeżeli oboje godzą się na taki układ. Chociaż to ryzykowna sprawa, czy facet się kiedyś nie wkurzy...ale to już nie mój problem.
Tu chodzi o podejście ggggbbbb do wielu spraw, między innym pracy i edukacji.

To było tylko moje przypuszczenie,a nie stwierdzenie faktów.Dla mnie dziewczyna jest hm wygodnicka???Nie wiem jak to ująć.

[Camilla]

Napisane przez gggggbbbb

dziecko ma 2 latka,nie mam zamiaru dawać go do żłobka itd.czy każda kobieta musi pracować,opiekować się dzieckiem i domem do tego?raczej bym tego wszystkiego nie pogodziła,a tym bardziej żę palnujemy 2 dziecko,macie naprawde dziwne poglądy zawsze było tak żę facet zarabia a kobieta wychowuje dziecko,aż podrośnie,wy to chyba najpierw skończycie studia,w wieku 30 lat będziecie miały dzieci,i tak wam zleci do 40 aż wychowacie maleństwa,i dopiero po 40 pojdziecie do pracy czy to nie jest chore?

Ja również nie jestem zwolenniczką żłobków
Ale uważam, że do przedszkola już dziecko powinno zacząć chodzic. Łatwiej sie przyzwyczaja do bycia bez mamy, poznaje inne dzieci w swoim wieku. Uczy sie wielu nowych rzeczy, które pomagają mu w rozwijaniu umiejętności: gry, zabawy, malowanie, rysowanie, śpiewanie, tanczenie i co tam jeszcze Pani Przedszkolanka wymysli. Nie sądze, zeby mama, nawet taka siedzaca w domu miała czas na wymyslanie tych wszystkich zajęć dla malucha Poza tym dając dziecko do przedszkola masz czas równiez dla siebie, te kilka godzin

Majac dziecko nawet w wieku 30 lat, bede juz miec jakis staz pracy za soba, no i na pewno nie bede sie nim zajmowala przez 10 kolejnych lat Czyli nie wróce do pracy w wieku lat 40stu, ale prędzej

Tak poza tym, wracjąc do zadanego przez Ciebie pytania w tytule: tak wykształcenie jest ważne.

[Campbell]

No tak sie składa, że owszem wykształcenie JEST ważne!