Wspólny cel mamy - o dziecko się staramy! Cz. III

[pater86]

Żeby jeszcze tego było mało to napisałam do OvuFriend żeby dostać tą darmową wizytę w klinice niepłodności i już opisali że mnie zakwalifikowali, to jest fajne bo dostaje się też zniżkę 50% na badania nasienia ( które i tak musimy powtórzyć) i rezerwy jajnikowej ☺

[SteveS]

Napisane przez Lilotka

Steves masz już dzieci? Czy to będzie pierwsze? Ja też mam ostre tyłozgięcie a maj już dwoje. Dodam, że synka udało nam się w pierwszym cyklu także jak to "tylko" tyłozgięcie to bym nabija ładnie ile wlezie 😉 w końcu się uda.

To teoretycznie (tfu tfu tfu) pierwsze. Mnie kilku lekarzy straszyło, a obecny prowadzący powiedział, że bez przesady - nie jest to tragiczne przeciwwskazanie, warto mieć tylko na uwadze przy seksie. Moja mam też ma, ma dwoje dzieci

[BlackSanctum]

Jeśli Cię to pocieszy, to mam kilka koleżanek z tyłozgięciem SteveS, wszystkie z powodzeniem pozachodziły w ciążę i normalnie urodziły silami natury, bez operacji.

[Lilotka]

Martirybka ja się całkowicie z Tobą zgadzam co do jedzenia i picia. każdy ma swój rozum i je co chce. Mnie też nikt nie nakłoni do picia alkoholu, bo nie pije wcale pod żadną postacią a teksty typu napijemy się jedna lampka czy drink to nic zlewam ciepłym moczem. Co do jedzenia to to samo jestem celiaczką i dieta bg to moj lek na normalność a ludzie nie rozumieją tego, bo jedna bułeczki czy kiełbaska nie zaszkodzi. Mówię wtedy żeby np.zamiast apapu na ból głowy wzięli leki na serce też nie zaszkodzi wtedy dyskusja cichnie. Zdrowy chorego nie zrozumie.

---------- Dopisano o 12:34 ---------- Poprzedni post napisano o 12:31 ----------

Monika0185 piękna fasolka 😍 niech rośnie zdrowo!

[krysztalek88]

Napisane przez SteveS

Hihi, chyba faktycznie mnie nie ma Od stycznia 2016, na razie tylko ja robiłam badania i wszystko jest ok, mam cykle owulacyjne itd, tylko niestety tyłozgięcie macicy. Ale ustaliliśmy, że jak będzie teraz @, to TŻ idzie na badania - może tak jego pływaków wystraszyłam, że się wzięli do roboty :p

Podaj imię, wiek i od kiedy starania to Cię dopiszę. Przepraszam moje niedopatrzenie

[taga91]

Napisane przez BlackSanctum

Jeśli Cię to pocieszy, to mam kilka koleżanek z tyłozgięciem SteveS, wszystkie z powodzeniem pozachodziły w ciążę i normalnie urodziły silami natury, bez operacji.

Tez mam tylozgiecie, a do tego mam podejrzenie macicy dwuroznej - jednak podczas badania nikt nie informowal o wiekszych problemach z ciaza, jedyne co uslyszalam to by na poczatku duzo lezec na brzuchu no ale zobaczymy jak ten teoretyczny brak problemow ma sie do praktyki

[SteveS]

Napisane przez krysztalek88

Podaj imię, wiek i od kiedy starania to Cię dopiszę. Przepraszam moje niedopatrzenie

Nic nie szkodzi Paulina, 28 lat, starania od stycznia 2016.

[krysztalek88]

Napisane przez Martirybka

Ja też widzę bardzo dobrze tą krechę ! Dbaj o siebie.

Nie pogniewaj się na mnie za to co napiszę, chcę dobrze.
Przeczytałam, że masz obiekcję co do jedzenia i picia, bo podejrzewasz ciążę. Wiesz ja zawsze wychodziłam z założenia, że człowieka nie można zmuszać do picia napoi jakich nie może albo nie lubi, czy jedzenia czegoś co w danym momencie mu nie odpowiada, czy akurat nie może, i wcale nie musi się tłumaczyć dlaczego. To co jemy i pijemy ma ogromny wpływ na nas i nikogo i nikogo nie powinno obchodzić, co jesz i pijesz, a już na pewno Twój wybór o nie piciu alko czy nie jedzeniu surowej ryby nie powinien wzbudzać żadnych obiekcji.

Nigdy nie rozumiałam, kiedy ktoś mówił mi, że pańcia ze mnie wielka bo nie chcę się wódki napić, odpowiadałam na to czy gdybym kazała ci wypić własne siku bo ja wierze w urynoterapie - wypiłbyś?

Wielokrotnie spotykam się z rewolucją i sensacją za stołem z powodu mojego wegetarianizmu. Teksty typu, ale nie utyjesz, ale mięsko dobre, ale będziesz się słabo czuła... No cóż dla mnie są słabe i płytkie, bez żadnej sensownej argumentacji. To mój wybór i moja sprawa.

A sprawa namawiania do alkoholu bardzo, ale to bardzo mnie drażni. Mój mąż nie pije wódki, bo nie lubi, czasem napije się jakiegoś drinka czy piwka, choć to pierwsze raczej kurtuazyjnie , ale wódki czystej nie pije. I kiedyś była taka sytuacja że jego własna matka namawiała go do wódki, bo przecież jest mężczyzną i pić powinien. Dodam że siedzieliśmy sobie w trójkę - ja, Tż i teściowa.... o zgrozo, dla mnie szok to był wtedy. Prawie się pokłócili, a w dodatku teściowa stwierdziła, że ona to tylko pół kieliszka, bo ma ciśnienie, ale my przecież możemy

Przepraszam Cie, ale, poczułam że muszę Ci to napisać, tak po prostu z dobrego serca. Mam nadzieję, że Cię niczym nie uraziłam. Tak po prostu już mam.

pięknie napisane! My też z mężem raczej z tych niepijących i niestety często w towarzystwie to jest ogromny problem! Bo jak to nie napić się?! Najgorzej jak jedziemy do moich rodziców i zejdą się bracia i szwagrowie to mój po prostu wygląda jak dziwak. Czasem po prostu dla świętego spokoju się napije. Oczywiście on sobie to bierze po lekku, żeby się nie nawalić, a reszta już bredzi Mówi, że swoje już chyba w życiu wypił i nie czuje potrzeby więcej. Co do jedzenia to też uważam, że jeśli ktoś lubi zjeść tatara niech je, ale niech mnie do tego nie namawia. Mój TŻ np. bardzo lubi jajka na miękko, a mnie to brzydzi, więc jak je to po prostu na to nie patrze i tyle.

Ja też mam tyłozgięcie , więc jest nas sporo :P

[pater86]

Właśnie się dowiedziałam, że koleżanka wpadła... Druga ciąża z zaskoczenia... Co za niesprawiedliwy świat!

[Lilotka]

Pater u mnie podobnie znajoma w ciąży juz ma jedno 2.5 letnie dziecko z tż znają się może rok mieszkają razem może 7 mcy i niby od marca "planowali" 9 tc. Spotkałam ja u Gina po poronieniu 😕 niesprawiedliwe to.

[zUa_tysica]

Napisane przez Milagr0s

Po cichu życzę więc żeby jakiś owóc z tego był!
Ja jeszcze do kwiatów nie doszłam bo dopiero zaczynam swoją przygodę z ogrodnictwem i też na tej działce gdzie trwa budowa zaledwie znalezliśmy miejsce nasłonecznione i które by jedocześnie nie przeszkadzało budowie więc w tym sezonie mam bardzo ograniczone możliwości a najbardziej zależy mi jednak na eko warzywach więc jest szklarnia Do kwiatków też dojdzie w swoim czasie na pewno
A i jeszcze zasadziliśmy 2 bzy (moja miłość ) i jescze jakiś krzaczek kwitnący

Co do kwestim rośłin to ja moge doradzić A domniemane bzy to pewnie Lilaki?

Napisane przez SteveS

Nigdy nie myślałam, że zrobienie zdjęcia testu z taką kreską jest tak trudne. Załączam, choć z jakości nie jestem zadowolona - na żywo widać lepiej

Kochana krecha jest bardo wyraźna!!!!!! Gratuklacje!

Napisane przez taga91

U nas niby drugi, ale pobolewal mnie brzuch, od tygodnia chce mi sie spac.. ale pewnie sobie wmawiam takze jutro test zrobie, ale bardziej po to, zeby przekonac sie, ze nie jestem, a nie po to, zeby sprawdzic, czy jestem

No to trzymam kciuki!

Napisane przez monika0185

Wczoraj byłam na usg i widziałam jak maluszek podskakuje! Bosko! Ma już ponad 3 cm i wg usg dzisiaj 10t5d 😊

---------- Dopisano o 11:31 ---------- Poprzedni post napisano o 11:30 ----------

Ale super Ktosiek Monia

Boże ja już sie modle o wyjscie z tej pracy, o matko! chce juz na zakupy u chce już jechać w bieszczady!

[Panna Izabela]

Napisane przez Lilotka

Dziewczyny dziękuję za wsparcie 😗 jesteście nieocenione. Też uwielbiam ogrodnictwo. Jestem pasjonatką kwiatową 😜 Milagr0s zazdraszczam domu z bali na wsi!!! To moje marzenie. .. może się kiedyś ziści...

---------- Dopisano o 09:01 ---------- Poprzedni post napisano o 08:53 ----------

Milagr0s po cichu liczę że spontaniczne przytulanki zaowocują. 😉 ale co ma być to będzie.

Oo to już wiem, do kogo się zgłaszać z pytaniami ogrodowymi
Tylko że ja ogródek dopiero na następną wiosnę ogarniam...

Wysłane z mojego D6503 przy użyciu Tapatalka

[jelonekhihi]

SteveS krecha jakaś jest. Melduj się po wyjeździe już jako przyszła mamuśka

Ale z was ogrodniczki. Ja nie mam ręki do roślin. Kocham je, lubię się nimi otaczać, ale kompletnie drygu do nich nie mam. Chociaż róża pierwsza mi zakwitła

Od dziś mam morze śluzu płodnego, więc odpalam dziś wieczorem lutownicę

[monika0185]

Napisane przez SteveS

Nigdy nie myślałam, że zrobienie zdjęcia testu z taką kreską jest tak trudne. Załączam, choć z jakości nie jestem zadowolona - na żywo widać lepiej

Ne widzę zdjęcia ale wierzę na słowo 😊😊😊 gratulacje!

---------- Dopisano o 13:49 ---------- Poprzedni post napisano o 13:44 ----------

Napisane przez Milagr0s

Z tym przymusowym piciem tez mam problem - jutro odwiedzają mnie rodzice i co wieczór będziemy chodzić do restauracji przez 4 dni gdzie zawsze jak jesteśmy pijemy piwko. A ja mam 25 dc i jeszcze za wcześnie na betę czy tym bardziej test wiec mam problem :-/ Są lekarzami wiec nie wcisnę im jakiegoś kitu ze biorę leki czy cos, a tez nie chce opowiadać "głupot" ze zawsze w drugiej połowie cyklu nie pije żeby nie uzalali sie nade mną - nie poświęcam ich w tematy starań. Chyba będę zamawiać cos małego i sączyć powoli... Juz myślałam nawet żeby gdzieś wylać ale kiepsko to widzę :-D


Sent from my iPhone using Tapatalk

A może jakaś ściema, że Ci ciężko na żoładku?

[Milagr0s]

Napisane przez monika0185

A może jakaś ściema, że Ci ciężko na żoładku?

4 dni pod rząd? To zaczną mnie leczyć :-D



Sent from my iPhone using Tapatalk

[monika0185]

Napisane przez taga91

Tez mam tylozgiecie, a do tego mam podejrzenie macicy dwuroznej - jednak podczas badania nikt nie informowal o wiekszych problemach z ciaza, jedyne co uslyszalam to by na poczatku duzo lezec na brzuchu no ale zobaczymy jak ten teoretyczny brak problemow ma sie do praktyki

Ja słyszałam, że też mam tyłozgiętą, łukowatą 😊 taki nasz urok 😊

Wysłane z mojego SM-G360F przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 13:57 ---------- Poprzedni post napisano o 13:52 ----------

Napisane przez Milagr0s

4 dni pod rząd? To zaczną mnie leczyć :-D



Sent from my iPhone using Tapatalk

Hahahha racja! a ile dpo jesteś? (Jak pisalas to pominęłam). 25 dc to beta już może wyjść a i test nawet ja bym zrobiła i jedno i drugie

Albo inaczej, dogadaj się z kelnerem, że Ci będzie dawał bezalkoholowe

[Milagr0s]

Napisane przez monika0185

Ja słyszałam, że też mam tyłozgiętą, łukowatą taki nasz urok

Wysłane z mojego SM-G360F przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 13:57 ---------- Poprzedni post napisano o 13:52 ----------


Hahahha racja! a ile dpo jesteś? (Jak pisalas to pominęłam). 25 dc to beta już może wyjść a i test nawet ja bym zrobiła i jedno i drugie

Albo inaczej, dogadaj się z kelnerem, że Ci będzie dawał bezalkoholowe

W tym cyklu wyjątkowo nie wiem kiedy dokładnie była owu - około tydzień temu.

A z tym kelnerem genialny pomysł, nawet wpadłam na lepszy pomysl - widzę ze w menu maja piwo Lech Free, to nawet jak go publicznie zamówię to rodzice nie bedą wiedzieli o co chodzi

Ale olśniłas mnie!! Wielkie dzięki!! :-D


Sent from my iPhone using Tapatalk

[SteveS]

Właśnie dostałam zawału - pierwszy raz w życiu miałam lekko beżowy śluz na dwa-trzy dni przed okresem... Nie bardzo wiem, co zrobić, bo nie ma go dużo, a my za godzinę wyjeżdżamy w drogę... Chyba po prostu przeczekam

[BlackSanctum]

Przemyślenia na dziś - jak umiesz liczyć, to licz na siebie.
Wyobraźcie sobie, że wczoraj prawdopodobnie złamałam palca u lewej stopy, tylko nie wiedziałam, że to złamanie - dopiero dziś w ciągu dnia zaczęło mi bardzo dokuczać i palec jest albo złamany, albo zwichnięty. Jestem sama z córką, nie mogę jechać nawet do lekarza i nie ma nikogo chętnego, aby mi w tym pomóc - zostać z córką chociażby, bo już nie wymagam zawożenia mnie tam, wezmę taksę i sama dojadę. Jak coś ode mnie trzeba, to wszyscy się uśmiechają, a jak ja potrzebuję pomocy i to naprawdę mi jej potrzeba, bo ból jest mega mocny, stopę mam spuchniętą (nie mogę nawet założyć butów, tylko crocsy - tragedia!), ledwo chodzę - to nikogo niestety nie ma. Od 3h czekam na rodziców, którzy obiecali przyjechać i pomóc, a oni nawet jeszcze nie wyjechali z domu - mają do mnie 25km.

Mąż będzie dopiero nad ranem. Chyba zwariuję do tego czasu.

[Vrenth]

Napisane przez SteveS

Właśnie dostałam zawału - pierwszy raz w życiu miałam lekko beżowy śluz na dwa-trzy dni przed okresem... Nie bardzo wiem, co zrobić, bo nie ma go dużo, a my za godzinę wyjeżdżamy w drogę... Chyba po prostu przeczekam

Trzymam kciuki za zdecydowanie pozytywny test za parę dni.

Napisane przez jelonekhihi

Ale z was ogrodniczki. Ja nie mam ręki do roślin. Kocham je, lubię się nimi otaczać, ale kompletnie drygu do nich nie mam. Chociaż róża pierwsza mi zakwitła

Mam tak samo albo i gorzej. U rodziców to zawsze coś było a odkąd się wyprowadziłam to tylko co jakiś czas próbuję z jakąś rośliną i zawsze kończy się tragicznie. Fakt, że też zazwyczaj mieszkam w ciemnych mieszkaniach, ale w zeszłym roku nawet na balkonie jakoś nie bardzo chciały rosnąć. Zobaczymy w tym roku, ale cały czas się jeszcze zbieram czy w ogóle coś robić.

Napisane przez Milagr0s

Z tym przymusowym piciem tez mam problem - jutro odwiedzają mnie rodzice i co wieczór będziemy chodzić do restauracji przez 4 dni gdzie zawsze jak jesteśmy pijemy piwko. A ja mam 25 dc i jeszcze za wcześnie na betę czy tym bardziej test wiec mam problem :-/ Są lekarzami wiec nie wcisnę im jakiegoś kitu ze biorę leki czy cos, a tez nie chce opowiadać "głupot" ze zawsze w drugiej połowie cyklu nie pije żeby nie uzalali sie nade mną - nie poświęcam ich w tematy starań. Chyba będę zamawiać cos małego i sączyć powoli... Juz myślałam nawet żeby gdzieś wylać ale kiepsko to widzę :-D

Współczuję, też miałam kilka takich sytuacji. Znajomym jeszcze można było powiedzieć, że dzisiaj nie piję i to kończyło temat. Zresztą - byliśmy po ślubie, więc się najczęściej bez pytania domyślili. Za to rodzicom kilka razy musiałam coś naściemniać. Lech free tutaj by nie przeszedł, bo mama często bierze to co ja, bo się niby sama nie zna. Ech, mam nadzieję, że uda nam się z ciążą przed sierpniowym wyjazdem do Polski a nie będę musiała kombinować.

[Lilotka]

BlackSantcum Współczuję. Tak to jest jak się potrzebuje pomocy to nikogo nie ma. 😐 Ja dziś na stopę upuściłam kilogramową puszkę z fetą, boli mnie zewnętrzna jej cześć do tego stopnia ze kuleje 😬

[zUa_tysica]

Napisane przez BlackSanctum

Przemyślenia na dziś - jak umiesz liczyć, to licz na siebie.
Wyobraźcie sobie, że wczoraj prawdopodobnie złamałam palca u lewej stopy, tylko nie wiedziałam, że to złamanie - dopiero dziś w ciągu dnia zaczęło mi bardzo dokuczać i palec jest albo złamany, albo zwichnięty. Jestem sama z córką, nie mogę jechać nawet do lekarza i nie ma nikogo chętnego, aby mi w tym pomóc - zostać z córką chociażby, bo już nie wymagam zawożenia mnie tam, wezmę taksę i sama dojadę. Jak coś ode mnie trzeba, to wszyscy się uśmiechają, a jak ja potrzebuję pomocy i to naprawdę mi jej potrzeba, bo ból jest mega mocny, stopę mam spuchniętą (nie mogę nawet założyć butów, tylko crocsy - tragedia!), ledwo chodzę - to nikogo niestety nie ma. Od 3h czekam na rodziców, którzy obiecali przyjechać i pomóc, a oni nawet jeszcze nie wyjechali z domu - mają do mnie 25km.

Mąż będzie dopiero nad ranem. Chyba zwariuję do tego czasu.

Ale masakra Mam nadzieję Kochana, ze wszystko będzie dobrze. Ja ponad miesiąc temu zwichnęłam kostkę, do dziś mi dokucza :/

I dziewczyny chciałam zakomnuikować....
MAM URLOP pierwszy od trzech lat ale sie ciesze !!!!!!!!!!!!!!!!!!1

[999fd1c55571ad5d2d0bdb01d195d36e03efc653]

podczytuje Was ostatnio ale nie mam ochoty się udzielać.
Trochę mam zajazd w pracy i w dodatku przygotowania do ślubu i mam jakiegoś dola ze wszyscy dookoła zachodzą w ciążę tylko nie ja...

[monika0185]

Napisane przez Milagr0s

W tym cyklu wyjątkowo nie wiem kiedy dokładnie była owu - około tydzień temu.

A z tym kelnerem genialny pomysł, nawet wpadłam na lepszy pomysl - widzę ze w menu maja piwo Lech Free, to nawet jak go publicznie zamówię to rodzice nie bedą wiedzieli o co chodzi

Ale olśniłas mnie!! Wielkie dzięki!! :-D


Sent from my iPhone using Tapatalk

Cieszę się, że mogłam pomóc 😊

---------- Dopisano o 21:28 ---------- Poprzedni post napisano o 21:25 ----------

Napisane przez zUa_tysica

Ale masakra Mam nadzieję Kochana, ze wszystko będzie dobrze. Ja ponad miesiąc temu zwichnęłam kostkę, do dziś mi dokucza :/

I dziewczyny chciałam zakomnuikować....
MAM URLOP pierwszy od trzech lat ale sie ciesze !!!!!!!!!!!!!!!!!!1

Pierwszy od 3 lat? Jak to możliwe?

[pater86]

zUa_tysica ja też jadę na urlop i cieszę się ogromnie! To co szalejemy? 😄😄😄😄😄 jeszcze jakbym @ nie dostała to by był najszerszy urlop wszechczasów 😉

[Milagr0s]

Napisane przez zUa_tysica

Co do kwestim rośłin to ja moge doradzić A domniemane bzy to pewnie Lilaki?

Na jednym krzaczku był na pewno napisany gatunek "Krasawica Moskwy"

Nie wyobrażam sobie 3 lata bez urlopu!!
Życzę wspaniale spędzić czas!


Sent from my iPhone using Tapatalk

[esor]

Cześć dziewczyny...

Przyjmiecie mnie, mimo, że JESZCZE się nie staramy o dzidzię, ale chcemy zacząć po koniec roku? (jak ja to mowię po moich urodzinach a 17 listopada kończę 25 lat)

22 lutego urodziłam córeczkę, ciąża nie była planowana, mimo to podchodzę do niej jako złoty strzał czyli, że niekoniecznie kolejna ciąża będzie taka łatwa w "zaplanowaniu" w sensie w zajściu. Podczytuję Was od dawna i w sumie "znam" wiele z Was haha Znam z czytania. I bardzo kibicuję jak najszybszym dwóm II. Wiecie , pierwsza ciąża od 3 miesiąca L4 i leżałam źle się czując i czytałam.

A właśnie chcę się przyłączyć bo raz , że mam dość tego niemego kibicowania Wam, a dwa, że jak chcę zajść w drugą ciążę niby planowo koło stycznia/lutego 2017, a wcześniejsza ciąża była powiedzmy sobie szczerze wpadką, to chcę odpowiednio wczesniej się przygotować badaniami, testami owulacyjnymi (tym razem będziemy celować w chłopca) więc chyba dobrze kilka dobrych miesięcy przed zacząć się obserwować.

---------- Dopisano o 01:13 ---------- Poprzedni post napisano o 01:07 ----------

Aha i 11 maja dostałam okres, ale skąpy i bardzo mało bolesny. Przed ciążą @ były okrutne i bardzo intensywne (w 2 noc okresu mimo największych tamponów i podpasek i tak zazwyczaj brudziłam).

Macie jakieś porady co do testów owulacyjnych, oprócz tych oczywistych porad z internetu, że mają być wieczorem późnym i 2 h małego picia? Kupiłam ich sporo na allegro - póki co jako wspomaganie antykoncepcji

[Qazsew]

Napisane przez esor

Cześć dziewczyny...

Przyjmiecie mnie, mimo, że JESZCZE się nie staramy o dzidzię, ale chcemy zacząć po koniec roku? (jak ja to mowię po moich urodzinach a 17 listopada kończę 25 lat)

22 lutego urodziłam córeczkę, ciąża nie była planowana, mimo to podchodzę do niej jako złoty strzał czyli, że niekoniecznie kolejna ciąża będzie taka łatwa w "zaplanowaniu" w sensie w zajściu. Podczytuję Was od dawna i w sumie "znam" wiele z Was haha Znam z czytania. I bardzo kibicuję jak najszybszym dwóm II. Wiecie , pierwsza ciąża od 3 miesiąca L4 i leżałam źle się czując i czytałam.

A właśnie chcę się przyłączyć bo raz , że mam dość tego niemego kibicowania Wam, a dwa, że jak chcę zajść w drugą ciążę niby planowo koło stycznia/lutego 2017, a wcześniejsza ciąża była powiedzmy sobie szczerze wpadką, to chcę odpowiednio wczesniej się przygotować badaniami, testami owulacyjnymi (tym razem będziemy celować w chłopca) więc chyba dobrze kilka dobrych miesięcy przed zacząć się obserwować.

---------- Dopisano o 01:13 ---------- Poprzedni post napisano o 01:07 ----------

Aha i 11 maja dostałam okres, ale skąpy i bardzo mało bolesny. Przed ciążą @ były okrutne i bardzo intensywne (w 2 noc okresu mimo największych tamponów i podpasek i tak zazwyczaj brudziłam).

Macie jakieś porady co do testów owulacyjnych, oprócz tych oczywistych porad z internetu, że mają być wieczorem późnym i 2 h małego picia? Kupiłam ich sporo na allegro - póki co jako wspomaganie antykoncepcji

Witajfajnie ze masz juz coreczke,oby z chlopcem tez poszlo szybciutkotesty owu chyba do 20 mozna robic,nie pozniej,oby te lzejsze @ zostaly

[esor]

Napisane przez Qazsew

Witajfajnie ze masz juz coreczke,oby z chlopcem tez poszlo szybciutkotesty owu chyba do 20 mozna robic,nie pozniej,oby te lzejsze @ zostaly

Na parenting piszą chyba o 22... Wczoraj o 21 robiłam. I negatyw. Ciekawe czy cykle będą jak przed ciąża... Przed ciąża były bardzo regularne po 29-31 dni, głównie 30. No, ale to zobaczymy w następnych miesiącach.

[justkonev]

Napisane przez esor

Cześć dziewczyny...

Witaj kochana