Jesienne Mamy 2007 cz. II - Strona 129 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Być rodzicem > Odchowalnia - jestem mamą

Notka

Odchowalnia - jestem mamą Forum dla rodziców. Tutaj porozmawiasz o połogu, karmieniu, wychowaniu dziecka. Wejdź i podziel się swoją wiedzą i doświadczeniem.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2008-05-18, 18:27   #3841
joli31
Rozeznanie
 
Avatar joli31
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: śląskie TG
Wiadomości: 765
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. II

Hej dzień dobry. cały dzień sie zabieram do pisania i zawsze cos.
Moniczko Demoniczko wszystkiego najlepszego z okazji urodzinek
Zuziuz okazji Twojej miesięcznicy zyczymy Ci z Agatką bezbolesnego ząbkowania i przespanych nocek

Noc w zasdzie super, tylko jedna pobudka na karmienie ok 3.30. Pobudka juz o 6 rano. Potem godzinka darcia z każdego powodu , potem równiez godzinka drzemki .
Nerwus się ze mnie zrobił. Płacze i krzyki Agatki strasznie mnie wyprowadzaja z równowagi. Nawet jak jest wypoczeta, to bardzo płaczliwa sie zrobiła. Wiecznie cos nie tak, indianin na buzi i ryk. Pewnie obie sie nakrecamy. Ona odczuwa moja nerwowosć, ja złoszczę się na jej humorki
Chirurg dzieciecy podczas badania zauważył, że ma lekką przepuklinę. Czy ona może sie powiększać od tych płaczów
Chyba muszę sie wziać w garść. Napewno musze wziąć sie w garść, urlopu nie dostanę . Od dziś , jak sie obudzi postaram sie byc bardziej wyrozumiała, cierpliwa i dobra dla mojej córeczki.
Nam jeden spacerek godzinny się udał. Potem dobry obiad u teściowej. Na szczęście zaciemniło się i szybciutko zbieraliśmy sie do swojego domku . Zaczęło lać jak bylismy juz u siebie. Od jutra ma sie rozpogodzić
Takiej pieknej pogody również Wam Jesienne
życzę.
joli31 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-05-18, 20:20   #3842
myshia
Rozeznanie
 
Avatar myshia
 
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 707
GG do myshia
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. II

Najserdeczniejsze życzenia wyjścia z dołu Demoniku!

Buziaki miesięcznicowe dla Agatki i Zuzy

Cytat:
Napisane przez eszeweria Pokaż wiadomość
A TAK Z CIEKAWOŚCI spytam a jak to jest jeśli w jednym domu np. mieszka kilka sióstr i chce pisac na wizazu a mają jeden komputer a każda z nich chce pisac od siebie czyli mają rózne nicki - tak pytam z ciekawości...a za wulgaryzmy i ataki to rozumiem bana
Też mi to przyszło do głowy...

Cytat:
Napisane przez 82anusia Pokaż wiadomość
Pytanie o kaszki smakowe, dokładnie mleczno-ryżowe z jakimś owocem. Miałam jedną próbkę takiej kaszki, jak ją otworzyłam zapach pokarmu dla rybek, po zrobieniu w smaku okropna, była niby bananowa, ale nic a nic nie czułam banana, wylądowała w kibelku. Czy wszystkie te kaszki mają taki zapach? Jak ze smakiem tych kaszek, jakie firmy polecacie? Sinlac znam i używam
Ja osobiście używam kaszki mleczno-ryżowe np. o smaku malinowym czy bananowym. Lubię je jeść na śniadanie. Wszystkie ładnie pachną.

------------------------
A teraz kilka słów od nas. Byłam z Michem w piątek po raz drugi u alergologa. Po prostu porażka. Ja chyba się za dużo spodziewam po wizytach u lekarzy... Nie będę opisywała wam dokładnie bo szkoda słów. Ogólnie się nie przejął, kazał nadal smarować tym czym smarowaliśmy, dodał kolejne trzy krople zyrtecu i to wszystko. Michał się drapie do krwi i wsćieka się bo go swędzi, a ten koleś mówi, że on ma infekcje, ząbkuje i to wszystko razem może powodować taki stan. Powiem Wam, że moja pediatra bardziej się interesuje i stara mu pomóc niź ten facet. Słów brak. Teraz się zastanawiam czy rzeczywiście nie da się z tym nic zrobić czy lekarze mają niedostateczną wiedzę.
A co do wesołych spraw to po pierwsze przesypia niemal całe noce a po drugie ząb już prześwituje
myshia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-05-18, 21:12   #3843
Murmelius
Rozeznanie
 
Avatar Murmelius
 
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: USA
Wiadomości: 781
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. II

Witam Was już z Francji!

Usiłowałam przed chwilą jakoś przebrnąć przez wszystkie posty ze zrozumieniem, ale mi chyba nie wyszło...kilka dni przerwy i jestem w lesie.

Podróż przebiegła nienajgorzej, Malwinka spała przez prawie cały najdłuższy lot (pierwszy trwał 3 godz, drugi ok. 9), troszkę marudziła w pociągu, który był ostatnim etapem drogi, ale ja wtedy tez już byłam nieżywa (nie spałam przez całą podróż).

Internet mamy tu szczątkowy, jest beznadziejny zasięg i działa tragicznie, ale może uda się coś poprawić w najbliższym czasie. Mam nadzieję, ja bez internetu jakoś czuję się kulawa.

Doczytałam o Waszych dołach i dołkach...i chyba muszę się troszkę podłączyć. Czuję się jedną wielką porażką wychowawczą, moje dziecko nie umie samo zasypiać i niestety chyba jestem temu winna. Teraz ma jeszcze problemy, bo nie przestawiła się na czas europejski i jest jeden wielki chaos. Nie wiem już, jak temu zaradzić, chyba jedyną drogą jest jakaś drastyczna metoda typu “uśnij wreszcie”, ale nie mam odwagi się na nią porwać. Do tego moja mama ciągle mi podkopuje moją decyzję o żłobku po powrocie, temat powraca jak bumerang. Mam dość tych rozmów o tym jak to moje dziecko wpędzę w traumę i takie tam.
Często czytam tu o teściowych, które Wam uprzykrzają życie i muszę chyba na kolanach do Częstochowy iść dziekując za swoja, bo ona do niczego się nie wtrąca. Rodzice mojego męża byli u nas na Boże Narodzenie i słyszałam, jak strofuje mojego teścia (który też jest wspaniałym człowiekiem), żeby się przypadkiem do niczego nie wtrącał. Malwinkę musiałam jej wepchnąć na ręce, bo sama nie wzięłaby jej bez pytania.
Wiem, że moja mama chce dla mnie jak najlepiej i jest naprawdę kochana, czasem tylko zapomina, że nie mam juz daaaawno 15 lat. Ostatnio tak mi uprzykrzyła życie pytaniem kiedy pójdę do fryzjera, że...poszłam, ale do własnego męża z maszynką w dłoni...no i teraz mam kilka milimetrów na głowie, do fryzjera nie mam po co iść.
Ale nic to wszystko, przeminą i te smutki. Wszystko przemija, nawet najdłuższa żmija – jak mawiał Edward Stachura.

Staram się tu jakoś zadomowić, bardzo mało mam czasu dla siebie, mój potworek tylko do maaamy, nie mogę spuścić jej z oka, bo w tym mieszkaniu jest wszędzie terakota i mój dzień składa się przeważnie z pilnowania małej, żeby nie wylazła z koca na kafelki. Walka trwa, bo dla niej to frajda klepać po nich rękoma i je lizać. Odpoczywam na spacerach.

Postaram się pisac regularnie, na ile pozwoli mi ten ślimaczy internet i moja mała łobuziara.
Pozdrawiamy Was i Wasze maluchy serdecznie, jesteśmy teraz już bardzo blisko Was (geograficznie).
Viva la France!
P.S. Dziewczyny, czy w Polsce dania słoiczkowe dla dzieci po szóstym miesiącu też są solone? Ryłam wczoraj chyba godzinę po półkach w sklepie, żeby znależć coś bez soli. No jak nie sól , to cukier. Oni tu mają jakieś dziwne limity, albo ja już nienormalna...

Edytowane przez Murmelius
Czas edycji: 2008-05-18 o 21:27 Powód: Dopisek
Murmelius jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-05-18, 21:29   #3844
biankaaa
Zadomowienie
 
Avatar biankaaa
 
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: Zurich
Wiadomości: 1 580
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. II

Dobry wieczor, Jesienne

Serdeczne zyczenia Demoniku - radosci, milosci od TZ i dumy z rosnacego Jasia

100 buziakow dla naszych jubileuszowych ksiezniczek - Zuzi i Agatki Pozne ale szczere
[1=6d4d53ed507eeb0815dd3e8 83934f7df1af843d7;7579160]

I tego wlasnie nie potrafie zrozumiec Po co dawac satysfakcje jakims trollom, ktore sie zabawily naszym kosztem A niech sobie przychodza, troluja, banialuki pisza i co z tego, tzn, ze co, ze mamy watek zakonczyc, nie pisac O nie, moje drogie... Tak latwo nie bedzie

[/quote]
Trudno sie z Toba nie zgodznic, Lea. Niepisanie tylko dlatego ze ktos ma zle w glowie i bzdury sprzedaje na anonimowych forach jest bezsensu. Ale jednak - niesmak zawsze pozostaje.

Cytat:
Napisane przez poissonivy Pokaż wiadomość

No dobra teraz ja podłapałam doła i to żaden tam wykopek, ale poważny dół gigant. Wiadomości telewizyjne mnie rozstroiły psychicznie.

Nie wiem, czy wiecie o czym mówię?
Gdzieś w Polsce (nawet nie utkwiło mi w mózgu w jakim mieście) zmarł 1,5 roczny chłopczyk o imieniu Olwier, został zakatowany przez rodziców. Miał pękniętą czaszkę, złamaną nogę i rękę i obrażenia, które świadczyły o tym, że wcześniej był maltretowany. Lekarze mu nie mogli pomóc. Jak pomyślę co to biedne dziecko przechodziło, od ponad godziny nie mogę się uspokoić.
Jak coś takiego można zrobić własnemu dziecku???
Slyszalam te wiadomosci i zadaje sobie to samo pytanie. Jak podlym i pozbawionym uczuc jest czlowiek ktory robi cos tak bestialskiego dziecku.Wlasnemu dziecku

Cytat:
Napisane przez 82anusia Pokaż wiadomość
Pytanie o kaszki smakowe, dokładnie mleczno-ryżowe z jakimś owocem. Miałam jedną próbkę takiej kaszki, jak ją otworzyłam zapach pokarmu dla rybek, po zrobieniu w smaku okropna, była niby bananowa, ale nic a nic nie czułam banana, wylądowała w kibelku. Czy wszystkie te kaszki mają taki zapach? Jak ze smakiem tych kaszek, jakie firmy polecacie? Sinlac znam i używam
Coprawda nie mam zbyt wielkiego doswiadczenia w kaszkach smakowych, ale nie zdazylo mi sie zeby cos smierdzialo. Ale pewnie jestem nieobiektywna bo wg mojego gustu bebilon pepti wcale nie jest taki zly
Osobiscie serwuje Blance kleik kukurydziany na gesto na mleku z owocami. Po pierwsze dlatego ze po ryzowych kaszkach zdazaly sie zaparcia, po drugie owoce urozmaicaja smak.Czasami je bez dodatkow kleik i tez lubi

Cytat:
Napisane przez maatra Pokaż wiadomość
do wtorku mam wolne JUPI HRUPI jutro mam plan przekopac ogrodek, tylko jeszcze lopaty nie kupilam
dzis poczulam sie baaaaardzo przemeczona,rano ledwo zylam. Simulce idzie 5 i 6 zab,wcale nie jest latwiej niz przy tych pierwszych. teraz jest starszy i bardziej okazuje swoja zlosc.

Lea zgadzam sie z Toba. juz nie raz myslalm sobie,ze musze ograniczyc pisanie,albo chociaz nie wywlekac rodzinnych tematow itd. , jednak duzo lepiej sie czuje,jak ktos to skomentuje i opisze podobna sytuacje. dlatego bardzo chtenie czytam opowiesci o tesciowych,sasiadach,kole zankach,innych dzieciach,nie tylko nasze dzieciaczkowe tematy.

Demoniku
,bardzo sie zdziwilam,bo ten przepis pochodzi z jakiejs strony www dla dzieci,ja tylko zmienilam proporcje i dodalam gluzkoze. swoja droga,ogladalam na TvN style Mamo to ja(cos takiego) i podawali przepis na omleta z mleka modyf,nawet robili go na wizji.to takie jest dobre ??? zglupialam

Agi
lecimy do Malagii od 31 sierpnia.

Bylismy na zakupach,kupilismy zaslony,a wlasciwie plachty materialu,gdyz moj Tz ma artystyczna dusze i teraz miesiac bede czekac na zaslony. na dodatek w Ikeii,znow sie pomylili tym razem na 60f,poprzednio Tz znalazl 20 kolo kasy. ja bym oddala!!! Tz nie chcial sie wrocic nie dziwie mu sie,bo to 40 mil,ale zastanawiam sie czy wczesniej tego nie zauwazyl

wesele oficjalnie odwolane. udalo mi sie przekonac Tz,zeby nie robic tego calego przedstwaienia. Nie podoba mi sie,ze on chcial leczyc kompleksy moim kosztem.od poczatku znal moje podejscie do tego typu imprez,a mimo to chcial miec wielkie PARTY.wiekszosc z Was miala wesele,ale my juz mamy dziecko i nie cieszy mnie planowanie,wybieranie sukni itd...ja wole jechac z Tz na wakacje,to dobrze sprzyja zwiazkowi ,w ziemie zabrac Simulke na pierwsze zimowe ferie zrobic w koncu kurs nurkowania.zapisac go na zajecia muzyczne(tak,tak juz od 6 miesieca mozna zaczac uczeszcvzac)a to wszystko kosztuje. wiem,ze tez mi sie cos od zycia nalezy,ale zdecydowanie wole mile urlopy niz jednodniowa impreze.na dodatek Tz rodzina.... zakonczylam ten temat dawno,bo zenada wypisywac niektore rzeczy na forum....
z dzisiejszych newsow: tesciowa zadzwonila i nalegala,zeby Sz kupil bratu bilet z uk do pl,bo jest promocja. on pieniedzy nie oddaje i Tz odmowil,a ona ma czelnosc sie mieszac. jak sie dow,ze slubu nie ma,to poprostu pow ok,wasza decyzja i pozniej doali ze na swieta przyleca,moze im do biletow dolozymy.(no tak juz na wesele nie zbieramy)
slub bedzie,ale cichy...i moze predzej niz planowalismy
mam nadzieje,ze odzyskam chociaz troszke z zaliczek
no i odrazu mi lepiej
A BIEDNA Lea bedzie musiala jeszcze raz to wszystko czytac
Ehh zazdroszcze Malagi))
Co do wesela - zrobilabym tak samo. Zreszta sami z TZ mielismy cichy i skromny slub i nie zaluje.

Cytat:
Napisane przez sylwia-zuza Pokaż wiadomość
dziewczyny, nie gniewajcie sie, ze tak malo pisze mam duzo zajec (wiec, to nie tylko kwestia zalu, po tym co zrobila roxi).
Nadal pisze ta cholerana magisterke, i idzie mi to strasznie opornie. Mam "ciezkie pioro" zawsze wolalam odpowiadac ustnie, niz pisemnie. A na dokladke, temat pracy kompletnie mnie nie interesuje
Wrocilam do pracy (np. dzis wyszlam po 8, wrocilam po 15, jeszcze trzeba zrobic obiad itp. patrze a tu juz 18!), musze normalnie prowadzic dom, i zajmowac sie malym.
To, ze jestem zalogowana praktycznie caly dzien, nie oznacza,ze caly czas siedze i przegladam forum(a nie pisze, bo mi sie nie chce)tylko,ze forum sobie buja gdzies tam w tle.A ja, albo siedze w wordzie, albo w kuchni(ewentualnie zajmuje sie pieluchologia, lub mlekoterapia).
Od tego wszystkiego jestem strasznie zakrecona, np. dopiero dzis zorientowalam sie,ze od kilku miesiecy, place za duzy czynsz (no wlasnie zapomnialam podziekowac za zyczonka dla macka )

ja nadal uwazam,ze jestesmy na dobre i na zle i napewno nikogo nie olewam (to nie w moim stylu)!
Ehh Sylwia, mimo ze nie mam az tyle na glowie to doskonale cie rozumiem bo moja doba tez czesto okazuje sie za krotka
Trzymam kciuki za postepy w pisaniu pracy, naewno sobie poradzisz
A jesli bedziesz we Wro to serdecznie zapraszam na kawke

Cytat:
Napisane przez dorka19801 Pokaż wiadomość
sylwuś - dzina jaesteś!wiem jak ciężko jest wszystko pogodzić

a my na pscerku bylismy i było super. mieszkam w centrum ale koło domu mam 5 parków. no i w jednym bylismy. szybko wrzucam fotki bo czas na kapiel
Urocze spacerowe fotki. Klaudia to juz taka duza dziewczynka, podobienstwo do mamusi - uderzajace

Cytat:
Napisane przez aneta80s Pokaż wiadomość
Hej,


Ja widzialam zdjecia z tej naszej sesji, w sumie jestem bardzo zadowolona bo naprawde mi sie podobaja. Jutro beda juz chyba do odebrania. Ciesze sie, ze sie zdecydowalam na nia.
Anetko, pochwal sie koniecznie jak juz bedziesz miala zdjecia. Sama chetnie kiedys wykorzystam ten pomysl.

Cytat:
Napisane przez dorka19801 Pokaż wiadomość
cisza tu straszna
u mnie niestety pogoda okropna i zspacerki odpadły. misiał nam wystarczyć ten poranny bardzo szybki. no ale cóż- w przyszły weekend będzie z nami tatuś to nawet deszcz nie będzie nam przeszkadzał.

ale za to maleństwo pospało a ja mogłam odpocząć.

najlepsze życzonka urodzinowe dla Demoniczki

no dobrej i spokojnej nocki

my tez zaraz spadamy jakaś kolacyjke robić bo coś głodna jestem
U nas tez pogoda pod psem:/
Fajnie ze w przyszly weekend bedziecie cala rodzinka, napewno sie cieszysz

Cytat:
Napisane przez joli31 Pokaż wiadomość
Nerwus się ze mnie zrobił. Płacze i krzyki Agatki strasznie mnie wyprowadzaja z równowagi. Nawet jak jest wypoczeta, to bardzo płaczliwa sie zrobiła. Wiecznie cos nie tak, indianin na buzi i ryk. Pewnie obie sie nakrecamy. Ona odczuwa moja nerwowosć, ja złoszczę się na jej humorki
Chirurg dzieciecy podczas badania zauważył, że ma lekką przepuklinę. Czy ona może sie powiększać od tych płaczów
Chyba muszę sie wziać w garść. Napewno musze wziąć sie w garść, urlopu nie dostanę . Od dziś , jak sie obudzi postaram sie byc bardziej wyrozumiała, cierpliwa i dobra dla mojej córeczki.
Nam jeden spacerek godzinny się udał. Potem dobry obiad u teściowej. Na szczęście zaciemniło się i szybciutko zbieraliśmy sie do swojego domku . Zaczęło lać jak bylismy juz u siebie. Od jutra ma sie rozpogodzić
Takiej pieknej pogody również Wam Jesienne
życzę.
Mam nadzieje ze pogoda zreczywiscie sie poprawi bo przyzwyczailam sie do calodziennych wojazy z Blanka, i teraz sobie nie wyobrazam ze mamy siedziec w 4 scianach:/

Cytat:
Napisane przez myshia Pokaż wiadomość
A teraz kilka słów od nas. Byłam z Michem w piątek po raz drugi u alergologa. Po prostu porażka. Ja chyba się za dużo spodziewam po wizytach u lekarzy... Nie będę opisywała wam dokładnie bo szkoda słów. Ogólnie się nie przejął, kazał nadal smarować tym czym smarowaliśmy, dodał kolejne trzy krople zyrtecu i to wszystko. Michał się drapie do krwi i wsćieka się bo go swędzi, a ten koleś mówi, że on ma infekcje, ząbkuje i to wszystko razem może powodować taki stan. Powiem Wam, że moja pediatra bardziej się interesuje i stara mu pomóc niź ten facet. Słów brak. Teraz się zastanawiam czy rzeczywiście nie da się z tym nic zrobić czy lekarze mają niedostateczną wiedzę.
A co do wesołych spraw to po pierwsze przesypia niemal całe noce a po drugie ząb już prześwituje
Myshia - ten alergolog to rzeczywiscie olewka pelna. A nie mozesz pojsc z Michalem do innego lekarza?

-----
Jestem przeziebiona - mam mega katar, boli mnie gardlo i glowa.Mam nadzieje ze szybko przejdzie bo jak mam sie zajmowac Blanka to pewnie szybko podlapie
Jutro mamy przedostatnie z zaplanowanyc zajec rehabilitacyjnych, we wtorek pewnie dr podejmie decyzje czy trzeba kontynuowac. Blanka coraz ladniej siedzi, ale caly czas jest cos nie tak z podporem ehhh mam nadzieje ze w koncu zauwazalne beda konkretne efekty bo tak to tylko sie doluje:/

Tz dzis caly dzien zajmowal sie Blanka, odpoczelam, jakos tak fajnie moglam spokojnie poczytac ksiazke [ czytam kolejna biografie], wzielam dluga, aromatyczna kapiel + kileiszek grzanego wina. Jedym slowem relaks za jakim tesknilam. Od jutra coprawda codzinna rutyna ale i tak czuje sie lepiejPolecam dziewczyny, dla wsyztskich zdolowanych, przytloczonych codziennymi obowiazkami,

No nic, milej nocki
biankaaa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-05-18, 21:32   #3845
demonik
Zakorzenienie
 
Avatar demonik
 
Zarejestrowany: 2004-06
Wiadomości: 4 594
Smile Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. II


Dziewczynki Kochane, dziękuję Wam z całego serducha za piękne życzenia!

Spędziliśmy dzisiejszy dzień bardzo przyjemnie, najpierw byliśmy w Pysiowym parku (miałam nadzieję, że może na siebie wpadniemy... ), później zjedliśmy obiad we trójkę, a później wróciliśmy do domu na drzemkę i podwieczorek zjedliśmy w towarzystwie naszych rodziców i braci, przyjechał też mój dziadek . Miałam nawet tort i dmuchałam świeczki .

Agatko, Zuziu - moc uścisków z okazji Waszych miesięcznic!

Małej Oleńce i dorosłej Oli składam najserdeczniejsze życzenia z okazji imienin (jeśli je oczywiście obchodzą ).

Zdjęcia Klaudii świetne! Zwłaszcza to z dziadkiem jest piękne, bardzo ciepłe, Klaudunia będzie miała wspaniałą pamiątkę. Poza tym ładne z Was dziewczyny .

Sylwia, Berbea - czułam podskórnie, że nas lubicie i nie uciekniecie .

Murmelius, miło znów Cię czytać! Cieszę się, że podróż minęła szczęśliwie. Mam nadzieję, że Malwinka niebawem przestawi się na czas europejski. Dorośli źle znoszą różnicę czasu, dzieci muszą być o niebo bardziej zdezorientowane. Co do zasypiania... Cóż, mój Jasieniek zasypia głównie przy piersi. Choć ostatnio są pewne postępy, po rpostu w pewnym momencie wypuszcza pierś, jest bardzo senny, ale nie śpi. Zanoszę go wówczas do łóżeczka i dalej różnie bywa - czasem od razu zaśnie, czasem maż musi przy nim chwilę posiedzieć, bo stęka, a nawet popłakuje.
Co do soli w daniach słoiczkowych, to niektóre zawierają sól jodowaną. Musi być jej jednak niewiele, bo nie jest wyczuwalna.

Dobranoc!

demonik jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-05-18, 21:37   #3846
joli31
Rozeznanie
 
Avatar joli31
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: śląskie TG
Wiadomości: 765
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. II

Cytat:
Napisane przez myshia Pokaż wiadomość
Buziaki miesięcznicowe dla Agatki i Zuzy
A teraz kilka słów od nas. Byłam z Michem w piątek po raz drugi u alergologa. Po prostu porażka. Ja chyba się za dużo spodziewam po wizytach u lekarzy... Nie będę opisywała wam dokładnie bo szkoda słów. Ogólnie się nie przejął, kazał nadal smarować tym czym smarowaliśmy, dodał kolejne trzy krople zyrtecu i to wszystko. Michał się drapie do krwi i wsćieka się bo go swędzi, a ten koleś mówi, że on ma infekcje, ząbkuje i to wszystko razem może powodować taki stan. Powiem Wam, że moja pediatra bardziej się interesuje i stara mu pomóc niź ten facet. Słów brak. Teraz się zastanawiam czy rzeczywiście nie da się z tym nic zrobić czy lekarze mają niedostateczną wiedzę.
A co do wesołych spraw to po pierwsze przesypia niemal całe noce a po drugie ząb już prześwituje

Od sasiadki słyszałam,że bardzo dobry tzn skuteczny jest ale w Zabrzu , to trochę daleko. W piatek moja znaczy Pucki lekarka nas nie przyjeła, to mam niedobre zdanie na temat ich podejścia do pacjentów .
Dobrze, że przynajmniej ładnie w nocy spi Michałek, gratulujemy ząbka na wylocie. Biedny ode mnie i Agatki.
Dzis oczywiscie lament przy kaszce. Dziwne, bo kilka łyżeczek zjadła bez problemu, a potem taki odpał
Potem cycek, chwila zabawy i kąpiel. Pierwszy raz od kilku dni bez płaczu sie obyło . Teraz królewna śpi. Zaraz ide w jej ślady.
joli31 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-05-18, 21:37   #3847
biankaaa
Zadomowienie
 
Avatar biankaaa
 
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: Zurich
Wiadomości: 1 580
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. II

Cytat:
Napisane przez demonik Pokaż wiadomość

Małej Oleńce i dorosłej Oli składam najserdeczniejsze życzenia z okazji imienin (jeśli je oczywiście obchodzą ).
Obchodza i badzo dziekuja za pamiec

Milej nocy, Demoniku
biankaaa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-05-18, 22:03   #3848
Murmelius
Rozeznanie
 
Avatar Murmelius
 
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: USA
Wiadomości: 781
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. II

Cytat:
Napisane przez demonik Pokaż wiadomość
Murmelius, miło znów Cię czytać! Cieszę się, że podróż minęła szczęśliwie. Mam nadzieję, że Malwinka niebawem przestawi się na czas europejski. Dorośli źle znoszą różnicę czasu, dzieci muszą być o niebo bardziej zdezorientowane. Co do zasypiania... Cóż, mój Jasieniek zasypia głównie przy piersi. Choć ostatnio są pewne postępy, po rpostu w pewnym momencie wypuszcza pierś, jest bardzo senny, ale nie śpi. Zanoszę go wówczas do łóżeczka i dalej różnie bywa - czasem od razu zaśnie, czasem maż musi przy nim chwilę posiedzieć, bo stęka, a nawet popłakuje.
Co do soli w daniach słoiczkowych, to niektóre zawierają sól jodowaną. Musi być jej jednak niewiele, bo nie jest wyczuwalna.

Dobranoc!
Demoniku, przyjmij i ode mnie życzenia, mam nadzieję, że spełnią się wszystkie Twoje życzenia pomyślane przy zdmuchiwaniu świeczek.
Jasieniek Twój to aniołek z pierwszego rzędu archaniołów przy mojej lebiodzie. Ona też zasypia przy piersi i jeśli nie śpi mocno, przy przekładaniu do łóżka włącza taką syrenę, że w niebie słychać. Cała akcja zaczyna się od nowa, pomaga też czasem utulanie i mruczanki (na rękach). Ona to potrafi robić co godzinę -dwie. Ale dosć narzekania.
Czy bobasy półroczne mogą dostawać sól? Chciałabym jakoś uchronić Malwinkę od soli i cukru jak nadłużej, sama jestem czekoladowym i ciasteczkowym potworem i wiem co to znaczy uzależnienie od słodyczy (od soli nie ).
Biankaaa, zazdroszczę dnia odpoczynku i miłego relaksu.
Joli31, dobrej nocy i gratulacje dla dzielnej Agatki!

Edytowane przez Murmelius
Czas edycji: 2008-05-18 o 22:06 Powód: Dopisek
Murmelius jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-05-18, 22:24   #3849
myshia
Rozeznanie
 
Avatar myshia
 
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 707
GG do myshia
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. II

Cytat:
Napisane przez biankaaa Pokaż wiadomość

Myshia - ten alergolog to rzeczywiscie olewka pelna. A nie mozesz pojsc z Michalem do innego lekarza?
Byłam już Michem u dwóch dermatologów i tego nieszczęsnego alergologa a ponadto oglądały go dwie pediatry. W piątek chrzestny (Belg) zaofiarował się że pójdzie z małym do lekarza w Belgii (lecimy tam na jego ślub) ciekawa jestem czy w innym kraju lekarze też są bezradni... Jeszcze przed wylotem pójdę poradzić się pediatry czy jest sens chodzić po lekarzach, czy może poczekać aż przejdzie

Acha i żeby było śmieszniej ten lekarz przyjmuje w Instytucie MAtki i Dziecka, więc wydawałoby się że powinien znać się na rzeczy...
myshia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-05-18, 23:22   #3850
82anusia
Zadomowienie
 
Avatar 82anusia
 
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: hsb/częstochowa
Wiadomości: 1 307
GG do 82anusia
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. II

Cytat:
Napisane przez aneta80s Pokaż wiadomość
Dziewczyny piszecie o kaszach, wiecie co ja mu w ogole nie mieszam tych owocow. Daje na dobranoc kleik kukurydziany bez dodatkow zadnych, tylko z mlekiem i w sumie wszystko. Kurcze a powinnam mu moze jednak troche zmieniac to i przywyczajac do innych smakow. Zadam Wam pewnie glupie teraz pytanie ale jakie owoce dodajecie? Takie gotowe ze sloika, nie wiem jablko i cos tam czy jak?

Anetko możesz mu urozmaicać, będzie poznawał nowe smaki i pewnie zaowocuje to w przyszłości, że będzie otwarty na nowości.
Ja podaję różne owoce, przeważnie ze słoiczków. Banany, jabłka, jagody, gruszki, śliwki, winogrona, morele, brzoskwinie. Tu są różne mieszanki, np.: banan i jabłko, jagody z jabłkiem, jabłka z morelami i bananami, lub jakieś pojedyncze same z wyżej wymienionych.


[1=6d4d53ed507eeb0815dd3e8 83934f7df1af843d7;7591717]Tz mnie dzis do szalu doprowadzil, mamy umowe, ze w weekendy on rano wstaje do Oliviera a ja spie dluzej, no to dzis wyjechal do mnie z tekstem, ze jest niewyspany i chce spac, a czemu niewyspany? Bo gral na PlayStation do 4 rano Myslalam, ze go rozniose ze zlosci [/quote]


Też bym się wkurzyła, mój tez w ten weekend się nie popisał, ja musiałam wstawać rano do Mai.


Cytat:
Napisane przez dorka19801 Pokaż wiadomość
cisza tu straszna
u mnie niestety pogoda okropna i zspacerki odpadły. misiał nam wystarczyć ten poranny bardzo szybki. no ale cóż- w przyszły weekend będzie z nami tatuś to nawet deszcz nie będzie nam przeszkadzał.

Super, spędzicie na pewno miło czas, oby jak najczęściej.


Cytat:
Napisane przez joli31 Pokaż wiadomość
Chyba muszę sie wziać w garść. Napewno musze wziąć sie w garść, urlopu nie dostanę . Od dziś , jak sie obudzi postaram sie byc bardziej wyrozumiała, cierpliwa i dobra dla mojej córeczki.

Tak trzymać


Cytat:
Napisane przez myshia Pokaż wiadomość
A teraz kilka słów od nas. Byłam z Michem w piątek po raz drugi u alergologa. Po prostu porażka. Ja chyba się za dużo spodziewam po wizytach u lekarzy... Nie będę opisywała wam dokładnie bo szkoda słów. Ogólnie się nie przejął, kazał nadal smarować tym czym smarowaliśmy, dodał kolejne trzy krople zyrtecu i to wszystko. Michał się drapie do krwi i wsćieka się bo go swędzi, a ten koleś mówi, że on ma infekcje, ząbkuje i to wszystko razem może powodować taki stan. Powiem Wam, że moja pediatra bardziej się interesuje i stara mu pomóc niź ten facet. Słów brak. Teraz się zastanawiam czy rzeczywiście nie da się z tym nic zrobić czy lekarze mają niedostateczną wiedzę.
A co do wesołych spraw to po pierwsze przesypia niemal całe noce a po drugie ząb już prześwituje

Bardzo mi przykro, że ten alergolog nic nie pomógł, a Michaś się tak męczy. Strasznie musi to być dla niego uciążliwe. Ucałuj biedaka.
Gratuluję Michałkowi przespanych nocy i ząbka


Cytat:
Napisane przez Murmelius Pokaż wiadomość
Doczytałam o Waszych dołach i dołkach...i chyba muszę się troszkę podłączyć. Czuję się jedną wielką porażką wychowawczą, moje dziecko nie umie samo zasypiać i niestety chyba jestem temu winna. Teraz ma jeszcze problemy, bo nie przestawiła się na czas europejski i jest jeden wielki chaos. Nie wiem już, jak temu zaradzić, chyba jedyną drogą jest jakaś drastyczna metoda typu “uśnij wreszcie”, ale nie mam odwagi się na nią porwać.

Musisz poczekać i jakoś przetrwać te chwile, Malwina pewnie w końcu się przestawi na czas europejski, ale musi to potrwać. Na siłę nie uśnie, nawet jakbyś nie wiem co robiła. Życzę Ci dużo cierpliwości.


Cytat:
Napisane przez Murmelius Pokaż wiadomość
Staram się tu jakoś zadomowić, bardzo mało mam czasu dla siebie, mój potworek tylko do maaamy, nie mogę spuścić jej z oka, bo w tym mieszkaniu jest wszędzie terakota i mój dzień składa się przeważnie z pilnowania małej, żeby nie wylazła z koca na kafelki. Walka trwa, bo dla niej to frajda klepać po nich rękoma i je lizać. Odpoczywam na spacerach.

Może szybko jej się znudzi Choć to pewnie złuda nadzieja, to co chcemy by nie robiły, one powtarzają z uporem.


Cytat:
Napisane przez biankaaa Pokaż wiadomość
Jestem przeziebiona - mam mega katar, boli mnie gardlo i glowa.Mam nadzieje ze szybko przejdzie bo jak mam sie zajmowac Blanka to pewnie szybko podlapie
Jutro mamy przedostatnie z zaplanowanyc zajec rehabilitacyjnych, we wtorek pewnie dr podejmie decyzje czy trzeba kontynuowac. Blanka coraz ladniej siedzi, ale caly czas jest cos nie tak z podporem ehhh mam nadzieje ze w koncu zauwazalne beda konkretne efekty bo tak to tylko sie doluje:/

Bianko szybkiego powrotu do zdrowia. Miejmy nadzieję, że Blanka nie przejmie choroby po tobie.
Będzie dobrze, nie dołuj się i tak Blanka szybko nadrabia zaległości. Buziaki dla was.


Cytat:
Napisane przez demonik Pokaż wiadomość
Spędziliśmy dzisiejszy dzień bardzo przyjemnie, najpierw byliśmy w Pysiowym parku (miałam nadzieję, że może na siebie wpadniemy... ), później zjedliśmy obiad we trójkę, a później wróciliśmy do domu na drzemkę i podwieczorek zjedliśmy w towarzystwie naszych rodziców i braci, przyjechał też mój dziadek . Miałam nawet tort i dmuchałam świeczki .

Cieszę się, że urodziny przebiegły w tak miłej atmosferze i fajnie spędziłaś dzień ze swoimi bliskimi.


Cytat:
Napisane przez demonik Pokaż wiadomość
Małej Oleńce i dorosłej Oli składam najserdeczniejsze życzenia z okazji imienin (jeśli je oczywiście obchodzą ).

Przyłączam się do życzeń


Cytat:
Napisane przez joli31 Pokaż wiadomość
Dzis oczywiscie lament przy kaszce. Dziwne, bo kilka łyżeczek zjadła bez problemu, a potem taki odpał
Potem cycek, chwila zabawy i kąpiel. Pierwszy raz od kilku dni bez płaczu sie obyło . Teraz królewna śpi. Zaraz ide w jej ślady.

U nas płacz przeważnie jest po kąpieli przy ubieraniu, Maja nie chce w ogóle leżeć, także toczymy co wieczorną walkę.


Cytat:
Napisane przez myshia Pokaż wiadomość
W piątek chrzestny (Belg) zaofiarował się że pójdzie z małym do lekarza w Belgii (lecimy tam na jego ślub) ciekawa jestem czy w innym kraju lekarze też są bezradni... Jeszcze przed wylotem pójdę poradzić się pediatry czy jest sens chodzić po lekarzach, czy może poczekać aż przejdzie

Myshia jeśli będzie okazja to myślę, że pójść nie zaszkodzi. Z poradami zrobisz co uważasz.


......................... .
Majunia dziś od rana ma temperaturę, brak innych objawów. Po południu był lekarz, stwierdził, że trochę gardło czerwone i nic więcej. Podajemy Nurofen, jutro mamy zrobić badanie moczu. Ząbki to raczej nie są, w dziąsłach nic się nie dzieje. Mam nadzieję, że to nic poważnego. Tak to w zasadzie jest „normalna”, troszkę więcej marudzi. Tylko pić nie chce nic, dobrze, że pierś ciągnie.
__________________
Uzębienie Mai


Uzębienie Adasia

Maja
05.09.2007

Adaś
20.06.2011
82anusia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-05-18, 23:52   #3851
poissonivy
Zakorzenienie
 
Avatar poissonivy
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: podlaskie
Wiadomości: 6 658
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. II

Najlepsze życzenia dla Agatki i Zuzi

Demoniku wszystkiego najlepszego z okazji urodzin .
Cytat:
Napisane przez maatra Pokaż wiadomość
wesele oficjalnie odwolane. udalo mi sie przekonac Tz,zeby nie robic tego calego przedstwaienia. Nie podoba mi sie,ze on chcial leczyc kompleksy moim kosztem.od poczatku znal moje podejscie do tego typu imprez,a mimo to chcial miec wielkie PARTY.wiekszosc z Was miala wesele,ale my juz mamy dziecko i nie cieszy mnie planowanie,wybieranie sukni itd...
Ja miałam wesele, ale ja tak chciałam i mąż.

Jeżeli maatra Tobie nie odpowiadają takiego rodzaju imprezy to uważam, że podjęłaś słuszną decyzję, nie ma bowiem nic gorszego, niż być niezadowolonym na swoim weselu. Zróbcie to po swojemu, bo to jeden z ważniejszych chwil w życiu, a nie tak jak chcą inni . Życzę, aby spełniło się Wasze wyobrażenie o ślubie
Cytat:
Napisane przez dorka19801 Pokaż wiadomość
no i nie chce sie chwalic ale ja to juz od dawna mieszczę się w rzeczy z przed ciąży a jeansy które wczoraj założyłam są na mnie luźne i wiszą na tyłku.no i wiekszos garderoby tak na prawde wymieniłam bo większoś była lekko za duża no i lubie mieć duzo nowych ciuchów a w ciązy troche się ograniczałam.
No to gratulacje Dorka
Cytat:
Napisane przez dorka19801 Pokaż wiadomość
a dziś rano ogladałam na tvn 24 powtórke programu w którym mówili o przemocy w rodzinie i tym małycj chłopcu zakatowanym przez rodziców- to było przerażajace. podawali tez statystyki- to sie w głowie nie mieści.
No właśnie chciałabym przeprosić, że nieprawdziwą informację, którą podałam w poście, widocznie musiała źle usłyszeć. Chłopczyk miał 5 miesięcy...
Cytat:
Napisane przez dorka19801 Pokaż wiadomość
a my na pscerku bylismy i było super. mieszkam w centrum ale koło domu mam 5 parków. no i w jednym bylismy. szybko wrzucam fotki bo czas na kapiel
Dwie śliczne panny
[1=6d4d53ed507eeb0815dd3e8 83934f7df1af843d7;7588512]
Ehh, a ja jestem na siebie zla jak nie wiem co, wyobrazcie sobie, ze skonczyly mi sie kremy do twarzy, a w zw z tym, ze bylam chora to sie z domu nie ruszalam zbytnio, wiec siegnelam po probki kremu no-name, z mysla, ze w weekend na pewno kupie. Ale niestety, juz w 4 dni ten krem zrujnowal moja cere malo tego, na policzku pojawil mi sie suchy placek, taki, ze nawet minimalnej ilosci pudru nie moge nalozyc, bo okropnie to wyglada [/quote]
Oj Lea współczuję uczulenia
Cytat:
Napisane przez joli31 Pokaż wiadomość
Ja chyba jakaś zła matka jestem . Juz powoli dostaje do głowy. Cały dzień fajnie, Agatka pospała, nie marudziła. Przyszedł wieczór, na widok kaszki ryk, skosztowała parę łyżeczek w wielu kombinacjach i . O co chodzi . Skończyło sie oczywiście na cycku.
Potem juz była taka rozwalona, że kąpiel tez z rykiem, jak na golaska polatała , to troszkę sie wyciszyła.
Joli nie jesteś złą matką, każda z nas ma czasami gorsze dni, a wtedy trzeba je przeżyć jakoś
Może Agatka zalicza powrót do okresu noworodkowego? Czasami tak się zdarza.
Cytat:
Napisane przez joli31 Pokaż wiadomość
Przerabiałysmy Sinlac czysty, z biszkopcikiem, z jabłuszkiem a także kaszke mleczno ryzową z malinami Bobowity. Czasem zje ze smakiem, czasem z marudzeniem, a czasem wcale. I nie wiem dlaczego. 3/4 kaszek i tak ląduje w koszu lub w psiej misce
Może Agatka nie lubi słodkiego? Może nie ma ochoty ostatnio na jedzenie kaszek? Może daj jej odpocząć z tydzień od kaszek i po przerwie spróbuj podać?
Cytat:
Napisane przez aneta80s Pokaż wiadomość
Dziewczyny piszecie o kaszach, wiecie co ja mu w ogole nie mieszam tych owocow. Daje na dobranoc kleik kukurydziany bez dodatkow zadnych, tylko z mlekiem i w sumie wszystko. Kurcze a powinnam mu moze jednak troche zmieniac to i przywyczajac do innych smakow. Zadam Wam pewnie glupie teraz pytanie ale jakie owoce dodajecie? Takie gotowe ze sloika, nie wiem jablko i cos tam czy jak?
Nie musisz mieszać, jeżeli Patrykowi odpowiada taki smak. Choć owoce powinno się wprowadzać.
U mnie jest taki problem, że Olcia nie chce jeść samych owoców, więc muszę je przemycać w kleiku kukurydzianym. Choć był okres, że jadła sam kleik i też jej smakował.

Ja daję na razie ze słoiczka, jak już będę mieć swoje to podam robione przez siebie. Choć zdarzyło się, że podałam również zmiksowanego banana i winogrona.

Ja to robię tak: w butelce dużej robię mleko, potem dodaję kleik kukurydziany i mieszam, a na koniec owoce ze słoiczka. Olka najbardziej lubi banana (jest bardzo słodki), ale daję jej także inne. Ile dodaję owoców, zależy od ich słodkości. Banana to 3-4 łyżeczek, a jak jest coś mniej słodkiego to więcej.
[1=6d4d53ed507eeb0815dd3e8 83934f7df1af843d7;7591717]Kolejna z dolka sie melduje, wychylam tylko reke, zeby poklikac...
(...)
Wracam do mojego dolka [/quote]

Cytat:
Napisane przez myshia Pokaż wiadomość
A teraz kilka słów od nas. Byłam z Michem w piątek po raz drugi u alergologa. Po prostu porażka. Ja chyba się za dużo spodziewam po wizytach u lekarzy... Nie będę opisywała wam dokładnie bo szkoda słów. Ogólnie się nie przejął, kazał nadal smarować tym czym smarowaliśmy, dodał kolejne trzy krople zyrtecu i to wszystko.
Albo lekarz jest niekompetentny, albo bezsilny w przypadku Micha.
Cytat:
Napisane przez myshia Pokaż wiadomość
A co do wesołych spraw to po pierwsze przesypia niemal całe noce a po drugie ząb już prześwituje
Gratulacje
Cytat:
Napisane przez Murmelius Pokaż wiadomość
Witam Was już z Francji!
Witamy
Cytat:
Napisane przez Murmelius Pokaż wiadomość
Doczytałam o Waszych dołach i dołkach...i chyba muszę się troszkę podłączyć. Czuję się jedną wielką porażką wychowawczą, moje dziecko nie umie samo zasypiać i niestety chyba jestem temu winna.
W dzień ja stosuję drastyczną metodę "uśnij wreszcie" , zasłaniam żaluzje, kładę Olkę w łóżeczku, daję smoczka i jej przytulankę i wychodzę. Grunt to nie zostać w pokoju, bo wtedy będzie zaczepiać i się śmiać , żeby się z nią bawić.

Oczywiście zasypianie nie wychodzi natychmiast. Po 2 minutach rozlega się ryk z pokoju, ja wchodzę i procedura się powtarza, kładę, smok, poduszka, wyjście z pokoju. I tak z parę razy. Aż w końcu nudzi jej się zabawa i usypia.

Wieczorkiem inaczej to wygląda, bo kładziemy się na łóżku, dostaje cyca i jak już się wyciszy i uspokoi to daję jej smoczka, przytulam do siebie z jednaj strony, z drugiej przytulona jest do swojej ulubionej, niebieskiej podusi i zasypia. Czekam parę minut, żeby załapała się w tym śnie i kładę do łóżeczka.
Cytat:
Napisane przez Murmelius Pokaż wiadomość
Do tego moja mama ciągle mi podkopuje moją decyzję o żłobku po powrocie, temat powraca jak bumerang. Mam dość tych rozmów o tym jak to moje dziecko wpędzę w traumę i takie tam.
Rób po swojemu i nie sugeruj się tym co mówi mama. Ona miała już szansę wykazania się jako matka, teraz na Ciebie kolej .
Cytat:
Napisane przez Murmelius Pokaż wiadomość
Ostatnio tak mi uprzykrzyła życie pytaniem kiedy pójdę do fryzjera, że...poszłam, ale do własnego męża z maszynką w dłoni...no i teraz mam kilka milimetrów na głowie, do fryzjera nie mam po co iść.

Cytat:
Napisane przez Murmelius Pokaż wiadomość
Staram się tu jakoś zadomowić, bardzo mało mam czasu dla siebie, mój potworek tylko do maaamy, nie mogę spuścić jej z oka, bo w tym mieszkaniu jest wszędzie terakota i mój dzień składa się przeważnie z pilnowania małej, żeby nie wylazła z koca na kafelki.
No to może jakąś zagrodę kup dla Malwinki, ja kupiłam złożoną z 6 elementów i Olcia bryka w niej ile wlezie, a ja nie muszę się martwić, że zrobi sobie krzywdę, mam wtedy czas dla siebie.
poissonivy jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-05-18, 23:59   #3852
poissonivy
Zakorzenienie
 
Avatar poissonivy
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: podlaskie
Wiadomości: 6 658
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. II

Cytat:
Napisane przez biankaaa Pokaż wiadomość
Jestem przeziebiona - mam mega katar, boli mnie gardlo i glowa.Mam nadzieje ze szybko przejdzie bo jak mam sie zajmowac Blanka to pewnie szybko podlapie
Biankaa życzę dużo zdrówka
Cytat:
Napisane przez biankaaa Pokaż wiadomość
Jutro mamy przedostatnie z zaplanowanyc zajec rehabilitacyjnych, we wtorek pewnie dr podejmie decyzje czy trzeba kontynuowac. Blanka coraz ladniej siedzi, ale caly czas jest cos nie tak z podporem ehhh mam nadzieje ze w koncu zauwazalne beda konkretne efekty bo tak to tylko sie doluje:/
Na pewno niedługo będą widoczne efekty
Cytat:
Napisane przez demonik Pokaż wiadomość
Małej Oleńce i dorosłej Oli składam najserdeczniejsze życzenia z okazji imienin (jeśli je oczywiście obchodzą ).
Olcia obchodziła 12 grudnia, ale i tak dziękujemy za pamięć
poissonivy jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-05-19, 05:27   #3853
dorka19801
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: łódź
Wiadomości: 2 894
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. II

witam.

pogoda okropna i mam tylko nadzieję że nie będzie padać jak będę ją prowadzić do żłobka.

dziękujemy za wszystkie miłe słowa.

u nas nocka tak sobie- 2 razy sie budziła ale to już nie 3. no i strasznie sie odkrywała i różne pozy przyjmowała.

mysia-nie wiem co ci poradzić ale współczuję bo domyślam sie jak michaś się męczy. to dużo .może w Belgii faktycznie lepiej go zbadają.a nocy przespanych zazdroszczę- ja chcę chociaż jedną.


Murmelius- daj małej jakis czas na zaklimatyzowanie się i niedługo wszystko się unormuje.i teściów zazdroszczę!

no cóż - na mnie czas bo mała chyba już sie obudziła aja jej jedzinka jeszcze nie zrobiłam.

miłego dnia
dorka19801 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-05-19, 08:15   #3854
eszeweria
Raczkowanie
 
Avatar eszeweria
 
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 494
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. II

demoniku ja do piero teraz WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO, mnóstwa miłości i radości oraz spełniających się marzeń

Ja tylko na chwilkę...wyjazd porażka...już w piątek wieczorem trochę bolało mnie gardło a rano w sobote już nie mogłam się podnieśc, temperatura prawie 40 stopni, tata zawiózł mnie do lekarza - angina, mam zawalone gardło dostałam jakiś antybiotyk,mąż przyjechał po nas wczoraj po południu a do tego wczoraj wieczorem spadło mi ciśnienie do 90/60 wiec przewracałam sie przez własne nogi, mąż wdusił we mnie pół kubka kawy bardzo mocnej kawy i pomogło. Jestem wykończona , zajrzę jak bede miała więcej siły
__________________
przyroda w obiektywie : https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=247348
milion nici milion pomysłów : https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...40#post7397640
eszeweria jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-05-19, 08:17   #3855
sylwia-zuza
Zakorzenienie
 
Avatar sylwia-zuza
 
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 3 664
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. II

czesc u mnie cala noc przespana, a teraz macko lobuzuje na dywanie
__________________
Jesienne mamy
sylwia-zuza jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-05-19, 08:29   #3856
iza251
Zakorzenienie
 
Avatar iza251
 
Zarejestrowany: 2005-10
Wiadomości: 5 663
Exclamation Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. II

Cytat:
Napisane przez 82anusia Pokaż wiadomość
Miałam właśnie próbkę Bobovity – Smaczny sen z bananami, może jakaś felerna ta próbka, niby data ważności była do 2009 roku. Dziękuję.





Dzięki Ivy, ja jej dodaję owoce do Sinlac, ale kupię też bezsmarową mleczno- ryżową i będę tak samo dodawać owoców. Na smakową jakoś pewnie też się skuszę, szykuje nam się wyjazd do kuzynki na wieś i nie bardzo mi się uśmiecha brać stos słoików. Pewnie więć kupie jej już jakoś kaszkę z owocami.





Ja w wprawdzie miałam wesele, ale myślę, że na Twoi miejscu też bym zrezygnowała z niego. Może nie żałuję, że organizowaliśmy przyjęcie, ale nie wiem czy teraz podjęłabym taką samą decyzje w tamtym momencie.
Jeśli długo jeszcze do planowanego wesela, to zaliczki powinni zwrócić, choć różnie to bywa, powodzenia





Klaudunia lubi sobie pojeść, Maja z ledwością zjada 120/130 ml kaszki i to jak jest wygłodniała po spacerze na wieczór.





Gratuluję powrotu do formy przed ciążowej. Mnie jeszcze brakuje jakieś 4 cm Mnie się po ciąży kości poprzestawiały, nie tylko biodra mam jakieś inne ale i żebra





Roxette miała wiele twarzy, do tego wymyśliła historyjkę że zginął jej mąż. Tu jej post:
http://www.wizaz.pl/forum/showpost.p...&postcount=956
Dzięki jednak naszym wątkowym super detektywom wszystko wyszło na jaw.
WITAM po weekendzie
Przeczytałam tą historię ROX o mało z fotela nie spadłam...Ale tupet !!!
Nawet nie będę tego komentować...

Miałam dość cięzki weekend-sprzatanie mnie wykończyło...okna wyszorowałam firaneczki nowe wiszą...a tu masz-po południu wczoraj lunął deszcze i to samo na oknach

Sylwia ja Cię doskonale rozumię.Sama mam tyle na głowie,że czasmi to nie wiem w co ręce wkładać,ale muszę sobie radzić przecież.

Demoniczku spóźnione,ale szczere życzenia

Murmelius śliczy avatarek

Pupcia Darii się goi,choć znów się niepokoję,bo robi mi nawet 4 a czasem 5 kupek na dzień...Czy to normalne?

Ale moja morda się śmieje od ucha do ucha,bo mężulek już w czwartek będzie z nami
__________________
D&A
iza251 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-05-19, 08:43   #3857
poissonivy
Zakorzenienie
 
Avatar poissonivy
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: podlaskie
Wiadomości: 6 658
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. II

Cytat:
Napisane przez eszeweria Pokaż wiadomość
Ja tylko na chwilkę...wyjazd porażka...już w piątek wieczorem trochę bolało mnie gardło a rano w sobote już nie mogłam się podnieśc, temperatura prawie 40 stopni, tata zawiózł mnie do lekarza - angina,
Współczuję Esz, że nie mogłaś odpocząć, tylko choróbsko Cię dopadło , życzę jak najszybszego powrotu do zdrowia
Cytat:
Napisane przez eszeweria Pokaż wiadomość
spadło mi ciśnienie do 90/60 wiec przewracałam sie przez własne nogi
Wiem co czujesz, ja mam takie codziennie ,u mnie niskie ciśnienie objawia się bólami żył zwłaszcza w kończynach.

-----------------------
U nas nocka średnia, Olcia budziła się na jedzonko o: 2, 4 i o 6. Ale ponieważ w dzień od 7-15 wytrzymuje na 2 posiłkach, to od 15 i w nocy ma nieograniczony dostęp do cyca . Plan na szczęście wypalił, a więc w żłobku powinno być ok.

No i w końcu rozstawiliśmy huśtawkę, którą Ola dostała na chrzciny, na początku bała się, ale szybko załapała, że huśtanie się jest fajne.
Fotka z huśtawki (widać też kojec w całej okazałości).
Załączone zdjęcia
Rodzaj pliku: jpg IMG_1596.JPG (132,4 KB, 28 załadowań)
poissonivy jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-05-19, 08:43   #3858
myshia
Rozeznanie
 
Avatar myshia
 
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 707
GG do myshia
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. II

Cytat:
Napisane przez eszeweria Pokaż wiadomość
demoniku
Ja tylko na chwilkę...wyjazd porażka...już w piątek wieczorem trochę bolało mnie gardło a rano w sobote już nie mogłam się podnieśc, temperatura prawie 40 stopni, tata zawiózł mnie do lekarza - angina, mam zawalone gardło dostałam jakiś antybiotyk,mąż przyjechał po nas wczoraj po południu a do tego wczoraj wieczorem spadło mi ciśnienie do 90/60 wiec przewracałam sie przez własne nogi, mąż wdusił we mnie pół kubka kawy bardzo mocnej kawy i pomogło. Jestem wykończona , zajrzę jak bede miała więcej siły
Współczuję, kiedyś dosyć często miałam anginy, nic przyjemnego. A wczoraj u mnie też było kiepsko z ciśnieniem, najlepiej cały dzień bym spała.

A nie chwaliłam Wam się jeszcze, że w sobotę mój syn miał występ. W szkole był organizowany piknik europejski, zerówki były Polską. Tańczyli poloneza i śpiewali piosenki. Byłam niesamowicie dumna! A najfajniejsze jest to, że on to lubi. Ja pamiętam, że wszelkie występy były dla mnie koszmarem.
myshia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-05-19, 09:08   #3859
poissonivy
Zakorzenienie
 
Avatar poissonivy
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: podlaskie
Wiadomości: 6 658
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. II

Cytat:
Napisane przez myshia Pokaż wiadomość
Byłam niesamowicie dumna! A najfajniejsze jest to, że on to lubi. Ja pamiętam, że wszelkie występy były dla mnie koszmarem.
Gratulacje dla Kaca i mamy , może Myshia czas pomyśleć o jakiś zajęciach dodatkowych dla Kaca, które sprawiałby mu radość .
[1=6d4d53ed507eeb0815dd3e8 83934f7df1af843d7;7600228]Ivy: jak smiesz sie smiac z mojego dolka, no jak
[/quote]


Edit: Ależ piękna krasulka
poissonivy jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-05-19, 09:10   #3860
Murmelius
Rozeznanie
 
Avatar Murmelius
 
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: USA
Wiadomości: 781
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. II

Witajcie,
zajrzałam sobie tu dla przyjemności, napiszę więcej jak potwór będzie spał, teraz piszę jedną ręką, bo Malwa wisi na mnie, pożera mój zegarek i huśta się jak wiewióra na gałęzi (pamiętacie taką bajkę "Pompom?"-on uwielbiał huśtać się na gałęzi), przy czym próbuje mi ucho oderwać oraz dać buziaka . Pozdrawiamy, dzisiaj chyba będzie dobra pogoda, przyzwyczaiłam się do wiecznego słońca, a tu deszcze co raz . Zajrzę jeszcze.
Murmelius jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-05-19, 09:19   #3861
82anusia
Zadomowienie
 
Avatar 82anusia
 
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: hsb/częstochowa
Wiadomości: 1 307
GG do 82anusia
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. II

U nas noc fatalna, nie wiem ile razy się budziłam, a raczej ile miałam krótkich drzemek. Maja całą noc gorączkowała, podawałam jej Nurofen, który prawie nic nie działał, robiłam zimne okłady, nad ranem dałam czopek i w końcu zbił bardziej gorączkę. Teraz czekam na siuśki od 5 rano nie ma. Temperatura nadal się utrzymuje.
__________________
Uzębienie Mai


Uzębienie Adasia

Maja
05.09.2007

Adaś
20.06.2011
82anusia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-05-19, 09:26   #3862
Kancia
Zakorzenienie
 
Avatar Kancia
 
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 9 656
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. II

[1=6d4d53ed507eeb0815dd3e8 83934f7df1af843d7;7600228]


A co do placzow, to Oli tez sie zrobil taki placzek, ze szkoda slow
Ostatnio placze przy ubieraniu, przebieraniu, w histerie wpada przy wkladaniu rak do rekawow, przy zakladaniu sliniaka, w sekunde po obudzeniu, w kapieli, po kapieli, przy wycieraniu buzi po jedzeniu. A jedzenie to u nas porazka, je, owszem, ale w jakim stylu.. Po okolo minucie rece wedruja do buzi, wiec sila rzeczy jedzenie zaraz znajduje sie na twarzy, wlosach, bawi sie w trafianie reka lyzeczki, najfajniej jest, jak wszystko wyladuje na krzesle od karmienia i wszedzie dookola i nie chodzi o to, ze on nie jest glodny, je, tylko jemu sie nudzi jedzenie i sie zabawia moim kosztem... I co z tym zrobic ???
Zasypianie tez jest typu, pora spac, wiec z ledwo otwartymi oczami robi przewrotki w lozeczku az sie znudza i wtedy zasypia lub placze

[/quote]

mielismy dokładnie to samo DOKŁADNIE wszystko się zgadza
__________________
Kancia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-05-19, 09:45   #3863
edytkap
Raczkowanie
 
Avatar edytkap
 
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Ząbki
Wiadomości: 270
GG do edytkap
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. II

Cześć dziewczynki,
Ja jak zwykle króciutko.
Marta zdrowa, rozrabia,szaleje, śmieje się cały czas Umie już dawać cześć,robić pa pa, przybijać piątke,pluć na odległość itp.
Niezła agentka z niej rośnie. Cały tatuś.
W weekend byliśmy u dziadków na wsi na odpuście parafialnym.Radochy było całe mnóstwo.No może z wyjatkiem płaczu przy strzelaniu z kapiszonów. Poniżej kilka fotek.

Buziaczki Demoniku z okazji urodzin-szczęścia zdrowia pomyślności i dużo miłości i

Buziaczki dla dzieciaczków i ich mamuś
Załączone zdjęcia
Rodzaj pliku: jpg DSC_0551.JPG (104,3 KB, 6 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg DSC_0552.JPG (135,8 KB, 5 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg DSC_0561.JPG (94,5 KB, 7 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg DSC_0546.JPG (198,0 KB, 14 załadowań)
__________________
edytkap jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-05-19, 09:47   #3864
pysiamn
Zakorzenienie
 
Avatar pysiamn
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 10 932
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. II

Robię kolejne podejście do wizazu
Narobilam sobie zaleglosci przez weekend i nie mogę ustosunkować siędo wszystkich postów z góry prosze o wyrozumialość i wybaczenie

Demoniku spóźnione, ale szczere życzonka urodzinowe...
...Wszystko, co było Twoim marzeniem..
co jest i będzie w przyszłości,
niech nie mija z cichym westchnieniem
lecz się spełni w całości.
Wszystko, co piękne i upragnione
niech będzie w Twoim życiu spełnione!...

Ivy Olcia na huśtawce cudnie wygląda i jaką ma fajną minkę Olcia daj się pobujać ...Kuba prosi

Lea Oli kapnij troszkę mleka do kawy cioteczki Cudna Muciatka Muuuuuu Muuuuu...
_________________________

O nocy pisać nie będę bo wygląda jak zawsze... tj spanie do 8:30

W sobotę mieliśmy wspólne weekendowanie, spacerki, zakupy itp
Wczoraj byliśmy na rodzinnej uroczystości Komunijnej pewnej małej pannicy...
Na przyjęciu "po komunijnym" Kuba był w centrum zainteresowania ...co nie spotkało się chyba z entuzjazmem pannicy....Kubie jednak to nie przeszkadzało rozdawał usmiechy, byl grzeczny siedział przy stole i obserwował wszystkich...
Ogólnie bardzo miło spędzilismy weekend.......szkoda tylko że te weekendy tak szybko mijają
__________________

*** -12,5kg***
pysiamn jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-05-19, 09:49   #3865
joli31
Rozeznanie
 
Avatar joli31
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: śląskie TG
Wiadomości: 765
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. II

[quote=Murmelius;7597721]Witam Was już z Francji!


Podróż przebiegła nienajgorzej, Malwinka spała przez prawie cały najdłuższy lot (pierwszy trwał 3 godz, drugi ok. 9), troszkę marudziła w pociągu, który był ostatnim etapem drogi, ale ja wtedy tez już byłam nieżywa (nie spałam przez całą podróż).

Internet mamy tu szczątkowy, jest beznadziejny zasięg i działa tragicznie, ale może uda się coś poprawić w najbliższym czasie. Mam nadzieję, ja bez internetu jakoś czuję się kulawa.
Postaram się pisac regularnie, na ile pozwoli mi ten ślimaczy internet i moja mała łobuziara.
Pozdrawiamy Was i Wasze maluchy serdecznie, jesteśmy teraz już bardzo blisko Was (geograficznie).
Viva la France!
quote]
Hej. Super, że podróż przebiegła spokojnie. Mała Łobuziara tez napewno szybko sie zaaklimatyzuje. Ja nie wygladam jak gwiazda filmowa, ale 2 lata temu tez maszynka poszła w ruch. Znudziły mi sie farbowane blond loki . Jak widac za blondami zateskniłam, ale loki nie wróciły
Cytat:
Napisane przez biankaaa Pokaż wiadomość

100 buziakow dla naszych jubileuszowych ksiezniczek - Zuzi i Agatki Pozne ale szczere
Jestem przeziebiona - mam mega katar, boli mnie gardlo i glowa.Mam nadzieje ze szybko przejdzie bo jak mam sie zajmowac Blanka to pewnie szybko podlapie
Jutro mamy przedostatnie z zaplanowanyc zajec rehabilitacyjnych, we wtorek pewnie dr podejmie decyzje czy trzeba kontynuowac. Blanka coraz ladniej siedzi, ale caly czas jest cos nie tak z podporem ehhh mam nadzieje ze w koncu zauwazalne beda konkretne efekty bo tak to tylko sie doluje:/

Tz dzis caly dzien zajmowal sie Blanka, odpoczelam, jakos tak fajnie moglam spokojnie poczytac ksiazke [ czytam kolejna biografie], wzielam dluga, aromatyczna kapiel + kileiszek grzanego wina. Jedym slowem relaks za jakim tesknilam. Od jutra coprawda codzinna rutyna ale i tak czuje sie lepiejPolecam dziewczyny, dla wsyztskich zdolowanych, przytloczonych codziennymi obowiazkami,

No nic, milej nocki

Ja dołączyłam do klubu przeziębionych. Mam katar, boli mnie gardło . Z dołka na szczeście powoli wychodzę
Bedzie dobrze z Blaneczką. Jest cudowna dziewczynka, problemy sa przejściowe. Aż mi głupio, że tak narzekam a mam przecież zdrowego dzidziusia , wybaczcie

Cytat:
Napisane przez 82anusia Pokaż wiadomość
mój tez w ten weekend się nie popisał, ja musiałam wstawać rano do Mai.
.......................
Majunia dziś od rana ma temperaturę, brak innych objawów. Po południu był lekarz, stwierdził, że trochę gardło czerwone i nic więcej. Podajemy Nurofen, jutro mamy zrobić badanie moczu. Ząbki to raczej nie są, w dziąsłach nic się nie dzieje. Mam nadzieję, że to nic poważnego. Tak to w zasadzie jest „normalna”, troszkę więcej marudzi. Tylko pić nie chce nic, dobrze, że pierś ciągnie.
jak się czuje Majunia, może to trzydniówka Zdrówka życzymy naszej przodowniczce
Mój maż też oczywiście znalazł niezwykle pilne zajęcia na niedzielne przed i popołudnie i gdy mu powiedziałem z wyrzutem, że nie ma dla nas czasu to spojrzał na mnie jak na wariatke

Cytat:
Napisane przez sylwia-zuza Pokaż wiadomość
czesc u mnie cala noc przespana, a teraz macko lobuzuje na dywanie
Super

Cytat:
Napisane przez eszeweria Pokaż wiadomość
Ja tylko na chwilkę...wyjazd porażka...już w piątek wieczorem trochę bolało mnie gardło a rano w sobote już nie mogłam się podnieśc, temperatura prawie 40 stopni, tata zawiózł mnie do lekarza - angina, mam zawalone gardło dostałam jakiś antybiotyk,mąż przyjechał po nas wczoraj po południu a do tego wczoraj wieczorem spadło mi ciśnienie do 90/60 wiec przewracałam sie przez własne nogi, mąż wdusił we mnie pół kubka kawy bardzo mocnej kawy i pomogło. Jestem wykończona , zajrzę jak bede miała więcej siły
Zdrówka życzymy. ja anginy przerabiałam w szkole średniej, w końcu wycieli migdałki i mam spokój.
Cisnienie faktycznie wczoraj było bardzo nieskie. Ja podobnie jak Ivy jestem niskocisnieniowcem

Cytat:
Napisane przez myshia Pokaż wiadomość
Współczuję, kiedyś dosyć często miałam anginy, nic przyjemnego. A wczoraj u mnie też było kiepsko z ciśnieniem, najlepiej cały dzień bym spała.

A nie chwaliłam Wam się jeszcze, że w sobotę mój syn miał występ. W szkole był organizowany piknik europejski, zerówki były Polską. Tańczyli poloneza i śpiewali piosenki. Byłam niesamowicie dumna! A najfajniejsze jest to, że on to lubi. Ja pamiętam, że wszelkie występy były dla mnie koszmarem.
klask i:dla Kacperka. Super, gwiazda estrady Wam rośnie.
Olunia na hustawce wyglada na bardzo zadowolona z nowej zabawki, zawsze jakas odmiana po więzieniu
U nas noc fajna, jedna pobudka na jedzonko.Pobudka o 6 rano, teraz boje o drzemkę. Załączę odkurzacz, może podziała Na dworze leje, zreszta dobrze, bo wczoraj znowu złapałam gumę . Jak tylko przyjdzie kasa to ide kupić normalny wózek. Wrrrrr
joli31 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-05-19, 09:56   #3866
joli31
Rozeznanie
 
Avatar joli31
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: śląskie TG
Wiadomości: 765
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. II

[1=6d4d53ed507eeb0815dd3e8 83934f7df1af843d7;7600228]
Joli, Myshiu: jak czytam Wasze perypetie z lekarzami to doslownie krew mnie zalewa, jak tak mozna traktowac matki z dziecmi, ze miejsc nie ma, ze przesada, ze sie nie przejmowac Przeciez Ci lekarze sa wlasnie od tego, zeby zbadac, obejrzec, doradzic i podniesc na duchu, a nie z krzywym usmiechem stwierdzic, ze matka przesadza
Mleczne pozdrowienia dla ciotek, Oli sie obrazil, ze go obmawiam na wizazu i nie chcial spojrzec w obiektyw [/quote]
Też sądziłam,,że taka jest rola lekarza
Krówka słodka

Cytat:
Napisane przez edytkap Pokaż wiadomość
Cześć dziewczynki,
Ja jak zwykle króciutko.
Marta zdrowa, rozrabia,szaleje, śmieje się cały czas Umie już dawać cześć,robić pa pa, przybijać piątke,pluć na odległość itp.
Niezła agentka z niej rośnie. Cały tatuś.
W weekend byliśmy u dziadków na wsi na odpuście parafialnym.Radochy było całe mnóstwo.No może z wyjatkiem płaczu przy strzelaniu z kapiszonów. Poniżej kilka fotek.


Buziaczki dla dzieciaczków i ich mamuś
Hej Edytko. Bardzo fajne odpustowe fotki, Martusia jaka zdolna dziewczynka, tyle potrafi..... Moja Pucka tez wdała się w ojca
joli31 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-05-19, 09:59   #3867
pysiamn
Zakorzenienie
 
Avatar pysiamn
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 10 932
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. II

Cytat:
Napisane przez edytkap Pokaż wiadomość
. Poniżej kilka fotek.
Martusia to sliczna dziewczynka i jakie smakowite ma koraleeee
__________________

*** -12,5kg***
pysiamn jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-05-19, 10:26   #3868
poissonivy
Zakorzenienie
 
Avatar poissonivy
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: podlaskie
Wiadomości: 6 658
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. II

Cytat:
Napisane przez edytkap Pokaż wiadomość
Poniżej kilka fotek.
Korale wymiatają, no i cudna właścicielka korali
Cytat:
Napisane przez 82anusia Pokaż wiadomość
U nas noc fatalna, nie wiem ile razy się budziłam, a raczej ile miałam krótkich drzemek. Maja całą noc gorączkowała, podawałam jej Nurofen, który prawie nic nie działał, robiłam zimne okłady, nad ranem dałam czopek i w końcu zbił bardziej gorączkę. Teraz czekam na siuśki od 5 rano nie ma. Temperatura nadal się utrzymuje.
Trzymamy z Olcią , aby to nie było nic poważnego
Cytat:
Napisane przez pysiamn Pokaż wiadomość
Ivy Olcia na huśtawce cudnie wygląda i jaką ma fajną minkę Olcia daj się pobujać ...Kuba prosi
Nie ma problemu, zapraszam Kubusia na huśtawkę
Cytat:
Napisane przez joli31 Pokaż wiadomość
Ja dołączyłam do klubu przeziębionych. Mam katar, boli mnie gardło . Z dołka na szczeście powoli wychodzę
Mnie już z tydzień trzyma wirusówka, ciekawe ile to jeszcze potrwa , życzę Joli powrotu do zdrowia
Cytat:
Napisane przez joli31 Pokaż wiadomość
Olunia na hustawce wyglada na bardzo zadowolona z nowej zabawki, zawsze jakas odmiana po więzieniu
I mój mąż tak mówi jak wsadzamy ją do kojca, że trafia za kratki
poissonivy jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-05-19, 10:56   #3869
joasiah
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Hajnówka
Wiadomości: 641
GG do joasiah
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. II

Bardzo dziękujemy za życzonka anusi, dorce, joli, myshi, biance, demonikowi i Poissonivy

A dla Agatkowej Joli tez dużo usmiechu na twarzy i mało płaczu zyczy Zuza z mamą
i dużo zdrówka dla mamy

anusia mam nadzieje ze bedzie wsio ok

Dla eszewerii dużo zdrówka

Dla Demoniczka wszystkiego najlepszego z okazji urodzin dużo uśmiechu na twarzy

Obejrzałam zdjęcia wszystkich dzieciaczków edytka te korale do schrupania
Poiss
Olka wymiata w tej huśtawce i patrzę ze skarpetek nie ma jak zawsze :P
ja tez na bosaka latam
Katarzynko dobrze że Łucji nic nie jest i że jej taka uroda
Lea twoja krowka ślicznie wygląda
murmelis witaj u nas i nie martw się zaaklimatyzujecie się pomalutku

to ja moze wstawię parę fotek
Załączone zdjęcia
Rodzaj pliku: jpg IMG_2674_resize.JPG (166,3 KB, 19 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg IMG_2698_resize.JPG (81,0 KB, 10 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg IMG_2714_resize.JPG (91,9 KB, 7 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg IMG_2720_resize.JPG (154,9 KB, 13 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg IMG_2733_resize.JPG (93,5 KB, 14 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg IMG_2973_resize.JPG (112,7 KB, 11 załadowań)
__________________

joasiah jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-05-19, 11:03   #3870
pysiamn
Zakorzenienie
 
Avatar pysiamn
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 10 932
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. II

joasiah Cudne fotki Ślicznie razem wyglądacie...na łonie natury.
__________________

*** -12,5kg***
pysiamn jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Odchowalnia - jestem mamą


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 
Narzędzia

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 12:04.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.