Scent Bar IV

[Favkes]

Napisane przez madziczka

Oki- to skombinuj sobie jakieś kastaniety albo tamburynek

Dobra - Flamenco - jest akurat jednym z moich ulubionych tańców. Specjalizuję się w charakterystycznym - więc może jakiś spektaklik strzelimy

Albo etno .... z ogniskiem - tańcem rytualnym sprowadzę wam właściwych facetów, jak szamanka dzikim plemionom, deszcz

[madziczka]

Napisane przez Favkes

Albo etno .... z ogniskiem - tańcem rytualnym sprowadzę wam właściwych facetów, jak szamanka dzikim plemionom, deszcz

To ja od razu zamawiam sztuk dwie

[Favkes]

Napisane przez madziczka

To ja od razu zamawiam sztuk dwie

To już będzie jak prawdziwy Sabat Czarownic z próbkami .... ognisko, rytuały,kadzidła ... oł jes. To co lubię
To co .. lecimy na Łysą Górę ??

[madziczka]

Napisane przez Favkes

To już będzie jak prawdziwy Sabat Czarownic z próbkami .... ognisko, rytuały,kadzidła ... oł jes. To co lubię
To co .. lecimy na Łysą Górę ??

Lecimy Tylko jeszcze muszę miotłę wybrać


A na deser Ciasteczka

[Fenris]

Właśnie nadrobiłam. Ile czytania!!!!
Wczoraj w pracy miałam takiego stresa (dyrektorka przyjechała na tydzień, żeby powytykać nasze błędy i zmusić nas do pracy "mrówek"), że po powrocie poleciała mi krew z nosa, a pozatym to padłam na ryjek. Nie miała co wymyślić, więc kazała nam czyścić klipsy od wszystkich rzeczy w sklepie (a wyobraźcie sobie ile bielizny jest w sklepie z bielizną? zdejmowałyśmy każdą sztukę, odpinałyśmy klips - ten co pika jak się z nim wyjdzie ze sklepu - czyściłyśmy płynem do okien - tak kazała - potem wpinałyśmy klips znowu i odwieszałyśmy bieliznę - TRAGEDIA). Dodatkowo z godzinę czy dwie spędziłam w pozycji z wypiętym tyłkiem, schylając się do szuflad - kazała poprzekładać wszystko po swojemu. Nie mogłam się podnieść, padła mi część lędźwiowa (krzyż?), więc potem przy czyszczeniu klipsów oparłam się o ladę - dostałam straszny o.p.i.e.r.d.z.i.e.l.
Nie mogę się doczekać aż wyjedzie.

A dzisiaj wpadł facet z moją paczką z Truskawy - Cristobal i Ellen Tracy Imagine Shimmer - dwa strzały w ciemno. ET pachnie jak Eclat d'Arpege (nie przepadam, ale zniosę, bo mój facet bardzo lubi), natomiast Cristo... Nie wiem. Mam go na łapie, jest bardzo trwały, nikomu z otoczenia się nie podoba, a mi? Zapach ciekawy, ale nie wiem czy mój :/ Z jednej strony pachnie jak krówka toffi (+ dym papierosowy), a z drugiej babcino. Muszę przetrawić.

Napisane przez Paulinka_S

a ja nie. nie lubię kolczyków w dziwnych miejscach, tatuaże mi się nie podobają.
mam tylko kolczyki w uszach (w lewym 1, w prawym 3) i zamierzam przy tym pozostać

Ja uwielbiam tatuaże, a za piercingiem nie przepadam. W jednym uchu miałam 10 dziurek (od dołu do góry, na chrząstce trzy) - 9 robiłam sama igłą. W ubiegłym roku narzeczony powiedział, żebym zdjęła, bo mu się nie podobają i wyglądają dziecinnie, więc to zrobiłam i nie jest źle. Blizny się nie zagoją, widać je, ale jest ok. Noszę teraz po jednym w każdym uchu.
Co do tatuaży, to mam dwa i planuję jeszcze trochę Mianowicie całe plecy, miejsce nad tyłkiem - tatuaż będzie się rozciągał po bokach i schodził głęboko pod pępkiem Wikińskie/celtyckie wzorki z Wilkiem, jeszcze zobaczę. Kolejny to na piersiach lub nad piersiami z obu stron, niedaleko pach - może Wilki? Na wytatuowane nogi chyba nie mam ochoty. Ale od pośladków w górę - (na pośladku już od dawna planowałam diabełka )

Napisane przez hecate

Dzieki Agnysko
Mnie sie bardzo podoba miejsce na tatuaz, ktore u mnie z racji zawodu odpada. Przedramie - Doda ma w tym miejscu tatuaz. Paskudny bo paskudny ale miejsce fajne.

Ja mam na przedramieniu i planuję usunąć. Trudno o elegancką bluzkę z rękawem 3/4, zresztą nie lubię takich ubrań. Do pracy nie mogę nosić z krótkim rękawkiem. No i nie jest zbyt ładny, robiony 7 lat temu struną... Chciałabym cover, ale jak pomyślę o pracy to chyba jednak usunę.

Napisane przez asia_102

edit: właśnie doczytałam o kolczykach w penisach jakby mój małż sobie takiego sprawił, to zakażenie nie mogłoby się pojawić z braku stosunku zaryczałabym się bowiem ze śmiechu

Ja tak samo. Nie przepadam za kolczykami w tych miejscach tak u mężczyzn jak i u kobiet. Tatuaż tam sobię zrobię, ale kolczyka - never.

Napisane przez Eenax

Większość sklepów ma rozmiarówkę do D (przy czym D zaczyna sie od 80D) o rozmiarze E to juz nawet nie wspomnę. No i jak juz gdzieś jest D lub E to pancerniki.

A może Lanoro? Ja mam stamtąd jedną sztukę, bo na więcej mnie narazie nie stać, mam 70F. Jest tam rozmiarówka do G, Lejaby to bardzo porządna firma (mam ten stanik i jestem z niego zadowolona bardziej niż z jakiekolwiek innego, nie rozciąga się tak jak Triumph). I nie piszę tego, bo tam pracuję, a bo tak czuję. Zresztą pisałam o nim zanim zaczęłam pracę
Wczoraj odkryłam w sklepie stanik z przepinanymi ramiączkami jakby ktoś potrzebował - duże rozmiary. Czyli ramiączka są odpinane, ale można je przypiąć na całej długości miseczki (i z tyłu też), gdzie się chce. Wszędzie są na nie dziurki. Pod sukienkę z grubymi ramiączkami lub taką co ma ramiączka przy biuście a nie obok pach, idealny. Sama się zdziwiłam. (minus to to, że nie jest zbyt ładny, cielisty i babciny, ale świetnie trzyma i te ramiączka...)

Napisane przez Kagan

No a co byś powiedziała na 70E/F To jest dopiero problem Polecam bielizną Gaja i Dalia. Link do Dalii http://www.dalia.pl/. Jest ładna no i nie pancerna Mam taki http://www.dalia.pl/. Jest świetny.

70E/F to tak jak ja Choć ja mam 70/75F. Też --> Lanoro. Spróbuj

Napisane przez Sabbath

edit:
A jeszcze a'propos mojego wyjazdu, pokażę Wam mój świrnięty strój z Diuny w wersji kompletnej i okrojonej. Zdjęcia kiepskiej jakości, ale na razie nie dysponuję lepszymi.

Trochę Ci te glany nie pasują

Napisane przez hecate

Ot jak kolezanki - po latach wciaz sie za facetami swoimi sraja - lub tak tylko to przedstawiaja. Nie wiem.

A co to znaczy, że się "za swoimi facetami srają"? Serio, nie skumałam. Męczą się z nimi, czy jak?

Napisane przez madziczka

A tak na poważnie - należę do nieszcześciar, którym po pigułach libido nie wymarło.

U mnie to samo, a raczej w drugą stronę. Mam takie, że chyba nie ma osoby, która by mi pod tym względem odpowiadała w 100% :/

Napisane przez madziczka

Z mężczyznami nie czuję się niestety zbyt dobrze - oczywiście to nie jest reguła obowiązująca zawsze i wszędzie. Z reguły się spinam i krępuję.

Ja właśnie lepiej czuję się z facetami, potrafię się dogadać, zawsze jest ok. Z kobietami się spinam i średnio mam ochotę na nowe znajomości. Jak już kogoś znam jest ok, a jak nie to jestem cicha i taka - NIE JA. Moje drugie beznadziejne wcielenie.

Napisane przez Favkes

Ja tez zmykam, bo mi Ciachulec nad uchem brzęczy, że się chce przytulić

Ale masz fajnie. Mój mnie ostatnio opieprzył, że ciągle chcę się przytulać. W obydwu znaczeniach I normalnie i tak bardziej Jest mi przykro, więc w znaczeniu "bardziej" tak się zacietrzewiłam, że już mi się nic nie chce. Byłam szalona pod tym względem, a parę dni temu po tym tekście wszystko we mnie umarło i mogę iść normalnie spać, normalnie funkcjonować. Jak zwykle ja zaczynałam, to teraz on próbuje mnie pogłaskać czy coś - a ja nie mam ochoty na to reagować, nie chce mi się.
Od paru dni, przez jeden taki tekst. I nie sądzę, żeby domyślił się, że trzeba to jakoś naprawić.

Napisane przez agnyska81

Mam faceta, a nie chce mi się

Ja od wielu lat miałam odwrotny problem. Facetom się nie chciało.

Napisane przez Margot45

też trzymam, a przy okazji proszę o pomoc Przy próbie wejscia na truskawkę dostaję takie oto cudo: [...]

Mi również takie coś wyskoczyło. Wejdź przez google, to już normalnie da radę.

[Margot45]

Napisane przez Fenris

Ale masz fajnie. Mój mnie ostatnio opieprzył, że ciągle chcę się przytulać. W obydwu znaczeniach I normalnie i tak bardziej Jest mi przykro, więc w znaczeniu "bardziej" tak się zacietrzewiłam, że już mi się nic nie chce. Byłam szalona pod tym względem, a parę dni temu po tym tekście wszystko we mnie umarło i mogę iść normalnie spać, normalnie funkcjonować. Jak zwykle ja zaczynałam, to teraz on próbuje mnie pogłaskać czy coś - a ja nie mam ochoty na to reagować, nie chce mi się.
Od paru dni, przez jeden taki tekst. I nie sądzę, żeby domyślił się, że trzeba to jakoś naprawić.

Fenris, jeszcze się taki facet nie urodził, który by się domyślił - im trzeba prosto powiedzieć, o co chodzi i o co się ma focha

(Ok, dopuszczam istnienie wyjątków )

Mi również takie coś wyskoczyło. Wejdź przez google, to już normalnie da radę.

Juz weszlam, przez amerykańską stronę, ale dziękuję

A co do libido... podobno statystyczny facet gdzieś tak co dwie minuty myśli o seksie... to ja chyba jednak jestem mężczyzną

[Fenris]

Napisane przez Margot45

Fenris, jeszcze się taki facet nie urodził, który by się domyślił - im trzeba prosto powiedzieć, o co chodzi i o co się ma focha

Wcześniej mówiłam to były awantury, że nie spełnia moich oczekiwań. Teraz już mi się nie chce ani awanturować, mi się już nic nie chce. Może się wszystko wyrówna jak gdzieś wyjedzie i wróci, może się przyzwyczaję, że nie mogę mieć niczego wtedy kiedy chcę, tylko kiedy ktoś chce. Wisi mi to już.

Napisane przez Margot45

A co do libido... podobno statystyczny facet gdzieś tak co dwie minuty myśli o seksie... to ja chyba jednak jestem mężczyzną

I ja również

Zapomniałam napisać, że Ellen Tracy Imagine Shimmer ma świetny flakonik - ufo w kołnierzu Ciężki "korek", bardzo fajny No i w środku jakieś drobinki. A Cristo ma lekki korek, taki badziewny.

Jest po 17.06, więc napisałam do Truskawy odnośnie Euphorii - wyślą ponownie Szkoda, że to już dwa miesiące szło.

[nefernefer35]

Napisane przez mskladaczek

Jakis czub probowal sie dzisiaj wlamac na moje konto na wizazu

Dostalam meila takiej tresci : 'Twoje konto na Forum Wizaz.pl zostało tymczasowo zablokowane, ponieważ ktoś próbował zalogować się jako Ty ponad 5 razy. Blokada będzie usunięta automatycznie po upływie 15 minut.'

I nie byla to moja bledna proba logowania ( mam IP tej osoby).

Przytrafilo sie Wam cos takiego?

Z kolei mnie 2 dni temu- informacja, ze na moje konto Allegro ktos sie logował i IP osoby.Szok,pierwszy raz cos takiego mi sie zdarzyło.

[Fenris]

Naszło mnie jedno pytanie i może będziecie znały odpowiedź. Ponoć kiedyś (na dzień kobiet) wyszła limitowanka Dune Diora, której już nie ma i nie będzie. Nazwa to coś w stylu Bronze, Brown. Flakon ciemniejszy od klasyka. Czy ktoś coś wie? Ja znalazłam tylko Bronze Sweet Sun, ale żadnego Dune. A Dune Sun to nie to.

[Sabbath]

Napisane przez Favkes

Sabbath bezfiutkowa ... no nie mogę
mogę się nie zgodzić ? Chociaż nie, racja .. Ty masz jaja .. a to co innego

Serio wydaje mi się, że czasem ludzie zbyt wielką wagę przywiązują do zawartości gatek (czyli płci).
A swoją drogą, nie wpienia was, że określenie chłop z jajami jest bardziej pozytywne jakoś, niż baba bez jaj na przykład?
W ogóle w historii babskie określenia są zwykle mniej nobilitujące, niż chłopskie .

Napisane przez martwa papuga

Mnie też... zależało
Wrrrrrrrrrrr.

Napisane przez madziczka

Co do kobiet - lubię, bardzo lubię, genialnie czuję się w ich towarzystwie. Oczywiście nie każda kobieta jest warta zaufania, jak i nie każdy facet. Trzeba trafić i już. Jeżeli chodzi o kobiety, zazwyczaj dobrze trafiałam i trafiam

A ja na kobiety trafiam zwykle fatalnie. Klęska po klęsce...
Znacznie lepsze mam statystyki przyjaźni i kumpelskich relacji z mężczyznami (oraz niekumpelskich w sumie) i to w towarzystwie mężczyzn czuję się dobrze. Przy kobietach czuję się dziwolągiem, jakimś kuriozum.

Napisane przez madziczka

Z mężczyznami nie czuję się niestety zbyt dobrze - oczywiście to nie jest reguła obowiązująca zawsze i wszędzie. Z reguły się spinam i krępuję. Który facet się przygryzie przez skorupkę Madziczki, ma kumpelę na resztę dni. (Oczywiście większość spiernicza na początku)

Mam podobnie z relacjami z kobietami.

Napisane przez Aragonte

Myślę, że, ekhm, fiutkowość nie ma nic wspólnego z honorem
Ja też sobie ufam pod tym względem tzn. w takim sensie, że jeśli nawet ulegnę pokusie, by coś spaprać albo zrobić coś, czego będę się wstydzić, to powiem to sobie przed lustrem post factum, a nie będę sobie robić wody z mózgu i udawać, że jest ok i nic się nie stało.

Ja tam myślę, że trochę ma. Oczywiście trochę i nie we wszystkich przypadkach.
Na podstawie swoich obserwacji (między innymi wątków na Wizażu) doszłam do wniosku, że standardowej konstrukcji psychicznej kobieta ma potrzebę bezpieczeństwa, przynależności, czy inaczej "bycia kochaną" silniej rozwiniętą, niż poczucie honoru.

Kobiety więcej są w stanie poświęcić po to, by być w związku, nie ma dla nich znaczenia jeśli trwanie związku wymaga bycia "szyją która kręci głową", stosowania "kobiecych sposobów", czy godzenia się na ustępstwa na które nie poszedłby statystyczny mężczyzna (rezygnacja z własnego nazwiska, czy rezygnacja z prawa do nadania swojego nazwiska dzieciom).
I tu nie chodzi o to, że się poświęcają z rozpaczą i bólem, tylko o to, że kwestia tego, kto będzie rządził w związku nie ma dla nich znaczenia wobec faktu, że związek trwa i że czują się w nim bezpieczne.

Przykład:
Miałam kiedyś okazję na imprezie w towarzystwie kilku znajomych par oglądać jakiś teleturniej dla małżeństw i przy pytaniu "kto rządzi w związku?" ani w telewizji, ani w realu ani jedna para nie powiedziała, że to kobieta u nich rządzi. No, poza moim Królewną, który wypalił z tekstem, że ja - a przyznaję, że ja tego nie powiedziałabym głośno z delikatności (i dla zachowanie pozorów). Za to odpowiedzi, że rządzi mężczyzna było... z 50%.

Czy ten wywód da się w ogóle zrozumieć, czy mi nie wyszło?

Napisane przez Aragonte

Ale racjonalizowanie pewnych irracjonalnych działań mi się zdarzało

Aragonte, to naturalny mechanizm psychologiczny. Broni nas przed świrem i rozpaczą.
Ja tam jestem w stanie zracjonalizować wszystko.

Napisane przez miss natasha

kurczę, jutro o 11 mam egzamin teoretyczny z prawa jazdy - bardzo Was proszę o trzymanie kciuków

No i jak? Jak poszło?

Napisane przez annmarie

Zmęczona
A poważnie - lepiej niż myślałam, choć pracy sporo. Ale fajnie, bo "jesteśmy jako team, a nie każdy sobie" - dzięki temu w wielu momentach, które uwazałam za mocno newralgiczne będę mogła liczyć na pomoc pozostałych, więc jestem dobrej myśli

Słusznie. Praca w dobrze zintegrowanym teamie to prawdziwa przyjemność.

Napisane przez vesenka

to będzie reprezentacja nic nie różniąca się od tej, którą mamy obecnie....

O przepraszam, ja gram w nogę całkiem nieźle. W szkole grałam w reprezentacji, a i obecnie, kiedy rozgrywamy mecze "Stara Gwardia versus Młodzieńcy" przez moje łapy niewiele przechodzi. Tak jak jestem siatkówkowy antytalent, tak w nożną daję radę. Nawet mój syn zauważył, że gram lepiej, niż Tatuś.

Napisane przez vesenka

o mamo...to ja już wolę duże uszy....

Ja też.

Napisane przez taka taka

nie widzialam, ale może też, tak jak Boruc, jest miła, szczera i autentycznie troszczy się o innych , i nie żartuję

Ja też nie. Zrobiła na mnie wrażenie normalnej, nieco nieśmiałej, pełnej ciepła dziewczyny. Tyle, że jakby troszkę niezbyt mądrej...

Napisane przez Favkes

Wkurzona jestem. Mam niejasną akcję w pracy. Wykonuję dla zakładu dodatkowe zlecenie, za dodatkowa kasę w formie premii. Oprócz tego,kończy mi się umowa i obiecano mi podwyżkę przy przedłużeniu.
A teraz coś kręcą. Była propozycja większej podwyżki zamiast obiecanej premii - nie zgodziłam się ( mam co do niej plany , między innymi zakup takiego cudeńka ). Teraz nie wiem czy dostanę podwyżkę przy przedłużaniu umowy - szit - nie wiem jak to rozegrać.

Hmmm... Wal prosto z mostu. Umowa była taka, że premia najpierw, podwyżka potem i ja bym się tego trzymała.

Napisane przez Margot45

To ja może doprecyzuję; gdyby mi się chciało, to podejrzewam, że takie Ciasteczko na jedną noc mogłabym sobie zorganizować nawet i w mniej niż dwie godziny. Chętnych widzę całkiem sporo i sygnały ze strony płci przeciwnej odbieram bardzo wyraźne - tylko, że mi się już nie chce. Tzn. mam uczucie, ze wyrosłam z przygód na jedną noc i randek w ciemno. Nawet, jeśli ma to być spotkanie dla czystej obustronnej przyjemności, to jakoś wolę, jeśli jest to ktoś do kogo czuję... powiedzmy, że co najmniej minimum sympatii, niż ktoś kto ma życzenie w danej chwili zaspokoić tylko i wyłącznie swoje potrzeby fizjologiczne (no dobra, i moje przy okazji ). I w tym sensie być może, jestem dziwna

Ja przyznaję, że nie mam problemów z oddzieleniem seksu od miłości, ale z moich doświadczeń dotyczących seksu z tylko kumplami wynika, że uciechy z tego nocka jedna, a potem rok (albo kilka lat) pozbywania się delikwenta robiącego maślane oczy i twierdzącego, że się zakochał i to nie jego wina. Skórka nie warta wyprawki.

Napisane przez Margot45

Czy w kontekście powyższego mogę zmienić nicka na Królowa Margot?

Wedle Twojej Woli, Wasza Wysokość.

Napisane przez Eenax

Pod względem honoru tez jestem siebie w 100% pewna. Jak by patrzeć na robienie głupot to ze głupot nie robie daje sobie 3-13% pewności.

Ja byłabym skłonna wyżej obstawić, że jakąś głupotę zrobię, niż to, że jej uniknę.

Napisane przez Eenax

No i wymieniłeś zwierzątka jakie lubię. Po za rybkami bo rybki sa jakieś mało kontaktowe.

Rybki to jedyne zwierzaki, których nigdy nie chciałam mieć. Właśnie dlatego, że ani to pogłaskać, ani pomiziać, ani na rekach ponosić.
Nawet karaczany były lepsze (nie mówiąc już o patyczakach czy traszkach).

Napisane przez mskladaczek

Jakis czub probowal sie dzisiaj wlamac na moje konto na wizazu

Dostalam meila takiej tresci : 'Twoje konto na Forum Wizaz.pl zostało tymczasowo zablokowane, ponieważ ktoś próbował zalogować się jako Ty ponad 5 razy. Blokada będzie usunięta automatycznie po upływie 15 minut.'

I nie byla to moja bledna proba logowania ( mam IP tej osoby).

Przytrafilo sie Wam cos takiego?

Nie. Jeszcze.

Kurczę, po kiego grzyba ludzie takie rzeczy robią? Po co komu cudze konto?
Z czystej ochoty zrobienia komuś świństwa?

Napisane przez madziczka

To ja od razu zamawiam sztuk dwie

Na raz, czy po kolei?

Napisane przez Fenris

Trochę Ci te glany nie pasują

Ano nie bardzo, ale do stroju w klimacie SF oblecą.
A poza tym nie chciało mi się wozić drugiej pary butów...

[dzika truskawa]

Napisane przez mskladaczek

Jakis czub probowal sie dzisiaj wlamac na moje konto na wizazu

Dostalam meila takiej tresci : 'Twoje konto na Forum Wizaz.pl zostało tymczasowo zablokowane, ponieważ ktoś próbował zalogować się jako Ty ponad 5 razy. Blokada będzie usunięta automatycznie po upływie 15 minut.'

I nie byla to moja bledna proba logowania ( mam IP tej osoby).

Przytrafilo sie Wam cos takiego?

Nie...
Ludzie są dla mnie niepojęci. Po co coś takiego robić? Zużywać cenną energię?

Nawet jakbym kogoś bardzo nie lubiła to nie chciałoby mi się włamywać na jego konto na jakimś-tam forum, no na litość boską. Przecież to poziom wczesnej podstawówki...

[Anuschka]

Nie nadążam z przetwarzaniem tego, co napisałyście

Napisane przez Favkes

Swoją drogą, ciekawa jestem czy można zakochać się w kimś zupełnie pozacieleśnie. Kochać jego towarzystwo, chcieć z nim być, rozmawiać. Ale nie w sensie seksualnym Mnie się wydaje, ze tak ... tylko nie wiem czy to się nie nazywa przyjaźń. Chociaż może wykraczać poza pewne ramy przyjaźni .... o matko ale namieszałam ... wreszcie wyszła na wierzch moja pokręcona istota

Niełatwy to temat. Cóż, ze swej strony mogę napisać tyle, że ja się zakochuję nieustannie i to w ludziach płci obojga, w różnym wieku, itp bez żadnych erotycznych, czy też okołoerotycznych podtekstów. Zakochuję się w tym, co mają w głowach - nie musi to być nie wiem jaka inteligencja, ale w pewnym ich sposobie postrzegania świata np., w śmiejących się oczach, w ich miłości do świata, pasji życia...
Miłość ma to do siebie, że jest bezwarunkowa, miłość jest "za darmo". Natomiast przyjaźń - o, to bywa czasami ciężka praca. Na przyjaźń trzeba sobie w pewien sposób "zasłużyć". Usłyszeć: jak dobrze mieć takiego przyjaciela jak ty, czasem znaczy więcej niż usłyszeć kocham cię. Chyba Tak na mój chłopski rozum

Miłość (w sensie psychicznym i fizycznym) między dwojgiem ludzi jest dla mnie równie ważna jak oddychanie. Nie wyobrażam sobie życia bez miłości To by było dla mnie gorsze od śmierci. To akurat wiem na pewno.

Napisane przez Margot45

Okrutna Kobieta z Ciebie, Anuschko

ojjj tak, to prawda
Zemsta moja będzie straszliwa, a jej narzędziem uczynię całą swoją lnianą garderobę, a jest tego niemało

Napisane przez mskladaczek

Anuschko! Jaki dziwny gust
Mnie tez sie Slaven cholerrrrnie podoba!
I jak zadziornie w garniaku wyglada. Mrrr

Mskladaczku, bo dziewczyny tak pisały o tym Borucu, że ja już zwątpiłam, bo on mi się nie podoba wcale
Za to Slaven, ech...
Te jego oczy, usta, ten uśmiech... Poza tym wygląda na niesamowicie fajnego faceta.
Ech...idę pobiegam. Może przepędzę te ciemne chmury nieprzyzwoitych myśli, które mi się plączą w głowie

Napisane przez Sabbath

Och, Anuschko! jaka Ty jesteś cudownie okrutna!

Do usług!

Napisane przez martwa papuga

A mnie się wczoraj od razu skojarzyło, że on podobny do Waldusia Kiepskiego
Wybaczycie?

Mskladaczku, czy możemy to wybaczyć ?
Papużko, no nie wiem. To co napisałaś jest po prostu straszne i nie obędzie się bez profilaktycznego

Napisane przez mskladaczek

Pfiii....!
Wiesz co?
Nie znasz sie

O właśnie

[kriss_de_valnor]

cześć Wam po 3- tygodniowym pobycie z dzieckiem w CZD w W-wie wróciliśmy nareszcie z diagnozą, wiemy na czym stoimy i co robić dalej żeby rosła i się prawidłowo rozwijała (teraz ma 19m-cy i waży 7kg!) ale się człowiek tam napatrzy i nasłucha, aż serce pęka ile te maluchy muszą wycierpieć... to nasza ada z 6 punktami w rozpoznaniu choroby była przy nich okazem zdrowia...mam nadzieję, że znów się tu zadomowię ale wątków nie mam szans nadgonić

[Anuschka]

Cześć Kriss
Dużo zdrówka dla Twojego maleństwa

[Fenris]

Kriss - a ile powinno ważyć 1,5roczne dziecko?
Zdrowia córeczce życzę.

[Sabbath]

Napisane przez kriss_de_valnor

cześć Wam po 3- tygodniowym pobycie z dzieckiem w CZD w W-wie wróciliśmy nareszcie z diagnozą, wiemy na czym stoimy i co robić dalej żeby rosła i się prawidłowo rozwijała (teraz ma 19m-cy i waży 7kg!) ale się człowiek tam napatrzy i nasłucha, aż serce pęka ile te maluchy muszą wycierpieć... to nasza ada z 6 punktami w rozpoznaniu choroby była przy nich okazem zdrowia...mam nadzieję, że znów się tu zadomowię ale wątków nie mam szans nadgonić

Witaj Kriss, cieszę się, że wróciłaś.
Mam nadzieję, że Twoja Kruszynka będzie teraz rosnąć jak na drożdżach.


Dziewczyny, mam problemik.
Pojawiają mi się informacje o nowych wiadomościach w profilu (nie po raz pierwszy), a kiedy wchodzę w profil - nie widzę ich. Co więcej - info o tym, że są nowe nie znika, czy raczej znika po kilku dniach, a wiadomości w profilu nadal nie ma. Co to może być?

[madziczka]

Napisane przez Sabbath

Ja tam myślę, że trochę ma. Oczywiście trochę i nie we wszystkich przypadkach.
Na podstawie swoich obserwacji (między innymi wątków na Wizażu) doszłam do wniosku, że standardowej konstrukcji psychicznej kobieta ma potrzebę bezpieczeństwa, przynależności, czy inaczej "bycia kochaną" silniej rozwiniętą, niż poczucie honoru.

Kobiety więcej są w stanie poświęcić po to, by być w związku, nie ma dla nich znaczenia jeśli trwanie związku wymaga bycia "szyją która kręci głową", stosowania "kobiecych sposobów", czy godzenia się na ustępstwa na które nie poszedłby statystyczny mężczyzna (rezygnacja z własnego nazwiska, czy rezygnacja z prawa do nadania swojego nazwiska dzieciom).
I tu nie chodzi o to, że się poświęcają z rozpaczą i bólem, tylko o to, że kwestia tego, kto będzie rządził w związku nie ma dla nich znaczenia wobec faktu, że związek trwa i że czują się w nim bezpieczne.

Według tego, co napisałaś, to ja mam jakieś "niekobiece" podejście do związku. Właściwie kwestia "bycia w związku" to dla mnie źródło wielu paradoksów, pytań, które sobie zadaję. Z jednej strony doszłam do wniosku, że nigdy w życiu, nie zależało mi na mężczyźnie tak, żeby rezygnować - z siebie, swoich pasji, ze swoich pragnień, ba - ja nawet nie widziałam powodu, żeby z czegoś rezygnować. Na kompromisy też nie chadzam, nie umiem się poświęcać w imię związku - nie wiem czego to wynik - mojego feministycznego nastawienia, czy może niedojrzałości emocjonalnej, brak umiejętności czy wstrętengo egoizmu. Jeżeli facet był nie fair wobec mnie - odchodziłam nie oglądając się za siebie, nie kalkulując, że może lepiej zacisnąć zęby i wybaczyć, ze względu na coś tam ( np. na poczucie bezpieczeństwa. Poczucie bezpieczeństwa gwarantuję sobie ja a nie inni ludzie)


Z drugiej strony - nie widzę się w związku, w którym tylko ja wyłącznie nadaję ton, do mnie należą kluczowe decyzje, a mój mężczyzna byłby bierny,musiałabym go wiecznie "popychać" do życia, odpowiedzialności, decyzji. Nie chcę być drugą mamą.


Z jednej strony - chcę mieć kontrolę nad wszystkim, chcę sama decydować, nie pytać o pozwolenie, a z drugiej - nie chcę by wszystko spadało na mnie. Wniosek - chyba jeszcze nie dojrzałam do takiego prawdziwego związku




Kriss - dużo zdrowia dla córeczki

[agnyska81]

Kriss, witaj Wczoraj myślałam o Tobie

[yoona]

uff, nie bylo tak zle, macie szczescie ze porządnie trzymałyście
teraz jeden dzien odpoczynku i w piatek znow:/

[tymena]

Kriss, miło Cię widzieć Wczoraj właśnie myślałam co się z Tobą dzieje

Życzę córci dużo zdrowia

[irkax]

Kriss no wreszcie
Dużo zdrowia dla malutkiej
Mam nadzieję, że próbki doszły? Bo Twoje do mnie jak najbardziej

[gryx82]

Napisane przez Favkes

W upały jestem zawsze gotowa

Na wszystko?

Napisane przez kriss_de_valnor

cześć Wam po 3- tygodniowym pobycie z dzieckiem w CZD w W-wie wróciliśmy nareszcie z diagnozą...

Witaj Kseniu!

Życzę Wam duuużo zdrowia i spokoju

Napisane przez yoona

uff, nie bylo tak zle

Panikara

[mskladaczek]

Napisane przez yoona

uff, nie bylo tak zle, macie szczescie ze porządnie trzymałyście

A widzisz!



Ja swoja pscyhiatrie tez zdalam (na 4.5 nawet)
A po tescie beczalam, ze byl trudny i napewno bedzie wrzesien.

W przyszlym tygodniu czekaja mnie dwa ostatnie (! ) egzaminy i jakos tak....no... lenia mam

[miss natasha]

Napisane przez gryx82

Robi się

Napisane przez asia_102

trzymam!

Napisane przez Paulinka_S

to juz za chwile, teoretyczny to pikuś

Napisane przez Eenax

W takim razie dołącza sie do trzymania kciuków jeszcze Ewcia.

Napisane przez Sabbath

No i jak? Jak poszło?

dziękuję Wam wszystkim ale nie poszło...1 błąd za dużo. powtórka 28.06
jestem smutna i zła, bo na testach, które robiłam w domu na komputerze wychodziło mi 17/18, 18/18 a dziś 3 błędy...
straciłam tylko czas. a przecież to wcale nie takie trudne.

[Margot45]

Napisane przez Sabbath

Ja przyznaję, że nie mam problemów z oddzieleniem seksu od miłości, ale z moich doświadczeń dotyczących seksu z tylko kumplami wynika, że uciechy z tego nocka jedna, a potem rok (albo kilka lat) pozbywania się delikwenta robiącego maślane oczy i twierdzącego, że się zakochał i to nie jego wina. Skórka nie warta wyprawki.

No, ja na szczeście również nie mam tego problemu, więcej - ostatnio wyraziłam opinię, że na pewne rzeczy łatwiej sobie pozwolic z osobą, z która nie łączą mnie zbyt silne więzy emocjonalne. A co do części dalszej Twojej wypowiedzi - hmmm... jeden taki przypadek przypomina sobie o mnie systematycznie raz na jakieś 3 miesiace i to tak od dobrych paru lat. Jedno mu trzeba przyznać, wytrwały jest

Przy okazji - jaka jest właściwa forma zwracania się do Damy Bene Gesserit? Czy Szlachetna Sabbath wystarczy...?

Kriss, witaj dużo zdrowia dla Twojej Córci, niech rośnie jak na drożdżach!

[Contax]

Napisane przez kriss_de_valnor

cześć Wam po 3- tygodniowym pobycie z dzieckiem w CZD w W-wie wróciliśmy nareszcie z diagnozą, wiemy na czym stoimy i co robić dalej żeby rosła i się prawidłowo rozwijała (teraz ma 19m-cy i waży 7kg!) ale się człowiek tam napatrzy i nasłucha, aż serce pęka ile te maluchy muszą wycierpieć... to nasza ada z 6 punktami w rozpoznaniu choroby była przy nich okazem zdrowia...mam nadzieję, że znów się tu zadomowię ale wątków nie mam szans nadgonić

Kriss witaj

Duzo zdrowia dla corci i dla was najwazniejsze, ze lekarzom udalo sie mala zdiagnozowac nie ma nic gorszego nic leczenie po omacku

[agnyska81]

Napisane przez Margot45

ostatnio wyraziłam opinię, że na pewne rzeczy łatwiej sobie pozwolic z osobą, z która nie łączą mnie zbyt silne więzy emocjonalne

Margotko, więź jednak lepsza by była od więzów

Chyba dołączę do Napalonych Chórzystek. Trafiłam na stronę Toma Forda, a tam zaatakowały mnie taaakie zdjęcia Oczywiście, dziś nie skonsumuję (co najwyżej kolację), bo M. poza domem śpi...

[czarnazuzia1]

Napisane przez kriss_de_valnor

cześć Wam po 3- tygodniowym pobycie z dzieckiem w CZD w W-wie wróciliśmy nareszcie z diagnozą, wiemy na czym stoimy i co robić dalej żeby rosła i się prawidłowo rozwijała (teraz ma 19m-cy i waży 7kg!) ale się człowiek tam napatrzy i nasłucha, aż serce pęka ile te maluchy muszą wycierpieć... to nasza ada z 6 punktami w rozpoznaniu choroby była przy nich okazem zdrowia...mam nadzieję, że znów się tu zadomowię ale wątków nie mam szans nadgonić

Kriss witaj

Duzo,duzo zdrowka dla malej i dla Was .

[kriss_de_valnor]

Kochani - dziękuję za wsparcie cieszę się, że tu jestem - to moja odskocznia
Fenris - noworodek waży średnio 3,5kg a w wieku 1,5roku około 12kg, więc ada ma sporą niedowagę ale to i tak nieźle biorąc pod uwagę jej skrajnie niska wagę urodzeniową - 600 gram jeszcze do niedawna takie wczesne wcześniaczki nie miały szans dlatego wielki szacunek dla owsiaka za to, że wyposażył oddziały w nowoczesny sprzęt do ich ratowania
Irko - dziękuję za próbki i nieocenioną pomoc gdy byłam zbanowana
Gwai - dziękuję za atomki
Sab - dziękuję za dobre słowo

[your Angel]

Kriss, witaj Mam nadzieję, że z córcią będzie już lepiej

Co do wrażenia jakie odniosłaś po krótkim pobycie w CZD to muszę powiedzieć, że zdecydowanie rozumiem Byłam tam raz w życiu na 2 dni i miałam wtedy może z 7 lat - więc czas akcji 12 lat temu A cały czas zostały mi w głowie okropne obrazy stamtąd ... Z kolei moja mama, która spędziła tam z moją ciężko chorą siostrą kilka dobrych miesięcy do dziś wspomina jak było ciężko i jak bardzo przerażający obraz stanowi widok cierpiących, chorych dzieci

Miss, nie martw się! Słyszałam takie obiegowe hasełko, służące pocieszeniu tym, którzy nie zdali za pierwszym razem, że "tylko frajerzy zdają za pierwszym razem"

Aha, i napisz mi na PW co robimy w związku z Waszym przyjazdem na Open'Er do Tricity Czy mam Was skądś odebrać, gdzieś zaprowadzić, poinstruować... Podaj mi swój nr koma itd

____

Stworzyłam dziś swoją autorską koncepcję na temat tego jak to możliwe, że pieprzą...ce się sprawy działają jak efekt domina Człowiek jest przemęczony, słaby i nie radzi sobie wtedy kiedy jest już i tak ciężko. Dobra, nie zamulam.

Tylko ślicznie poproszę o kciuki jutro i pojutrze.

I baaardzo dziękuję za głasie