Szukam dziewczyn, które są chore i chcą z tego wyjść II . - Strona 152 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Zdrowie i Medycyna > Dietetyka > W krzywym zwierciadle odchudzania

Notka

W krzywym zwierciadle odchudzania
Jest do jedyne forum, na którym zamieszczamy wszystkie diety, które promują odchudzanie poprzez drastyczne ograniczenie kaloryczności, tzw. "diety głodówkowe", które nie mają nic wspólnego ze zdrowym odżywianiem.
  • Jest to forum stworzone dla osób, które chcą zwalczać wszystkie choroby powiązane z zaburzeniem łaknienia (anoreksja, bulimia, kompulsywne objadanie się) oraz dla osób, które pragną takim osobom radzić, pomagać i wspierać.
  • Na tym forum nie można namawiać do drastycznych metod zrzucania wagi, lecz można pisać o terapii przy ED.
  • Jedynie na tym forum osoby z zaburzeniami łaknienia mogą tworzyć swoje grupy wsparcia.
  • Forum to nie zastępuje psychologa ani profesjonalnej terapii.
  • Redakcja nie bierze odpowiedzialności za udzielane tutaj porady, natomiast z pełną stanowczością będziemy tępić wszelkie wątki "pro-ana".
  • Na forum obowiązuje dodatek do regulaminu, zapoznaj się z nim zanim weźmiesz udział w dyskusji.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2008-07-12, 16:22   #4531
noname12345TPa
Gość
 
Wiadomości: n/a
Dot.: Szukam dziewczyn, które są chore i chcą z tego wyjść II .

Ale tu piszą nietylko o anoreksji, ale głównie o bardzo skutecznej metodzie (są karty pracy) - ATC, na której wiele kobiet wyszło. Pozatym jest ona napisana przez lekarzy, nie ludzi tam byle jakiś, ale są amerykańscy lekarze.
Proszę.

Edytowane przez noname12345TPa
Czas edycji: 2008-07-12 o 17:03
Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-07-12, 18:25   #4532
Annie1441
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 2 579
Dot.: Szukam dziewczyn, które są chore i chcą z tego wyjść II .

Werka, dopisałabyś mnie też na blogu?
Annie1441 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-07-12, 18:40   #4533
noname12345TPa
Gość
 
Wiadomości: n/a
Dot.: Szukam dziewczyn, które są chore i chcą z tego wyjść II .

Już się robi
Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-07-12, 21:32   #4534
Aralka
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 6 325
GG do Aralka Send a message via Skype™ to Aralka
Dot.: Szukam dziewczyn, które są chore i chcą z tego wyjść II .

Napiszę tu trochę. Bo mam dużo do powiedzenia. Chcę to powiedzieć. Nie mam komu. Może tutaj mnie ktoś zrozumie.

W okresie dojrzewania przytyłam. Nie byłam gruba, ale miałam kobiece kształty, lekko wydęty brzuszek. W najgorszym momencie ważyłam 54 kg przy 155 cm. Sporo wtedy jadłam.
Ciągle się robiłam głodna. Na wszelkie zajęcia poza lekcyjne brałam ze sobą kanapkę, a nawet czasem dwie, mimo że byłam po obiedzie. Niektórzy się śmiali, że chyba nie jem w domu. A oczywiście jadłam. Jadłam śniadanie, do którego nie przywiązywałam największej wagi. Na co miałam ochotę, to jadłam. Płatki, kanapka z pasztetem, chleb z serem żółtym itp.
Potem w szkole zjadałam 1 kanapkę, czasem 2. Mimo II śniadania szłam do sklepiku i kupowałam sobie chipsy, bake rollsy. W domu jadłam obfity obiad, np. talerz spaghetti plus niekiedy dokładka (drugie tyle), ziemniaki z kotletem polane tłustym sosem. Słowem: nie oszczędzałam. Potem tak jak mówiłam, jakieś jeszcze 1-2 bułeczki i kolacja: buła z pasztetem.
Jeżeli norma była ok. 2500-2700 to ja spokojnie zjadałam ponad. Dodatowo mało się ruszałam.
Tzn. byłam bardzo sprawna. Rozciągnięta, chodziłam nawet na tańce raz tygodniowo, ale resztę tygodnia spędzałam przed komputerem. Widziałam, że coś jest nie tak, że zaczynam powoli tyć. Przeglądając się w lustrze widziałam małe fałdki na brzuchu, czy z lekka obtłuszczone ramiona. Ale wciągałam brzuch i z uśmiechem na twarzy mówiłam "kiedyś schudnę".
Dodatkowo babcia lubiła mnie taką "puszystszą". Jak to babcie. Mama prosiła ją, żeby mi już nie kupowała chipsów, ale że babcia widziała, że mi smakują to czasem po cichu dawała mi paczuszkę.
Nie spodziewałam się konsekwencji i jadłam ją. Czasem nawet dwie.
Gdy właśnie zauważyłam te głupie 54 kg. trochę się przestraszyłam. Przez następne kilka dni jadłam trochę mniej, ograniczałam się, ale lekko. Następnie po jakimś czasie zignorowałam dietę i znowu zaczęłam ucztowanie. Potem trochę urosłam, bo miałam pewnie już ok. 156. Była to 1 klasa gimnazjum. Z przyczyn zdrowotnych (alergie itp.) często chodziłam do lekarzy, aż pewnego razu okazało się, że jestem uczulona na mleko. Uwielbiałam sery żółte, zapiekanki itp., ale o dziwo ucieszyłam się. "Teraz mi się uda! Schudnę!" - pomyślałam. I tak też się stało.
Mimo, że nie przestrzegałam żadnej diety, schudłam do 51 kg. Jednak nie jedzenie pizzy, batoników, hamburgerów trochę dało. Przy następnej wizycie okazało się, że jestem dodatkowo uczulona na mąkę pszenną. Znowu przyklasnęłam i uznałam - teraz mi się napewno uda!
I praktycznie od tamtego momentu to się zaczęło.
Z początku zdrowo. Ciemny chlebek, zamiast masła Rama Olivio z NNKT. Zaczęłam się trochę ruszać itp. Buszowałam w internecie w poszukiwaniu rozmaitych, zdrowych diet. Aż wpadłam na blogi pro-ana. Z początku byłam przerażona tym, że niektóre dziewczyny potrafią jeść ok. 300 kcal dziennie lub wcale. Postanowiłam jednakże sama założyć takiego bloga, ale prowadzić na nim zdrową dietę. Znalazłam też kilka takich innych blogów, na których dziewczyny się aż tak nie głodziły. Zakolegowałam się z nimi. Szybko jednakże zaczęło się to przeobrażać w coś więcej.
Nakręciłam się na maxa. One także. "Skoro one potrafią jeść mało, ja też napewno umiem!" - powtarzałam sobie. Zaczęłam jeść ok. 800 kcal. Wtedy mi się wydawało, że to tyle jest, może było i więcej bo piłam jeszcze soki, albo czasem podjadałam plasterek wędliny, którego nie doliczałam do bilnasu kalorycznego. Zaczęłam bardzo intensywnie ćwiczyć. Codziennie. Efekty było widać. Najpierw schudłam do 49 kg., a potem do 47 kg. Teoretycznie to był mój cel. Schudnąć do 47 kg, a potem już przestać. Jednakże była już za późno. Oglądałam thinspiracje, chude modelki. Kupiłam ogrom książek o dietach. Ciągle gadałam z "motylkami".
Wykluczyłam mięso wieprzowe itp. Tylko ryby i drób. Przestałam pić soki. Przestałam jeść nawet batoniki zbożowe. Ćwiczyłam. Jadłam nadal ok. 800 kcal. Schudłam do 45. Niestety pragnęłam nadal chudnąć. Przestałam jeść w szkole. Jeśli już to jabłko, 1 kromka pieczywa chrupkiego, wafel ryżowy. Z trudem udało mi się zejść do mojej najniższej wagi. 43 kg. Byłam sobą zachwycona. Szczupła, zgrabne ciałko, zarys mięśni na brzuchu i ramionach. "Koniec!" - postanowiłam.
Zaczęłam jeść więcej, bo sądziłam, że tak wolno. W ciągu kilku dni przeszłam na dietę 1300-1400 kcal. Zaczęłam jeść granolę, na kolację nie były to już 2 kromeczki chleba fitness, tylko spora bułka owsiana z sałatką jajeczną. Sądziłam, że nic się nie stanie. Jadłam więcej, ale nadal ćwiczyłam. Byłam pewna, że nie przytyłam. Myliłam się.
45,8 kg. Płacz. Histeria. Nie wiedziałam co robić. Załamałam się. Chciałam znowu wrócić do 43 kg. W ciągu 2-3 miesięcy udało mi się...
Kilka dni temu ważyłam się. 43 kg. + większość to masa z mięśni.
Piszę tutaj bo...nie wiem sama co robić.
Przyzwyczaiłam się do tej ciągłej walki. Liczenie kcal, ćwiczenia do upadłego. Czułam się silniejsza gdy nie jadłam. Czułam się lepsza. "Oni jedzą to wstrętne jedzenie, ja potrafię się mu oprzeć. To ja jestem tutaj zwycięzcą" - tak myślałam. I może nadal myślę...ale nie chcę.
Wszakże nie pogorszyła mi się cera, nie zaczęły wypadać włosy. Jadłam mało, ale zdrowo, to pewnie dlatego. Dobre i to.
Jednakże właśnie teraz tutaj piszę, bo chcę to zakończyć.
Nie wiem jak. Mam forum pro-ana, bloga pro-ana. Pełno koleżanek pro-ana. Jest mi ciężko to w tej chwili porzucić, ale wiem że tak będzie lepiej.
Chyba nie wpadłam tak totalnie w anoreksje, bo czuję, że jestem w stanie sama zacząć jeść normalnie. Poza tym jest przy mnie mama. Ona mi pomaga. Chociaż nie mogę jej powiedzieć wszystkiego...

Potem napiszę może więcej. Długi ten referat, heh...mam nadzieję, że ktoś przeczyta.
pozdrawiam
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=457800
Moja wymianka!
Aralka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-07-12, 21:37   #4535
noname12345TPa
Gość
 
Wiadomości: n/a
Dot.: Szukam dziewczyn, które są chore i chcą z tego wyjść II .

Aralko niestety muszę cię bardzo zasmucić - twoja historia to historia anorektyczki, masz ją niestety. Jednak dobrze, że zaczełaś pisać (pamiętam cię dobrze).
Musisz się starać powoli wychodzić. Książka ci pomoże, ale w pewnym momencie będziesz musiała iść do pschychologa. Dobrze, że masz wsparcie w rodzinie (u mnie nikt nie wie).
Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-07-12, 21:43   #4536
Aralka
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 6 325
GG do Aralka Send a message via Skype™ to Aralka
Dot.: Szukam dziewczyn, które są chore i chcą z tego wyjść II .

Proszę, tylko nie mów, że anorektyczki. Może zbyt mocno to napisałam. Nie chcę mieć anoreksji, nie chcę innych męczyć sobą. Poradzę sobie. I to naprawdę sama...
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=457800
Moja wymianka!
Aralka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-07-12, 21:45   #4537
kika171
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 1 908
GG do kika171
Dot.: Szukam dziewczyn, które są chore i chcą z tego wyjść II .

Cytat:
Napisane przez Aralka Pokaż wiadomość
Napiszę tu trochę. Bo mam dużo do powiedzenia. Chcę to powiedzieć. Nie mam komu. Może tutaj mnie ktoś zrozumie.

W okresie dojrzewania przytyłam. Nie byłam gruba, ale miałam kobiece kształty, lekko wydęty brzuszek. W najgorszym momencie ważyłam 54 kg przy 155 cm. Sporo wtedy jadłam.
Ciągle się robiłam głodna. Na wszelkie zajęcia poza lekcyjne brałam ze sobą kanapkę, a nawet czasem dwie, mimo że byłam po obiedzie. Niektórzy się śmiali, że chyba nie jem w domu. A oczywiście jadłam. Jadłam śniadanie, do którego nie przywiązywałam największej wagi. Na co miałam ochotę, to jadłam. Płatki, kanapka z pasztetem, chleb z serem żółtym itp.
Potem w szkole zjadałam 1 kanapkę, czasem 2. Mimo II śniadania szłam do sklepiku i kupowałam sobie chipsy, bake rollsy. W domu jadłam obfity obiad, np. talerz spaghetti plus niekiedy dokładka (drugie tyle), ziemniaki z kotletem polane tłustym sosem. Słowem: nie oszczędzałam. Potem tak jak mówiłam, jakieś jeszcze 1-2 bułeczki i kolacja: buła z pasztetem.
Jeżeli norma była ok. 2500-2700 to ja spokojnie zjadałam ponad. Dodatowo mało się ruszałam.
Tzn. byłam bardzo sprawna. Rozciągnięta, chodziłam nawet na tańce raz tygodniowo, ale resztę tygodnia spędzałam przed komputerem. Widziałam, że coś jest nie tak, że zaczynam powoli tyć. Przeglądając się w lustrze widziałam małe fałdki na brzuchu, czy z lekka obtłuszczone ramiona. Ale wciągałam brzuch i z uśmiechem na twarzy mówiłam "kiedyś schudnę".
Dodatkowo babcia lubiła mnie taką "puszystszą". Jak to babcie. Mama prosiła ją, żeby mi już nie kupowała chipsów, ale że babcia widziała, że mi smakują to czasem po cichu dawała mi paczuszkę.
Nie spodziewałam się konsekwencji i jadłam ją. Czasem nawet dwie.
Gdy właśnie zauważyłam te głupie 54 kg. trochę się przestraszyłam. Przez następne kilka dni jadłam trochę mniej, ograniczałam się, ale lekko. Następnie po jakimś czasie zignorowałam dietę i znowu zaczęłam ucztowanie. Potem trochę urosłam, bo miałam pewnie już ok. 156. Była to 1 klasa gimnazjum. Z przyczyn zdrowotnych (alergie itp.) często chodziłam do lekarzy, aż pewnego razu okazało się, że jestem uczulona na mleko. Uwielbiałam sery żółte, zapiekanki itp., ale o dziwo ucieszyłam się. "Teraz mi się uda! Schudnę!" - pomyślałam. I tak też się stało.
Mimo, że nie przestrzegałam żadnej diety, schudłam do 51 kg. Jednak nie jedzenie pizzy, batoników, hamburgerów trochę dało. Przy następnej wizycie okazało się, że jestem dodatkowo uczulona na mąkę pszenną. Znowu przyklasnęłam i uznałam - teraz mi się napewno uda!
I praktycznie od tamtego momentu to się zaczęło.
Z początku zdrowo. Ciemny chlebek, zamiast masła Rama Olivio z NNKT. Zaczęłam się trochę ruszać itp. Buszowałam w internecie w poszukiwaniu rozmaitych, zdrowych diet. Aż wpadłam na blogi pro-ana. Z początku byłam przerażona tym, że niektóre dziewczyny potrafią jeść ok. 300 kcal dziennie lub wcale. Postanowiłam jednakże sama założyć takiego bloga, ale prowadzić na nim zdrową dietę. Znalazłam też kilka takich innych blogów, na których dziewczyny się aż tak nie głodziły. Zakolegowałam się z nimi. Szybko jednakże zaczęło się to przeobrażać w coś więcej.
Nakręciłam się na maxa. One także. "Skoro one potrafią jeść mało, ja też napewno umiem!" - powtarzałam sobie. Zaczęłam jeść ok. 800 kcal. Wtedy mi się wydawało, że to tyle jest, może było i więcej bo piłam jeszcze soki, albo czasem podjadałam plasterek wędliny, którego nie doliczałam do bilnasu kalorycznego. Zaczęłam bardzo intensywnie ćwiczyć. Codziennie. Efekty było widać. Najpierw schudłam do 49 kg., a potem do 47 kg. Teoretycznie to był mój cel. Schudnąć do 47 kg, a potem już przestać. Jednakże była już za późno. Oglądałam thinspiracje, chude modelki. Kupiłam ogrom książek o dietach. Ciągle gadałam z "motylkami".
Wykluczyłam mięso wieprzowe itp. Tylko ryby i drób. Przestałam pić soki. Przestałam jeść nawet batoniki zbożowe. Ćwiczyłam. Jadłam nadal ok. 800 kcal. Schudłam do 45. Niestety pragnęłam nadal chudnąć. Przestałam jeść w szkole. Jeśli już to jabłko, 1 kromka pieczywa chrupkiego, wafel ryżowy. Z trudem udało mi się zejść do mojej najniższej wagi. 43 kg. Byłam sobą zachwycona. Szczupła, zgrabne ciałko, zarys mięśni na brzuchu i ramionach. "Koniec!" - postanowiłam.
Zaczęłam jeść więcej, bo sądziłam, że tak wolno. W ciągu kilku dni przeszłam na dietę 1300-1400 kcal. Zaczęłam jeść granolę, na kolację nie były to już 2 kromeczki chleba fitness, tylko spora bułka owsiana z sałatką jajeczną. Sądziłam, że nic się nie stanie. Jadłam więcej, ale nadal ćwiczyłam. Byłam pewna, że nie przytyłam. Myliłam się.
45,8 kg. Płacz. Histeria. Nie wiedziałam co robić. Załamałam się. Chciałam znowu wrócić do 43 kg. W ciągu 2-3 miesięcy udało mi się...
Kilka dni temu ważyłam się. 43 kg. + większość to masa z mięśni.
Piszę tutaj bo...nie wiem sama co robić.
Przyzwyczaiłam się do tej ciągłej walki. Liczenie kcal, ćwiczenia do upadłego. Czułam się silniejsza gdy nie jadłam. Czułam się lepsza. "Oni jedzą to wstrętne jedzenie, ja potrafię się mu oprzeć. To ja jestem tutaj zwycięzcą" - tak myślałam. I może nadal myślę...ale nie chcę.
Wszakże nie pogorszyła mi się cera, nie zaczęły wypadać włosy. Jadłam mało, ale zdrowo, to pewnie dlatego. Dobre i to.
Jednakże właśnie teraz tutaj piszę, bo chcę to zakończyć.
Nie wiem jak. Mam forum pro-ana, bloga pro-ana. Pełno koleżanek pro-ana. Jest mi ciężko to w tej chwili porzucić, ale wiem że tak będzie lepiej.
Chyba nie wpadłam tak totalnie w anoreksje, bo czuję, że jestem w stanie sama zacząć jeść normalnie. Poza tym jest przy mnie mama. Ona mi pomaga. Chociaż nie mogę jej powiedzieć wszystkiego...

Potem napiszę może więcej. Długi ten referat, heh...mam nadzieję, że ktoś przeczyta.
pozdrawiam
Przeczytałam całość i muszę stwierdzić, że jednak masz coś z anorektyczki... chociażby sam fakt, że dodatkowe kg zrobiły swoje i znowu powróciłaś do 43 ale skoro to są mięśnie bo dużo ćiczyłaś to postaraj się co jakiś czas zwiękaszać liczbę kalorii, na pewno będzie w porządku dobrze, że masz Mamę, która Ci pomaga
aaa i jeszcze chciałam dodać, żebyś z tym coś zrobiła póki nie jest za późno ja to przypłaciłam utratą włosów bo też niby mialam nad tym kontrolę
__________________
Książki-15

A6w- ...27-28-29-30-31-32-33-34-35-36-37-38-39-40-41-42

"Zapytałam dziecko niosące świeczkę:
- Skąd pochodzi to światło?
Chłopczyk natychmiast ją zdmuchnął.
- Powiedz mi, dokąd teraz odeszło - odparł. - Wtedy ja powiem ci, skąd pochodzi.
JC"
kika171 jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2008-07-12, 21:48   #4538
asvr
Zadomowienie
 
Avatar asvr
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 1 867
Dot.: Szukam dziewczyn, które są chore i chcą z tego wyjść II .

Aralka, anoreksja to choroba jak kazda inna. Musisz się leczyć. Nie czekać nie oszukiwać ale leczyć. Trzymam kciuki. i uwierz mi ćwiczenie do upadlego i ciągle liczenie kalorii nie jest normalne... szkoda zycia, młodości..
__________________
Dziś jesteś starszy niż wczoraj, ale czy lepszy?

"Tak więc trwają wiara, nadzieja, miłość - te trzy:
z nich zaś największa jest miłość."

asvr jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-07-12, 21:51   #4539
noname12345TPa
Gość
 
Wiadomości: n/a
Dot.: Szukam dziewczyn, które są chore i chcą z tego wyjść II .

Właśnie niestety musisz zrozumieć to, że jesteś jedną z nich. I musisz poddać się leczeniu i terapii (niekoniecznie w szpitalu). Ja też przez pewien okres myślałam, że anoreksja mnie nie dotyczy, ale jednak dotyczy - mam przez to prawie dwa lata zmarnowane w życiorysie.
Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-07-12, 21:52   #4540
Aralka
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 6 325
GG do Aralka Send a message via Skype™ to Aralka
Dot.: Szukam dziewczyn, które są chore i chcą z tego wyjść II .

Z drugiej strony ja interesuję się dietetyką i chętnie czytam nie tylko o dietach odchudzających, al o różnych. Zdrowotnych itp.

Moim celem jest teraz tylko powoli zacząć jeść. Zdrowo, ale coraz więcej. Nie chcę iść do lekarza.
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=457800
Moja wymianka!
Aralka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-07-12, 21:55   #4541
noname12345TPa
Gość
 
Wiadomości: n/a
Dot.: Szukam dziewczyn, które są chore i chcą z tego wyjść II .

Musisz to zrobić, musisz postawić krok na przód (pamiętasz choć trochę co pisałaś na IDZ - ja to dobrze pamiętam - same głodówkowe jadłospisy i zero reakcji na uwagi). Jeśli chcesz tkwić w tym bagnie to droga wolna, ale to żadna przyjemność. Jesteś na tym etapie, na którym ja byłam w marcu. Oszukiwałam się i co - mam anoreksję.
Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2008-07-12, 21:58   #4542
Aralka
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 6 325
GG do Aralka Send a message via Skype™ to Aralka
Dot.: Szukam dziewczyn, które są chore i chcą z tego wyjść II .

Ale ja nie mogę iść do lekarza. Nie potrafię. Poza tym...nie , nie mogę. Niestety.
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=457800
Moja wymianka!
Aralka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-07-12, 22:28   #4543
enex
Zakorzenienie
 
Avatar enex
 
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 11 419
Dot.: Szukam dziewczyn, które są chore i chcą z tego wyjść II .

Cytat:
Napisane przez Aralka Pokaż wiadomość
Ale ja nie mogę iść do lekarza. Nie potrafię. Poza tym...nie , nie mogę. Niestety.
A dlaczego nie możesz według ciebie?
enex jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-07-12, 22:34   #4544
Aralka
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 6 325
GG do Aralka Send a message via Skype™ to Aralka
Dot.: Szukam dziewczyn, które są chore i chcą z tego wyjść II .

Nie wiem. Poprostu nie mogę. I już.
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=457800
Moja wymianka!
Aralka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-07-12, 23:39   #4545
agnis2908
Zadomowienie
 
Avatar agnis2908
 
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 1 753
GG do agnis2908
Dot.: Szukam dziewczyn, które są chore i chcą z tego wyjść II .

Aralko, psycholog lub rozmowa z zaufaną osobą pomoże Ci.
Sama z tego nie wyjdziesz... Być może będzie Ci sie wydawało, że dasz rade, ale nie...
To choroba, która rodzi sie w głowie. Myśli będą wracać...
Wiem to z doświadczenia.
__________________





agnis2908 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-07-13, 00:13   #4546
Aralka
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 6 325
GG do Aralka Send a message via Skype™ to Aralka
Dot.: Szukam dziewczyn, które są chore i chcą z tego wyjść II .

Czuję, że przechodzi. Naprawdę. Może to głupio brzmi, ale to wszystko przechodzi. Zdrowy rozsądek przemówił
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=457800
Moja wymianka!
Aralka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-07-13, 00:22   #4547
agnis2908
Zadomowienie
 
Avatar agnis2908
 
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 1 753
GG do agnis2908
Dot.: Szukam dziewczyn, które są chore i chcą z tego wyjść II .

Trzymam kciuki Ale czasami te pozytywne myślenie rozwalają "złe myśli", wracają... Trzeba uważać, żeby nie wpaść znowu w to bagno.
__________________





agnis2908 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-07-13, 07:13   #4548
Krytia
Zadomowienie
 
Avatar Krytia
 
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 1 847
GG do Krytia
Dot.: Szukam dziewczyn, które są chore i chcą z tego wyjść II .

Cytat:
Napisane przez Aralka Pokaż wiadomość
Proszę, tylko nie mów, że anorektyczki. Może zbyt mocno to napisałam. Nie chcę mieć anoreksji, nie chcę innych męczyć sobą. Poradzę sobie. I to naprawdę sama...
Niestety masz oś z anorektyczki. Nakręcałyście się z tymi pro-ana itp. Te 1-2 kg sprawiły że znów chciałaś schudnąć

Cytat:
Napisane przez Aralka Pokaż wiadomość
Czuję, że przechodzi. Naprawdę. Może to głupio brzmi, ale to wszystko przechodzi. Zdrowy rozsądek przemówił
Hmmm ja też tak myślałam ... w styczniu. Cały jeden dzień. Zjadłam wtedy całe 1700-1800 jak na mnie to był rekord na kolacje makaron z tłustym sosie w sphinxe a po tym całą paczke kukułek . Taa ważyłam wtedy 39 kg. Po tem znów redukcja bowaga (o dziwo) podniosła się rano o 0,5kg i schudłam było jeszcze pare takich momentów na 36 hmm no koniec zaczne jeść więcej później 34 no to wypije sok (zmieściłam się w 1000kcal) hmm skończyło się na tych 33kg dzięki dziewczyną stąd. Więc może jakimś cudem spróbuj iść do lekarza bo ten zdrwy rozsądek może przyjść tylko na chwile



Ja czuje się źle, koszmarnie. Nie czuje się dobrze z większą wagą i tak bardzo chciałabym zbić te głupie 0,7kg ehhh wiem że to głupota ale ....
__________________
Życie jest niepewne,
zaczynaj od deseru.
Erneste Ulmer
Niebo mnie nie chce,
a piekło obawia się,
że nim zawładnę.
Liz Taylor
Życie jest do kitu i tyle.
Krytia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-07-13, 07:20   #4549
noname12345TPa
Gość
 
Wiadomości: n/a
Dot.: Szukam dziewczyn, które są chore i chcą z tego wyjść II .

Krytia - jak zawsze cię popieram skarbie Bardzo mądrze piszesz, ja zajrzę do poradni psychologiczno - pedagogicznej (dawno tam nie byłam) i może coś mi dodatkowo pomogą.
Dziewczyny jak sądzicie warto jest bym przeszła na wege? Moje serce do zwierząt nie jest litościwe dla mnie.
Waham się też odnośnie ciuszków (dla mnie jesteście jak przyjaciółki i zawsze pomożecie) - co lepsze - styl gotów (lubię Ramsteina, zastanawiam się czy nie kupić die Toten Hosen i "grzybków" ) czy Indie (czaruje mnie kulutura tego kraju, jedzenie, lubię muzykę, chcę tam jedździć w życiu z kilka razy)?
Na pewno zrezygnuję z ciuszków w latach 20,30,60,50 bo nie czuję się z tą kulturą dobrze (po za tym nie ma sensu ubierać się dla ukochanego).

Edytowane przez noname12345TPa
Czas edycji: 2008-07-13 o 07:42
Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-07-13, 08:22   #4550
enex
Zakorzenienie
 
Avatar enex
 
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 11 419
Dot.: Szukam dziewczyn, które są chore i chcą z tego wyjść II .

Cytat:
Napisane przez Krytia Pokaż wiadomość
Niestety masz oś z anorektyczki. Nakręcałyście się z tymi pro-ana itp. Te 1-2 kg sprawiły że znów chciałaś schudnąć


Hmmm ja też tak myślałam ... w styczniu. Cały jeden dzień. Zjadłam wtedy całe 1700-1800 jak na mnie to był rekord na kolacje makaron z tłustym sosie w sphinxe a po tym całą paczke kukułek . Taa ważyłam wtedy 39 kg. Po tem znów redukcja bowaga (o dziwo) podniosła się rano o 0,5kg i schudłam było jeszcze pare takich momentów na 36 hmm no koniec zaczne jeść więcej później 34 no to wypije sok (zmieściłam się w 1000kcal) hmm skończyło się na tych 33kg dzięki dziewczyną stąd. Więc może jakimś cudem spróbuj iść do lekarza bo ten zdrwy rozsądek może przyjść tylko na chwile



Ja czuje się źle, koszmarnie. Nie czuje się dobrze z większą wagą i tak bardzo chciałabym zbić te głupie 0,7kg ehhh wiem że to głupota ale ....
Krytia nie gadaj głupot, bo chudzinka stale jeszcze jesteś. Przecież napewno jeszcze BMI nie masz nawet na dolnej granicy normy, więc nie szukaj dziury w całym i dalej mi tu ładnie tyć!

Aralko - fajnie że czujesz, że jesteś w stanie się z tym bić, ale takie uczucia niestety bywają przelotne. Przerabiałam to na kompulsach - dwa tygodnie na plus, cała happy a potem przyszła wielka porażka. Anoreksja to nie problem tylko jedzenia, ale głównie właściwej psychiki. Psycholog będzie tylko na plus - pomoże, pogadacie, wyjaśnicie sobie wiele spraw, pójdzie łatwiej i w każdym razie będziesz mogła z kim zaufanym szczerze pogadać o tym co cię gryzie i martwi w tym wszystkim!
enex jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-07-13, 08:37   #4551
Krytia
Zadomowienie
 
Avatar Krytia
 
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 1 847
GG do Krytia
Dot.: Szukam dziewczyn, które są chore i chcą z tego wyjść II .

Cytat:
Napisane przez enex Pokaż wiadomość
Krytia nie gadaj głupot, bo chudzinka stale jeszcze jesteś. Przecież napewno jeszcze BMI nie masz nawet na dolnej granicy normy, więc nie szukaj dziury w całym i dalej mi tu ładnie tyć!

Aralko - fajnie że czujesz, że jesteś w stanie się z tym bić, ale takie uczucia niestety bywają przelotne. Przerabiałam to na kompulsach - dwa tygodnie na plus, cała happy a potem przyszła wielka porażka. Anoreksja to nie problem tylko jedzenia, ale głównie właściwej psychiki. Psycholog będzie tylko na plus - pomoże, pogadacie, wyjaśnicie sobie wiele spraw, pójdzie łatwiej i w każdym razie będziesz mogła z kim zaufanym szczerze pogadać o tym co cię gryzie i martwi w tym wszystkim!
Tak wiem enex ale ja już jestem na U i nie chce tyć nie umiem nie potrafie a jak będzie więcej to dół wcześniej to jeszcze jako tako sobie z tym radziłam zapominałam że mam ten 1kg więcej a teraz te0,7kg nie umiem od wczoraj o tym myslę wciąż
__________________
Życie jest niepewne,
zaczynaj od deseru.
Erneste Ulmer
Niebo mnie nie chce,
a piekło obawia się,
że nim zawładnę.
Liz Taylor
Życie jest do kitu i tyle.
Krytia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-07-13, 08:56   #4552
noname12345TPa
Gość
 
Wiadomości: n/a
Dot.: Szukam dziewczyn, które są chore i chcą z tego wyjść II .

Może trzeba wybrać się do psychologa.
Na pewno ci w tej trudnej chwili pomoże.
Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-07-13, 09:34   #4553
asvr
Zadomowienie
 
Avatar asvr
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 1 867
Dot.: Szukam dziewczyn, które są chore i chcą z tego wyjść II .

Cytat:
Napisane przez Krytia Pokaż wiadomość
Tak wiem enex ale ja już jestem na U i nie chce tyć nie umiem nie potrafie a jak będzie więcej to dół wcześniej to jeszcze jako tako sobie z tym radziłam zapominałam że mam ten 1kg więcej a teraz te0,7kg nie umiem od wczoraj o tym myslę wciąż
wiesz ze zaden czlowiek nie zauwazy tych 0,7 kilo wiecej u Ciebie.. popatrz na tovtak ze tylko Ty to widzisz. Nikt poza Tobą... i sprobuj pomyslec ze w takim razie nie ma sie co tym przejmowac.
__________________
Dziś jesteś starszy niż wczoraj, ale czy lepszy?

"Tak więc trwają wiara, nadzieja, miłość - te trzy:
z nich zaś największa jest miłość."

asvr jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-07-13, 10:40   #4554
Aralka
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 6 325
GG do Aralka Send a message via Skype™ to Aralka
Dot.: Szukam dziewczyn, które są chore i chcą z tego wyjść II .

Ale odkąd pomyślałam, żeby z tym skończyć to nie zaczęłam jeść tysiące kalorii. Poprostu powolutku coraz więcej. Naprawdę, poradzę sobie Jestem tego pewna na 100%. Bo jak ja sobie coś postanowię, to dopnę swego

Krytia, ja chyba widziałam kiedyś twoje fotki. Jesteś taka szczuplutka...Nie warto się katować.
Taka śliczna dziewczyna z Ciebie Naprawdę, nie martw się.
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=457800
Moja wymianka!
Aralka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-07-13, 10:44   #4555
monochrome
Rozeznanie
 
Avatar monochrome
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Katowice / Kraków
Wiadomości: 701
Dot.: Szukam dziewczyn, które są chore i chcą z tego wyjść II .

Cytat:
Napisane przez vixeen89 Pokaż wiadomość
Ehh a ja isę boje że socjologia to wszystko i nic...Jak już to wybrałabym spec. socjologia gosp i organizacji dlatego też nieiwem czy zarządzanie nie jest lepsze...Myslałam troche o podyplomówce...zarządzani e zasobami ludzkimi ale ponoc to i po socjologii mozna zrobic;p

co do UJ to naprawdę wątpię, żeby aż o tyle sie obniżyło...Mam tylko 428pkt na 600...niewiem jaki był próg ale jestem daleko na liście...;(
Też mam takie wrażenie co do zarządzania.,..że bardziej perspektywiczne...Tylko socjologia jest na tej uczelni która mi sie bardziej podoba i jest wg mnie lepsza...A zarządzanie jest na drugiej która wydaje mi sie nieco..z niższym poziomem..Choć ile ludzi tyle opinii...
Mimo wszystko zarządzanie jest takie, no, konkretniejsze. ;] Socjo tak ja napisałaś, wszystko i nic - teoretycznie, ale wszystko zależy od tego, co się na tych studiach robić, jak masz jakąś fajną specjalizację, robisz coś tak dodatkowo, uczysz się języków, jesteś przedsiębiorcza, to praca będzie. Także trudno cokolwiek doradzić. Skoro lepsza uczelnia to może jednak?

Cytat:
Napisane przez Aralka Pokaż wiadomość
Napiszę tu trochę. Bo mam dużo do powiedzenia. Chcę to powiedzieć. Nie mam komu. Może tutaj mnie ktoś zrozumie.

W okresie dojrzewania przytyłam. Nie byłam gruba, ale miałam kobiece kształty, lekko wydęty brzuszek. W najgorszym momencie ważyłam 54 kg przy 155 cm. Sporo wtedy jadłam.
Ciągle się robiłam głodna. Na wszelkie zajęcia poza lekcyjne brałam ze sobą kanapkę, a nawet czasem dwie, mimo że byłam po obiedzie. Niektórzy się śmiali, że chyba nie jem w domu. A oczywiście jadłam. Jadłam śniadanie, do którego nie przywiązywałam największej wagi. Na co miałam ochotę, to jadłam. Płatki, kanapka z pasztetem, chleb z serem żółtym itp.
Potem w szkole zjadałam 1 kanapkę, czasem 2. Mimo II śniadania szłam do sklepiku i kupowałam sobie chipsy, bake rollsy. W domu jadłam obfity obiad, np. talerz spaghetti plus niekiedy dokładka (drugie tyle), ziemniaki z kotletem polane tłustym sosem. Słowem: nie oszczędzałam. Potem tak jak mówiłam, jakieś jeszcze 1-2 bułeczki i kolacja: buła z pasztetem.
Jeżeli norma była ok. 2500-2700 to ja spokojnie zjadałam ponad. Dodatowo mało się ruszałam.
Tzn. byłam bardzo sprawna. Rozciągnięta, chodziłam nawet na tańce raz tygodniowo, ale resztę tygodnia spędzałam przed komputerem. Widziałam, że coś jest nie tak, że zaczynam powoli tyć. Przeglądając się w lustrze widziałam małe fałdki na brzuchu, czy z lekka obtłuszczone ramiona. Ale wciągałam brzuch i z uśmiechem na twarzy mówiłam "kiedyś schudnę".
Dodatkowo babcia lubiła mnie taką "puszystszą". Jak to babcie. Mama prosiła ją, żeby mi już nie kupowała chipsów, ale że babcia widziała, że mi smakują to czasem po cichu dawała mi paczuszkę.
Nie spodziewałam się konsekwencji i jadłam ją. Czasem nawet dwie.
Gdy właśnie zauważyłam te głupie 54 kg. trochę się przestraszyłam. Przez następne kilka dni jadłam trochę mniej, ograniczałam się, ale lekko. Następnie po jakimś czasie zignorowałam dietę i znowu zaczęłam ucztowanie. Potem trochę urosłam, bo miałam pewnie już ok. 156. Była to 1 klasa gimnazjum. Z przyczyn zdrowotnych (alergie itp.) często chodziłam do lekarzy, aż pewnego razu okazało się, że jestem uczulona na mleko. Uwielbiałam sery żółte, zapiekanki itp., ale o dziwo ucieszyłam się. "Teraz mi się uda! Schudnę!" - pomyślałam. I tak też się stało.
Mimo, że nie przestrzegałam żadnej diety, schudłam do 51 kg. Jednak nie jedzenie pizzy, batoników, hamburgerów trochę dało. Przy następnej wizycie okazało się, że jestem dodatkowo uczulona na mąkę pszenną. Znowu przyklasnęłam i uznałam - teraz mi się napewno uda!
I praktycznie od tamtego momentu to się zaczęło.
Z początku zdrowo. Ciemny chlebek, zamiast masła Rama Olivio z NNKT. Zaczęłam się trochę ruszać itp. Buszowałam w internecie w poszukiwaniu rozmaitych, zdrowych diet. Aż wpadłam na blogi pro-ana. Z początku byłam przerażona tym, że niektóre dziewczyny potrafią jeść ok. 300 kcal dziennie lub wcale. Postanowiłam jednakże sama założyć takiego bloga, ale prowadzić na nim zdrową dietę. Znalazłam też kilka takich innych blogów, na których dziewczyny się aż tak nie głodziły. Zakolegowałam się z nimi. Szybko jednakże zaczęło się to przeobrażać w coś więcej.
Nakręciłam się na maxa. One także. "Skoro one potrafią jeść mało, ja też napewno umiem!" - powtarzałam sobie. Zaczęłam jeść ok. 800 kcal. Wtedy mi się wydawało, że to tyle jest, może było i więcej bo piłam jeszcze soki, albo czasem podjadałam plasterek wędliny, którego nie doliczałam do bilnasu kalorycznego. Zaczęłam bardzo intensywnie ćwiczyć. Codziennie. Efekty było widać. Najpierw schudłam do 49 kg., a potem do 47 kg. Teoretycznie to był mój cel. Schudnąć do 47 kg, a potem już przestać. Jednakże była już za późno. Oglądałam thinspiracje, chude modelki. Kupiłam ogrom książek o dietach. Ciągle gadałam z "motylkami".
Wykluczyłam mięso wieprzowe itp. Tylko ryby i drób. Przestałam pić soki. Przestałam jeść nawet batoniki zbożowe. Ćwiczyłam. Jadłam nadal ok. 800 kcal. Schudłam do 45. Niestety pragnęłam nadal chudnąć. Przestałam jeść w szkole. Jeśli już to jabłko, 1 kromka pieczywa chrupkiego, wafel ryżowy. Z trudem udało mi się zejść do mojej najniższej wagi. 43 kg. Byłam sobą zachwycona. Szczupła, zgrabne ciałko, zarys mięśni na brzuchu i ramionach. "Koniec!" - postanowiłam.
Zaczęłam jeść więcej, bo sądziłam, że tak wolno. W ciągu kilku dni przeszłam na dietę 1300-1400 kcal. Zaczęłam jeść granolę, na kolację nie były to już 2 kromeczki chleba fitness, tylko spora bułka owsiana z sałatką jajeczną. Sądziłam, że nic się nie stanie. Jadłam więcej, ale nadal ćwiczyłam. Byłam pewna, że nie przytyłam. Myliłam się.
45,8 kg. Płacz. Histeria. Nie wiedziałam co robić. Załamałam się. Chciałam znowu wrócić do 43 kg. W ciągu 2-3 miesięcy udało mi się...
Kilka dni temu ważyłam się. 43 kg. + większość to masa z mięśni.
Piszę tutaj bo...nie wiem sama co robić.
Przyzwyczaiłam się do tej ciągłej walki. Liczenie kcal, ćwiczenia do upadłego. Czułam się silniejsza gdy nie jadłam. Czułam się lepsza. "Oni jedzą to wstrętne jedzenie, ja potrafię się mu oprzeć. To ja jestem tutaj zwycięzcą" - tak myślałam. I może nadal myślę...ale nie chcę.
Wszakże nie pogorszyła mi się cera, nie zaczęły wypadać włosy. Jadłam mało, ale zdrowo, to pewnie dlatego. Dobre i to.
Jednakże właśnie teraz tutaj piszę, bo chcę to zakończyć.
Nie wiem jak. Mam forum pro-ana, bloga pro-ana. Pełno koleżanek pro-ana. Jest mi ciężko to w tej chwili porzucić, ale wiem że tak będzie lepiej.
Chyba nie wpadłam tak totalnie w anoreksje, bo czuję, że jestem w stanie sama zacząć jeść normalnie. Poza tym jest przy mnie mama. Ona mi pomaga. Chociaż nie mogę jej powiedzieć wszystkiego...

Potem napiszę może więcej. Długi ten referat, heh...mam nadzieję, że ktoś przeczyta.
pozdrawiam
Samej trudno wyjść z takiego stanu, ale skoro uważasz, że sobie poradzisz, to próbuj. Jak coś, to pamiętaj, że psycholog niejedno już słyszał, ma doświadczenie i pomógłby Ci na pewno.
Masakra, te strony pro-ana to jest jakiś koszmar. :| Porzuć to natychmiast i więcej tam nie zaglądaj.
Dobrze, że masz wsparcie w mamie! Tutaj też zawsze możesz się wygadać. Trzymaj się!

Cytat:
Napisane przez Krytia Pokaż wiadomość
Niestety masz oś z anorektyczki. Nakręcałyście się z tymi pro-ana itp. Te 1-2 kg sprawiły że znów chciałaś schudnąć


Hmmm ja też tak myślałam ... w styczniu. Cały jeden dzień. Zjadłam wtedy całe 1700-1800 jak na mnie to był rekord na kolacje makaron z tłustym sosie w sphinxe a po tym całą paczke kukułek . Taa ważyłam wtedy 39 kg. Po tem znów redukcja bowaga (o dziwo) podniosła się rano o 0,5kg i schudłam było jeszcze pare takich momentów na 36 hmm no koniec zaczne jeść więcej później 34 no to wypije sok (zmieściłam się w 1000kcal) hmm skończyło się na tych 33kg dzięki dziewczyną stąd. Więc może jakimś cudem spróbuj iść do lekarza bo ten zdrwy rozsądek może przyjść tylko na chwile



Ja czuje się źle, koszmarnie. Nie czuje się dobrze z większą wagą i tak bardzo chciałabym zbić te głupie 0,7kg ehhh wiem że to głupota ale ....
Właśnie coś czytałam w temacie o chrapce, że masz na chrapkę na R. No wiesz co!
0,7 kg, co to jest. Na pewno nawet nie widać. Kiedyś jak się ważyłam dwa razy dziennie (;p) to tyle mniej więcej wynosiła różnica między porankiem a wieczorem, a wyglądałam cały czas tak samo.
A Ty potrzebujesz przecież jeszcze przytyć. Nie miej takich myśli.

Cytat:
Napisane przez WeronikaWargulak Pokaż wiadomość
Krytia - jak zawsze cię popieram skarbie Bardzo mądrze piszesz, ja zajrzę do poradni psychologiczno - pedagogicznej (dawno tam nie byłam) i może coś mi dodatkowo pomogą.
Dziewczyny jak sądzicie warto jest bym przeszła na wege? Moje serce do zwierząt nie jest litościwe dla mnie.
Waham się też odnośnie ciuszków (dla mnie jesteście jak przyjaciółki i zawsze pomożecie) - co lepsze - styl gotów (lubię Ramsteina, zastanawiam się czy nie kupić die Toten Hosen i "grzybków" ) czy Indie (czaruje mnie kulutura tego kraju, jedzenie, lubię muzykę, chcę tam jedździć w życiu z kilka razy)?
Na pewno zrezygnuję z ciuszków w latach 20,30,60,50 bo nie czuję się z tą kulturą dobrze (po za tym nie ma sensu ubierać się dla ukochanego).
A co rozumiesz przez styl Indie - sari? ^^
__________________
I can ride my bike with no handlebars
monochrome jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-07-13, 10:56   #4556
noname12345TPa
Gość
 
Wiadomości: n/a
Dot.: Szukam dziewczyn, które są chore i chcą z tego wyjść II .

Styl indii - kolorowe ciuchy, sari też, wielobarwne.
O to mi chodzi: http://www.wizaz.pl/forum/showthread...moda+bollywood
Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-07-13, 11:17   #4557
monochrome
Rozeznanie
 
Avatar monochrome
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Katowice / Kraków
Wiadomości: 701
Dot.: Szukam dziewczyn, które są chore i chcą z tego wyjść II .

Ciekawe, na pewno weselsze i bardziej pozytywne niż styl gotycki, spróbowałabym tego. ;] Ja byłam przez parę lat taka 'mroczna' i teraz mi się to nie podoba. Lubisz filmy Bollywood? Dawno żadnych nie oglądałam, muszę nadrobić. ^^
__________________
I can ride my bike with no handlebars
monochrome jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-07-13, 11:20   #4558
Aralka
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 6 325
GG do Aralka Send a message via Skype™ to Aralka
Dot.: Szukam dziewczyn, które są chore i chcą z tego wyjść II .

Ja też się ubierałam kiedyś ciągle na czarno
Nadal to lubię, ale teraz ubieram się różnie.
Indyjskie ciuszki są dość kobiece
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=457800
Moja wymianka!
Aralka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-07-13, 11:48   #4559
noname12345TPa
Gość
 
Wiadomości: n/a
Dot.: Szukam dziewczyn, które są chore i chcą z tego wyjść II .

Bollywood mi się podoba, lepsze są od nudnej amerykańskiej konwencji. Bardzo lubię muzykę z "Monsunowego Wesela". Indie są ciekawe (przed chwilką skończyłam czytać o indyjskiej kuchni). Na pewno się tam kiedyś wybiorę i to nie raz.
Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-07-13, 11:57   #4560
Aralka
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 6 325
GG do Aralka Send a message via Skype™ to Aralka
Dot.: Szukam dziewczyn, które są chore i chcą z tego wyjść II .

Mnie z kolei fascynuje Japonia I oglądam japońskie seriale i filmy ^^
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=457800
Moja wymianka!
Aralka jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum W krzywym zwierciadle odchudzania


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 
Narzędzia

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 18:24.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.